ciąża mimo tabletek anty? - wątek zbiorczy

[Nefretete]

mam w rodzinie przypadek ciąży na tabletkach Diane- moja siostra [ brała je bardzo długo, chciała zmienić, nie zdążyła ], jakież było jej/ ich zaskoczenie , urodziła zdrową Żabkę, super się rozwija, obecnie ma 6 miesięcy co widać na załączonym obrazku

Ale stracha przed następnym dzieckiem mają, zabezpieczają się na wszelkie możliwe sposoby na raz

co do tabletek- są to hormony, jest jakaś ingerencja w organizm to fakt, ale jak Ktoś lubi/ musi... Ja odstawiłam po 4 miesiącach [Logest] bo źle się czułam, mam w genach raczka[ moja babcia umarła na raka, a jak wiadomo wnuczki są najbardziej zagrozone] który może[ ale nie musi] uaktywnić się przez hormony, skłonność do żylaków.

Pozdrawiam

[lumiaa]

Akszenigo- o ile mi wiadomo skuteczność danej metody antykoncepcji jest określana między innymi tzw. wskaźnikiem perla (rety jak to sie pisze), który określa ilośc ciąż w ciągu roku na 100 par stosujących sumiennie (nie mam mowy o żadnym zapomianlstwie ) daną metodę. Wskażnik ten dla tabletek - o ile dobrze pamiętam- wynosi 1-2%. Dla porównania dle metody kalendarzyka 50-60 % Jest to obecnie najskuteczniejsza metoda antykoncepcji i to jest fakt.

co do dalszej części dyskusji - trudno mi uwierzyc że Jaga rzeczywiście jest studentką medycyny... raczej wątpię. A jeśli tak to chyba kiepską - naprawdę. Żaden podręcznik z gineksów nie zawiera podobnych bzdur (wertowałam sobie książeczki męża a jakże ) Inna sprawa to to, że nie wszystkie dziewczyny zdaja sobie do końca sprawę że pigułki to dosyć poważna ingerencja w gospodarke hormonalną i że nie jest to po prostu łatwy sposób na świetny i bezpieczny sex - na przykład wakacyjny. Że nakręca sie gigantyczną kampanie dla tabletek i nie wspomina o ewentualnych minusach.Moim zdaniem PRZED decyzją powinno się doinformować, zrobić przynajmniej podstawowe badania , cytologię przeczytac dokładnie ulotkę wypytac o wszystkei wątpliwości lekarza. Zwrócić uwage na możliwe powikłania zakrzepowe i wątrobowe jeśli ktos ma z tym kłopoty. A potem podjąc świadoma decyzję. Na ulotce jest na przykład napisane że antybiotyk "osłabia" działanie antykloncepcyjne...

No i moje 2 koleżanki mają własnie takie antyniotykowe dzidziusie... bo ulotki nie doczytały, bo nikt im nie powiedział, bo w końcu osłabia znaczy w praktyce - nie działa ...

Z własnego doświadczenia moge powiedzieć (prawie 3,5 roku brania),że ja nie byłam odpowiednio doinformowana przed ... tabletki (dobrane najlepiej jak można) wywoływały u mnie szereg bardzo nieprzyjemnych efektów ubocznych, które zadecydowały ostatecznie o ich odstawieniu: niemal całkowia likwidacja libido (!!! decydujący czynnik), suchość, ustawiczne infekcje, zatrzymywanie wody w organizmie, wzdęcia, zaparcia. Po odstawieniu efekty te ustąpiły a ja i mój TŻ poczuliśmy jakbyśmy zaczęłi życ na nowo. Jest to z pewnością jednakże kwestia wysoce indywidualna - z resztą były już na ten temat szerokie dyskusje.

Założycielce wątku radzę poczekać cierpliwie do terminu miesiączki, która przeciez przy pigułkach jest absolutnie regularna... szansa na zajście w ciąże przy tabletkach jest naprawde bardzo ale to bardzo mała - przed data miesiączki nie marnuj kasy na testy- jeszcze sie będziesz stresowac że wynik niemiarodajny bo za małe stężenie hormonu- kotuś - nos do góry !

[Hela_Bertz]

Ja tylko dodam, że wydaje mi się, iż wszystkie te dzieci pojawiające się na świecie pomimo brania tabletek, tak naprawdę pojawiają sie w wyniku nieprawidowosci w braniu tabletek...Chocby picia jednocześnie herbaty z dziurawca czy brania antybiotyków ---oba znacznie upośledzają wchłanianie tabletek...I potem ktoś mówi - brałam mega regularnie i wpadłam - a tu się okazuje , że w ogóle nie przyjdzie mu do głowy, że jak wól stoi napisane na ulotce - biwerzesz antybiotyk, załóż dodatkowo prezerwatywe...
Z drugiej strony jaiś czas temu czytałam coś o fobiach i zapamietałam przypadek kobiety, która bierze tabletki, uzywa prezerwatyw,ma na podoredziu zawsze tabletkę po i tabletki RU na wszelki wpadek...No i do takiej fobii moze dojść jak ktoś człowiekowi bedzie wmawiał, ze tabletka nie działa , albo działa tylko troche...Myślę, że ten "oficjalny" zakaz aborcji jeszcze poglębia fobię ciązową - bo przecież jak wiadomo, oficjalnie kazdy ginekolog jest święty inajbardziej niechciane dziecko musi się urodzić ale to tylko oficjalnie...Głupie to trochę, zeby w XXI wieku paraliżował kobiete lęk przed ciązą...
PS. Najbardziej podobają misie polskie seriale pod tym względem. W ciązę zachodza 45 letnie lekarki, które przez 3 miesiace zastanawiaja się, jak to się mogło stać, przecież sie nie zabezpieczyły:P

[neuilly.]

Hela_Bertz : Ja tylko dodam, że wydaje mi się, iż wszystkie te dzieci pojawiające się na świecie pomimo brania tabletek, tak naprawdę pojawiają sie w wyniku nieprawidowosci w braniu tabletek...Chocby picia jednocześnie herbaty z dziurawca czy brania antybiotyków ---oba znacznie upośledzają wchłanianie tabletek...

Zgadzam się . I dodam jeszcze , że ostatnio coraz częściej pojawia się w prasie informacja/ostrzeżenie , że skuteczność pigułki anty osłabia ... widoczna nadwaga . Kobiety z nadwagą podobno nie powinny używać plastrów antykoncepcyjnych i nie powinny stosować pigułek z niską zawartością hormonów . Dla mnie to brzmi logicznie ,na stole operacyjnym głupiego jasia podają w dawce odpowiedniej do masy ciała i tak jest też jeżeli chodzi o antybiotyki czy mocne środki przeciwbólowe , więc dlaczego ta zasada miałaby ominąć antykoncepcję hormonalną?.

[Qava]

taak hela ja wiem ze to jest przerazajace, ze jako dziewczyna bedaca lokalna krolowa biochemii, musze stosowac dodatkowe metody antykoncepcji zeby byc spokojna psychicznie i zebym mola czerpac jakakolwiek satysfakcje z seksu, ale to nie wynika z tego ze nie chce miec dzieci. chcialabym co najmniej 3, w momencie w ktorym bede wystarczajaco dorosla zeby sprostac wychowaniu dzieci, bede pewna ze ja i moj ukochany bedziemy mogli w 100% ponosic konsekwencje swoich dzialan.
dla mnie antykoncepcja to jest wojna, bo od kiedy bylam bardzo mloda dziewczynka widzialam problemy mojej starszej siostry ktora urodzila w liceum, a moja rodzina z rodzicami wlacznie wporwadzila u mnie traume, wiec sukcesem jest ze w ogole chce miec dzieci

[kot_bury]

Dziewczyny a ja teraz napisze cos co wywoła kolejna burzę. Moja mama bedąc ze mna w ciązy miesiączkowała normalnie jeszcze przez 3 miesiące. Gdy nie dostała okresu poszła do lekarza i okazło sie, że to jest czwarty miesiąc.
Jak widać od wszystkiego są odstepstwa, a żeby dokładnie określić czy jest się w ciąży czy nie najlepiej iść do ginekologa.
Ja tabletki brałam przez 6 lat a zostały mi zpaisane (cilest) bo właśnie miałam nadwage, nieregularne miesiączki bardzo bolesne. W przeciagu pół roku od chwili gdy zaczełam brać tabletki schudłąm bez diety 9kg ( u mnie to bylo zejście z rozmiaru 40 do 36).
Potem po 4 latach gdy zaczęłam znów przybierac na wadze i zle sie czuć zmianiłam tabletki na minulet. Ale u mnie akaurat było odwrotnie. Organizm mój sie nie przywyzcaił do hormonów (tak sie nie da!!!) ale własnie zaczęły się one niejako komulować- miłam za duże (nawet jak na niskie stęzenie hormonów w minulecie) stęzenie hormonów w organizmie (tłumacze łopatologicznie) i moje miesiączki w 7 dniowej przerwie trwały 2 dni i zaczynały sie 7 dnia.
Po dwóch latach z tego powodu i z powodu zaniku libido odstawiłam kompletnie.
W czasie brania tabletek często zbierała mi sie limfa w pęcherzykach w piersiach (palcami wyczuwalna ziarnistość).
Lekarka kazła mi oznaczyc poziom prolaktyny i brałam bromergon.
Tez byłam poddawana naciskom ze strony niektórych ginekolożek, zebym zaszła w ciaze (tak, tak), że potem bede miała problemy a to już najwyższy czas dla kobiety (25 lat). Ale jak spojrzeć na:
a) najnowsze osiagniecia medyscyny (prosze bardzo aktorki w Hollywood, Madonna, w jakim wieku mają dzieci?)
b) nawet zajrzeć do ksiazek z historii (już w czasach Piastów, gdy śrenia wieku możnowładców wynosiła 53 lata, kobiety rodizły po 40!!! bez pomocy medycyny zadnej!!!).
Nie dajmy się zwariowac i zmanipulować.
A co do ciazy po tabletkach to jedyne co sie udało udowodnic to to, ze wzrasta ilość ciaz mnogich. Ja osbiście nie mam nic przeciwko urodzeniu bliźniaków.

[madie]

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pewnien problem związany z zajściem w ciąże. Wiem o tym, że można być w ciąży i miesiączkować jeszcze przez jakiś czas... ale jak to jest w przypadku ciązy podczas brania tabletek? Czy miesiączka może występować normalnie pomimo ciąży gdy się bierze tabletki??
Bo jak się wtedy zorientować czy się jest w ciązy jesli dostaje się normalnie okres... no i jak to branie tabletek może wpłynąć na płód??

[paula78]

Napisane przez kot_bury

Tez byłam poddawana naciskom ze strony niektórych ginekolożek, zebym zaszła w ciaze (tak, tak), że potem bede miała problemy a to już najwyższy czas dla kobiety (25 lat). Ale jak spojrzeć na:
a) najnowsze osiagniecia medyscyny (prosze bardzo aktorki w Hollywood, Madonna, w jakim wieku mają dzieci?)
b) nawet zajrzeć do ksiazek z historii (już w czasach Piastów, gdy śrenia wieku możnowładców wynosiła 53 lata, kobiety rodizły po 40!!! bez pomocy medycyny zadnej!!!).
Nie dajmy się zwariowac i zmanipulować.
A co do ciazy po tabletkach to jedyne co sie udało udowodnic to to, ze wzrasta ilość ciaz mnogich. Ja osbiście nie mam nic przeciwko urodzeniu bliźniaków.

z tego co sie orientuje żadna z nas nie jest aktorką holiłoodzką wiec i kasy służby nie ma tyle żeby pozwolic sobie na experymenty na własnym ciele i przyszłych dzieciach.

to ze kobiety rodza po 40 nie oznacza ,że jest to dobre.
a model 2+1 nie jest dobry wdg.naukowców ,w koncu kto musi na nas pracowac.

oczywiscie popieram hasło :"nie dajmy sie zwariowac" ale nie odkładajmy tak powaznej decyzji na ostatni dzwonek.

[Akszeinga]

Napisane przez madie

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pewnien problem związany z zajściem w ciąże. Wiem o tym, że można być w ciąży i miesiączkować jeszcze przez jakiś czas... ale jak to jest w przypadku ciązy podczas brania tabletek? Czy miesiączka może występować normalnie pomimo ciąży gdy się bierze tabletki??
Bo jak się wtedy zorientować czy się jest w ciązy jesli dostaje się normalnie okres... no i jak to branie tabletek może wpłynąć na płód??

Dokłądnie to mnie interesuje!!!


Obecnie jestem w okresie 7 dniowej przerwy i zrobiłam test,wyszedł negatywny.Moje obawy wynikają też z tego ze to już drugi cykl gdzie dostałam miesiączkę jeszcze zanim skończyłam całe opakowanie.Pozostały mi dwie tabletki.W sumie to nie można tego nawet nazwać miesiączką bo są to raczej plamienia.Słyszałam że Jeanine ma mała dawkę hormonów i takie coś się możę zdarzyć.Czy ktoś wie coś o tym?

[lumiaa]

Droga koleżanko,Twoje objawy to chyba jednak wystarczający znak że cos jest nie tak i powinnaś zdecydwanie pójść do gina.
Poza tym jeśłi bierzesz tabletki jednofazowe to należy brać wszystkie tabletki z opakowania niezależnie czy sa plamienia czy nie, bo inaczej to w ogóle mija sie z celem...ale to mam nadzieje wiesz...

a odnośnie Twoich wątpliwości o ile mi wiadomo podczas brania tabletek anty tak naprawde sie nie miesiączkuje fizjologicznie ale ma sie po prostu tzw. krwawienia z odstawienia, które powinno sie rozpocząć po zakończeniu listka w ciągu 7 dniowej przerwy. Odnośnie więc hipotetycznej sytuacji gdy kobieta jest w ciąży, nie wie o tym i nadal bierze tabletki to wydaje mi sie że okresu nie będzie a to dlatego że stan ciąży wyzwala w organizmie silne hormony, które o tym zadecydują. JUż tak człowiek zaprogramowany. Inna sprawa że dostarczanie estrogenów w tabletce anty - podczas gdy organizm utrzymuję ciąże dzięki progesteronowi- nie wróży najlepiej ale tez niczego nie przesądza...natura jest na szczęście niepojęta ...i dlatego przypuszczam że bardzo wiele radosnych dzieciaczków zapominalskich i beztroskich tabletkowych mam sobie po świecie chodzi

kocie...tu nie chodzi o żadna manipulację - każda kobieta sama powinna świadomie (no jak ma ten luksus) decydowac kiedy i ile chce miec dzieci. Ale fakty sa nieubłagane i kobiera bez dziecka po bodajże 25 roku życia jest i będzie "starą pierwiastką" . Oczywiście nijak sie to ma do obecnych realiów. Wydaje mi sie że to kwestia wysoce indywidualna aczkolwiek ja wolałabym mieć pierwsze dziecko jeszcze przed 30, i z różnych powodów raczej nie zdecydowałabym sie na dziecko w dojrzalszym wieku czyli po 40.
Co do ciąż mnogich - radze troche poczytać o temacie- po odstawieniu tabletek anty należy zrobic stosowną przerwę aby uniknąć tego typu wypadków spowodowanych nagłym powrotem niekontrolowanej płodności. O ile mi wiadomo obecnie ciąże mnogie sa najczęściej wynikiem procesu leczeni bezpłodości - ewentualnie można próbować z kwasem foliwowym no i przeciez geny...

[Sandrunia Niepoń]

hej Gosiu!
Nie zakladaj sobie spirali!!!!!!!!Mam dziecko 7 letnie i mam 27 lat.Zalozylam sobie spirale po dziecku mialam takie zapalenie macicy od niej ze myslalam ze sie przekrece.Ginekolog musial mi wyciagac przy zwezonej szyjce okropnu bol.Niedawno znow mialam zapal macicy.Lekarz mowi ze jak sie dostanie raz to sa nawroty.
Nie rob tego naprawde!!
Caluje Sandruniaz Wroclawia

[paula78]

Napisane przez Sandrunia Niepoń

hej Gosiu!
Nie zakladaj sobie spirali!!!!!!!!Mam dziecko 7 letnie i mam 27 lat.Zalozylam sobie spirale po dziecku mialam takie zapalenie macicy od niej ze myslalam ze sie przekrece.Ginekolog musial mi wyciagac przy zwezonej szyjce okropnu bol.Niedawno znow mialam zapal macicy.Lekarz mowi ze jak sie dostanie raz to sa nawroty.
Nie rob tego naprawde!!
Caluje Sandruniaz Wroclawia

to nie znaczy ,że komus innemu sie to przydarzy ,moze mialas żle dobraną ,starej generacji,może mialas infekcje(przed ciążą) a lekarz to zbagatelizował.

czy powtórne zapalenia mialas przez spiralę?
chyba nie bardzo skoro ją wyciągnęłaś.

[joannap18]

no tak i w wyniku przepychanki studentek medycyny zeszliśmy na inny temat... w każdym bądź razie może faktycznie powinnaś zainwestować w test...ja też czułam się bardzo dobrze w ciązy, więc ciążą nie koniecznie musi się wiązać z wymiotami itp.....

[jaga_2001]

chcialam sprostowac nic nie pisalam o tym, ze organizm potrzebuje coraz wiekszych dawek hormonow i po drugie nie jestem zagorzala przeciwniczka tabletek, nie jestem "za" to fakt, ale to nie oznacza, ze wszystkim zabraniam ich brania, chcecie to bierzcie, nic mi do tego. a jesli chodzi o wpadki to w kazdej metodzie one wystepuja, nigdy nie wiadomo co i kiedy na kogo padnie wiec tym sie nie przejmuje, bedzie co ma byc.zapomnialam dodac, ze oprocz metod naturalnych stosuje rowniez prezerwatywy a od czasu do czasu tez srodki chemiczne.radze wam byscie do tego co pisza inni podchodzili z dystansem, a nie od razu sie wzburzacie i rzucacie. i jak juz wczesniej mowilam, nie ja to powiedzialam tylko pani lekarz, wiec wnioski i zazalenia kierujcie do niej (dziwna kobieta, popiera tylko metody naturalne, prezerwatywy i srodki chemiczne u niej tez sa skreslone tak jak i tabletki :| ) aha a ja studiuje medycyne... buziaczki wszystkim

[kot_bury]

Napisane przez paula78

z tego co sie orientuje żadna z nas nie jest aktorką holiłoodzką wiec i kasy służby nie ma tyle żeby pozwolic sobie na experymenty na własnym ciele i przyszłych dzieciach.

to ze kobiety rodza po 40 nie oznacza ,że jest to dobre.
a model 2+1 nie jest dobry wdg.naukowców ,w koncu kto musi na nas pracowac.

oczywiscie popieram hasło :"nie dajmy sie zwariowac" ale nie odkładajmy tak powaznej decyzji na ostatni dzwonek.

Hmm, jak dla mnie jest to kwestia mocno indywidualna, zarówno psychicznie jak i biologicznie.
Na mnie nikt nie bedzie musiał pracować, bo mam dość stanowcze podejśce co do pieniedzy: mianowicie takie, że to pieniądze powinny pracowac na mnie po 40 roku mojego życia a nie ja dla pieniędzy albo moje dzieci na moja starość. I tak też będzie. wiec u mnie ta kwestia odpada i podejrzewam, że u wielu innych osób także.
Metody pozwalające zajść w ciąże w późniejszym wieku wcale nie musza być kosztowne, ba nawet z roku na rok tanieją bo jest na nie wiekszy popyt.
W Polsce tez.
Dochodzi także kwestia własnych warunków biologicznych. Dobrym wskaźnikiem może być długość zycia i stan zdrowia rodizny. W mojej rodzinie panie dożywaja 100 w pełnym zdrowiu, a kobietom po 30 dobrego wyglądu i sił witalnych zazdroszcza małolatki.

Pogląd o wysokiej szkodliwości i wadliwości ciąż w średnim wieku jest mocno propagandowy.

Dwa zbyt często kobiety spotykają



sie z presja posiadania potomstwa w ogóle ( w końcu wiele pan wcale nie planuje być biologicznymi matkami) a jednak społeczna presja jest wysoka i na dodatek własnie pokutują durnowate stwierdznia, że lepiej wczesniej i, że instynkt mcierzyński ma każda kobieta.
A wracając do dyskusji nt. ciązy i tabletek, to wydaje mi się, że można być w ciąży na tabletkach i mieć okres (plamienie) z odstawienia na 7 dni. Ale to juz maksymalnie sporadyczne przypadki.

[paula78]

Napisane przez kot_bury

Hmm, jak dla mnie jest to kwestia mocno indywidualna, zarówno psychicznie jak i biologicznie.
Na mnie nikt nie bedzie musiał pracować, bo mam dość stanowcze podejśce co do pieniedzy: mianowicie takie, że to pieniądze powinny pracowac na mnie po 40 roku mojego życia a nie ja dla pieniędzy albo moje dzieci na moja starość. I tak też będzie. wiec u mnie ta kwestia odpada i podejrzewam, że u wielu innych osób także.
Metody pozwalające zajść w ciąże w późniejszym wieku wcale nie musza być kosztowne, ba nawet z roku na rok tanieją bo jest na nie wiekszy popyt.
W Polsce tez.
Dochodzi także kwestia własnych warunków biologicznych. Dobrym wskaźnikiem może być długość zycia i stan zdrowia rodizny. W mojej rodzinie panie dożywaja 100 w pełnym zdrowiu, a kobietom po 30 dobrego wyglądu i sił witalnych zazdroszcza małolatki.

Pogląd o wysokiej szkodliwości i wadliwości ciąż w średnim wieku jest mocno propagandowy.
.

oczywiscie zycie kazdego z nas jest sprawa bardzo indywidualna i trudno wrzucac wszystko i wszytskich do jednego wora ale mozemy sobie pofilozofowac na ten temat

ja także jestem za tym aby kasa pracowała na mnie ale popatrz na nasza sytuacje w kraju ,nie zapowiada sie dobrobyt.

co do kosztownosci badan i zaplodnien np. in vitro to jeszcze długo bedzie to kosztowna zabawa ,tym bardziej ,ze pojawiają sie co rusz nowe problemy chorobowe kobiet i mężczyzn.

spojrzec na swoja rodzine ze względu chorób i dł. zycia hmm wiesz to ,że dozywają 100 w zdrowieu nie znaczy żeby rodzic dzieci w wieku lat 50.
no i zdarzaja sie niepsodziewane choroby których wczesniej nie było ,wypadki losowe.

jakby nie patrzec ze względów biologicznych pierwsze dziecko dobrze byłoby,wypadałoby,trzeba ,(niepotrzebne skreslic) miec przed 30 (lekarze twierdza ,że nawet przed 25 r.ż.

ososbiscie uwazam ,ze dzieci powinny miec młodych rodziców (tzn.dzieci urodzone miedzy 23-35 r.z.)

mam w swoim otoczeniu bardzo dużo problemów z zjasciem,donoszeniem,a nawet przegapieniem dobrego czasu biologicznego.
bo przeciez nie ma dobrego czasu na dzieci dla wszytskich

[inka1980]

Napisane przez Momo

Sterylizacja także nie daje 100% pewności i jest to metoda odwracalna.Oczywiście nie można zagwarantować każdej kobiecie poddanej sterylizacji,że jeszcze kiedyś będzie zdolna do zajścia w ciążę.Są na to bardzo małe szanse,ale są.I co najważniejsze - ta metoda jest w Polsce zakazana.Chociaż osobiście uważam ,że w niektórych przypadkach powinna ona być dozwolona.

no właśnie, pytanie dla tych, którzy się znają: czy sterylizacja w Polsce jest 100% zabroniona bez względu na przypadek? Bo słyszałam co innego.

[paula78]

Napisane przez inka1980

no właśnie, pytanie dla tych, którzy się znają: czy sterylizacja w Polsce jest 100% zabroniona bez względu na przypadek? Bo słyszałam co innego.

zdarza sie ,że kobietom które maja wiecej dzieci i kazde rodzi sie cesarką proponuja lekarze te metode lub w przypadkach gdy kazda nastepna ciaza jest zagrozeniem zycia dla matki i ew. dziecka.

[inka1980]

Napisane przez paula78

zdarza sie ,że kobietom które maja wiecej dzieci i kazde rodzi sie cesarką proponuja lekarze te metode lub w przypadkach gdy kazda nastepna ciaza jest zagrozeniem zycia dla matki i ew. dziecka.

acha, czyli jednak dobrze słyszałam Dzięki za informację, bo to dla mnie bardzo ważne.

[wersta]

gdzieś mi się kiedyś o uszy obiło,że w skrajnych przypadkach patologicznych rodzin (rodzina alkoholików, ponad 4 dzieci) w szpitalach robią sterylizację po porodzie bez wiedzy pacjentki.
no i podobno o tym się nie mówi...

ktoś też słyszał o czymś takim? nurtuje mnie to już jakiś czas.

[paula78]

skoro sie o tym nie mówi to znaczy ,ze to plotki?

ja słyszłąm o wileu przypadkach kiedy kobiety wymeczone porodami, biedą same prosza o taki zabieg.

[kari]

A co by sie stało gdy zaszłabym w ciążę a np. kilka dniu pozniej zaczelabym braz tabletki antykoncepocyjne-niewiedząc o ciąży, czy np. miesiąc brania ich nie zaszkodziłby płodowi?

[kari]

ehh 2 razy, cos nie tak z netem:/ prosze o usunięcie 1 wątku

[naanahanae]

po to są robione badania krwi i wywiad lekarski. płód jest najbardziej wrażliwy w pierwszych tygodniach ciąży tak więc zaszkodziłoby to mu napewno.

pozdrawiam

[vretka]

Napisane przez naanahanae

po to są robione badania krwi i wywiad lekarski. płód jest najbardziej wrażliwy w pierwszych tygodniach ciąży tak więc zaszkodziłoby to mu napewno.

pozdrawiam

Hmm zastanawiam się czy to jest pierwsze opakowanie czy jedno z wielu. Bo co jeśli mimo brania tabletek zajdzie się w ciąże i nie będzie się o tym wiedziało? Przecież nie robi się badań przed każdym opakowaniem pigułek

[naanahanae]

jeśli się bierze tabletki raczej trudno zajść w ciąże. no chyba że bierze sie je "niechlujnie". tu sie spóźni, tu zapomni, tu zwymoituje. ale za każdym razem trzeba pamiętać: jeśli nie jestem pewna z jakiegoś powodu skuteczności moich tabletek- stosuje dodatkową antykoncepcje przez tydzień, i przestrzegam zalecen na ulotce


wiedząc co może powodować ryzyko zajścia w ciąże stosując tabletki trudno jest zajść lub nie wiedzieć ze sie zaszło

[vretka]

Tak na marginesie zastanawiam się na ile nieskuteczność tabletek związana jest z tym, że nie zadziałały a na ile z tym, że tak jak napisałaś, po prostu nie są przestrzegane zasady dotyczące brania tabletek. Myślę, że mało która kobieta przyzna się do tego, że nie chciało jej się przestrzegać godzin przyjmowania kolejnych pigułek. Osobiście najbardziej boję się nie tego, że zajdę w ciążę (jestem już dużą odpowiedzialną dziewczynką ), ale własnie tego, że mojemu dziecku mogłoby się coś stać przez to, że nie wiedząc o ciaży nadal biorę tabletki...

Może nasz wizażowy lekarz uspokoi mój niepokój i napisze, jak to naprawdę wygląda z zachodzeniem w ciąże w trakcie przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych

Przepraszam za off topic

[villemcia]

z tego co mi wiadomo, tylko Diane 35 moze negatywnie wplynac na ciaze...
pozostale tabletki nie szkodza ciazy...

[kari]

Nio moze Pan doktor nam cos poradzi? Prosimy

[naanahanae]

pozostałe też. wystarczy przeczytać ulotkę.