Wyjazd matki za granicę bez dziecka

[stokropek]

Dziewczyny mam 7 letnią córkę (jedynaczkę) ponad 10 lat nie mogę znaleźć stałej pracy ani w swojej miejscowości ani w większym mieście gdzie już nie opłaca mi się jeździć z racji długich dojazdów i drogiego paliwa, łapie tylko prace dorywcze na góra rok a potem znowu muszę czegoś szukać i tak w kółko, jestem tą sytuacją załamana. Mój mąż pracę ma ale nie jest ona na tyle dobrze płatna żebyśmy mogli się bez problemu utrzymać. Mieszkamy z moimi rodzicami i to oni też wspierają nas finansowo. Chciałabym wyjechać do pracy do Niemiec (chciałbym żebyśmy się tam przenieśli) ale bardzo się boję zostawić córkę w Polsce. Nie wiem czy uda mi się na tyle szybko wynająć tam mieszkanie i załatwić szkołę żeby nasza rozłąka nie była długa. Bardzo się boję że skrzywdzę tym wyjazdem swoje dziecko, niby jest mąż i moi rodzice ale to ja wszystko przy córce robię z racji tego że ciągle nie pracuję. Doradźcie coś, może ktoś znajomy był w podobnej sytuacji i wie jak dzieci sobie radzą z takimi sytuacjami. Jak córkę przygotować? A może zrezygnować i wcale nie jechać? Sama nie wiem co mam zrobić, z jednej strony bardzo się boję ale z drugiej jestem załamana swoją sytuacją i brakiem perspektyw na jakąkolwiek poprawę.

[lulka19]

Moja teściowa zaczęła wyjeżdżać tak gdy jej dzieci miały kilka miesięcy. Niestety. Mieli bardzo ciężką sytuację finansową. Nikomu z tego powodu nic się nie stało. Nadal mieli bliską więź. Jej praca polegała na opiece nad starszą osoba. Jeździła co 6 tyg, i potem tyle samo była w domu. Nie miała możliwości by znaleźć pracę tu na miejscu.
Jeśli to na" chwilę " pojechałabym. Ale żyć tak przez x lat nie ma mowy. Cenię bliskość rodziny nad pieniądz, chyba, że nie miałabym za co żyć , wtedy tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

mamprzyjaciolke ktorej mama jezdzila do Wloch. Dzieciaki mialy wiele zalu o to, w koncu matka zostala na stale we Wloszech.

Mysle ze jak chceciesie przeniesc to cala rodzina. Maz i dziecko cie potrzebuja.