Wykończona karmieniem piersią

[vanja__se]

Mam problem z karmieniem piersią, już nie daję rady. Mój syn ma skończone 11 miesięcy, rozszerzanie diety od 6 miesiąca, z początku jadł wszystko, chętnie próbował. Obecnie zjada 4 posiłki stałe, różne ilości, zazwyczaj je chętnie. Ale i tak numerem jeden jest mleko, wygląda to tak, że zawsze pije nad ranem)wcześnie rano, później je śniadanie, po śniadaniu musi się napic mleka, obiad, deserek zjada normalnie i na koniec kolacja. A wieczorem zaczyna się maraton karmienia. Staram się dać mu solidna kolację ale to nic nie pomaga. Zawsze usypia przy piersi ale w nocy budzi się nie zliczę nawet ile razy. Ciągle chce byc przy piersi, nawet jak go usypiam w nocy i odkładam do.lozka to za jakiś czas budzi się i domaga karmienia. Jestem po prostu wykończona, od porodu nie przespałam dłużej niż 3 godziny z rzędu. Czy ktoś byl w podobnej sytuacji i jakoś sobie poradził?

[Doris Day]

Napisane przez vanja__se

Mam problem z karmieniem piersią, już nie daję rady. Mój syn ma skończone 11 miesięcy, rozszerzanie diety od 6 miesiąca, z początku jadł wszystko, chętnie próbował. Obecnie zjada 4 posiłki stałe, różne ilości, zazwyczaj je chętnie. Ale i tak numerem jeden jest mleko, wygląda to tak, że zawsze pije nad ranem)wcześnie rano, później je śniadanie, po śniadaniu musi się napic mleka, obiad, deserek zjada normalnie i na koniec kolacja. A wieczorem zaczyna się maraton karmienia. Staram się dać mu solidna kolację ale to nic nie pomaga. Zawsze usypia przy piersi ale w nocy budzi się nie zliczę nawet ile razy. Ciągle chce byc przy piersi, nawet jak go usypiam w nocy i odkładam do.lozka to za jakiś czas budzi się i domaga karmienia. Jestem po prostu wykończona, od porodu nie przespałam dłużej niż 3 godziny z rzędu. Czy ktoś byl w podobnej sytuacji i jakoś sobie poradził?

Brzmi jak historia mojego zycia
Moja roczna corka zachowuje sie bardzo podobnie, ciagle tylko cyc i cyc, reszta jest tylko urozmaiceniem. Sa dni, ze je dosc chetnie, ale sa i takie dni, ze tylko mleko i ledwo skubnie a czesciej po prostu rozrzuca zawartosc swojego talerza. Usypianie to prawdziwy rytulal kilkugodzinnego cycowania. W nocy budzi sie kilkukrotnie wiec dobrze znam Twoj bol. Czasem tez mam juz naprawde dosc chociaz pociesza mnie tylko to, ze nic nie trwa wiecznie. W tej chwili jedynym najbardziej sensownym wyjsciem wydaje mi sie zakonczenie kp.
Nie wiem jak Ty ale mimo wszystko chcialabym je kontynuuowac jeszcze troche.

[gr8ania]

Napisane przez vanja__se

Mam problem z karmieniem piersią, już nie daję rady. Mój syn ma skończone 11 miesięcy, rozszerzanie diety od 6 miesiąca, z początku jadł wszystko, chętnie próbował. Obecnie zjada 4 posiłki stałe, różne ilości, zazwyczaj je chętnie. Ale i tak numerem jeden jest mleko, wygląda to tak, że zawsze pije nad ranem)wcześnie rano, później je śniadanie, po śniadaniu musi się napic mleka, obiad, deserek zjada normalnie i na koniec kolacja. A wieczorem zaczyna się maraton karmienia. Staram się dać mu solidna kolację ale to nic nie pomaga. Zawsze usypia przy piersi ale w nocy budzi się nie zliczę nawet ile razy. Ciągle chce byc przy piersi, nawet jak go usypiam w nocy i odkładam do.lozka to za jakiś czas budzi się i domaga karmienia. Jestem po prostu wykończona, od porodu nie przespałam dłużej niż 3 godziny z rzędu. Czy ktoś byl w podobnej sytuacji i jakoś sobie poradził?

po prostu spałam z Młodą- ona sama się obsługiwała w nocy, ja spałam

[Ewwson]

Ja miałam maratony karmienia wieczorami i brak chęci spożywania innych posiłków niż mleko aż gdzieś do 10 m-ca to były hektolitry mleka, jakiś musik lub kaszka i słoiczek do tego. Dopiero jak po 10 m-cu odstawiłam od piersi dziecko zaczęło pomału akceptować, że jest inne jedzenie i 11-12 m-c już całkiem mi się przekonała. Ale byłam z tym u logopedy, z buzią wszystko było ok tylko potrzebowała czasu. Na cycu też wieczorami dłuuuugo zawsze wisiała, ale wszystko jakby się zmieniło jak przeszliśmy na mm.