Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-01-28, 19:37   #61
Jamajka007
Zakorzenienie
 
Avatar Jamajka007
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pomiedzy niebem a piekłem
Wiadomości: 5 564
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Jestem bardzo niezadowolona z przebiegu mojej "kariery".
Studia wybrałam trochę na chybił-trafił. Miałam jakiś zarys tego, co można po tych studiach robić, ale nie miałam w najbliższym otoczeniu nikogo z branży. Skończyłam budownictwo (inż. lądową), mając nadzieję na pracę na budowie i ciekawe projekty. Już podczas studiów okazało się, że nie będzie tak łatwo. Podczas gdy moi koledzy już zaczynali pierwsze prace, ja jako dziewczyna miałam problem, żeby załapać się na jakiekolwiek płatne praktyki. Najczęściej słyszałam "bardziej przydałaby nam się Pani do biura". No i tak zostałam w tej biurowej pracy (szukając cały czas pracy na budowie, no ale ciągle słyszałam to samo magiczne zdanie...), która nie daje mi zupełnie satysfakcji. W dodatku praktycznie ciągle wpadają jakieś nadgodziny (wiem, że na budowie te 10 czy nawet 12 godz. to norma, ale nadgodziny w biurze przed komputerem to dla mnie jakieś nieporozumienie). Po 3 latach pracy straciłam już nadzieję na zmianę stanowiska, bo co roku jest wysyp absolwentów, którzy będą zaczynać z tego samego poziomu co ja, tylko satysfakcjonowac ich będą mniejsze pieniądze. Z resztą od paru miesięcy nie dostałam żadnej odpowiedzi na wysłane cv..
Chciałabym robić w życiu coś innego, ale nie mam na siebie pomysłu. Nie mam żadnych talentów czy hobby, które mogłabym wykorzystać do stworzenia swojego biznesu. Z resztą nie wiem, czy własna firma to coś dla mnie, chyba jednak wolę pracę od-do i odcięcie się od pracy po godzinach. Cały czas mam jednak w głowie myśl, że jeśli lubi się to, co się robi, to praca wygląda zupełnie inaczej.
Szkoda mi trochę tych 5 lat studiów. Starałam się przykładać do zajęć, wynieść z nich jak najwięcej, w dodatku latałam po całym mieście że swoimi cv, żeby dorwać jakąkolwiek praktykę. Naprawdę interesowała mnie ta branża, ale zupełnie nie spełniam się zawodowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

"Każdy popełnia głupstwa, kiedy jest nieszczęśliwy.."



Jamajka007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-28, 20:48   #62
Amazoniak
Zadomowienie
 
Avatar Amazoniak
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86430722]Ale fajny wątek
Ja po 16 latach w zawodzie mam serdecznie dość dorosłych, z którymi pracuję. Robię kolejne studia, bo dumam nad własną praktyką. Może się uda, chociaż obawiam się, że coś własnego to nie dla mnie szalenie mnie przeraża papierologia i finanse.[/QUOTE]

To jak masz dość dorosłych to co robisz? Bo to zabrzmiało jakbyś była pedagogiem od 1-3 a co to za studia? I jaka praktykę chcesz otworzyć?
Dopytuje bo sama mam dość dorosłych z którymi przyszło mi pracować
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze.
Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze
Amazoniak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 10:10   #63
samotny_t
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 244
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

U mnie z jednej strony kariera jest prosta: zawsze interesowała mnie informatyka, skończyłem studia na tym kierunku i pracuję w zawodzie. Miałem to szczęście, że jest w miarę zapotrzebowanie na rynku, choć oczywiście są zawody przy których stosunek popyt/liczba osób jest dużo bardziej korzystny.



Z drugiej zaś strony, przez lata bardzo często zmieniało mi się to, co konkretnie chcę robić, choć zawsze było to programowanie. W związku z tymi zmianami ulubionych rzeczy często zmieniałem pracę, bo stara mnie zwyczajnie zaczynała irytować .
samotny_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 10:51   #64
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 502
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Gdy byłam nastolatką, chciałam zostać weterynarzem. Cała rodzina z kolei namawiała mnie na polonistykę, bo byłam molem książkowym i sama lubiłam pisać wiersze i opowiadania. Na weterynarię nie poszłam, bo przeraziłam się masy przedmiotów chemiczno-ścisłych na tym kierunku studiów, skończyłam za to kierunek pokrewny. Marzyła mi się praca w jakimś instytucie naukowym związanym z moim kierunkiem, czy chociażby w zoo. Tymczasem po studiach nie znalazłam pracy w branży, za to zaczepiłam się w koncernie farmaceutycznym, w dziele leków dla zwierząt. Atmosfera międzynarodowej korporacji tak mi się spodobała, że przez kolejne lata celowałam właśnie w takie firmy. I mniej lub bardziej udawało mi się to; pracowałam łącznie w kilku różnych firmach farmaceutycznych (choć z lekami/produktami dla zwierząt miałam styczność tylko w tej pierwszej).


W międzyczasie brałam udział w rozmaitych projektach i warsztatach, podnoszących kwalifikacje, i rozwijające umiejętności tzw. miękkie. Były różne szkolenia, jak znaleźć swoją ścieżkę kariery, spotkania z doradcami zawodowymi. Wyszło mi wówczas, że najszczęśliwsza czułabym się, mając spokojną, stabilną i przewidywalną prace na etacie i ze dwie dodatkowe działalności, które byłyby połączeniem pasji i zarobku (choć niekoniecznie regularnego i dużego). W chwili, gdy to piszę, mogę stwierdzić, że do pewnego stopnia udało mi się to.


Do instytucji, w której pracuję, trafiłam przypadkowo. Tu pracuję najdłużej i pracowałam w różnych działach, zanim zaczęłam w tym docelowym (właściwie to ja go utworzyłam, to była "ziemia niczyja, nieodkryty ląd"). Lubię swoją pracę, bardzo pasuje mi autonomia i samodzielność, którą posiadam, oraz różnorodność obowiązków i międzynarodowe klimaty (które znałam wcześniej z pracy w korporacjach). W dodatku parę lat temu zaczęłam rozwijać jedną ze swoich pobocznych pasji, która z czasem stała się nieregularnym źródłem dodatkowego dochodu.



Oczywiście, czasem w myślach przymierzam: "jeśli nie praca w X, to gdzie?", "a ciekawe, czy odnalazłabym się w pracy w Y czy w środowisku Z", ale generalnie jestem zadowolona, że tak a nie inaczej potoczyła mi się kariera zawodowa.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 12:36   #65
velika
Winter is coming
 
Avatar velika
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Ja pracuję w zawodzie. Moja droga zawodowa jest dość prosta- studia-aplikacja - egzamin zawodowy (po nim jeszcze 2 lata pracowałam w poprzedniej kancelarii) - własna firma. Do tego dążyłam i swój cel osiągnęłam. Czy jestem zadowolona ? Na etacie pracowało mi się dobrze, nieźle zarabiałam, ale miałam już poczucie walenia głową w sufit i braku perspektyw. Po macierzyńskim otworzyłam więc swoją kancelarię i wiedzie mi się różnie, raz lepiej, raz gorzej, ale generalnie jestem zadowolona. Dobrze mi się pracuje bez szefa nad głową. Mam też paradoksalnie więcej czasu i nie wykonuję bzdurnych rzeczy które wymyślała moja poprzednia szefowa.

W innym zawodzie jakoś siebie nie widzę. Co prawda w liceum kończyłam mat-fiz, ale szybko okazało się że mat to nie jest moja bajka

Po drodze miałam jeszcze kilkuletnią przygodę z byciem kuratorem społecznym. Póki dobrze płacili to ok, ale z czasem wypłaty były coraz gorsze, nieregularne i z ulgą to rzuciłam w diabły. Miałam słabą motywację do tej roboty z uwagi na te kiepskie warunki finansowe, chociaż o dziwo samo zajęcie nie było takie złe.
__________________

velika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 14:23   #66
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez Amazoniak Pokaż wiadomość
To jak masz dość dorosłych to co robisz? Bo to zabrzmiało jakbyś była pedagogiem od 1-3 a co to za studia? I jaka praktykę chcesz otworzyć?
Dopytuje bo sama mam dość dorosłych z którymi przyszło mi pracować
Prawie 1-3 ale dzieci niepełnosprawne
No i tu jest ok, trafiają mi się fajne dzieciaki, bardzo trudne do terapii, z mocnymi zaburzeniami, ale najogólniej mówiąc "grzeczne".
Ale do białej gorączki doprowadza mnie konieczność walki z rodzicami, gdzie półtora roku tłumaczę, że dziecko chore, że trzeba iśc tu i tu i tam, że jest giga problem - i głową w mur. Gdzie jestem traktowana jak zło konieczne, bo wymagam, by rodzic zainteresował się własnym dzieckiem I konieczność współpracy z ludźmi z pracy, którzy w wielu przypadkach mają w nosie współpracę - zmieniają terminy zajęć nie informując mnie o tym, nie dostarczają potrzebnej dokumentacji...

Studia - Terapia pedagogiczna, a drugie Edukacja i terapia osób z autyzmem i ZA.

Jakbym otworzyła własną praktykę terapeutyczną, to nadal bym miała do czynienia z rodzicami - ale już tymi, którym na dzieciach zależy, którzy przychodzą na konkretne zajęcia i chcą coś robić.

Cytat:
Napisane przez velika Pokaż wiadomość
Ja pracuję w zawodzie. Moja droga zawodowa jest dość prosta- studia-aplikacja - egzamin zawodowy (po nim jeszcze 2 lata pracowałam w poprzedniej kancelarii) - własna firma. Do tego dążyłam i swój cel osiągnęłam. Czy jestem zadowolona ? Na etacie pracowało mi się dobrze, nieźle zarabiałam, ale miałam już poczucie walenia głową w sufit i braku perspektyw. Po macierzyńskim otworzyłam więc swoją kancelarię i wiedzie mi się różnie, raz lepiej, raz gorzej, ale generalnie jestem zadowolona. Dobrze mi się pracuje bez szefa nad głową. Mam też paradoksalnie więcej czasu i nie wykonuję bzdurnych rzeczy które wymyślała moja poprzednia szefowa.

W innym zawodzie jakoś siebie nie widzę. Co prawda w liceum kończyłam mat-fiz, ale szybko okazało się że mat to nie jest moja bajka

Po drodze miałam jeszcze kilkuletnią przygodę z byciem kuratorem społecznym. Póki dobrze płacili to ok, ale z czasem wypłaty były coraz gorsze, nieregularne i z ulgą to rzuciłam w diabły. Miałam słabą motywację do tej roboty z uwagi na te kiepskie warunki finansowe, chociaż o dziwo samo zajęcie nie było takie złe.

To tak trochę jak ja teraz. Do emerytury lat 20 i... doszłam do stanowiska, gdzie nie mogę już awansować. Pomijając stanowisko dyrektora, bo tego nie chcę, do tego się nie nadaję, ja chcę w terapii siedzieć a nie na stołku.

Ale uświadomiłaś mi jedno - że z jednej strony mam szefa nad głową, z drugiej stanowisko mocno samodzielne jednak i to jest ogromny plus. Ja poznaję dziecko, ja planuję terapię, pomoc, ja ogarniam, co dziecko ma umieć a co można odpuścić. I w sumie wybór sposobów też jest mój, nikt mi nie narzuca niczego. Pomijając mega rozbuchaną papierologię
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 16:52   #67
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Ja w sumie przez tę niechęć do bezpośredniej obsługi klientów najczęściej współpracuję z biurami tłumaczeń. Fakt, że pośrednik zabiera część zarobku, ale chociaż bierze na siebie odpowiadanie na głupie pytania typu "A czemu ja mam płacić też za spacje?". Kiedyś nie myślałam, że ludzie potrafią być tacy wkurzający, ale z czasem stwierdziłam, że im mniej obsługi klienta, tym lepiej.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-01-30, 04:17   #68
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Chyba najfajniejszy wątek na Wizażu od dawna czytałam z przyjemnością.
Jak byłam mała to chciałam być nauczycielką matematyki, na szczęście ten prestiżowy zawód wybiłam sobie z głowy już jako 10 latka. Później chciałam pracować jako architekt, ew. jakiś inżynier budowy (taaa ). Poszłam na studia ekonomiczne, jestem mgr fir. Do pracy świadomie już jako analityk (nie znoszę księgowości ). Pierwsza praca - klepanie idiotycznych formuł w Excelu, spokojnie mogłaby to robić pani Stasia po 70 r.ż. po 3 miesięcznym szkoleniu - pensja też wyborna, nie byłam w stanie za tę pensję się sama utrzymać, dorabiałam (też coś związanego z finansami) przez cały czas i uczyłam się. Teraz mam dopiero trochę doświadczenia, 3 praca, nie lubię jej (analityk finansowy). Nie widzę sensu mojej pracy, mimo że jest już bardziej efektywna i ma obiektywnie sens w mojej firmie. Finansowo się zgadza, ale z dnia na dzień umieram. Na razie nie mam siły niczego zmieniać, trochę choruję, więc ważna jest dla mnie stabilizacja finansowa.

Już z rok temu wymyśliłam sobie Pracę Marzeń, niestety próg wejścia na tę chwilę nie do przeskoczenia (musiałabym być w najgorszym przypadku absolwentką biotechnologii albo jakiejś chemii czy innej medycyny, a jestem totalnym zerem biologicznym), ale ciągle wierzę, że kiedyś uda mi się załapać w takiej pracy (są jakieś tam szanse, bo takie zespoły potrzebują osób z umiejętnościami analitycznymi/programistycznymi, niekoniecznie absolwentów j.w.). Ostatnio poznałam babkę po 30, pracującą jako project manager w takim zespole i nalała odrobinkę optymizmu, chociaż to właśnie absolwentka chyba biotechnologii W stolicy jest kilka firm, gdzie mogłabym się zawiesić. Żałuję, że nie wiedziałam tego jako studentka...

Finansowo ok, nie narzekam, ale nie ma flow. Jestem młoda, a jestem od początku pracy na granicy wypalenia. Brakuje mi trochę kontaktu z fajnymi ludźmi w pracy. Chcę to zapełnić jakimś kontaktem w innych sferach życia, ale ciężko pogodzić to z pełnoetatową pracą i wielością innych pomysłów z mojej głowy, że już o życiu prywatnym nie wspomnę.
@szajajaba moja siostra jest przedszkolanką i też jest sfrustrowana rodzicami, którym nie przetłumaczysz, że dziecko ewidentnie ma problem. Przedszkole publiczne, rodzice różni. Wiadomo, zdobycie diagnozy z PPP trwa, a proceduralnie z tego, co słyszę z opowieści, to nie jest łatwe. No i też część personelu - dziecko chodziło tam 2 lata, później dyrekcja wspaniałomyślnie zmieniła nauczyciela na ostatnim roku i tak siostra wylądowała z 'obcymi' dziećmi i ich problemami, które były zaniedbane. Współczuję Ci, bo to jednak musi być mocno przykre, patrzeć i współpracować z tymi dziećmi, których samemu nie da się 'uratować'.

Moja siostra też marzy o wyspecjalizowaniu się w przyszłości i własnej praktyce. Trzymam kciuki, żeby Tobie się powiodło
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-30, 08:55   #69
Amazoniak
Zadomowienie
 
Avatar Amazoniak
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

A co to za praca marzeń? Może wystarczyłoby zmienić firme/środowisko czy zrobić kurs aby robić coś przyjemniejszego i mniej wpalajacego
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze.
Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze
Amazoniak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-30, 09:46   #70
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Ja nie pracuję obecnie w zawodzie.

Z resztą zawód mam taki, a nie inny, bo w liceum byłam jeszcze pod wpływem rodziców, którzy mnie zmusili do zdawania na ekonomię.
Nie dostałam się za pierwszym razem, a za to dostałam się na matematykę ( ja wcześniej chciałam być nauczycielką, ale rodzice mi to wybijali z głowy ).
Ostatecznie ukończyłam tylko tą ekonomię i jeszcze na studiach pracowałam, cytując z innego wątku w pewnym korpo na stanowisku typu "rób swoje i nie upominaj się o podwyżkę bo na twoje miejsce jest 5 innych".
Rzuciłam pracę po prawie 5 latach.

Teraz pracuję dorywczo w przedszkolu, to jakby trochę się te moje marzenia dziecięce spełniły
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-30, 19:47   #71
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86436466]Finansowo ok, nie narzekam, ale nie ma flow. Jestem młoda, a jestem od początku pracy na granicy wypalenia. Brakuje mi trochę kontaktu z fajnymi ludźmi w pracy. Chcę to zapełnić jakimś kontaktem w innych sferach życia, ale ciężko pogodzić to z pełnoetatową pracą i wielością innych pomysłów z mojej głowy, że już o życiu prywatnym nie wspomnę.[/QUOTE]


O. A ja to się cieszę, że mi ostatnio przenieśli siedzibę, bo teraz siedzę sama, bez żadnych współpracowników, szefostwo tylko wpada, mam święty spokój, nie muszę słuchać ględzenia, ani udawać, że mnie interesuje, że jedna jest na jakiejś tam diecie, a dziecko drugiej startuje w zawodach.
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-30, 19:57   #72
Jamajka007
Zakorzenienie
 
Avatar Jamajka007
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pomiedzy niebem a piekłem
Wiadomości: 5 564
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86440249]O. A ja to się cieszę, że mi ostatnio przenieśli siedzibę, bo teraz siedzę sama, bez żadnych współpracowników, szefostwo tylko wpada, mam święty spokój, nie muszę słuchać ględzenia, ani udawać, że mnie interesuje, że jedna jest na jakiejś tam diecie, a dziecko drugiej startuje w zawodach.[/QUOTE]Ja z kolei przez długi okres siedziałam zupełnie sama i bardzo mnie to dołowało. O wiele bardziej wolę słuchać głupot niż siedzieć w ciszy dzień w dzień..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

"Każdy popełnia głupstwa, kiedy jest nieszczęśliwy.."



Jamajka007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-30, 20:05   #73
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez Jamajka007 Pokaż wiadomość
Ja z kolei przez długi okres siedziałam zupełnie sama i bardzo mnie to dołowało. O wiele bardziej wolę słuchać głupot niż siedzieć w ciszy dzień w dzień..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja to nawet radio rzadko puszczam
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-31, 05:57   #74
Nurek1119
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 5 298
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Prawda bardzo ciekawy wątek

Mam 28 lat, skończona socjologie i zarządzanie. Jako dziecko nigdy nie miałam jakiś wybitnych marzeń kim chce być. Jakoś super się tez nigdy nie uczyłam jak przyszedł moment wyboru studiów to nie wiedziałam na co chce iść i padło na socjologie, która skończyłam a potem poszłam na zarządzanie.
Pracowałam od 2 roku studiów bo miałam teorie ze trzeba zdobywać doświadczenie pracowałam na stanowisku młodszego analityka, analityka teraz jestem starszym analitykiem zajmuje się analiza sprzedaży i jest fajnie. W dużej mierze przez to ze oprócz dwóch osób mamy w dziale super osoby. Mam zdolności organizacyjne i trochę odeszłam od analityki i zaczęłam się zajmować różnymi projektami w firmie. Lubię to co robię ale zawsze marzyła mi się gastronomia chociaż nigdy nic w tym kierunku nie robiłam
Nurek1119 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-15, 14:19   #75
elkiza81
Zakorzenienie
 
Avatar elkiza81
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Witam, absolwentkę filologii polskiej i dziennikarkę... Przejrzę wątek i jeszcze się odezwę.
elkiza81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-17, 13:03   #76
Nunum
Rozeznanie
 
Avatar Nunum
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 812
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Super watek


W czasach gimnazjum chcialam byc prawnikiem lub dziennikarzem. Lubilam historie i ja mialam zdawac na maturze. W LO jednak przestalam lubi historie i zafascynowala mnie geografia Chyba wszystko kwestia nauczyciela. Zdawalam geografia na maturze i z jednak strony myslalam ze chcialabym podrozowac (wiec turystyka?) z drugiej storny kochalam zwierzeta. Wyladowalam na biologi i geografii. Jednak szybko okazalo sie ze studia wygladaja inaczej niz sobie tego wyobrazalam a dodatkowo musze uczyc sie mnostwa rzeczy ktore mnie nie interesuja. Moze 20% zajec na studiach bylo ciekawe. Ale pod wplywem rodzicow chcialam skonczyc. Skonczylam licencjach i chcialam cos bardziej konkretnego wiec wybralam ochorne srodiwska (biologie srodowiska). Jednak dalej to nie bylo to. Myslalam, ze bede naukowcem, bede jezdzila na badania behawioralne zwierzat. Skonczylam studia i ciezko bylo znalezc prace w zawodzie. Wyjechalam na roczny staz a po powrocie zaczelam prace w korpo. Pracuje juz tak 2,5. Kasa nienagorsza, istnieje szansa awansu czy przeniesienia sie do innego korpo za lepsza kase ale nie daje mi to satysfakcji. Jest duzo plusow: fajni ludzi, praca z domu, jakis tam rozwoj ale to wszytsko nie sprawia ze czuje sie szczesliwa. Staram sie nadrabiac w zyciu prywatnym, wiecej podrozowac bo jednak rpaca nie daje mi spelnienia
__________________
Słodycze i niezdrowe jedzenie
Waga w dół !
...
Nunum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-17, 19:57   #77
beaty13
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 3
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

A ja po geografii uniwersyteckiej uczyłam w szkole ponadpodstawowej, a potem ponagimnazjalnej- to już 25. lat. W tamtym roku zostałam dyrektorem zespołu szkół. W wolnych chwilach szyję, kiedyś hodowałam kozy, wyrabiałam sery i to mam gdzieś, dziś, z tyłu głowy. Pisałyście mądrze- pieniądze i prestiż szczęścia nie dadzą. Dobrych wyborów Wam życzę- B.
beaty13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-17, 23:01   #78
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Jestem z czasów studiów 1 stopniowych 5letnich, etapu że bez studiów to tylko rowy kopac. Na wszelki wypadek skończyłam 3 kierunki. Pierwsze studia to moja pasja, ale wtedy wszyscy mówili, że to studia bez przyszłości i gdzie mnie po nich dO pracy przyjmą. Wybrałam drugie,lekko zbieżne z pierwszymi, ale bardziej praktyczne. Lubiłam to, ale to nie jest moja pasja. I trzeci kierunek Tylko dla papieru, magister za podpisanie listy.
Już na studiach zaczęłam pracować w zawodzie związanym z drugim kierunkiem studiow (do tej pracy studia są niezbedne). Wtedy nie miałam świadomości, po czasie to widzę, jak wielkie prestiżowe projekty robiłam. Ludziom szczeki opadaly jak mówiłam czym się zajmuje, a dla mnie to nie było nic nadzwyczajnego. O pieniądzach wstydzilam się mówić, były żenująco słabe.
Po czasie zweryfikowalam podejście do pracy, poszłam do firmy gdzie projekty nie są prestizowe, a do tego pieniądze godne. W między czasie otworzyłam swoją działalność związana z moim hobby. Rzeczywistość mnie przerosła. Zarabiam pieniądze, o jakich nie marzyłam jeszcze kilka temu.
Nie mam pomysłu na siebie, na to co robić dalej zawodowo, w którą stronę iść.
Dąże do FIRE. (Financially independent retired early).
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-18, 06:27   #79
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Jak bylam nastolatka chcialam byc pianistka. Tyle lat gralam na pianinie ale w wieku 16 lat zakochalam sie i nie mialam czasu na to. Potem myslalam o psychologii, ale urodzilam w wieku 18 lat corke i nie bylo psychologii zaocznej to poszlam na socjologie. Bardzo wczesnie zaczelam prace. Najpierw sprzedawalam sprzet medyczny do szpitali, teraz zajmuje sie naprawami sprzetu medycznego. Mam wlasna firme. Chcialabym zostac lekarka, ale studia zaoczne okolo 20 tys.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-02-18, 07:34   #80
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86510950]Jak bylam nastolatka chcialam byc pianistka. Tyle lat gralam na pianinie ale w wieku 16 lat zakochalam sie i nie mialam czasu na to. Potem myslalam o psychologii, ale urodzilam w wieku 18 lat corke i nie bylo psychologii zaocznej to poszlam na socjologie. Bardzo wczesnie zaczelam prace. Najpierw sprzedawalam sprzet medyczny do szpitali, teraz zajmuje sie naprawami sprzetu medycznego. Mam wlasna firme. Chcialabym zostac lekarka, ale studia zaoczne okolo 20 tys.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja chcialam zostac pielegniarka, ale po praktykach mi sie odechcialo
Rodzice chcieli, zebym zostala prawniczka, ale rzucilam studia prawnicze pod koniec drugiego roku, to bylo kompletnie nie dla mnie.

W Polsce przez jakis czas mialam swoj biznes, potem rozne zajecia sie trafialy, po przeprowadzce do Australii dostalam prace jako managerka butiku, jako tymczasowe zajecie jest to naprawde ok, ale nie wiem, co dalej.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-18, 17:14   #81
elkiza81
Zakorzenienie
 
Avatar elkiza81
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Jestem z czasów studiów 1 stopniowych 5letnich, etapu że bez studiów to tylko rowy kopac. Na wszelki wypadek skończyłam 3 kierunki. Pierwsze studia to moja pasja, ale wtedy wszyscy mówili, że to studia bez przyszłości i gdzie mnie po nich dO pracy przyjmą. Wybrałam drugie,lekko zbieżne z pierwszymi, ale bardziej praktyczne. Lubiłam to, ale to nie jest moja pasja. I trzeci kierunek Tylko dla papieru, magister za podpisanie listy.
Już na studiach zaczęłam pracować w zawodzie związanym z drugim kierunkiem studiow (do tej pracy studia są niezbedne). Wtedy nie miałam świadomości, po czasie to widzę, jak wielkie prestiżowe projekty robiłam. Ludziom szczeki opadaly jak mówiłam czym się zajmuje, a dla mnie to nie było nic nadzwyczajnego. O pieniądzach wstydzilam się mówić, były żenująco słabe.
Po czasie zweryfikowalam podejście do pracy, poszłam do firmy gdzie projekty nie są prestizowe, a do tego pieniądze godne. W między czasie otworzyłam swoją działalność związana z moim hobby. Rzeczywistość mnie przerosła. Zarabiam pieniądze, o jakich nie marzyłam jeszcze kilka temu.
Nie mam pomysłu na siebie, na to co robić dalej zawodowo, w którą stronę iść.
Dąże do FIRE. (Financially independent retired early).


Co to za hobby?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
27.02.2019
Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl
elkiza81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-18, 17:22   #82
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Ja miałam okres tu w No, że musiałam pracować poniżej kwalifikacji, umiejętności i nie wspominam tego najlepiej. Teraz na szczęście wróciłam do zawodu (służba zdrowia) i jestem bardzo zadowolona.

W Polsce pracowałam w zawodzie z drogimi pacjentami.

Sent fra min EML-L29 via Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-18, 18:54   #83
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość
W Polsce pracowałam w zawodzie z drogimi pacjentami.

Drogimi w sensie kasiastymi czy drogimi, w sensie, że usługi medyczne i leki, z których korzystają, są drogie?
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-18, 20:16   #84
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

W sensie kochanymi kasa w ojczyźnie była akurat słaba.

Sent fra min EML-L29 via Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-18, 20:27   #85
742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 5 757
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Skonczylam kierunek ekonomiczny. Zalozylam wlasna firme rok po studiach, wiec w sumie wiedza ze studiow przydaje mi sie w zarzadzaniu firma.
Ale jestem jezykowcem i powinnam byla studiowac jezyki obce, jakas filologie lub jezykoznawstwo. W sumie troche tego zaluje, zwlaszcza ze wiem, ze wtedy sesje zdawalabym pstryknieciem palcem, a przy moim kierunku troche sie napocilam.
Troche tego zaluje. Ale najbardziej zaluje, ze teraz nie jestem w stanie zmotywowac sie/znalezc czasu na intensywna nauke jezykow, ale to w sumie tylko moja wina.
742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-19, 13:06   #86
joanstark
Rozeznanie
 
Avatar joanstark
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 684
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Nigdy w sumie nie wiedziałam, co chcę robić w życiu, byłam w klasie humanistycznej w liceum bo zawsze mnie ciągnęło do książek, ale jednak wybrałam potem zarządzanie - bo to w sumie kierunek, po którym można robić wiele rzeczy.

Spodobało mi się zarządzanie projektami (cały jeden semestr na tych byle jakich studiach...) i potem dostałam się do korpo na płatne praktyki, zostałam na dłużej, zmieniałam stanowisko dwa razy. Potem kolejne korpo i kolejne, teraz od kwietnia ląduję w nowej firmie na stanowisku do którego dążyłam i mam nadzieję, że zagrzeję tam miejsce dłużej
Kasa super, większa odpowiedzialność, delegacje (ja akurat lubię), benefity...
Ogólnie jestem zadowolona z tego jak potoczyła się moja kariera, jednak uważam, że praca jest sposobem na zarabianie pieniędzy, niczym więcej. Oczywiście dobrze, żeby w jakiś sposób się w niej spełniać, jednak cenię sobie swój wolny czas, wychodząc z biura zapominam kompletnie o pracy i poświęcam się czytaniu i nagrywaniu filmów na YT
__________________
142 - 2015
115 - 2016
125 - 2017
125 - 2018
13 - 2019

LC

Kanał książkowy na YT: Thejoanstark
joanstark jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-19, 15:44   #87
SchokoBons85
Raczkowanie
 
Avatar SchokoBons85
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 376
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Ja chciałam być piosenkarką ale bozia talentu nie dała, więc w sumie nadal nie wiem co robić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
SchokoBons85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-20, 07:45   #88
SekretnyWachlarz
Zakorzenienie
 
Avatar SekretnyWachlarz
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Za dzieciaka nie miałam pomysłu na siebie, więc nie bardzo wiedziałam jakie liceum wybrać, a potem studia. Studia właściwie wybrałam z przypadku, a że dwa piętra niżej w budynku była inna szkoła (kolegium nauczycielskie) to się przepisałam po dwóch tygodniach. Pod koniec 3 roku zostałam oblana, a że mój kierunek się już nie otworzył, a ja nie dałabym rady nadrobić różnicy programowej w wyznaczonym czasie z 5 semestrów na innym kierunku to musiałam zacząć od nowa. Tym sposobem licencjat zamiast 3 lat robiłam 6. W międzyczasie pracowałam jako hostessa, sprzątaczka, sklepowa, opiekunka do dzieci i znowu sprzątaczka i jeszcze raz sprzątaczka. Wspominałam już o sprzątaczce? Nikt mi nie powiedział wtedy, że przylgnie do mnie łatka i będzie mi potem ciężko. W rezultacie po studiach byłam albo bezrobotna albo na etacie sprzątaczki.
Dzisiaj jestem bardzo wdzięczna pani, która uczyła nas przedmiotu: wychowanie fizyczne w klasach wczesnoszkolnych. Po zajęciach podeszła i zapytała czy nie minęłam się trochę z kierunkiem i nie powinnam być na studiach nauczycielskich ale na AWFie. I wtedy zrozumiałam, że przez całe studia to było tym brakującym elementem, że chciałam uczyć, ale nie przy tablicy. Jeszcze tego samego dnia szukałam szkoły z kierunkiem instruktor fitness. Znajomi za głowę się łapali, pytali po co chcę robić roczną szkołę skoro mogę weekendowy kurs, ale ja chciałam żeby to miało ręce i nogi. Niestety po szkole nie było łatwo. Nie miałam praktyki, do tego miałam nadwagę (mam ją do dzisiaj ), latka leciały. Ale ja się zawzięłam i pomimo tego, co słyszałam nawet tu na wizażu, że jak to tak 30 lat i instruktor? Nadwaga i instruktor? Bez praktyki i chcę prowadzić zajęcia? Ja postanowiłam przebić ten mur w Polsce i się udało. Dzisiaj mam stałe kluby, stałe zajęcia, ostatnio przybyło mi kilka kolejnych. Jedyne, co mnie boli to to, że nadal mam ich za mało aby rzucić pracę na pół etatu w szkole (w końcu udało mi się dorwać posadę sekretarki na pół etatu). Ale pnę się dalej, kształcę dalej, dalej przekonuję ludzi pracą, a nie słowami, że z nadwaga nie równa się z brakiem wiedzy. I jestem z siebie cholernie dumna. Mogłam się poddać wiele razy. Zaraz po liceum nie wiedząc, co robić i potem kiedy oblali mnie na 6 semestrze. Następnie po szkole policealnej kiedy to słyszałam tylko czego nie mam i czemu czegoś nie mogę. Dzisiaj wierzę, że jeszcze będę mieć swój własny, mały klub. Nigdy nie należy słuchać ludzi i się poddawać. Ktoś kiedyś powiedział: Jeżeli ktoś ci mówi, że czegoś się nie da to pamiętaj, że to jego ograniczenia, nie twoje.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".

Treningi
2016: 117/100
2017: 71/100


Edytowane przez SekretnyWachlarz
Czas edycji: 2019-02-20 o 07:50
SekretnyWachlarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-20, 22:18   #89
4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 587
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez SekretnyWachlarz Pokaż wiadomość
Za dzieciaka nie miałam pomysłu na siebie, więc nie bardzo wiedziałam jakie liceum wybrać, a potem studia. Studia właściwie wybrałam z przypadku, a że dwa piętra niżej w budynku była inna szkoła (kolegium nauczycielskie) to się przepisałam po dwóch tygodniach. Pod koniec 3 roku zostałam oblana, a że mój kierunek się już nie otworzył, a ja nie dałabym rady nadrobić różnicy programowej w wyznaczonym czasie z 5 semestrów na innym kierunku to musiałam zacząć od nowa. Tym sposobem licencjat zamiast 3 lat robiłam 6. W międzyczasie pracowałam jako hostessa, sprzątaczka, sklepowa, opiekunka do dzieci i znowu sprzątaczka i jeszcze raz sprzątaczka. Wspominałam już o sprzątaczce? Nikt mi nie powiedział wtedy, że przylgnie do mnie łatka i będzie mi potem ciężko. W rezultacie po studiach byłam albo bezrobotna albo na etacie sprzątaczki.
Dzisiaj jestem bardzo wdzięczna pani, która uczyła nas przedmiotu: wychowanie fizyczne w klasach wczesnoszkolnych. Po zajęciach podeszła i zapytała czy nie minęłam się trochę z kierunkiem i nie powinnam być na studiach nauczycielskich ale na AWFie. I wtedy zrozumiałam, że przez całe studia to było tym brakującym elementem, że chciałam uczyć, ale nie przy tablicy. Jeszcze tego samego dnia szukałam szkoły z kierunkiem instruktor fitness. Znajomi za głowę się łapali, pytali po co chcę robić roczną szkołę skoro mogę weekendowy kurs, ale ja chciałam żeby to miało ręce i nogi. Niestety po szkole nie było łatwo. Nie miałam praktyki, do tego miałam nadwagę (mam ją do dzisiaj ), latka leciały. Ale ja się zawzięłam i pomimo tego, co słyszałam nawet tu na wizażu, że jak to tak 30 lat i instruktor? Nadwaga i instruktor? Bez praktyki i chcę prowadzić zajęcia? Ja postanowiłam przebić ten mur w Polsce i się udało. Dzisiaj mam stałe kluby, stałe zajęcia, ostatnio przybyło mi kilka kolejnych. Jedyne, co mnie boli to to, że nadal mam ich za mało aby rzucić pracę na pół etatu w szkole (w końcu udało mi się dorwać posadę sekretarki na pół etatu). Ale pnę się dalej, kształcę dalej, dalej przekonuję ludzi pracą, a nie słowami, że z nadwaga nie równa się z brakiem wiedzy. I jestem z siebie cholernie dumna. Mogłam się poddać wiele razy. Zaraz po liceum nie wiedząc, co robić i potem kiedy oblali mnie na 6 semestrze. Następnie po szkole policealnej kiedy to słyszałam tylko czego nie mam i czemu czegoś nie mogę. Dzisiaj wierzę, że jeszcze będę mieć swój własny, mały klub. Nigdy nie należy słuchać ludzi i się poddawać. Ktoś kiedyś powiedział: Jeżeli ktoś ci mówi, że czegoś się nie da to pamiętaj, że to jego ograniczenia, nie twoje.
Bardzo pozytywna historia Powodzenia w realizacji planów!
4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-23, 07:36   #90
SekretnyWachlarz
Zakorzenienie
 
Avatar SekretnyWachlarz
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;86521430]Bardzo pozytywna historia Powodzenia w realizacji planów! [/QUOTE]


Dziękuję.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".

Treningi
2016: 117/100
2017: 71/100

SekretnyWachlarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-11-25 11:13:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:12.