Koty część XIII

[bernikula]

Napisane przez martaakow

Kasztanka, nie jest z Tobą jeszcze tak źle. My też robimy duże zakupy

Żeby nie było - nie dręczę kota, on wtedy ziewał, a zdjęcie wyszło tak, jakby się wydzierał na nas

Woli animondę czy feringa?

[martaakow]

Napisane przez kasztanka3

Urocze zdjecie z ziewaniem
Bowie tez ma swoj karton
A zapasy zarcia zacne Widzialam w necie, ze jutro karmy Fussy Cat beda za pol ceny, wiec tez pewnie kupimy ze 20-25 puszek, to bardzo dobra jakosciowo bezzbozowa mokra karma dla kociakow.

Ale ma urocze białe skarpetki
Koty mają świra na punkcie kartonów. Nasz co prawda musi je mieć wymieniane, bo się nudza, ale każdy nowy karton z miejsca staje się jego ulubionym domkiem.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez bernikula

Woli animondę czy feringa?

Feringę zdecydowanie. Ale jeszcze będę testować Animondę Adult. Te Kitten mu niezbyt podchodzą, a to podobno bez znaczenia i dobre karmy dla dorosłych można podawać kociakom.
Ale też nie szaleje za Feringą jakoś specjalnie.
Na ten moment wygrywają Catz Finefood (byle nie wersja z krewetkami), Kitty's Cuisine i Premiere Meat Menu.
Z tym, że dwie ostatnie to marki własne maxi zoo, a nie mam do nich zaufania na tyle, żeby się na bieżąco zaopatrywać, bo jak mam czekać na karmę w nieskończoność, to wolę zamówić gdzieś, gdzie mam pewność, że karma będzie za 2-3 dni i mój kot nie będzie głodował, a ja na gwałt kupowała w stacjonarnych za 200% ceny.

Catz Finefood jest stosunkowo drogie, więc też nie będzie to na pewno główna karma.

MACsa jeszcze nie próbowałam, pewnie kiedyś kupię.


edit. jak widać na zdjęciu, mam sporo suchej karmy, którą kupiłam kiedyś, bo nie wiedziałam, że kotu nie jest potrzebna. Chyba zużyję jako smakołyki w niedużych ilościach, bo na co dzień nie chcę mu dawać.

[Kusum]

Z doświadczenia radzę nie robić dużych zapasów puszek, gdy kot jest mały. Moje do kilku miesięcy jadły wszystkie, a potem się zaczęło wybrzydzanie. Kilka puszek zjadły potem już były niejadalne. Wynosiłam do schroniska albo fundacji. To samo było z suchym. W końcu przeszliśmy na barf. Długo to trwało i utopiłam masę pieniędzy w kocich puszkach

[martaakow]

Napisane przez Kusum

Z doświadczenia radzę nie robić dużych zapasów puszek, gdy kot jest mały. Moje do kilku miesięcy jadły wszystkie, a potem się zaczęło wybrzydzanie. Kilka puszek zjadły potem już były niejadalne. Wynosiłam do schroniska albo fundacji. To samo było z suchym. W końcu przeszliśmy na barf. Długo to trwało i utopiłam masę pieniędzy w kocich puszkach

Mój już ma taki moment za sobą.
Zresztą mam już go dość długi, mimo że ciągle mały Bo znaleźliśmy go, jak miał niecałe 3 tygodnie.
Miał etap wybrzydzania na wszystko po tym, jak dostał paszteciki z Animondy von Feinstein (czy jakoś tak). Nie chciał jeść nic oprócz nich. Więc już ich nigdy nie kupimy, bo to nie jest pełnowartościowa karma, a jak ma przez nią wybrzydzać na wszystko inne, to nie dostanie więcej

A ja kupuję duzo, żeby dobić do darmowych wysyłek. No i żeby nie latać co chwilę po paczki do punktów odbioru.

[kasztanka3]

Napisane przez bernikula

Dokładnie, no i jeszcze te charakterystyczne włoski w uszach.



P.S. Wczoraj zaczipowałam kota. Gdzie rejestrowaliście? Na animal safe?

Wyglada calkiem jak moj Bowie
Twoj to czystej krwi maine coon? Ile mierzy i wazy mniej wiecej?


Rejestrwalismy z pomoca weta w New South Wales Pet Registry.

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez martaakow

edit. jak widać na zdjęciu, mam sporo suchej karmy, którą kupiłam kiedyś, bo nie wiedziałam, że kotu nie jest potrzebna. Chyba zużyję jako smakołyki w niedużych ilościach, bo na co dzień nie chcę mu dawać.

Ja do suchej wlewam wode, nie za duzo, i takie jedzenie mu zostawiam na noc albo jak wychodze na caly dzien. Do tego dostaje mokre jedzenie, smakolyki i surowa kangurza mieszanke barf.

Napisane przez Kusum

Z doświadczenia radzę nie robić dużych zapasów puszek, gdy kot jest mały. Moje do kilku miesięcy jadły wszystkie, a potem się zaczęło wybrzydzanie. Kilka puszek zjadły potem już były niejadalne. Wynosiłam do schroniska albo fundacji. To samo było z suchym. W końcu przeszliśmy na barf. Długo to trwało i utopiłam masę pieniędzy w kocich puszkach

Przez pierwszy tydzien przetestowalismy wszystko, co tylko bylo dostepne z dobrej jakosci jedzenia, kupujemy teraz wylacznie to, co kot lubi. To samo ze zwirkami, przetestowalismy 5 roznych i zostajemy przy drewnianym, bo jest naturalny, ale nadal zbrylajacy i mozna go splukiwac w toalecie. A kuweta jest akurat zaraz obok toalety w lazience meza, wiec nie wyobrazam sobie wygodniejszego rozwiazania.

[martaakow]

Napisane przez kasztanka3

Ja do suchej wlewam wode, nie za duzo, i takie jedzenie mu zostawiam na noc albo jak wychodze na caly dzien. Do tego dostaje mokre jedzenie, smakolyki i surowa kangurza mieszanke barf.

Mój, jak ma rozmoczone, to już tego nie chce za bardzo.
A tak to używam miski automatycznej z wkładami chłodzącymi i wtedy mogę mu na dłużej zostawić mokre i sie nie psuje.

[kasztanka3]

Napisane przez martaakow

Mój, jak ma rozmoczone, to już tego nie chce za bardzo.
A tak to używam miski automatycznej z wkładami chłodzącymi i wtedy mogę mu na dłużej zostawić mokre i sie nie psuje.

Musze rozwazyc zakup takiej miski

[Asienka187]

Mam wrażenie, że moja kotka jest najbardziej wybrednym kotem na świecie.
Z mokrego wylizuje tylko sos, więc musi być go sporo, jak przez pomyłkę trafi na kawałek mięsa to go wypluwa i robi obrażona minę. Kompletnie nie wiem jak ją przestawić z suchego na mokre. Próbowałam już chyba wszystkiego. Niestety tak została nauczona w hodowli i trudno to zmienić.
Wodę pije chętnie, sos z mokrego wylizuje, zje też surowego kurczaka (ale tylko filety) i czasem jak ma chęć wołowinę. Nic innego nie tknie.
Badania robimy co roku i są ok.

Nie umiem dodać zdjęcia w aplikacji


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Asienka187

Mam wrażenie, że moja kotka jest najbardziej wybrednym kotem na świecie.
Z mokrego wylizuje tylko sos, więc musi być go sporo, jak przez pomyłkę trafi na kawałek mięsa to go wypluwa i robi obrażona minę. Kompletnie nie wiem jak ją przestawić z suchego na mokre. Próbowałam już chyba wszystkiego. Niestety tak została nauczona w hodowli i trudno to zmienić.
Wodę pije chętnie, sos z mokrego wylizuje, zje też surowego kurczaka (ale tylko filety) i czasem jak ma chęć wołowinę. Nic innego nie tknie.
Badania robimy co roku i są ok.

Nie umiem dodać zdjęcia w aplikacji



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie to samo . Czego to ja już nie robiłam żeby swojego na bytowe karmy przestawić, a ile tych karm nakupowałam...
To rosołki z Miamora dodawałam, to z woda rozcieńczałam i rozdrabniałam, to dosmaczałam smalcem z gęsi i nie je . U mnie sucha plus cosma tuńczyk z krabem lub inne uzupełniające rybne je, bytowych nie tknie za nic .

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Asienka187

Mam wrażenie, że moja kotka jest najbardziej wybrednym kotem na świecie.
Z mokrego wylizuje tylko sos, więc musi być go sporo, jak przez pomyłkę trafi na kawałek mięsa to go wypluwa i robi obrażona minę. Kompletnie nie wiem jak ją przestawić z suchego na mokre. Próbowałam już chyba wszystkiego. Niestety tak została nauczona w hodowli i trudno to zmienić.
Wodę pije chętnie, sos z mokrego wylizuje, zje też surowego kurczaka (ale tylko filety) i czasem jak ma chęć wołowinę. Nic innego nie tknie.
Badania robimy co roku i są ok.

Nie umiem dodać zdjęcia w aplikacji


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sprawdzaliście jej stan uzębienia? Może ją boli gryzienie. Skoro surowe mięso akceptuje to ja bym rozważyła przejście na BARF, bo na samych sosikach to sobie zdrowie zepsuje.

[kasztanka3]

Napisane przez Asienka187

Mam wrażenie, że moja kotka jest najbardziej wybrednym kotem na świecie.
Z mokrego wylizuje tylko sos, więc musi być go sporo, jak przez pomyłkę trafi na kawałek mięsa to go wypluwa i robi obrażona minę. Kompletnie nie wiem jak ją przestawić z suchego na mokre. Próbowałam już chyba wszystkiego. Niestety tak została nauczona w hodowli i trudno to zmienić.
Wodę pije chętnie, sos z mokrego wylizuje, zje też surowego kurczaka (ale tylko filety) i czasem jak ma chęć wołowinę. Nic innego nie tknie.
Badania robimy co roku i są ok.

Nie umiem dodać zdjęcia w aplikacji


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas to samo, dlatego kupuje duzo tych puree rybnych applaws, one pobudzaja apetyt.
Ta kangurza mieszanka barf jest w porcjach ok. 100g, Bowie dostaje polowe takiej porcji dziennie, a i tak je to na raty, tak samo saszetki 50g badz puszki 85g, nigdy zadnej nie zje za jednym podejsciem.
Najlepiej, jak jedzenie jest o smaku ryby, losos, tunczyk, dorsz.
Albo tunczyk z krewetkami w sosie. Wolowina, jagniecina, drob moze dla niego nie istniec, ale ryba musi byc codziennie.
Wypatrzylam dzisiaj takie cale poledwiczki makrelowe, kupie na sprobowanie jutro moze.


A wode pije chetnie i chyba dosc sporo, ale moze to kwestia letnich upalow, zobaczymy jak bedzie w zimie.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez NeverGoodEnough18

U mnie to samo . Czego to ja już nie robiłam żeby swojego na bytowe karmy przestawić, a ile tych karm nakupowałam...
To rosołki z Miamora dodawałam, to z woda rozcieńczałam i rozdrabniałam, to dosmaczałam smalcem z gęsi i nie je . U mnie sucha plus cosma tuńczyk z krabem lub inne uzupełniające rybne je, bytowych nie tknie za nic .

Póki kot będzie miał wybór i będzie czuł, że po kilku/kilkunastu godzinach wybrzydzania dostatnie coś innego to będzie czekał na to co mu smakuje. Dlatego zwykle zalecane jest przy przestawianiu wywalić suchą w ogóle z domu, żeby mu nie pachniała.

Mój też uwielbiał granulat dla pulpetów, ale skoro dostaje tylko bytową to w tym momencie je i wybrzydzać mu się zdarza tylko na niektóre smaki typu dziczyzna. Też najbardziej lubi rybne i w sumie dobrze, bo na kurczaka jest uczulony. W ramach przysmaków dostaje raz w tygodniu szyję kaczki. Ale za suchym tęskni. Jak raz kupiłam mu żwirek kukurydziany to próbował skonsumować 'chrupeczki' prosto z kuwety.

[Asienka187]

Mokre ostatnio kupuje w biedrze, saszetki, tą czarna wersję premium, ma 74% mięsa (albo cos koło tego) mają sporo sosu, który moja kotka chętnie wypija, a całe mięso i tak wyrzucam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez kasztanka3

U nas to samo, dlatego kupuje duzo tych puree rybnych applaws, one pobudzaja apetyt.
Ta kangurza mieszanka barf jest w porcjach ok. 100g, Bowie dostaje polowe takiej porcji dziennie, a i tak je to na raty, tak samo saszetki 50g badz puszki 85g, nigdy zadnej nie zje za jednym podejsciem.
Najlepiej, jak jedzenie jest o smaku ryby, losos, tunczyk, dorsz.
Albo tunczyk z krewetkami w sosie. Wolowina, jagniecina, drob moze dla niego nie istniec, ale ryba musi byc codziennie.
Wypatrzylam dzisiaj takie cale poledwiczki makrelowe, kupie na sprobowanie jutro moze.


A wode pije chetnie i chyba dosc sporo, ale moze to kwestia letnich upalow, zobaczymy jak bedzie w zimie.

Ja mu kupuje też te polędwiczki tylko tunczyka i daję od czasu do czasu w formie przekąski to az go trzęsie jak je widzi .

[kasztanka3]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Ja mu kupuje też te polędwiczki tylko tunczyka i daję od czasu do czasu w formie przekąski to az go trzęsie jak je widzi .

Moj tak reaguje na smakolyki, jak tylko widzi, ze trzymam opakowanie w rece, to tylko krazy dookola mnie i miauczy tak, ze gdyby sasiedzi mogli to slyszec, to pewnie podejrzewaliby, ze sie nad nim znecam

[martaakow]

Napisane przez kasztanka3

Moj tak reaguje na smakolyki, jak tylko widzi, ze trzymam opakowanie w rece, to tylko krazy dookola mnie i miauczy tak, ze gdyby sasiedzi mogli to slyszec, to pewnie podejrzewaliby, ze sie nad nim znecam

Mój leci z drugiego końca mieszkania, jak tylko dotknę opakowania smakołyków.
Ja nie wiem, przecież to folia. Mnóstwo rzeczy jest w folii. Ale tylko na szelest tej od smakołyków przybiega na złamanie karku


A co do odzwyczajania od mokrego - faktycznie podobno pomaga wyrzucenie całkiem suchego. Żeby kot nie czuł w mieszkaniu tego zapachu.
No i cierpliwość.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez martaakow

A co do odzwyczajania od mokrego - faktycznie podobno pomaga wyrzucenie całkiem suchego. Żeby kot nie czuł w mieszkaniu tego zapachu.
No i cierpliwość.

Jak kot jest zdrowy to raczej się nie zagłodzi, a stłuszczenie wątroby ryzykowne jest przede wszystkim grubasków.

Niestety suche uzależnia. Tak samo te słabej jakości saszetki (4% produktów pochodzenia zwierzęcego), bo zawierając cukier. Trzeba czytać składy bardzo dokładnie, bo zawartość mięsa to nie wszystko. Z animody to chyba tylko puszki carny mają jako taki skład.

Mój jest zamiennie na catzfinefood i GranataPet. Poza tym dostaje suplement z kwasami omega, cynkiem i biotyną, bo jest alergikiem. No i te szyjki do pochrupania, bo sama karma bytowa za miękka, żeby ćwiczyć szczęki.

Z rybami też trzeba uważać, bo zawierają metale ciężkie, a kot szybciej kumuluje od człowieka ze względu na małą masę, więc jak ktoś chce dawać w formie przysmaków to polecałabym kupić świeże, małe lokalne rybki raz w tygodniu zamiast przepłacać za tuńczyki w formie przysmaków. Ogólnie przysmaki dla zwierząt są bardzo słabej jakości, bo nikt ich nie kontroluje. Zdarzały się już przypadki masowych zgonów, bo były zanieczyszczone chemikaliami. Z tego co pamiętam to dotyczyło głównie takich suszonych kawałków mięsa.

[martaakow]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87541184]Jak kot jest zdrowy to raczej się nie zagłodzi, a stłuszczenie wątroby ryzykowne jest przede wszystkim grubasków.

Niestety suche uzależnia. Tak samo te słabej jakości saszetki (4% produktów pochodzenia zwierzęcego), bo zawierając cukier. Trzeba czytać składy bardzo dokładnie, bo zawartość mięsa to nie wszystko. Z animody to chyba tylko puszki carny mają jako taki skład.

Mój jest zamiennie na catzfinefood i GranataPet. Poza tym dostaje suplement z kwasami omega, cynkiem i biotyną, bo jest alergikiem. No i te szyjki do pochrupania, bo sama karma bytowa za miękka, żeby ćwiczyć szczęki.

Z rybami też trzeba uważać, bo zawierają metale ciężkie, a kot szybciej kumuluje od człowieka ze względu na małą masę, więc jak ktoś chce dawać w formie przysmaków to polecałabym kupić świeże, małe lokalne rybki raz w tygodniu zamiast przepłacać za tuńczyki w formie przysmaków. Ogólnie przysmaki dla zwierząt są bardzo słabej jakości, bo nikt ich nie kontroluje. Zdarzały się już przypadki masowych zgonów, bo były zanieczyszczone chemikaliami. Z tego co pamiętam to dotyczyło głównie takich suszonych kawałków mięsa.[/QUOTE]

Tak, Animonda tylko serię Carny ma dobrą składowo.
Animonda von Feinstein jest taka... "ujdzie" jako cheat meal raz w tygodniu - nie ma złych składników, po prostu te mięsne są nie do końca wiadomego pochodzenia i za mało mięsa w mięsie, za mało składników mineralnych, itp.
Animonda Rafine jest syfiasta.
A tych Ocean czy innych nawet nie sprawdzałam. Podobno też słabe.

[bernikula]

Napisane przez martaakow

Feringę zdecydowanie. Ale jeszcze będę testować Animondę Adult. Te Kitten mu niezbyt podchodzą, a to podobno bez znaczenia i dobre karmy dla dorosłych można podawać kociakom.
Ale też nie szaleje za Feringą jakoś specjalnie.
Na ten moment wygrywają Catz Finefood (byle nie wersja z krewetkami), Kitty's Cuisine i Premiere Meat Menu.
Z tym, że dwie ostatnie to marki własne maxi zoo, a nie mam do nich zaufania na tyle, żeby się na bieżąco zaopatrywać, bo jak mam czekać na karmę w nieskończoność, to wolę zamówić gdzieś, gdzie mam pewność, że karma będzie za 2-3 dni i mój kot nie będzie głodował, a ja na gwałt kupowała w stacjonarnych za 200% ceny.

Catz Finefood jest stosunkowo drogie, więc też nie będzie to na pewno główna karma.

MACsa jeszcze nie próbowałam, pewnie kiedyś kupię.


edit. jak widać na zdjęciu, mam sporo suchej karmy, którą kupiłam kiedyś, bo nie wiedziałam, że kotu nie jest potrzebna. Chyba zużyję jako smakołyki w niedużych ilościach, bo na co dzień nie chcę mu dawać.

Ja na szczęście zużyłam tylko jedno opakowanie suchej karmy i trafiłam na grupę kotkową na fb i szybko zmieniłam sposób żywienia. Dopiero raz zamawiałam na zooplusie Animondę, ale przy następnym zamówieniu chcę właśnie urozmaicić.

Napisane przez Kusum

Z doświadczenia radzę nie robić dużych zapasów puszek, gdy kot jest mały. Moje do kilku miesięcy jadły wszystkie, a potem się zaczęło wybrzydzanie. Kilka puszek zjadły potem już były niejadalne. Wynosiłam do schroniska albo fundacji. To samo było z suchym. W końcu przeszliśmy na barf. Długo to trwało i utopiłam masę pieniędzy w kocich puszkach

Chciałabym przejść na barf, bo widzę jak kot chętnie je surowe mięso podczas zamiany tych trzech posiłków w tygodniu. Boję się jednak o suplementację, żeby nie zrobić mu krzywdy i nie doprowadzić do niedoborów.

Napisane przez kasztanka3

Wyglada calkiem jak moj Bowie
Twoj to czystej krwi maine coon? Ile mierzy i wazy mniej wiecej?


Rejestrwalismy z pomoca weta w New South Wales Pet Registry.

Tak, mam go z hodowli, on ma dopiero cztery miesiące, a jest duży już jak inne koty dorosłe pod sierścią nie jest "mięsisty", raczej szczupły, nie wiem konkretnie ile waży, ale myślę, że około 3 kg na pewno.

[kasztanka3]

Napisane przez bernikula

Ja na szczęście zużyłam tylko jedno opakowanie suchej karmy i trafiłam na grupę kotkową na fb i szybko zmieniłam sposób żywienia. Dopiero raz zamawiałam na zooplusie Animondę, ale przy następnym zamówieniu chcę właśnie urozmaicić.

Chciałabym przejść na barf, bo widzę jak kot chętnie je surowe mięso podczas zamiany tych trzech posiłków w tygodniu. Boję się jednak o suplementację, żeby nie zrobić mu krzywdy i nie doprowadzić do niedoborów.

Tak, mam go z hodowli, on ma dopiero cztery miesiące, a jest duży już jak inne koty dorosłe pod sierścią nie jest "mięsisty", raczej szczupły, nie wiem konkretnie ile waży, ale myślę, że około 3 kg na pewno.

Piekny jest Moj obstawiam, ze ma z 3-3.5 miesiaca (wnioskuje glownie po uzebieniu, wiekszosc zebow mu dopiero teraz wyrasta) i wazy prawie 3kg, bedzie pewnie dosc duzy jak dorosnie.

[Kusum]

Napisane przez bernikula

Ja na szczęście zużyłam tylko jedno opakowanie suchej karmy i trafiłam na grupę kotkową na fb i szybko zmieniłam sposób żywienia. Dopiero raz zamawiałam na zooplusie Animondę, ale przy następnym zamówieniu chcę właśnie urozmaicić.

Chciałabym przejść na barf, bo widzę jak kot chętnie je surowe mięso podczas zamiany tych trzech posiłków w tygodniu. Boję się jednak o suplementację, żeby nie zrobić mu krzywdy i nie doprowadzić do niedoborów.

Tak, mam go z hodowli, on ma dopiero cztery miesiące, a jest duży już jak inne koty dorosłe pod sierścią nie jest "mięsisty", raczej szczupły, nie wiem konkretnie ile waży, ale myślę, że około 3 kg na pewno.

Nie jest to nic trudnego. Trzeba mieć tylko kalkulator, trochę czasu i chęci.

Zaczynałam z Easy barf. To łatwa opcja dla człowieka i kota - mało dziwnych zapachów. A potem stopniowo przeszłam na naturalne suplementy. Po tylu latach robię barf mechanicznie i dostosowuje go pod moje koty, ich preferencje i wymagania zdrowotne.

[kasztanka3]

Napisane przez Kusum

Nie jest to nic trudnego. Trzeba mieć tylko kalkulator, trochę czasu i chęci.

Zaczynałam z Easy barf. To łatwa opcja dla człowieka i kota - mało dziwnych zapachów. A potem stopniowo przeszłam na naturalne suplementy. Po tylu latach robię barf mechanicznie i dostosowuje go pod moje koty, ich preferencje i wymagania zdrowotne.

Ta kangurza mieszanka barf ktora kupujemy bardzo apetycznie pachnie, az bylam zdziwiona.

[21kasia21]

Napisane przez bernikula

P.S. Wczoraj zaczipowałam kota. Gdzie rejestrowaliście? Na animal safe?

My jesteśmy w Tasso.

Napisane przez martaakow

Kasztanka, nie jest z Tobą jeszcze tak źle. My też robimy duże zakupy

My tak samo, ostatnio mamy tyle zapasów, że hej
Jak nie zooplus, to inne sklepy mają to promocję, to znów jakieś kupony mam do wykorzystania i albo latam po sklepach, albo zamawiam przez internet

[kasztanka3]

Odrobina kociego spamu.
Jak mu postawilam talerz na stole obok mojego komputera, to bez marudzenia zjadl wszystko, co na nim bylo, przedziwne stworzenie. I rudy puchaty koci tylek zalapal sie nawet na zdjecie nowego kejsa na telefon

[Kusum]

Napisane przez kasztanka3

Odrobina kociego spamu.
Jak mu postawilam talerz na stole obok mojego komputera, to bez marudzenia zjadl wszystko, co na nim bylo, przedziwne stworzenie. I rudy puchaty koci tylek zalapal sie nawet na zdjecie nowego kejsa na telefon

Na razie przecinek z kitą

[kasztanka3]

Napisane przez Kusum

Na razie przecinek z kitą

Ten ogon ma przepiekny

[Tajfa]

Asienka187,

To ja mam pomysł 😁

Próbowałaś może puszek w formie mielonki, tzn bez wyraźnego podziału na sos i kawałki mięska? Np Mac’s?

Albo te z sosem rozgnieść widelcem na papkę?

Mój kot jeśli dostanie cokolwiek z sosem to tak jak i Twój wylizuje tylko sos, a puszki bardziej zmielone zjada ze smakiem.

Albo jak tak uwielbia sucha karmę to wez kilka chrupek zgnieć na proszek i posyp mu tym sproszkowanym suchym mokra karme- jak załapie to stopniowo zmniejszaj ilość sproszkowanego suchego.

Mój kot sam sobie takie mixy wymyślał dlatego podrzucam pomysł 😉

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Kasztanka, alez oczywiście, we wszystkich „dziwnych” miejscach jedzonko smakuje sto razy lepiej niż w miejscu w którym powinno być 😁

Ale te kiciusie są cudowne 😍

A wiecie co?

Mój tż jak mu o kota marudziłam, ze chce mieć to było nieee bo ja nie lubię kotów... a zgadnijcie kto się przebudza chociażby i o 3 w nocy bo nasz kiciuś kichnie i mu mowi: „na zdrowie koteczku?” 😁

[kasztanka3]

Napisane przez Tajfa

Asienka187,

To ja mam pomysł 😁

Próbowałaś może puszek w formie mielonki, tzn bez wyraźnego podziału na sos i kawałki mięska? Np Mac’s?

Albo te z sosem rozgnieść widelcem na papkę?

Mój kot jeśli dostanie cokolwiek z sosem to tak jak i Twój wylizuje tylko sos, a puszki bardziej zmielone zjada ze smakiem.

Albo jak tak uwielbia sucha karmę to wez kilka chrupek zgnieć na proszek i posyp mu tym sproszkowanym suchym mokra karme- jak załapie to stopniowo zmniejszaj ilość sproszkowanego suchego.

Mój kot sam sobie takie mixy wymyślał dlatego podrzucam pomysł 😉

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Kasztanka, alez oczywiście, we wszystkich „dziwnych” miejscach jedzonko smakuje sto razy lepiej niż w miejscu w którym powinno być 😁

Ale te kiciusie są cudowne 😍

A wiecie co?

Mój tż jak mu o kota marudziłam, ze chce mieć to było nieee bo ja nie lubię kotów... a zgadnijcie kto się przebudza chociażby i o 3 w nocy bo nasz kiciuś kichnie i mu mowi: „na zdrowie koteczku?” 😁

Ja od meza przez 3 lata sluchalam, ze kota to nie, bo on ma alergie, a potem nagle znienacka wracam od kolezanki i dostaje wiadomosc od meza, ktory wyszedl do parku pobiegac "probowalem uratowac bezdomnego kociaka, podrapal mnie", i to byl wlasnie nasz Bowie, 5 dni pozniej byl juz u nas w domu

[martaakow]

Napisane przez Tajfa

A wiecie co?

Mój tż jak mu o kota marudziłam, ze chce mieć to było nieee bo ja nie lubię kotów... a zgadnijcie kto się przebudza chociażby i o 3 w nocy bo nasz kiciuś kichnie i mu mowi: „na zdrowie koteczku?” 😁

Mój chłopak to samo

Jak go przygarnęliśmy takiego malutkiego, to non stop z nim leżał, żeby go ogrzewać, przytulać, miział, twierdził, że on mu zastępuję kocią mamę, bo to taka sierotka biedna.

A tak to zawsze było, że koty są okropne i nigdy w życiu żadnego kota.

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta