Abstynentki (alkoholowe :D) łączmy się!

[chrzescijanka]

Ja też się dołączam. (Swoją drogą bardzo fajny wątek).
Piję bardzo rzadko, (zazwyczaj jest to jeden skromny toast w Sylwestra) bo po prostu nie lubię i już. Fajnie, że jest nas coraz więcej

[aluniaaaaa]

Napisane przez Lovely_Girl

Ja nie pije bo nie chce. Co to za sens? Dla mnie zaden. ja tak samo sie dobrze bawie z soczkiem jak inni z wodká .

Dokladnie, ja to samo!!

[marlenkas91]

tez wolę soczek
pomarańczowy mniam

[Karolcia2401]

dołączam się i ja nie piję raczej, czasem tylko przy ważnych okazjach i bardzo nie lubię stwierdzenia "piję żeby się dobrze bawić"... ja potrafię bawić się bez procentów

[chrzescijanka]

O tak ja też soczek pomarańczowy uwielbiam. Szczególnie taki świeżo wyciśnięty, ale z kartonu też może być

[Karolcia2401]

soczek ja tez ale obowiązkowo ez dodatku cukru

[taka_sobie_ja]

Napisane przez Jeanne90

szampana nie znoszę, a do wódki mam wstręt od pewnej imprezy

szampan to chyba najgorsze złoooo ohyda!

[snowball]

No widzę że jakiś fajny wątek się szykuje

Ja też abstynentka
Co prwda w moim wieku jeszcze się nie powinno pić no ale cuż.. U mnie w klasie to pije praktycznie każdy.. Byle jaka dyskoteka a oni spici do nieprzytomności.. Ech.. normalnie szkoda gadać..
Ja jedynie w sylwestra wypiłam kieliszek szampana..
I nawet w towarzystwie nie wstydzę się odmawiać piwa jak mi proponują.. A z resztą moi znajomi już się przyzwyczaili

[marlenkas91]

Ja po małej lampce szampana jestem od razu pijana i wydaje mi się wtedy że mam takie małe oczka i muszę rozglądać się na wszystkie strony żeby coś zobaczyć

dlatego tez nie piję szampana

[papryka85]

I ja i ja i ja!!!!!
Myślę, że wcale nie jest nas tak mało!
W ostatniego sylwka o godz 00.00 zamiast wznosić toasty szampanem siedziałam na wizażu w nakładkach z żelem wybielającym na zębach

[irie18*]

a ja sie zastanawiam czy sa na wizazu jakes 100% abstynentki, ktore nie pija nie dlatego,ze nie lubia ale dlatego, ze mialy kiedys problem z uzaleznieniem od alkoholu i sa po terapi albo AA? Pytam z ciekawosci(ja sama pije). Zastanawiam sie jak czuja sie takie osoby? W koncu nie wypicie toastu na weselu, urodzinach itp czesto jest odbierane jako zle wychowanie a nie kazdy ma ochote wtedy oglaszac wszem i wobec przyczyne swojej abstynencji

[marlenkas91]

Napisane przez papryka85

I ja i ja i ja!!!!!
Myślę, że wcale nie jest nas tak mało!
W ostatniego sylwka o godz 00.00 zamiast wznosić toasty szampanem siedziałam na wizażu w nakładkach z żelem wybielającym na zębach

no i wszystko jasne

[Copykat]

Napisane przez kamyczek89

witaj w klubie, ja też przez leki nie mogę pić . abstynencja czeka mnie jakoś do marca chyba, wszystko zależy od rezultatów leczenia...

jakoś już 3 miechy przeleciały...miałam mały kryzys ehehe ale to z tego względu, że zamarzył mi się drink Pasoa mniam

Mnie troche dluzej... w porywach do roku zdazylo mi sie wypic pare razy, na sylwestra lub bedac w klubie, ale to 1 piwo/drink, tyle co nic. Nic mi sie nie stalo ale wole nie pic zeby nie obciazac watroby (po lekach mam zle wyniki).

[irie18*]

up. podbijam pytanie

[jasnosz]

nie pije i ja,przez co w rodzince która lubi "pobalowac" uważają mnie za dziwaka.jak już to szampan raz na kilka lat albo jakiś dobry drin,ale to jeden mi wystarczy.nie musze pic,nic mi to nie daje,mam w sobie na tyle dużo radości luzu i dystansu że nie potrzebuje by "uzupełniał" mnie alkohol.

[taka_sobie_ja]

wszystkie soczek piją?
ja tam znana już jestem z tego że jak idę ze znajomymi gdzieś posiedzieć to zawsze colę piję... może mniej zdrowo ale co tam

[Antilia]

U mnie towarzystwo nigdy na mnie głupio nie patrzy jak pytają czy idę na piwo ja odpowiadam, że nie pije to jest "to chodź na soczek" nikt nie namawia ani się nie naśmiewa i do tego tż też nie pije, na sylwestra ja wypiłam kieliszek szampana a on łyczek i reszte zostawił

[chrzescijanka]

Napisane przez taka_sobie_ja

ja tam znana już jestem z tego że jak idę ze znajomymi gdzieś posiedzieć to zawsze colę piję... może mniej zdrowo ale co tam

O tak ja też colę lubię, ale obowiązkowo light innej nie tykam
Za to kawy nigdy (no prawie nigdy) nie odmawiam, choć doskonale zdaję sobie sprawę z tego, ze nie powinnam jej pić. No, ale cóż to takie moje małe uzależnienie

[aluniaaaaa]

Napisane przez papryka85

I ja i ja i ja!!!!!
Myślę, że wcale nie jest nas tak mało!
W ostatniego sylwka o godz 00.00 zamiast wznosić toasty szampanem siedziałam na wizażu w nakładkach z żelem wybielającym na zębach

I co, pomagaja te nakladki?

A mi obojetne co, byle bezalkoholowe... cola, soczek, fanta, sprite, tonik.......

[Monii07]

Napisane przez aluniaaaaa

I co, pomagaja te nakladki?

A mi obojetne co, byle bezalkoholowe... cola, soczek, fanta, sprite, tonik.......

mi tak samo.
Totalnie mnie nie ciągnie do alkoholu..

[Lovely_Girl]

Mi sie wydaje ze watek powinien byc bardziej uogolniony. Abstynentki z wyboru czy z przymusu. Ja sama z wyboru i jakos dziwnie mi sie czyta wpisy ludzi co z przymusu nie pija

[papryka85]

Napisane przez marlenkas91

no i wszystko jasne

Napisane przez taka_sobie_ja

wszystkie soczek piją?
ja tam znana już jestem z tego że jak idę ze znajomymi gdzieś posiedzieć to zawsze colę piję... może mniej zdrowo ale co tam

Ja coli nie lubię, wolę soczek

Napisane przez aluniaaaaa

I co, pomagaja te nakladki?

Jasne ząbki dużo bielsze

Napisane przez Monii07

mi tak samo.
Totalnie mnie nie ciągnie do alkoholu..

To tak jak mnie

Napisane przez Lovely_Girl

Mi sie wydaje ze watek powinien byc bardziej uogolniony. Abstynentki z wyboru czy z przymusu. Ja sama z wyboru i jakos dziwnie mi sie czyta wpisy ludzi co z przymusu nie pija

Ale tu dziewczyny nie piją, bo nie lubią!

[taka_sobie_ja]

no, albo mają inne pobudki ;]

[AnnGabi]

Z miłą chęcią dołączam do tej jakże cudownej i nieziemsko nielicznej społeczności

CO u was?

[Monii07]

Ja dziś znowu zaprotestowałam przeciwko alkoholowi - nie pijąc w szkole wódki
z okazji urodzin kolegi.. cóż. Ktoś musi być tym pierwszym!
Właściwie to nie żałuję. Nie lubię alkoholu i mam gdzieś co o tym myślą inni

Nie ma to jak pozytywne myślenie (i olewanie wszystkiego wkoło)

[marlenkas91]

A mi się bardzo podobają miny ludzi gdy mówię że nie piję
Wtedy maja dziwnie rozdziawione usta i pytają: "Naaawet piiiwa????"

[AnnGabi]

Napisane przez marlenkas91

A mi się bardzo podobają miny ludzi gdy mówię że nie piję
Wtedy maja dziwnie rozdziawione usta i pytają: "Naaawet piiiwa????"

dokładnie! Ja tez to uwielbiam ale tą osobą przeważnie jestem ja...
byłam jedyną trzezwą 16+ osobą na sylwestra i miałam niezłą polewkę z pijących :P

[Zmijka]

a ja sie moge dolaczyc
kiedys duuuzo piłam ale nie byłam alkoholiczka czy cos
ale od czerwca 2008 przestałam, nie kreci mnie to juz, ze tak napisze.
raz probowałam piwo wypic, godzine je meczyłam i koncowke wylałam.
w szafce od sierpnia lezy wino i se lezakuje.

Wiec nie wiem czy jestem az taka abstynentka, bo raz na miesiac dwa cos z alkoholu wypije np lamke wina.

A jak teraz tak nie pije, to znajomi sie dziwnie na mnie patrza, a ja mam to gdzies


To co nadaje sie

[gabriellao0]

A co w tym dziwnego? Pije ten kto chce, kto nie chce nie pije i nieistotne czy w ogóle czy tylko np. dziś!
Ja jakoś do 23-24 lat w ogóle można powiedzieć nie piłam (a już na domowych imprezach mowy nie było! po prostu nie! w lokalu czasami i owszem ale w domu jakoś nie miałam chęci).
Potem między tak 25 a 26-27 to ... o matko. Impra za imprą, nadrobiłam "całe życie". Serio co sobota lało się "litrami".
Aż przyszła decyzja o ciąży i od lipca nie tykam żadnego w żadnych ilościach alkoholu.

NIGDY DZIEWCZYNY NIE PRZEJMUJCIE SIĘ TYM CO LUDZIE MÓWIĄ, bo pije się tylko i wyłącznie wtedy jak ma się ochotę, a nie jak "wypada- głupio odmówić" itp.
Jeśli nie lubicie, nie macie ochoty to jak ktoś ma z tym problem to
JEGO PROBLEM!

[papryka85]

Napisane przez marlenkas91

A mi się bardzo podobają miny ludzi gdy mówię że nie piję
Wtedy maja dziwnie rozdziawione usta i pytają: "Naaawet piiiwa????"

A mnie najczęściej nie wierzą Mówię, że nie piję i jest "taaaaa, jasne "
Jak jest jakiś toast, to staram się wypić tę lampkę, żeby nie robić wokół siebie szumu, ale tak, to alkohol mógłby dla mnie nie istnieć.
Dlatego kolega bardzo się ucieszył, że zrobiłam prawo jazdy