Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. II :-)

[bydgoszczanka]

Napisane przez kropka75

Ja to naprawdę w ciąży jestem...

Od wczoraj śniło mi się kruche ciasto... Upiekłam choć wiedziałam, że nikt poza mną go nie ruszy (mój mąż je tylko serniki i czasem makowce), zjadłam trójkąt i zaspokoiłam pypcia. Tylko nie wiem co z resztą.

Może któraś reflektuje?

Ja z chęcią bo swoje wszystkie już zjadłam.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16083715]Haj. Wrzucam tylko fotkę swą 5miesiączną. Trzymam kciuki za kropkowe i leowe usg [/QUOTE]

Śliczny brzusio Laska z Ciebie

Napisane przez margo80

i nie wiem czy wspominałam, ale z dziadkiem dużo lepiej.

To bardzo dobrze

Napisane przez kasiaaX

Ja równiez dzis mam wizyte po południu, jakoś dziwnie sie denerwuję, nie wiem dlaczego, może dlatego, że mąż nie może ze mna jechać, a dotychczas zawsze był...chciałabym juz byc po wizycie, ech...

Wszystko będzie dobrze

Napisane przez eniggma

to ja tez sie powitam po swiętach
u nas nie najelpiej no ale grzecznie leze cały czas i moze sie troche stan zdrowia poprawi

brzuszki dziewczyny macie śliczne

Trzymaj się dzielnie

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16091336]Bydgoś, swoim wyglądem wzbudzasz wielkie zaufanie, mówił ci to ktoś?

A ja byłam szalikiem owinięta, który sobie zrobiłam,

[/QUOTE]

Aż się zarumieniłam
Szalik jest śliczny

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16091688]
Ja jutro mam wizytę, i usg połówkowe od razu,
[/QUOTE]

Trzymam kciuki

Napisane przez kropka75

Ma się dobrze... i o dziwo ma sporo miejsca - na co w zał. dowód. Takie pozycje prezentowało moje dziecię na usg.

I diable będzie tak jak mówiłam. Drugie foto - hitlerowskie pozdrowienie dla rodziców. Co by sobie nadziei nie robili na aniołka...

Fotki cudne, mojemu mężowi też się podobały
...no i gratuluję Danielka
Z szają będziemy się biły o narzeczonych dla naszych córek ...chociaż tylu ich tu jest, że będzie w czym wybierać

Napisane przez kropka75

Potem jak będzie większe, na pewno kupię taki nosidło, na wycieczki itp. Ale to tatuś będzie nosił.

Miałam nosidło dla Łukasza. Wygodnie było z nim chodzić na zakupy.

Padał rano śnieg, takie duuuuuże płatki

[kardashi]

Kropka, gratuluje A jaka nooogaaa długa i chuda i hitlerowskie pozdrowienia..

A u mnie tyle śniegu napadało! wszędzie biało! szkoda że na święta tak nie było

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

u nas właśnie zaczął padać śnieg, tak w jednej chwili zaczęło mocno prószyć- mega- duże płatki- ślicznie.
Szkoda, że w święta było bez śniegu, ale byłoby uroczo.

[annLee]

oj ,szkoda,że ten śnieg w święta nie spadł
ale widocznie nie można mieć wszystkiego ...

Lea-ja też się zastanawiam nad chustą wiązaną.Koleżanka miała 2 i mam nadzieję,że mi odsprzeda którąś.Myślę,że przy drugim dziecku jeszcze lepiej się sprawdza.Prawidłowo zawiązana nie szkodzi dziecku to już bardziej nosidło IMO,w chuście masz więcej możliwości dopasowania jej do dziecka.Mam kółkową i bardzo mi się przydała podczas wyjazdu nad morze i żałowałam,że wiązanej nie kupiłam,bo jednak po pewnym czasie w kółkowej kręgosłup boli
jeśli chodzi o materiały to są też takie cienkie.letnie.
w każdym mieście są jakieś maniaczki chustowe,na forum chusta pl. czy gazeta.forum na pewno można je znaleźć.Umówić i poprzymierzać,nauczyć się wiązać etc. No i zawsze można kupić używaną,nie jest się w stanie zniszczyć.A w sumie im bardziej sprany materiał tym bardziej miękki i lepszy do motania
tyle wiem

Kropko-gratuluję zdrowego Danielka,cudne zdjęcia!

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez annLee

Lea-ja też się zastanawiam nad chustą wiązaną.Koleżanka miała 2 i mam nadzieję,że mi odsprzeda którąś.Myślę,że przy drugim dziecku jeszcze lepiej się sprawdza.Prawidłowo zawiązana nie szkodzi dziecku to już bardziej nosidło IMO,w chuście masz więcej możliwości dopasowania jej do dziecka.Mam kółkową i bardzo mi się przydała podczas wyjazdu nad morze i żałowałam,że wiązanej nie kupiłam,bo jednak po pewnym czasie w kółkowej kręgosłup boli
jeśli chodzi o materiały to są też takie cienkie.letnie.
w każdym mieście są jakieś maniaczki chustowe,na forum chusta pl. czy gazeta.forum na pewno można je znaleźć.Umówić i poprzymierzać,nauczyć się wiązać etc. No i zawsze można kupić używaną,nie jest się w stanie zniszczyć.A w sumie im bardziej sprany materiał tym bardziej miękki i lepszy do motania
tyle wiem

poczytałam całe mnóstwo. i jednak skłaniam się do chusty, spytam jeszcze mojego pediatrę co on myśli, ale generalnie znalazłam na necie info, że nawet fizjoterapeuci są za chustą.
Tu jest fajny wątek: http://www.rodzinko.pl/viewtopic.php...er=asc&start=0
a multum info można znaleźc na forum gazeta.pl ale nie mam już dzis tyle czasu.
Myślę, że nie głupim pomysłem jest wybrać się na spotkanie klubu kangura. http://klubkangura.prv.pl/

Co mnie jeszcze zastanawia- chusty- ich długość, (szerokość też ?) są dopasowywane do wzrostu, do wymiarów, na jednej ze stron znalazłam taki kalkulator, gdzie się wpisuje swoje wymiary różne i "wylicza" jaki rozmiar chusty powinniśmy mieć, więc wpisałam swoje rozmiary i wyświetliło mi napis: "Sugestia: czy jesteś pewna podanych wymiarów?"

[bydgoszczanka]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16100190]

więc wpisałam swoje rozmiary i wyświetliło mi napis: "Sugestia: czy jesteś pewna podanych wymiarów?" [/QUOTE]



Jutro idę do pracy...... ale mi się nie chce

[margo80]

Napisane przez Marta1122

Witam, nie mam pewności na 100% ale ufam mojemu lekarzowi więc możesz zmenić listę wpisując HANIA

gratuluję i zazdroszczę. w dodatku wcale nie po cichu

co do chust - raczej nie. nie planowałam, nie rozglądam się. nie sądzę, by była mi potrzebna. opinii nie znam, więc się nie wypowiem na tak ani na nie.

byłam u rodziców na obiadku. mama przyniosła nowe wieści ze szpitala, że prawdopodobnie w czwartek wypuszczą dziadka do domu. jest ciągle bardzo słaby, ale pobyt w szpitalu źle wpływa na jego psychikę, więc wszyscy uznali, że lepiej mu będzie w domu pod opieką mamy.

tata cały czas powtarza, że u mnie będzie chłopiec. wyliczył sobie jak to w rodzinie do tej pory było. że zawsze pierwsi chłopcy się rodzili. nie dopuszcza innej możliwości. podobną pewność miał gdy rodziliśmy się my - najpierw mój brat, potem ja, a ostatnio też trafił w chłopaka, gdy mój brat czekał na potomka. czy mogę mieć jeszcze nadzieję, skoro mam takiego jasnowidza w rodzinie??

[myszka1986]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16096138]zmienione.

Buszuję po Allegro i po różnych forach- szukam info na temat chust, ich wiązania, itp. - i zwariować można , tyle tego jest.
Bardzo podobają mi się te długaśne na 5 m. , ale tak się zastanawiam- jak się tym czymś poowijam w upalne lato to się chyba rozpłynę...
o takie mam na myśli: http://www.allegro.pl/item853808543_...zo_wzorow.html
A z kolei te mniejsze- mniej otulające ciało mamy wydają mi się mało wygodne dla mniejszego dzidziusia, i dla mnie samej też...
o takie: http://www.allegro.pl/item863210815_...in_nowosc.html
Czy któraś z Was przymierza się do zakupu chusty? Macie jakieś typy?
Czy w ogóle warto? Opinie na róznych forach też są podzielone, jedni chwalą, inni narzekają, że bardzo trudno to zawiązać, a dziecko w tym ułożone poskurczane, połamane...
bądź tu człowieku mądry. [/QUOTE]

Ja słyszałam dużo dobrych opinii na ten temat. Sama przymierzam się do zakupu, trafiłam też gdzieś w necie na panią która szyje sama chusty i jest u niej możliwość wypożyczenia, więc chyba dopiero po urodzeniu najpierw sobie wypożyczę i popróbuje. (Nie mogę teraz znaleźć adresu) Niestety w Lublinie nie ma oddziału klubu kangura, będę pewnie musiała poszukać jakichś maniaczek.
Co do niewłaściwego ułożenia bioderek to nie wiem jak jest w początkowych okresach ale później gdy dziecko już siedzi to naturalnie nosi się je często na biodrze przecież, czyli praktycznie tak jak w chuście na boku.

[liliputek]

Napisane przez kropka75

Ja to naprawdę w ciąży jestem...

Od wczoraj śniło mi się kruche ciasto... Upiekłam choć wiedziałam, że nikt poza mną go nie ruszy (mój mąż je tylko serniki i czasem makowce), zjadłam trójkąt i zaspokoiłam pypcia. Tylko nie wiem co z resztą.

Może któraś reflektuje?

Jutro mam o 9 rano USG, proszę o kciuki. Jadę pożyczonym autem, moim mogę nie dotrzeć, a drugi raz 20 tygodnia tej ciąży mieć nie będę...

Dostałam ślinotoku..jakie apetyczne ciasto hmmm I gratuluje chłopaczka
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16083393]

to zaglądaj częściej.


[/QUOTE]
Obiecuje poprawe

Szaja piekny brzusio.

Ja dzis kiepsko sie czułam i nie bylam w pracy, nie wiem czy nie zlapalam jakiegos przeziebienia. Mam nadzieje, ze to nic powaznego, jak sie nie poprawi do jutra to do lekarza musze isc. Nienawidze lekarzy

[thebestme82]

Witam po Swiętach o kilogram cięższa! Jadłam rzeczywiscie dużo i to wszystkiego co mozliwe. Pychotka!

Kropka gratuluję synka, jakis mały akrobata ci rosnie
Lea35 trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę.

Moje połowkowe dopiero za 3 tygodnie, a w sumie to już bo mam wrażenie jakbym dopiero co była na pierwszym - tak czas szybko leci.
Do pracy dopiero po Nowym Roku więc jeszcze trochę leniuchowania przede mną.

[kitty241]

Witajcie poświątecznie...miałam się pojawić dopiero po Nowym Roku ale sytuacja się zmieniła i jestem. Kubuś zrobił furorę w rodzinie, a szczególnie jego męskość- wszyscy się dziwili, jak to lekarz wypatrzył, że to już możliwe na tym etapie, że to wcale na siusiaka nie wyglada, czy to aby na pewno jest TO, że to takie malutkie ale koniec końców,uwierzyli . A ja sama byłam mocno zdziwiona, jak po raz "enty' oglądalam filmik, jakie to Maleństwo jest niesamowicie sprawne- wyginał się na wszystkie strony, a jego, tak mniemam, ulubioną pozycją jest zgięcie się wpół i nakrycie się nóżkami- taką pozycję najczęściej przybierał podczas "kręcenia" filmu. No jednym słowem niesamowite wrażenia.. Kubuś, po "zdjęciu" wymiarów jest 4 dni młodszy niż podaje to termin OM, waży 370 gramów i jak na swój wiek jest dość malutki ale wszystkie narządy ma w porządku...no i chyba zajdzie zmiana w imieniu- na razie do brzuszka mówimy Kubuś ale dalej co jakiś czas przeglądamy imienniki...
Widzę, że piszecie o chustach i nosidełkach...ja osobiście bym jednak chyba wolała nosidełko, bałabym sie ze z chusty może mi Kubcio jakoś wypaść.

[kropka75]

Napisane przez bydgoszczanka

Fotki cudne, mojemu mężowi też się podobały
...no i gratuluję Danielka
Z szają będziemy się biły o narzeczonych dla naszych córek ...chociaż tylu ich tu jest, że będzie w czym wybierać

Dzięki.

He he będzie się działo widzę. Jeszcze dla synów trzeba będzie posagi ustanawiać.

Napisane przez bydgoszczanka

Miałam nosidło dla Łukasza. Wygodnie było z nim chodzić na zakupy.

Padał rano śnieg, takie duuuuuże płatki

Dobrze wiedzieć.

A u mnie tak fajnie rano było, a potem śnieg z deszczem poleciał. :/

Napisane przez kardashi

Kropka, gratuluje A jaka nooogaaa długa i chuda i hitlerowskie pozdrowienia..

A u mnie tyle śniegu napadało! wszędzie biało! szkoda że na święta tak nie było

Chuda to po obu rodzicach.

To ja się cieszę że na święta tak nie było jak teraz. Jest mokro i nieprzyjemnie, choć deszcz już dał spokój.

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez annLee

Kropko-gratuluję zdrowego Danielka,cudne zdjęcia!

Dziękuję.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16100190]...na jednej ze stron znalazłam taki kalkulator, gdzie się wpisuje swoje wymiary różne i "wylicza" jaki rozmiar chusty powinniśmy mieć, więc wpisałam swoje rozmiary i wyświetliło mi napis: "Sugestia: czy jesteś pewna podanych wymiarów?" [/QUOTE]

Napisane przez bydgoszczanka

Jutro idę do pracy...... ale mi się nie chce

To jak mnie. Święta rozleniwiają.

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez liliputek

Dostałam ślinotoku..jakie apetyczne ciasto hmmm I gratuluje chłopaczka

Dziękuję.

Napisane przez liliputek

Ja dzis kiepsko sie czułam i nie bylam w pracy, nie wiem czy nie zlapalam jakiegos przeziebienia. Mam nadzieje, ze to nic powaznego, jak sie nie poprawi do jutra to do lekarza musze isc. Nienawidze lekarzy

Najedz się zdrowotności, może przejdzie.

Mnie dziś też coś nie teges było. Właśnie najadłam się sałatki z czosnkiem, wspomagająco.

Napisane przez thebestme82

Kropka gratuluję synka, jakis mały akrobata ci rosnie

Moje połowkowe dopiero za 3 tygodnie, a w sumie to już bo mam wrażenie jakbym dopiero co była na pierwszym - tak czas szybko leci.
Do pracy dopiero po Nowym Roku więc jeszcze trochę leniuchowania przede mną.

Dziękuję.

Ja dziś policzyłam i wyszło, że to moje 7 USG. Rany jak ten czas pędzi...

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez kitty241

Witajcie poświątecznie...miałam się pojawić dopiero po Nowym Roku ale sytuacja się zmieniła i jestem. Kubuś zrobił furorę w rodzinie, a szczególnie jego męskość- wszyscy się dziwili, jak to lekarz wypatrzył, że to już możliwe na tym etapie, że to wcale na siusiaka nie wyglada, czy to aby na pewno jest TO, że to takie malutkie ale koniec końców,uwierzyli .

Niedowiarki.

Napisane przez kitty241

A ja sama byłam mocno zdziwiona, jak po raz "enty' oglądalam filmik, jakie to Maleństwo jest niesamowicie sprawne- wyginał się na wszystkie strony, a jego, tak mniemam, ulubioną pozycją jest zgięcie się wpół i nakrycie się nóżkami- taką pozycję najczęściej przybierał podczas "kręcenia" filmu. No jednym słowem niesamowite wrażenia.. Kubuś, po "zdjęciu" wymiarów jest 4 dni młodszy niż podaje to termin OM, waży 370 gramów i jak na swój wiek jest dość malutki ale wszystkie narządy ma w porządku...no i chyba zajdzie zmiana w imieniu- na razie do brzuszka mówimy Kubuś ale dalej co jakiś czas przeglądamy imienniki...

4 dni w tył to norma. Czemu malutki? Lekarz tak powiedział?

[kitty241]

Napisane przez kropka75

4 dni w tył to norma. Czemu malutki? Lekarz tak powiedział?

Tak właśnie lekarz powiedział, że jak na swój wiek to Kubuś jest malutki, ale nie za malutki...Nie powiedział, że to źle tylko tyle, że jest mały ja na swój wiek...potem zaczął pokazywać i wyliczać i wszystko jest ok więc rozmiarem nie ma co sie przejmować, tym bardziej, że ja też malutka byłam jak się urodziłam- 2,6kg i 50cm...

[kropka75]

Napisane przez kitty241

Tak właśnie lekarz powiedział, że jak na swój wiek to Kubuś jest malutki, ale nie za malutki...Nie powiedział, że to źle tylko tyle, że jest mały ja na swój wiek...potem zaczął pokazywać i wyliczać i wszystko jest ok więc rozmiarem nie ma co sie przejmować, tym bardziej, że ja też malutka byłam jak się urodziłam- 2,6kg i 50cm...

Słusznie.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Właśnie zrobiłam małe podsumowanko...

Parę dni temu w radio była mowa o becikowym, czy wypłacać, czy wszystkim równo itd. Padło hasło, że owszem, bo służba zdrowia jest taka, że trzeba opieki prywatnej, a ona kosztuje. Reasumując - becikowe zwraca koszty prywatnej opieki.

No to policzyłam dziś lekarza i wszystkie badania do teraz, czyli do 20 tyg. Musiałabym dostać ze dwa becikowe. Poszło mi już 964 złote. Bez leków, witamin itd.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kropko, dlatego ja postanowiłam nie liczyć tych ciążowych wydatków Nie i koniec, wydać tak czy siak muszę, a po cholerę mam się denerwować?
Kitty, moja Agatka też maluszkowa jest I ja też malutka byłam, 2550g, 51cm. Gratuluję Jakubka

[kropka75]

Co do wielkości... Jak maluch jest zdrowy to wystarczy. Urośnie potem. A o ile łatwiej będzie go wypchnąć.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16105734]Kropko, dlatego ja postanowiłam nie liczyć tych ciążowych wydatków Nie i koniec, wydać tak czy siak muszę, a po cholerę mam się denerwować? [/QUOTE]
Powiem Ci szczerze, że zapisywałam sobie tak bez pomysłu i policzyłam też bezmyślnie. Nie robiłabym tego gdybym wiedziała że tyle wyjdzie... W szoku jestem.

[annLee]

no i jeszcze przynajmniej z 2 becikowe na szczepienia
ehhh...szkoda gadać

[bydgoszczanka]

Z tym becikowym tyle problemów robią, jakby dawali nie wiadomo ile kasy No właśnie, na szczepienia wystarczy

Boli mnie od paru dni po lewej stronie kości ogonowej.
Z cycków zaczęło delikatnie wypływać siara. Z prawego więcej

[kitty241]

Napisane przez kropka75

Co do wielkości... Jak maluch jest zdrowy to wystarczy. Urośnie potem. A o ile łatwiej będzie go wypchnąć.

Tak samo pomyślałam i tak też powiedziała mi Mama...dopytałam- TŻ też był mikruskiem, niecałe 3 kg i 52cm a teraz ma 192cm więc czas na wyrośnięcie będzie..

[kropka75]

Napisane przez annLee

no i jeszcze przynajmniej z 2 becikowe na szczepienia
ehhh...szkoda gadać

To szczepienia obowiązkowe są płatne?

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Napisane przez bydgoszczanka

Z tym becikowym tyle problemów robią, jakby dawali nie wiadomo ile kasy

Ano właśnie.

A urodził się komuś pomysł, żeby dawać tym najgorzej sytuowanym tylko. Komuś się zapomniało, że ci mają drugie tyle, z innej puli.

Jakoś Niemcy nie mają tego problemu i każda kobieta po urodzeniu dostaje na dziecko co miesiąc kasę przez ileś tam... i wszystko gra.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez myszka1986

Ja słyszałam dużo dobrych opinii na ten temat. Sama przymierzam się do zakupu, trafiłam też gdzieś w necie na panią która szyje sama chusty i jest u niej możliwość wypożyczenia, więc chyba dopiero po urodzeniu najpierw sobie wypożyczę i popróbuje. (Nie mogę teraz znaleźć adresu)

jak znajdziesz jej adres to podziel się.

Napisane przez annLee

no i jeszcze przynajmniej z 2 becikowe na szczepienia
ehhh...szkoda gadać

Napisane przez bydgoszczanka

No właśnie, na szczepienia wystarczy

to znaczy, że macie zamiar szczepić na różne dodatkowe choróbska? czy liczycie koszt szczepionek skojarzonych?
Ja szczepiłam Maksia tymi refundowanymi, i ani grosza nie zapłaciłam.
A te wszystkie inne szczepienia dodatkowe- menigokoki i inne cudactwa- jestem zdecydowanie przeciw.

Napisane przez kropka75

To szczepienia obowiązkowe są płatne?

płatne są skojarzone, tzn, z NFZ za darmo kłują dzidziusia 3 razy a jak zapłacisz kilkaset zł, to będą kłuć tylko raz, szczepionką skojarzoną 3w1. Niektóre matki nie chcą być wyrodne i kupują te skojarzone.
Ja 3 kłuć nie uważam za wyrodne, jeśli pieniążków nie ma w nadmiarze, wolę kupić za to pampersy lub jakąś zabawkę fajną.

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16109395]
to znaczy, że macie zamiar szczepić na różne dodatkowe choróbska? czy liczycie koszt szczepionek skojarzonych?
Ja szczepiłam Maksia tymi refundowanymi, i ani grosza nie zapłaciłam.
A te wszystkie inne szczepienia dodatkowe- menigokoki i inne cudactwa- jestem zdecydowanie przeciw. [/quote]
Ano tak mi się pomyślało przed spaniem, że dziewczyny chyba piszą o szczepieniach tzw. zalecanych. Jakieś tam rotawirusy i inne pneumokoki...

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16109395]
płatne są skojarzone, tzn, z NFZ za darmo kłują dzidziusia 3 razy a jak zapłacisz kilkaset zł, to będą kłuć tylko raz, szczepionką skojarzoną 3w1. Niektóre matki nie chcą być wyrodne i kupują te skojarzone.
Ja 3 kłuć nie uważam za wyrodne, jeśli pieniążków nie ma w nadmiarze, wolę kupić za to pampersy lub jakąś zabawkę fajną. [/QUOTE]
No to nie rozumiem... albo o tym samym myślimy tylko inaczej. Objaśnij mnie, proszę.

Skojarzona DiPerTe jest płatna? Albo taka na odrę, świnkę i różyczkę?
Z tego co szukałam to mi wychodzi, że płatne są 5 w 1 (DiPerTe + polio + Haemophilus Influenzae typu B) i 6 w 1 (jw. plus WZW typu B). Ale może źle zrozumiałam te procedury.

Ja też nie wiem jaki to problem z tymi kłuciami. Ale może to też kwestia propagandy obecnej?! Mnie kłuto starą DiPerTe i żyję. Dziś się mówi, że ona fe, bo ma całe komórki krztuścca. A nowa jest cacy bo bezkomórkowa. Ludzie to kupują.

Ja w ogóle zamierzam się buntować i korzystać z tego, że dziś nie karą rodziców za nieszczepienie i nie szczepić jak leci. Osobiście jestem przeciw nie tylko szczepieniom dodatkowym, ale i szczepieniu np. na różyczę w tak młodym wieku... Takie delikatne bezpowikłaniowe choroby powinno się przechodzić i nabierać odporności na całe życie. Ewentualnie szczepić nastolatki, które choroby nie przeszły, w razie jakby miały złapać w ciąży. Ale to oczywiście moje zdanie...

[annLee]

ja szczepiłam skojarzonymi,bo uważam,że są lepsze(a jak jest naprawdę to się okaże )
no i na ospę dodatkowo

[kasiaaX]

Dzień dobry witam po wizycie u ginka niepotrzebnie sie denerwowałam chociaz dzidek się nie ujawnił to patrzył wprost na mamusię wg. usg to 16ty tydz., termin porodu sie skrócił o tydzień w porównaiu do poprzedniego usg sprzed miesiąca. Lekarz juz nie mierzył dzidka ,twierdzi, że wynik będzie niemiarodajny bo sie zwija i wygina...
Co do szczepień skojarzonych, to jaki jest plibliżony koszt takowych?

[kropka75]

Napisane przez kasiaaX

Dzień dobry witam po wizycie u ginka niepotrzebnie sie denerwowałam chociaz dzidek się nie ujawnił to patrzył wprost na mamusię wg. usg to 16ty tydz., termin porodu sie skrócił o tydzień w porównaiu do poprzedniego usg sprzed miesiąca. Lekarz juz nie mierzył dzidka ,twierdzi, że wynik będzie niemiarodajny bo sie zwija i wygina...

No i super. Gratki.

W tym wieku już nie bardzo chcą mierzyć długość malucha w całości. Mierzą obwód główki, brzuszka i długość kości udowej i stąd wyliczają wiek ciąży. To bardziej miarodajne jest.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

kasiaaX, widzisz, po co Ci ten stres był? cieszymy sie, że z dzidkiem ok.
Niestety nie wiem jaki jest koszt tych szczepionek dodatkowych, bo ich nie kupowałam. - szczepiłam Maksia normalnymi, refundowanymi, i jest oki, nie sądzę, żeby te płatne były lepsze.
Mój lekarz rodzinny, który w naszym ośrodku jest jednocześnie pediatrą, a do którego chodziłam z Maksiem tylko na szczepienia obowiązkowe (z chorobami, itd. jeżdżę prywatnie do innego lekarza pediatry-neurologa dziecięcego, który jest dla mnie wielkim autorytetem), oczywiście proponował mi zakup tych szczepionek , bo u nas to ośrodek je sprowadza z apteki/hurtowni i sprzedaje pacjentowi, dorzucając swoją marżę. Ja podziękowałam, bo ten lekarz, do którego chodzę prywatnie mi to odradził, jako bezsensowne, a kosztowne, a wszelkie inne szczepienia dodatkowe zupełnie potępia.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Z dobrych wieści- dziś o 16:50 wreszcie usg połówkowe, ale się cieszę, że dzidka zobaczę. Wieczorem Wam zamelduję, czy mój chłopczyk się potwierdził.

Z mniej dobrych wieści- od przedwczoraj wieczorem mam okropną zgagę.

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16114728]Ja podziękowałam, bo ten lekarz, do którego chodzę prywatnie mi to odradził, jako bezsensowne, a kosztowne, a wszelkie inne szczepienia dodatkowe zupełnie potępia. [/quote]
A co on mówi o tej nowej modzie na szczepienia przeciw rota i pneumo? Też jest przeciw?


[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16114728]
Z dobrych wieści- dziś o 16:50 wreszcie usg połówkowe, ale się cieszę, że dzidka zobaczę. Wieczorem Wam zamelduję, czy mój chłopczyk się potwierdził.

Z mniej dobrych wieści- od przedwczoraj wieczorem mam okropną zgagę. [/QUOTE]
Strasznie jestem ciekawa co tam w Tobie siedzi.
za wizytę.

Współczuję.

[kasiaaX]

Napisane przez kropka75

No i super. Gratki.

W tym wieku już nie bardzo chcą mierzyć długość malucha w całości. Mierzą obwód główki, brzuszka i długość kości udowej i stąd wyliczają wiek ciąży. To bardziej miarodajne jest.

Ahaaaa... dzięki dziewczyny za wyjaśnienia i za gratki
Lea poproszę o zmianę t.p. na pierwszej stronce na ten, kóry mam w podpisie i wstępnie dogadalismy sie zmężem co do imion - Maria lub Mikołaj ale jesli bedzie chłopiec to naprawdę wstępnie, dla dziewczynki na pewno Marysia

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

A co on mówi o tej nowej modzie na szczepienia przeciw rota i pneumo? Też jest przeciw?

tak, jest przeciwko.
On sam ma 3-letniego syna i powiedział, że nie testowałby tych wszystkich szczepionek na własnym synku.
A teraz powiem tak po mojemu, wiec przepraszam, jeśli jakieś błędy logiczne wystapią, ale nie jestem w stanie zacytować dosłownie jego wypowiedzi.
Szczepienia dodatkowe NIE, ponieważ te wszystkie wirusy non stop się rozwijają, mutują, powstają nowe odmiany, szczepy, i nie jesteśmy w stanie na wszystko dziecka zaszczepić. A wszystkie tego typu szczepienia mają zły wpływ na system odpornościowy dziecka. Każde dziecko musi się w wieku przedszkolnym wychorować i dorobić się własnej odporności, bez pomocy szczepionek.

Ostatnio jak byłam u ginki, tam też przyjmje pediatra jakiś, siedziałam w poczekalni obok dwójki kobiet- jedna z 1,5 rocznym synek, druga z roczną dziewczynką. Mama synka chodzi do tego pediatry prywatnie, mama córeczki z NFZ. Temat ich rozmowy- szczepienia na rotawirusy. Mama synka stanowczo nie, bo ten pediatra jej odradzał. Mama córeczki- Tak, bo ten pediatra (ten sam!) jej polecił, nawet sam jej do ośrodka szczpeionkę sprowadził Paranoja jakaś! Jedna z pacjentek nabija mu kieszeń chodząc na prywatne wizyty, więc jest ok, a drugą namówi do szczepionek, to też mu marżą kieszeń nabije.
Bądź co bądź mama córeczki była strasznie rozgoryczona, bo tyle kasy udała na te szczepionki, a jej córeczka właśnie ze szpitala wyszła, gdzie ja kroplówką musieli nawadniać, bo jakaś grypa żołądkowa ją dopadła.
I komu tu wierzyć?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Lea, wierzyć własnemu zdrowemu rozsądkowi

Osobiście jestem przeciwna i dodatkowym szczepionkom dla dzieci (również różyczkowo-ospowym), jak i dla dorosłych p. grypie. Tak, jak napisałaś - szczepy wciąż mutują.

No i inna kwestia - czy chroniąc dzieci szczepionkami tak naprawdę nie okaleczamy dzieci - przecież maluch też jakąś odporność własną musi nabyć. Szczepiąc na wsio jak leci efekt będzie taki, że dziecko idąc do przedszkola po miesiącu padnie - rozłoży go zwykły katar czy przeziębienie.