Nasze najgorsze zakupy

[FALLinLOVE]

Najgorszy zakup do mieszkania to jak dla mnie:
- Candy DUO czyli piekarnik ze zmywarka 2w1 - kosztowal kupe kasy i wydawal sie extra rozwiazaniem, ktorego zaczelam zalowac po roku uzywania. Zmywarka jednak okazala sie za mala, a poza tym psula sie juz trzy razy. Pierkanik ma zbyt malo funkcji. Nie da sie jednoczesnie piec i zmywac, co wydawalo sie do zaakceptowania, a jednak okazalo sie problematyczne

[Lady_AnneBelle]

Najgorsze zakupy:
- granitowy, czarny zlewozmywak. Po każdym użyciu trzeba wycierać go do sucha. W przeciwnym wypadku widać każdy zaciek z wody
- parownica, szczotka parowa. Była kupiona przede wszystkim do ułatwienia sobie pracy przy prasowaniu firan i zasłon. Nie radzi sobie przy mocnych zagnieceniach.

[FALLinLOVE]

Napisane przez Lady_AnneBelle

Najgorsze zakupy:
- granitowy, czarny zlewozmywak. Po każdym użyciu trzeba wycierać go do sucha. W przeciwnym wypadku widać każdy zaciek z wody
- parownica, szczotka parowa. Była kupiona przede wszystkim do ułatwienia sobie pracy przy prasowaniu firan i zasłon. Nie radzi sobie przy mocnych zagnieceniach.

Tak odnośnie zmywarka to sobie jeszcze przypomnialam:

- Białe fugi.

- białe płytki - Kto ma ciemne, długie, wypadające włosy i białe płytki ten wie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez FALLinLOVE

Tak odnośnie zmywarka to sobie jeszcze przypomnialam:

- Białe fugi.

- białe płytki - Kto ma ciemne, długie, wypadające włosy i białe płytki ten wie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co do płytek- tak bardzo się zgadzam.

Co drugi dzień odkurzam w łazience bo mnie te kłaki doprowadzają do szału

Ten zlewozmywak to też porażka- mamy w pracy i to jest TRAGEDIA.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marza_mr]

Napisane przez żurawinka

Kuchnia z Amici wolnostojąca. Trzy lata i padła najpierw uszczelka od piekarnika, potem przestał działać piekarnik Wszystko mąż naprawił, następnego dnia odkleił sie przód od szuflady pod piekarnikiem i ... pękł bo był ze szkła... a spadł z dosłownie centymetra nowa szuflada - 100 zł

Moi rodzice mają jakieś 5 lat już i odpukać, nic się nie dzieje, wszystko śmiga wzorowo, piekarnik nagrzewa się 2 razy szybciej niż mój (mam innej firmy).

[kaledonia]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87186633]Teściowej pralka z wihirpoola szybko się zepsuła, ale to już tak ze 2 lata temu, za naprawę jakiegoś elektronicznego dynksa mechanik zawołał 600 zł...
Ja mam pralkę od 15 lat i boję sie ją zmieniać, bo mimo, ze uszczelka juz słabo trzyma (stawiamy zgrzewke na klapie- ładowana od góry i jest git) to boję sie nowych sprzętów AGD... zwłaszcza tych piorąco- zmywających[/QUOTE]
Moim rodzicom pralka tej firmy padła zaraz po gwarancji, a u nas działała co prawda 10 lat, ale nie płukała dokładnie, a w końcu zatrzymywała się w połowie każdego możliwego programu i zaczynała prać od nowa
Lodówka tej marki u rodziców też szybko poszła na śmietnik. O dziwo zmywarka ma ponad 20 lat i jest na chodzie.

Napisane przez marza_mr

Moi rodzice mają jakieś 5 lat już i odpukać, nic się nie dzieje, wszystko śmiga wzorowo, piekarnik nagrzewa się 2 razy szybciej niż mój (mam innej firmy).

Moi mają kuchenkę Amica od prawie 30 lat i piekarnik raz był tylko w naprawie. Chodzi wszystko, nawet stary termoobieg. Naprawa palnika kosztuje grosze i można wymienić te części samemu. Zapalarka w przycisku tylko im już nie działa.

[marza_mr]

Napisane przez kaledonia

Moi mają kuchenkę Amica od prawie 30 lat i piekarnik raz był tylko w naprawie. Chodzi wszystko, nawet stary termoobieg. Naprawa palnika kosztuje grosze i można wymienić te części samemu. Zapalarka w przycisku tylko im już nie działa.

Niezły wynik, jestem pod wrażeniem. Moi rodzice mają też lodówkę z tej firmy i też wszystko ok.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Lady_AnneBelle

Najgorsze zakupy:
- granitowy, czarny zlewozmywak. Po każdym użyciu trzeba wycierać go do sucha. W przeciwnym wypadku widać każdy zaciek z wody

Czarny jest inspektorem czystości

Ja mam w kuchni grafitowy blat z konglomeratu kwarcowego. Bardzo fajny i ogólnie jak chodzi o funkcjonalność bez zarzutu, ale niestety - przecierany musi być non stop, bo wszystko na nim widać. Najbardziej paluchy mojego bombelka


A moja siostra ma w łazience czarną armaturę (szalony sen projektantki). Jest jazda.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez FALLinLOVE

- białe płytki

Jeszcze gorzej to mieć ciemne płytki w łazience. Widać każdziusieńki zaciek i kropki po odparowanej wodzie. MASAKRA.

[owocowykoktajl]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87188082]Czarny jest inspektorem czystości

Ja mam w kuchni grafitowy blat z konglomeratu kwarcowego. Bardzo fajny i ogólnie jak chodzi o funkcjonalność bez zarzutu, ale niestety - przecierany musi być non stop, bo wszystko na nim widać. Najbardziej paluchy mojego bombelka


A moja siostra ma w łazience czarną armaturę (szalony sen projektantki). Jest jazda.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------




Jeszcze gorzej to mieć ciemne płytki w łazience. Widać każdziusieńki zaciek i kropki po odparowanej wodzie. MASAKRA.[/QUOTE]Najgorzej to chyba mieć combo: białe i czarnego płytki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez kaledonia

Moim rodzicom pralka tej firmy padła zaraz po gwarancji, a u nas działała co prawda 10 lat, ale nie płukała dokładnie, a w końcu zatrzymywała się w połowie każdego możliwego programu i zaczynała prać od nowa
Lodówka tej marki u rodziców też szybko poszła na śmietnik. O dziwo zmywarka ma ponad 20 lat i jest na chodzie.

Moi rodzice mają lodówkę Whirpool już jakieś... 13 lat? Może 14. Nic jej nie dolega, nie miała żadnych awarii, jedyne co, to kilka lat temu padła im żarówka w niej. A tak to działa normalnie.

[kasztanka3]

Napisane przez Lady_AnneBelle

Najgorsze zakupy:
- granitowy, czarny zlewozmywak. Po każdym użyciu trzeba wycierać go do sucha. W przeciwnym wypadku widać każdy zaciek z wody

Znam pare osob, ktore sie na taki zlewozmywak skusily, bo w sklepach i katalogach przeciez tak ladnie wygladal. Oczywiscie potem po pierwszym zmywaniu naczyn przeklinaly swoj wybor.

[Lady_AnneBelle]

Napisane przez kasztanka3

Znam pare osob, ktore sie na taki zlewozmywak skusily, bo w sklepach i katalogach przeciez tak ladnie wygladal. Oczywiscie potem po pierwszym zmywaniu naczyn przeklinaly swoj wybor.

Mój błąd, że nie szukałam opinii na ten temat Teraz już wiem i przestrzegam innych
Za to z pełną świadomością wybrałam na cały parter domu kremowy gres polerowany, wiedząc, że wymaga częstszego sprzątania niż inne rodzaje podłóg Nie polecam jednak nikomu. Widać na nim każdy okruch, o plamach nie wspomnę a jak ma się w domu psa czy kota to tragedia.

[shinypearl]

Napisane przez kasztanka3

Znam pare osob, ktore sie na taki zlewozmywak skusily, bo w sklepach i katalogach przeciez tak ladnie wygladal. Oczywiscie potem po pierwszym zmywaniu naczyn przeklinaly swoj wybor.

Właśnie dlatego wybrałam szary

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez ningyo

Dziewczyny jest watek o najlepszych zakupach moze powinnysmy sie ostrzegac zeby wiedziec czego unikac.

Ja nie polecam pralek whirpool nie dosc ze odrazu sie zepsula to jeszcze niedopiera kasa wyrzucona w bloto

Najlepiej zawsze podawać model, którego się nie poleca. Bo pralka pralce nie równa. Bywają typowo awaryjne modele, ale też nie wierzę, że wszystkie pralki Whirpoola nie wypierają plam. A też może się zdarzyć, że trafi się jakiś lewy egzemplarz.

Napisane przez Ellen_Ripley

OMG. Taki badziew za tyle pieniędzy?

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------



Jeżeli już to weź coś w miarę lekkiego, bez zbędnych metalowych części (ja mam właśnie taki - tafle szkła na stelażu, solidne to i przez to mega ciężkie, ale czyszczenie tego....). Jak już to np. sama tafla szkła z zawiasem. Albo tradycyjna zasłonka i tyle.

My właśnie zakupiliśmy taki parawanik szklany po latach korzystania z tradycyjnej zaslonki. Miałam jej dość, parawany szklane wyglądają dużo ładniej w nowej odremontowanej łazience. Jeszcze nie korzystałam. Ale nasz jest rozkładany i można go jakby "zamknąć" do ściany. Nie jest ciężki.

Mąż chciał najpierw zabudować wannę parawanem mocowanym na stałe, taki z zamykającymi się drzwiczkami jak prysznic. Ale nie zgodziłam się.[1=c27114ece7e97a9e5dae0be d5be495ab318e4b93_5e17be8 29368c;87177452]Mam podobne doświadczenia z meblami z. Tu dla odmiany Agata: kanapa (też za 3,5k), która miała już wymieniane poszycie bo pękało; gwarancja skończyła się w zeszłym roku a widzę, że znowu trzeba by... Ale i z BRW: meble do pokoju dziecięcego - zwłaszcza biurko w tak badziewnej okleinie, że ta dosłownie odłazi jak skórka ze sparzonego pomidora (przed zakupem nic tego nie zapowiadało, a wystarczyło, że zrobiła się mała dziurka i już dalej poszłooo...)

Krajalnica - bo miałam swojego czasu dużo swojskich wędlin, których nie dało się pokroić nożem tak ładnie jak w sklepie. No cóż, domowa krajalnica też nie dała z tym rady, a i żeby pokroić chleb to za dużo zachodu (szybciej nożem), więc tak stoi i się kurzy.[/QUOTE]Byliśmy blisko kupna kanapy w Agata. Jeszcze raz na niej usiadłam przed decyzją i zonk, w jednym, jedynym miejscu siedziska czuję pod tyłkiem coś twardego. Okazało się, że kanapa i mechanizm jej rozkładania był tak skonstruowany, że jakiś twardy element był wyczuwalny pod siedziskiem.

Masakra, jak dla mnie to jest produkt z wadą fabryczną i w ogóle nie powinien być sprzedawany.

Napisane przez FALLinLOVE

Najgorszy zakup do mieszkania to jak dla mnie:
- Candy DUO czyli piekarnik ze zmywarka 2w1 - kosztowal kupe kasy i wydawal sie extra rozwiazaniem, ktorego zaczelam zalowac po roku uzywania. Zmywarka jednak okazala sie za mala, a poza tym psula sie juz trzy razy. Pierkanik ma zbyt malo funkcji. Nie da sie jednoczesnie piec i zmywac, co wydawalo sie do zaakceptowania, a jednak okazalo sie problematyczne

Wow, to dopiero abstrakcyjny produkt... nigdy o czymś takim nie słyszałam. W życiu bym się nie zdecydowała na taki zakup. Jak sprzęt ma w sobie dwie duże funkcje (o zupełnie innym działaniu), to coś na pewno rypnie. Przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;87188904]
(...)
My właśnie zakupiliśmy taki parawanik szklany po latach korzystania z tradycyjnej zaslonki. Miałam jej dość, parawany szklane wyglądają dużo ładniej w nowej odremontowanej łazience. Jeszcze nie korzystałam. Ale nasz jest rozkładany i można go jakby "zamknąć" do ściany. Nie jest ciężki.
(...)[/QUOTE]

Dobry wybór. Żałuję, że się na taki lekki parawan nie zdecydowałam.

[chimay]

Moje najgorsze zakupy:

-laptop Lenovo IdeaPad 510-15 - po 5 miesiącach róg pokrywy przy zawiasie zaczął się otwierać przy otwieraniu i zamykaniu laptopa, jak się okazało typowy problem z tą marką, czego wcześniej nie wiedziałam (moja wina, że nie zrobiłam riserczu); serwis Lenovo oczywiście odmówił naprawy, bo niby moja wina. W ogóle ten laptop od początku był kiepski, w trakcie półtora roku zawieszał się na kilka dni, tak że już miałam go nieść do naprawy, ale wtedy cudownie zmartwychwstawał. Wart może 300 euro a nie 800 które kosztował.

-baleriny Lashoe, marki która reklamuje się jako stworzona dla wrażliwych stóp z halluksami i większą tęgością, a rzeczone baleriny są twarde i wąskie. To już lepsze i 2/3 tańsze buty są w Deichmannie.

-w tematyce butów to jeszcze kiedyś jak chciałam się nauczyć chodzić na obcasach, kupiłam sobie takie buty Riekera, bo strasznie wtedy były zachwalane za wygodę po babskich forach. Chyba dwa razy je założyłam i mało co nie skręciłam sobie kostki, bo w najmniej oczekiwanym momencie pięta nagle leciała mi w bok. Zresztą one są w ogóle szpetne, w życiu bym ich teraz nie założyła, jak i zresztą reszty emeryckich fantazji marki Rieker.

-Tarka do warzyw jak na dole. Ani jednego warzywa nie udało mi się na niej zetrzeć

-staniki marek Freya i Dita von Teese - zupełnie nie na mój biust, chociaż do jakości nie mogę się przyczepić a w kwestii estetyki aż mnie ściska, że nie mogę ich nosić

I jeszcze kubeczek menstruacyjny Moon Cup - dla mnie narzędzie tortur, zakładanie spirali bez znieczulenia było porównywalnym doświadczeniem co próba noszenia tego ustrojstwa. Nigdy więcej żadnych kubeczków.

[shinypearl]

O, faktycznie laptop. U mnie HP. Nawet nie chodzi o konkretny model, ale ogólnie to ile tam pakują śmieci nie do usunięcia na dzień dobry mnie rozwaliło. Cała partycja D nie do użycia bo też jakieś recovery tam wrzucili. Wnerwia mnie w nim wszystko włącznie z touczpadem. Wybrałam go zg na flash disc ale kurczę ta jedna pozytywna cecha nie uratowała całości. Jak już padnie, to wracam do asusa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez shinypearl

O, faktycznie laptop. U mnie HP. Nawet nie chodzi o konkretny model, ale ogólnie to ile tam pakują śmieci nie do usunięcia na dzień dobry mnie rozwaliło. Cała partycja D nie do użycia bo też jakieś recovery tam wrzucili. Wnerwia mnie w nim wszystko włącznie z touczpadem. Wybrałam go zg na flash disc ale kurczę ta jedna pozytywna cecha nie uratowała całości. Jak już padnie, to wracam do asusa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja do Della

[kasztanka3]

A ja z laptopow najbardziej lubie Toshibe, u mnie to zawsze byly mega wytrzymale sprzety.

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

A ja z laptopow najbardziej lubie Toshibe, u mnie to zawsze byly mega wytrzymale sprzety.

Toshiba była moim pierwszym laptopem, czyli jakoś ze 12 lat temu to było. Z tego pierwszego byłam długo zadowolona, więc jak się zepsuł, to następny też kupiłam tej marki i to była straszna porażka. Laptop jak się okazało miał wadę fabryczną, czego jako laik nie widziałam. Wada była w części chłodzącej, przez co się przegrzewał i był głośny. Dopiero fachowiec ją odkrył i poradził mi, żebym sobie dała spokój z tą marką. Po paru miesiącach kupiłam sobie większego Della i zaproponowałam koleżance, czy by nie chciała za darmo tej Toshiby, o wadzie oczywiście ją poinformowałam. Wzięła go i może po miesiącu laptop padł na amen. A Dell śmigał 7 lat. Teraz też mam od pracodawcy małego Della Latitude 5290 i jest super szybki.

[otojaola]

W gwarancji powinien być telefon do producenta. Można kupić części zamienne, tylko zamówić trzeba telefonicznie. Kupowałam boczne szczotki i turbo szczotkę za jakieś nieduże pieniądze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Przepraszam bardzo. Nie zacytowało mi postu Kopniętej.
Pisałam o robocie sprzątającym z biedronki. Części można dokupić u producenta.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez otojaola

W gwarancji powinien być telefon do producenta. Można kupić części zamienne, tylko zamówić trzeba telefonicznie. Kupowałam boczne szczotki i turbo szczotkę za jakieś nieduże pieniądze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Przepraszam bardzo. Nie zacytowało mi postu Kopniętej.
Pisałam o robocie sprzątającym z biedronki. Części można dokupić u producenta.

Pisałam do producenta i odpisano mi, że części będą dostępne w sklepie internetowym takim i takim. No nie były i nie są.
Ale jak mówisz, że trzeba zadzwonić to zrobię to w tym tygodniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez chimay

Moje najgorsze zakupy:

-laptop Lenovo IdeaPad 510-15 - po 5 miesiącach róg pokrywy przy zawiasie zaczął się otwierać przy otwieraniu i zamykaniu laptopa, jak się okazało typowy problem z tą marką, czego wcześniej nie wiedziałam (moja wina, że nie zrobiłam riserczu); serwis Lenovo oczywiście odmówił naprawy, bo niby moja wina. W ogóle ten laptop od początku był kiepski, w trakcie półtora roku zawieszał się na kilka dni, tak że już miałam go nieść do naprawy, ale wtedy cudownie zmartwychwstawał. Wart może 300 euro a nie 800 które kosztował.

-baleriny Lashoe, marki która reklamuje się jako stworzona dla wrażliwych stóp z halluksami i większą tęgością, a rzeczone baleriny są twarde i wąskie. To już lepsze i 2/3 tańsze buty są w Deichmannie.

-w tematyce butów to jeszcze kiedyś jak chciałam się nauczyć chodzić na obcasach, kupiłam sobie takie buty Riekera, bo strasznie wtedy były zachwalane za wygodę po babskich forach. Chyba dwa razy je założyłam i mało co nie skręciłam sobie kostki, bo w najmniej oczekiwanym momencie pięta nagle leciała mi w bok. Zresztą one są w ogóle szpetne, w życiu bym ich teraz nie założyła, jak i zresztą reszty emeryckich fantazji marki Rieker.

-Tarka do warzyw jak na dole. Ani jednego warzywa nie udało mi się na niej zetrzeć

-staniki marek Freya i Dita von Teese - zupełnie nie na mój biust, chociaż do jakości nie mogę się przyczepić a w kwestii estetyki aż mnie ściska, że nie mogę ich nosić

I jeszcze kubeczek menstruacyjny Moon Cup - dla mnie narzędzie tortur, zakładanie spirali bez znieczulenia było porównywalnym doświadczeniem co próba noszenia tego ustrojstwa. Nigdy więcej żadnych kubeczków.

Kurde, ja kupiłam Lenovo i od nowości trochę ciężko klapa chodziła.
Oczywiście po roku w tym miejscu złamał mi się zawias oczywiście gwarancji nie uznali.

Mi to jakoś nie przeszkadza, bo kompa bardzo rzadko używam, nie zabieram go nigdzie, więc po prostu mam klapę cały czas otwarta.

Ale komp kosztował 900 zł, więc szału nie oczekiwałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nicRu]

Dokładnie ten sam problem z Lenovo :-(

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Ja mam Lenovo Y700 i po 3 latach działa bez zarzutu - żadnych problemów z klapą, itp. Nigdy nie leży w miejscu - jest przenoszony z pomieszczenia do pomieszczenia. Teraz go podrasowalismy i śmiga jak nówka (nowy RAM i dysk SSD m.2). Duży problem miałam z Asusem którego kupiłam na studia. Po 3 latach prawie nie chodził, a w końcu padł mu dysk i nie miałam siły go naprawiać.

Za to telewizor Phillips smarttv - 3 letni, 55 cali - już ma ciemniejszy pasek w poprzek ekranu i bardzo mocny clouding. Nie polecam nikomu, nigdy nie kupię tv tej marki. Stary Samsung dalej działa u szwagra bez problemu (z kolei wiem że smarty z tej firmy mają ciulowy OS).
Czekam na tv Xiaomi w Polsce, bo nie chcę wydawać znowu milionów monet na tv który podziała kilka lat.

[chimay]

Napisane przez khloe

Kurde, ja kupiłam Lenovo i od nowości trochę ciężko klapa chodziła.
Oczywiście po roku w tym miejscu złamał mi się zawias oczywiście gwarancji nie uznali.

Mi to jakoś nie przeszkadza, bo kompa bardzo rzadko używam, nie zabieram go nigdzie, więc po prostu mam klapę cały czas otwarta.

Ale komp kosztował 900 zł, więc szału nie oczekiwałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez nicRu

Dokładnie ten sam problem z Lenovo :-(

Ja się zagapiłam, bo powinnam była od razu po zauważenia tej usterki zanieść laptopa do serwisu- było to przed upływem 6 miesięcy, wtedy wychodzą z założenia, że to wada fabryczna i naprawiają. Po upływie tego czasu chociaż obowiązuje gwarancja, zwalają winę na użytkownika. Ale nie wiedziałam tego wtedy, byłam w trakcie przeprowadzki i nie chciało mi się kolejnej rzeczy załatwiać, a potem było za późno.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;87191078]Ja mam Lenovo Y700 i po 3 latach działa bez zarzutu - żadnych problemów z klapą, itp. Nigdy nie leży w miejscu - jest przenoszony z pomieszczenia do pomieszczenia. Teraz go podrasowalismy i śmiga jak nówka (nowy RAM i dysk SSD m.2). Duży problem miałam z Asusem którego kupiłam na studia. Po 3 latach prawie nie chodził, a w końcu padł mu dysk i nie miałam siły go naprawiać.

Za to telewizor Phillips smarttv - 3 letni, 55 cali - już ma ciemniejszy pasek w poprzek ekranu i bardzo mocny clouding. Nie polecam nikomu, nigdy nie kupię tv tej marki. Stary Samsung dalej działa u szwagra bez problemu (z kolei wiem że smarty z tej firmy mają ciulowy OS).
Czekam na tv Xiaomi w Polsce, bo nie chcę wydawać znowu milionów monet na tv który podziała kilka lat.[/QUOTE]Hmm ja mam Philips smart tv już ponad 2 lata i jestem bardzo zadowolona. Zobaczymy co będzie dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Napisane przez _Sliwka_6

Najgorszy zakup? Kabina prysznicowa Nie, żeby były z prysznicem jakieś problemy natury technicznej. Po prostu ze dwa lata temu miałam remont łazienki i pozbyliśmy się wanny, zamiast niej montując kabinę. Miejsca rzeczywiście więcej, ale po czasie żałuję. Nie ma to jednak jak wanna, brakuje mi godzinnego moczenia się w wodzie, tego relaksu Nie mówiąc już o tym, jak masakrycznie kabina się brudzi, widać każdy ślad i prawie codziennie trzeba szybki szorować.

Ja teraz mam kabinę. Ogólnie wszystko fajnie, takie codzienne, szybkie mycie idzie znacznie sprawniej niż w wannie. Ale... jakiekolwiek próby golenia, zwłaszcza łydek, to jakaś masakra. Teraz nieogolone nogi to często kluczowy aspekt w wyborze spodnie vs. sukienka.
Niedługo przeprowadzam się do mieszkania gdzie jest tylko wanna. Przynajmniej łatwiej się ją czyści niż kabinę.

Moim nieudanym zakupem są każde "tanie" szpilki, marek typu Jennie Fairy z CCC. Stopy od tego dosłownie odpadają. A po dodaniu kilkudziesięciu złotych można kupić skórzane, fajne szpilki, które bez najmniejszego problemu mogę nosić cały dzień. Dobrze, że teraz jestem mądrzejsza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZamyslonaRoztargniona]

1) najtańsza kanapa z allegro. No nie da się na tym łóżku spać.
(Kupione do mieszkania na wynajem, bo lokatorowi nie pasowala dotychczasowa wersalka, a nie chciał kupić sam łóżka "bo nie będę go potem że sobą zabieral". No to kupiliśmy. Na zdjęciu ładne, przyjechało w terminie, prawie zgodne z zamówieniem, doslali za jakiś czas poduszki w zamówionym kolorze. Wygląda mniej więcej jak na foto, ale na tym się nawet siedzieć nie da, nie mówiąc o spaniu. Lokator twierdzi że się już przyzwyczaił...)

2) blender z biedronki. Bez kielicha, kupiony w namiocie wyprzedazowym za wcale nie wyprzedazowa cenę. Mąż go zobaczył i oszalał. Musiał go mieć, a ja byłam tego dnia zbyt zmęczona zeby mu ten zakup racjonalnie wybić z głowy.
Blender został użyty 2 razy. Nie razie sobie z rozdrobnieniem nawet miękkich rzeczy, przy twardszych śmierdzi, ale działa, więc chyba nie ma powodu do reklamacji,

[Finlora]

Napisane przez Czarna2000

JAle... jakiekolwiek próby golenia, zwłaszcza łydek, to jakaś masakra. Teraz nieogolone nogi to często kluczowy aspekt w wyborze spodnie vs. sukienka.

Tak z ciekawości - dlaczego golenie nóg pod prysznicem to dla Ciebie masakra? Pytam bo sama mam prysznic i nie sprawia mi to najmniejszego problemu.