Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2. - Strona 144 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-06-26, 16:27   #4291
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Belive_23 Pokaż wiadomość
Hej.

Ja szukałam mieszkania w Warszawie w czasach koronawirusa. Generalnie na początku lutego. Na początku z partnerem kawalerki później mieszkania 2 pokojowego ze względu na to, że mieszkania potrzebowała również pilnie jego bliska koleżanka. Ja uznałam, że w porządku. W końcu mieszkanie 2 pokojowe będzie trochę tańsze. A przy okazji dziewczyna lubiła zwierzęta i zadeklarowała się, że w razie wyjazdu zajmie się moim psem.

Na nieszczęście większość mieszkan trafiała sie albo bardzo droga albo z aneksem kuchennym albo nieprzyjazne zwierzetom. Gonił nas również czas przez ograniczenia, które wychodziły, więc zdecydowaliśmy, że mieszkanie z aneksem będzie korzystniejsze. To był jeden z największych błędów.

My zajęliśmy aneks. Koleżanka pokój. Jak się okazało dziewczyna jest wyjątkowo infantylna.

Podczas przeprowadzki poprosiła nas o pożyczenie 200 zł na kaucję resztę miała dopłacic po wypłacie. Jak się okazało dziewczyna okazała się typowym pasożytem bez jakiekolwiek wyczucia...

Przykłady:

1.Generalnie gdy się wprowadziliśmy mówiłam, że bardzo cenie sobie przestrzen osobista. Myślałam, że dla niej będzie zrozumiałe, że przesiadywanie cały dzień u nas w salonie nie jest na miejscu. Myliłam się... Trzeba było jej wyjasnic, że kuchnia służy od przygotowywania posiłków. Wyobraźcie sobie moja frustrację, gdy siedziała u nas od rana do wieczora.

Szybko zaczęła też uczestniczyć w naszym życiu i sprawach prywatnych. Każda rozmowę słuchała. Któregoś dnia po prostu ja wyprosiłam. Bo powiedziałam, że to nasze sprawy prywatne.
Uwielbia wyręczać się mną i moim TZ.
Przyniesienie zakupów? Telefon do TZ bo ciężkie i ona sobie nie poradzi.

. Brak samodzielności i zachowanie jak 5 latka.
Więc na moje nieszczęście podpięła się pod nasz garnuszek. TZ przymyka oko bo jest młoda. Niestety za bardzo nie ma pojecia o organizacji na czas.

Deklarowanie, że zrobi obiad? Pierwszy raz od 2 miesiecy? Jasne. Najpierw siedzenie do 12 u nas w salonie i krecenie się bez celu. Później zaskoczenie, że skoro miała pojechać do babci to mogło się zejść dłużej. Finalnie jedliśmy o 23...

Kilka dni temu do 2:00 w nocy piekła ciasto na jakąś imprezę rodzinna. Dodam, że poprosiła mojego TZ i pożyczenie pieniędzy bo nie ma prezentu... W efekcie nie spałam dopóki nie poszła do siebie... Tłumaczenie, że nie miała pieniędzy i nie było możliwości wcześniej. Dodam, że takie tłumaczenia są notorycznie..

Dzwonienie do właścicielki mieszkania z każdą ☠☠☠☠☠☠☠a. Nieraz co parę minut.
Któregoś dnia zepsuła nam się pralka. X postanawila, że zadzwoni od razu. Właścicielka mieszka w bloku naprzeciwko. Generalnie ja wychodzę z założenia, że w tym przypadku warto trochę ogarnąć mieszkanie. Dopiero zadzwonić. Nie muszę mówić jak się wściekłam kiedy zastała nas w nie posprzątanym mieszkaniu. Przy okazji owa współlokatorka prała w tej zepsutej pralce 2 tygodnie póki nie przyjechała nowa. Gdy właściciel przyjechał wymienić pralkę oznajmiła mu, że nie wypompowala wody... Przy okazji nie raczyła nawet ruszyć tyłka by trochę ogarnąć przed jego wizyta. Któregoś dnia właściciel miał naprawić lodówkę. Mnie i TZ nie było. A ja zastał w kuchni gdzie było pełno garów. W końcu była 9:00 i ona mogła nie zdążyć posprzątać. W efekcie oberwało nam się od właścicielki...
W kwestii porządków często deklaruje, że coś zrobi i jest nie zdążyłam. Chciałam to dzisiaj zrobic, ale zrobiłaś to za mnie. Musiałam rozpisać grafik sprzątania i tak do końca się nie wywiązuje.

Bieganie na balkon.
Kuchnia jest z aneksem i balkonem, więc X postanowiła, że cudownie jest siedzieć na balkonie. Problem polega na tym, że łóżko mamy tuż przy oknie. Nie muszę mówić jak bardzo wkurzające jest gdy o 7:00 rano X biegała na balkon gdy było chłodniej. A ja marzłam bo wiało. Przy okazji notorycznie palcuje okno od balkonu. A mnie to strasznie drazni... Mówiłam i prosiłam o chwytanie za klamkę. Bez skutku

Zbieranie śmieci. Uwielbia zbierać śmieci w swoim pokoju... Nieraz są to 4 worki... I nie są to śmieci wspólne. Generalnie w swoim pokoju ma wyrąbane. Brudne majtki na środku pokoju tuż przed wymiana szafy u niej i wizyta właściciela pewnie. Wyjazd na kilka dni z prośbą o zajęcie się jej gryzoniem i zostawienie kubełkowa pełnego kości z kfc? Jasne... W końcu w ogóle nie śmierdzi.

Mam szczeniaka i któregoś dnia trafił mnie szlak... Wyszliśmy wszyscy razem bo uparła się, że pojedzie z nami do sklepu. Wróciła wcześniej. Zadzwoniła do mnie, że pies zasral mieszkanie... I tak siedziała sobie w tym smrodzie 3h póki nie wróciliśmy. Powód? Bolał ją kręgosłup.

Spanie z psem? Pewnie. Póki pies u niej nie zrobił kupy. Wołanie mnie w środku w nocy bo pies zrobił kupę.

Na początku próbowała uczestniczyć równiez w wychowaniu psa. Próbowała mnie poczuć. Rozumiem zwrócenie uwagi na pewne aspekty, ale to zdarzało się notorycznie... Aż jej powiedziałam, że ma się nie wtrącać.

Robienie prania rano. Nie wywieszenie go i wstawianie pralki wieczorem po raz 2 na ten sam program... Mówiłam jej, żeby tak nie robiła bo zajmuje również nam pralkę. I przyjdzie czas, że ja będę chciała coś uprać. Powiedziała, że mi też się zdarzylo... Tak. Wstawiłam pranie wieczorem i zasnęłam. A rano włączyłam jedynie program 15 minutowy...

Brak zrozumienia mnie w kwestii sprzątania.

Ja generalnie wychodzę z założenia, że lodówke, piekarnik i kabinę prysznicowa warto sprzątać raz w tygodniu. X uważa, że wystarczy raz w miesiącu... Jak w lodówce coś się wylało nie ruszyła jej przez 2 tygodnie. Narzekała, że śmierdzi... Nawet z niej nie jadła... W końcu ja wyszorowałam lodówkę.

Jest również problem z higiena. Bardzo rzadko się myje. Wystaje jej również pełno włosów spod krótkich spodenek w których chodzi... Ma często obrzydliwie tłuste włosy. Poobryzane paznokcie. Rzadko kiedy widzę by chodziła pod prysznic. (ja pracuje zdalnie, więc często jestem w mieszkaniu). Potrafi wyjść z brudnymi włosami, w brudnych ciuchach taka śmierdząca po zakupy. Nie widziałam nigdy by rano po przebudzeniu poszła choć raz umyć zęby czy opłukać twarz. Jest strasznie zaniedbana... Nie chce jej się nic robić i często jada same smieciowe żarcie. Nie jest to nic komfortowego dla mnie.

Wygodnicka.
Mieszkamy na obrzeżach miasta, więc kawałek jest na drugi koniec. Generalnie jazda komunikacja zajmuje około 1h. X uważa, że to za długo... Najlepiej pojechać boltem albo uberem za 30 zł. Nie powinna być to moja sprawa. Problem w tym, że X zalega np. z czynszem dla właścicielki i narzeka wiecznie, że nie ma pieniędzy... Potrafi pojechać boltem bo lekko pada deszcz. Gdy pojechała ze mną do sklepu. Powrót komunikacja to max 15 minut też wróciła taksówka bo zakupy są ciężkie...

Generalnie ma dziwne podejście do życia... Jedzenie najlepiej kupić jak najtańsze... Uważa, że 200 zł na wspólne zakupy na cały miesiąc to idealna suma... Natomiast nie widzi sensu kupowania tańszego proszku do prania czy chociażby najtanszych kapsułek do zmywarki. Jak robilismy wspolne zakupy też był problem z jedzeniem . X je same bułki jeśli nie ma na fast foody. W tym przypadku jeśli robilismy wspólne zakupy. A dzielimy się tygodniami ja zasuwalam codziennie do Zabki po bułki bo był wieczny deficyt. Natomiast gdy X miała robić zakupy nagle pieczywa wiecznie brakowało. Sytuacja mało komfortowa bo skoro chciała wspólne zakupy to trzeba wiedzieć, że warto zajrzeć do kuchni i sprawdzić czy mamy pieczywo. X trzeba mówić. Tak samo jest z wedlina i serem. X uważa, że nie trzeba wieczorem wyciągać z zamrażarki czegoś na kanapki. Potrafi zjeść naraz cały dżem jeśli robimy naleśniki. Albo zjeść łyżkę i go nie wykorzystać... Wiele razy wyciągnęła mnóstwo wędliny, której nie zjadła... W efekcie wędlina się zepsuła... Któregoś dnia rozmroziła mięso i włożyła je do lodówki. Stało tam kilka dni dopóki nie zauważyłam i wyrzuciłam mięsa do kosza. Generalnie nie ma szacunku do jedzenia...
Prosi o zostawienie jej obiadu wieczorem po czym go nie je...

Nie potrafi przewidzieć skutków i przyczyny. Między kwietniem a majem dowiedziała się, że musi pilnie zmienić pracę. Mówiłam jej żeby złapała coś dorywczo... Złapała wszystko wydała. A później płacz bo ledwo zarobiła na mieszkanie. Dodam, że poszła do pracy na koniec maja... Chyba logiczne, że jeśli pracuje się 5 dni w miesiącu to nie zarobi się kokosów.

Z szukaniem pracy też byl problem. Nie wiedziała czego chce. Ja myślę, że zwlekała... Składała cv i nagle nastawiła się na pracę w znanej sieciowce do tego stopnia, że póki nie zadzwonili nie widziała innej możliwości...

1000 pomysłów naraz i wszystko na już.
Tak. To jej główny problem. Ja lubię wszystko mieć rozlanowane. X musi na już. Potrafi wymyślić, że chciałaby w mieszkaniu klimatyzacje. Duże lustro za 600 zł do przedpokoju. Tiaa... Skoro z czynszem ma problem. Brak jej oglady... Lubi wysoki standard.

W naszym mieszkaniu jej pokój był bez łóżka. 10x pytałam czy na pewno chce to mieszkanie. Tak... Łóżko kupiła od poprzedniego najemcy za 1000 zł. Dodam, że gdy proponowałam jej porządny materac na czas póki nie będzie miała łóżka odmówiła... Nie chciała też łóżka z żadnych grup za darmo. W końcu musi mieć coś porządnego.

To samo było z zakupami do mieszkania. Ja chciałam jakieś podstawy za grosze z grup za darmo. X nowe. X musi mieć nowe talerze dla gości. Nasze są brzydkie... Gdy rozlała jej się herbata na kołdrę nie uprala jej. Musiała jechać kupić nową... Generalnie telewizor też chciała z nami kupić. Gdy powiedziałam, że nie jest to najlepszy pomysł dopiero przywiozła własny... Okazało się, ze miała 2 telewizory u rodziców. Gdzie przez 2 miesiące nikt z nas nie miał ani jednego.

Jest syfiara i nie myśli. Lanie Fusow od kawy do brodzika.
Napchanie naczyń do zmywarki tak żeby nie można byłoby jej otworzyć.
Gotowanie ryżu i pójście spać.
Odbarwienie blatów w kuchni bo kawa się wylała i ciężko było wytrzeć. Dodam że są białe.
Nie wycieranie stołu. Okruszki... Niech będą pod obrusem. Po co wytrzeć?

Czepianie się nas o głupoty... I ksiezczniczkowanie. Generalnie spala z psem póki pies nie gubił sierci. Później pies był be.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sorry, nie wypowiadam się w tym wątku, ale dawno nie widziałam tak obrzydliwie oceniającego posta na wizażu.

Przede wszystkim - kto Wam kazał z nią mieszkać? Skoro mieliście kawalerkę, to trzeba było tam zostać, a nie robić z siebie cierpiętników, że mieszkacie z koleżanką. Chyba dla Was w jakiś sposób to było opłacalne - jednak.

Co Ciebie obchodzi, co ona je, jaką ma wizję wystroju mieszkania? Czy zalega z czynszem - jeśli rozliczanie się osobno? Czy jeździ taksówką? I przede wszystkim jaki ma porządek w pokoju, skoro sama zostawiasz brudne gary w przestrzeni publicznej, co według mnie jest niedopuszczalne? Tak samo zostawienie psa i oczekiwanie, że ktoś inny będzie po nim sprzątał. Masz bardzo roszczeniową postawę.
A już najbardziej nie cierpię wypominania przysług; skoro nie chcieliście pożyczać 200 złotych, to trzeba było nie pożyczać, a nie wypominać to teraz. Podobnie z zakupami, zapewne nie robi ich codziennie - czy to taki wielki problem jej pomóc je zanieść Twojemu facetowi? Jeśli tak, to trzeba było odmówić.
A największym hitem jest zajęcie pokoju z aneksem i balkonem - bo rozumiem, że płacicie mniej więcej tyle samo - i wymaganie, żeby ktoś, nie wiem, prosił się o skorzystanie?

Dziewczyna nie brzmi idealnie, jasne. Ale jeszcze obsmarowywanie jej wyglądu, że w domu nie umyła włosów, czy się nie wydepilowała jest według mnie naprawdę przykre.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-27, 12:06   #4292
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Ale tak na rozluźnienie, przez tydzień jestem zmuszona mieszkać ze studentem. Jak tu przyjechałam na kwarantanne, to niby było "posprzątane"... Nie bylo
Podłoga się kleiła, były aż czarne zacieki z brudu. Wanna była szaro żółta, umywalka podobnie, do tego pełno w niej włosów, lusterko umazane pasta do zębów, woda w wannie nie chciała schodzić, tak była zapchana. W kuchni syf kila i mogiła, wyciągałam z szafek po 10-15 zapleśniałych słoików. Śmieci zakiśnięte w worku na śmieci. Kilka worków śmieci wsadzone do szafy na korytarzu. Kuchenka oblana jakimś ciastem (na zdjęciu jest już PO MYCIU), Okrutny smród w całym mieszkaniu, dosłownie jak bezdomni (a wiem, jak śmierdzą bezdomni, serio). Brzydziłam się czegokolwiek dotykać, bo wszystko było aż klejące od brudu, takim tłustym kurzem.
Wysprzątałam mieszkanie mając do dyspozycji proszek do prania (proszek w worku po chlebie), bo typ nie miał ŻADNEGO środka czystości, żadnego. nawet płynu do naczyń.
Po czym typ przyjechał, ja wyjechałam, zostawiłam mu czyściutką chałupę w DWA TYGODNIE zrobił syf, np. Stały 4 worki śmieci w kuchni, walące jak nie wiem. Umywalka i wanna znów jest ubrudzona włosami, znów tu śmierdzi jak u bezdomnych. Dodatkowo koleś zostawia wiecznie otwarte szafki w kuchni, od poniedziałku na desce w kuchni kiszą się resztki kurczaka. W ogile nie otwiera okien, "bo gorąco".
Na szczesxie za tydzień już go tu nie będzie a teściowa (bo to jej mieszkanie) ma przyjechać patrzeć jak sprząta. received_664853617580325.jpgIMG_20200627_103640827.jpgreceived_2310240655946384.jpgIMG_20200623_150553485.jpg

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez tinkerver2
Czas edycji: 2020-06-27 o 12:20
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 14:24   #4293
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Wracając do tematu rozliczenia za wodę i wysokiej kwoty do zapłaty.

Ekipa na mieszkaniu uznała, że to nie jest okey, że właścicielka nie powiedziała o płatności za całą wodę w styczniu tylko po pół roku jak już jest rachunek.

Na razie jest pomysł, żeby dać tylko to co jest jako wyrównanie, a od lipca liczyć wszystko tak jak sobie życzy. I nadmienić, że nikt z nas nie kojarzy ustaleń odnośnie tego typu opłacania całości zużytej wody, a na umowie nic na ten temat nie ma.

Boję się że przez to może nam dać taki czynsz, że się trzeba będzie ewakuować.

Co myślicie o tej sytuacji....
__________________
"be yourself, everyone else is already taken"
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-07, 08:47   #4294
Linotte
Raczkowanie
 
Avatar Linotte
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 319
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Ale się zdenerwowałam...Powrót złodzieja jedzenia. Najpierw zginęły mi mrożonki (zamrażarka jest maleńka, nie da się wydzielić półek dla każdego, więc mogłabym uznać, że ktoś się pomylił), potem jedna pasta kanapkowa (próbowałam myśleć, że możesz jednak ją zjadłam) a dzisiaj patrzę i nie ma drugiej. Nie chce mi się bawić w dosypywanie czegoś, bo będę potem siedzieć w smrodzie i syfie. Rozmowy już kiedyś były, nawet przeprosiny dostałam. Zastanawiam się nad zakupem jakiegoś pojemnika na klucz Zacznę wszystko podpisywać chyba. Chcesz sobie zrobić jedzenie, a tu nie ma produktów.
Linotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-07, 10:58   #4295
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Linotte Pokaż wiadomość
Ale się zdenerwowałam...Powrót złodzieja jedzenia. Najpierw zginęły mi mrożonki (zamrażarka jest maleńka, nie da się wydzielić półek dla każdego, więc mogłabym uznać, że ktoś się pomylił), potem jedna pasta kanapkowa (próbowałam myśleć, że możesz jednak ją zjadłam) a dzisiaj patrzę i nie ma drugiej. Nie chce mi się bawić w dosypywanie czegoś, bo będę potem siedzieć w smrodzie i syfie. Rozmowy już kiedyś były, nawet przeprosiny dostałam. Zastanawiam się nad zakupem jakiegoś pojemnika na klucz Zacznę wszystko podpisywać chyba. Chcesz sobie zrobić jedzenie, a tu nie ma produktów.
Ja to bym chyba z troska zapytała, czy X jest na tyle biedny, że nie stać go na jedzenie, może powinien się postarać o wydawki z mopsu, skoro musi zjadać czyjes

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-07, 11:27   #4296
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
Ja to bym chyba z troska zapytała, czy X jest na tyle biedny, że nie stać go na jedzenie, może powinien się postarać o wydawki z mopsu, skoro musi zjadać czyjes

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
Ci biedniejsi współlokatorzy to akurat mi nie podbierali jedzenia, ale te lepiej zarabiające paniusie już tak
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-07, 11:32   #4297
Linotte
Raczkowanie
 
Avatar Linotte
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 319
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

No właśnie ta osoba którą najbardziej podejrzewam na biedną nie wygląda, stać ją na specjalistyczne ekologiczne kosmetyki czy wypasione jedzenie...A i tak bierze czyjeś. Rozejrzę się za jakimś zamykanym pojemnikiem bo to bez sensu, zrobię zakupy i znowu znikną.
Linotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-07-07, 13:12   #4298
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Ci biedniejsi współlokatorzy to akurat mi nie podbierali jedzenia, ale te lepiej zarabiające paniusie już tak


Cytat:
Napisane przez Linotte Pokaż wiadomość
No właśnie ta osoba którą najbardziej podejrzewam na biedną nie wygląda, stać ją na specjalistyczne ekologiczne kosmetyki czy wypasione jedzenie...A i tak bierze czyjeś. Rozejrzę się za jakimś zamykanym pojemnikiem bo to bez sensu, zrobię zakupy i znowu znikną.
Ja wiem, dlatego właśnie to będzie sposób na zawstydzenie .

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-08, 10:41   #4299
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Linotte Pokaż wiadomość
No właśnie ta osoba którą najbardziej podejrzewam na biedną nie wygląda, stać ją na specjalistyczne ekologiczne kosmetyki czy wypasione jedzenie...A i tak bierze czyjeś. Rozejrzę się za jakimś zamykanym pojemnikiem bo to bez sensu, zrobię zakupy i znowu znikną.
Z ciekawości wrzuciłam taki pojemnik w google i jest nawet opcja takiego koszyka na kłódkę do lodówki...

Próbujesz metody z podpisywaniem?
Ja miałam kiedyś lokatorkę, która była taka zamotana, że niektóre rzeczy brała myśląc, że to jej, ale po wyjaśnieniu nie było problemów ze zwrotem. Potem się podpisywało niektóre rzeczy, żeby była jasność.
__________________
"be yourself, everyone else is already taken"
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-08, 13:00   #4300
Shady_Lady
Raczkowanie
 
Avatar Shady_Lady
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 384
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Linotte Pokaż wiadomość
Ale się zdenerwowałam...Powrót złodzieja jedzenia. Najpierw zginęły mi mrożonki (zamrażarka jest maleńka, nie da się wydzielić półek dla każdego, więc mogłabym uznać, że ktoś się pomylił), potem jedna pasta kanapkowa (próbowałam myśleć, że możesz jednak ją zjadłam) a dzisiaj patrzę i nie ma drugiej. Nie chce mi się bawić w dosypywanie czegoś, bo będę potem siedzieć w smrodzie i syfie. Rozmowy już kiedyś były, nawet przeprosiny dostałam. Zastanawiam się nad zakupem jakiegoś pojemnika na klucz Zacznę wszystko podpisywać chyba. Chcesz sobie zrobić jedzenie, a tu nie ma produktów.
Ja bym celowo kupila jakas paste i dosypala do niej srodek przeczyszczajacy czekając na efekty. Nie dosc, ze wiadomo byloby kto kradnie to by sie przy okazji oduczyl

Edytowane przez Shady_Lady
Czas edycji: 2020-07-08 o 13:08
Shady_Lady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-08, 17:17   #4301
Linotte
Raczkowanie
 
Avatar Linotte
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 319
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Z ciekawości wrzuciłam taki pojemnik w google i jest nawet opcja takiego koszyka na kłódkę do lodówki...

Próbujesz metody z podpisywaniem?
Ja miałam kiedyś lokatorkę, która była taka zamotana, że niektóre rzeczy brała myśląc, że to jej, ale po wyjaśnieniu nie było problemów ze zwrotem. Potem się podpisywało niektóre rzeczy, żeby była jasność.
Oglądałam ten koszyk, ale byłby za duży, mamy małą lodówkę i tycie półki. Kupiłam sobie nową pastę do kanapek i pod opakowanie podłożyłam kartkę "łapy precz, złodzieju!". Próbowałam ją podpisać ale chyba za słabe markery mam i nie było nic widać. Zniknęło mi jeszcze czekoladowe jajko Kinder, długo leżało w lodówce i dopiero teraz skojarzyłam, że jego też brakuje. Tak sobie myślę, że może ona nie wytrzymuje na diecie. Z tego co widzę, to je bardzo zdrowo, prawie same "eko" produkty. Kupiłam napój z chia, wypiłam i wlałam do środka wodę ( z resztką soku dla niepoznaki). Na razie stoi. Drastycznych metod wolałabym nie stosować, mamy jedną toaletę na kilka osób
Linotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-26, 16:56   #4302
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Czy ktoś z Was jest teraz albo był w sytuacji, że jeden z pokoi pozostaje na dłużej bez lokatora?

Ogłoszenie wisi od jakiegoś czasu i dosłownie nikt nie dzwoni nawet, żeby pooglądać mieszkanie. Wiele osób pracuje albo uczy się zdalnie i to w obecnym czasie jest zrozumiałe.
Pytanie jak w tej sytuacji dogadywaliście się z właścicielami? Każda z naszych umów dotyczy wynajmu pokoju, a nie mieszkania i z tego co wiem to właścicielka liczy tylko na odzew z ogłoszenia zamieszczonego przez nas.
__________________
"be yourself, everyone else is already taken"
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-26, 16:57   #4303
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Czy ktoś z Was jest teraz albo był w sytuacji, że jeden z pokoi pozostaje na dłużej bez lokatora?



Ogłoszenie wisi od jakiegoś czasu i dosłownie nikt nie dzwoni nawet, żeby pooglądać mieszkanie. Wiele osób pracuje albo uczy się zdalnie i to w obecnym czasie jest zrozumiałe.

Pytanie jak w tej sytuacji dogadywaliście się z właścicielami? Każda z naszych umów dotyczy wynajmu pokoju, a nie mieszkania i z tego co wiem to właścicielka liczy tylko na odzew z ogłoszenia zamieszczonego przez nas.
U nas w takiej sytuacji RAZ właściciel kazał nam płacić za całe mieszkanie ale szybko się z nim pożegnałam.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-26, 19:28   #4304
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
U nas w takiej sytuacji RAZ właściciel kazał nam płacić za całe mieszkanie ale szybko się z nim pożegnałam.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
Też niestety taki scenariusz bierzemy pod uwagę i przy okazji robię rozeznanie ofert w okolicy...

Ostatecznie dostał od Was kasę za całe mieszkanie? Czy na podstawie umowy udało się to ominąć?
__________________
"be yourself, everyone else is already taken"
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-27, 05:00   #4305
Czarna2000
Inez
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Czy ktoś z Was jest teraz albo był w sytuacji, że jeden z pokoi pozostaje na dłużej bez lokatora?

Ogłoszenie wisi od jakiegoś czasu i dosłownie nikt nie dzwoni nawet, żeby pooglądać mieszkanie. Wiele osób pracuje albo uczy się zdalnie i to w obecnym czasie jest zrozumiałe.
Pytanie jak w tej sytuacji dogadywaliście się z właścicielami? Każda z naszych umów dotyczy wynajmu pokoju, a nie mieszkania i z tego co wiem to właścicielka liczy tylko na odzew z ogłoszenia zamieszczonego przez nas.
Miałam taką sytuację i absolutnie nie zgodziłabym się na płacenie więcej. Mam umowę na wynajem pokoju, inne mnie nie obchodzą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czarna2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-27, 05:12   #4306
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Też niestety taki scenariusz bierzemy pod uwagę i przy okazji robię rozeznanie ofert w okolicy...



Ostatecznie dostał od Was kasę za całe mieszkanie? Czy na podstawie umowy udało się to ominąć?
Nie, ale była niezła burda, bo on powiedział, że go nie interesuje, ile osób jest w mieszkaniu, kasa się ma zgadzać. Więc z końcem miesiąca się wyniosłam

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-27, 06:44   #4307
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Ale jak to - macie umowę na wynajem pokoju za 800zl na przykład i czemu nagle macie płacić za całe mieszkanie? W życiu bym się na to nie zgodziła. Jego wynajem, to niech on się martwi, żeby znaleźć płacąca osobę za drugi pokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-27, 08:55   #4308
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 66 994
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Czy ktoś z Was jest teraz albo był w sytuacji, że jeden z pokoi pozostaje na dłużej bez lokatora?

Ogłoszenie wisi od jakiegoś czasu i dosłownie nikt nie dzwoni nawet, żeby pooglądać mieszkanie. Wiele osób pracuje albo uczy się zdalnie i to w obecnym czasie jest zrozumiałe.
Pytanie jak w tej sytuacji dogadywaliście się z właścicielami? Każda z naszych umów dotyczy wynajmu pokoju, a nie mieszkania i z tego co wiem to właścicielka liczy tylko na odzew z ogłoszenia zamieszczonego przez nas.
Płaciłam w takiej sytuacji za pokój, cena się nie zmieniała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-27, 19:11   #4309
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Czy ktoś z Was jest teraz albo był w sytuacji, że jeden z pokoi pozostaje na dłużej bez lokatora?

Ogłoszenie wisi od jakiegoś czasu i dosłownie nikt nie dzwoni nawet, żeby pooglądać mieszkanie. Wiele osób pracuje albo uczy się zdalnie i to w obecnym czasie jest zrozumiałe.
Pytanie jak w tej sytuacji dogadywaliście się z właścicielami? Każda z naszych umów dotyczy wynajmu pokoju, a nie mieszkania i z tego co wiem to właścicielka liczy tylko na odzew z ogłoszenia zamieszczonego przez nas.
Jeśli macie umowę na wynajem pokoi, a nie mieszkania, to was nie interesuje, że jeden pokój stoi pusty. W tej sytuacji, która jest obecnie, łatwo wam będzie znaleźć inne mieszkanie, gdyby właściciel chciał na was przerzucić koszty.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-27, 19:20   #4310
Linotte
Raczkowanie
 
Avatar Linotte
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 319
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Czy ktoś z Was jest teraz albo był w sytuacji, że jeden z pokoi pozostaje na dłużej bez lokatora?

Ogłoszenie wisi od jakiegoś czasu i dosłownie nikt nie dzwoni nawet, żeby pooglądać mieszkanie. Wiele osób pracuje albo uczy się zdalnie i to w obecnym czasie jest zrozumiałe.
Pytanie jak w tej sytuacji dogadywaliście się z właścicielami? Każda z naszych umów dotyczy wynajmu pokoju, a nie mieszkania i z tego co wiem to właścicielka liczy tylko na odzew z ogłoszenia zamieszczonego przez nas.
U mnie bardzo długo stał jeden pusty pokój, od końca stycznia do października. Tylko że sytuacja była nieco inna - to właściciel szukał nowego lokatora, a nie śpieszyło mu się Dopiero w wakacje przyjechał odświeżać pomieszczenie. Pozostali płacili tylko za swoje pokoje.
Linotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-28, 08:27   #4311
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Mialam taka sytuacje, ze lokatorka jednego pokoju wyjechała na staż na miesiac i nie chciala płacić nic za mieszkanie (zostawiła wszystkie rzeczy w mieszkaniu). Nie płaciliśmy za jej pokój, ale ona nie chciala zapłacić nawet za opłatę stała za smieci/prąd/wodę. Zużycie oczywiscie opłacaly osoby obecne w mieszkaniu, ale opłaty stałe były duzo wyższe niz zużycie. Niestety rozmowy nie pomogły, musiałyśmy to zapłacić za nią. Nie potrafiła zrozumieć, ze musiałyśmy płacić dodatkowo, bo ona wyjechała na miesiac (a co nas to obchodzi?). Krotko po tym mnie tam nie bylo. Wtedy patrzylam na każda złotówke i wkurzało mnie, ze musimy płacić wiecej bo ona sobie wyjechała. Gdybym ja pojechała na wakacje, to nie kazałbym innym nadpłacać za mnie, to jakis absurd.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-28, 10:12   #4312
Zorzoli
Zakorzenienie
 
Avatar Zorzoli
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
Mialam taka sytuacje, ze lokatorka jednego pokoju wyjechała na staż na miesiac i nie chciala płacić nic za mieszkanie (zostawiła wszystkie rzeczy w mieszkaniu). Nie płaciliśmy za jej pokój, ale ona nie chciala zapłacić nawet za opłatę stała za smieci/prąd/wodę. Zużycie oczywiscie opłacaly osoby obecne w mieszkaniu, ale opłaty stałe były duzo wyższe niz zużycie. Niestety rozmowy nie pomogły, musiałyśmy to zapłacić za nią. Nie potrafiła zrozumieć, ze musiałyśmy płacić dodatkowo, bo ona wyjechała na miesiac (a co nas to obchodzi?). Krotko po tym mnie tam nie bylo. Wtedy patrzylam na każda złotówke i wkurzało mnie, ze musimy płacić wiecej bo ona sobie wyjechała. Gdybym ja pojechała na wakacje, to nie kazałbym innym nadpłacać za mnie, to jakis absurd.
Masakra, nigdy bym nie odpuściłą takiej osobie.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃

https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png
Zorzoli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-04, 09:05   #4313
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi....

Poza tym, że jedna osoba się wyprowadziła to nadal są jakieś niejasności z rozliczeniem wody

Mamy to policzone wg ostatniej najwyższej stawki, a od stycznia zmieniała się ona kilka razy.

Jedna osoba się wyprowadziła i wyszły dodatkowe "jaja".
Ostatnio zostawiłam całą kasę za mój czynsz i info o tym do kiedy wszystko jest uregulowane w spółdzielni, bo już kiedyś i Wam tutaj i właścicielce mówiłam, że wolę jej zostawiać całą kasę. Nawet dopisałam wszystko na kopercie, żeby była jasność.
Niedawno się okazało, że ona nie ogarnęła, że to mój czynsz tylko myślała, że to pieniądze za całą wodę za wszystkich lokatorów

W umowie jest zapis, że opłata wg liczników, a od lat jest ustalone "ustnie", że za każdą osobę odliczone są kubiki na zasadzie ilość os. x kubik x ilość miesięcy. Mam jakieś notatki z tych obliczeń jak ja to robiłam.
Babka teraz twierdzi, że ona mówiła, że już dodatkowych kubików nie będzie odliczanych. Tylko, że nikt tego nie kojarzy, nie ustaliła tego na początku roku i niestety jak przyjdzie to sama będę z tym faktem walczyć

Umowa jest zapisana tak, że można dowolnie interpretować tak na prawdę. Jest zapis, że właściciel opłaca czynsz do spółdzielni i z tego może wynikać, że to również te tzw. opłaty za wodę w czynszu.
__________________
"be yourself, everyone else is already taken"
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-04, 09:17   #4314
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 087
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Dzięki za wszystkie odpowiedzi....

Poza tym, że jedna osoba się wyprowadziła to nadal są jakieś niejasności z rozliczeniem wody

Mamy to policzone wg ostatniej najwyższej stawki, a od stycznia zmieniała się ona kilka razy.

Jedna osoba się wyprowadziła i wyszły dodatkowe "jaja".
Ostatnio zostawiłam całą kasę za mój czynsz i info o tym do kiedy wszystko jest uregulowane w spółdzielni, bo już kiedyś i Wam tutaj i właścicielce mówiłam, że wolę jej zostawiać całą kasę. Nawet dopisałam wszystko na kopercie, żeby była jasność.
Niedawno się okazało, że ona nie ogarnęła, że to mój czynsz tylko myślała, że to pieniądze za całą wodę za wszystkich lokatorów

W umowie jest zapis, że opłata wg liczników, a od lat jest ustalone "ustnie", że za każdą osobę odliczone są kubiki na zasadzie ilość os. x kubik x ilość miesięcy. Mam jakieś notatki z tych obliczeń jak ja to robiłam.
Babka teraz twierdzi, że ona mówiła, że już dodatkowych kubików nie będzie odliczanych. Tylko, że nikt tego nie kojarzy, nie ustaliła tego na początku roku i niestety jak przyjdzie to sama będę z tym faktem walczyć

Umowa jest zapisana tak, że można dowolnie interpretować tak na prawdę. Jest zapis, że właściciel opłaca czynsz do spółdzielni i z tego może wynikać, że to również te tzw. opłaty za wodę w czynszu.
Ej, sorry, ale to są jakieś jaja...

Naprawdę, niepoważna ta właścicielka. Musisz tam mieszkać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-04, 13:59   #4315
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ej, sorry, ale to są jakieś jaja...

Naprawdę, niepoważna ta właścicielka. Musisz tam mieszkać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Właśnie się rozglądam jakie są inne opcje w okolicy...

Zobaczę jak i czy uda się dogadać z tym co ona namieszała w tym rozliczeniu. Na szczęście dokopałam się do rozliczenia i stanu licznika na koniec grudnia 2019 i awaryjnie odpisałam sobie na koniec tego półrocza liczniki. Widać się to przyda.

Samo mieszkanie jest w super miejscu, fajny standard i towarzystwo jakie mi zostało.

Nie wiem czy wiek dopadł tą kobietę, czy januszostwo level hard.

Czy orientujecie się jak to obliczyć jak jest ciepła woda miejska?


EDIT: znalazłam info
__________________
"be yourself, everyone else is already taken"

Edytowane przez Kirenne
Czas edycji: 2020-08-04 o 14:53
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-04, 14:19   #4316
Shady_Lady
Raczkowanie
 
Avatar Shady_Lady
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 384
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
Mialam taka sytuacje, ze lokatorka jednego pokoju wyjechała na staż na miesiac i nie chciala płacić nic za mieszkanie (zostawiła wszystkie rzeczy w mieszkaniu). Nie płaciliśmy za jej pokój, ale ona nie chciala zapłacić nawet za opłatę stała za smieci/prąd/wodę. Zużycie oczywiscie opłacaly osoby obecne w mieszkaniu, ale opłaty stałe były duzo wyższe niz zużycie. Niestety rozmowy nie pomogły, musiałyśmy to zapłacić za nią. Nie potrafiła zrozumieć, ze musiałyśmy płacić dodatkowo, bo ona wyjechała na miesiac (a co nas to obchodzi?). Krotko po tym mnie tam nie bylo. Wtedy patrzylam na każda złotówke i wkurzało mnie, ze musimy płacić wiecej bo ona sobie wyjechała. Gdybym ja pojechała na wakacje, to nie kazałbym innym nadpłacać za mnie, to jakis absurd.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja bym z marszu wystawila jej rzeczy za drzwi i oznajmila ze pokoj jest wolny pod wynajem. I na 100% znalazłoby sie kilku chetnych.
Shady_Lady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-07-31, 15:09   #4317
Bryzka246
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Od kilku dni wieczorami czytam ten wątek i padam ze śmiechu Postanowiłam go odkopać, może ktoś ma jeszcze jakieś fajne historie Zacznę od opisania kilku swoich historii.

W mieszkaniu były 4 pokoje jednoosobowe. 3 z nich zajmowaliśmy my (znaliśmy się dobrze), do czwartego właściciel ciągle musiał kogoś szukać. Właściciel z jednej strony był fajny, nie stwarzał problemów. Jednak szukanie tej dodatkowej osoby bardzo mnie irytowało. Właściciel nie przyjeżdżał, tylko pisał nam SMS, że ktoś przyjdzie obejrzeć i żebyśmy tą osobę oprowadzili. W efekcie widział lokatora dopiero jak podpisywali umowę, często po wprowadzeniu się. Nam obiecywano, że współlokatorami zawsze będą młode osoby z Polski. Taaaa Tutaj zaczyna się historia mojego chyba najbardziej przerażającego współlokatora. Młody chłopak zza wschodniej granicy. Jak się wprowadził to my kulturalnie poszliśmy się przywitać, przedstawić. I to była nasza pierwsza i ostatnia rozmowa. Gość chyba ogólnie kiepsko mówił po polsku. Nie odzywał się do nas ani słowem. Potrafił całymi dniami nie wychodzić z pokoju, przez pierwszy miesiąc nawet nie wchodził do kuchni, nic nie gotował. Jak już zaczął to potrafił kilka razy rozmrażać i zamrażać mięso, wolałam się nie zbliżać do jego półki w lodówce. Co gorsza miał problem z czystością. Mieszkał z nami pół roku. W tym czasie ani razu nie posprzątał nic z części wspólnych. Niby był w mieszkaniu grafik sprzątania, z resztą narzucony przez właścicieli. Nie widziałam go nigdy z odkurzaczem czy mopem, zgaduję że w pokoju też nie sprzątał. Nie używał szczotki do toalety i zawsze zostawiał pas startowy Wstyd kogoś do domu zaprosić, bo zawsze po nim to zostawało. Jak tak można?! Kiedy chodził się kąpać zajmował łazienkę na co najmniej godzinę, często dwie. Przez cały czas jak tam siedział lała się woda. Nie wiem co on robił, bo wanna zdążyłaby się już 5 razy napełnić. Niestety efektów tej jego higieny nie było widać. Gość zwyczajnie śmierdział. I to walił takim starym, obrzydliwym potem. Tak samo śmierdziało z jego pokoju. Chyba dwa tygodnie po nim wietrzyłam. Miał też jeden ręcznik, którego nigdy nie wyprał. Odetchnęłam z ulgą jak gość się wyprowadził.

Moja koleżanka zamieszkała z przyjacielem z liceum. Niestety gość znalazł sobie na studiach tragiczna laskę, która zaczęła przesiadywać całymi dniami w ich mieszkaniu. Kiedy koleżanka wyjechała na kilka dni nie zamknęła pokoju na klucz. Jak wróciła tamci prali jej pościel, mimo że nie było w ogóle rozmowy o wchodzeniu do jej pokój. Koleżanka podejrzewa że uprawiali seks w jej łóżku Z resztą "przyjaciel" nie zaprzeczył.
Bryzka246 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-26, 19:52   #4318
Luna1818
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 743
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Hahaha z tym przyjacielem to gruuuuuubo

Z kolei koleżanka opowiadała kiedyś, że jej siostra też miała takiego brudasa na wynajmie i wszystko trzebabylo po nim sprzątać, w końcu za każdym razem jak zostawił np brudne i osrane gacie po kąpieli na pralce (serio miał taki zwyczaj) to najpierw mu to wrzucała do pokoju (otwierała drzwi i gacie leciaaaaaly w powietrzu)- były z tego powodu mega awantury.
A że jegomość się nie nauczył to wywiesiły z koleżanką kartkę na drzwiach WC że każda rzecz zostawiona na pralce będzie wyrzucana (wiadomo że chodziło o te gacie).
Przez jego pobyt zdążyły wyrzucić mu z 10 par i dopiero się nauczył się nie było łatwo bo się nieźle awanturował

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Luna1818 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-09-19, 18:42   #4319
Piotrek1987
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 3
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Hej
Wkrótce przeprowadzam się do nowego czteropokojowego mieszkania i zostaje mi jeden wolny pokój na który nie mam pomysłu.
I tak pomyślałem teraz, że mógłbym ten pokój wynająć za jakąś symboliczną kwotę dziewczynie, ale ona, by ogarniała gotowanie. Oczywiście na składniki się składamy 50/50. Co sądzicie o takim układzie ?
Piotrek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-09-19, 18:45   #4320
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Piotrek1987 Pokaż wiadomość
Hej
Wkrótce przeprowadzam się do nowego czteropokojowego mieszkania i zostaje mi jeden wolny pokój na który nie mam pomysłu.
I tak pomyślałem teraz, że mógłbym ten pokój wynająć za jakąś symboliczną kwotę dziewczynie, ale ona, by ogarniała gotowanie. Oczywiście na składniki się składamy 50/50. Co sądzicie o takim układzie ?
Sorry, ale brzmi dziwnie. Albo się szuka współlokatora i każdy żyje swoim życiem, albo dziewczyny pod płaszczykiem wynajęcia pokoju. Jakieś gotowanie dla Was obojga brzmi jak to drugie. Jeżeli szukasz dziewczyny, to szukaj dziewczyny, a nie takie kombinacje.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-07 03:44:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:52.