2011-05-13, 08:17 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1
|
Mój facet o siebie nie dba...
...
Edytowane przez Problematycznie Czas edycji: 2011-05-16 o 08:59 |
2011-05-13, 08:28 | #2 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Cytat:
Z opisu jesteś z fleją i to raczej to jest jego prawdziwą naturą, a nie wypachniony chłopczyk,który do ciebie przyjeżdża. Z opisu- z lekka to obrzydliwe. Cytat:
Zwyczajnie brzydziłabym się takiego faceta, niezależnie jak dobre miałby serce. Cytat:
Edytowane przez madana Czas edycji: 2011-05-13 o 08:29 |
|||
2011-05-13, 08:34 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Cytat:
A co, Ty jesteś jego mamusia czy jak? Dlaczego mu ciuchy składasz i o to głowę suszysz? To związek dwojga dorosłych czy matki i synka? Seeeeeerio? A to akurat do rzeczy nic nie ma, bo jak sama mówisz- on ma tylko bałagan w mieszkaniu- sam jest czysty i zadbany. "Chodzenie ze sobą" jest po to, żeby się poznać. On już taki charakter ma i tyle. Twoja broszka, czy to zaakceptujesz, czy nie. Ale składanie dorosłemu facetowi ciuchów?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2011-05-13, 08:34 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Dopoki nie bedzie sam chciał nic z tym nie zrobisz. Mozesz jedynie chodzić i gderać jak zrzędliwa mamusia.
Tobie bałagan moze przeszkadzać,jemu nie musi Mnie dosc długo bałagan nie ruszał (rzucona gdzis bluzka,papiery rozwalone na biurku itp.). Czym innym jest brud. W to,jaki ma ład czy bezład w jego mieszkaniu nie wtracałabym się. Za to gdybym miała mieszkać z takim człowiekiem to ustaliłabym pewne zasady i NIE robiła nic za niego.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2011-05-13, 08:52 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Poprosilas go raz, drugi - starczy!
Albo zaakceptujesz jego niechlujstwo, albo szukaj sobie czysciocha. A tak tylko chodzisz i zrzedzisz jak jakas kwoka. Sama bym Cie miala dosc. Wstalas rano i pierwsze co to pretensje. A gdzie " hej Skarbie, jak Ci sie spalo?" Wiesz, ze byciem milym mozna wiecej ugrac niz ciaglym narzekaniem, bo to przynosi odwrotny skutek. |
2011-05-13, 08:59 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 194
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
|
2011-05-13, 09:01 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
|
2011-05-13, 09:22 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 142
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
musisz sobie postawic pytanie czy chcesz zyć z tym fleją. Nie chcę cie martwić ale w jego zachowaniu raczej nigdy nic sie nie zmieni. Po prostu sa ludzie co tak mają. Sprzątanie zawsze będzie dla niego egzotyką. Tak jak ty dbasz o pozadek tak on nie dba. Mozna oczywiscie próbowac cos z tym robic ale to nie jest tak że do zmiany jest jedna cecha tylko sposob życia.
Ukladanie jego rzeczy równiez uważam za poroniony pomysł. Chyba nie sadzisz że on nie wie jak wygląda ubranie poskladane w kostkę i z tego powodu ich nie składa. Pomyśl czy odpowiada ci taki czowiek.
__________________
...z "głupcem" nad przepaścią nie tańcz, z "eremitą" o mądrości nie walcz... |
2011-05-13, 09:33 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Prowo
|
2011-05-13, 09:48 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
mój facet ma trochę podobnie z 'rzucaniem ubrań'. kładzie je byle gdzie. rzadko u niego bywam, z pewnych względów spotykamy się u mnie. jesteśmy razem od czterech lat. cały czas obserwuję, że kiedy wpadnę do niego bez wcześniejszego anonsowania się z tygodniowym wyprzedzeniem, ma w pokoju i w łazience bałagan.
jego brat robi dokładnie to samo - więc jak mniemam, to kwestia wychowania. mama nie nauczyła ich, że trzeba po sobie sprzątać nie tylko w kiblu za przeproszeniem. siostra, która już jest na swoim od kilku ładnych lat, jest za to pedantycznym czyściochem... więc nauczyła się tego po prostu. nie pozostaje Ci nic innego, jak liczyć na to, że facet wydorośleje kiedy zamieszkacie razem i jakoś uda Ci się go tego nauczyć (bo doraźnie, raz na jakiś czas goniąc go do składania koszulek w kostkę, niczego nie osiągniesz). albo rzucić go ale domyślam się, że wolisz tę pierwszą opcję. PS: mieszkania studenckie często generują w człowieku takie paskudne zachowania. podobnie jak mieszkanie w akademiku. samo zło Edytowane przez 3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b Czas edycji: 2011-05-13 o 09:49 |
2011-05-13, 10:58 | #11 | ||||
Zadomowienie
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja swojemu powiedziałam, ze jak będzie 'tak' wyglądał to z nim nigdzie nie wyjdę. Poskutkowało. Matko, jeżeli facet ma trochę oleju w głowie to zrozumie, ze nie chodzi Ci tylko o wygląd, ale nie masz ochoty sie za niego wstydzić i jest to po prostu uciążliwe. PS. Skoro do kobiet te obowiązki należą to po co zawracasz mu głowę? Rób i nie narzekaj.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai... |
||||
2011-05-13, 11:06 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Z Twojego postu bardziej wynika to, że on nie dba o porządek w domu czy w pokoju, a nie o siebie. No pomijając te wygniecione rzeczy, dla mnie też to nie wygląda estetycznie, wyjete jak psu z gardła, ale chyba nie chodzi śmierdzący, nieumyty, 2 tygodnie w jednej koszulce.
Absolutnie nie sprzątaj po nim i nie składaj mu rzeczy! Bo jeszcze do tego przywyknie "moja dziewczyna zrobi to za mnie". Szczerze mówiąc cięzko coś doradzić, bo ja sama jestem bałaganiarzem w pokoju czasami mam chaos, ale brudu nie lubie. Mój chlopak też mieszka ze wpólokatorami, kuchnie czy łazienke sprzątają raz w tygodniu, ale niestety na bierząco nikt po sobie nie sprząta.... w takim układzie cięzko jednej osobie zachować porządek, ma sprzątać po wszystkich żeby za chwilę był znowu syf. Też źle się tam czuje, na wszystko trzeba uważać, kiedy przygotowuje się jedzenie itd. no ale niestety o to powinni dbać wszyscy. Cięzko będzie Ci go zmienić, jemu jest tak wygodnie i taki stan rzeczy mu nie przeszkadza. Może jak kiedyś zamieszkacie razem to się nauczy (przykład mojego taty- mama musiała nad nim popracować). Możesz też zmienić chłopaka. ---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ---------- [1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;26886134]PS: mieszkania studenckie często generują w człowieku takie paskudne zachowania. podobnie jak mieszkanie w akademiku. samo zło[/QUOTE] To samo pomyslałam to jeszcze zależy z kim się mieszka. Ale widze po moim chłopaku, kiedy jest u siebie w domu to jest zupełnie inaczej, niż jak mieszka na stancji. "Bo on za nikogo robić nie będzie" wiec wszyscy w syfie mieszkają.
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " |
2011-05-13, 11:18 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Cytat:
Wybacz, jego matką nie jesteś, a może jednak? "Tu ułóż ciuszki tak, o popatrz jak ja to robię. Nie! Tak nie, popatrz, tak jest dobrze." Powiedziałaś dwa razy i wystarczy, a jak ci to tak bardzo przeszkadza i on się nie zmieni, to cóż wyjścia są dwa: -przestaniesz narzekać i z radochą będziesz go niańczyć -znajdziesz sobie czyściocha. |
|
2011-05-13, 12:01 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;26886134]mój facet ma trochę podobnie z 'rzucaniem ubrań'. kładzie je byle gdzie. rzadko u niego bywam, z pewnych względów spotykamy się u mnie. jesteśmy razem od czterech lat. cały czas obserwuję, że kiedy wpadnę do niego bez wcześniejszego anonsowania się z tygodniowym wyprzedzeniem, ma w pokoju i w łazience bałagan.
jego brat robi dokładnie to samo - więc jak mniemam, to kwestia wychowania. mama nie nauczyła ich, że trzeba po sobie sprzątać nie tylko w kiblu za przeproszeniem. [/QUOTE] Niestety to nie tak łatwo. Moja siostra ma ubrania poukładane, w pokoju porządek a ja ciuchy ciepnięte na jedną kupę na krześle, fotelu, bałagan w szafie-a wychowanie w jednym domu Nigdy bym jednak nie pomyślała ze to, że mam syf w pokoju znaczy, że o siebie nie dbam Szczerze mówiąc Problematycznie to co teraz robisz będzie miało wręcz odwrotny skutek podejrzewam Mnie aż nosi kiedy do mnie przyjeżdża facet i rzuca tekstem typu ale macie syf w mieszkaniu. Kiedy potem zaczęłam sprzątać dokładnie pokój przed jego przyjazdem to "kurze byś mogła zetrzeć tutaj" albo "zamiatałaś? nie widać(wskazując na 2cm szczelina między komputerem a głośnikiem pod biurkiem -.-) wiec się wkurzyłam i teraz ogarniam pokój ale nie do przesady i mam gdzieś że on uważa że powinnam używać podkładek pod herbatę bo zniszczę biurko i składać majtki w kostkę. To mój pokój i mnie jest tak wygodnie. Ty masz do wyboru albo zaakceptować swojego faceta(który jest zadbanym bałaganiarzem) albo go rzucić albo sprzątać za niego.. Na pewno przestań mu zrzędzić bez przerwy że tak jest lepiej trzymać złożone ubrania(jemu nie) i tak powinien układać rzeczy na biurku bo tak jest lepiej, ładniej i wygodniej(nie dla niego) bo Cię przestanie zapraszać bo będzie Cię mieć dosyć..
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych Edytowane przez Irisfeal Czas edycji: 2011-05-13 o 12:02 |
2011-05-13, 12:06 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
U mnie jest tak samo. Brat jeśli już na krześle coś trzyma to w kostkę ułożone, a ja uważam, że krzesło to moja najobszerniejsza szafa
|
2011-05-13, 12:38 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Moim zdaniem trochę przesadzasz, chyba większość mieszkań studenckich, gdzie mieszkają faceci nie grzeszy czystością Może trochę się do tego przyzwyczaił, że koledzy robią syf w kuchni, nie będzie przecież za każdym razem po nich sprzątał.
Co do tych porozrzucanych rzeczy, to może on nie ma ich za bardzo, gdzie dawać? Może ma mało miejsca w szafkach? Moim zdaniem jak będziesz go prosić, raz, drugi, żeby sprzątnął to i owo(ale nie sprzątać za niego), to z czasem może się przekona, że dbanie o porządek to coś pozytywnego.
__________________
|
2011-05-13, 12:51 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 74
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
No że w XXI wieku są jeszcze kobiety z myśleniem że do nich należą obowiązki domowe to jestem w szoku
Ja mieszkam z chłopakiem już ponad 2 lata i ani jeden raz nie uprałam jego prania, nie posprzątałam jego rzeczy i nie mam zamiaru tego robić. Jeśli mnie zdenerwuje bo czegos nie posprząta to mówie stanowczo i dosadnie "zabierz te rzeczy" lub "zrób porzadek" i on to robi, ja nie musze mu pokazywać, niańczyć go... Facet to facet a nie dziecko. Ja nie mogę czegoś takiego zrozumieć jak teraz kobiety pracujace, uczące się maja dodatkowy etat w domu, bo pan i władca jest facetem a kobieta kurą domową. TO JEST CHORE !!! I NIESTETY NIE NORMALNE JEST PODEJŚCIE TWOJE AUTORKO !!!
__________________
50 - 51 - 52 - 53 - 54 - 55 -56 - 57 - 58kg |
2011-05-13, 12:59 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
1. Nie mam pojecia co ma to tematu to, ze jestes "bardzo szczupla" .
2. Zachowujesz sie strasznie. Po co mu sprzatasz? 3. Tekst "Ty nie możesz tego normalnie ułożyć? Rzucasz wszystko byle jak, wszystko później jest takie porozciągane, pogniecione. " to juz w ogole totalne zenua. 4. Ty sie czepiasz, ze on nie sklada koldry a on sie moze przyczepic, ze mowisz "scielic posciel" . Nie jestes idealna, nie zapominaj o tym. Podsumowujac mam wrazenie, ze jestes rozpieszczona i lubiaca sie rzadzic panienka. Zmien sie bo przez takie zachowanie bedziesz sama. btw: Cytat:
|
|
2011-05-13, 13:07 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Tak, masz absolutną rację. Kobiety od zawsze trudniły się zbieractwem podczas gdy mężczyźni polowali na mamuty. Więc zbieraj te ciuchy z krzeseł i podłogi i nie marudź. Natury nie oszukasz. Jesteś ładna, zgrabna, oglądają się za tobą na ulicy i tego się trzymaj robiąc za samobieżne domowe urządzenie wieloczynnościowe.
|
2011-05-13, 13:10 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Sama byłam w szoku jakieś 3 lata temu jak od koleżanki słyszałam takie mądrości, że aż mi dech zapierało.
|
2011-05-13, 13:12 | #21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Cytat:
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " |
|
2011-05-13, 13:17 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 57
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Cóż, sprzątasz za niego, on już do tego się przyzwyczaił, więc na pewno swoich nawyków nie zmieni. Bo po co, skoro tak mu jest wygodnie?
On coś rzuci na ziemię, ale to nic, bo dziewczyna i tak przyjdzie i posprząta. Nic dziwnego, że obraził się na Ciebie, jak powiedziałaś mu co myślisz o tych jego rzuconych ubraniach. Mało który facet lubi być poprawiany i oceniany. Poza tym, no cóż, oni chyba już tak mają, że rzucają ubrania gdzie popadnie Ja bym na Twoim miejscu zostawiła go z tymi jego ubraniami. Nie sprzątaj za niego, nie prasuj, nie układaj. Może po jakimś czasie sam zorientuje się, że to do niczego nie prowadzi, jak wszystkie ubrania już mu się zniszczą. No, a co do tego chleba i posiłków... Nie potrafię tego mądrze skomentować. |
2011-05-13, 13:21 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Cytat:
|
|
2011-05-13, 13:33 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 274
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Mam trochę podobny problem.
Gdy widzę się ze swoim facetem, jest on czysty, pachnący. Ale, gdy np. nocujemy razem, zauważam, że nie myje się przed pójściem do łóżka, w pokoju kurz na meblach, a najgorsze jest to, że dłubie w nosie i to rozrzuca (tak, dłubie przy mnie teraz się nie wstydzę i zwracam mu uwagę, bo na początku znajomości 'udawałam', że tego nie widzę, miarka się przebrała, jak w swoim mieszkaniu zobaczyłam poprzyklejane do ściany gile z nosa - nikt inny nie mógł tego zrobić, bo mieszkam z rodzicami, a ich wtedy nie było w domu...) Ja też o siebie dbam, staram się dbać o porządek w domu, może nie jestem pedantką, ale lepiej mi się uczy w czystym pokoju... Autorko, nie sprzątaj za niego, tego nie polecam.. |
2011-05-13, 13:43 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Cytat:
|
|
2011-05-13, 13:46 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Cytat:
|
|
2011-05-13, 13:51 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 274
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;26891314]Moze jestem opozniona mentalnie, ale nie wydaje mi sie, zeby Twoj problem i "problem" autorki byly do siebie zblizone.[/QUOTE]
Obaj są bałaganiarzami |
2011-05-13, 14:00 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
|
2011-05-13, 14:10 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 194
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Cytat:
Eeee... nie brzydzisz się tej flei? Mówisz, że miarka się przebrała, czyli co zrobiłaś? Ja bym kogoś takiego już nie zaprosiła do domu. Weź, podaj rękę komuś, kto kilka sekund wcześniej mógł dłubać w nosie. Ble. |
|
2011-05-13, 14:14 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 274
|
Dot.: Mój facet o siebie nie dba...
Zaczęłam mu zwracać uwagę, że ma nie dłubać w nosie, wcześniej się wstydziłam
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:38.