2019-05-26, 12:02 | #31 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86848856]Lisbeth, ty masz dziecko w ogóle?[/QUOTE]To nieistotne w dyskusji.
Cytat:
|
|
2019-05-26, 12:20 | #32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Istotne.
Bo inaczej rozmawia się teoretycznie (zwłaszcza, jeśli chodzi w jakikolwiek sposób o wychowywanie, zajmowanie się dzieckiem), a inaczej mając praktykę. Wlazłaś tu po to, by atakować. Spadam, szkoda czasu. |
2019-05-26, 13:02 | #33 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86848921]Istotne.
Bo inaczej rozmawia się teoretycznie (zwłaszcza, jeśli chodzi w jakikolwiek sposób o wychowywanie, zajmowanie się dzieckiem), a inaczej mając praktykę. Wlazłaś tu po to, by atakować. Spadam, szkoda czasu.[/QUOTE] Jedyny atak widzę z twojej strony w orzekaniu kto jest normalny. Do moich rozwiązań też się nie odniosłaś, więc widać z dyskutowaniem ci nie po drodze, natomiast z wywyższaniem się już owszem |
2019-05-26, 19:13 | #34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86848856]Lisbeth, ty masz dziecko w ogóle?
[/QUOTE] Szaja, to jest absolutnie zabronione na wizażu pytanie i jak tylko je zadasz, to od razu wszystkie Twoje argumenty są zdyskredytowane. [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86848802]To nie róbcie umów bez uwzględnienia sytuacji awaryjnych. Proste. Generalnie ty i szajajaba wymyślacie głupie przykłady tylko po to, żeby ośmieszyć jasny podział obowiązków, a w rzeczywistości wystarczy użyć wyobraźni i być asertywnym, by umówić się tak żeby każdy wiedział co i kiedy ma robić.[/QUOTE] Otóż nie, to są standardowe przykłady w życiu z dzieckiem i zwykle generalnie nawet bezdzietni potrafią sobie to wyobrazić. No ale Ty jak zwykle masz swoje teorie, które mają się do rzeczywistości jak pięść do nosa. Nie znam jednej rodziny, w której kiedyś nie trzeba było w nocy czegoś podziałać z dzieckiem, czy to jechać na sor czy czuwać przy nim. Trzeba być nieźle stukniętym lub zwyczajnie nienadającym się do roli rodzica, by tego nie zrobić tylko dlatego, że dzisiaj umowa obowiązuje drugą osobę. |
2019-05-26, 21:21 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86850052]
Otóż nie, to są standardowe przykłady w życiu z dzieckiem i zwykle generalnie nawet bezdzietni potrafią sobie to wyobrazić. No ale Ty jak zwykle masz swoje teorie, które mają się do rzeczywistości jak pięść do nosa. Nie znam jednej rodziny, w której kiedyś nie trzeba było w nocy czegoś podziałać z dzieckiem, czy to jechać na sor czy czuwać przy nim. Trzeba być nieźle stukniętym lub zwyczajnie nienadającym się do roli rodzica, by tego nie zrobić tylko dlatego, że dzisiaj umowa obowiązuje drugą osobę.[/QUOTE]Przecież je sobie wyobraziłam i podałam przykład rozwiązania, do których nikt się nie odniósł. I nie rozumiem w czym jest problem w zrobieniu w pojedynkę rzeczy takiej jak czuwanie przy dziecku podczas swojej kolejki wstawania w nocy. |
2019-05-26, 21:45 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86850471]Przecież je sobie wyobraziłam i podałam przykład rozwiązania, do których nikt się nie odniósł. I nie rozumiem w czym jest problem w zrobieniu w pojedynkę rzeczy takiej jak czuwanie przy dziecku podczas swojej kolejki wstawania w nocy.[/QUOTE]Przy dziecku nie trzeba asertywności, a elastyczności.
Sorry, jak mąż ma prawo jazdy i wszelką możliwość pojechać, to wyzwanie ubera na sor tylko dlatego, że dzisiaj jest moja kolej jest.. no nie, po prostu niewyobrażalne. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-05-26, 21:51 | #37 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86850565]Przy dziecku nie trzeba asertywności, a elastyczności.[/QUOTE]Asertywności też. Autorka jej nie miała i teraz przez to sama zasuwa.
Cytat:
Ja sobie na przykład wyobrażam wzywanie ubera tylko dlatego, że jest moja kolej. Edytowane przez 18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Czas edycji: 2019-05-26 o 21:52 |
|
2019-05-26, 22:09 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86850592]Asertywności też. Autorka jej nie miała i teraz przez to sama zasuwa.
No i tutaj wchodzi kwestia ustaleń. Skoro sobie tego nie wyobrażasz, to się umawiasz z partnerem, że on będzie jeździł. Problem solved. Ja sobie na przykład wyobrażam wzywanie ubera tylko dlatego, że jest moja kolej.[/QUOTE] No jak dla mnie ojciec/rodzic, który woli się wyspać, niż jechać z chorym dzieckiem na sor, bo "moja kolej" (a w nocy się jedzie raczej nie z 37 gorączki ani katarkiem) to jest taki sam egzemplarz, jak pan z wątku. |
2019-05-29, 11:21 | #39 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Po imprezie, po dwóch dniach milczenia przyszedł porozmawiać i zaczął od tego, że on potrzebuje samorozwoju, przebywania z ludźmi oraz bliskości i czułości ode mnie. I zapytał, jakie są moje oczekiwania. Zamurowało mnie, ale mówię - dobro dziecka i się wyspać.
Głównym zarzutem w rozmowie było to, że jestem oziębła. Ano, jestem, bo w ostatnich miesiącach przeżyłam swoje. Byłam w zagrożonej ciąży, musiałam leżeć ze szwem na szyjce, żeby donosić, połóg też trwał dłużej, niż powinien; od siedmiu miesięcy praktycznie siedzę w domu. Pod koniec ciąży też zdarzały się awantury takie, że musiałam z domu wieczorem wychodzić i czekać na ławce pod blokiem, aż się uspokoi. I jestem przemęczona chronicznie, dlatego ostatnie, o czym myślę, to pocieszanie kogokolwiek. Mówi, że nie słyszał, żeby jakaś kobieta w ciąży się tak zachowywała. Wytłumaczyłam, jak się czuję, przypomniałam, z czego to wszystko wynika, przyznał, że zabił we mnie wszystko i nie umie sobie z tym poradzić. Ale trzeba było wytłumaczyć, ponieważ zaczęło się od jego potrzeb i tego, że to ja nie daję tyle, ile powinnam - i jestem przekonana, że o tym zapomni i nadal ja będę ta zła. Jestem przybita, bo to moment w życiu, którego nikomu nie życzę. |
2019-05-29, 11:26 | #40 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Cytat:
Kryzys po dziecku to jest rzecz, która dotyka naprawdę bardzo wiele par (dlatego śmieszy mnie, jak ktoś twierdzi, że zrobi sobie dziecko na uleczenie związku). Natomiast u Was przybrał on horrendalne wymiary. Poczytaj, nie jesteś w tym sama.. https://mataja.pl/2019/05/jak-sie-ni...ic-po-dziecku/ |
|
2019-05-29, 12:18 | #41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
A, ten "samorozwój i potrzeba przebywania z ludźmi" jego - to o balety chodziło, żeby była jasność.
|
2019-05-31, 14:57 | #42 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Zarzucanie partnerce w pologu, że jest oziembla brzmi jakby facet już sobie szukał panienek na boku. Druga opcja - nie ma pojęcia o kobietach w i po ciąży, o ich organizmie itp. ale pisałaś że imprezuje z koleżankami, więc to raczej nie o to chodzi i patrz wyżej
No przykro. Upierasz się że dziecko, chciane, planowane, finansowo byliście gotowi - nie mam podstaw, by nie wierzyć, ale on nie brzmi i nie zachowuje się jak ktoś kto marzył o dziecko tylko właśnie jak ktoś kto brzydko mówiąc, "pierdyknie sobie bombelka". Ewentualnie jak ktoś, kto świadomie chce babę uwiązać w domu. To co pisał z imprezy, że zdał sobie sprawę, jak was zaniedbał i że dziecko go potrzebuje - no uwierzyłbym gdyby się w try miga zebrał i wrocil z tej imprezy. Bo tak powinna taka świadomość na ludzi oddzialywac, tak ważne jest dziecko, rodzina. Przykro mi, że tak źle się czujesz, a nie masz wsparcia w nim i w nikim innym. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
2019-06-24, 23:47 | #43 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Rozstaliśmy się.
Z jednej strony nie mogę jeszcze zrozumieć, dlaczego tak wybrał, a z drugiej - to jest chyba historia stara jak świat i bardzo banalna. Internet aż puchnie od historii typu "zostawił mnie z małym dzieckiem i poszedł w tango", więc nic wyjątkowego tu się nie wydarzyło. Ja też jestem kilka dobrych lat od niego starsza, więc to dodatkowy czynnik był. Atawistyczny Trudno. Mam cudownego syna i parę innych celów w życiu, będzie dobrze. Nie marnuję czasu na rozpacz, rozpamiętywanie, obwinianie; dość. Teraz synek i ja. Dziękuję Wam za wsparcie. Edytowane przez Marzen868 Czas edycji: 2019-06-25 o 00:25 |
2019-06-25, 07:59 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Powodzenia!
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-06-25, 10:32 | #45 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Kciuki! Banalne, ale... nie ty pierwsza, nie ostatnia. Wiesz, moja mama na początku lat 80 kopnęła w tyłek mojego "ojca", zostala ze mną sama w stanie wojennym, z pracą do której dojeżdżała autobusem (a wtedy to nie takie hop jak teraz), z kamienicą na głowie (w czasach prlu to było meeeega ciężkie), z pustymi półkami w sklepach, z pieluchami do prania i pralką franią
I zawsze, zawsze sobie myślę - jak ona dała w tych chorych czasach radę, to współczesne samotne matki mają 20 razy prościej i też dadzą radę |
2019-07-12, 23:19 | #46 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Szajajaba, prawda
Poukładałam sobie jako tako życie prozaiczne, odcięłam się emocjonalnie - nie mogę sobie teraz pozwolić na gorzkie żale, bo synek mnie potrzebuje. Zdanie terapeuty też mi dużo wyprostowało - jaką mamę będzie widzieć dziecko? Mam jedną zadrę jednak, która wciąż wraca i nie umiem sobie jej wyjaśnić. Zwierzyłam się byłemu panu, krótko przed rozstaniem, z bardzo osobistych, wstydliwych i traumatycznych przeżyć z przeszłości. Okazało się później, że je omawiał z młodszą koleżanką, sam to przyznał (a nawet chyba w większym gronie). Gdy poprosiłam, by tego nie robił, powiedział - "ale ja nie mam z tym problemu". "Mnie się z nią rozmawia lepiej, niż z tobą". I rzecz się skończyła wtedy dwugodzinną awanturą. Ostatnią A nie umiem sobie wyjaśnić, co się tam stało i dlaczego tak zrobił. |
2019-07-13, 08:59 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Na jego postępowanie nie masz wpływu - ignoruj. Latwo mówić, no ale... nie masz wpływu.
|
2019-08-29, 00:35 | #48 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Kochani,
układa mi się stabilnie, ojciec przychodzi po pracy na dwie godziny i siedzi z dzieckiem. Mam natomiast duże trudności w komunikacji z nim i chciałabym Waz zapytać, w jaki sposób się porozumiewać, jakich słów używać, by obupólne zrozumienie było możliwe, ponieważ mam wrażenie, że tonę w bezcelowych przekomarzankach. Na przykład: Spóżniał się zawsze do dziecka, umawialiśmy się na konkretną godzinę, a zawsze miał poślizg 20-30 minut, a raz godzinę, "bo się zasiedział". Gdy tłumaczę, że to jest nieszanowanie mojego czasu (bo mam grafik napięty i pół godziny mnie zbawia), twierdzi, że nie widzi w tym problemu, że do pracy spóźniać się może i nikt mu nie robi wyrzutów, że to są wyłącznie moje kryteria, których nie powinnam oczekiwać od innych. "Przecież i tak cały czas siedzę w domu". Na razie wywalczyłam tyle, że pisze sms, jeśli się ma spóźnić. Około dwudziestu razy prosiłam, by nie wchodził brudnymi, czarnymi nogami na matę edukacyjną syna (dziecko ją potrafi oblizać, bawi się na niej). Mówi "okej", schodzi z maty, idzie umyć nogi, ale ja i tak muszę ją znowu wyczyścić. Dziś natomiast po zwróceniu uwagi dostałam opieprz: "dlaczego takim tonem do mnie mówisz bez szacunku!? Dlaczego zakładasz moją złą wolę! Uczę się przecież! I wcale nie musisz mi za każdym razem przypominać, wczoraj na matę nie wszedłem!" Długo prosiłam, by pozwolił zobaczyć dziadkom (jego rodzicom) dziecko, trzy razy na ten temat rozmawialiśmy obszernie. On zerwał z nimi kontakt kilka miesięcy temu. Stanęło na tym, że poczekam na jego decyzję, bo dotąd zabraniał widzenia się. A później sobie pomyślałam, że przecież jego lęki czy nierozwiązane problemy z rodzicami nie mogą wpływać w ten sposób na dziecko, on nie może zakazywać widzenia się z dziadkami - i podjęłam decyzję bez niego, zadzwoniłam do obojga i zaprosiłam ich. Ucieszyli się, czekali na to, przyjadą. Gdy postawiłam ojca dziecka przed faktem dokonanym, bardzo był wzburzony. "Za moimi plecami!" "Nauczysz dziecko, że moje zdanie jest nieważne!" "A jakbym ja zabrał syna gdzieś bez twojej wiedzy i zgody, i nie wiedziałabyś, gdzie on jest, to jak byś się czuła? To jest to samo!" Kochani! Jak rozmawiać, by osiągnąć porozumienie w takich sytuacjach? Edytowane przez Marzen868 Czas edycji: 2019-08-29 o 12:42 |
2019-08-29, 01:04 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Porozmawiaj z terapeutą, jak wyznaczać granice człowiekowi o typie osobowości narcystycznej.... mi sie tu rysuje narcyz, ze ho ho. Poczytaj o osobowości narcystycznej, negocjacje i tłumaczenie im rzeczy oczywistych to jak zdobycie szczytu Himalajów, ale nie jest to niemożliwe
---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ---------- Dopisuję kilka linków https://zycieporozstaniublog.wordpre...trusiem-panem/ https://swiadomosc-zwiazkow.pl/rozpr...ywosc-narcyza/ https://psychologiazycia.com/rozkodo...-narcystyczna/ https://ohme.pl/psychologia/jak-pora...styczna-osoba/ |
2019-08-29, 07:47 | #50 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
I chyba mimo wszystko sąd i jasne określenie widzeń. Nie codziennie! Nie dałabym rady. Ty masz na głowie 2 dzieci tak naprawdę.
|
2019-08-29, 08:52 | #51 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87123894]I chyba mimo wszystko sąd i jasne określenie widzeń. Nie codziennie! Nie dałabym rady. Ty masz na głowie 2 dzieci tak naprawdę.[/QUOTE]To prawda. I jak się umawiacie na dwie godziny od 16 do 18 powiedzmy, a on się spóźnia pół godziny to trudno, 18 i pan wychodzi.
Z drugiej strony ja też bym się wkurzyła jakbys w takiej sytuacji poszła do dziadków. Pomyśl czy gdybyście byli zgodna para to byś tak zrobiła za jego plecami. W ogóle odnoś wszystkie takie decyzje do sytuacji jakbyście byli razem i tak się zachowuj. Gdybym ja z jakichś względów zerwała kontakt ze swoimi rodzicami to zapewne byliby na tyle toksyczni, że nie chciałabym ich kontaktów z moim dzieckiem. Wypadałoby to uszanować. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
2019-08-29, 09:33 | #52 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Cytat:
Koniec końców zdecydował, że chce być obecny przy tym spotkaniu, więc może to jemu też na dobre wyjdzie. Bo mechanizmy ucieczkowe do niczego nie prowadzą. Szczerze mówiąc to ja miałam rodziców zaburzonych, strasznych, którzy mnie tłukli, pili, zaniedbywali, ojciec odszedł na kilka lat. Ale dorosły człowiek nie może obwiniać rodziców za swoje życie, bo miał dość czasu, by sobie wszystko wyprostować, wyjaśnić, pogodzić się (i absolutnie nie mówię o wybaczaniu, lecz o ciężkiej pracy nad sobą, nad relacjami z drugim człowiekiem, nad stawianiem granic). Dziś moje kontakty z własnymi rodzicami są również poprawne i traumy z dzieciństwa nie rzutują na obecny stan - a zwłaszcza nie mogą wpływać na dziecko. Mój ojciec więc odwiedził wnuka dwukrotnie (mieszka na drugim końcu Polski), matka niestety jest na tyle zaburzona, że stać ją tylko na sms "ładne dziecko", tak ma, ale ani mnie to ziębi, ani grzeje. Chodzi mi o to, że nie można robić z siebie całe życie ofiary, a ja nie chcę w tym przedstawieniu ofiary uczestniczyć, bo wiem, że jest to zgubne. BTW ciekawostka - ojciec dziecka ostatnio palnął w tym temacie, mimo że wielokrotnie opowiadałam mu o własnym domu rodzinnym ze szczegółami "Ty nic nie rozumiesz, bo twoi rodzice zawsze byli obecni, nie miałaś takich problemów, jak ja, nie możesz nic wiedzieć" - no więc jeśli sobie wszystkie informacje wymazał, bo nie dotyczyły jego samego, to jaką percepcję rzeczywistości ma ten człowiek? I czy naprawdę należy przyklaskiwać jego lękom? carolinascotties, bardzo Ci jestem wdzięczna za informacje. Edytowane przez Marzen868 Czas edycji: 2019-08-29 o 10:22 |
|
2019-08-29, 10:47 | #53 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Tak jak dziewczyny wskazywały, poszłabym do sądu i ustaliła wszystko oficjalnie. A jeśli chodzi o dziadków, no cóż ja bym jednak nie zapraszała ich za plecami ojca.
|
2019-08-29, 10:58 | #54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
|
2019-08-29, 11:14 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 39
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Moim zdaniem bardzo dobrze, że zaprosiłaś jego rodziców, on sobie robi co chce i kiedy chce to dlaczego ty masz się ograniczać ? to była twoja decyzja i on nie powinien robić z tego problemu, może nawet mu na lepsze wyjdzie jak spotka się z własnymi rodzicami....denerwuje mnie trochę jego podejście, bo traktuje traumę z przeszłości jak wymówkę na wszystko! czas dorosnąć i się ogarnąć, przykro że ma takie wspomnienia i traumę, ale nie może uciekać od problemów swoją ''wymówką''.
|
2019-08-29, 12:16 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
No bo nie ma tutaj zobowiązania prawnego, a dziecko jest jeszcze bardzo małe (8 miesięcy? ). Zostawiłabym to w kwestii ojca dziecka i tego czy on chce czy nie chce przedstawiać swoje dziecko rodzicom. Jakby samo zaczęło pytać o dziadków to pewnie porozmawiałabym o tym z ojcem dziecka. |
2019-08-29, 12:57 | #57 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Pogadaliśmy sobie właśnie bardzo szczerze z ojcem dziecka i wyszło na to, że dobrze się stało. Rozumie, że trzeba dziadkom dać szansę. Mam światełko w tunelu.
Nigdy też nie będę próbować w jakikolwiek sposób ograniczać jego kontaktów z synem - przeżyłam to w dzieciństwie na własnej skórze, znam historie, w których ludzie nienawidzą się latami i grają dzieckiem, nie. Niech przebywa z nim jak najwięcej, jeśli tylko ma ochotę, wierzę, że tutaj wypracowanie optymalnych warunków jest możliwe. |
2019-08-29, 14:21 | #58 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Dziewczyny serio?
Facet totalnie niezrównoważony, cholera wie, dlaczego zerwał kontakty - równie dobrze przyczyną mogło być "bo się ze mną nie zgadzacie". Dziadkowie mogą być całkowicie normalni. Też bym pozwoliła na kontakt z dziadkami i nie słuchałabym człowieka tego typu. |
2019-08-30, 06:10 | #59 | |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Cytat:
Facet sobie może być niezrównoważony, no ale skądś mu się to wszystko wzięło i ktoś go wychował. No i wg mnie jak się jednak wspólnie wychowuje dziecko to się powinno szanować swoje zdanie. ta rozmowa powinna się odbyć najpierw, a nie po fakcie umówienia się z jego rodzicami. To jest tworzenie nowych konfliktów. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
2019-08-30, 10:54 | #60 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Oj, tak. W żadnym wypadku nie zostawię go samego z nimi.
Natomiast z ojcem dziecka rozmawiałam trzy razy na ten temat, ale tam, gdzie są lęki i skrajne emocje, tam nie docierają argumenty. Bez przesady, dzieciak widzi ojca dwie godziny dziennie, ma jeszcze nie mieć dziadków? Co mu powiem za parę lat, że tata zakazał widzenia? Czego on się nauczy w tej sytuacji? Jeśli się okażą niekompetentni, zawsze mogę wyprosić. A mam dobre przeczucia, bo raz, że zareagowali odpowiednio, dwa, że np. mój ojciec w ogóle się nie odnalazł w rodzicielstwie, a dziadkiem jest świetnym. To, że ktoś był walnięty trzydzieści lat temu, nie znaczy, że teraz jest. Rodzina ojca dziecka to był typowy zimny chów, roszczeniowość rodziców, przemoc fizyczna, miłość warunkowa - podobnie, jak u mnie, podobnie, jak w wielu rodzinach z późnego PRL-u. Ale - podkreślę jeszcze raz - trzeba takie rzeczy przepracowywać, a nie uciekać albo zastygać całe życie w nienawiści, bo to było bardzo dawno temu. |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:39.