O forum Przygody z suszeniem ubrań

[EkspertElectrolux]

Witam na forum Przygody z suszeniem ubrań!


Każda z nas pierze, a każde pranie trzeba wysuszyć. Sądzicie, że to czynność, na którą nie warto zwracać uwagi? Rozejrzyjcie się wokół! Suszenie ubrań nie jest skomplikowane, ale niestety rozwieszone pranie bywa w mieszkaniu kłopotliwe.


Zamontowane w łazience lub na balkonie sznurki, schowana za drzwiami druciana suszarka… Suszenie ubrań to cały arsenał sprzętów, na których rozkładacie ubrania i cały zestaw rytuałów oraz ćwiczeń gimnastycznych, dzięki którym to pranie może zawisnąć! Suszenie ubrań jest bardzo wymagające. Wiszące i suszące się skarpetki, bielizna, spodnie, swetry, bluzki, pościele opanowały Wasz salon? Stojak na pranie nie raz przewrócił się w Waszym ogródku pod naporem wiatru? Zaskoczył Was deszcz, ulewa lub goście, których od progu przywitała cała konstrukcja złożona z suszącego się prania? To właśnie tu, na forum Przygody z suszeniem ubrań, możecie o tym opowiedzieć!


Tu możecie napisać o pracach domowych, podziale obowiązków i przygodach z nimi związanych… Tu możecie podzielić się tym, co dotyczy nie tylko suszenia, ale też prania, prasowania... Jako Ekspert Electrolux postaram się pokazać Wam jak proste i szybkie mogą być niektóre z Waszych codziennych, czasochłonnych czynności. I jak niektóre sprzęty AGD, na przykład suszarki do ubrań, mogą podarować Wam odrobinę luksusu: wolny czas tylko dla Was! Służę radą, pomocą i postaram się odpowiedzieć na wszystkie Wasze pytanie związane z suszarkami do ubrań.


Zapraszam do dyskusji
Ekspert Electrolux

[martagg]

.

[Aggie125]

Ja będąc jeszcze chyba w podstawówce, dostałam polecenie od mamy, aby wywiesić pranie na balkonie. Tak wiele tego nie było, no ale cały sznurek zajęło. Pranie wywiesiłam, miskę odniosłam do łazienki i zajęłam sie swoimisprawami. Po jakimś czasie przychodzi mama i pyta: 'Agnieszka, a jak wieszałaś te ubrania, to przymocowałaś je do sznurka klamerkami?" Ja pomyślałam i stwierfziłam: 'Ojej, faktycznie zapom,niałam o klamerkach, zaraz to naprawię". Zrywam się i kieruję w stronę balkonu, na co mama: "Klamerkami to już ja się zajmę, ty idź przed blok i pozbieraj ubrania z trawnika".

Chodziłam potem z miską i zbierałam ubrania, porozrzucane malowniczo po trawniku. Prawie połowę mi zwiało...