Jak się przygotować? - pierwsza/kolejna wizyta u ginekologa - zbiorczy!

[lennyGIRL]

Napisane przez pineapple

Cytologię podobno robi się po 21 roku życia.

Chyba nie zawsze
Bo ja miałam robioną cytologie w wieku 18 lat na pierwszej wizycie...

[Rosaline]

Napisane przez lennyGIRL

Chyba nie zawsze
Bo ja miałam robioną cytologie w wieku 18 lat na pierwszej wizycie...

mi też jeszcze trochę brakuje do wieku 21 lat a cytologię miałam robioną.

[pineapple]

Napisane przez lennyGIRL

Chyba nie zawsze
Bo ja miałam robioną cytologie w wieku 18 lat na pierwszej wizycie...

mi też jeszcze trochę brakuje do wieku 21 lat a cytologię miałam robioną.

No ja tam nie wiem. Może nie widziała (nie współżyje) potrzeby?

[ewelline]

Napisane przez lennyGIRL

Chyba nie zawsze
Bo ja miałam robioną cytologie w wieku 18 lat na pierwszej wizycie...

cytologie robi sie po rozpoczeciu wspolrzycia lub jesli juz sie ma ten pewien wiek lub jakies dolegliwosci

[madzia6217]

Byłam tydzień temu na pierwszej w życiu wizycie u ginekologa. Mam 16 lat (w listopadzie skończe 17). Poszłam oczywiście po tabletki. Myślałam, że nie będzie żadnego problemu. Myliłam się. Pani ginekolog była bardzo miła. Owszem. Pogratulowała rozsądku. Aczkolwiek nie może mi wypisac tabletek bo cytuje to przestępstwo. I jeżeli je chcę to musze stawić się z mamą. Nie widzi mi się poinformowanie mamy, że chce tabletki antykoncepcyjne. I nie sądzę, aby przyłożyła do tego rękę. Mama jest anty tabletkom anty^^ W ogóle to uważam, że o tej sferze mojego życia mamy akurat informować nie muszę. To chyba moja indywidualna, intymna sprawa.
Mam szukac innego ginekologa, który popełni to nieszczęsne przestępstwo i uchroni mnie przed niechcianą ciążą? Czy każdy ginekolog mi powie to samo?
Być może zakaz przepisywania tabletek antykoncepcyjnych nieletnim jest sposobem na wzrost demograficzny...

[Rosaline]

Napisane przez madzia6217

Byłam tydzień temu na pierwszej w życiu wizycie u ginekologa. Mam 16 lat (w listopadzie skończe 17). Poszłam oczywiście po tabletki. Myślałam, że nie będzie żadnego problemu. Myliłam się. Pani ginekolog była bardzo miła. Owszem. Pogratulowała rozsądku. Aczkolwiek nie może mi wypisac tabletek bo cytuje to przestępstwo. I jeżeli je chcę to musze stawić się z mamą. Nie widzi mi się poinformowanie mamy, że chce tabletki antykoncepcyjne. I nie sądzę, aby przyłożyła do tego rękę. Mama jest anty tabletkom anty^^
Mam szukac innego ginekologa, który popełni to nieszczęsne przestępstwo i uchroni mnie przed niechcianą ciążą? Czy każdy ginekolog mi powie to samo?
Być może zakaz przepisywania tabletek antykoncepcyjnych nieletnim jest sposobem na wzrost demograficzny...

oho

poszukaj innego ginekologa-najlepiej prywatnie-moja ginekolog jak miałam 16 lat to mi sama proponowała, że mi wypisze i mówiła, że wypisuje nawet 15latkom.

jeśli z mamą nie masz zbyt dobrych kontaktów, to jej w to nie angażuj. wg. mnie nie ma takiej potrzeby, chociaż nie rozumiem czemu jest taka przeciwna tabletkom, woli babcią zostać?

[ewelline]

Napisane przez Rosaline

chociaż nie rozumiem czemu jest taka przeciwna tabletkom, woli babcią zostać?

Przeciwna bo pewnie samych bzdur sie nasluchala o tabletkach lub tylko negatywnych skutkow

[Rosaline]

Napisane przez ewelline

Przeciwna bo pewnie samych bzdur sie nasluchala o tabletkach lub tylko negatywnych skutkow

albo nie chce dopuścić myśli, że córka zaczyna współżycie.
ale co, przecież to jest nieuniknione, trudno żeby umarła jako dziewica
i bardzo rozsądnie, że chce się solidnie zabezpieczyć.

[ewelline]

owszem rozsadne, a matce co sie dziwic dla niej ona zawsze bedzie dzieckiem

Ja mam 20,5 mieszkam ze swoim Tz a mojej mamie nadal nie przeszlo by przez gardlo ze spimy razem hehheheh

[madzia6217]

Tak, mamusia mówi "Teraz się nie chce, a później się będzie dziecka chciało, a nie będzie można", czyli według niej po stosowaniu tabletek będę miałą problemy z zajściem w ciążę. Mam z nią bardzo dobry kontakt, ale jak wiadomo, katolicka rodzina, seks temat tabu, tabletki to zło. Miałam już ładnych kilka miesięcy temu podejście do rozmowy o tym i mi powiedziałą to co powyżej plus "ja nie brałam i Ty brac nie będziesz". Życie.
Tak rozglądam się za jakąś inna panią ginekolog w Białymstoku, ale coś krucho idzie. Ta u której byłam została mi polecona przez koleżankę w moim wieku, której to wcześniej pani ginekolog bezproblemowo wypisywała tabletki. Widocznie tego dnia poczuła przypływ poczucia sprawiedliwości i postanowiła poprawę, bo koleżanka, choć wcześniej brałą tabletki również usłyszała, że ma się stawić z mamą... Chociaż pierwszą receptę wypisała jej prawie rok temu ;]

[ewelline]

Napisane przez madzia6217

Tak, mamusia mówi "Teraz się nie chce, a później się będzie dziecka chciało, a nie będzie można", czyli według niej po stosowaniu tabletek będę miałą problemy z zajściem w ciążę. Mam z nią bardzo dobry kontakt, ale jak wiadomo, katolicka rodzina, seks temat tabu, tabletki to zło. Miałam już ładnych kilka miesięcy temu podejście do rozmowy o tym i mi powiedziałą to co powyżej plus "ja nie brałam i Ty brac nie będziesz". Życie.
Tak rozglądam się za jakąś inna panią ginekolog w Białymstoku, ale coś krucho idzie. Ta u której byłam została mi polecona przez koleżankę w moim wieku, której to wcześniej pani ginekolog bezproblemowo wypisywała tabletki. Widocznie tego dnia poczuła przypływ poczucia sprawiedliwości i postanowiła poprawę, bo koleżanka, choć wcześniej brałą tabletki również usłyszała, że ma się stawić z mamą... Chociaż pierwszą receptę wypisała jej prawie rok temu ;]

moze pani doktor gin miala chrapke na wizyte prywatna

[Rosaline]

Napisane przez ewelline

moze pani doktor gin miala chrapke na wizyte prywatna

ech, możliwe

[Infallible]

dziewczyny mam takie pytanie..
mam 15 lat od kilku miesiecy wybieram się do ginekologa.
z mamą nie mam najlepszych kontaktów..
i czy mając 15 lat moge isc sama do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne ?

jesli było już takie pytanie to przepraszam.

[Rosaline]

Napisane przez Infallible

dziewczyny mam takie pytanie..
mam 15 lat od kilku miesiecy wybieram się do ginekologa.
z mamą nie mam najlepszych kontaktów..
i czy mając 15 lat moge isc sama do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne ?

jesli było już takie pytanie to przepraszam.

wiesz, to zależy od ginekologa.
jeden Ci przepisze bez problemu, z innym będzie gorzej...
może popytaj wśród koleżanek.
radziłabym też iść prywatnie- niestety podejrzewam, że prywatnie mają mniejsze opory.

poza tym nawet jak Ci odmówi, to możesz iść do innego.

[Marwari]

Napisane przez Infallible

dziewczyny mam takie pytanie..
mam 15 lat od kilku miesiecy wybieram się do ginekologa.
z mamą nie mam najlepszych kontaktów..
i czy mając 15 lat moge isc sama do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne ?

jesli było już takie pytanie to przepraszam.

było i to pare postów wyżej...

[AtaraxiaKruszynka]

Ja mam inne pytanko, takiego za bardzo nie znalazłam (nie przejrzałam ale wszystkich stron)
Chciałabym pójść do ginekologa w DSK, za miesiąc mam 18stke i nie wiem czy mam isc do dziecięcego czy czekać na urodziny i zapisywać się do dorosłego? Kazda miesiaczka od poł roku to katorga, bol az mdleje nieregularne musze w koncu isc :/

[skaz]

Napisane przez AtaraxiaKruszynka

Ja mam inne pytanko, takiego za bardzo nie znalazłam (nie przejrzałam ale wszystkich stron)
Chciałabym pójść do ginekologa w DSK, za miesiąc mam 18stke i nie wiem czy mam isc do dziecięcego czy czekać na urodziny i zapisywać się do dorosłego? Kazda miesiaczka od poł roku to katorga, bol az mdleje nieregularne musze w koncu isc :/

Od czasu kiedy masz miesiączkę dla ginekologa jesteś kobietą więc idziesz do dorosłego. Do dziecięcego chodzą dzieci do 13 roku życia max zwykle.

[Marwari]

Napisane przez skaz

Od czasu kiedy masz miesiączkę dla ginekologa jesteś kobietą więc idziesz do dorosłego. Do dziecięcego chodzą dzieci do 13 roku życia max zwykle.

nieprawda
ginekolog dziecięcy przyjmuje do 18 roku życia, a ginekolodzy "normalni" moga przyjmowac mlodsze pacjentki ale nie musza.

[skaz]

Napisane przez Marwari

nieprawda
ginekolog dziecięcy przyjmuje do 18 roku życia, a ginekolodzy "normalni" moga przyjmowac mlodsze pacjentki ale nie musza.

Z tego co mi wiadomo to do dziecięcego ZWYKLE chodzą dziewczynki do 13 r.ż. A do 'normalnego' ZWYKLE do 18 r.ż. trzeba przychodzić z opiekunem/rodzicem.

I oczywiście AtaraxiaKruszynka może iść jak najbardziej do tego ginekologa "normalnego". I to jak najszybciej skoro tak cierpi.

[ewelline]

pewnie ze moze isc do "normalnego" jest praktycznie dorosla kobieta

[oluchaa]

ja mam takie pytanie, trochę wstydliwe. Czy lekarz ginekolog pyta o masturbację ? tzn. onanizowanie się ?

[skaz]

Napisane przez oluchaa

ja mam takie pytanie, trochę wstydliwe. Czy lekarz ginekolog pyta o masturbację ? tzn. onanizowanie się ?

Raczej nie

[Blk]

o, ciekawe pytanie nie mam pojęcia..

[Marwari]

Napisane przez oluchaa

ja mam takie pytanie, trochę wstydliwe. Czy lekarz ginekolog pyta o masturbację ? tzn. onanizowanie się ?

nigdy mnie nie pytał.

[arisa]

Napisane przez oluchaa

ja mam takie pytanie, trochę wstydliwe. Czy lekarz ginekolog pyta o masturbację ? tzn. onanizowanie się ?

A po co miałby pytać?

[small91]

Z tego co widziałam po przejrzeniu tego wątku pomogłyście już wielu dziewczynom, więc mam nadzieję, że rozwiejecie też moje wątpliwości .
Ze względu na moje problemy z trądzikiem mam zamiar niedługo wybrać sie do ginekologa po tabletki, dodam, że nie będzie to moja pierwsza wizyta. I tu pojawia sie moje pytanie. Czy lekarz rodzinny może wypisać mi skierowanie na wszystkie potrzebne badania (próby wątrobowe, poziom hormonów itp.)? Do ginekologoa pójdę prywatnie, a jak wiadomo, trochę to kosztuje i wolałabym zapłacić raz, a wszystkie potrzebne badania zrobić u lekarza rodzinnego .

[Marwari]

Napisane przez small91

Z tego co widziałam po przejrzeniu tego wątku pomogłyście już wielu dziewczynom, więc mam nadzieję, że rozwiejecie też moje wątpliwości .
Ze względu na moje problemy z trądzikiem mam zamiar niedługo wybrać sie do ginekologa po tabletki, dodam, że nie będzie to moja pierwsza wizyta. I tu pojawia sie moje pytanie. Czy lekarz rodzinny może wypisać mi skierowanie na wszystkie potrzebne badania (próby wątrobowe, poziom hormonów itp.)? Do ginekologoa pójdę prywatnie, a jak wiadomo, trochę to kosztuje i wolałabym zapłacić raz, a wszystkie potrzebne badania zrobić u lekarza rodzinnego .

raczej nie

[ewelline]

Napisane przez small91

Z tego co widziałam po przejrzeniu tego wątku pomogłyście już wielu dziewczynom, więc mam nadzieję, że rozwiejecie też moje wątpliwości .
Ze względu na moje problemy z trądzikiem mam zamiar niedługo wybrać sie do ginekologa po tabletki, dodam, że nie będzie to moja pierwsza wizyta. I tu pojawia sie moje pytanie. Czy lekarz rodzinny może wypisać mi skierowanie na wszystkie potrzebne badania (próby wątrobowe, poziom hormonów itp.)? Do ginekologoa pójdę prywatnie, a jak wiadomo, trochę to kosztuje i wolałabym zapłacić raz, a wszystkie potrzebne badania zrobić u lekarza rodzinnego .

zalezy jakie masz kontakty ze swoim lekarzem rodzinnym, moja kolezanka zawsze bierze skierowanie od rodzinnego a potem idzie z wynikiem do gina

[aaaania1989]

proszę o radę-jestem na czwartek zapisana do ginekologa,jeszcze dziś mam końcówkę okresu,myślę że do czwartku juz przejdzie-czy mogę iść zaraz po okresie?
to moja 2 wizyta,byłam na 1 pół roku temu po tabletki,pani doktor stwierdziła że mam gruba błonę dziewiczą poza tym no i przepisała mi bez żadnych badań tabletki,nie wykupiłam ich jednak bo stwierdziłam że nie ma sensu ich teraz brać bo i tak nie mamy warunków z TŻ.
nadal jestem dziewicą,wszelkie próby kończą się fiaskiem,spinam sie-tak bardzo boje się bólu że mnie to blokuje i nic z tego,jestem bardzo wrażliwa na ból,wręcz przewrażliwiona .właśnie dlatego idę teraz do lekarza,wyczytałam że to pochwica może być ,więc może ginekolog jakoś na znieczuleniu mi tę błonę usunie??? mam go tak po prostu o to zapytać tak jak pisze Wam tutaj?jakoś się troszkę krępuję
zasadnicze pytanie-to czy mam się dać zbadac w ogóle skoro jestem tuz po okresie (dziś to jeszcze w trakcie) czy po-prostu tylko z nim porozmawiać o tym problemie??? nie chce wyjść na głupka

[Rosaline]

Napisane przez aaaania1989

proszę o radę-jestem na czwartek zapisana do ginekologa,jeszcze dziś mam końcówkę okresu,myślę że do czwartku juz przejdzie-czy mogę iść zaraz po okresie?
to moja 2 wizyta,byłam na 1 pół roku temu po tabletki,pani doktor stwierdziła że mam gruba błonę dziewiczą poza tym no i przepisała mi bez żadnych badań tabletki,nie wykupiłam ich jednak bo stwierdziłam że nie ma sensu ich teraz brać bo i tak nie mamy warunków z TŻ.
nadal jestem dziewicą,wszelkie próby kończą się fiaskiem,spinam sie-tak bardzo boje się bólu że mnie to blokuje i nic z tego,jestem bardzo wrażliwa na ból,wręcz przewrażliwiona .właśnie dlatego idę teraz do lekarza,wyczytałam że to pochwica może być ,więc może ginekolog jakoś na znieczuleniu mi tę błonę usunie??? mam go tak po prostu o to zapytać tak jak pisze Wam tutaj?jakoś się troszkę krępuję
zasadnicze pytanie-to czy mam się dać zbadac w ogóle skoro jestem tuz po okresie (dziś to jeszcze w trakcie) czy po-prostu tylko z nim porozmawiać o tym problemie??? nie chce wyjść na głupka

pochwica to bariera psychiczna, usunięcie błony tu nic nie da. skoro każda próba współżycia kończy się fiaskiem to trudno, żebyś nie nastawiała się kolejnym razem na ból.
z lekarzem możesz rozmawiać normalnie, bo niby czemu nie? wszystko Ci wyjaśni, będziesz wiedziała co i jak i co z tym robić...