Mieszkanie- budowa domu

[Diandian]

Razem z mężem mieszkamy u moich rodzicow, oboje mamy po 24 lata. W zeszłym roku kupiliśmy działkę na kredyt, jej miesieczna rata wynosi 1400zl, płacimy jednak wiecej bo chcemy szybciej ją spłacić aby potem zacząć budowę domu 🏡 Wiem jednak, ze zanim to nastąpi i zanim wyprowadzimy się do swojego domu minie jeszcze spokojnie z 4-5 lat. Wtedy będziemy miec juz prawie 30 lat a mieszkanie do tego wieku na jednym pokoju nie jest moim marzeniem. Chciałabym mieć własna kuchnie, własny kąt i być „panią swojego domu” dlatego zastanawiam się nad wyprowadzką na wynajem. 🏢 Wiem ze wtedy będziemy odkładać mniej pieniędzy ale jednak poczuje się bardziej na swoim, niż mając tylko jeden pokój. Nie zamierzamy rownież czekac nie wiadomo ile lat na dziecko, w wieku 27lat napewno chciałabym juz być mamą, a nie wyobrażam sobie mieszkać w jednym pokoju z dzieckiem, gdzie mamy jeszcze kota, a kuweta i noworodek w jednym pomieszczeniu odpada 💩 w domu oprócz nas i rodzicow mieszka rownież mój brat z żona, wiec żyjemy na ”gromadzie”. Zastanawiam się co wy o tym myślicie? Lepiej iść na wynajem, odkładać trochę mniej i może dluzej czekac na dom ale jednak miec większa prywatność, czy cisnąć się w jednym pokoju? Nie ma się co oszukiwać w Polsce ciężko jest postawić dom w krótkim czasie, wiec myśle realnie ze zanim to nastąpi będziemy mieć już po 28-29 lat 🤔 nasz miesięczny budżet wynosi minimum 7tys. 💵 bardzo mnie to kusi jednak trochę obawiam się ze „utknę” na stancji i plany z budowa domu oddala sie jeszcze bardziej, chociaż z drugiej strony nawet mieszkanie na wynajem daje poczucie prywatności, posiadania swojego kąta, nawet jeśli pieniądze płacimy komus obcemu to jednak robimy to co my chcemy i nie musimy się podporządkować innym. 🤗 z rodzicami oraz bratem dogadujemy się dobrze, zdarzają się jakieś kłótnie ale raczej rzadko, głównym problem jest brak miejsca oraz prywatności. Dodam jeszcze, ze po ślubie jesteśmy niecałe pół roku a mieszkamy wspolnie od ponad 4 lat. Wiec gdy pomyśle ze jeszcze kolejne 4 lub 5 lat mamy tak mieszkać, najlepszym rozwiązaniem wydaje mi się wynajem. Raczej ciężko byłoby wysiedzieć łącznie z 8-9 lat na jednym pokoju zanim poszlibyśmy na swoje 🙉 jak to jest u was? Budując dom mieszkacie u rodziców/ wynajmujecie? Jeśli wynajmujecie- udaje wam się odłożyć jakaś kwotę pieniędzy lub budować domek? I co myślicie o mojej sytuacji? ❤️

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

eee, że co? kupiliście działkę, za którą rata wynosi 1400 zł i chcecie iść na wynajem? co za nonsens, nie lepiej było kupić mieszkanie i go spłacać? odkładać pieniądze i kupić działkę za gotówkę?


jeśli musicie się kredytować, żeby kupić działkę pod dom, to raczej was na ten dom po prostu nie stać. zamiast żyć mrzonkami, skupiłabym się na rzeczy osiągalnej - sprzedaniu działki i kupieniu mieszkania na kredyt. to co robicie teraz, jest po prostu nonsensem.

[Pani_Mada]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;89012146]eee, że co? kupiliście działkę, za którą rata wynosi 1400 zł i chcecie iść na wynajem? co za nonsens, nie lepiej było kupić mieszkanie i go spłacać? odkładać pieniądze i kupić działkę za gotówkę?


jeśli musicie się kredytować, żeby kupić działkę pod dom, to raczej was na ten dom po prostu nie stać. zamiast żyć mrzonkami, skupiłabym się na rzeczy osiągalnej - sprzedaniu działki i kupieniu mieszkania na kredyt. to co robicie teraz, jest po prostu nonsensem.[/QUOTE]





-------



w ogóle czemu kupiliście najpierw działkę na kredyt, a dopiero potem chcecie myśleć o budowie. nie można było wziąć jednego kredytu na działkę i dom? macie wkład własny pod kredyt na budowę domu? macie w ogóle taką zdolność kredytową? jak chcecie ten dom budować, że ma to wam 5 lat zająć? tak wygląda u was czekanie na ekipie? przyjaciółka buduje dom... wprowadzą się prawdopodobnie w 2,5 roku po rozpoczęciu budowy. skąd tutaj 5 lat?


stać was na dziecko, wynajem i budowę domu? bo jak dla mnie to koniecznie powinniście iść na wynajem jak zajdziecie w ciąże. to absolutny mus. a dziecko to nie dość, że koszty same w sobie, to i zdolność kredytowa wam się istotnie zmniejszy. (więc kredyt to raczej przed dzieckiem). uciągniecie to wszystko? może warto wynająć małą kawalerkę, zbudować ten dom i dopiero się brać za dzieci?


a tak swoją drogą to czemu dom, a nie mieszkanie?

[melkmeisje]

Wlos staje deba od samego czytania.

Tych 7000 to zostaje po splacie kredytu, czy do dyspozycji macie miesiecznie 7000 minus 1400?

Za co dokladnie ten dom ma byc budowany?

Jakie srodki zostaja na budowe domu przy zalozeniu, ze macie 7000 minus 1400 kredytu minus jakies 2000 za wynajem mieszkania?

Aha i jeszcze dziecko ma byc w perspektywie trzech lat Czyli i zarobki sie wtedy zmniejsza, bo zakladam, ze ktos sie tym dzieckiem przez jakies czas bedzie musial zajmowac, za to wydatki wzrosna. Ile zostaje na budowe domu?

O co chodzi z niezadowolona emotka, ze zanim dom bedzie gotowy, to bedziecie miec JUZ 28-29 lat?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Wbrew pozorom po trzydziestce nie przygina człowieka do ziemi, nie trzeba laski ani butli z tlenem.
Nie możecie zacząć budowy tego domu szybciej, zamiast czekać, aż spłacicie działkę za 5 lat?

[Misia452]

Urządzamy aktualnie osobne mieszkanie w domu tzta. Do czasu aż nie skończymy mieszkamy z jego mama. Zgodziłam się na ten pomysł tylko i wyłącznie dlatego,że dom jest duży i oprócz mamy tzta nikt tam więcej nie mieszka. Wiemy też,że będzie tak tylko jeszcze przez chwilę. Gdybym miała mieszkać jeszcze z rodzeństwem tzta czy kimś innym i wiedziałabym, że nie pójdziemy na swoje przez najbliższe 2-3 lata to bym na pewno się nie decydowała na taki układ wiec ze swojej perspektywy radziłabym Ci się wyprowadzić na swoje. Choćby i rodzina była najcudowniejsza to u siebie zawsze jesteś panią i nikomu się nie musisz podporządkowywać. Czekać kolejne 5 lat, a pewnie więcej aż będziecie u siebie to dla mnie koszmar.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;89012567]Wbrew pozorom po trzydziestce nie przygina człowieka do ziemi, nie trzeba laski ani butli z tlenem.
Nie możecie zacząć budowy tego domu szybciej, zamiast czekać, aż spłacicie działkę za 5 lat?[/QUOTE]


no cóż, pewnie problemem są finanse...

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Autorko, macie z mężem jakieś dziwne podejście do finansów i życia w ogóle. Wpakowaliście się w kredyt na samą ziemię, osobno chcecie pakować się w kredyt na dom i jeszcze w międzyczasie zrobić sobie dziecko... wszystko spoko, tylko moim zdaniem was na to nie stac. Dla dziecka stabilnosc finansowa i emocjonalna rodzicow jest milion razy wazniejsza niz to, czy urodzisz je przed 30 czy po 30. A Ty sobie narzuciłaś wyscig z czasem, po co? Ty chcesz miec rodzine czy po prostu czujesz, ze jak jej nie zalozysz jej do 30 to kaput?

[_vixen_]

W kraju jest mega inflacja, ceny materiałów budowlanych idą w górę, lepiej raczej nie będzie, radziłabym wybić sobie z głowy mrzonki o domu, sprzedać działkę i kupić mieszkanie w bloku.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;89012665]no cóż, pewnie problemem są finanse...[/QUOTE]


Mają minimum 7 tysięcy miesięcznie, nie płacą za mieszkanie, pewnie tylko jedzenie i część rachunków.
Działkę mają chyba tanią, więc to raczej nie są okolice jakiegoś większego miasta, gdzie z automatu ceny są wyższe.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

A ok, nie wiedziałam, że jest możliwość takiej kombinacji.

[_vixen_]

Ja nie wiem, jak w obecnych czasach z 7 tysiącami na utrzymanie rodziny można się porywać na budowę domu.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

No nie wiem - jak dla mnie to wszystko to jest istny kosmos.
24 lata to jeszcze dzieciaki, a porywają się z motyką na księżyc.

[ollxxxxa]

Młoda jesteś. Mało wiesz i mało widziałaś.
Wizja wymarzonego domku zmieni się nie raz i nie dwa.


Teraz to rozglądaj się, zwiedzaj, podpatruj.

[skara]

Rada ze sprzedażą działki i zakupem mieszkania niegłupia. O ile finansowo ma to ręce i nogi.
Moi rodzice pobudowali się po 50-tce, wychowali nas w bloku, nie czuję się przez to skrzywiona. Jesteście bardzo młodzi i narzucacie sobie bardzo ambitny i wymagający plan. Moim zdaniem nie warto. Jeśli nawet pobudujecie się 5 czy 10 lat później, to nic to nie zmieni, a da sporo spokoju finansowego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[beatiska]

Ładowanie się w działkę na kredyt, a potem dom w tak młodym wieku, z takimi dochodami, to mało trafna decyzja. Ja uważam, że jeśli docelowo ma być dom i nie bierzecie pod uwagę rezygnacji z tego pomyslu, to po co ten etap wynajmu? to strata kasy. Już lepiej teraz zacząć budować małymi krokami, przemęczyć się 5 lat mieszkając u rodziców (skoro nie jest tak źle). Potem dopiero myśleć o dzieciach.

Sama bym się pozbyła kredytu, poszła na wynejm lub zakup mieszkania. Plusem Waszej sytuacji może być jedynie to, że cena działki może wzrosnąć i nie będziecie aż tak stratni na odsetkach, jeśli sprzedacie działkę później.

Sent from my SM-G970F using Tapatalk

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[yoona]

Napisane przez Diandian

Razem z mężem mieszkamy u moich rodzicow, oboje mamy po 24 lata. W zeszłym roku kupiliśmy działkę na kredyt, jej miesieczna rata wynosi 1400zl, płacimy jednak wiecej bo chcemy szybciej ją spłacić aby potem zacząć budowę domu Wiem jednak, ze zanim to nastąpi i zanim wyprowadzimy się do swojego domu minie jeszcze spokojnie z 4-5 lat. Wtedy będziemy miec juz prawie 30 lat a mieszkanie do tego wieku na jednym pokoju nie jest moim marzeniem. Chciałabym mieć własna kuchnie, własny kąt i być „panią swojego domu” dlatego zastanawiam się nad wyprowadzką na wynajem. Wiem ze wtedy będziemy odkładać mniej pieniędzy ale jednak poczuje się bardziej na swoim, niż mając tylko jeden pokój. Nie zamierzamy rownież czekac nie wiadomo ile lat na dziecko, w wieku 27lat napewno chciałabym juz być mamą, a nie wyobrażam sobie mieszkać w jednym pokoju z dzieckiem, gdzie mamy jeszcze kota, a kuweta i noworodek w jednym pomieszczeniu odpada w domu oprócz nas i rodzicow mieszka rownież mój brat z żona, wiec żyjemy na ”gromadzie”. Zastanawiam się co wy o tym myślicie? Lepiej iść na wynajem, odkładać trochę mniej i może dluzej czekac na dom ale jednak miec większa prywatność, czy cisnąć się w jednym pokoju? Nie ma się co oszukiwać w Polsce ciężko jest postawić dom w krótkim czasie, wiec myśle realnie ze zanim to nastąpi będziemy mieć już po 28-29 lat nasz miesięczny budżet wynosi minimum 7tys. bardzo mnie to kusi jednak trochę obawiam się ze „utknę” na stancji i plany z budowa domu oddala sie jeszcze bardziej, chociaż z drugiej strony nawet mieszkanie na wynajem daje poczucie prywatności, posiadania swojego kąta, nawet jeśli pieniądze płacimy komus obcemu to jednak robimy to co my chcemy i nie musimy się podporządkować innym. z rodzicami oraz bratem dogadujemy się dobrze, zdarzają się jakieś kłótnie ale raczej rzadko, głównym problem jest brak miejsca oraz prywatności. Dodam jeszcze, ze po ślubie jesteśmy niecałe pół roku a mieszkamy wspolnie od ponad 4 lat. Wiec gdy pomyśle ze jeszcze kolejne 4 lub 5 lat mamy tak mieszkać, najlepszym rozwiązaniem wydaje mi się wynajem. Raczej ciężko byłoby wysiedzieć łącznie z 8-9 lat na jednym pokoju zanim poszlibyśmy na swoje jak to jest u was? Budując dom mieszkacie u rodziców/ wynajmujecie? Jeśli wynajmujecie- udaje wam się odłożyć jakaś kwotę pieniędzy lub budować domek? I co myślicie o mojej sytuacji?

7 tys budżetu i w tym chcecie zmieścić ratę,wynajem,dziecko i jeszcze odkładanie? NIEREALNE

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

w domu gdzie mieszkają jej rodzice + brat z żoną? to ja bym nie powiedziała, że oni mają gdzie mieszkać, zwłaszcza jeśli chcą sobie dziecko zrobić.

od kiedy to wizaż popiera gniecenie się w 3 rodziny w jednym domu (i to tak małym, że mają do dyspozycji jeden pokój)?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

tak, bo w wątkach tego typu to autorki zawsze bardzo racjonalnie kupują mieszkania zamiast gnieść się w jednym budynku z często toksycznymi rodzicami. i rezygnują z budowy wymarzonego domku

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Pani_Mada

od kiedy to wizaż popiera gniecenie się w 3 rodziny w jednym domu (i to tak małym, że mają do dyspozycji jeden pokój)?

Napisane przez Pani_Mada

tak, bo w wątkach tego typu to autorki zawsze bardzo racjonalnie kupują mieszkania zamiast gnieść się w jednym budynku z często toksycznymi rodzicami. i rezygnują z budowy wymarzonego domku

No a z drugiej strony, Ty zawsze tak jęczysz, żeby nie uogólniać.
Teraz mowa o konkretnej osobie i konkretnym przypadku, a Ty wyskakujesz z 'wątkami tego typu' i 'wizaż popiera'. Też niekonsekwentnie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Wszystkim zainteresowanym polecam poprzedni wątek autorki

Napisane przez Diandian

Razem z mężem mieszkamy u moich rodzicow, oboje mamy po 24 lata. W zeszłym roku kupiliśmy działkę na kredyt, jej miesieczna rata wynosi 1400zl, płacimy jednak wiecej bo chcemy szybciej ją spłacić aby potem zacząć budowę domu ��Wiem jednak, ze zanim to nastąpi i zanim wyprowadzimy się do swojego domu minie jeszcze spokojnie z 4-5 lat. Wtedy będziemy miec juz prawie 30 lat a mieszkanie do tego wieku na jednym pokoju nie jest moim marzeniem. Chciałabym mieć własna kuchnie, własny kąt i być „panią swojego domu” dlatego zastanawiam się nad wyprowadzką na wynajem. �� Wiem ze wtedy będziemy odkładać mniej pieniędzy ale jednak poczuje się bardziej na swoim, niż mając tylko jeden pokój. Nie zamierzamy rownież czekac nie wiadomo ile lat na dziecko, w wieku 27lat napewno chciałabym juz być mamą, a nie wyobrażam sobie mieszkać w jednym pokoju z dzieckiem, gdzie mamy jeszcze kota, a kuweta i noworodek w jednym pomieszczeniu odpada �� w domu oprócz nas i rodzicow mieszka rownież mój brat z żona, wiec żyjemy na ”gromadzie”. Zastanawiam się co wy o tym myślicie?
Lepiej iść na wynajem, odkładać trochę mniej i może dluzej czekac na dom ale jednak miec większa prywatność, czy cisnąć się w jednym pokoju? Nie ma się co oszukiwać w Polsce ciężko jest postawić dom w krótkim czasie, wiec myśle realnie ze zanim to nastąpi będziemy mieć już po 28-29 lat �� nasz miesięczny budżet wynosi minimum 7tys. �� bardzo mnie to kusi jednak trochę obawiam się ze „utknę” na stancji i plany z budowa domu oddala sie jeszcze bardziej, chociaż z drugiej strony nawet mieszkanie na wynajem daje poczucie prywatności, posiadania swojego kąta, nawet jeśli pieniądze płacimy komus obcemu to jednak robimy to co my chcemy i nie musimy się podporządkować innym. �� z rodzicami oraz bratem dogadujemy się dobrze, zdarzają się jakieś kłótnie ale raczej rzadko, głównym problem jest brak miejsca oraz prywatności. Dodam jeszcze, ze po ślubie jesteśmy niecałe pół roku a mieszkamy wspolnie od ponad 4 lat. Wiec gdy pomyśle ze jeszcze kolejne 4 lub 5 lat mamy tak mieszkać, najlepszym rozwiązaniem wydaje mi się wynajem. Raczej ciężko byłoby wysiedzieć łącznie z 8-9 lat na jednym pokoju zanim poszlibyśmy na swoje �� jak to jest u was? Budując dom mieszkacie u rodziców/ wynajmujecie? Jeśli wynajmujecie- udaje wam się odłożyć jakaś kwotę pieniędzy lub budować domek? I co myślicie o mojej sytuacji? ❤️

Pierwsze co mi przychodzi do głowy, to po co kupowaliście działkę zamiast mieszkania w waszej sytuacji. Moglibyście spłacać kredyt za mieszkanie i jednocześnie odkładać na 'projekt dom'. Wasze decyzje po prostu wydają się mieć słaby związek z twoimi aspiracjami.
A druga sprawa - co cię w ogóle obchodzi co inni myślą na ten temat? To ty znasz swoje priorytety i ty najlepiej wiesz jak się czujesz w obecnym miejscu zamieszkania.

[Pani_Mada]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89013106]No a z drugiej strony, Ty zawsze tak jęczysz, żeby nie uogólniać.
Teraz mowa o konkretnej osobie i konkretnym przypadku, a Ty wyskakujesz z 'wątkami tego typu' i 'wizaż popiera'. Też niekonsekwentnie.[/QUOTE]

to może cofnij się w wątku i poczytaj
bo może wypadałoby przeczytać z czym wyskakuję, a potem komentować

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

nadal podtrzymuję to co napisałam wcześniej - jeśli zdecydują się na dziecko to powinni się wyprowadzić i mieszkać samemu. a najlepiej dla ich komfortu psychicznego byłoby wyprowadzić się teraz

i może jednak poczytaj sobie inny watek autorki i czy faktycznie jej sie tak super komfortowo mieszka w tej kupie

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Proszę

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1261762

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

tylko że nikt tutaj nie jest od mówienia im czy mają się decydować na dziecko czy nie i kiedy to ma nastąpić, dlatego napisałam, że JEŚLI zajdą w ciążę, to powinni się wyprowadzić (a idealnie byłoby się wyprowadzić teraz i żyć i przetestować życie na swoim zanim urodzi się dziecko - bo autorka z mężem to chyba nigdy nie mieszkali sami, bez rodziców)


no to jest taki drugi (a raczej pierwszy wątek autorki). nie wiem czy mogę go podlinkować - więc tego nie robię. w każdym razie wynika z niego bardzo jasno, że jej mąż, a wtedy jeszcze narzeczony w ogóle nie dogaduje się z jej matka, a matka uprawia szantaż emocjonalny coby zniechęcić córkę do wyprowadzki


ja bym nie doradzała mieszkania w takim układzie. ale ostatecznie to jest decyzja autorki. poczyta sobie różne punkty widzenia i sobie wybierze co chce.