Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. II

[Ines1985]

Link do części pierwszej:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=172441

Zapraszam wszystkie przyszłe i obecne kursantki do dzielenia się swoimi wrażeniami i plotkowania na temat pierwszych kroków za kierownicą .

//część pierwsza musiała zostać zamknięta z przyczyn technicznych.

[jagusia15]

Hej !
Ja jestem po 20 jazdach , oczekuje na egzamin który odbedzie sie 10.05 , jeszcze troche czasu mam

Ogólnie to nie lubię łuku ;/

[angelkaa]

Napisane przez jagusia15

Hej !
Ja jestem po 20 jazdach , oczekuje na egzamin który odbedzie sie 10.05 , jeszcze troche czasu mam

Ogólnie to nie lubię łuku ;/

ja jestem już po 22 godz jazd.. 24.04 mam egz. teoretyczny ..
kurcze trochę ciężko było trafić na 2 część wątku, bo w tamtym wątku nie ma adresu na ten ..

[olilina]

A no faktycznie nie ma adresu...
Ja jestem po 3 jazdach i coraz bardziej mi się podoba.
Szkoda tylko, że mam dość duże odległości czasowe pomiędzy poszczególnymi jazdami,
ale trudno się dziwić- kursantów jest mnóstwo, wszędzie widzę elki

[Ines1985]

Przykro mi, ale w tamtym wątku nie widzę ostatniej strony więc nie mam możliwości dodania adresu. Dlatego też ten wątek został założony jeszcze zanim tam uzbierało się 5000 postów.

No i nie przesadzajcie, że tak ciężko trafić - wątek cały czas jest na górze pierwszej strony Auto Marianny.
"Szukajcie a znajdziecie"

[olilina]

Dziewczyny czy Wam tez się zdarzało, że instruktor zapominał o jeździe? Dziś miałam taką sytuację, przed południem umówiliśmy się na 16, przyszłam na plac, czekam, czekam a jego nie ma... zadzwoniłam i okazało się, że zapomniał...
Kiedyś przy mnie też przepraszał jedną dziewczynę za to, że zapomniał. Tylko zastanawia mnie to, że akurat wtedy mial jazdy z osobą, która zdawała egzamin za niedługo, więc pewnie dokupiła sobie dodatkowe jazdy u niego... i dziś tak samo jeździł z kursantką, która miala egzamin w poniedziałek...

[angelkaa]

Napisane przez olilina

Dziewczyny czy Wam tez się zdarzało, że instruktor zapominał o jeździe? Dziś miałam taką sytuację, przed południem umówiliśmy się na 16, przyszłam na plac, czekam, czekam a jego nie ma... zadzwoniłam i okazało się, że zapomniał...
Kiedyś przy mnie też przepraszał jedną dziewczynę za to, że zapomniał. Tylko zastanawia mnie to, że akurat wtedy mial jazdy z osobą, która zdawała egzamin za niedługo, więc pewnie dokupiła sobie dodatkowe jazdy u niego... i dziś tak samo jeździł z kursantką, która miala egzamin w poniedziałek...

mojemu sie nigdy tak nie zdarzyło .. raz tylko pomylił miejsce i pojechał nie tam gdzie trzeba ..

[olilina]

Ogólnie nie jestem jakaś oburzona, tylko mam nadzieję, że nie będzie się to zdarzać częściej. Pan jest w kwiecie wieku (żeby nie powiedzieć starszy) i z tego co widzę nie pierwszy raz zdarzyło mu się zapomnieć

[IR1988]

Napisane przez olilina

Ogólnie nie jestem jakaś oburzona, tylko mam nadzieję, że nie będzie się to zdarzać częściej. Pan jest w kwiecie wieku (żeby nie powiedzieć starszy) i z tego co widzę nie pierwszy raz zdarzyło mu się zapomnieć

To moze hmm chwile przed jazda zadzwon do niego, zeby sie upewnic:co bys nie musiala czekac za nim na placu

[olilina]

Narazie po prostu umówię się z nim osobiście i dopilnuję, żeby nie zeby nie zapomnial mnie wpisać w swój grafik

[olilina]

Kurcze ale mam doła po dzisiejszej jeździe
Mój instruktor dopiero dziś mi powiedział, że mam sprzęgło wolniej puszczać, a wcześniej w ogóle nie zwracał mi na to uwagi
Dziś się wkurzał, że o tym zapominałam, ale niepotrzebnie wyrobiłam sobie taki nawyk, gdybym wiedziała od początku pewnie byłoby inaczej... W ogóle jakiś dół mnie dopadł, że nie nadaję się na kierowcę... a najgorsze to chyba właśnie się zniechęcić

[dorkaaa]

hej
dopisuje sie do was dziewczyny

za mną 16 godzin, jutro kolejne dwie.

Mam fajna szkole , bo mam instruktora dowodzacego i on rodziela mi roznych unstruktorow i rozne auta, wiec ciagle jezdze z kims innym i innym samochodem ,w wiekszosci mikrami, ale jest tez corsa. fajny to sposob bo kazdy na co innego uwage zwraca.
ale boje sie ze nie zdam. bo ciagle albo na ciaglą linie najezdzam, albo taki rozne głupie błedy. dwoje panów mówia ze dobrze jezdze ale pozostali krzyczą.
plac mysle ze mam opanowany ale boje sie ze jak pojade do WORDu to tam bedzie inaczej i sie zestresuje.
i tyle pułapek u nas w miescie jest na których mozna sie nahaczyć>
egzaminu jeszcze nie mam wyznaczonego ale mysle ze pod koniec czerwca bedzie.

[angelkaa]

Napisane przez olilina

Kurcze ale mam doła po dzisiejszej jeździe
Mój instruktor dopiero dziś mi powiedział, że mam sprzęgło wolniej puszczać, a wcześniej w ogóle nie zwracał mi na to uwagi
Dziś się wkurzał, że o tym zapominałam, ale niepotrzebnie wyrobiłam sobie taki nawyk, gdybym wiedziała od początku pewnie byłoby inaczej... W ogóle jakiś dół mnie dopadł, że nie nadaję się na kierowcę... a najgorsze to chyba właśnie się zniechęcić

a ile godz masz już wyjeżdżonych ? nie martw sie do przejdzie .. a ja dzisiaj sie zestresowałam bo mi z 3 razy auto zgasło ;| .. i męczył mnie z parkowaniami i zbytnio mi to nie wychodzi a jeszce tylko 6 godz mi zostało

[olilina]

Napisane przez angelkaa

a ile godz masz już wyjeżdżonych ? nie martw sie do przejdzie .. a ja dzisiaj sie zestresowałam bo mi z 3 razy auto zgasło ;| .. i męczył mnie z parkowaniami i zbytnio mi to nie wychodzi a jeszce tylko 6 godz mi zostało

ja mam dopiero 4 godziny wyjeżdzone plus dwie z tatą dla poćwiczenia. Wydaje mi się, że nie idzie mi jakoś tragicznie, ale dopiero jak jadę z tatą widzę ile instruktor rzeczy za mnie robi...
szczególnie jeżeli chodzi o ruszanie...
a parkowanie to dla mnie póki co czarna magia
Mam nadzieję, że to tylko gorsze dni u nas

[angelkaa]

Napisane przez olilina

Mam nadzieję, że to tylko gorsze dni u nas

Oby ..ja mam strasznie niemiłego instruktora ale dzisiaj (nie wiem za co ;|) nawet mnie pochwalił

[olilina]

Napisane przez angelkaa

Oby ..ja mam strasznie niemiłego instruktora ale dzisiaj (nie wiem za co ;|) nawet mnie pochwalił

to ja mam znowu bardzo sympatycznego, ale (o czym się już zdążyłam przekonać) ma też swoje humory, wkurza się na mnie, ja się wtedy zaczynam wkurzać sama na siebie i tymbardziej nie chce mi wychodzić
Najgorzej chyba trafić na niemiłego instruktora, atmosfera w aucie też jednak dużo daje

[anusia_82]

Hej Dziewczyny!
I ja sie do Was przylacze
W polowie marca zaczelam wyklady i zakonczylam je egzaminem teoretycznym w poniedzialek...no i zdalam!
Ale dzis zaczelam jazdy, bardzo sie cieszylam na mysl o nich. Niestety nie poszlo mi dzis tak jakbym sobie tego zyczyla.
Od razu ruszylam na miasto, ronda no i na protej super ale jak przyszlo co do czego czyli zatzymac sie, ustapic pierwszenstwa i ruszyc to sie totalnie pogubilam i zestresowalam. Do tego instruktor mowi "gazu, gazu bo inni czekaja" a ja normalnie chcialam stamtad uciec, strasznie niesympatyczny facet
Czy Wy tez mialyscie takie odczucia po pierwszej jezdzie?
Pozdrawiam

[angelkaa]

Napisane przez anusia_82

Hej Dziewczyny!
I ja sie do Was przylacze
W polowie marca zaczelam wyklady i zakonczylam je egzaminem teoretycznym w poniedzialek...no i zdalam!
Ale dzis zaczelam jazdy, bardzo sie cieszylam na mysl o nich. Niestety nie poszlo mi dzis tak jakbym sobie tego zyczyla.
Od razu ruszylam na miasto, ronda no i na protej super ale jak przyszlo co do czego czyli zatzymac sie, ustapic pierwszenstwa i ruszyc to sie totalnie pogubilam i zestresowalam. Do tego instruktor mowi "gazu, gazu bo inni czekaja" a ja normalnie chcialam stamtad uciec, strasznie niesympatyczny facet
Czy Wy tez mialyscie takie odczucia po pierwszej jezdzie?
Pozdrawiam

ja tam miałam po drugiej jeżdzie i po kazdej nastepnej

[Martilla]

Ja dziś miałam 4 godzinę jazd. Zwiedzałam okolice ośrodka egzaminacyjnego na Odlewniczej. Generalnie jazda sprawia mi coraz większą przyjemność mimo, że nie wszystko wychodzi mi super, ale praktyka czyni mistrza. Naszczęście trafiłam na świetnego instruktora więc nie mam dodatkowego stresu podczas jazdy

[olilina]

Napisane przez anusia_82

Hej Dziewczyny!
I ja sie do Was przylacze
W polowie marca zaczelam wyklady i zakonczylam je egzaminem teoretycznym w poniedzialek...no i zdalam!
Ale dzis zaczelam jazdy, bardzo sie cieszylam na mysl o nich. Niestety nie poszlo mi dzis tak jakbym sobie tego zyczyla.
Od razu ruszylam na miasto, ronda no i na protej super ale jak przyszlo co do czego czyli zatzymac sie, ustapic pierwszenstwa i ruszyc to sie totalnie pogubilam i zestresowalam. Do tego instruktor mowi "gazu, gazu bo inni czekaja" a ja normalnie chcialam stamtad uciec, strasznie niesympatyczny facet
Czy Wy tez mialyscie takie odczucia po pierwszej jezdzie?
Pozdrawiam

Anusia troszkę dziwnie, że instruktor wymagał od Ciebie juz na pierwszej jeździe żebyś płynnie ruszała.. no chyba, że mówił to w formie żartu.


Mój instruktor dziś mnie pochwalił
Od razu zwiększa mi się motywacja

[anusia_82]

Napisane przez olilina

Anusia troszkę dziwnie, że instruktor wymagał od Ciebie juz na pierwszej jeździe żebyś płynnie ruszała.. no chyba, że mówił to w formie żartu.


Mój instruktor dziś mnie pochwalił
Od razu zwiększa mi się motywacja

Fajnie, ze czujesz sie zmotywowana przeciez to takie wazne
A moj instruktor nie mowil tego niestety w zartach a szkoda, bo ja po pierwszej jezdzie liczylam tylko na oswojenie sie z nowa pozycja w aucie Ale coz dam z siebie wszystko!!

[la primavera]

hm... tak z niektórych postów wnioskuję, że macie teorię wymieszaną z praktyką? tzn, ja mam tak, ze mam teorię, zdaję teoretyczny, a potem dopiero jazdy> a jak jest u Was>

[anusia_82]

Napisane przez la primavera

hm... tak z niektórych postów wnioskuję, że macie teorię wymieszaną z praktyką? tzn, ja mam tak, ze mam teorię, zdaję teoretyczny, a potem dopiero jazdy> a jak jest u Was>

ja mam dokladnie tak samo
Najpierw teoria - wewnetrzny i dopiero jazdy

[jagusia15]

hej dziewczyny , u mnie jest tak ze nie mialam testu wewnętrznego , od razu wsiadałam za kierownice

W poniedziałek mam 21 jazdę :P
kurde jeszcze tylko 9 mi zostało , a mi sie wydaje że nie umiem jeżdzic (a moze mi sie nie wydaje ?)

[olilina]

Napisane przez la primavera

hm... tak z niektórych postów wnioskuję, że macie teorię wymieszaną z praktyką? tzn, ja mam tak, ze mam teorię, zdaję teoretyczny, a potem dopiero jazdy> a jak jest u Was>

ja miałam najpierw obowiązkową teorię, ale egzamin wewnętrzny możemy zdać w dowolnie wybranym momencie.
Mój instruktor natomiast na każdej jeździe pyta o znaki, skrzyżowania itd.

[angelkaa]

Napisane przez jagusia15

hej dziewczyny , u mnie jest tak ze nie mialam testu wewnętrznego , od razu wsiadałam za kierownice

W poniedziałek mam 21 jazdę :P
kurde jeszcze tylko 9 mi zostało , a mi sie wydaje że nie umiem jeżdzic (a moze mi sie nie wydaje ?)

ja także po teorii nie miałam egz wew. od razu za kierownice .. 24 kwietnia mam egzamin teoretyczny (juz taki państwowy) i jak zdam to sie umowie na praktyczny
mi zostało tylko 6 godz

[aaneczka]

A ja już skończyłam kurs i w środę zapisałam się na egzamin- mam teorię 23 kwietnia , właśnie zaczynam się uczyć i robić testy.

[IR1988]

Napisane przez aaneczka

A ja już skończyłam kurs i w środę zapisałam się na egzamin- mam teorię 23 kwietnia , właśnie zaczynam się uczyć i robić testy.

ooo i po zakonczeniu kursu masz dopiero egzmin?a praktyka kiedy? powodzenia

[aaneczka]

Napisane przez IR1988

ooo i po zakonczeniu kursu masz dopiero egzmin?a praktyka kiedy? powodzenia

A to można mieć egzamin przed ukończeniem kursu . Hmmm... nie wiedziałam .

Termin egzaminu praktycznego podadzą mi po zdaniu teorii.

[IR1988]

Napisane przez aaneczka

A to można mieć egzamin przed ukończeniem kursu . Hmmm... nie wiedziałam .

Termin egzaminu praktycznego podadzą mi po zdaniu teorii.

Teorie mialam cos po okolo przejechanych 15 godzinach widac zalezy od instruktorow