|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2019-10-14, 12:18 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 12
|
Załamałam się...
Witam Was wszystkie!
Wiem, że jestem tu nowa (chociaż forum przeglądam od dawna), lecz sytuacja zmusiła mnie do założenia tu tematu. Jestem osobą, która w przeszłości borykała się z zaburzeniami odżywiania (schudłam wtedy do 42kg przy 165cm wzrostu) i cierpi również na inne zaburzenia psychiczne. Teraz przejdę do rzeczy. Gdy byłam jeszcze w szpitalu, przez leki i pilnowanie, bym jadła wszystkie posiłki przytyłam do 55kg. Miało to miejsce ponad pół roku temu. Udało mi się z tym pogodzić. Do dziś biorę leki w wysokich dawkach (neuroleptyk i pregabalinę) i niestety wpływają one na wagę. Mimo, że jem normalnie i raczej nie objadam się słodyczami (kawałek ciasta czy kostka czekolady tylko od święta), nie używamy w domu cukru i staramy się jeść zdrowo, dziś na wadze zobaczyłam 61kg... łzy mi ciekną ciurkiem po twarzy. Leków nie mogę odstawić, boję się bardzo, że to się nie zatrzyma. Wszyscy mówią mi, że dobrze wyglądam (noszę rozmiar M) i nie mam się czym martwić, ale ja czuję się potwornie gruba i już myślę o głodówkach... spotkanie z terapeutką mam dopiero na początku listopada. Nie wiem, co mam robić. Siedzę i płaczę przez głupi numer na wadze. Piszę o tym tutaj chyba po to, by ktoś po prostu dodał mi otuchy... Strasznie ciężko jest przezwyciężyć pewne rzeczy, które zostają w głowie już chyba na zawsze |
2019-10-14, 14:18 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 30
|
Dot.: Załamałam się...
Głodówką nie jest jedyną opcją stracenia wagi
|
2019-10-14, 15:36 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Załamałam się...
Nie jestem specjalistą w tym temacie, ale:
To wszystko, co Ciebie tak martwi i smuci, to jest tylko i wyłącznie Twoja zrujnowana psychika i z tym powinnaś walczyć, a nie z wagą, która jest w normie. Twój post jest naszpikowany problemami z zaburzeniami odżywiania, więc nie, "nie byłaś" a "jesteś" osobą, która cierpi na zaburzenia odżywiania. Nadal. I nie, to nie tak, że głodówka nie jest jedyną opcją stracenia wagi - ona nie jest żadną opcją. Jest najgorszym pomysłem na jaki można wpaść podczas redukcji. Głodówką możesz jedynie nabawić się problemów z metabolizmem, ze zdrowiem, niedoborów itd. I o ile na początku możesz widzieć " spektakularne efekty" w postaci mniejszych cyferek na wadze, o tyle później organizm się po prostu broni przed wyniszczającą dietą. A potem często dochodzi kolejny bonus - efekt jojo. Nie powinno się schodzić poniżej swojej PPM, która dotyczy sytuacji, w której tak naprawdę tylko leżymy i pachniemy. I zapewne dlatego teraz masz taki problem jaki masz, że się nie objadasz, jesz zdrowo a Twój organizm wariuje, bo jeśli przyzwyczaiłaś go do głodówek, to on teraz sobie nie radzi z tym co teraz otrzymuje. Jeśli chcesz zrzucić zdrowo i na trwałe to oblicz swoją CPM, odejmij od tego 500-600 kcal (ale nigdy nie schodź poniżej PPM) i po prostu jedz zdrowo. Dieta powinna być przyjemnością, na tyle, na ile oczywiście może być Niemniej jednak Twój post jest alarmujący i świadczy o Twoim zdrowiu psychicznym, nie o problemach z wagą. Bo osobiście nie znam żadnej dorosłej osoby, która płacze strumieniami łez z powodu wagi w normie i przytycia kilku kilogramów.
__________________
A tam, od jutra. Edytowane przez nie_powiem Czas edycji: 2019-10-14 o 15:39 |
2019-10-14, 18:12 | #4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 12
|
Dot.: Załamałam się...
Cytat:
Jeszcze raz dziękuję |
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:59.