Zaburzenia odżywiania DomiSz - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-06-06, 17:14   #1
DomciaSz2000
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-06
Wiadomości: 1

Zaburzenia odżywiania DomiSz


Dzień dobry Wszystkim Czytelniczkom. Przepraszam że ośmieliłam się napisać Nazywam się Dominika Szymaszek mam 23 lata . Przepraszam że zawracam głowę ośmieliłam napisać .Zmagam się z zaburzeniami odżywiania. Od urodzenia choruje na Zespół Turnera czyli taką chorobę genetyczną która powoduje że byłam niższa niż inne Dzieci w szkole Podstawowej przez co Dzieci wyśmiewały się ze mnie, docinały mi , odrzucały mnie ja nie wiedziałam co robić i poszłam po pomoc do dorosłych co było błędem bo zaczęły nazywać mnie też " Skarzypyta" . Więc po prostu próbowałam nie zwracać uwagi ,w szkole nie reagować a w domu się wypłakać. Bo bardzo bolały mnie ich słowa "Krasnal skoro po co Ty żyjesz skoro nikt w klasie Cię nie lubi " " Jesteś tak niska że Cię do buta można schować" itp. W wieku 10 lat pomyślałam że jestem nie tylko niska ale i wyglądam grubo, ( choć BMI miałam w normie) ale nie umiałam się odchudzać, lubiłam słodycze po prostu nosiłam maskujące ubrania , zakrywałam się w swetrach . Później było w gimnazjum, Osoby były miłe ale były problemy w domu alkoholizm , awantury,wyzwiska z strony Partnera Mamy również pod moim adresem ciągle pretensje . Aż pod koniec gimnazjum schudłam 2 kg choć nic nie robiłam w tym kierunku by schudnąć, jadłam jak zwykle, chodziłam do szkoły. Bardzo się ucieszyłam że udało mi się schudnąć mimo że nic specjalnego nie robiłam. Zaczęłam się panicznie bać że te 2 kg co schudłam wrócę więc zaczęłam uważać na to co jem , pilnowałam by jeść regularnie by nie podjadać nic kompletnie nic pomiędzy posiłkami. Nigdy nie było tak że nic nie jadłam ,jadłam ale nie podjadałam pomiędzy posiłkami nawet kęsa ani cukierka ani nic pomiędzy posiłkami. Później zaczęłam kontrolować by nie było smażone tylko pieczone by zupa nie była zabielana zaczełam ćwiczyć po szkole później jeszcze czasem w łazience kilka przysiadów przy okazji itd.No i schudłam kolejne kilka kg . Mama zaczęła się na mnie złościć, krzyczeć co ja wyprawiam że " jestem sucha " że mam anoreksję .Ja powiedziałam że nie mam anoreksji bo jem a anorektyczki nie jedzą ( bo nigdy nie było tak że nic nie jadłam ja jadłam jestem słabeuszka nie mam silnej woli).Ale Mama zaprowadziła mnie na siłę do Lekarki która powiedziała że mam dwa tygodnie na przytycie 1 kg albo zostaje w szpitalu. Byłam załamana,nie chciałam przytyć,nie chciałam do szpitala czułam się jak w pułapce. No i trafiłam do szpitala zwykłego . Byłam tam tydzień na kroplówkach.Tam wzięto psychiatrę na konsultacje który miał staż. Porozmawiał ze mną a za dwa dni po rozmowie z Moją Mamą i teoretycznie ze mną ( miałam 16 lat więc moje zdanie raczej mało kogo interesowało) wywieźli do psychiatryka . Mówili że tam będzie szkoła,terapia itd. Ale słowem nie wspomnieli że szkoła i terapia jest na części terapeutycznej a najpierw każdy jest na " diagnostyczno- interwencyjnym" zwanym przez Pacjentów "Ostrym" Tam nie było szkoły ,tylko była sala dwu osobowa wszystkie rzeczy przeszukane ,zabrane wszystko,co szklane co z sznurkiem, łańcuszek z Matką Bożą,telefon,misia wszystko tylko ubrania bez sznurków można było mieć, wszędzie kamery zero prywatności, jeśli chciało się zadzwonić do Bliskiej Osoby ,to trzeba było pójść do Dyżurki Pielęgniarek tam był taki telefon mały gdzie można było wykręcić numer ale trzeba było rozmawiać w dyżurce przy Pielęgniarkach więc o swobodnej rozmowie z Mamą nie było mowy . Nawet nie wiedziało się która jest godzina bo nie było zegarka jedynie po posiłkach można było oszacować która godzina . Płakałam cały czas byłam w szoku to było więzienie . Byłam tam trzy dni później mnie przeniesiono na terapeutyczny . Tam była szkoła ,taka budka " telefon do Mamy" wszędzie kamery . Tam byłam 3 tygodnie bo ze stresu i szoku jeszcze 2kg schudłam . Ważyłam 35 kg .( Ale ja jestem niziutka Mam 151 cm wzrostu) . Po wyjściu ze szpitala na początku było tak jak wcześniej później zaczęłam mieć napady objadania wieczorem ( bardzo mi za to wstyd i brzydzę się sobą przez to też). I tak przez jakiś czas . W tym okresie bałam się stanąć na wagę. Oczywiście przytyłam niestety po tych napadach Lekarze się cieszyli a ja jak się dowiedziałam ile ważę ( wtedy przytyłam 10 kg w około półtora roku ważyłam koło 47 kg ) Jak się dowiedziałam ile ważę to się załamałam. Napady ustąpiły ja byłam załamana wagą. Próbowałam różnych metod by schudnąć z desperacji woda z sokiem z cytryny z rana , zmuszanie się do ćwiczeń woda z łyżeczką octu jabłkowego bo podobno przyspiesza metabolizm,herbatki ,regularne posiłki bez podjadania .Minęły dwa lata ja ważyłam 35 kg . Mama się zdenerwowała poszła dodo psychiatryka na konsultacje za moimi plecami beze mnie ale Jej Lekarz powiedział że bez Pacjentki nic nie może. Mama nalegała aż zgodziłam się na badania na 10 dni .No i wytrzymałam nawet trochę dłużej ale było okropnie. Podpisałam kontrakt ( to był mój błąd) . I robili mi tak że mam pół godziny na zjedzenie jeśli nie zdążyłam zjeść posiłku w pół godziny to mi miksowali np. zupę z drugim daniem czy zupę mleczną z bułką i kazali to zmiksowane zjeść. Ja płakałam, błagałam czułam się fatalnie cały czas w stresie że jak nie zdążę to mi zmiksują a Oni mi miksowali . Pewnego dnia na kolacji jedna taka nie miła Pani Pielęgniarka. Podeszła do mnie wyrwała mi łyżkę z ręki powiedziała :" Ja Cię nauczę szybciej jeść" zaczęła mnie karmić mówiła " otwieraj szerzej gębę " ( Przepraszam za słownictwo ale takiego słowa użyła) . Powiedziała też że powinna Dziewczyny z sali zawołać by patrzyły jak mnie karmi . Przepłakałam cały wieczór a na drugi dzień rano spakowałam się i wypisałam na własną prośbę . Mama mnie zabrała ale była niezadowolona że mnie mało utuczyli bo ważyłam po wypisaniu się 37 kg a Mama chciała bym ważyła 40 a ja nie chciałam . I tak mineło kolejny półtora roku ja ważyłam 35 kg no i Mama mnie oddała do Psychiatryka . Byłam tam 4 miesiące na początku było w miarę a później znów było okropnie . Zabrali mi kontakt z Bliskimi ,z Mamą,z Narzeczonym,z Babcią bo przez miesiąc nie tyłam i nie zdążyłam zjeść w pół godziny,za plecami zwiększyli mi kalorie bez poinformowania ja usłyszałam niechcący jak Pielęgniarki szeptały że mam inaczej kalorie i tak się dowiedziałam. był covid na oddziale nie można było wyjść z sali a ja nie miałam nawet jak zadzwonić do Bliskich było okropnie. Już miałam dość postanowiłam sobie że jak minie covid to się wypiszę jeśli sami mnie nie wypiszą. No i wypisali mnie wkońcu . Miałam traumę po tych wszystkich psychiatrykach zaczęłam panicznie bać Psychiatrów ,nie chciałam rozmawiać z Psychiatrami ,panicznie bać się Pielęgniarek ( takich szpitalnych nie takich co idę na chwilę do przychodni , pobiorą krew i do domu. We wszystkich pobytach szpitalu w moim życiu trafiłam na może 4 miłe Panie Pielęgniarki które naprawdę były miłe reszta nie ) . To był mój ostatni pobyt w psychiatryku ten 4 miesiące było to w 2021 roku . Później w 2023 roku Mama wysłała mnie na 5 tygodniowy turnus bo schudłam ważyłam 34,2 kg . Byłam na tym turnusie było bardzo ciężko ale lepiej niż w psychiatryku były zajęcia muzykoterapia lub relaksacja .W ciągu 5 tygodni utuczyli mnie do wagi 35,9 . Byłam tym faktem załamana na początku jak się dowiedziałam że z 34,2 mnie utuczyli do 35,9 płakałam bardzo a Oni mówili że jeszcze więcej by chcieli bym ważyła co mnie przerażało No ale turnus się skończył i wyszłam z wagą 35,9 . Jakoś się pogodziłam z tym że tyle waże innego wyjścia nie mam . Uwielbiam uczucie gdy widzę mniej na wadze ale nie chcę już być więcej kłopotem dla Mamy ,Narzeczonego którego jakimś cudem mam nie chcę ich denerwować bo Oni nie rozumieją tego uczucia przy spadku wagi i krzyczą bardzo na mnie jeśli spada waga . i tak od wyjścia z Ośrodka czyli od 30 Września mam katering dietetyczny jem 1400 kcal plus nutridrink czyli taki preparat z apteki w formie gęstego jogurciku który ma wszystkie składniki odżywcze i ma aż 300 kcal jeden a ja piję jeden dziennie więc razem z nutridrinkiem jem aż 1700 kcal bo 1400 jedzenie plus ten nutridrink czyli razem aż 1700 kcal wychodzi. Liczę to skrupulatnie by nie przekroczyć tej liczby kalorii i nie zjeść ani kalorii więcej.Cigle mam wyrzuty sumienia, obrzydzenie do siebie wyzywam siebie że jestem Obżartucha Obrzydliwa bez silnej woli , więc chodzę dużo by spalać bo Mama mi kiedyś pokazała filmik o Anorektyczce zaczęłam się porównywać że ja jem ,że ja nie jestem taka chuda l więc ja stwierdziłam że nie mam anoreksji bo jem tak dużo,brzydzę się sobą,wyzywam od Obżartuchów Obrzydliwych bez ksztyny silnej woli bo ja nigdy nie potrafiłam nic nie jeść,że ja jestem przy tych Osobach Obżartucha Obrzydliwa okropna bez ksztyny silnej woli i ciągle mnie męczy to obrzydzenie do siebie i nienawiść do siebie. Jedynie pociesza mnie fakt że mimo że jem aż 1400 plus nutridrink czyli razem maksymalnie 1700 kcal dziennie ( bo bywa mniej np.1670 kcal czasem 1650 kcal 1700 to maksimum ) że czuje się taką Obzartucha Obrzydliwa bez silnej woli to jak narazie od wyjścia z Ośrodka nie przytyłam jak narazie i nadal waże 35,9.( Mam tylko 151 cm wzrostu) W Innych Ludziach staram się zawsze widzieć coś pięknego,dobrego i czuje się ciągle gorsza od wszystkich , czuje się najgorsza .Jeszcze raz przepraszam że ośmieliłam się napisać jeśli nie będzie Ci się chciało tego czytać to zrozumiem pozdrawiam serdecznie Dominika
DomciaSz2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-06-06 17:14:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:11.