Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Brak koncentracji podczas seksu...
Cytat:
Napisane przez Poison27
Nigdzie nie napisalam że nie cieszymy się własną bliskością, ani że manifestujemy wlasne ego, nie wiem nawet skąd to wywnioskowalas
|
Stad:
Cytat:
Napisane przez Poison27
Dziewczyny, moj problem jest nietypowy. Kochamy się z TŻtem od ok. 8 miesięcy i on uprzedzal od poczatku, że potrzebuje więcej czasu niż facet przeciętnie żeby dojść. sumie to mnie cieszyło, bo dłuzszy stosunek itd.. Nasz seks dzieli się tak jakby na 2 częsci - kiedy to dbamy o mnie i potem o niego przez inensywny i szybki stosunek. Nie ma mowy o orgaźmie w tym samym momencie lub chociaz jeden po drugim. I tu zaczyna się problem bo w tym momencie ja juz jestem zrelaksowana a on zaczyna akcje. Szybko się porusza ja chcę w tym uczestniczyć więc też się poruszam, jednak wtedy ciągle myślę o jakiś niewygodach - to mnie bolą uda, to jakis skurcz, to cos uwiera... Zwalniam rytm, TŻ się denerwuje i nici z jego satysfakcji. Kompletnie nie mogę sie skupić chociaż pragnę jego rozkoszy.. On mnie nie obwinia, mówi ze trudno, ale co to za seks kiedy jedna strona czerpie z niego przyjemność.. Ja zwalam to na swoją kondycję, chociaz jestem szczupla i dość wysportowana... Moze seks u nas trwa za długo? Eh sama nie wiem...
|
Cytat:
Napisane przez Poison27
Anula2 moj TŻ jest 6 lat starszy, ale i tak nie jest az tak bardzo doświadczony, znam jego przeszłość. Zawsze miał długą drogę do rozkoszy. Wiem, że mozna się przelamać i pomimo dogodności kontunuowac, czasem tak robię, jednak wtedy nie wspominam stosunku zbyt miło... Czasem udaje przed TŻtem ze cały czas odczuwalam przyjemnosc, a prada jest taka, że jego w ogóle w sobie nie czulam za to koncentrowalam się na jakims bólu itd... Eh
|
Cytat:
Napisane przez Poison27
Pushit też mnie podnieca jak widzę że TŻowi jest dobrze, robię co mogę, ale czasem jednak niewygoda bierzę górę i nic na to nie poradzę. Co do rozgrzania TŻta... może rzeczywiście muszę coś wymyślić. Ostatnio zresztą ograniczamy się do szybkich numerków, bez rozbierania się prawie.. Jakos TZ nie upomina się żebym mu się pokazywała co też mnie dziwi i smuci Jeśli facet sam nie napomknie o jakims striptizie to źle czulabym się wykonując go...
Blue Eyes - moj też potrafi dojsc szybko, ale to po długiej przerwie i paradoskalnie kiedy postanawiamy, że będziemy się kochać długo, a nawet żeby w ogóle się nie poruszał to wtedy z górki
|
Cytat:
Napisane przez Poison27
Może nie że woli sam się dotykać, tylko wie że dojdzie o wiele szybciej niz ja bym to robila. Uwielbia kiedy ja go pieszczę, ale wtedy rzeczywiscie trwa to długo, chociaz czasem prosi o to Z tym planem chodzilo o to że przyjmuje jedną pozę, ja wtedy najlepiej żebym leżala na brzuchu i on robił to w okolicy mojej pupy...
Co do pytan:
Mozemy zacząć od szybkiego seksu, jeszczego tego nie probowalismy, moze wtedy okaże się że i ja potrafię dojść w ten sposób. Na pewno to zaproponuje TZtowi
Zdarzalo się że po seksie zaspokajalam go w inny sposób, chyba ze 2 razy był tak sfrustrowany że nie moze dojść, że prosił żebym przestala i żebyśmy sobie odpuścili...
Gra wstępna wygląda różnie, jednak jak dla mnie jest zdecydowanie za krótka, nad tym też musimy popracować... Moze to z tego wynika, że jestem za mało podniecona i nie mogę się skupic?
Co do przytulania to wynika to z tego że ja jestem zła na siebie, on na siebie z powodu braku jego rozkoszy i miedzy nami sie też cos psuje.. Chociaz on udaje, ze to nic takiego
|
Cytat:
Napisane przez Poison27
Uu pushit ale gafa
viki nie jedna pozycja - kiedy juz przechodzimy do 'jego części' to jedna pozycja wcześniej robimy to co mi odpowiada, wtedy najczęsciej 2 pozycje. No i nie foch, jest mu ciężko że nie udaje się, taka frustracja, którą stara się ukrywać..
|
Cytat:
Napisane przez Poison27
Eh ale teraz zaczełam szukać jakiś glębszych problemow naszego związku i w ogóle mam złe mysli Z TŻtem przezylam pierwszy raz, więc naturalne było to że proponowal pozycje i 'uczył' mnie jednak t eraz chyba muszę się upominać o swoje, choc tak być nie powinno. Ja zawsze za bardzo się przejmuje kiedy jest coś nie tak, to dla mnie delikatna strefa, do tego stopnia że raz się rozplakałam jak mi odmówił seksu
|
Cytat:
Napisane przez Poison27
Eh, często tłumaczy, że u mnie nie może się skupić, bo ciągle ktoś chodzi, co jest akurat prawdą, jednak ja wiem że nikt na 100% nie wejdzie. Jestem w stanie to zrozumieć, że ma obawy u mnie. Natomiast choćby wczoraj kochalismy się raz, ale chcialam jeszcze po jakis 4h to zrobił tylko minę i że chce obejrzeć do końca film :/ Nie odzywam się do niego., a dziś czeka nas rozmowa.
Co do pytania - jesli oboje nie mamy orgazmu i jesteśmy padnięci to mówimy trudno i tak było miło. A jesli tylko ja nie miałam to zajmuję się mną. Nawet jeśli mialam 1 orgazm, dla niego to 'malo' i chcę więcej mojej rozkoszy..
|
Cytat:
Napisane przez Poison27
Poza tym moj problem nie dotyczy orgazmu, ktory osiągamy jesli chcemy, tylko kwestii mojej psychiki.
|
Przeczytaj raz jeszcze uwaznie moj post.
|