Mamusie marcowe 2020 - cz. II

[Nati996]

Napisane przez Cisa89

No niestety, od stycznia to lekarze mają ostateczne słowo i dużo zależy chyba od ich humoru, ten kraj się położniczo uwstecznia...

Na szczęście się udało załatwić wszystko z ordynatorem i mam już wyznaczony termin CC Na 10 marca, szybko myślałam, że będzie bliżej tego 24 To już za tydzień

Super wiadomość!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Napisane przez Cisa89

U nas nie ma czegoś takiego jak dać na noc na noworodki, każda musi się sama zajmować swoim dzieckiem, bez pomocy partnera, taki PRL style nadal. Ale niby położne dużo pomagają w nocy choć wiadomo, to nigdy nie to samo co mąż pod ręką. Jak rodziłam 4 lata temu w innym szpitalu było to samo (teraz jest inaczej ale mam tam za daleko) więc już powiedzmy jestem na to gotowa, zacinąć zęby i przeżyć.

ciekawe co w przypadku jak mama jest w bardzo złym stanie... moja sąsiadka dostała powikłań po znieczuleniu i najpierw w ogóle się nie dała rady podnieść do pionu a jak już jej to trochę zelżało to się okazało, że ma jakieś problemy z ramionami i nie jest w stanie podnieść rąk. Dobrze, że położne fajne to jakoś dała radę, ale jakby nie to to sobie nie wyobrażam co bym na jej miejscu zrobiła. Dziewczyna przeplakala 2 dni...

[Cisa89]

Napisane przez paula54

ciekawe co w przypadku jak mama jest w bardzo złym stanie... moja sąsiadka dostała powikłań po znieczuleniu i najpierw w ogóle się nie dała rady podnieść do pionu a jak już jej to trochę zelżało to się okazało, że ma jakieś problemy z ramionami i nie jest w stanie podnieść rąk. Dobrze, że położne fajne to jakoś dała radę, ale jakby nie to to sobie nie wyobrażam co bym na jej miejscu zrobiła. Dziewczyna przeplakala 2 dni...

Ma się dziecko cały czas przy sobie w tym łóżeczku na kółkach tylko położne trzeba wzywać żeby przewinąć/dać nakarmić i tak do czasu jak mama się poczuje lepiej Ale ogólnie mama musi patrzeć i czuwać nad dzieckiem, choćby leżąc obok na łóżku, spać się nie da.

[Nati996]

Dziewczyny, czy któraś tak jak ja jest kulinarnie upośledzona w tych ostatnich tygodniach ciąży? Mi ostatnio kompletnie nic w kuchni nie wychodzi, boję się robić najprostsze potrawy, bo przypalam przysłowiową wodę, a wcześniej gotowałam całkiem nieźle albo macie inne dziwne przypadłości?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Napisane przez Cisa89

Ma się dziecko cały czas przy sobie w tym łóżeczku na kółkach tylko położne trzeba wzywać żeby przewinąć/dać nakarmić i tak do czasu jak mama się poczuje lepiej Ale ogólnie mama musi patrzeć i czuwać nad dzieckiem, choćby leżąc obok na łóżku, spać się nie da.

Przewalone trochę... U nas też były tzw. mydelniczki na dzieci, ale ja wolalam mieć młodego w łóżku tym bardziej, że dzięki temu nie musiałam wstawać co chwilę. Pierwsza noc spał mi na klacie, potem już obok w beciku. W mydelniczce urzadzilam kącik do przewijania tylko. No i musiał tam lądować na wszystkie badania

Napisane przez Nati996

Dziewczyny, czy któraś tak jak ja jest kulinarnie upośledzona w tych ostatnich tygodniach ciąży? Mi ostatnio kompletnie nic w kuchni nie wychodzi, boję się robić najprostsze potrawy, bo przypalam przysłowiową wodę, a wcześniej gotowałam całkiem nieźle albo macie inne dziwne przypadłości?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi się na końcówce ciąży smak popsuł i nie potrafiłam nic doprawić dobrze. Wszystko doprawial mąż, bo ja się nijak nie mogłam smaku dojesc.

[shinypearl]

Dla porządku : córka ur. 2.03., CC, 2880g i 52cm ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anusia1990]

Napisane przez shinypearl

Dla porządku : córka ur. 2.03., CC, 2880g i 52cm ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalinolistek]

Napisane przez shinypearl

Dla porządku : córka ur. 2.03., CC, 2880g i 52cm ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje! Jak się czujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Napisane przez shinypearl

Dla porządku : córka ur. 2.03., CC, 2880g i 52cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje

[Adity]

Napisane przez shinypearl

Dla porządku : córka ur. 2.03., CC, 2880g i 52cm ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

gratulacje!

[Cisa89]

Napisane przez paula54

Przewalone trochę... U nas też były tzw. mydelniczki na dzieci, ale ja wolalam mieć młodego w łóżku tym bardziej, że dzięki temu nie musiałam wstawać co chwilę. Pierwsza noc spał mi na klacie, potem już obok w beciku. W mydelniczce urzadzilam kącik do przewijania tylko. No i musiał tam lądować na wszystkie badania Mi się na końcówce ciąży smak popsuł i nie potrafiłam nic doprawić dobrze. Wszystko doprawial mąż, bo ja się nijak nie mogłam smaku dojesc.

U mnie były te wózki na dziecko poprzednio fajne bo takie z opuszczanym bokiem i mogły robić za coś jak dostawka do łóżka Łatwiej się dziecko sięgało ale były takie tylko na oddziale po CC (SN były osobno i miały "mydelniczki"). Ale teraz w tym szpitalu chyba "mydelniczki" są dla wszystkich.

Napisane przez shinypearl

Dla porządku : córka ur. 2.03., CC, 2880g i 52cm ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje po raz drugi!

[nadi-a]

Napisane przez shinypearl

Dla porządku : córka ur. 2.03., CC, 2880g i 52cm ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Napisane przez Cisa89

U mnie były te wózki na dziecko poprzednio fajne bo takie z opuszczanym bokiem i mogły robić za coś jak dostawka do łóżka Łatwiej się dziecko sięgało ale były takie tylko na oddziale po CC (SN były osobno i miały "mydelniczki"). Ale teraz w tym szpitalu chyba "mydelniczki" są dla wszystkich.







Gratulacje po raz drugi!

E, takie z opuszczanym bokiem to wersja pro u nas wszystkie standardowe, mydelniczkowate

[NaOmi85]

Napisane przez Cisa89

Ehh, no to podobnie jak u mnie. Też mam na skierowaniu "stan po I CC" (powodem była bezskurczowość pierwotna - nie działa na mnie oksytocyna, nie mam naturalnej akcji porodowej jak i nie reaguję na podaną w kroplówce, czekano na akcję aż doszło do zamartwicy - co też jest podane jak powód na skierowaniu), plus spodziewana makrosomia płodu (przewidywana waga ok 4kg co podnosi ryzyko pęknięcia blizny przy próbie SN). Tymczasem w moim szpitalu wyśmiali te wskazania jako "mało istotne" i mam próbować SN bo "jest 10% szans, że się uda". Nie ukrywam, że jestem przerażona i robię co mogę by było to CC, od dziś jestem donoszona i zamiast czekać spokojnie na poród to stresuję się bo nie wiem ani gdzie ani jak będę rodzić...
Super, że u Ciebie nie robili problemów (od stycznia zmieniły się przepisy i uznanie jako wskazanie stanu po I CC zależy od dobrej woli lekarzy).

Naszczęście ja moje cc ustalałam, jeszcze w ubiegłym roku, w sumie sama brałam pod uwagę żeby próbować porodu SN, ale lekarz stanowczo powiedział, że zbyt duże ryzyko w moim przypadku i zalecił cc. Także dlatego obyło się bez takich problemów. Nawet jie zdawałam sobie sprawy, że taka jest teraz sytuacja z cc.

Napisane przez Cisa89

No niestety, od stycznia to lekarze mają ostateczne słowo i dużo zależy chyba od ich humoru, ten kraj się położniczo uwstecznia...

Na szczęście się udało załatwić wszystko z ordynatorem i mam już wyznaczony termin CC Na 10 marca, szybko myślałam, że będzie bliżej tego 24 To już za tydzień

Super brawo
No to czekamy na 10go marca.
Ja początkowo miałam mieć cc 5go czyli dziś, ale przyspieszył mi na ostatniej wizycie bo stwierdził, że mogę nie doczekać. Bardzo zależało mi żeby to mój lekarz robił mi cc a nie jakiś przypadkowy na dyżurze.

Napisane przez agulaaaa

Mam nadzieję, że nie będą wprowadzone zakazy chyba bym zwariowała tam bez męża

U nas w szpitalu w czwartek jeszcze nie było tej paniki, mąż był przy mnie przed cięciem i potem na pooperacyjnej. Natomiast w piątek wprowadzono zakaz i to było dla mnie najgorsze.

Napisane przez paula54

ciekawe co w przypadku jak mama jest w bardzo złym stanie... moja sąsiadka dostała powikłań po znieczuleniu i najpierw w ogóle się nie dała rady podnieść do pionu a jak już jej to trochę zelżało to się okazało, że ma jakieś problemy z ramionami i nie jest w stanie podnieść rąk. Dobrze, że położne fajne to jakoś dała radę, ale jakby nie to to sobie nie wyobrażam co bym na jej miejscu zrobiła. Dziewczyna przeplakala 2 dni...

Miałam podobnie, w drugiej dobie po cc bardzo źle się czułam, z dzieckiem było mi mega ciężko. Ale położne były na tyle miłe, że same proponowały ze wezmą małą bym leżała jak najwięcej na płasko i odpoczywała. Dzieki im za to, bo pewnie inaczej to do dziś bylibyśmy w szpitalu.

Napisane przez shinypearl

Dla porządku : córka ur. 2.03., CC, 2880g i 52cm ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje 🥰


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:25 ---------- Poprzedni post napisano o 06:21 ----------

My już po pierwszej wizycie położnej śr. Mała ładnie przybiera, a ja walczę z nadmiarem pokarmu.
Wczoraj stanęłam na wadze. Powiem Wam że myślałam że przy drugim to już tak nie zrzucę, bo lata nie te bo brzuch był teraz większy, a tu zaskoczenie. Zostało mi 1 kg a w zasadzie ten kilogram to zawsze miałam więcej w zimie, a jakbym nie patrzeć to jest zima. Brzuch wiadomo jeszcze flak, ale patrzę z nadzieją, że pójdzie gładko tak jak z wagą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[przezduzeem]

Napisane przez NaOmi85

Naszczęście ja moje cc ustalałam, jeszcze w ubiegłym roku, w sumie sama brałam pod uwagę żeby próbować porodu SN, ale lekarz stanowczo powiedział, że zbyt duże ryzyko w moim przypadku i zalecił cc. Także dlatego obyło się bez takich problemów. Nawet jie zdawałam sobie sprawy, że taka jest teraz sytuacja z cc.



Super brawo
No to czekamy na 10go marca.
Ja początkowo miałam mieć cc 5go czyli dziś, ale przyspieszył mi na ostatniej wizycie bo stwierdził, że mogę nie doczekać. Bardzo zależało mi żeby to mój lekarz robił mi cc a nie jakiś przypadkowy na dyżurze.



U nas w szpitalu w czwartek jeszcze nie było tej paniki, mąż był przy mnie przed cięciem i potem na pooperacyjnej. Natomiast w piątek wprowadzono zakaz i to było dla mnie najgorsze.



Miałam podobnie, w drugiej dobie po cc bardzo źle się czułam, z dzieckiem było mi mega ciężko. Ale położne były na tyle miłe, że same proponowały ze wezmą małą bym leżała jak najwięcej na płasko i odpoczywała. Dzieki im za to, bo pewnie inaczej to do dziś bylibyśmy w szpitalu.



Gratulacje 🥰


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:25 ---------- Poprzedni post napisano o 06:21 ----------

My już po pierwszej wizycie położnej śr. Mała ładnie przybiera, a ja walczę z nadmiarem pokarmu.
Wczoraj stanęłam na wadze. Powiem Wam że myślałam że przy drugim to już tak nie zrzucę, bo lata nie te bo brzuch był teraz większy, a tu zaskoczenie. Zostało mi 1 kg a w zasadzie ten kilogram to zawsze miałam więcej w zimie, a jakbym nie patrzeć to jest zima. Brzuch wiadomo jeszcze flak, ale patrzę z nadzieją, że pójdzie gładko tak jak z wagą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi również waga super spada na brzuchu nie mam w sumie flaka tylko jest mniej jędrny, nie mam na co narzekac, bo jedrnośc ciała się wyrobi po pologu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monika21121984]

W moim szpitalu juz zakaz odwiedzania na wszystkich oddzialach

Dzis dostalam juz dwa zapytania czy jeszcze chodze?? A gdzie do konca marca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Ja też ładnie zrzucam wagę i brzuch. Już mam prawie taki jak przed ciążą, co mnie bardzo cieszy. Nawal też już chyba mam za sobą, bo widzę, że tylko wtedy mnie piersi bolą jak młody pośpi dłużej niż te 2,5h.
Jesteśmy po trzeciej wizycie położnej, wszystko pięknie. Młody też juz dobił do wagi urodzeniowej, a dziś w nocy odpadła pepowina

[anusia1990]

Jakaś taka cisza tu panuje chodzi mi o rodzenie....
Jak śledziłam inne wątki to z początkiem miesiąca był BUM a u nas spokój

[Nati996]

Napisane przez anusia1990

Jakaś taka cisza tu panuje chodzi mi o rodzenie....
Jak śledziłam inne wątki to z początkiem miesiąca był BUM a u nas spokój

Wydaje mi się, że to cisza przed burzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anusia1990]

Napisane przez Nati996

Wydaje mi się, że to cisza przed burzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sama z chęcią rozpętałabym tą burzę

[Nati996]

Napisane przez anusia1990

Sama z chęcią rozpętałabym tą burzę

Oj ja też, a jeszcze 2 tygodnie do terminu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalinolistek]

Hej. Dziś powinnam urodzić, a nic na to nie wskazuje

W niedzielę pełnia, może się posypią porody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agulaaaa]

Dzień dobry
Dzisiaj wizyta i Zobaczymy czy coś ruszyło
Kiepsko coś się dzisiaj czuje, niedobrze mi i jakoś tak bez sił jestem

[marles86]

Hej, teoretycznie mialam dzisiaj ostatnia wizyte przedporodowa, w niedziele mam termin, ale jesli nic nie ruszy przez weekend to od poniedzialku krotkie kontrole co 2 dni. Synek wazy okolo 3600 , szyjka miekka, rozwarcie na palec, na ktg pokazaly sie jakies lagodne skorcze ale sa bezbolesne . Mam nadzieje, ze zaczne nowy tydzien juz z dzieckiem na rekach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anusia1990]

Napisane przez marles86

Hej, teoretycznie mialam dzisiaj ostatnia wizyte przedporodowa, w niedziele mam termin, ale jesli nic nie ruszy przez weekend to od poniedzialku krotkie kontrole co 2 dni. Synek wazy okolo 3600 , szyjka miekka, rozwarcie na palec, na ktg pokazaly sie jakies lagodne skorcze ale sa bezbolesne . Mam nadzieje, ze zaczne nowy tydzien juz z dzieckiem na rekach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miekka szyjka jakies rozwarcie to juz progres. Trzymam kciuki za szybka akcje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monika21121984]

Nikt? Nic? Hmmmmmm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Zaglądam też co chwilę, czy któraś już nie rodzi.
Powodzenia dziewczyny, trzymam kciuki!

My dziś jakiś kryzys nocny... jeść chciał co pół godziny. Co zasnęłam to pobudka. Nawet mąż już się z nami budził i go przewijal, żebym chociaż 5 minut dłużej pospała.

[kalinolistek]

Chciałabym urodzić, ale nic się nie dzieje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nati996]

My wczoraj na wizycie, ale w sumie brak informacji, tylko że Mała ma ok. 3500 - 3600 g, i że wszystko w porządku..
A no i wprowadzili u mnie w szpitalu zakaz odwiedzin.. Ktos wie, czy to również oznacza poród bez TŻta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalinolistek]

Napisane przez Nati996

My wczoraj na wizycie, ale w sumie brak informacji, tylko że Mała ma ok. 3500 - 3600 g, i że wszystko w porządku..
A no i wprowadzili u mnie w szpitalu zakaz odwiedzin.. Ktos wie, czy to również oznacza poród bez TŻta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To chyba zależy od szpitala. Wiem, że w niektórych jest zakaz porodów rodzinnych, a w innych jest wprawdzie zakaz odwiedzin, ale partner może być obecny na porodówce. Może zadzwoń tam? Będziesz wiedziała na co się przygotować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz