Duży penis, wąska dziurka - piękny seks, ale ból po stosunku...

[BloodyDeath]

Przejrzałam co mogłam na forum, jednak mimo kilku podobnych tematów w żadnym nie znalazłam odpowiedzi na mój problem.
Od kilku lat spotykam się z mężczyzną, którego natura obdarzyła dużym, grubym członkiem. Mnie natomiast przypadła "wąska i ciasna" dziurka (potwierdzone przez poprzednich partnerów).
Z owym mężczyzną spotykamy się nieczęsto, gdyż oboje mamy bardzo zatłoczone grafiki, a przy tym mieszkamy daleko od siebie (inne województwa) - widujemy się więc średnio 6-8 razy w roku. Utrzymujemy za to stały kontakt telefoniczny i internetowy (ale ja nie o tym...).
Seks z nim jest cudowny - zawsze stara się mnie odpowiednio rozgrzać, z czym nie ma problemu bo jestem podatna na wszelki dotyk i ochotę na seks mam jak stereotypowy facet (zawsze!). Najczęściej kochamy się na jeźdźca lub na łyżeczkę (ponoć najlepsze pozycje dla "takich par" jak my). Jest namiętnie, czasem dziko, mocno - oboje lubimy gryzienie i takie tam zabawy
Więc w czym problem? Otóż po takiej "seksualnej sesji przyjemności" przychodzi ból. Pochwa boli mnie od środka, jakby była tam poobijana, posiniaczona - stan ten utrzymuje się ok tygodnia. To skutecznie utrudnia nam kolejny raz tego samego dnia/weekendu, a przecież chcemy się sobą nacieszyć skoro tak rzadko się widzimy. Przez to też widujemy się już raczej na jeden dzień - jadę rano a wracam wieczorem - bo kolejnego dnia oboje mamy ochotę a nie możemy ze względu na ból (on nie chce, żeby mnie bolało więc nic na siłę nie robi), jest mi głupio, że z powodu mojego bólu musimy zrezygnować z "bliskości".
Próbowaliśmy dodatkowego nawilżenia - nie pomagało i uczulało mnie (szczypało, piekło nieprzyjemnie), próbowaliśmy za każdym razem dłuższej gry wstępnej - czasem udawało się wprowadzić członka i przyjemność zagłuszała ból, ale na krótko, potem znów bolało i było gorzej.

Czy jest jakiś sposób na to, by ten ból się nie pojawiał? Czy jestem skazana na "jeden raz na miesiąc"?
Nie mamy możliwości wspólnego mieszkania (przynajmniej przez najbliższy rok), nie damy rady się spotykać na tyle często by się "dopasować" jak radzicie wielu parom z podobnym problemem.
Czasem się zastanawiam, czy powinniśmy się wiązać, skoro oboje jesteśmy ludźmi z apetytem, a musimy się tak ograniczać. Ale ciężko mi z niego zrezygnować, bo bardzo mi na nim zależy jako na człowieku (a wspólny seks tylko pogłębia to uczucie).
Zaznaczam też, że badam się regularnie i z moim "sprzętem" wszystko w kwestiach zdrowotnych w porządku.

Będę wdzięczna za rady, opinie, podzielenie się podobnymi doświadczeniami.

[p_atrycja 26]

Wiele powie że jesteś szczęściarą skoro posiadasz faceta z dużym przyrodzeniem ból może właśnie powodować mała częstotliwość seksu. Twój skarb nie jest wstanie się przyzwyczić do wielkości penisa Twojego faceta. Pochwa jak wiemy jest bardzo elastyczna także raczje nie powinnaś odczuwać bólu. Ja polecam używanie dużej ilości lubrykantów ( żeli),
ważne jest też aby partner przed stosunkiem z Tobą zapewnił ci odpowiednią grę wstępną. Musisz być rozluźniona i na maksa podniecona.
Wybierajcie pozycie bezpieczne tzn takie w których Twój facet nie wchodzi w Ciebie pod jakimś ostrym kątem.

[Pani Solniczka]

może rzeczywiście jesteście niedopasowani fizjologicznie.
możliwe też, że widujecie się za rzadko - planujecie spotkanie i zbliżenie. może brak spontaniczności...

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Na ból i otarcia "po" ginekolog poleciła mi maść Clotrimazolum - jej pierwotnym przeznaczeniem jest leczenie drobnych infekcji grzybiczych, ale ma właściwości uśmierzające ból i pieczenie. Możesz spróbować posmarować się wewnątrz przed kolejnym stosunkiem, ale nie wiem jak wtedy wygląda sytuacja z prezerwatywą

Edit. maść jest dostępna bez recepty

[hatte]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;40133509]Na ból i otarcia "po" ginekolog poleciła mi maść Clotrimazolum - jej pierwotnym przeznaczeniem jest leczenie drobnych infekcji grzybiczych, ale ma właściwości uśmierzające ból i pieczenie. Możesz spróbować posmarować się wewnątrz przed kolejnym stosunkiem, ale nie wiem jak wtedy wygląda sytuacja z prezerwatywą

Edit. maść jest dostępna bez recepty[/QUOTE]

Polecam , również miałam problemy z jakby obolała pochwa i maść dawała rade .

[BloodyDeath]

p_atrycja 26, no widzisz - niby szczęście, a jednak kłopot :P
Żeli nie mogę używać, bo mnie uczulają (a nie powinny podobno). Gra wstępna jest wystarczająca, przy takim mężczyźnie nie da się nie być podnieconą na maksa A pozycje, jak pisałam, staramy się dobierać, ale czasem przydaje się jakieś urozmaicenie więc też nie trzymamy się ich sztywno.
Pani Solniczka, niestety, dopóki odległość jest znaczna na spontaniczność nie ma miejsca. Zapewne jednym z powodów bólu i nieprzystosowania będzie tu tak mała częstotliwość spotkań, ale na razie nie damy rady tego uniknąć. Boję się, że możemy być niedopasowani po prostu i zawsze ten ból będzie - nie chciałabym z takiego powodu rezygnować ze związku.
Skczat, hatte, dziękuję za informacje o maści, poczytam o niej, może kupię i zobaczymy co z tego będzie przy następnej okazji.

[Kisame]

a może ,skoro mówisz że żele Cię uczulają, spróbuj Feminum - mi go poleciła ginekolog i się sprawdził

[apows]

Napisane przez BloodyDeath

Przejrzałam co mogłam na forum, jednak mimo kilku podobnych tematów w żadnym nie znalazłam odpowiedzi na mój problem.
Od kilku lat spotykam się z mężczyzną, którego natura obdarzyła dużym, grubym członkiem. Mnie natomiast przypadła "wąska i ciasna" dziurka (potwierdzone przez poprzednich partnerów).
Z owym mężczyzną spotykamy się nieczęsto, gdyż oboje mamy bardzo zatłoczone grafiki, a przy tym mieszkamy daleko od siebie (inne województwa) - widujemy się więc średnio 6-8 razy w roku. Utrzymujemy za to stały kontakt telefoniczny i internetowy (ale ja nie o tym...).
Seks z nim jest cudowny - zawsze stara się mnie odpowiednio rozgrzać, z czym nie ma problemu bo jestem podatna na wszelki dotyk i ochotę na seks mam jak stereotypowy facet (zawsze!). Najczęściej kochamy się na jeźdźca lub na łyżeczkę (ponoć najlepsze pozycje dla "takich par" jak my). Jest namiętnie, czasem dziko, mocno - oboje lubimy gryzienie i takie tam zabawy
Więc w czym problem? Otóż po takiej "seksualnej sesji przyjemności" przychodzi ból. Pochwa boli mnie od środka, jakby była tam poobijana, posiniaczona - stan ten utrzymuje się ok tygodnia. To skutecznie utrudnia nam kolejny raz tego samego dnia/weekendu, a przecież chcemy się sobą nacieszyć skoro tak rzadko się widzimy. Przez to też widujemy się już raczej na jeden dzień - jadę rano a wracam wieczorem - bo kolejnego dnia oboje mamy ochotę a nie możemy ze względu na ból (on nie chce, żeby mnie bolało więc nic na siłę nie robi), jest mi głupio, że z powodu mojego bólu musimy zrezygnować z "bliskości".
Próbowaliśmy dodatkowego nawilżenia - nie pomagało i uczulało mnie (szczypało, piekło nieprzyjemnie), próbowaliśmy za każdym razem dłuższej gry wstępnej - czasem udawało się wprowadzić członka i przyjemność zagłuszała ból, ale na krótko, potem znów bolało i było gorzej.

Czy jest jakiś sposób na to, by ten ból się nie pojawiał? Czy jestem skazana na "jeden raz na miesiąc"?
Nie mamy możliwości wspólnego mieszkania (przynajmniej przez najbliższy rok), nie damy rady się spotykać na tyle często by się "dopasować" jak radzicie wielu parom z podobnym problemem.
Czasem się zastanawiam, czy powinniśmy się wiązać, skoro oboje jesteśmy ludźmi z apetytem, a musimy się tak ograniczać. Ale ciężko mi z niego zrezygnować, bo bardzo mi na nim zależy jako na człowieku (a wspólny seks tylko pogłębia to uczucie).
Zaznaczam też, że badam się regularnie i z moim "sprzętem" wszystko w kwestiach zdrowotnych w porządku.

Będę wdzięczna za rady, opinie, podzielenie się podobnymi doświadczeniami.

Hmm, na czym polega pozycja na łyżeczkę? Znam wiele pozycji ale o tej nie słyszałam a mam prawie 40 na karku...

Widocznie albo on ma okropnie wielkie klejnoty albo twoja myszka jest faktycznie ciasna, no bo pochwa jest elastyczna i powinna się dopasować do każdego członka.
Nie poradzę Ci w tej kwestii, spytaj ginekologa.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez apows

Hmm, na czym polega pozycja na łyżeczkę? Znam wiele pozycji ale o tej nie słyszałam a mam prawie 40 na karku...

Widocznie albo on ma okropnie wielkie klejnoty albo twoja myszka jest faktycznie ciasna, no bo pochwa jest elastyczna i powinna się dopasować do każdego członka.
Nie poradzę Ci w tej kwestii, spytaj ginekologa.

Para leży na boku, partnerka plecami do swojego partnera.
http://i4.dobramama.pl/9263b2b76ac7b...e16b044b35.jpg

[201607040946]

Napisane przez niebieskie_oczko

Para leży na boku, partnerka plecami do swojego partnera.
http://i4.dobramama.pl/9263b2b76ac7b...e16b044b35.jpg

Wbrew pozorom bardzo łatwo w tej pozycji o orgazm bez dodatkowej stymulacji

[kleo1991]

Napisane przez BloodyDeath

Przejrzałam co mogłam na forum, jednak mimo kilku podobnych tematów w żadnym nie znalazłam odpowiedzi na mój problem.
Od kilku lat spotykam się z mężczyzną, którego natura obdarzyła dużym, grubym członkiem. Mnie natomiast przypadła "wąska i ciasna" dziurka (potwierdzone przez poprzednich partnerów).
Z owym mężczyzną spotykamy się nieczęsto, gdyż oboje mamy bardzo zatłoczone grafiki, a przy tym mieszkamy daleko od siebie (inne województwa) - widujemy się więc średnio 6-8 razy w roku. Utrzymujemy za to stały kontakt telefoniczny i internetowy (ale ja nie o tym...).
Seks z nim jest cudowny - zawsze stara się mnie odpowiednio rozgrzać, z czym nie ma problemu bo jestem podatna na wszelki dotyk i ochotę na seks mam jak stereotypowy facet (zawsze!). Najczęściej kochamy się na jeźdźca lub na łyżeczkę (ponoć najlepsze pozycje dla "takich par" jak my). Jest namiętnie, czasem dziko, mocno - oboje lubimy gryzienie i takie tam zabawy
Więc w czym problem? Otóż po takiej "seksualnej sesji przyjemności" przychodzi ból. Pochwa boli mnie od środka, jakby była tam poobijana, posiniaczona - stan ten utrzymuje się ok tygodnia. To skutecznie utrudnia nam kolejny raz tego samego dnia/weekendu, a przecież chcemy się sobą nacieszyć skoro tak rzadko się widzimy. Przez to też widujemy się już raczej na jeden dzień - jadę rano a wracam wieczorem - bo kolejnego dnia oboje mamy ochotę a nie możemy ze względu na ból (on nie chce, żeby mnie bolało więc nic na siłę nie robi), jest mi głupio, że z powodu mojego bólu musimy zrezygnować z "bliskości".
Próbowaliśmy dodatkowego nawilżenia - nie pomagało i uczulało mnie (szczypało, piekło nieprzyjemnie), próbowaliśmy za każdym razem dłuższej gry wstępnej - czasem udawało się wprowadzić członka i przyjemność zagłuszała ból, ale na krótko, potem znów bolało i było gorzej.

Czy jest jakiś sposób na to, by ten ból się nie pojawiał? Czy jestem skazana na "jeden raz na miesiąc"?
Nie mamy możliwości wspólnego mieszkania (przynajmniej przez najbliższy rok), nie damy rady się spotykać na tyle często by się "dopasować" jak radzicie wielu parom z podobnym problemem.
Czasem się zastanawiam, czy powinniśmy się wiązać, skoro oboje jesteśmy ludźmi z apetytem, a musimy się tak ograniczać. Ale ciężko mi z niego zrezygnować, bo bardzo mi na nim zależy jako na człowieku (a wspólny seks tylko pogłębia to uczucie).
Zaznaczam też, że badam się regularnie i z moim "sprzętem" wszystko w kwestiach zdrowotnych w porządku.

Będę wdzięczna za rady, opinie, podzielenie się podobnymi doświadczeniami.

A mnie co innego zastanawia, rozstajecie sie dzien wczesniej bo nie moze cie penetroeac, sa inne formy bliskosci to raz adwa co to za zwiazekw ktorym nie mozecie ze soba poprostu pobyc?

[Indya]

Pierwsze co mi przyszło do głowy to zbyt rzadkie stosunki. Nie chce mi się wierzyć, że problemem jest "ciasna pochwa" bo przecież to bardzo elastyczny narząd, trzeba ją tylko odpowiednio porozciągać. Chyba że ma też wyjątkowo długie przyrodzenie to wtedy owszem, wierzę... Chociaż myślę, że przede wszystkim powinniście jeszcze spróbować się dopasować. Ja na początku związku z moim chłopakiem ledwo chodziłam, przez niektóre pozycje byłam tak poobijana, że chodziłam po lekarzach bo myślałam, że miałam coś nie tak z jajnikami. A wszystkie badania wychodziły w porządku. Dlatego przestałam się tym przejmować, nie skupiałam się na bólu a na przyjemności, kochaliśmy się jak najczęściej w różnych pozycjach, z tych, które bardziej mnie bolały rezygnowaliśmy i próbowaliśmy inne.

Dziś jest bosko i absolutnie nic mnie nie boli.

[Mothernight]

Proponuję wizytę u ginekologa w celu wykluczenia ewentualnej infekcji.To też może być przyczyną dyskomfortu i bardziej spokojnie,a mniej na ostro

[201803111829]

I u nas to samo.. Jestem z TŻ w górach, kochamy się codziennie od czwartku, po kilka razy dziennie, i o ile seks jest przyjemny, to samo wejście boli strasznie, nigdy czegoś takiego nie miałam, a współżyję od dokładnie roku (hyhyhy taka rocznicA ) aż mi się płakać chce, Tż robi to bardzo delikatnie, zawsze jestem nawilżona, a jeśli jestem za mało mokra, to używamy żelu intymnego I nic, boli nadal. Tż jest dobrze obdarzony (18 cm), spotykamy się raz w miesiącu i współżyjemy kilka razy dziennie przez 2-3 dni. Również czekam na radę

[niebieskie_oczko]

Też polecam wizytę u ginekologa na wszelki wypadek.
Mój facet również jest hojnie obdarzony i oboje lubimy seks bardziej na ostro, jednak skutki po przyjemnościach były bardzo dla mnie odczuwalne. Czasami po stosunku zaobserwowałam kilka kropel krwi, czułam się trochę poobcierana.
Na wizycie kontrolnej wyszło, że mam niewielką nadżerkę, dlatego mogę odczuwać lekki ból w niektórych pozycjach (niestety, głównie w tych z głęboką penetracją)

[Regista]

Dziewczyny, skoro nie możecie zbyt często "ćwiczyć" ze swoimi partnerami, to może rozwiązaniem byłby zakup wibratora, jak najbardziej zbliżony rozmiarem do penisa Waszego faceta i w ten sposób, samej, regularnie przyzwyczajać się do danych wielkości. Albo nawet zacząć od odrobinę mniejszego, żeby się od razu nie poobcierać i po przyzwyczajeniu się do niego przejść na ten właściwy rozmiarowo.

[martabeauty]

Heej.
Znam ten ból. I tu Cię zadziwie. Ja raczej jestem normalnych rozmiarów, ale mój facet, no cóż nie został tak bogato obdarzony jak Ty opisujesz swojego ( ale kocham Go i nie o to chodzi prawda). do rzeczy: Mój facet jest zawodowym kierowcą tira, więc w domu jest rzadko, wraca na weekend lub co drugi. I ja też odczuwam taki ból, im dłuższa przerwa tym gorzej. A wcześniej jak był w domu na codzień to tego nie miałam.
Cóż mogę doradzić.
Ćwiczenia. Jak siadasz na toalete zrobić siusiu to próbuj wstrzymać strumień moczu. Powtarzaj te ćwiczenia kilka razy dziennie, również na sucho bez okazji siusiania. Takie ćwiczenia dobrze wpływają również na późniejsze odczuwanie przyjemności.

Z bardziej drastycznych to poprostu wibrator w przerwach między Waszymi spotkaniami.
Wyobrażam sobie jacy jesteście spragnieni Siebie jak się spotkacie i jaki ta sytuacja daje dyskomfort dla Was obojga.
Pozdrawiam. Życzę powodzenia.

[magd102]

Powiem Ci na przykładzie moim - mój partner też jest dobrze obdarzony a ja dość cisna więc takie pozycje jak piesek są dla niego problemem bo za mocno mnie czuje... przez pierwszy rok gdy zaczynalismy byc ze sobą to też wzrastala częstotliwość i długość seksu [ do 2h kilka razu w tygodniu] dzięki czemu nie czulam sie poobijana i nie było to dla mnie zadnym wyczynem. Jednak 10 miesiecy temu wyjechał za granice i widujemy się raz na miesiąc czy półtora i nie jestem w stanie tyle co wczesniej go ujeżdzać bo na drugi dzien mnie w srodku boli.Nie możemy też już tak długo bo gdy dojde za pierwszym razem to później w niektórych pozycjach boli mnie przy wejściu do szyjki - tak jakby sie skurczyła i ją naciąga gdy wchodzi... wczesniej mogłam 3 razy doiść i problemu nie było...

Więc niestety ale za rzadki seks macie albo kup sobie wibrator albo poszukaj drugiego pana na częstsze spotkania

[bentkuff]

Ja mialam i mam nadal podobny problem- ale u ciebie widzę i tak nei było tak hardcorowo.
My przez prawie 5 miesięcy nei mogliśmy nic zdziałać- penis w ogóle nie chciał wejśc (tak, była gra wstępna, używałam żeli- jest moim drugim partnerem). Nie dało sie go wprowadzić, a jeżeli już wszedł na kilka cm to miałam krwawienia! Poza tym bolalo nie tylko mnie, ale równiez mój partner czuł dyskomfort. Bolał go penis podczas poruszania. Po dwóch latach jest już ok częsty seks, 4-5 razy dziennie i po 3 dniach myślałam, że umrę. Tak samo mój facet.
Ale jest już zdecydowanie lepiej. Te pierwsze kilka miesięcy było naprawdę frustrujących- chcieliśmy, a nie mogliśmy.
Mój facet zaproponował mi kupno wibratora. Oglądaliśmy różne modele. Trochę dla żartu wybraliśmy taki 'mega duży gruby murzyński...". Wielki to on był, jak noga od stołu. Jakieś 30cm długości ale wtedy po raz pierwszy zmierzyłam obwód penisa mojego faceta (on sam nigdy nei mierzył) i wyszło 17cm obwodu. A ten niby super gruby murzyński miał jakieś 16
Co śmieszne- jak zobaczyłam pierwszy raz mojego faceta nago to jakos nie rzuciło mi się w oczy, że mój partner ma jakiegoś większego penisa. Wręcz wydawało mi się, że jest to przeciętniak i pewnie podobne wymiary co mój pierwszy partner- a jak się okazalo róznica to kilka cm i w obwodzie i w długości.

Sądzę, że rozwiązaniem jest dobry, neiuczulający żel nawilżający, jakis preparat łagodzący oraz należy dużo ćwiczyć
Pocieszam się, że po porodzie nadal będę go czuć, nawet jak wydam ze swojego łona grubaska

[rozanebostewko]

Dziewczyno nie wstydzisz się takich rzeczy pisać? "potwierdzone przez poprzednich partnerów" NIEZŁE!

[8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0]

Napisane przez rozanebostewko

Dziewczyno nie wstydzisz się takich rzeczy pisać? "potwierdzone przez poprzednich partnerów" NIEZŁE!

No i co w tym złego. Autorka raczej nie jest nastolatką. A jak takie tematy powodują twoje zgorszenie to jest prosta rada nie czytaj ich.

Podobny problem miałam jak autorka wątku i bolało na początku, a później już się dopasowaliśmy. Trochę pocierpiałam, a później było już tylko lepiej. Krwawienie może też się pojawiać przy tabletkach antykoncepcyjnych.

[Kacper18]

Witam. Chciałem wyszukać odpowiedzi na mój problem i był to 1 link jaki mi się wyświetlił. Jestem Kacper i mam pewne obawy co do mojej dziewczyny, a chciałbym dla niej wszystkiego dobrego. Nasz problem, a w sumie to chyba bardziej mój polega na tym, że w porównaniu do mojej dziewczyny jestem niemalże potężnie zbudowany. Moja dziewczyna jest drobnej budowy, zgrabna i do tego zaledwie 159cm. Ja mam 188cm, więc różnica jest spora, ale już nawet nie o sam wzrost mi chodzi. Główną moją obawą jest to, że mogę sprawić mojej dziewczynie ból podczas stosunku z powodu rozmiaru mojego penisa, ponieważ 19cm to na pewno rozmiar ponad średnią. I stąd moje pytanie czy po prostu ostrzec dziewczynę przed 1 razem i może ona sama będzie wiedzieć jak temu zaradzić czy są jakieś specjalne metody jak się w takich sytuacjach obchodzić. Zależy mi na tym, aby dziewczyna była zadowolona i odczuwała przyjemność, a nie oskarżała mnie o spowodowanie bólu czy innych rzeczy.

[Vallarr]

Wzrost nie ma nic wspólnego z rozmiarem, dużo bardziej poprzedni partnerzy i częstotliwość. Sama długość też nic nie mówi bez obwodu, ale na początku unikaj pozycji z głęboką penetracją i kontroluj się, zamiast pchać do końca. Ostrzegać nie ma sensu, w końcu sama zauważy, a wątpię byś minutę po pierwszym zdjęciu majtek wpychał na siłę, będzie miała czas się oswoić.

[8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0]

Ja myślę że nic się nie stanie jej. A różnica wzrostu nie ma nic do rzeczy. Poza tym dla dziewczyny naprawdę jest lepiej jak jest większy penis i bardziej doświadczony facet