Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów Cz. VIII

[weegirl]

Napisane przez Flavis

Zastanawiam się nad kreatynowym prostowaniem włosów lub olaplex. Któras stosowała któryś z powyższych zabiegów?

Nie wiem, jak jest z Olaplexem, jeśli chodzi o keratynowe prostowanie to bym ewentualnie poszukała w wątku dotyczącym tego typu zabiegów produktu, który bardziej odżywia, niż prostuje. Z keratynowym prostowaniem i mocno zniszczonymi włosami jest tak, że zabieg może przynieść efekt wow lub też ostatecznie dobić włosy. Wszystko zależy od rozmiaru zniszczeń, zastosowanego preparatu, dobranej temperatury i tego, jak włosy reagują na tego typu zabiegi. Czyli właściwie jest to wielka niewiadoma Przy czym po keratynowym prostowaniu końcówki i tak idą do ścięcia...

Tak czy inaczej, są jeszcze typowo pielęgnujące zabiegi keratynowe czy innego rodzaju regeneracyjne seanse dla włosów, warto się wypytać w różnych salonach fryzjerskich. Ja się czaję na "botoks dla włosów" Tahe, mają fajne kosmetyki i mam blisko salon, który wykonuje ten zabieg. Ale czas nie nagli, jestem zadowolona ze stanu moich włosów.

Napisane przez Efkakam

Nie wytrzymałabym 2 lat z odrostem. Męczę się już ponad 8 miesięcy i wyczekuję momentu, kiedy włosy będą na tyle długie, żeby ściąć to cholerstwo i żeby wyszedł mi bob

Może też bym pomyślała o tak odważnym kroku, ale dużą część życia spędziłam chodząc z krótkimi i półdługimi włosami i... nigdy więcej Wolę przez ponad 3 lata (tak wynika z moich wyliczeń) chodzić z odrostem, niż drastycznie obciąć włosy (chociaż trochę zamierzam je skrócić). Zaraz minie rok zapuszczania naturalek i cóż... gładko poszło. Nie zmienia to faktu, iż Ty będziesz się cieszyć w pełni naturalnymi włosami już niedługo, a ja...

Napisane przez Ewelajna140

też rozważam takie rozwiązanie.. ale od roku męczę się z krótkimi włosami (do ucha/żuchwy) i już mam dość marzy mi się możliwość związania włosów w koczka itp., więc chcę się wstrzymać i trochę zapuścić - ale z drugiej strony rozjaśniane końcówki i tak się łamią i kruszą jak żyć?

Jak się końcówki kruszą to jednak lepiej je obciąć chyba, że przy dobrze wykonanej stylizacji wyglądają znośnie. W innym wypadku chyba lepiej zainwestować w dobrze dobraną, krótką fryzurę. A może przy bardziej intensywnej pielęgnacji okazałoby się, że nie jest tak źle? Chociaż jak się włosy kruszą to chyba jest naprawdę źle

Napisane przez kaguya

A ja sama nie wiem.
Niby nie chcę krótszych, ale taki mini ogon czy warkocz mnie dobija latem to w ogóle tragedia, nie lubię, jak włosy dotykają szyi, bo pocę się jak świnia i przez to musze częściej myć włosy

Mnie się marzy równy bob, ale taki dłuższy, to sobie jeszcze jakieś pół roku moge pomarzyć...

Ale co to jest pół roku? Do wspomnianego lata będziesz mieć już długiego boba spokojnie, więc w wakacje będziesz mogła związywać włosy w koczek i nic nie będzie dotykało szyi. Szybko Ci rosną włosy, ja bym ich nie ścinała na razie. Zimą (która już się zbliża, czuję to w kościach, to już sezon na grzańca ) będzie Ci cieplej z długimi włosami. A jeszcze lepiej, że one nie będą przy tym na tyle długie, żeby Ci utrudniały zapinanie kurtki

[201607040946]

Napisane przez weegirl

Ale co to jest pół roku? Do wspomnianego lata będziesz mieć już długiego boba spokojnie, więc w wakacje będziesz mogła związywać włosy w koczek i nic nie będzie dotykało szyi. Szybko Ci rosną włosy, ja bym ich nie ścinała na razie. Zimą (która już się zbliża, czuję to w kościach, to już sezon na grzańca ) będzie Ci cieplej z długimi włosami. A jeszcze lepiej, że one nie będą przy tym na tyle długie, żeby Ci utrudniały zapinanie kurtki

Fajna jesteś

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez animale

to ja

To jednak dobrze zapamiętałam awatar

[weegirl]

Napisane przez kaguya

Fajna jesteś

Haha, wiem No ale naprawdę, masz takie ładne, gęste włosy, szkoda teraz ścinać. Zobacz najpierw może jak się czujesz z dłuższym bobem, zawsze później zdążysz ściąć

[201605161428]

A mnie tak ostatnio nosi, ze chyba walne sobie dzisiaj szamponetke ;D

[201607040946]

A czemu cie nosi?

Może krede do włosów wyprobuj?

[201605161428]

A bo mi sie juz nudzi po wakacjach, szafe sobie juz odmienilam, teraz przyszedl czas na wlosy A szamponetki lubie bo testowalam ich mase i wiem, ze schodza do zera Kreda jest chyba drozsza od szamponetek i bardziej pracochlonna?

Edit: odnalazlam w szafie ostatni czekoladowy braz wiec ide sobie machnac

[Olizabeth]

Ja dziś robiłam porządki w kosmetykach i znalazłam szamponetkę,ależ mnie kusiło


Nie dałam się

[201605161428]

Ja sie szamponetka daje, bo wiem, ze zejda do zera a mam chwile przyjemnosci i nieszkodliwej odmiany Plus tak mi leca wlosy od tarczycy ostatnio ze mi juz nawet nie zal je katowac

[CptCook]

Kreda do włosów????

[Elle88dw]

Napisane przez Flavis

Zastanawiam się nad kreatynowym prostowaniem włosów lub olaplex. Któras stosowała któryś z powyższych zabiegów?

Ja robiłam dwa razy za pierwszym razem byłam bardzo zadowolona, a za drugim chciało mi się tylko ryczeć. Jak chcesz to się do mnie odezwij, podam Ci linki do tego, jak opisałam dwa zabiegi.

Napisane przez kaguya

Mnie się marzy równy bob, ale taki dłuższy, to sobie jeszcze jakieś pół roku moge pomarzyć...

Ja tak sobie myślę, że może gdy z farbowanych będzie już można zrobie long boba, to wtedy wszystko ciachnę. Teraz cieszę się, bo to chyba najdłuższe włosy w mojej historii więc nie zetnę.

Napisane przez TheUnlike

A bo mi sie juz nudzi po wakacjach, szafe sobie juz odmienilam, teraz przyszedl czas na wlosy A szamponetki lubie bo testowalam ich mase i wiem, ze schodza do zera Kreda jest chyba drozsza od szamponetek i bardziej pracochlonna?

Edit: odnalazlam w szafie ostatni czekoladowy braz wiec ide sobie machnac

Mnie też niedawno kusiła szamponetka, ale nie wiem czy by zeszła więc nie ryzykuję..

[201605161428]

Fajnie sie tak znowu w ciemnym zobaczyc Tz sie jutro zdziwi :p Przy okazji podcielam grzywke wiec znow widze na oczy ;D

W ogóle zapomniałam wam napisać, że ogarnełam ostatnio bardzo fajny szampon - Klorane z chininą, bodaj pierwszy który realnie zahamował mi wypadnie

[Szum_wiatru]

Hej dziewczyny , wracam tu po pół roku do Was ale nie dałam się! Od kwietnia nie farbuje, nic nie robię tylko zapuszczam i staram się jak najbardziej regenerować włosy. Jest całkiem nieźle, kondycja włosów bardzo się poprawiła, włosy dość znacząco urosły, no i tak jak myślałam - brąz się wypłukał i mam na całej długości ciemny blond, dodatkowo fajny efekt bo szampon położyłam na blond więc tam ciemny blond jest jaśniejszy a odrosty odrastają mi moje ciemniejsze i mam takie naturalne ombre. Jest naprawdę całkiem ok, jestem zadowolona .

[rockandrollqueen]

ja też melduję się w nowym wątku

muszę się wam przyznać, że miałam parę dni temu pierwszy poważny kryzys. cały dzień miałam uporczywe myśli, żeby pofarbować włosy. nie dlatego, że naturalki mi się nie podobają, ale dlatego, że farbowańce zrobiły się żółte znów, a ja mam już trochę dość blondu na swojej głowie... no ale, byłam już w drodze z farbą do łazienki, kiedy przypomniałam sobie o próbie uczuleniowej. zrobiłam, po 15 min tak mnie piekło, że musiałam zmyć, do tego została plama. otrzeźwiło mnie to trochę i wyrzuciłam te chemikalia... następnego dnia byłam z siebie dumna i cały dzień przeglądałam w lustrze odrosty

u mnie za jakiś tydzień będzie 5 miesięcy

[201607040946]

Super

Ja dzisiaj naturalnie: właśnie trzymam maskę z glutka, żółtka, cytryny oleju.

[weegirl]

Napisane przez rockandrollqueen

ja też melduję się w nowym wątku

muszę się wam przyznać, że miałam parę dni temu pierwszy poważny kryzys. cały dzień miałam uporczywe myśli, żeby pofarbować włosy. nie dlatego, że naturalki mi się nie podobają, ale dlatego, że farbowańce zrobiły się żółte znów, a ja mam już trochę dość blondu na swojej głowie... no ale, byłam już w drodze z farbą do łazienki, kiedy przypomniałam sobie o próbie uczuleniowej. zrobiłam, po 15 min tak mnie piekło, że musiałam zmyć, do tego została plama. otrzeźwiło mnie to trochę i wyrzuciłam te chemikalia... następnego dnia byłam z siebie dumna i cały dzień przeglądałam w lustrze odrosty

u mnie za jakiś tydzień będzie 5 miesięcy

Ja przestałam farbować właśnie przede wszystkim na uczulenie. Ale włosy na długości co jakiś czas farbuję, staram się przy tym, żeby farba nie dotykała nigdzie skóry. Ale też u mnie reakcja alergiczna nie była tak silna jak u Ciebie. To może warto pomyśleć o jakichś płukankach żeby zniwelować żółć?

[201607040946]

Właśnie zmyłam maskę. Zaraz zobaczymy, co wyszło.

[201604291140]

obejrzałam dzisiaj swoje włosy od tyłu - już mają fajną długość, są kilka cm za pasek stanika <3 są obcięte w szpic, więc się wydają być krótsze, ale i tak widać, że przeszłam wreszcie ten najgorszy moment nijakiej długości

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez Elle88dw

Ja robiłam dwa razy za pierwszym razem byłam bardzo zadowolona, a za drugim chciało mi się tylko ryczeć. Jak chcesz to się do mnie odezwij, podam Ci linki do tego, jak opisałam dwa zabiegi.

podaj tutaj, też poczytam z chęcią, bo co jakiś czas przychodzi mi ochota na drugie keratynowe prostowanie. tyle ze tym razem już nie encanto, a coś lżejszego, np. cocochoco. drażnił mnie w encanto koszmarny brak objętości, wiecznie przetłuszczone włosy, takie bez życia.

[201607040946]

No i mamy lekkie sianko, włosy niedociążone, fruwają na wszystkie strony
Czy moje włosy nigdy nie polubią protein?

Edit: cytrynka chyba trochę zażółciła, a może to żółtko

[rockandrollqueen]

Napisane przez weegirl

Ja przestałam farbować właśnie przede wszystkim na uczulenie. Ale włosy na długości co jakiś czas farbuję, staram się przy tym, żeby farba nie dotykała nigdzie skóry. Ale też u mnie reakcja alergiczna nie była tak silna jak u Ciebie. To może warto pomyśleć o jakichś płukankach żeby zniwelować żółć?

wiem, ja też farbowałam tak, żeby nie tknąć odrostu, ale te średnie-ciemne blondy bardzo szybko się spierają z wysokoporowatych blond włosów. parę dni temu, miałam pomysł, żeby pofarbować całe włosy czymś ciemniejszym z poziomu 6-5, z czasem włosy wypłukałyby się do ciemnego blondu. dobrze, że mi się to nie udało, szkoda by było tych 5 miesięcy. zgadzam się z tym, że trzeba przeczekać jakoś ten okres jesienno-zimowy. na szczęście będzie szaro, buro i zimno. wszyscy będziemy chodzić w czapkach i szalikach, a na wiosnę będziemy się cieszyć długimi odrostami

próbowałam kiedyś płukanek, ale zawsze wychodziło bardzo szaro-fioletowo. możliwe, że rozrabiałam z wodą w jakiś słych proporcjach

[201607040946]

Jeśli macie włosy na poziomie 7 wzwyż, polecam kredę, serio. Nie wyjdą jakieś mocno jaskrawe, ale to fajna zabawa.
Sama mam różową, ale na moich szaraczkach wychodzi fioletowa, taka malinowa

[Elle88dw]

Napisane przez animale

podaj tutaj, też poczytam z chęcią, bo co jakiś czas przychodzi mi ochota na drugie keratynowe prostowanie. tyle ze tym razem już nie encanto, a coś lżejszego, np. cocochoco. drażnił mnie w encanto koszmarny brak objętości, wiecznie przetłuszczone włosy, takie bez życia.

To napiszę w skrócie tu
zdjęcie w avatarze to moje włosy po Cocochoco - zabieg przyjemny, podczas suszenia łzawiły mi oczy, ale wyobrażałam sobie, że będzie gorzej, włosów nie można było myć przez trzy dni.
Potem przez 3-4 miesiące włosy były śliczne, zero puszenia, prościutkie bez względu na pogodę. Gdy keratyna wypłukała się całkowicie włosy były w gorszym stanie niż przed zabiegiem (mimo, że cały czas olejowałam itp.) Kompletnie nie mogłam sobie z nimi poradzić, potem fryzjerka,która za mocno ścięła mi włosy i teraz najgorsze - zdecydowałam się na Encanto. prostowanie zajęło mi aż 6 godzin. Samo suszenie keratyny zajęło mi aż dwie godziny (!), nie mogłam domyć włosów po zabiegu. Nałożyłam na włosy dokładnie taką samą ilość preparatu jak na zabieg przy użyciu Cocochoco. Długo po tym nie mogłam patrzeć na suszarkę... Poza tym włosy po każdym myciu były w dotyku sztywne, nie mogłam nawet włożyć w nie palców. Po wyschną bywały lepsze, nie puszyły się. Chociaż nie był to taki efekt jakiego oczekiwałam, szczególnie włosy przy twarzy nie układały się tak jak tego bym chciała (lekko się zwijały) i jednak cały czas czułam, że są dość tępe . Postawiłam na ostre nawilżanie i codzienne olejowanie, uczucia sztywnych włosów pozbyłam się, ale wcale nie było lepiej- końce suche i włosy nie były tak proste jak przed pierwszym zabiegiem...

Dlatego ja już nie zdecyduję się na keratynowe prostowanie. Teraz zostawiam włosy w spokoju, bo jeszcze nigdy nie miałam takich długich więc się chce nimi nacieszyć. Ale na końcu grudnia zrobię duże cięcie- pójdzie z 10cm.

[Eirin]

Napisane przez animale

obejrzałam dzisiaj swoje włosy od tyłu - już mają fajną długość, są kilka cm za pasek stanika <3 są obcięte w szpic, więc się wydają być krótsze, ale i tak widać, że przeszłam wreszcie ten najgorszy moment nijakiej długości [COLOR="Silver"]

Ja jestem teraz na etapie tej długości..nijakiej ;P już nie mogę się doczekać kiedy będą sięgały stanika ;( Chociaż muszę przyznać, że są najdłuższe, jeśli chodzi o ostatnie 5 lat!

Dziewczyny ... za 3 dni mam 21 miesięcy zapuszczania naturalek ... przegapiłam dwudziestą miesięcznicę ! a tak na nią czekała ;D
Jeszcze 3 misiące i dwa lata ... to będzie 9 grudnia
Od końca kwietnia nie ścinałam włosów i są w tak dobrym stanie, że nie zapowiada się na żadne podcinanie. Jedyne o czym myślę...to o tym, zeby pójść do jakiegoś salonu fryzjerskiego na jakąś pielegnację włosów z sauną i masażem koniecznie.
Od kiedy nie pracuje w salonie fryzjerskim brakuje mi strasznie takich " pieszczot" i zeby sie ktoś mną i moimi włosami zajął i mnie pomyział i poczesał
Moj Tż powiedział, że to fanaberia ale jak chcę to, żebym poszła jeśli po tym ma mi sie zrobić lepiej.

[Efkakam]

Eirin, to powinnaś założyć skarbonkę z napisem "na fryzjera" i sukcesywnie ją co miesiąc opróżniać

[Flavis]

Elle88dw poproszę.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Edit: Zeszłam w dół i znalazłam Twój post. Może to dziwnie zabrzmi, ale skutecznie mnie zniechęciłaś. Za bardzo się boję znowu mieć bardzo zniszczone włosy, bo dużym wysiłkiem i nakładem finansowym udało mi się doprowadzić włosy do stanu, które są w miarę, choć do mojego ideału jeszcze im brakuje.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Ja już nie farbuję odrostów od 7 miesięcy. Mam ok 10 cm odrostu i co ważne, widać, że włosy mi urosły, mimo, że miałam obawy, że końcówki mogą mi się wykruszać i nie będzie w ogóle widać przyrostu.

[e6a2c94443f966d5bdb1fa7d483e1d75b7ed128e]

I ja melduje się w nowym wątku. U mnie zapuszczanie w pełni. Ostatnio kto mnie nie widział prawie rok, stwierdził, że zmieniłam kolor włosów i zupełnie inaczej wyglądam w takim kolorze. Przestałam mierzyć włosy, ale jakoś używanie odżywek weszło w pozytywny nawyk. Te kallosa są chyba najlepsze, wydajne, są super, więc mam zapas do końca roku spokojnie. Przestałam pić pokrzywę, sama nie wiem czemu. Używam odżywki Jantar (zużyta 1/2), ale nie wiem czy moje włosy szybciej rosną po niej. Chyba że już sama przestałam widzieć, że rosną. Generalnie patrząc na tył (były w kwietniu br 1 cm) to teraz jest około 8 cm. Więc sporo. Obecnie sięgają do ramion, więc linie do szyi mam na szczęście za sobą

[201605161428]

A ja sie jakos ogarnelam po szamponetce i zapuszczam dalej Zmiana koloru pozwolila mi zauwazyc jak dlugie juz sa oraz jak w dobrej kondycji sa i blyszcza, wiec znow jestem wlosowa optymistka.

[Efkakam]

Ja już nie mogę się doczekać, kiedy będę miała włosy w pełni naturalne i 10 cm dłuższe. Moje naturalne włosy są takie błyszczące, gładkie, sprężyste i zdrowe. Do tego przymierzam się do kwasu LHA na moją styraną trądzikiem twarz. Jaram się na samą myśl jaką będę laską na lato przyszłego roku

[201607040946]

Ja lubię swoje włosy, tylko te resztki farby na końcach... fruwają na wietrze, są takie lekkie, niedociążone, suche - nic nie da się z nimi zrobić, więc męczę Gliss Kur'em w sprayu i jakoś się trzymają.
To w sumie jedyne proteiny, które moje włosy akceptują.

[Ewelajna140]

ja mam dzisiaj totalny kryzys nie chodzi o same odrosty, ale o różnicę jakościową miedzy naturalkami a farbowańcami myślę, że poczekam jeszcze 3-4 miesiące i zetnę włosy na super krótką fryzurę