Przerost skóry na obszarze porów na policzku
Dzień dobry,
Piszę tutaj, ponieważ właściwie nie wiem od czego i gdzie zacząć. Mianowicie jakiś czas temu (jakoś 2-3 tygodnie) zauważyłem, że na policzku jeden z porów był dość "ciemny" i zdecydowałem się wycisnąć jego zawartość (moja głupota, bo mogłem przemyć twarz). Niestety zamiast poprawy skóra w tym miejscu napuchła. Niby coś tam wyszło i udało się oczyścić obszar, no ale poszło trochę krwi i zostało coś w rodzaju krosty jak przy trądziku, gdy się ją za bardzo naruszy. Przez cały okres walki z tym stanem zapalnym czy cokolwiek to było po prostu myłem twarz żelem, stosowałem na tym takie plasterki na trądzik i nic nie wyciskałem.
Obecnie co prawda krosta zniknęła, ale w miejscu widać wyraźną różnicę kolorystyczną. Po prostu skóra w tym miejscu jest czerwieńsza niż na pozostałych obszarach. Do tego bardziej to widać, bo zrobiło się coś w rodzaju blizny. Nie mam pewności czy jest to blizna, ale no taka lekko przerośnięta skóra (jadąc palcem po skórze czuć zgrubienie) przez co obszar wokół tego pora jest dość mocno zarysowany przez co rzuca się w oczy.
No i teraz pytanie czy da się z tym coś zrobić? Czy istnieją jakieś kosmetyki, które pozwolą mi na wygładzenie tej zmiany i jej rozjaśnienie? Czy od razu uderzać do jakiegoś specjalisty z zakresu dermatologii i ewentualnie dopytać o jakieś punktowe zabiegi z zakresu medycyny estetycznej? Nie wiem jakiś laser czy inny peeling chemiczny. Powiem szczerze do szału mnie to doprowadza, bo zawsze miałem szczęście do cery, dmuchałem i chuchałem, a teraz takie coś.
Przy okazji wiem, że na forum raczej poprawnej diagnozy nie dostanę, ale może chociaż ukierunkowanie.
Pozdrawiam
|