Poznany chłopak przez internet

[Nieznajomaja]

Hej!

Mam pytanie do Was, jakbyście zachowały się, gdyby facet po 3 tygodniach pisania oznajmia, że nie ma ręki od urodzenia?

Poznałam mega sympatycznego chłopaka przez internet. Nie jest to mój typ, ale super nam się rozmawia. Jednak zaczął się dziwnie zachowywać i doszedł do wniosku, że skoro za kilka dni się widzimy to chce mi wyznać, że nie ma ręki od urodzenia. Przeżyłam szok. Na zdjęciach maskował się. Mówił, że nie chciał mi powiedzieć, bo wcześniej był olewany przez to. Jednak napisałam mu, żeby się tym nie przejmował itp. Ale kolejnego dnia akurat nie działał mi Messenger i zaczął wypisywać, że coś juz jest nie tak i nie odpisuje mu. Dobijał sie nawet na Instagramie. Uspokoiłam go pisząc, ze to chwilowe problemy z Mess. Odpisał, że już myślał, że go olałam. A ja poczułam jak on jest zdesperowany.



Szczerze to bardzo chciałabym zakończyć tę znajomość. Ale boję się jego reakcji…Że się załamie, bo już wcześniej miał tak, że go ludzie odrzucali.



Przerosło mnie to…

[skara]

Nic mu nie jesteś winna. A ciągnięcie znajomości z litości też nic dobrego nie przyniesie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Facet nie w Twoim typie. Na tym powinno się to zakończyć. Zablokuj typa. Nic mu nie jesteś winna, a już Cię wpędza w poczucie winy.

[Nadiaa33]

Też by mi się nie podobało, że ukrywał to przez trzy tygodnie, to jest bardzo niefajna manipulacja. W sumie zatajanie informacji to też forma oszustwa. I bardzo niefajnie, że cię tak namolnie nagabuje jak nie możesz odpisać i wyszukuje na innych portalach społecznościowych. Jak jest taki zdesperowany to po spotkaniu na żywo pewnie będzie jeszcze gorzej. Bezpieczniej byłoby to uprzejmie ale stanowczo zakończyć teraz i w razie potrzeby go zablokować.

[Aelora]

Ale z litości się z nim spotkasz? Nie powinien zatajać tak istotnej informacji na swój temat, do tego fakt, że zaczął Cię bombardować wiadomościami żebyś dała mu szansę jest bardzo niepokojący. Uważaj na niego.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Toksyczny i niezrównoważony, ale niestety ty też się troszeczkę bawisz facetami. Nie w twoim typie, ale się z nim umówiłaś na spotkanie, ehm.

[Nieznajomaja]

Naprawdę dobrze mi się z nim rozmawiało, ale ta wiadomość o tej ręce i później te natarczywe wiadomości mega mnie zniechęciły… czuję się serio okropnie

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Tzn. chłopak jest urodliwy, ale no nie mam tak, że myślę o nim dniami i nocami. Po prostu dużo zrobił swoim sposobem bycia. Ale później ta informacja o ręce i akty desperacji…nie wiem jak już ugryźć temat

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Też zaczęło mi się to układać jak opisywał, że nie miał łatwo w życiu i rozwód rodziców… Dość mnie zmanipulował

[Aelora]

Na pewno na Twoim miejscu nie szłabym na to spotkanie, bo tylko dasz mu do zrozumienia, że jednak ma szansę, a facet jest namolny, zdesperowany i może narobić Ci problemów. Tak jak pisały dziewczyny nie jesteś mu nic winna. Napisz mu wprost, że zataił ważną informację i nie chcesz rozwijać znajomości. Jeśli nie wiesz jak ładnie ubrać to w słowa możesz zapytać np. chatGPT, żeby pomógł Ci wygenerować wiadomość.

[Ellen_Ripley]

A ja uważam, że nie jest mu winna żadnych wyjaśnień. Zablokować typa i tyle, a nie tłumaczyć jak jakiemuś dziecku rzeczy oczywiste. Nie spotkali się, to nie jest żadna relacja, ani przyjaźń. Takie rzeczy się ucina, a nie bawi w wyjaśnianie, które może zaprowadzić dziewczynę do tego, że on zacznie jej wyrzucać kolejne rzeczy i wzbudzać w niej poczucie winy.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Pewnie, że nie jest winna.

Zbytnia grzeczność, empatia i uległość są wodą na młyn dla takiego psychola.

[Aelora]

Napisane przez Ellen_Ripley

A ja uważam, że nie jest mu winna żadnych wyjaśnień. Zablokować typa i tyle, a nie tłumaczyć jak jakiemuś dziecku rzeczy oczywiste. Nie spotkali się, to nie jest żadna relacja, ani przyjaźń. Takie rzeczy się ucina, a nie bawi w wyjaśnianie, które może zaprowadzić dziewczynę do tego, że on zacznie jej wyrzucać kolejne rzeczy i wzbudzać w niej poczucie winy.

W sumie racja, najlepiej po prostu zablokować. Inaczej facet zacznie jęczeć, dobijać się i wzbudzać poczucie winy, co w sumie na razie dobrze mu idzie.

[Doris Day]

Mozesz napisac mu cos w stylu - wiesz co, mysle, ze z tego nic nie bedzie a potem go zablokowac. Nic nie jestes mu winna i nie musisz sie z tego tlumaczyc.

[Seraffina30]

Wiem jak sie czujesz bo to co opisałaś pokazuje mi że jestes osobą empatyczną a co za tym idzie czujesz sie żle ze miałabyś tego faceta pogonic tylko dlatego ze nie ma ręki. No i w dodatku ma wytłumaczenie ze wczesniej go inne odrzucały przez to a wart on poznania jest...

Słuchaj . Empatia to świetne narzędzie nie mylić ze współczuciem bo to co innego. Czasem empatia moze okazać sie dla nas niebezpieczna. Bo nie myslimy trzezwo. Bo nam szkoda. Bo nam żal. Bo to nie sprawiedliwe. Owszem ale swiata nie zbawisz .

Gość sie nie przyznał od razu do kalectwa wykorzystujac dany czas do zacieśniania relacji z Tobą . Liczył ze gdy ona sie zaciesni i wpadniesz to tak go polubisz lub zakochasz sie że bedziesz poniekad zmuszona miec faceta bez reki. Co innego kiedy poznajesz realnie kogos niepełnosprawnego ale jest chemia i Ci to nie przeszkadza co innego kiedy to nie Ty podejmujesz świadomy wybór - tak biore go takiego jakim jest.

Wiem ze targają Tobą wyrzuty sumienia i wiedz ze to naturalne bo posiadasz empatie.
Zrób cos jednak dla siebie i ją na chwilę zagłusz. Zablokuj go gdzie mozesz zeby nie widziec kontaktu i wiadomosci od niego.
Chciał Cie zmanipulowac a to jest oszustwo. Nie wazne ze miał wytłumaczenie. To zadne wytłumaczenie bo czy moge Cie okrasc tłumaczac ze ja nie mam czegoś bo straciłam pracę?

Jesli bedziesz chciała faceta bez reki to wybierzesz go sama swoją wolą.

[Nadiaa33]

Napisz mu wprost, że nie lubisz manipulacji zatajania informacji ani takiego osaczania wiadomościami i w związku z tym nie sądzisz, żeby z tego coś mogło być. Jak będzie dalej pisał to zablokuj.

Niektórzy z neta potrafią być naprawdę namolni, więc na pewno na spotkanie nie idź tylko już teraz to utnij.

[Ellen_Ripley]

Wątek założony 5 marca, więc raczej już po sprawie.

[TurboKon]

Spotykasz sie z chłopakiem który nie jest w twoim typie, ale ty jestes moralna, szkoda mi chłopaka, mój kolega nie ma reki ale ma kobiete wiec to raczej nie jest powód aby kogoś dyskryminować

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez TurboKon

Spotykasz sie z chłopakiem który nie jest w twoim typie, ale ty jestes moralna, szkoda mi chłopaka, mój kolega nie ma reki ale ma kobiete wiec to raczej nie jest powód aby kogoś dyskryminować

Nie no, w kwestiach przyjaźni / miłości itp. mamy prawo dyskryminować ludzi za niepełnosprawność. Chcąc mieć pełnosprawnego faceta, dyskryminuję niepełnosprawnych, bo - nieważne jak pięknych i poprawnych politycznie słów użyję - ostatecznie się z nim nie umówię.
Chociaż już na lewicy podnoszą się głosy (na szczęście nieliczne), że nie mam prawa nie chcieć czarnoskórego / kaleki / biseksualnego, etc.

[Camillie32]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Nie no, w kwestiach przyjaźni / miłości itp. mamy prawo dyskryminować ludzi za niepełnosprawność. Chcąc mieć pełnosprawnego faceta, dyskryminuję niepełnosprawnych, bo - nieważne jak pięknych i poprawnych politycznie słów użyję - ostatecznie się z nim nie umówię.
Chociaż już na lewicy podnoszą się głosy (na szczęście nieliczne), że nie mam prawa nie chcieć czarnoskórego / kaleki / biseksualnego, etc.

Chyba pierwszy raz mogę się zgodzić z Brumą To normalna preferencja, że ktoś może po prostu nie chcieć decydować się na związek z osobą niepełnosprawną, o danym kolorze skóry czy seksualności. Już nie bądźmy tak super poprawni, że wszystko musi nam się podobać i być dla nas atrakcyjne, a to jest przecież potrzebne by w ogóle wejść w związek. Dla mnie na przykład osoby czarnoskóre są po prostu nieatrakcyjne i nic na to nie poradzę, nie weszłabym z taką osobą w związek. Mogłaby być moim znajomym, przyjacielem, ale do relacji romantycznej potrzeba czegoś więcej.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez TurboKon

Spotykasz sie z chłopakiem który nie jest w twoim typie, ale ty jestes moralna, szkoda mi chłopaka, mój kolega nie ma reki ale ma kobiete wiec to raczej nie jest powód aby kogoś dyskryminować

Jak rozumiem umówisz się z każdą, nie masz preferencji co do wyglądu, czy jakości życia.

A tak serio. Oczywiście, że patrząc na to w ten sposób MIŁOŚĆ DYSKRYMINUJE. Nie każdy nam się podoba, nie każdy nas uszczęśliwi. Ba, są rzeczy, które nas odrzucą, nawet takie, na które ta druga osoba nie ma wpływu. Życie, a przede wszystkim ewolucja. I nie ma co sobie wmawiać, ani tym bardziej komuś, że TRZEBA dawać szansę każdemu, bo coś tam, bo to takie ładnie brzmiące i poprawne politycznie. No nie, nie umówiłabym się np. z facetem, który jest sparaliżowany. Z facetem bez ręki możliwe, nie wiem sama, natomiast wcześniej musiałabym wiedzieć, że jest osobą z niepełnosprawnością, który to niepełnosprawność nie sprawia, że nie żyje w pełni. Nie chciałabym kogoś, kto jest nieaktywny zawodowo, kogo fakt niepełnosprawności ogranicza mocno, kogoś kto ma myślenie "osoby niepełnosprawnej".

Dziewczyna nie miała tu szansy zadać pewnych pytań, zastanowić się, bo facet zataił dość istotny fakt o sobie, a potem zaczął grać na jej uczuciach. To nie jest zachowanie fajnego kolesia, która tam gdzieś przy okazji nie ma ręki, ale go to nie definiuje i nie ogranicza. Granie na uczuciach i robienie z siebie ofiary świadczy niestety o tym, że tu chyba jest przypadek osoby, która z niepełnosprawności robi swoje drugie "ja" lub pretekst.

[Aelora]

Napisane przez TurboKon

Spotykasz sie z chłopakiem który nie jest w twoim typie, ale ty jestes moralna, szkoda mi chłopaka, mój kolega nie ma reki ale ma kobiete wiec to raczej nie jest powód aby kogoś dyskryminować

Mówiąc wprost nie ma obowiązku zmuszać się do spotykania z osobą, która z różnych powodów nam nie odpowiada. Nie nazwałabym tego dyskryminacją. W zasadzie od początku wątku mam taką myśl, że skoro dla faceta brak ręki jest źródłem kompleksów może postarać się o protezę, która przynajmniej wizualnie ukryje problem i poprawi jego codzienne funkcjonowanie. Jest opcja refundacji przez NFZ, różnorodne zbiórki, zawsze to lepsze rozwiązanie niż ukrywanie braku ręki do zdjęcia i jęczenie że nikt Cię nie chce.

Ale zgadzam się z TurboKoniem, że skoro chłopak generalnie nie jest w typie autorki, ale tak chciała sobie z nim popisać i spotkać się bo jest miły, to nie fair zachowanie. Trochę sama strzeliła sobie w stopę, bo trafiła na kogoś bardzo zdesperowanego. Kiedy faceci mają takie podejście "ona nie podoba mi się, ale nudzę się, pozawracam jej tyłek" powstaje oburzenie, jak ciężko trafić na fajnego, odpowiedzialnego faceta, sami bajeranci. Dziewczyny niestety robią to samo.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Aelora

Mówiąc wprost nie ma obowiązku zmuszać się do spotykania z osobą, która z różnych powodów nam nie odpowiada. Nie nazwałabym tego dyskryminacją. W zasadzie od początku wątku mam taką myśl, że skoro dla faceta brak ręki jest źródłem kompleksów może postarać się o protezę, która przynajmniej wizualnie ukryje problem i poprawi jego codzienne funkcjonowanie. Jest opcja refundacji przez NFZ, różnorodne zbiórki, zawsze to lepsze rozwiązanie niż ukrywanie braku ręki do zdjęcia i jęczenie że nikt Cię nie chce.

Ale zgadzam się z TurboKoniem, że skoro chłopak generalnie nie jest w typie autorki, ale tak chciała sobie z nim popisać i spotkać się bo jest miły, to nie fair zachowanie. Trochę sama strzeliła sobie w stopę, bo trafiła na kogoś bardzo zdesperowanego. Kiedy faceci mają takie podejście "ona nie podoba mi się, ale nudzę się, pozawracam jej tyłek" powstaje oburzenie, jak ciężko trafić na fajnego, odpowiedzialnego faceta, sami bajeranci. Dziewczyny niestety robią to samo.

Nie rozumiem rozpatrywania zapoznawczego spotkania w tych kategoriach - fair czy nie fair. Gdyby z nim randkowała kilka miesięcy i narzekała po cichu, że koleś nie w jej typie, to jasne. Wtedy to dziwne i w jakiś sposób nie fair. Ale poznanie się? Tym bardziej, że nie napisała "obrzydzał mnie", "odrzucał". Po prostu nie jej typ, tylko w tym jest takie w sumie "chyba". Bo kolesia jako takiego nie znała przecież. Tak, na przyszłość niech poprzestanie na tym, że ktoś nie jest w jej typie i niech słucha intuicji, ale jakieś zarzucanie jej nieuczciwości. Kaman. Równie dobrze można powiedzieć, żeby się na takie spotkanie również nie malowało, nie ubierało ładnie, nie używało perfum. Bo to też "nieuczciwe" może według kogoś.

Często się słyszy "daj szansę", "może jednak", "wygląd to nie wszystko", "nie bądź wybredna", "a co ty? księżniczka?". Szczególnie młode dziewczyny są na to podatne. Na to dawanie szans, nie wybrzydzanie. Poza tym sorry, idzie się na spotkanie, czy nawet randkę nie po to, aby się zaręczać, czy podpisywać cyrograf, ale aby się poznać. Intencje dziewczyny nie były złe. Naiwne, ale nie złe. Równie dobrze na żywo mogło super wypalić, gdyby facet oczywiście był uczciwy i nie grał na uczuciach.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez Ellen_Ripley

Na to dawanie szans, nie wybrzydzanie. Poza tym sorry, idzie się na spotkanie, czy nawet randkę nie po to, aby się zaręczać, czy podpisywać cyrograf, ale aby się poznać. Intencje dziewczyny nie były złe.

No chciała sobie podreperować ego czyimś kosztem. Po to ludzie się spotykają z kimś, kto im się nie podoba.

[TurboKon]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jak rozumiem umówisz się z każdą, nie masz preferencji co do wyglądu, czy jakości życia.

A tak serio. Oczywiście, że patrząc na to w ten sposób MIŁOŚĆ DYSKRYMINUJE. Nie każdy nam się podoba, nie każdy nas uszczęśliwi. Ba, są rzeczy, które nas odrzucą, nawet takie, na które ta druga osoba nie ma wpływu. Życie, a przede wszystkim ewolucja. I nie ma co sobie wmawiać, ani tym bardziej komuś, że TRZEBA dawać szansę każdemu, bo coś tam, bo to takie ładnie brzmiące i poprawne politycznie. No nie, nie umówiłabym się np. z facetem, który jest sparaliżowany. Z facetem bez ręki możliwe, nie wiem sama, natomiast wcześniej musiałabym wiedzieć, że jest osobą z niepełnosprawnością, który to niepełnosprawność nie sprawia, że nie żyje w pełni. Nie chciałabym kogoś, kto jest nieaktywny zawodowo, kogo fakt niepełnosprawności ogranicza mocno, kogoś kto ma myślenie "osoby niepełnosprawnej".

Dziewczyna nie miała tu szansy zadać pewnych pytań, zastanowić się, bo facet zataił dość istotny fakt o sobie, a potem zaczął grać na jej uczuciach. To nie jest zachowanie fajnego kolesia, która tam gdzieś przy okazji nie ma ręki, ale go to nie definiuje i nie ogranicza. Granie na uczuciach i robienie z siebie ofiary świadczy niestety o tym, że tu chyba jest przypadek osoby, która z niepełnosprawności robi swoje drugie "ja" lub pretekst.

jesli spotykałbym sie z dziewczyną która nie ma reki, to bym jej za to nie dyskryminowal, no chyba ze by nie miała pracy ale to tylko mój jedyny wymóg, bo szanuje każdego kto pracuje, a to czy ma ręke czy nie, wazne zeby mnie kochała, dlatego szkoda zrobiła mi sie chłopaka bo narobiła mu nadzei i tyle, i ja po prostu nikogo nie dyskryminuje, nawet jesli dziewczyna bedzie miała jakieś swoje dziwne zachowania to z nią o tym porozmawiam ale nie bede dyskryminować, dyskiminowanie kogoś za brak reki jest nie fer ponieważ czasami nie wybieramy co sie nam stanie, jutro masz reke a jutro możesz jej nie miec, tak jak moj kolega sprawny facet i co? wypadek motocyklowy i brak reki

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez TurboKon

jesli spotykałbym sie z dziewczyną która nie ma reki, to bym jej za to nie dyskryminowal, no chyba ze by nie miała pracy ale to tylko mój jedyny wymóg, bo szanuje każdego kto pracuje, a to czy ma ręke czy nie, wazne zeby mnie kochała, dlatego szkoda zrobiła mi sie chłopaka bo narobiła mu nadzei i tyle, i ja po prostu nikogo nie dyskryminuje, nawet jesli dziewczyna bedzie miała jakieś swoje dziwne zachowania to z nią o tym porozmawiam ale nie bede dyskryminować, dyskiminowanie kogoś za brak reki jest nie fer ponieważ czasami nie wybieramy co sie nam stanie, jutro masz reke a jutro możesz jej nie miec, tak jak moj kolega sprawny facet i co? wypadek motocyklowy i brak reki

Miałaby pracować bez ręki? Obrzydliwa ta nasza kultura. Jak nie pracujesz, to jesteś nikim, choćbyś nie miał ręki.

[Elinkaa11]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

No chciała sobie podreperować ego czyimś kosztem. Po to ludzie się spotykają z kimś, kto im się nie podoba.

Ale w spotykaniu się z osobami z internetu to działa trochę inaczej, nie jest w stanie na 100% stwierdzić, że facet jej się nie podoba. Niektórzy pójdą na spotkanie z kimś kto im się średnio "wstępnie" podoba i potem zatrybi a inni nie. Po to jest to spotkanie.
Chociaż ja osobiście aby raz w życiu byłam na spotkaniu z internetu i tak też z podejściem "nie wybrzydzaj, może się zaskoczysz pozytywnie" jak wiedziałam ze facet nie jest z mojej bańki. I co, niespodzianka, nie był z mojej bańki i wiem że to nie dla mnie. Lubię podobieństwa życiowe, poglądowe, zainteresowaniowe między ludźmi

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez TurboKon

jesli spotykałbym sie z dziewczyną która nie ma reki, to bym jej za to nie dyskryminowal, no chyba ze by nie miała pracy ale to tylko mój jedyny wymóg, bo szanuje każdego kto pracuje, a to czy ma ręke czy nie, wazne zeby mnie kochała, dlatego szkoda zrobiła mi sie chłopaka bo narobiła mu nadzei i tyle, i ja po prostu nikogo nie dyskryminuje, nawet jesli dziewczyna bedzie miała jakieś swoje dziwne zachowania to z nią o tym porozmawiam ale nie bede dyskryminować, dyskiminowanie kogoś za brak reki jest nie fer ponieważ czasami nie wybieramy co sie nam stanie, jutro masz reke a jutro możesz jej nie miec, tak jak moj kolega sprawny facet i co? wypadek motocyklowy i brak reki

Chyba nie czujesz różnicy, między "spotykam się z osobą która ma jakiś problem i jest nam ok" a byciem przez internet totalnie zaskoczonym jakąś istotną informacją, jeśli ktoś w taki sposób chce Cię "oszukać" chociaż w swojej dobrej wierze to na 99% reakcją będzie obrona i ucieczka.
Co innego gdyby to był np. kolega z pracy, znamy się długo, wiem że nie ma ręki, lubimy się i dostrzeżemy w sobie coś fajnego pond tym i znajomość może się rozwinąć. Ale internet totalnie nie sprzyja takiemu przebiegowi, zwłaszcza jak ten aspekt jest "ukryty" a potem po konfrontacji faceta zalewa fala frustracji (z jego strony może zrozumiała), ale niestety to już jest gwóźdź do trumny takiej znajomości...

[Minoko]

Skoro sama stwierdzasz, że bardziej niż ta informacja uderzyła cię jego desperacja jak nie pisałaś z nim chwilę to nie widze powodu dla którego miałabyś być wyrzuty, masz problem z przede wszystkim jego osobowością.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Elinkaa11

Ale w spotykaniu się z osobami z internetu to działa trochę inaczej, nie jest w stanie na 100% stwierdzić, że facet jej się nie podoba. Niektórzy pójdą na spotkanie z kimś kto im się średnio "wstępnie" podoba i potem zatrybi a inni nie. Po to jest to spotkanie.
Chociaż ja osobiście aby raz w życiu byłam na spotkaniu z internetu i tak też z podejściem "nie wybrzydzaj, może się zaskoczysz pozytywnie" jak wiedziałam ze facet nie jest z mojej bańki. I co, niespodzianka, nie był z mojej bańki i wiem że to nie dla mnie. Lubię podobieństwa życiowe, poglądowe, zainteresowaniowe między ludźmi

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------




Chyba nie czujesz różnicy, między "spotykam się z osobą która ma jakiś problem i jest nam ok" a byciem przez internet totalnie zaskoczonym jakąś istotną informacją, jeśli ktoś w taki sposób chce Cię "oszukać" chociaż w swojej dobrej wierze to na 99% reakcją będzie obrona i ucieczka.
Co innego gdyby to był np. kolega z pracy, znamy się długo, wiem że nie ma ręki, lubimy się i dostrzeżemy w sobie coś fajnego pond tym i znajomość może się rozwinąć. Ale internet totalnie nie sprzyja takiemu przebiegowi, zwłaszcza jak ten aspekt jest "ukryty" a potem po konfrontacji faceta zalewa fala frustracji (z jego strony może zrozumiała), ale niestety to już jest gwóźdź do trumny takiej znajomości...

Dokładnie. Ba, żeby chociaż być wcześniej poinformowanym... Do dziś pamiętam randkę lata temu, już się dało wtedy zdjęcia sobie przesyłać online (e-mailem zdaje się ). Facet na zdjęciu no jak najbardziej mój typ, miło się rozmawiało. Natomiast na żywo okazało się, że oko mu leci - nie wiem, czy to był zez jednostronny, czy jakieś inne schorzenie lub po prostu cecha wrodzona, ale to było tak dziwne, że urok mocno prysł. Nie wiedziałam po prostu czy on patrzy na mnie, czy gdzie indziej. Szkoda, że o tym nie wspomniał przed randką, nastawiłabym się na to, że może tak być i zapytała co robić lub gdzie patrzeć w takiej sytuacji.

[Cienista28]

Wydaje mi się, że relacja na stopie znajomości przez internet nie wymaga jakichś niesamowitych zobowiązań i jeżeli coś ci nie pasuje to po prostu sie z niej wypisujesz. A jeżeli druga strona traktuje taką znajomość bardzo emocjonalnie to dla mnie jest to dodatkowa czerwona flaga.

[zoaan]

Mialam dwie podobne sytuacje.
Jeden zatail, ze ma dziecko. Po tej informacji zaczelam sie dystansowac w rozmowach, a on coraz bardziej napieral. W koncu przestalam sie odzywac i wyrzucilam wszystkim znana aplikacje.

Drugi zatail, ze jest starszy ponad 10 lat. Zghostowalam

Nie ma co sie bac, ze zranisz kogos uczucia. Z czasem bedzie zrobic to gorzej. Wiem z wlasnego doswiadczenia

[morning_coffee]

Po pierwsze, bardzo niefajnie, że zataił przed Tobą niepełnosprawność, którą widać gołym okiem. Jakby chciał sprawdzić, czy nie zwiejesz ze spotkania, albo nie urwiesz po nim kontaktu z tego powodu. Poza tym dziwnie się zachowywał, jak dłuższą chwilę nie odpisywałaś. Kto wie, może w związku byłby chorobliwie zazdrosny, czy coś? Ja bym to kulturalnie, ale stanowczo zakończyła. Rozumiem, że szkoda człowieka, ale nie da się być z kimś z litości.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka