Bycie ignorowanym przez dziewczynę

[Aelora]

Napisane przez Tob21

Przez jakiś czas jeździłem autem ale przerzuciłem się znowu na busa i wyszło tak, że się spotkaliśmy. Zgodnie z Waszymi radami „uciekłem” na drugi koniec autobusu jednak spotkaliśmy się znowu przy wyjściu bez słowa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, jednak dziewczyna widziała mnie że wsiadłem bo już była w tym autobusie i spoglądała przez okno. Specjalnie wybrała te samo wyjście żeby się spotkać, mimo że inne miała znacznie bliżej. Totalnie dziwna sytuacja. Nie wiem jak to rozumieć będąc szczerym.

Trudno powiedzieć czy specjalnie wybrała to samo wyjście. Patrzyła na Ciebie, coś mówiła? Dość dziwne, że najpierw uciekała na Twój widok, teraz niby stara się być blisko, ale i tak nic nie powie, przecież już rozmawialiście, więc wie coś o Tobie i byłby dobry powód rozpoczęcia nowej rozmowy. Myślę, że takich detali nie ma po co analizować. Ile macie lat? Rozmawialiście ze sobą, albo kontynuujecie rozmowy i poznajecie się, albo jednak nie rozwijacie znajomości.

[Tob21]

Też tak bym powiedział gdybym tego na oczy nie widział.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Aelora

No właśnie dlatego nie rozumiem. Moim zdaniem wybrała specjalnie. Cofnęła się prawie przez cały autobus. Nie rozmawialiśmy od momentu kiedy zaczęła się dziwnie zachowywać. Przy wyjściu patrzyła się, ale brak odzewu. Z mojej strony również. Ignorowałem jak było mi tu podpowiadane. Oboje jesteśmy po 20-stce.

[Aelora]

Napisane przez Tob21

Też tak bym powiedział gdybym tego na oczy nie widział.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Aelora

No właśnie dlatego nie rozumiem. Moim zdaniem wybrała specjalnie. Cofnęła się prawie przez cały autobus. Nie rozmawialiśmy od momentu kiedy zaczęła się dziwnie zachowywać. Przy wyjściu patrzyła się, ale brak odzewu. Z mojej strony również. Ignorowałem jak było mi tu podpowiadane. Oboje jesteśmy po 20-stce.

To zachowuje się po prostu dziwnie, jakby nie miała tych 20+ lat tylko utknęła w gimnazjum/późnej podstawówce. Najpierw uciekanie na Twój widok, teraz liczy że znowu do niej zagadasz a sama nie odzywa się? Może wie, że Ci się podoba i to podnosi jej ego? Szczerze ja nie miałabym czasu i ochoty na takie gierki, dorośli ludzie po prostu rozmawiają ze sobą, jeśli są do siebie pozytywnie nastawieni poznają się, przecież nie każdy kontakt i rozmowa oznacza od razu wielką miłość. Myślisz, że w pracy/na studiach też tak cuduje, gdy facet do niej zagada?
Pisałeś, że ona jest dla Ciebie 10/10, ale patrząc na jej zachowanie przemyśl sobie czy wygląd jest wart tego, żeby męczyć się z kimś kto postępuje w tak dziwny sposób. Niestety faceci często myślą tylko o urodzie kobiety ignorując różne oznaki słabego charakteru, a potem płacz i stereotypy że baby są durne i kapryśne.

[Tob21]

Właśnie tak troche mysle, ze podnosze jej ego. Dziwne, bo Adonisem to ja na pewno nie jestem Ciezko powiedziec jak sie na co dzien zachowuje. Wydaje sie na ogol niesmiala ale w rozmowie juz taka nie była. Nigdy nie myslalem tylko w kategoriach urody. Jest to wazne, ale nigdy nie bylo dla mnie kluczowe. Po prostu mam tzw. mindfuck, bo nie wiem czy kompletnie nie rozumiem kobiet czy po prostu cos odstawilem. Raczej malo jest takich, ktore uciekaja kiedy sa zainteresowane, wiec nie nastawiam sie juz na szczesliwy final sprawy. Jako facet oczekiwałbym krótkiego komunikatu i tyle, my nie jesteśmy tak skomplikowani Jednoczesnie skłamałbym jakbym powiedział, że ona mnie nie intryguje.

[Aelora]

Napisane przez Tob21

Właśnie tak troche mysle, ze podnosze jej ego. Dziwne, bo Adonisem to ja na pewno nie jestem Ciezko powiedziec jak sie na co dzien zachowuje. Wydaje sie na ogol niesmiala ale w rozmowie juz taka nie była. Nigdy nie myslalem tylko w kategoriach urody. Jest to wazne, ale nigdy nie bylo dla mnie kluczowe. Po prostu mam tzw. mindfuck, bo nie wiem czy kompletnie nie rozumiem kobiet czy po prostu cos odstawilem. Raczej malo jest takich, ktore uciekaja kiedy sa zainteresowane, wiec nie nastawiam sie juz na szczesliwy final sprawy. Jako facet oczekiwałbym krótkiego komunikatu i tyle, my nie jesteśmy tak skomplikowani Jednoczesnie skłamałbym jakbym powiedział, że ona mnie nie intryguje.

Skoro nie znałeś jej, rozmawialiście tylko raz i spodobała Ci się na tyle że uznałeś ją za 10/10 to jedynym kryterium jest uroda, wygląd zewnętrzny. Nie znałeś jej, co innego mogłeś wtedy o niej wiedzieć że tak Cię urzekła? Kobiety nie są jakimiś mistycznymi istotami z innego wymiaru, traktuj je jak ludzi i wymagaj od nich takiego zachowania jak od innych ludzi. Tak samo jest z nią, ok podoba Ci się, ale skoro nie chce normalnie rozmawiać szkoda czasu.

[MisiekBydyniowy]

Napisane przez Tob21

Cześć,

Zgłaszam się po pomoc do tej piękniejszej płci Od pewnego czasu podoba mi się pewna dziewczyna, zbierałem się baardzo długo żeby do Niej zagadać, jak nie Ja. W końcu to zrobiłem, ale jakby to powiedzieć - zjadł mnie stres i wyszło strasznie średnio. Dziewczyna jest moją 10/10 a po rozmowie jeszcze bardziej mi sie spodobała. Kiedy rozmawialiśmy była miła i otwarta. Opowiedziała trochę o sobie, gdzie pracuje i co studiuje. Cały czas z uśmiechem na ustach. Jednak od tamtego czasu ignoruje mnie totalnie. Nie odpowiada mi na cześć. Na przystanku jakby ukrywa się przede mną, staje za filarem tak żebym jej nie widział po czym wsiada tym samym wejściem wchodząc do autobusu centralnie obok mnie, tak jakby intencjonalnie żebym Ją zauważył. W samym busie nie nawiązuje kontaktu wzrokowego. Raz złapałem Ją jak nieśmiało odwróciła w moją stronę wzrok. Nie wiem kompletnie co o tym myśleć. Już nawet nie chodzi o prawdopodobnie nieodwzajemnione uczucie i zainteresowanie, bardzo bym nie chciał, aby myślała o mnie jakbym był potencjalnym zagrożeniem. Co byście drogie Panie poradziły w tej sytuacji?

Widujemy się w zasadzie codziennie, bo mieszkamy na tym samym osiedlu i korzystamy z tego samego autobusu a nie chciałbym ciagle tak napiętej atmosfery.

Jesli pytałeś ja głównie o pracę i studia to też bym nie była zainteresowana takim adoratorem

[Tob21]

Nie tylko o to Ale czytajac twoj wpis nasuwa mi sie pytanie o co mialem pytac? Rozmiar stopy? Data urodzenia czy znak zodiaku? Pamietaj ze zagadywalem w miejscu publicznym, gdzie ludzie nie za bardzo lubią się uzewnętrzniać.

[Minoko]

Jak dla mnie laska po prostu nie jest tobą zainteresowana a próba kontaktu tylko tym bardziej ja odrzuciła, cała reszta to już twoje projekcje bo głowa ci ewidentnie krąży wokół jej osoby.

[Camillie32]

Napisane przez Minoko

Jak dla mnie laska po prostu nie jest tobą zainteresowana a próba kontaktu tylko tym bardziej ja odrzuciła, cała reszta to już twoje projekcje bo głowa ci ewidentnie krąży wokół jej osoby.

Czasami się nie da o nic innego, ale sama bym lepiej odebrała zaczepienie np o książkę którą czytam, docenienie stylu jeśli Ci się podoba czy czymś się wyróżnia - takie złapanie i docenienie jakiegoś szczegółu bywa miłe.

[Tob21]

Tez uważam, ze szczegóły są lepsze. Jednak w tym wypadku się tak nie dało. Może i są to moje wyobrażenia. Nie mam już złudzeń, ze jest czy będzie mna zainteresowana. Aczkolwiek teraz to wyglada jakby sobie podbijała ego, ponieważ ja mocno unikam a ona przestała to robić.

[Tob21]

Odkąd rzadziej jeździłem busem to zmieniła swoje zachowanie. Zdarzyło się, że usiadła obok mnie w autobusie. Jak przychodzi później na przystanek to staje obok mnie, co prawda bez żadnego słowa (co pewnie się już nie zmieni), ale chyba przynajmniej już nie muszę się zamartwiać, że widzi we mnie jakiegoś psychola

[Bruma_w_Hogsmeade]

Może jej zaimponowało, że za nią nie latasz i odzyskała zainteresowanie.

[Tob21]

Wydaje mi się, że tak daleko bym nie wybiegał Bruma. Jednak zainteresowana kobieta mówi chociaż głupie „cześć”. Kontaktu wzrokowego też nie ma. Ja też nie chce jej się narzucać. Myślę, że nawet gdyby była bardzo nieśmiała to jednak te oznaki zainteresowania szczątkowe byłyby. Mimo wszystko rozpatruje te wydarzenia jako pozytyw, lepiej się człowiek czuje jak kobieta na siłę go nie unika.

[Minoko]

Czyli krótko mówiąc, nic sie z tego nie rodzi.

[Tob21]

No niestety nic się z tego nie rodzi. Potrafi stać koło mnie czy nawet usiąść w busie i nie odezwać się słowem. Po złapaniu kontaktu wzrokowego od razu wyciągany jest przez Nią telefon. Kolejna sprawa, że właśnie w mojej obecności często go wyciąga demonstrując niejako, że z kimś pisze, niekiedy śmiesznie to wygląda - tak na siłę.

[Ellen_Ripley]

Przestań kaleczyć tak język polski. Jakie "Nią" w środku zdania. To w tym wątku jest najbardziej creepy.

[Tob21]

Okej, przestanę a Ty zacznij wnosić coś użytecznego do dyskusji.

[Ellen_Ripley]

Już wiele osób Ci pisało, że dziewczyna niczego od Ciebie nie chce. Nawet jak spojrzy, czy wejdzie tym samym wejściem w autobusie. Masz myślenie i zachowania dziwaka, którego ktoś ma prawo się bać. Wielce się miałeś przesiąść w samochód, to już w tym samochodzie zostań, a nie wróciłeś, żeby ją dalej obserwować i liczyć, że zmieni zdanie.

Współczuję jej, bo samo jej istnienie i przebywanie w tym autobusie to dla Ciebie powód do wmawiania sobie, że ona coś tam. Jak założy czerwony sweter, to pewnie miłość co?

[Tob21]

Niby gdzie liczę, że zmieni zdanie? Taka oczytana jesteś a braki w czytaniu ze zrozumieniem się kłaniają. Oczywiście żałuję, że tego nie chce. Jednak nie mam na to najmniejszego wpływu. Bywałem w związkach udanych ale też w relacjach które nie wychodziły, wiem jak to działa. Kolejna sprawa, dojeżdżam czym chcę i jak mi pasuje. Raz autem a raz busem. Nic jej nie zrobiłem żebym musiał uciekać. Przestała mnie unikać i już mi z tym dobrze. Dziwaczką to jesteś Ty, wyładowujesz się tutaj na innych.