Seks po leczeniu raka - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2025-03-22, 16:53   #61
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

@Aerola, zapytam o terapię. Nie wiem, nic nie mówił. Zasadniczo ciężko mu mówić o swoich problemach. Jak jest wszystko ok, to jest łatwo rozmawiać. Kiedyś rozmawialiśmy.

A koleżanka podejrzewa po rozmowie z facetem swoim, że miał problemy z erekcją i się boi. Ale tego to on mi nigdy nie powie, choćby miał wymyślić 150 bajek z kosmitami włącznie. No nic, zobaczymy co będzie jak ona go przyciśnie.

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Nie mówił, że ma depresję ani stany depresyjne.

Co do tego, że powiedział, żebym sobie znalazła kogoś lepszego, to to był raczej wyraz zdołowania. Nie mówił nic, żeby planował rozstanie.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 17:04   #62
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 234
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez nojaniewiemmmm Pokaż wiadomość
Nie ma problemów z erekcją. Wiem, że się masturbuje. Nie wiem jak często, ale na pewno to robi, słyszałam kilka razy. Nie uważam, że to coś złego, wcześniej też to robił, jak np.musiałam wyjechać albo byłam chora, ale nigdy by nie wybrał masturbacji zamiast seksu.
Z Twojego pierwszego posta...czyli jego kumpel lepiej od Ciebie wiedziałby, czy facet ma problem z erekcją?
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 17:15   #63
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Jemu powie przy alko jak go będzie bardzo gryzło. Mi nie. On uważał zawsze że facet zawsze musi, musi być silny itp.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Uważałam, że nie ma. Teraz - nie wiem. Może coś brał, skąd mam wiedzieć, nie śledzę każdego jego ruchu.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 17:20   #64
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 733
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez nojaniewiemmmm Pokaż wiadomość
Zasadniczo ciężko mu mówić o swoich problemach
To jest kalectwo. Związek z kimś takim to tragedia, bo co chwilę w życiu są jakieś problemy. A to oznacza, że co chwila są sytuacje, w których ktoś się martwi, a ty nie wiesz dlaczego.

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Cytat:
Napisane przez nojaniewiemmmm Pokaż wiadomość
On uważał zawsze że facet zawsze musi, musi być silny itp
To wina kobiet, że faceci tak się zachowują. Raz czy drugi otworzył się przy kobiecie, usłyszał, że jest słaby, albo że Stefan nie ma takich problemów, to zrozumiał, że nie warto.
Bruma_w_Hogsmeade jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 17:27   #65
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 376
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade Pokaż wiadomość
To jest kalectwo. Związek z kimś takim to tragedia, bo co chwilę w życiu są jakieś problemy. A to oznacza, że co chwila są sytuacje, w których ktoś się martwi, a ty nie wiesz dlaczego.

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------


To wina kobiet, że faceci tak się zachowują. Raz czy drugi otworzył się przy kobiecie, usłyszał, że jest słaby, albo że Stefan nie ma takich problemów, to zrozumiał, że nie warto.

To nie wina kobiet, tylko kultury silnych mężczyzn w krajach Europy Wschodniej i Środkowej szczególnie. W młodszych pokoleniach, Z itp już widzę zmiany w tym zakresie, ale im starszy facet tym bardziej ten stereotyp silnego mężczyzny jest zakorzeniony. Jak to się mówi: chłopacy nie płaczą, tylko się wieszają. Bo statystycznie większość samobójców to właśnie mężczyźni.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

A w związku autorki widzę ogromny problem z komunikacją już pomijając raka. Temat seksu to dla mnie podstawa w związku. Więc na Twoim miejscu skupiłabym się na nauce komunikacji z partnerem, u nas akurat cuda w tym zakresie zdziałała terapia par. Więc tak czy siak wszystko sprowadza się do poszukania pomocy, bo nie wiem jak wyobrażasz sobie życie z mężczyzną, który nie potrafi komunikować.

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

I to, że więcej rozmawiacie o tym ze swoimi znajomymi, robiąc z nich głuchy telefon niż ze sobą… bardzo przykre w sumie, na to na pewno bym zwróciła uwagę jeśli rzeczywiście wiążesz z nim przyszłość.
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 17:37   #66
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

O problemach z erekcją nie powie. O innych jeszcze tak.



Możecie mnie linczować, ale powiem szczerze, że zetek nie uważam za atrakcyjnych mężczyzn. Przez to rozdziamdzianie właśnie…



A są. Miałam jakiś czas (nie)przyjemność ich uczyć. Dziewczyny bardziej ogarnięte i zaradne. Jakbym miała takiego faceta, to bym mu odstrzeliła łeb.

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

I nie uważam, że facet nie ma prawa do problemów. Ale jak facet jest mniej męski od kobiety, a i coś takiego widzę, to mnie aż zęby bolą z wrażenia.



Czy słyszał ode mnie takie wypowiedzi? Tak. Może to też moja wina.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 17:42   #67
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 376
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ale w ogóle skupiłaś się na najmniej znaczącym aspekcie mojej wypowiedzi z tymi zetkami, które były po prostu przykładem do tego, jak to wygląda wśród mężczyzn w kolejnych pokoleniach… Co tam terapia, komunikacja
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2025-03-22, 17:44   #68
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Terapia należy do niego. Ja na swojej byłam.

Zapytam go, już napisałam.

Natomiast skupiłam się na tym, bo słyszał ode mnie wielokrotnie takie wypowiedzi. Często cyniczne, czasem wulgarne.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 17:48   #69
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 376
Dot.: Seks po leczeniu raka

Tak jak napisałam jest jeszcze opcja terapii wspólnej, skoro komunikacja wygląda między Wami tak, a nie inaczej. Szczególnie jeśli to mogłoby wynikać z Twoich poprzednich wypowiedzi jak sugerujesz. Sama pewnie gdybym słyszała takie teksty zamknęłabym się w sobie i on nie ma za bardzo skąd wiedzieć, że w jego przypadku jest inaczej, że może przy Tobie okazać emocje (o ile może).
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 17:53   #70
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ale on okazuje emocje.

W sensie te moje wypowiedzi są stare jak świat. Plus on ma podobne. „Facet to ma być facet a nie pi*da” to chyba najłagodniejsze jego słowa
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 17:55   #71
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 376
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ale dla mnie kwestia emocji to też życie seksualne, którego jak widać nie omawiacie skoro mamy ten wątek zamiast przepracowania i przegadania go z partnerem
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2025-03-22, 17:55   #72
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 234
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez nojaniewiemmmm Pokaż wiadomość
Ale on okazuje emocje.

W sensie te moje wypowiedzi są stare jak świat. Plus on ma podobne. „Facet to ma być facet a nie pi*da” to chyba najłagodniejsze jego słowa
Silny, twardy facet przeraził się testu owulacyjnego w łazience i dlatego bał się współżyć?
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 17:56   #73
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 540
Dot.: Seks po leczeniu raka

Czemu mam wrażenie że trolujesz.
Nie czytałam wczesniejszych wypowiedzi innych więc nie wiem jaka tresura, stawanie okoniem ani czemu ci smutno. Mówię o zdrowym stawianiu granic i umiejętności niepopadania w rolę cierpietnicy. Skoro dawanie z siebie tyle że już bardziej się nie da to u ciebie poziom standard to faktycznie nie drazmy. Skoro dla ciebie zamiatanie pod dywan ważnej sfery zycia związku, lekceważenie uczuć partnera i olewanie jego popadania we frustrację to nie jest zostawianie go samemu sobie z problemami i zaprzeczenie egoizmu bo dostaniesz ciepłej herbaty po mroźnym spacerze to też ok. Nie ty pierwsza jesteś w związku gdzie zgodnie z tematem seks leży, ale są inne korzyści.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 17:57   #74
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

W sensie okazuje emocje takie jak zmęczenie, wk**wienie, współczucie np.wobec kogoś słabszego (albo jak nasz kot był chory). Ale słabości raczej nie.

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Nie, nie troluję. Nie mam takiego hobby, szkoda czasu.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 18:07   #75
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ok, nie chcę się szarpać. Może coś źle zrozumiałam, może nie. Wyjdziemy dzisiaj na kolację, zobaczymy, co będzie.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 18:14   #76
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 733
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ta, "facet to ma być facet", a w efekcie żyjesz jak singielka, a kumpel wie więcej niż ty. Żałosne.
Jak mówię, to strasznie okaleczające dla związku, kiedy nie da się pogadać o problemach. W tych poradnikach dla mężczyzn redpillowych też mówią, że facet ma się zwierzać kolegom, a nie własnej babie, bo po co baba ma znać męskie słabości itp. - i powtarzam, jest to wina kobiet, że faceci tak myślą, bo jak zbagatelizuje się czyjeś problemy, albo "zabroni" mu się je mieć, to potem człowiek widzi, że nie warto. Ale na dłuższą metę okazuje się, że mieszkasz z kimś, kogo tak naprawdę nie znasz i nie jesteś żadnym wsparciem.

Poza tym zachowanie twojego faceta nie jest męskie, skoro ucieka od rozmowy, wymyśla wymówki i histeryzuje mówiąc, że zasługujesz na kogoś lepszego.
Bruma_w_Hogsmeade jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 18:21   #77
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ok, spoko, nie chcę się szarpać, serio. To nie w mojej naturze.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 18:59   #78
klotylda14
Zadomowienie
 
Avatar klotylda14
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 586
Dot.: Seks po leczeniu raka

Spytaj go dziś wprost czy Cię kocha.
klotylda14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 21:00   #79
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Wyszlam na chwile do toalety sorry za brak interpunkcji i pl znakow ale sie spiesze plus wino

O to czy mnie kocha pytalam wczoraj

Powiedzial ze bardzo

Na razie jest fajnie

Ale ja mam rozkminy czy jest fajnie bo on sie zmusza dla mnie czy tez tak chce
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-22, 21:19   #80
klotylda14
Zadomowienie
 
Avatar klotylda14
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 586
Dot.: Seks po leczeniu raka

Mimo słownych zapewnień o miłości i czynów, intuicja podpowiada Ci, a także brak seksu, że coś jest nie tak. Pozostaje Ci bacznie obserwować..

Edytowane przez klotylda14
Czas edycji: 2025-03-22 o 21:20
klotylda14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-23, 08:41   #81
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Było fajnie. Jedyne, co nie było fajne, to moja głowa. Mam straszny overthinking cały czas teraz.



Nie wiem, czy czegos nie bral. Na pewno slyszalam ze cos pil, ale rownie dobrze mogl ty sie wody albo lyka mojego wina. Ciezko mi okreslic. Nie wiem, czy sięgnął do kieszeni, czy nie.



Rozmawialiśmy potem długo. Nie wątpię w to, że mnie kocha. Przyczyny nadal nie znam. Ale zaczynam w sumie ufać temu, że to nie dlatego, że mu się nie podobam. Mówił, że musiał „rozwiązać swoje problemy”. Ale to nie jest człowiek, którego się da zmusić do zwierzeń. Rozmawialibyśmy dłużej, ale mi się strasznie oczy kleiły. W sumie dawno się tak dobrze nie czułam zasypiając. I zasnęłam szybko.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-23, 08:47   #82
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 540
Dot.: Seks po leczeniu raka

też się nie chcę spierać, bo to nie jest konkurs do wygrywania kto się nie myli. Tylko o ile nie zmyślasz Twoje życie. Życzę Ci, żeby to był przejściowy kryzys wynikły z trudnej przeszłości i poukładało się. Zwyczajnie, zwróciły moja uwagę teksty jn. które dla mnie nie wymagają doszukiwania się drugiego dna. I dalej niż poniżej nie cytuję, po prostu chemia i choroba to jedno, dla mnie na serio on nie wygląda tu na taki ideał jakim chcesz go widzieć a problemy macie prawdopodobnie większe niż niski popęd po leczeniu czy z powodu psychicznego doła.





Cytat:
Nie ma problemów z erekcją. Wiem, że się masturbuje. Nie wiem jak często, ale na pewno to robi, słyszałam kilka razy. Nie uważam, że to coś złego, wcześniej też to robił, jak np.musiałam wyjechać albo byłam chora, ale nigdy by nie wybrał masturbacji zamiast seksu.



Nie jest to problem zdrowotny, poranny wzwód normalnie ma.


Ja wiem, ale do siłowni i biegania wróciłâ€Ś


chodzi mi o wkładany w to wysiłek). Pilnuję, żeby nie przytyć, ćwiczę, walczę z oznakami starzenia, poszłam na botox, maluję się, nie mam odrostów, robię paznokcie, opalanie natryskowe, depilację, wszystko dla niego.



Czuję się jak gówno.



Wstydliwy nigdy nie był. Chyba w żadnej dziedzinie życia. Zawsze był pewny siebie, trochę nawet bezczelny.



Wolę nie mówić, bo będzie unikał tematu jak ognia.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-23, 08:56   #83
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ok, ja nie wchodzę w konflikty, co pewnie zauważyłaś. Wolę odpuścić, nawet jeśli się z czymś nie zgadzam.

Weź tylko proszę poprawkę na to, że to, co piszę, jest moją oceną. Jestem laikiem, nie lekarzem. Oceny dokonuję na podstawie swoich obserwacji skonfrontowanych z tym, co wyczytałam w necie. Czy jestem pewna? No nie.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2025-03-23, 10:40   #84
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 234
Dot.: Seks po leczeniu raka

W sumie dalej nie znasz przyczyny, nie wiesz co jest grane i seksu dalej nie ma, więc wróciłaś do punktu wyjścia.
My tu też nic Ci nie pomożemy, skoro Twój partner milczy jak zaklęty wymyślając kolejne wymówki (ile ich już było - strach przed nawrotem choroby, test owulacyjny i lęk przed wpadką, teraz "własne problemy"?), a Ty uważasz że to w sumie spoko bo facet ma być twardy i wolisz wyciągać informacje od jego kumpla. Między rozmemłaną zetką a twardzielem-milczkiem jest mnóstwo miejsca na zwykłą rozmowę i otwarcie się przed bliską osobą zwłaszcza w sprawie, która dotyka Was oboje.

Musisz sama sobie pogadać i załatwić to ze swoim chłopem, my możemy rzucać Ci kolejne pomysły, mówić że takie ukrywanie się i brak otwartości nijak nie są synonimem dobrego związku, ale Ty i tak wiesz swoje. Mnie osobiście dość bawi i dziwi, ile napisałaś o Waszym życiu erotycznym, co tam robicie, jacy jesteście otwarci, facet jurny i dominujący, ale jak trzeba po ludzku usiąść i pogadać co się zmieniło i czemu tego seksu nie ma następuje temat tabu, a ten silny i dominujący facet ma problem, żeby powiedzieć co jest przyczyną. Albo w gruncie rzeczy krucha psychika i pozowanie na twardziela (facet zajedzie się w ten sposób), albo coś kręci.
Podobnie jak rejczeL życzę Ci, żeby były to tylko przejściowe problemy i wszystko się ułożyło, powodzenia.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-23, 11:02   #85
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 733
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
W sumie dalej nie znasz przyczyny, nie wiesz co jest grane i seksu dalej nie ma, więc wróciłaś do punktu wyjścia.
My tu też nic Ci nie pomożemy, skoro Twój partner milczy jak zaklęty wymyślając kolejne wymówki (ile ich już było - strach przed nawrotem choroby, test owulacyjny i lęk przed wpadką, teraz "własne problemy"?), a Ty uważasz że to w sumie spoko bo facet ma być twardy i wolisz wyciągać informacje od jego kumpla. Między rozmemłaną zetką a twardzielem-milczkiem jest mnóstwo miejsca na zwykłą rozmowę i otwarcie się przed bliską osobą zwłaszcza w sprawie, która dotyka Was oboje.

Musisz sama sobie pogadać i załatwić to ze swoim chłopem, my możemy rzucać Ci kolejne pomysły, mówić że takie ukrywanie się i brak otwartości nijak nie są synonimem dobrego związku, ale Ty i tak wiesz swoje. Mnie osobiście dość bawi i dziwi, ile napisałaś o Waszym życiu erotycznym, co tam robicie, jacy jesteście otwarci, facet jurny i dominujący, ale jak trzeba po ludzku usiąść i pogadać co się zmieniło i czemu tego seksu nie ma następuje temat tabu, a ten silny i dominujący facet ma problem, żeby powiedzieć co jest przyczyną. Albo w gruncie rzeczy krucha psychika i pozowanie na twardziela (facet zajedzie się w ten sposób), albo coś kręci.
Podobnie jak rejczeL życzę Ci, żeby były to tylko przejściowe problemy i wszystko się ułożyło, powodzenia.
Niemożność porozmawiania to horror. Sama mam to w związku, mam o tym wątki, i widzę jak to na dłuższą metę męczy i zniechęca. Czemu nie ma seksu? Tajemnica. Dlaczego ostatnio ciągle jesteś zdenerwowany? Tajemnica. Dlaczego byłeś u lekarza? Tajemnica. Co dzisiaj robiłeś? Tajemnica.
Bruma_w_Hogsmeade jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-23, 13:02   #86
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 540
Dot.: Seks po leczeniu raka

A czyja ma być ocena, jak nie twoja.
Notabene żebyś znała opinię lekarską musiałby nie tylko ją mieć ale z tobą rozmawiać. Pierwszego przypuszczalnie nie przeprowadził, a drugiego jak wiemy nie masz.



Dysonans który nazwałaś spieraniem się to nic innego jak trudność budowania komunikacji gdy raz pada jedno by po chwili nastąpiła zmian treści. Jeżeli piszesz że wszystko robisz dla faceta od wielu kobiet usłyszysz, to nie rób. Niech zasłuży - nie chodzi o tresurę tylko skoro mu to wisi i powiewa to jak inaczej przywrócić moment w którym doceniał. Odbierając to co oczywiste. Zwykły restart, gdy zauważasz, że ktoś twoje starania traktuje jako oczywisty oczywizm, przestajesz być za bardzo i czekasz co się stanie żyjąc sobie po swojemu dalej. Jeśli komuś dalej nie zależy to przynajmniej wiesz, że niepotrzebnie sobie dokładałaś roboty. Jak zacznie zależeć to przedmiotowość z powrotem wbija na poziom podmiotowości. Ludzie czasem zapominają, że nie wszystko leży tak o na ulicy i czasem bardziej cenią to co im trudniej przychodzi.



W dobrym związku nie musisz się umawiać na rozmowy, a jeśli już to nie potrzebujesz się ukrywać, o czym sobie pogadacie w wolnym czasie, inaczej on zrobi co się da by do rozmowy nie doszło. Pół biedy gdybyś chciała pogadać z nim tylko o nim, ale to jest rzecz która bezpośrednio wpływa na jakość twojego życia więc sorry Winetou, nikt, tutaj on, nie robi ci łaski, że powinien wziąć na klatę że masz problem w swoim własnym związku. Taki pikuś, że jest połową tego związku więc od prób wyjścia z impasu się nie wywinie, a cały czas mu na to wlaśnie pozwalasz kosztem siebie. Zabrał cię na kolację, fajnie, tak samo jak robi kawę i śniadania. Progresu w tym co cię w istocie interesuje chyba dalej zero. Ale powodzenia, chyba nikt tutaj kto stara się coś podpowiedzieć, źle Ci nie życzy.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-23, 15:20   #87
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ale to „fajnie było”, „nie wiem czy czegoś nie brał” i „rozmawialiśmy potem” nie dotyczyło kolacji.

Nie za bardzo mogę dużo pisać, bo chce się szybko uwinąć w pracy i wrócić do domu, chciałam tylko sprostować.

Wiem, że nikt mi źle nie życzy, nie podejrzewam Was o to. Mam wrażenie tylko, że czasem jestem źle zrozumiana. Może być to moja wina, ale naprawdę ciężko opisać w miarę zwięzłej formie tak dużo mając mętlik w głowie.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-24, 10:04   #88
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 520
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez nojaniewiemmmm Pokaż wiadomość
Jesteśmy po rozmowie. Jest dramat. Chce mi się wyć po prostu.

Nie będę po nim cisnąć, delikatność nie jest oznaką braku poczucia własnej wartości, tylko empatii.

Jeżeli ktoś ma niskie poczucie własnej wartości w tym związku, to niestety obecnie on.

Uważa, że jest dla mnie niewystarczający, bo lekarz mu powiedział, że ma remisję, ale równie dobrze za 2-3 lata (zwykle ponoć taki okres czasu) może mieć wznowę. W sumie mi to wykrzyczał, że on nie chce, żebym przez to przechodziła, że mogę mieć „normalnego faceta”, który się mną „zaopiekuje”. Mówił, że się miał oświadczyć, ale nie pozwoli żebym została wdową za parę lat.

Ogólnie na początku był opanowany, a potem się posypało, w kiepskim stanie psychicznym jest. Dużo powiedział. Że w ogóle nie powinnam „tego oglądać” (miał na myśli chorobę), że powinnam odejść i mieć „kogoś lepszego”. Ciężko mi streścić całą rozmowę od a do z, mam za dużo emocji.



Wyszedł z domu, wiem gdzie jest (przyjaźnimy się parami, więc zawsze wiem). Wróci pewnie nawalony. Nie oceniam, abstynentką nie jestem.



Jestem wściekła. Nie na człowieka, na chorobę, los, życie. Ale też go nie rozumiem. Już jest dobrze. Przecież nie musi mieć wznowy. Równie dobrze każdy może zachorować.
Ja rozumiem, ze Twoj facet ma ciezkie doswiadczenia za soba. Ale to jak on sie zachowuje jest egoistyczne. Bylas przy nim gdy zachorowal, wspieralas go, najgorsze macie za soba i teraz on tak po prostu mowi Ci, ze masz sobie szukac innego? Co to ma byc. Zapytaj go wprost czy w takim razie chce sie rozstac.

W ogole tak mysl, gdzie Ty jestes w tym wszystkim. Tylko on, on i on. Masakra jakas.

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
durne wymówki. Po przemyśleniu sprawy na spokojnie bym mu oznajmiła, że
a) ludzie zazwyczaj jak się wymykają śmierci to zaczynają żyć bardziej intensywnie
b) mogę znaleźć lepszego i tak samo za 3 lata moze zachorować
c) mogę znaleźć lepszego i za 2 lata może zginąć w wypadku
d) teksty w rodzaju zasługujesz na kogoś lepszego, ja na ciebie nie zasługuję, to moja wina sa najstarszą wymówką świata kiedy z kimś się zrywa więc w sumie w połowie to zrobił
- i w sumie tyle, co tu dalej drążyć. Już niech się nie kompromituje kolejnymi atakami Ciebie.

Dałabym sobie czas do wakacji. Cięzki miał okres więc 3 msce do pół roku na obserwację czy coś się poprawia.
Przestałabym wokół niego skakać. Koniec z tylko seksownymi ciuchami i dbania o siebie aż nadto jak na planie serialu, rób też coś dla siebie. Zero proszenia się o seks.
A jak on będzie chciał, można odmówić, koniec z dostępnością wszystkiego 24/7. Niech się też postara.
Bez ciśnienia i bez rozmyślania co on jak on i po co on.
Robisz klasyczny sorki za seksizm babski błąd. Myślisz za niego rozkminiasz, dzielisz włos na 4, a on sobie żyje jak lubi. Popala, urżnie się, radośnie wbija cię w poczucie winy.
Bo ruszyłaś kupę patykiem i zrobiłaś Poważną Rozmowę i on teraz musi wymyślać bzdury że nie jest godny albo ciąży się bał. Ech.
Zrobi sobie od czasu do czasu fajnie, twoje potrzeby ma w pompie. Troszczy się o ciebie jak przyjaciel gej ("ładna sukienka", spakowana torba, śniadanie). Po paru miesiącach bym przemyślała czy mam ochotę na związek z przyjacielem gejem.

Przykro to mówić ale uczucia nie są stałe. Może te do dzieci. W związkach ludzie doświadczają zmian, rutyny, opada szał uniesień, dziki seks nie zawsze jest dziki przez kolejne dekady, pojawiają się inne pokusy, bywa, że zaczynają nudzić się sobą. Nikt nie chce przyjąć do wiadomości że jesteście innymi ludźmi niż 2-3 lata temu.
Jasne, nie warto skreślać i życzę wam rozkwitu po przejściowym kryzysie, ale raczej zdjęłabym różowe okulary że kiedyś to było. Jesteś tu i teraz, przeszłość ma średnie znaczenie.
W pełni popieram

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Cytat:
Napisane przez nojaniewiemmmm Pokaż wiadomość
Do czasu diagnozy byliśmy ze sobą około 2 lata.



Nie uważam, że jest egoistą. Nie uważam też, że mu nadskakuję. Nie streszczę tutaj przecież całego życia. Uważam, że o mnie dba, nie nazwałbym go egoistą. Często bardziej niż w drugą stronę, bo to on zawsze jest inicjatorem wyjść, wyjazdów, zamawiania żarcia, płacenia, częściej gotuje (znaczy ja nie gotuję wcale), pomaga mi, przyjeżdża po mnie (mimo że mam swoje auto xD), nie chce, żebym chodziła po ciemku, martwi się, kupuje mi prezenty,



Nie odczuwam presji dążenia do perfekcji. Nie nazwałabym tego niewspółmiernie wysoką ceną. Zawsze starałam się dbać o siebie. W liceum wstawałam dwie godziny przed wyjściem i się szykowałam xD teraz mi idzie szybciej xD



Zostawmy te gacie, gorsze rzeczy ludzie mają niż średnio wygodne gacie. Przynajmniej ładne są.



Może nieporozumienia wynikają z tego, że nie da się opisać wszystkiego od a do z. Ja zawsze pilnowałam odrostów i paznokci. Zasadniczo od późniejszej nastolatki dla mnie to codzienność, obowiązek, rutyna. Nie zarzynam się. Zostawmy mój wygląd, serio.



Bogata pani nie wiąże się z dziećmi w Afryce. Ja się z nim związałam.



Jeśli nie ma tego, co nas łączyło, to ja mogę zabrać swoje grabki i łopatkę i wynieść się z piaskownicy, spoko. Nie ma problemu. Ale nie tresując go i dając okres próbny. Dla mnie to nie fair, po prostu.



Ogólnie jak mam dać sobie prawo do uczuć, to daję. Jest mi smutno, i to nie tylko z jego powodu, ale również tego, co tu czytam.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Poczekam na to, co przyjaciółce uda się dowiedzieć od swojego chłopaka. Bo zaczyna mówić półsłówkami. W końcu się rozkręci.
To oszukuj dalej sama siebie. Rejczel jak dla mnie pisze w punkt. Albo chcesz to wziac do siebie i przemyslec albo nie i dalej tkwic przy swoim bo przeciez wiesz lepiej.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-24, 10:35   #89
Minoko
Raczkowanie
 
Avatar Minoko
 
Zarejestrowany: 2025-01
Wiadomości: 345
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Bardzo wyniszczająca organizm chemia, stres spowodowany diagnozą. W takiej podbramkowej sytuacji ludziom włączają się różne myśli: strach przed śmiercią, konieczność zupełnej zmiany swojego stylu życia. Myślę, że ta sytuacja bardzo osłabiła jego psychikę i zapewne również siły fizyczne, witalność. Może pogadaj z nim konkretnie, wyjaśnij to wszystko co tutaj napisałaś, że starasz się i tęsknisz za dawnymi czasami, nie daj mu pola do uników i wypracujcie jakiś kompromis.
Też o tym pomyslałam, moze facet przeżył wewnętrznie ogromny stres oraz obciążenie dla organizmu i po prostu potrzebuje chwili na powrót do normalnego zycia.
Minoko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-24, 14:13   #90
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Dziewczyny, sytuacja się trochę zmieniła, więc to nieaktualne
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2025-04-20 21:01:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.