Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki cz. 2

[Charlotta11]

Napisane przez Iwona 25

-zmorą są kosmetyki poupychane jak u wariatki -wszędzie
kolorówki mam malutko- opanowałam się do 1 kosmetyczki po latach szaleństw na studiach
- mam sporo chemii domowej- proszki, płyny itp.- ale to zawsze się zużyje- jednak już więcej nie kupuję

To może sobie te kosmetyki posegreguj według kolejności do zużycia?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88643094]A co jeszcze wliczasz lub wykluczasz?
Ja mam zawsze problem kiedy ktoś mnie pyta o całkowitą liczbę, bo nigdy nie wiem co tam dokładnie powinno być. Chociaż wiem ile czego mam co do jednej rzeczy.
Np. czapki, szaliki, rękawiczki dodajesz? Buty?[/QUOTE]

Akurat chciałam policzyć na szybko więc policzyłam tylko to co mam w szafie i na sobie. Nie liczyłam tego co na korytarzu czyli czapek (2 sztuki), szala (1) i chusty (1), butów (7 par),okryć wierzchnich (7 sztuk) i 1 torebki. No i bielizny, skarpetek, strojów sportowych ale tych nie mam specjalnie dużo bo zajmują 2 pudełka A3.

Napisane przez chimay

Nie wyobrażam sobie mieć 2 koszulki. Jedna po domu i jedna na zewnątrz, czyli latem codziennie musiałabym prać, zwłaszcza że latem zmieniam ciuchy częściej niż w pozostałe pory roku i z reguły mam właśnie 2 koszulki na dzień.

Ja kupuję w second-handach z możliwością zwrotu.

U mnie się da bo ja zazwyczaj zmieniam ubranie w pracy także to wyjściowe mam na sobie może 30 min. dziennie.

A gdzie są secondhandy z możliwością zwrotu? Też bym chętnie skorzystała a jeszcze się nie spotkałam z takimi.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88643134]Czasem sobie oglądam na YT filmy o tematyce minimalizmu i widuję tam kreatywne liczenie typu:
- Rzeczy, których mam tylko jedną sztukę: model stanika (ale mam 5 takich samych)
- Mam tylko 10 ubrań (plus wszystkie te, których postanawiam nie wliczać dla lepszego efektu)

Zauważyłyście coś takiego?[/QUOTE]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88643250]oczywiście. Na wizażu już gdzies kiedyś o tym pisałam [/QUOTE]

A to dobre! :

[chimay]

Napisane przez Charlotta11

T.

A gdzie są secondhandy z możliwością zwrotu? Też bym chętnie skorzystała a jeszcze się nie spotkałam z takimi.

W Niemczech, on-line. W Polsce nie wiem.

[abiblabla]

Napisane przez chimay

W Niemczech, on-line. W Polsce nie wiem.

Chyba wszystkie sklepy online maja obowiazek przyjmowania zwrotow. Jesli sie nie myle, nie dotyczy to tylko sprzedazy od osob prywatnych (wiec strony typu Vinted chyba odpadaja). Nie znam natomiast zadnego secondhandu online, ale na pewno jakies sa.

Nie wiem czy podziwiam czy jedynie mnie zadziwia, gdy ktos ma tak mala ilosc ciuchow. Ja samych ciuchow sportowych mam pewnie ze 20 sztuk, bo cwicze zwykle 3 razy w tygodniu, niektore ciuchy sa bardziej zimowe, inne ewidentnie letnie, wiec nie wystarczylyby mi tylko trzy zestawy. A co do "normalnych" ubran, to oczywiscie jest tego sporo, bo samych swetrow zimowych mam z 6, spodni na pewno z 10 par + jakies letnie ktore teraz sa schowane. Ale ja z tych co lubia miec wybor i nie bylabym szczesliwa chodzac ciagle w tym samym. Poprzedni rok zweryfikowal tez troche moja szafe i okazalo sie ze brakuje mi wygodnych spodni "po domu", dokupilam wiec jedna pare. Pewnie wiele osob tak zrobilo.

Generalnie moja wersja minimalizmu w szafie to nie ograniczanie ilosci ubran, tylko kupowanie z glowa (staram sie!) i pozbywanie sie ciuchow z ktorymi cos jest nie tak, czyli w efekcie nigdy po nie nie siegam.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Przypomniałam sobie, że czytałam na ig jakiejś minimalistki, że ona ma jedną parę spodni (bodajże chodzi o "wyjściowe"/"do ludzi") i życie sobie układa pod daty prania tych spodni.

[1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338]

Napisane przez chimay

W Niemczech, on-line. W Polsce nie wiem.

U nas się to nazywa allegro smart

Dużo jest ofert na odzież używaną, która często jest po prostu końcówkami kolekcji, resztami z wyprzedaży, w większości to nowe rzeczy (u wielu sprzedawców). Jeśli sprzedawca ma smarta, to można za darmo zwrócić zakup paczkomatem.
Kupowałam tak parę razy - to są często te same marki, które obiły mi się o oczy np na zalando, a kosztują 10-30zł a nie 100-300zł. Wszystkie szmatki które sobie kupiłam były nowe, a zwrot towaru i kasy był bez problemu

[Katyoosza]

Napisane przez abiblabla

Chyba wszystkie sklepy online maja obowiazek przyjmowania zwrotow. Jesli sie nie myle, nie dotyczy to tylko sprzedazy od osob prywatnych (wiec strony typu Vinted chyba odpadaja). Nie znam natomiast zadnego secondhandu online, ale na pewno jakies sa.

Nie wiem czy podziwiam czy jedynie mnie zadziwia, gdy ktos ma tak mala ilosc ciuchow. Ja samych ciuchow sportowych mam pewnie ze 20 sztuk, bo cwicze zwykle 3 razy w tygodniu, niektore ciuchy sa bardziej zimowe, inne ewidentnie letnie, wiec nie wystarczylyby mi tylko trzy zestawy. A co do "normalnych" ubran, to oczywiscie jest tego sporo, bo samych swetrow zimowych mam z 6, spodni na pewno z 10 par + jakies letnie ktore teraz sa schowane. Ale ja z tych co lubia miec wybor i nie bylabym szczesliwa chodzac ciagle w tym samym. Poprzedni rok zweryfikowal tez troche moja szafe i okazalo sie ze brakuje mi wygodnych spodni "po domu", dokupilam wiec jedna pare. Pewnie wiele osob tak zrobilo.

Generalnie moja wersja minimalizmu w szafie to nie ograniczanie ilosci ubran, tylko kupowanie z glowa (staram sie!) i pozbywanie sie ciuchow z ktorymi cos jest nie tak, czyli w efekcie nigdy po nie nie siegam.

Tu jest fajna stronka, na której można sobie posprawdzać, jakie prawa nam przysługują w różnych sytuacjach


https://europa.eu/youreurope/citizen.../index_pl.htm#

[chimay]

Napisane przez abiblabla

Nie wiem czy podziwiam czy jedynie mnie zadziwia, gdy ktos ma tak mala ilosc ciuchow.

Mnie raczej zadziwia. Mam za sobą etap posiadania tego, co się mieściło w walizce i dla mnie to była męczarnia. Ale pewnie niektórym to sprawia jakąś satysfakcję.


[1=1ce31337bafe4ce50f62519 e721d2985132c01a5_6111b3a 307338;88644153]
Kupowałam tak parę razy - to są często te same marki, które obiły mi się o oczy np na zalando, a kosztują 10-30zł a nie 100-300zł. Wszystkie szmatki które sobie kupiłam były nowe, a zwrot towaru i kasy był bez problemu[/QUOTE]

Jest też Zalando pre-owned.

[Natuś-77]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88644152]Przypomniałam sobie, że czytałam na ig jakiejś minimalistki, że ona ma jedną parę spodni (bodajże chodzi o "wyjściowe"/"do ludzi") i życie sobie układa pod daty prania tych spodni.[/QUOTE]Dla mnie to już skrajność
Moja przyjaciółka też swego czasu miała 5 par majtek. Siadła jej pralka, ręcznie nie miała jak prania zrobić i przyszła na zakupy ubraniowe w majtach od stroju kąpielowego. Dla mnie to był szok długi czas nie mogłam ochłonąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Natuś-77

Dla mnie to już skrajność
Moja przyjaciółka też swego czasu miała 5 par majtek. Siadła jej pralka, ręcznie nie miała jak prania zrobić i przyszła na zakupy ubraniowe w majtach od stroju kąpielowego. Dla mnie to był szok długi czas nie mogłam ochłonąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

5 par majtek? tylko tyle, przy założeniu że chodzi w nich codziennie? bo jeśli ktoś bieliznę zakłada raz na jakiś czas, to ok, może tyle tej osobie wystarczy

ja się bardziej zastanawiam, co w sytuacji losowej, gdy się ta jedna rzecz zabrudzi np. krwią, ktoś na nią zwymiotuje itp. I wtedy w domu siedzieć? Do pracy nie chodzić, bo piorę spodnie?

[rukolka]

Nie wyobrażam sobie mieć 5 par majtek. Co to za minimalizm, jeśli co chwilę musisz prać i to pewnie prawie pustą pralkę. Poza tym ciągle miałabym stres, że nagle zostanę bez bielizny. Nie rozumiem po co niektórzy świadomie utrudniają sobie życie.
Albo jedna para spodni. Ja mam kilkanaście, wszystkich używam zależnie od pogody czy dopasowania. Nie wiem jakie musiałabym kupić spodnie, żeby pasowałyby mi na każdą pogodę, okazję i do każdego stroju.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez chimay

Mnie raczej zadziwia. Mam za sobą etap posiadania tego, co się mieściło w walizce i dla mnie to była męczarnia. Ale pewnie niektórym to sprawia jakąś satysfakcję.

Moje ubrania się mieszczą w walizce i dla mnie to jest super wygoda.
U mnie to jest zapas na około 2 tygodnie bez prania.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88644472]Moje ubrania się mieszczą w walizce i dla mnie to jest super wygoda.
U mnie to jest zapas na około 2 tygodnie bez prania.[/QUOTE]

a o jak dużej walizce mówisz?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88644479]a o jak dużej walizce mówisz?[/QUOTE]
mniej więcej tak dużej

[lightangel]

Dla mnie minimalizm to po prostu posiadanie tylko tego co jest nam potrzebne. Dla mnie to jakieś 4 pary spodni, dla mojego TŻ jedne granatowe i jedne czarne jeansy (ale on w pracy zmienia spodnie, więc zdarza się że nosi te "wyjściowe" 15 minut dziennie). Dla kogoś innego to może być i 20 par spodni, jak nosi wszystkie i ich potrzebuje to na zdrowie.
Przyznam że trochę mnie irytuje to licytowanie się w mediach społecznościowych kto jest lepszy bo ma mniej sztuk czegoś tam czy w ogóle nie ma czegoś innego. Jak mu to niepotrzebne to ok, ale jak ktoś inny danej rzeczy potrzebuje to niech ją sobie ma. I jeśli uważa że dla niego to niezbędne minimum to spoko, jak dla mnie każdy sobie powinien określić co jest dla niego minimalizmem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skara]

Napisane przez lightangel

Dla mnie minimalizm to po prostu posiadanie tylko tego co jest nam potrzebne. Dla mnie to jakieś 4 pary spodni, dla mojego TŻ jedne granatowe i jedne czarne jeansy (ale on w pracy zmienia spodnie, więc zdarza się że nosi te "wyjściowe" 15 minut dziennie). Dla kogoś innego to może być i 20 par spodni, jak nosi wszystkie i ich potrzebuje to na zdrowie.
Przyznam że trochę mnie irytuje to licytowanie się w mediach społecznościowych kto jest lepszy bo ma mniej sztuk czegoś tam czy w ogóle nie ma czegoś innego. Jak mu to niepotrzebne to ok, ale jak ktoś inny danej rzeczy potrzebuje to niech ją sobie ma. I jeśli uważa że dla niego to niezbędne minimum to spoko, jak dla mnie każdy sobie powinien określić co jest dla niego minimalizmem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobne podejście. Kluczem jest umiar w każdą stronę i dostosowanie do własnych potrzeb.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Powiem wam szczerze, że jak mam jakieś ulubione ubranie to potrafię w nim chodzić non stop i przez długi czas mogę mieć w rotacji tylko np. dwie spódnice, dobieram tylko kolor do reszty stroju. Spokojnie mogłabym mieć też dwie bluzki, jedną białą, drugą niebieską i nosić je codziennie do zajechania Tylko sukienki lubię ciągle zmieniać, ale to bardziej latem, bo letnich mam najwięcej.
Teraz jak jestem w domu to siedzę w zasadzie codziennie w ulubionych spodniach dresowych więc sama się czasami zastanawiam po co mi tyle ciuchów

Sent from my ONEPLUS A6013 using Tapatalk

[czekoladka3]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88644152]Przypomniałam sobie, że czytałam na ig jakiejś minimalistki, że ona ma jedną parę spodni (bodajże chodzi o "wyjściowe"/"do ludzi") i życie sobie układa pod daty prania tych spodni.[/QUOTE]To już gruba przesada

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Iwona 25]

dziewczyny 5 par majtek użytkowych, a kilka typu stringi,albo takie co wystaja półdupki nie wiem jak się nazywają lub niskie biodrówki.

Leżą jako rezerwowe
ciężko mi kupić gacie, bo nie wiem jak ocenić mój tyłek, w efekcie ostatnio kupiłam 2 pary majtek XL i są wielkie jak namioty,ale przynajmniej typu: figi. na ALL. same zestawy i też się obawiam wtopy z rozmiarem

za to biustonosz 85c i każdy pasuje, mogę zamawiać w ciemno

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

jestem w szoku jak fantastycznie może działać odżywka w kostce, kiedy jest odpowiednio przygotowana. Tarcie kostką po włosach nic nie daje, jest to okropny sposób, który nijak nie pomaga włosom, a nawet robi im jeszcze gorzej. Wczoraj po raz pierwszy rozpuściłam wiórki odżywki w ciepłej wodzie i zadziała się magia. Z dwóch łyżek zrobiłam porcję na dwa- trzy razy i nakładanie tego to po prostu poezja .

[stotek]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88646028]jestem w szoku jak fantastycznie może działać odżywka w kostce, kiedy jest odpowiednio przygotowana. Tarcie kostką po włosach nic nie daje, jest to okropny sposób, który nijak nie pomaga włosom, a nawet robi im jeszcze gorzej. Wczoraj po raz pierwszy rozpuściłam wiórki odżywki w ciepłej wodzie i zadziała się magia. Z dwóch łyżek zrobiłam porcję na dwa- trzy razy i nakładanie tego to po prostu poezja .[/QUOTE]A jaka masz odżywkę, 4szpaki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez stotek

A jaka masz odżywkę, 4szpaki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

akurat mam niebieską tinktury, którą kupilam kilka lat temu. 4szpaki mam, już starłam, ale jeszcze nie uzyłam.

[stotek]

Bo ja się od paru miesięcy czaje na starcie właśnie, nie lubię jej używac w formie kostki. To spróbuję w weekend

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez stotek

Bo ja się od paru miesięcy czaje na starcie właśnie, nie lubię jej używac w formie kostki. To spróbuję w weekend

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to zetrzyj, zalej ciepłą wodą i się zrobi piękna emulsja na początku weż niewielką ilość wiórków, żeby nie przedobrzyć

[this_witch]

Ja nie mogłam się przekonać do szamponu w kostce właśnie przez to, że nie mogę dotrzeć do skóry głowy i trę po włosach. Teraz używam zwykłych szamponów, ale metodą kubeczkową. Macie jakiś trik na szampony w kostce? Gdzie i w czym w ogóle je trzymacie pomiędzy myciami?

[chimay]

Napisane przez this_witch

Ja nie mogłam się przekonać do szamponu w kostce właśnie przez to, że nie mogę dotrzeć do skóry głowy i trę po włosach. Teraz używam zwykłych szamponów, ale metodą kubeczkową. Macie jakiś trik na szampony w kostce? Gdzie i w czym w ogóle je trzymacie pomiędzy myciami?

Ja po prostu odgarniałam włosy i myłam powstały przedziałek. I tak na całej głowie. Jak kostka była chwilę wcześniej zmoczona, to nie miałam problemu z wytworzeniem piany. Trzymałam ją w pudełku po maśle do ciała na sztorc. Zresztą to się przecież niczym nie różni w używaniu od mydła. Są mydelniczki, są woreczki z siatki.

[this_witch]

Napisane przez chimay

Ja po prostu odgarniałam włosy i myłam powstały przedziałek. I tak na całej głowie. Jak kostka była chwilę wcześniej zmoczona, to nie miałam problemu z wytworzeniem piany. Trzymałam ją w pudełku po maśle do ciała na sztorc. Zresztą to się przecież niczym nie różni w używaniu od mydła. Są mydelniczki, są woreczki z siatki.

Ja nie używam mydła w kostce więc też bym pewnie pytała gdzie je trzymać pod prysznicem. Miałam szampony z lusha i trzymałam je w ich puszce to mi całe rozmiękały od razu.
Ciężko mi dotrzeć pianą wszędzie na głowie, jak włosy są mokre to się plączą, mam ich dużo i zanim je wszędzie porozgarniam to mijają wieki, dlatego przerzuciłam się na metodę kubeczkową, może ktoś stosował podobne metody z kostką i coś podpowie.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez this_witch

Ja nie mogłam się przekonać do szamponu w kostce właśnie przez to, że nie mogę dotrzeć do skóry głowy i trę po włosach. Teraz używam zwykłych szamponów, ale metodą kubeczkową. Macie jakiś trik na szampony w kostce? Gdzie i w czym w ogóle je trzymacie pomiędzy myciami?

ja akurat trę kostką po skalpie i dla mnie jest ok. Gorsze problemy miałam z szamponem w płynie, gdy lałam bezpośrednio z butli na głowę. Wtedy w jednym miejscu miałam pełno szamponu, a w drugim nic. Na metodę kubeczkową jestem zbyt leniwa :P.
Mam tez doświadczenie z praniem maseczek. Mam w domu wiórki z jakiegoś mydła i kostkę oraz mydło w płynie (typowe na sls). Gdy maseczkę trę kostką, to pieni się najlepiej. W przypadku wiórków jest słabo, a z płynem było jak z szamponem na głowie.


a szampony trzymam w otwartych pojemniczkach metalowych po dezodorantach w kremie. Pojemniki rdzewieją, ale nie wplywa to na szampon. Samo mydło zaś w takim "silikonowym" worku na mydło (kupione w pepco)

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Mydło, szampon i odżywkę trzymam na takim czymś pod prysznicem:

[this_witch]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88646621]Mydło, szampon i odżywkę trzymam na takim czymś pod prysznicem:
[/QUOTE]

Masz na te przyssawki? Trzyma Ci się to płytek?

[niusaczek]

Napisane przez this_witch

Masz na te przyssawki? Trzyma Ci się to płytek?

Ja miałam i na lekkie rzeczy typu pumeks czy gąbka jest okay, ale na żel to tak średnio.