2005-04-15, 18:24 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 95
|
Byłe naszych mężczyzn...
no wlasnie drogie panie, jak w temacie, czy jestescie o nie zazdrosne? czy wasi mezczyzni utrzymuja z nimi kontakt?
pytam, bo mnie drazni jedna pannica, ktora byla pierwsza miloscia mojego partnera, mimo, iz wie, ze sie ze soba spotykamy ciagle do niego wysyla smsy, wydzwania.. a ja sie denerwuje i martwie troszke.. bo wiadomo, pierwszej milosci sie nie zapomina |
2005-04-15, 18:32 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 32
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
jestem ze swoim chłopakiem 1,5 roku i to ja jestem jego pierwsza miłoscią ( on moja też P)) dlatego nie ma takich sytuacji zebym musiała byc zazdrosna o jego "pierwsza miłość"
w każdym razie jesli była by taka sytuacja ,ze jakas panna i do w dodatku jego była do niego wydzwaniała i takie tam to szczerze bym sie wkurzyła ale nie wiem co bym zrobiła... jesli jestes w dobrym kontsakcie ze swoim chłopakiem to moze po prostu porozmawiaj z nim o tym czy cos go jeszcze z nia łączy .... |
2005-04-15, 18:58 | #3 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Re: Byłe naszych mężczyzn...
ja też jestem pierwszą miłością mojego męża ale gdyby było inaczej i gdyby zaistniała podobna sytuacja jak u Ciebie,poważnie bym z nim porozmawiała i powiedziała,że mnie to rani i boli.Szczera rozmowa to chyba jedyne dobre wyjście
|
2005-04-15, 19:00 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 381
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Mój chłopak utrzymuje kontakt ze swoją byłą dziewczyną i muszę przyznać że bardzo mi to przeszkadza. Jestem o nią po prostu zazdrosna. I nie pomagają rozmowy ani nic innego. Sama sobie tłumaczę że to przecież głupie i bez sensu, ale to na nic. Zdrowy rozsądek w tej kwestii nie ma u mnie przebicia. Mimo że nie mam powodów do takiej zazdrości - spotykają się rzadko, czasem na gg pogadają. Poza tym widzę ogromną różnicę między tym jak traktuje mnie a jak traktował ją gdy była jego dziweczyną (na moją korzyść). Gdy z nią był , było widać że jej nie kocha. Z resztą zwierzył mi się że już od dawna, jeszcze zanim się znią związał, myślał o mnie.
Ale mimo tego wszystkiego nie potrafię wyzbyć się głupiej, dziecinnej wręcz zadrości. Może dlatego że ona chyba wciąż coś do niego czuje. Nie robię mu awantur, raczej staram się wogóle unikać jej tematu. Ale czasem aż się gotuję w sobie. I nic na to nie poradzę.
__________________
Fronka |
2005-04-15, 19:00 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 784
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Witam moj facet mial byla ale z nia nie utrzymuje kontatku
wiec nie mam sie o co martwic ale natomiast On moze miec problem widzi mojego "ex" codziennie -mieszka obok mnie w bloku ....na pocztaku sie denerwowal a chyba mu juz przeszlo ...w koncu 3 lata juz jestesmy razem
__________________
Jeśli do ludzia tuli sie ludź, to ludź do ludzia musi coś czuć pozdrovionka taaadaaaam |
2005-04-15, 19:01 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Ja nie mam zadnego problemu z bylymi bo po prostu ich nie ma .
Moj chloptaś nie mial zadnej dziewczyny przede mna... Jedynie jakies dzieciece milosci... On generalnie jest z tych co wierza w jedna milosc na cale zycie... (romantyk?)
__________________
|
2005-04-15, 19:07 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 95
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Heh, szczesciary z was kochane skoro nie nekaja was koszmary o bylych
|
2005-04-15, 19:11 | #8 |
Raczkowanie
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
hej! ja tez jestem "pierwsza" miloscia mojego G. i on moja rowniez. Jestesmy ze soba juz prawie 5 lat i zamierzamy byc juz zawsze. Ale denerwuja mnie opinie niektorych osob mianowicie "ze znudzimy sie soba i ze nie bedziemy razem bo to juz tak dlugo". czy wy tez sie spotykacie z takimi komentarzami??? pozdrawiam. papa
|
2005-04-15, 19:14 | #9 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Re: Byłe naszych mężczyzn...
za to naszych facetów nękają takie koszmary Ja miałam kilku partnerów przed ślubem i muszę przyznać,że mojemu trochę przeszkadza sama świadomośc że ktoś kiedyś był...albo gdy odezwie się jakiś głos z mojej przeszłości
|
2005-04-15, 19:18 | #10 |
Rozeznanie
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Jestem pierwszą mojego Królika ( ) Wprawdzie jakis czas przde mna (kilka lat temu) kochał jedną... ale była to miłość szczenięca/ot taka niedojrzała nawet z nia nie był; nie utrzymuje z nia kontaktów. To ja jestem Jego poważną miłościa a On moja
streepsil postaraj sie delikatnie wyjaśnić z chłopakiem ta sytuację. Powiedz mu, że źle się czujesz wiedząc o utrzymywaniu przez Niego konaktów z 'byłą'. Okaż Mu jak bardzo Go kochasz i chcesz żeby był tylko Twój Pozdr.
__________________
"Milczący kochankowie tak nie mogą się ukryć wśród obojętnych ludzi, jak rośliny pachnące wśród bezwonnych". Aleksander Świętochowski "Mężczyźni pragną być zawsze pierwszą miłością kobiety. Kobiety mają subtelniejszy instynkt — wolą być zawsze ostatnią miłością mężczyzny". Oscar Wilde |
2005-04-15, 19:18 | #11 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Re: Byłe naszych mężczyzn...
justyna83 napisał(a):
> hej! ja tez jestem "pierwsza" miloscia mojego G. i on moja rowniez. Jestesmy ze soba juz prawie 5 lat i zamierzamy byc juz zawsze. Ale denerwuja mnie opinie niektorych osob mianowicie "ze znudzimy sie soba i ze nie bedziemy razem bo to juz tak dlugo". czy wy tez sie spotykacie z takimi komentarzami??? pozdrawiam. papa Justyna,powiem tak.Wiele naszych znajomych radzi mi,bym uważała na męża-bo on jeszcze się nie wyszalał i skoro jestem jego pierwszą miłością i kobietą to zapewne kiedyś będzie chciał spróbować jak to jest być z inną,kochać się itp Strasznie mnie to wkurza |
2005-04-15, 19:20 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Aktualnie nie mam faceta, ale mój ex utrzymywał kontakt ze swoją byłą; kontakt telefoniczny. Nie powiem, że mi się to podobało, ale tłumaczyłam sobie, że ona mieszka kilkaset km od nas, ma narzeczonego, więc co w sumie mi grozi?
Nie wiem jednak, co bym zrobiła, gdybym miała faceta, który np. od czasu do czasu chodzi na kawkę ze swoją byłą. Uważam, że w takiej sytuacji facet powinien zrezygnować ze spotkań i ewentualnie rozmawiać tylko przez telefon czy kontaktować się przez SMS... Chyba nie potrafiłabym być z facetem, który spotyka się ze swoją byłą. Myślę, że zerwałabym taki związek. |
2005-04-15, 19:23 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Aga BJ napisał(a):
> za to naszych facetów nękają takie koszmary Ja miałam kilku partnerów przed ślubem i muszę przyznać,że mojemu trochę przeszkadza sama świadomośc że ktoś kiedyś był...albo gdy odezwie się jakiś głos z mojej przeszłości U mnie jest to samo . Bo ja niestety mam byłych
__________________
|
2005-04-15, 19:40 | #14 |
Zadomowienie
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Też przeżywałam kiedyś coś podobnego do Ciebie i to w sumie 2 razy. Mam na ten temat bardzo zdecydowane poglądy (mam uraz chyba )- żadnych byłych
Tak mi "byłe" dopiekły, że teraz tolerowałabym ich istnienie wyłącznie w przypadku, gdyby "ex" była w szczęśliwym związku i kontaktowała się z moim partnerem tylko w bardzo konkretnych sprawach. W przeciwnym wypadku - w żadnym razie, a już na pewno nie gdyby to On zerwał. Miałam taką sytuację, dziewczyna mi napsuła naprawdę sporo krwi i bardzo żałuję, że od początku nie postawiłam sprawy na ostrzu noża. Ja bym powiedziała Ukochanemu, że albo ona albo ja Ale zdaję sobie sprawę że mam specyficzne podejście. |
2005-04-15, 19:46 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Złośnica81 napisał(a):
> Też przeżywałam kiedyś coś podobnego do Ciebie i to w sumie 2 razy. Mam na ten temat bardzo zdecydowane poglądy (mam uraz chyba )- żadnych byłych > Tak mi "byłe" dopiekły, że teraz tolerowałabym ich istnienie wyłącznie w przypadku, gdyby "ex" była w szczęśliwym związku i kontaktowała się z moim partnerem tylko w bardzo konkretnych sprawach. W przeciwnym wypadku - w żadnym razie, a już na pewno nie gdyby to On zerwał. Miałam taką sytuację, dziewczyna mi napsuła naprawdę sporo krwi i bardzo żałuję, że od początku nie postawiłam sprawy na ostrzu noża. > > Ja bym powiedziała Ukochanemu, że albo ona albo ja Ale zdaję sobie sprawę że mam specyficzne podejście. Ta wypowiedź była do Streepsil, bo chyba nie do mnie, prawda? |
2005-04-15, 19:48 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
A jeszcze co do ex-, to wkurzają mnie dziewuchy typu Paula z "Klanu", która dowalała się do Rocha. Jeśli któraś z Was ogląda, to wie, o czym mówię.
|
2005-04-15, 19:48 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Wiecie co...
Co innego jak ta byla dzwoni i smsuje do chlopaka, a co innego jak to on stara sie kontaktowac z nia... Ja na przyklad wspolczuje obecnej dziewczynie mojego byłego... On jest z nia ponad 2 lata ale cały czas daje mi znaki ze w jakis sposob jest mna zainteresowany... Raz tez poprosil mnie abym mu sie nie pokazywala na oczy bo moge w ten sposob skomlikowac jego poukladane zycie . Zlamalam te zasade w swieta wielkanocne bo przypadkowo stalam w kosciele blisko niego... Jego reakcja jak mnie zobaczyl - przestawil swoja ukochaną przed siebie (chyba zeby nie widziala gdzie mu oczka latają) i dalej juz tak manewrował swoimi ślepiami ze az sie moja mlodsza siostra cioteczna nie mogla powstrzymac od smiechu jak to widziala. A ta jego dziewczyna... Ona chyba nawet nie wie ze "ja to ja". Ani razu na mnie nie spojrzała . Chociaz moze to o niczym nie swiadczy... Ale wyobrazcie sobie ze macie okazje zobaczyc dawna milosc swojego ukochanego... Okazja nadarza sie rzadko bo ona jest z innego miasta... i co, nawet na nią nie zerkniecie ?
__________________
|
2005-04-15, 19:53 | #18 |
Zadomowienie
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Tak, miało być do Streepsil WKlanu nie oglądam
Też kiedyś byłam bardziej tolerancyjna ale do czasu.Ze swojej strony zrozumiałabym też gdyby dziewczyna mojego byłego nie życzyła sobie naszego kontaktu, a już nie do pomyślenia byłoby dla mnie narzucanie się komuś kto mnie zostawił i jest już zajęty. |
2005-04-15, 20:00 | #19 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Złośnica81 napisał(a):
> Ja bym powiedziała Ukochanemu, że albo ona albo ja Ale zdaję sobie sprawę że mam specyficzne podejście. Wynika,że ja też mam specyficzne podejście Moja reakcja byłaby podobna |
2005-04-15, 20:29 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 69
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
to jest nas więcej z specyficznym podejściem
pozdrawiam |
2005-04-15, 20:29 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 69
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
to jest nas więcej z specyficznym podejściem
pozdrawiam |
2005-04-15, 20:57 | #22 |
Zadomowienie
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
A myślałam, że ze mnie taka wyjątkowa zołza Pozdrawiam wszystkie "specyficzne"
|
2005-04-15, 21:07 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Tez nie mam tego problemu, bo jestem pierwsza mojego chlopaka i odwrotnie. Domyslam sie, ze to nielatwe, kiedy byla naszego faceta go dreczy smsami i nadal sie nim interesuje. Bardzo mzoliwe, ze taka dziewczyna nadal "kocha" tego swojego bylego, a naszego obecnego... Ja bym sie tym jednak az tak bardzo nie przejmowala, jesli miedzy Wami uklada sie dobrze. Mialabym jednak oko na nich Gorezj chyba, jesli w poblizu pojawia sie zupelnie nowa dziewczyna, ktora wywiera duze wrazenie na Waszym mezczyznie... Ja sie wlasnie takich najbardziej boje.
|
2005-04-15, 21:18 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 9
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
hej girls ja mialalm podobna sytuacje ale ta dziewczyna nie byla ex lecz dobra kolezanka ze szkoly moja jak i jego . niezle startowlala do niego ale on ja poprostu olal co dalo mi do zrozumienia ze nie zalezy mu na niej . postaraj sie troche przeczekac ,przeciez smsy to nic wielkiego a zobaczysz czy naprawde mu na tobie zalezy .jednak jesli bedzie sie to nasilac to poprostu porozmawiaj z nim szczerze , powiedz ze cie to denerwuje napewno cie zrozumie i cos z tym zrobi
|
2005-04-15, 21:29 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Miałam nie pisac no ale...
Mnie byłe dziewczyny nie przeszkadzaja..moze jakas dziwna jestem, ale naprawde To chyba kwestia pewnosci, ze to co było to zamkniete drzwi. Jedyna kobieta ktora mi kiedys przeszkadzała to ex zona mojego faceta Prosze mnie nie linczowac Przeszkadzała mi dlatego, ze ma z nim dziecko i czasem to wykorzystywała.. Ja tez utrzymuje kontakt ze swoimi byłymi |
2005-04-15, 21:46 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Marilyn, jak ostatnio zawsze się zgadzam
czytałam ten wątek z przerażeniem w oczach - ja nie wiem, czy jestem nienormalna, ale ja wręcz zachęcam mojego, żeby się kontaktował ze swoją byłą - spędził z nią kawał życia, ona go w jakimś stopniu ukształtowała, ja sama na pewno wiele jej zawdzęczam - i jakoś było by mi nieswojo, gdybym teraz próbowała stawać na dordze ich przyjaźni... Oglądałam ją na setkach zdjęć, głównie rodzinnych mojego obecnego, jego mama też o nią pyta... Przecież to mój facet, więc gdzie leży problem? ja mam chyba chroniczny brak zazdrości |
2005-04-15, 21:49 | #27 |
Rozeznanie
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Ja jestem pierwsza kobieta mojego lubego, ale wcale nie czuje sie z tym dobrze. Byly kobiety ktore mu sie podobaly, a baby jak to baby nie zainteresuja sie poki nie bedzie z nim ich kolezanka. Ja sie nie wsciekam za byle, bo ich nie bylo, ale za kolezanki owszem, gdy jest zbyt mily dla nich choc wczesniej mowil ze sa malo inteligantne i takie ogolnie rzecz biorac beznadziejne, a jak je widzi to usmiech na twarz, uprzejme powitanie, kilka milych zdan... No wkurza mnie to strasznie. Dlatego jakis czas temu stwierdzilam ze lepiej byloby gdybysmy sie rozstali, niech chlopak sprawdzi jak to jest z inna. Poza tym pomyslalam sobie ze ja chyba zawsze taka zazdrosna bede i zona byc nie moge, bo to jakas tragedia by byla. To chyba wzielo sie z tego ze po tym pierwszym zakochaniu, minelo jego zainteresowanie mna i nie czuje sie pewna w tym zwiazku....
|
2005-04-15, 21:51 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Moj maz tak na powaznie to mial jedna dziewczyne przede mna..tzn.
mial tam tez jakies inne ale ta jedna byla tak na dluzej. Czy jestem o nia zazdrosna.. nie. Moj maz sie z nia nie kontaktuje.. czasami o niej mowimy, przewaznie to ja wyciagam ten temat na swiatlo dzienne, bo chce sprawdzic jego reakcje. Jedyne co mi troszke przeszkadza to przyjaciolka mojego meza!!!!! Poznali sie przez internet z 6 lat temu i nigdy nie widzieli..polaczyla ich polityka. Ona ma meza i dziecko.. no ale najszczesliwsza z tym mezem to ona nie jest. (ale wychodzi ze mnie paskudnica). aha..nigdy sie nie widzieli, bo my w stanach a ona w Polsce a moj maz nie latal do kraju, bo czekal na zielona karte. No i jutro moj maz leci...i pewnie sie z nia i jej rodzina spotka.. Ufam mezowi i wiem ze nic sie nie wydarzy ale ona mnie troszke irytuje, bo bardzo schlebia mojemu mezowi w mailach i rysuje swoj obraz jako niesamowitej osoby, ktorej zdarzaja sie niesamowite historie, ktora ma wlasna firme, konczy "dziesiate" studia, zna kilka jezykow, po prostu alfa i omega....no ale coz moge zrobic.. przeciez mu nie zabronie utrzymywania z nia kontaktow gdy on nie zabrania mi posiadania meskich przyjaciol.. spotykania sie na kawe z przyjacielem. |
2005-04-15, 21:56 | #29 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
Ja przepraszam bardzo, może się mylę, ale chyba każda z nas jest zazdrosna o "tamte" i vice- versa (faceci) i tak to już jest, że dowiadujemy się o kontakcie z byłymi wtedy tylko gdy druga strona chce byśmy to wiedziały (wiedzieli)... z reguły z wiadomego powodu + jakiś margines znęcania się psychicznego .
Nie chciałabym być niedyskretna, ale "ona" dzwoni i pyta jak mu się układa w zyciu i w ogóle z partnerką? I co życzy mu wszystkiego naj czy jak? Bo przecież nie wspominają chyba chwil spędzonych razem? Dla mnie jest to chora sytuacja, wynikająca z tęsknoty przynajmniej 1 ze stron i nigdy nie chciałabym się w takiej znaleźć. |
2005-04-15, 21:58 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
|
Re: Byłe naszych mężczyzn...
joannea napisał(a):
ja mam chyba chroniczny brak zazdrości O własnie! Ja też! |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:06.