Ważne pytanie. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja > Studia

Notka

Studia Miejsce dla osób, które są zainteresowane studiami. Chcesz dowiedzieć się jak wygląda życie studenckie? Dołącz do nas, podziel się doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-01-23, 01:57   #1
przyszla_studentka______
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 2

Ważne pytanie.


Hej Wizażystki!
Mam ważne pytanie apropo studiów. Rozmawiałam z rodziną na temat mojego miesięcznego budżetu na studiach i nie wiem czy nie poprosić o więcej. Od razu piszę, że moich Rodziców stać na to. Mianowicie mam dostawać 600 złotych na życie studenckie, jedzenie z domu co 2 tygodnie i mam mieć pokój jednoosobowy w akademiku. Nie znam standardów życia na studiach i nie wiem, czy to dużo, czy mało. Będę wdzięczna za każdą wiadomość
przyszla_studentka______ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-23, 09:43   #2
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Ważne pytanie.

Kasa kasą, ale ta jedynka to w prywatnym akademiku? Może Twoja uczelnia jest wyjątkiem, ale jedynki jako niezwykle pożądany towar deficytowy przysługują studentom starszych lat lub niepełnosprawnym. Jeśli nie masz pewnych informacji, że na danej uczelni panują jakieś szczególne zasady, nie nastawiaj się na jedynkę w zwykłym akademiku, bo możesz się przeliczyć.
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-23, 10:23   #3
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Ważne pytanie.

To samo co Norine, u mnie pierwszoroczniakom programowo przydzielali trójki i nie było dyskusji.

Czy to 600 zł jest poza opłatą za akademik? Jeśli tak, to ok. Jeśli nie, to niektóre pokoje w niektórych akademikach potrafią tyle kosztować. Poza tym nie będziesz jeść tylko mrożonek z domu, musisz też coś sobie dokupić typu chleb i pomidor na kanapkę.

Mój mąż potrafił wyżyć za 700 zł za wszystko, ale to było wiele lat temu i w Kielcach. Na uczelnię chodził piechotą, więc odpadał koszt komunikacji miejskiej, a żywił się najtańszymi produktami z Tesco.

W Warszawie jak moi znajomi dostawali tak 700-900 zł miesięcznie na wszystko, to im nie stykało, i musieli dorabiać. Pamiętam, że miejsce w trójce w akademiku kosztowało wtedy 370 zł plus 10 zł za internet. Żetony na pralnię było u mnie w akademiku po 5 zł. Komunikacja miejska to kolejny koszt stały, na bilecie studenckim jakieś 50 zł miesięcznie. Dość sporym kosztem w studenckim budżecie jest ksero. Niemal na każde zajęcia każą coś kserować, zwykle po kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt stron. Na niektórych kierunkach to może kosztować stówkę albo dwie miesięcznie. Kolejny duży koszt to jedzenie. Bo ok, fajnie że będziesz miała z domu pierogi na obiad, ale takie drobniejsze rzeczy trzeba dokupić. A jak wyjdziesz do sklepu po bułki, coś do chleba i coś do picia, to zwykle zostawiasz tam 50 zł. Jak będziesz chodzić raz w tygodniu, wydasz na te drobne rzezy 200 zł, ale ja raczej z wydatkami na spożywkę w czasach studenckich nie schodziłam poniżej 400 zł, z tym że kupowałam wszystko. (Co mi się w sumie wydaje zabawne, bo teraz to 400 zł wydaję za jednym razem, jak robię większe zakupy w supermarkecie).

Podsumowując wg moich obliczeń (oczywiście ceny są w różnych miastach różne, więc wyliczenie bardzo orientacyjne).

370 zł akademik + 10 zł internet + 20 zł pranie (zakładam, że pierzesz choć raz w tygodniu) + 50 zł bilet autobusowy + 100 zł ksero + 200 zł drobna spożywka = 750 zł

A nie wliczyłam jeszcze:
- drobnych rozrywek typu wyjście ze znajomymi na piwo czy jakieś kino;
- przyborów szkolnych maści wszelakiej typu zeszyty, długopisy czy książki (dużo zależy od kierunku, na takiej architekturze przybory mogą kosztować kilka stów, a z kolei na prawie używa się podręczników zamiast kserówek, co jest wygodne, ale trzeba je na początku roku kupić, a to jednorazowo spory koszt);
- kosmetyków;
- ubrań, bo jednak czasem coś się wytrze i trzeba kupić nowe, tu ze szczególnym uwzględnieniem ubrań zimowych (kurtka, buty), bo te są drogie;
- rachunku za telefon;
- biletów na autobus/pociąg, którym będziesz jeździć do rodziców i wracać.

Podobne wyliczenie zrobił ten koleś, ale to facet, więc kosmetyków nie uwzględnił.
https://lukaszrosicki.pl/wydatki-studenta/

Tu podobne wyliczenie z podziałem na miasta, ale sprzed paru lat, więc trzeba doliczyć inflację.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ile...a-2034004.html

Edytowane przez megamag
Czas edycji: 2018-01-23 o 11:18
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-23, 17:14   #4
Cytokina
Interleukina Druga
 
Avatar Cytokina
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
Dot.: Ważne pytanie.

Rozumiem, że akademik będą opłacać Ci rodzice, a te 600 zł miesięcznie to kwota, którą dostaniesz do łapki po prostu na życie?
Przez 4 lata miałam taką wydzieloną kwotę w w zupełności mi wystarczało, nawet byłam w stanie trochę z tego odłożyć, gdzie domowe jedzonko miałam rzadziej niż co dwa tygodnie. Nigdy nie musiałam prosić rodziców o dodatkowe pieniądze.
Taka kwota wystarczy na utrzymanie jednej osoby. Może bez luksusów czy częstego jadania na mieście albo przesiadywania w kawiarniach, ale na wyjście od czasu do czasu do kina czy imprezkę wystarczy
Największe koszty zawsze ponosiłam na początku semestru - zeszyty, książki, ksera, materiały wszelakie, ale za to płaciłam za pieniądze zaoszczędzone w wakacje.

Co prawda odchodziły mi wydatki typu telefon, ubrania, buty - bo rodzice zawsze wychodzili z założenia, że do tego będą mi się dokładać dopóki jestem na ich utrzymaniu, a te 600 zł jest dla mnie na codzienne życie. A jeżeli nie wydam wszystkiego to mam dla siebie. Kosmetyki zazwyczaj kupowałam ze środków z kopert urodzinowych, świątecznych albo konkretnie mówiłam, że kończy mi się taki i taki tusz/podkład/puder i jeżeli ktoś nie ma pomysłu na prezent to bardzo się ucieszę z takiego.
Podejrzewam, że jakbym musiała zapłacić za to wszystko z budżetu 600 zł to momentami mógłby być problem.
Mimo wszystko nie jestem osobą zbyt oszczędną. Lubię kupić sobie droższy kosmetyk codzienny typu jakieś droższe, ładniej pachnące mydło, fajny szampon, dobry balsam, na jedzeniu też nie oszczędzam - wolę kupić coś droższego ale o dobrym składzie niż coś co jest po prostu najtańsze (gotuję sama, więc i tak wychodzi taniej niż bym jadła na mieście) - myślę, że są to wydatki, które byłabym w stanie ograniczyć gdybym musiała i dałoby się spokojnie przeżyć za kwotę 600 zł łącznie z ciuchami czy mazidłami. Chociaż gdyby doszło do tego, że musiałabym oszczędzać na jedzeniu to pewnie poszukałabym pracy
Cytokina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-24, 15:19   #5
przyszla_studentka______
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 2
Dot.: Ważne pytanie.

Akademik prywatny, a pokój z własną łazienką. Oczywiście będzie opłacany oddzielnie (około 1000zł ). Jest położony w centrum, więc do budynków uczelni będę miała od 1 do 3 kilometrów, na pewno nie dalej bo patrzyłam
przyszla_studentka______ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Studia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-01-24 15:19:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:15.