Nigdy nie jadłam... - testujemy jedzenie + OT

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Często wpadam w taką pułapkę, że potrafię jeść tydzień, dwa a nawet miesiąc to samo. Ciągle to samo, bo "bezpiecznie". Tych innych rzeczy po prostu tak jakby "nie widzę" na półkach. Macie tak samo? Czasem też mi się wydaje jak spojrzę na taki produkt, że wiem jak to będzie smakowało i że mi nie będzie smakowało, choć nigdy tego nie jadłam

Tak mnie ostatnio naszło na kupowanie różności do jedzenia, których nigdy nie jadłam. I się mega zdziwiłam, bo serio jest masa takich produktów, których przenigdy nie kupiłam. Mam swoje ulubione produkty, marki i trochę nie wychodzę ze swojej strefy komfortu.

Stąd ten wątek, może pokażecie mi co ostatnio nowego spróbowałyście i to ocenicie?

To może być wszystko, od zdrowych owoców i warzyw po największy syf ever. Niekoniecznie nowości. Po prostu coś czego nigdy nie jadłyście i wzięłyście z półki na zasadzie "a spróbuję co to jest".

Chciałabym na każdych zakupach spożywczych wziąć coś czego nigdy nie próbowałam. 1 rzecz chociażby, żeby jakoś urozmaicić sobie życie, poznać być może nowe smaki. Takie mini wyzwanie wychodzenia ze swojej strefy komfortu

Fajnie jakbyście dodawały zdjęcia i w jakim sklepie to kupiłyście

Może zacznę od siebie. Ostatnio na zakupach wzięłam serek tutti o smaku białej czekolady (biedronka) i się rozczarowałam. W ogóle nie smakuje jak biała czekolada, ale wiem już jak smakuje i żeby więcej go nie brać, bo tyłka nie urywa
Załącznik 7747393

[this_witch]

To ja się pochwalę, że ostatnio pierwszy raz w życiu jadłam buraka w postaci buraka to znaczy dodatku do dania, podsmażonego z miodem i cytryną, i jestem zachwycona i zastanawiam się czemu nigdy wcześniej nie próbowałam. Zawsze miałam przeświadczenie, że burak to tylko w zupie albo starty a tu proszę.
Nie śmiejcie się

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez this_witch

To ja się pochwalę, że ostatnio pierwszy raz w życiu jadłam buraka w postaci buraka to znaczy dodatku do dania, podsmażonego z miodem i cytryną, i jestem zachwycona i zastanawiam się czemu nigdy wcześniej nie próbowałam. Zawsze miałam przeświadczenie, że burak to tylko w zupie albo starty a tu proszę.
Nie śmiejcie się

Ja też zawsze jadłam buraka tylko w barszczu albo takie zasmażane buraczki do mielonego Ale kiedyś w cateringu dietetycznym dostałam buraka w sałatce w połączeniu z makaronem ryżowym, ananasem, żurawiną, jakimiś jeszcze innymi dziwnymi dodatkami i było to przepychota A w życiu bym buraka z ananasem nie połączyła a już tym bardziej z makaronem

[this_witch]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88675553]Ja też zawsze jadłam buraka tylko w barszczu albo takie zasmażane buraczki do mielonego Ale kiedyś w cateringu dietetycznym dostałam buraka w sałatce w połączeniu z makaronem ryżowym, ananasem, żurawiną, jakimiś jeszcze innymi dziwnymi dodatkami i było to przepychota A w życiu bym buraka z ananasem nie połączyła a już tym bardziej z makaronem [/QUOTE]

Ja jakoś miałam zawsze obiekcje przed burakiem bo mi się kojarzyło z dzieciństwa to babranie się z gotowaniem go, obieraniem, wszystko zafarbowane do tego. Teraz na pewno będę próbować więcej, podobno do serów, np. koziego jest pyszka.
Ja akurat takie nieoczywiste połączenia lubię, ananas u mnie wjeżdża regularnie do różnych dań.
Z takich rzeczy, które niedawno odkryłam to kojarzy mi się jeszcze burrata. Jestem trochę serowym ignorantem i szczerze mówiąc nie wiedziałam, że coś takiego istnieje ale odkąd spróbowałam w knajpie to w domu jadamy regularnie, głównie do makaronów.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja buraka bardzo lubię - robię sobie carpaccio z buraka (pyszna sałatka, polecam), jem ma surowo (!) albo czasem po prostu piekę całe w piekarniku i jemy z dzieciakiem takie upieczone dodaję też do takich ziemniaków pieczonych na patelni.

Ja nigdy nie próbowałam podrobów typu nerka, serce, flaki. Tylko ciężki głód by mnie do tego zmusił. Wątróbka to zło.

A jeśli chodzi o rozczarowania to jestem głęboko rozczarowana praktycznie każdym weganśkim zamiennikiem mięsa - kabanosy obrzydliwe, jakieś wędliny tragedia (kiedyś mi chłop z Aldi przyniósł - w życiu nie czułam takie smrodu plastiku i chemii, wyrzuciłam, nawet pies tego nie chciał), kiełbaski? Większość bardzo bardzo taka sobie. Teraz chce spróbować Wega kaszankę i na bank znowu się rozczaruje.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez this_witch

Ja jakoś miałam zawsze obiekcje przed burakiem bo mi się kojarzyło z dzieciństwa to babranie się z gotowaniem go, obieraniem, wszystko zafarbowane do tego. Teraz na pewno będę próbować więcej, podobno do serów, np. koziego jest pyszka.
Ja akurat takie nieoczywiste połączenia lubię, ananas u mnie wjeżdża regularnie do różnych dań.
Z takich rzeczy, które niedawno odkryłam to kojarzy mi się jeszcze burrata. Jestem trochę serowym ignorantem i szczerze mówiąc nie wiedziałam, że coś takiego istnieje ale odkąd spróbowałam w knajpie to w domu jadamy regularnie, głównie do makaronów.

Jak Ci się nie chce babrać, to w biedronce można kupić ugotowane już buraki Ja lubię, ale dla singla 6 to za dużo, a zwykle jest ich 6 w paczce a mi się po 1-2 daniach nudzi

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Mortadelę z pistacjami jadłam we Włoszech, ale ekhm... czy ja wiem Taka łooo średnia. Normalna wędlina, ale wolę szynkę
Burratę też jadłam we Włoszech - słabo pamiętam, ale to chyba taka duża mozzarella po prostu, może troszkę bardziej delikatna, kremowa


Ja sobie jeszcze przypomniałam jak z rok temu zjadłam pierwszy i ostatni raz Maxi King. Wiedziałam, że mi to nie będzie smakować, bo ma za dużo orzechów i to jeszcze fujka takich drobnych. Ale też właśnie miałam taki zryw jak teraz, że chcę zjeść coś czego nigdy nie jadłam No i oczywiście mi nie smakowało. W głowie miałam, że byłoby pyszne, gdyby nie te orzechy

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88675580]Treść usunięta[/QUOTE]

Co to? Gdzie to?
Edit: już widzę wygooglałam sobie

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[this_witch]

Kocham beyond burger teraz żaden inny wege mi nie smakuje.
Z wege zamienników lubię też gyros z dobrej kalorii, to u nas w lodówce must have, jak nie wiemy co zrobić na obiad to jemy w picie albo w tortilli. Za to ich kabanosy ostatnio spróbowałam i poszły do kosza, fujka.

[nie_powiem]

Ja może nie tak ostatnio-ostatnio, ale mój hit od niedawna to rozpuszczalna kawa o smaku orzecha laskowego z biedy. Kocham.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Krokiety ruskie?!
W życiu tego nie widziałam Albo może "nie widziałam"
Muszę zerknąć następnym razem

[Trzepotka]

Treść usunięta

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[kaledonia]

Ja chyba nigdy krokietów nie jadłam

[j_fly]

Napisane przez nie_powiem

Ja może nie tak ostatnio-ostatnio, ale mój hit od niedawna to rozpuszczalna kawa o smaku orzecha laskowego z biedy. Kocham.

Kupiłam ją kilka miesięcy temu na spróbowanie i dla mnie szału nie ma, a kocham wszystko, co orzechowe. Mąż raz się pomylił i zrobił ją sobie myśląc, że to normalna kawa i jak ją spróbował, to zapytał "Coś ty za ohydne kakałko kupiła? "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Dawno to było, ale pamietam, ze byłam zaskoczona próbując po raz pierwszy - twaróg wędzony - bardzo smaczny.

Zaskoczyła mnie też taka smażona i solona kukurydza z biedronki, w sensie te żółte ziarna, nie że popcorn. Bardzo lubię sobie to pochrupać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[j_fly]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88675642]Krokiety ruskie?!
W życiu tego nie widziałam Albo może "nie widziałam"
Muszę zerknąć następnym razem [/QUOTE]Kiedyś zrobiłam, jak zostało mi dużo farszu z pierogów. Są smaczne, ale dla mnie za bardzo zapychają. Z krokietów najbardziej lubię z serem i pieczarkami Właśnie jutro będę miała na obiad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

Napisane przez j_fly

Kupiłam ją kilka miesięcy temu na spróbowanie i dla mnie szału nie ma, a kocham wszystko, co orzechowe. Mąż raz się pomylił i zrobił ją sobie myśląc, że to normalna kawa i jak ją spróbował, to zapytał "Coś ty za ohydne kakałko kupiła? "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mąż mistrz Oo, no patrz - ja w sumie piję kawkę z mlekiem i cukrem, więc może ten smak jakoś się podbija dlatego; no mi bardzo smakuje, ale wiadomo - co człowiek to inny gust.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez j_fly

Kiedyś zrobiłam, jak zostało mi dużo farszu z pierogów. Są smaczne, ale dla mnie za bardzo zapychają. Z krokietów najbardziej lubię z serem i pieczarkami Właśnie jutro będę miała na obiad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z serem dla mnie za tłuste. Ja najbardziej lubię takie klasyczne do barszczyku - czyli z kapustą kiszoną i grzybami/pieczarkami.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88675694]Dawno to było, ale pamietam, ze byłam zaskoczona próbując po raz pierwszy - twaróg wędzony - bardzo smaczny.

Zaskoczyła mnie też taka smażona i solona kukurydza z biedronki, w sensie te żółte ziarna, nie że popcorn. Bardzo lubię sobie to pochrupać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Fuja, siostra mi z pół roku temu dała jakiś obiad z tym twarogiem wędzonym - obrzydlistwo

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

A, zaskoczyło mnie tez tofu wędzone - tu akurat mega pozytywnie, bo je uwielbiam. W zeszłym roku je odkryłam i teraz prawie zawsze mam w lodowce. Super na kanapki, smażone w sosie, jako składnik spaghetti a la bolognese. Pyszka. A podsmażone tak cudnie pachnie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lulka19]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88675575]Jak Ci się nie chce babrać, to w biedronce można kupić ugotowane już buraki Ja lubię, ale dla singla 6 to za dużo, a zwykle jest ich 6 w paczce a mi się po 1-2 daniach nudzi [/QUOTE]Buraki można swobodnie mrozic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88675694]Dawno to było, ale pamietam, ze byłam zaskoczona próbując po raz pierwszy - twaróg wędzony - bardzo smaczny.

Zaskoczyła mnie też taka smażona i solona kukurydza z biedronki, w sensie te żółte ziarna, nie że popcorn. Bardzo lubię sobie to pochrupać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Twaróg wędzony bardzo lubię, szczególnie pokruszony do zup typu krem
Za to tę kukurydzę uwielbia mój mąż, a mi to śmierdzi okrutnie, jak to wyciąga to zaraz go przeklinam

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez lulka19

Buraki można swobodnie mrozic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takie ugotowane w całości?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[lulka19]

Ja wychodząc ze swojej strefy komfortu kupiłam raz pomidory suszone w oleju, nigdy więcej.
Natomiast moja najnowsza wpadka to mąka kukurydziana. Jakość, że od ponad roku bardzo dbam o to co jem chciałam sobie jakoś urozmaicić dietę. Zrobiłam z owej mąki naleśniki. Smakowały jak tektura 🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez lulka19

Ja wychodząc ze swojej strefy komfortu kupiłam raz pomidory suszone w oleju, nigdy więcej.
Natomiast moja najnowsza wpadka to mąka kukurydziana. Jakość, że od ponad roku bardzo dbam o to co jem chciałam sobie jakoś urozmaicić dietę. Zrobiłam z owej mąki naleśniki. Smakowały jak tektura 🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mąka kukurydziana to też moje wielkie rozczarowanie. Nawet nie zużyłam połowy opakowania, wywaliłam w końcu