mieszkanie z bałaganiarzami... - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-06-30, 18:06   #121
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez FALLinLOVE Pokaż wiadomość
Dokładnie jak wyżej.

Nie wiem czego tu nie rozumieć. Autorka nie jest u siebie więc może sobie sprzątać jak ma ochotę i jako domownik dbać o dom.

Jednocześnie inny domownik jako właściciel domu ma prawo mieć gdzies jej sprzatanie i robić taki syf na jaki ma ochotę.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gorzej. Nawet gdyby była współwłaścicielką z teściem (załóżmy) to i tak nie może jemu nakazać nie syfić, bo on jest u siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 18:42   #122
Cukier_Puder_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 381
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez lovely banshee Pokaż wiadomość
Do głowy by mi nie wpadło jechać do rodziców i mówić im żeby nie syfili we własnym domu I na odwrót, gdyby przyjechali do mnie i miałabym wysłuchiwać o moim syfieniu, to pewnie też bym ograniczyła odwiedziny.
Ale ja nie mówię, że masz do nich jechać, żeby ich skrytykować, że mają w domu syf. Pytam czy jak coś tam sprzątasz i ktoś chwile później brudzi to czy zwrócenie uwagi to jest coś co pogorszyłoby wasze relacje i do czego nie masz prawa?

Wychodzi na to, że to moi rodzice są jakimiś uległymi ludźmi, którzy o nic się nie obrażają, a powinni mieć ze mną słabe relacje, bo jestem asertywna, ciekawe Widocznie coś takiego jak szanowanie czyjejś pracy nie istnieje
Cukier_Puder_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 18:54   #123
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez Cukier_Puder_ Pokaż wiadomość
Ale ja nie mówię, że masz do nich jechać, żeby ich skrytykować, że mają w domu syf. Pytam czy jak coś tam sprzątasz i ktoś chwile później brudzi to czy zwrócenie uwagi to jest coś co pogorszyłoby wasze relacje i do czego nie masz prawa?

Wychodzi na to, że to moi rodzice są jakimiś uległymi ludźmi, którzy o nic się nie obrażają, a powinni mieć ze mną słabe relacje, bo jestem asertywna, ciekawe Widocznie coś takiego jak szanowanie czyjejś pracy nie istnieje

Ja sie z Toba zgadzam i pomagam czasem w porządkach u rodzicow, bo jak przyjeżdżam to zjeżdża sie tez rodzeństwo z dziećmi i ogolnie jest gromada ludzi i czemu oni mieliby sami wszystko ogarniać na wspólne spotkanie, skoro wszyscy na tym korzystamy bo maja największy dom z ogrodem? Na szczęście oni szanują te prace Jesli domownicy chca dobrej atmosfery, to powinni sie szanować.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 20:44   #124
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
Ja sie z Toba zgadzam i pomagam czasem w porządkach u rodzicow, bo jak przyjeżdżam to zjeżdża sie tez rodzeństwo z dziećmi i ogolnie jest gromada ludzi i czemu oni mieliby sami wszystko ogarniać na wspólne spotkanie, skoro wszyscy na tym korzystamy bo maja największy dom z ogrodem? Na szczęście oni szanują te prace Jesli domownicy chca dobrej atmosfery, to powinni sie szanować.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No spoko. Ale gdyby nie szanowali tej pracy to co?

To byś im robiła wykłady, że mają szanować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 22:12   #125
justynadowg
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 22
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Trochę mnie nie było, powróciłam. Nie mam zbyt czasu, aby odpisać każdemu z Was. Jeśli chodzi o temat, czemu remontowaliśmy nie nasz dom. Już wyjaśniam. Teść wyjeżdżał za granicę tak jak wspomniałam, dach był dziurawy. Miał ogólnie w nosie (jak wszystko inne) czy mu zaleje ten dom czy nie. Więc stwierdzimy, że się ruszymy w tej kwestii. Prawdę mówiąc, mogliśmy to olać i uciec gdzieś, a dach mieć w nosie. Teść sam w sobie nie jest może złym człowiekiem. Nie wygania nas, tak jak wspomniałam w którejś z moich wypowiedzi- sam nam zaproponował mieszkanie. Jest trochę wścibski i wszystko musi wiedzieć ale generalnie nie bije i nie krzyczy.
Ustalone było, że mieszkamy razem, do dziś mówi że to jest nasz dom. (Oczywiście nie pod względem notarialnym). Jemu nie przeszkadzają moje firaneczki itp. Ma to w nosie. Jak samiec alfa. Tu była zawsze kobieta, wszystko robiło się same i podejrzewam, że go gów.. Obchodzi czy na stole będzie taki obrus czy inny. Dla niego wszystko jest okej, ale nie będzie się tym podniecać.
Jeśli chodzi o tą toaletę, korzysta z naszej bo jest bliżej wyjścia od domu niż jego. Jeśli mam być szczera zdarza mu się nie spłukać do końca kupy, dlatego tak mnie to wkurza, bo wracam do domu po 2/3h i po prostu śmierdzi na cały dom. Zwłaszcza, że klapa jest u góry. Ja może i wzięłam sobie na barki opiekę nad domem, ale tak jak ktoś z was to ujął. Mi to aż tak nie przeszkadza, lubię sprzątać. Jestem mocno zorganizowana i nie miałabym problemu, żeby nawet ten obiad ugotować (mimo że nie lubię tego robić), ale wkurza mnie fakt, że w tym domu nie ma ludzkiego odruchu jakim jest szacunek do czyjejś pracy. Ok mogę się tym wszystkim zajmować, ale są granice.
Nasz domek zaczęliśmy budować nie dawno. Działka, która kupiłyśmy była za okazyjną cenę. Tak naprawdę mamy ogrodzoną działkę i fundamenty. Zajmie nam to jeszcze ładnych parę lat. Będziemy się starać o kredyt, stąd niechęć do wynajmowania mieszkania. Niestety, sprawa ostatnio się pogorszyła, więc mocno myślimy jak zmienić lokum, bo człowieka się nie zmieni a moja psychika już siada.
Wcześniej znałam teścia, ale oboje mało spędzaliśmy czasu w tym domu. Ja wiecznie w pracy, on tak samo. Byliśmy po za domem to logiczne, że było mniej czasu na robienie bałaganu. Ja wracałam i szłam spać, on to samo.
Zamykać łazienkę w jego domu to raczej kiepski pomysł. To jest jednak jego dom.
Trudna sytuacja, jeśli ludzie mają tak różne charaktery. Ciężko jest się dogadać z kimś, kto nawet nie do końca widzi, że przez niego jest problem.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
justynadowg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-01, 19:39   #126
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 688
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez justynadowg Pokaż wiadomość
ale generalnie nie bije i nie krzyczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie no, skoro tak, to nie ma problemu
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-01, 21:17   #127
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez justynadowg Pokaż wiadomość
Trochę mnie nie było, powróciłam. Nie mam zbyt czasu, aby odpisać każdemu z Was. Jeśli chodzi o temat, czemu remontowaliśmy nie nasz dom. Już wyjaśniam. Teść wyjeżdżał za granicę tak jak wspomniałam, dach był dziurawy. Miał ogólnie w nosie (jak wszystko inne) czy mu zaleje ten dom czy nie. Więc stwierdzimy, że się ruszymy w tej kwestii. Prawdę mówiąc, mogliśmy to olać i uciec gdzieś, a dach mieć w nosie. Teść sam w sobie nie jest może złym człowiekiem. Nie wygania nas, tak jak wspomniałam w którejś z moich wypowiedzi- sam nam zaproponował mieszkanie. Jest trochę wścibski i wszystko musi wiedzieć ale generalnie nie bije i nie krzyczy.
Ustalone było, że mieszkamy razem, do dziś mówi że to jest nasz dom. (Oczywiście nie pod względem notarialnym). Jemu nie przeszkadzają moje firaneczki itp. Ma to w nosie. Jak samiec alfa. Tu była zawsze kobieta, wszystko robiło się same i podejrzewam, że go gów.. Obchodzi czy na stole będzie taki obrus czy inny. Dla niego wszystko jest okej, ale nie będzie się tym podniecać.
Jeśli chodzi o tą toaletę, korzysta z naszej bo jest bliżej wyjścia od domu niż jego. Jeśli mam być szczera zdarza mu się nie spłukać do końca kupy, dlatego tak mnie to wkurza, bo wracam do domu po 2/3h i po prostu śmierdzi na cały dom. Zwłaszcza, że klapa jest u góry. Ja może i wzięłam sobie na barki opiekę nad domem, ale tak jak ktoś z was to ujął. Mi to aż tak nie przeszkadza, lubię sprzątać. Jestem mocno zorganizowana i nie miałabym problemu, żeby nawet ten obiad ugotować (mimo że nie lubię tego robić), ale wkurza mnie fakt, że w tym domu nie ma ludzkiego odruchu jakim jest szacunek do czyjejś pracy. Ok mogę się tym wszystkim zajmować, ale są granice.
Nasz domek zaczęliśmy budować nie dawno. Działka, która kupiłyśmy była za okazyjną cenę. Tak naprawdę mamy ogrodzoną działkę i fundamenty. Zajmie nam to jeszcze ładnych parę lat. Będziemy się starać o kredyt, stąd niechęć do wynajmowania mieszkania. Niestety, sprawa ostatnio się pogorszyła, więc mocno myślimy jak zmienić lokum, bo człowieka się nie zmieni a moja psychika już siada.
Wcześniej znałam teścia, ale oboje mało spędzaliśmy czasu w tym domu. Ja wiecznie w pracy, on tak samo. Byliśmy po za domem to logiczne, że było mniej czasu na robienie bałaganu. Ja wracałam i szłam spać, on to samo.
Zamykać łazienkę w jego domu to raczej kiepski pomysł. To jest jednak jego dom.
Trudna sytuacja, jeśli ludzie mają tak różne charaktery. Ciężko jest się dogadać z kimś, kto nawet nie do końca widzi, że przez niego jest problem.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Współczuję i rozumiem Twoją niechęć. Dla mnie takie zachowania to takie samo buractwo jak s*ranie pod prysznicem w hotelu, bo przecież zapłaciłem to sprzątaczka ma posprzątać.

Na Twoim miejscu, jeśli tylko Was stać na to, to bym się wyprowadziła. Nawet kosztem dłuższej budowy domu. A jak 'teściu' we własnym smrodzie i syfie utonie, to może ogarnie się, ze jednak coś jest nie tak.
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-07-01, 22:35   #128
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

A czy nie możecie się po prostu zamienić łazienkami? Skoro on korzysta czesciej z waszej bo mu bliżej (?) a zostawia po sobie syf?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-01, 22:49   #129
oko_kocie
Raczkowanie
 
Avatar oko_kocie
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 397
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

A co to zmieni skoro śmierdzi w całym domu?



Jak dla mnie macie jedyne wyjście - wyprowadzka. Nie ma innej rady.
oko_kocie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 09:51   #130
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez oko_kocie Pokaż wiadomość
A co to zmieni skoro śmierdzi w całym domu?



Jak dla mnie macie jedyne wyjście - wyprowadzka. Nie ma innej rady.
Dokładnie tak.

Zreszta co było to było i się nie odstanie. Autorka może się nauczy nie ładować kasy w nieswoja własność na przyszłość i tyle.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 18:46   #131
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Ale ja naprawdę nigdzie nie stwierdziłam, że standardy czystości tegoż teścia są w porządku. No nie są.
Jednak jestem też zdania, że jeśli ktoś nie chce czegoś zmienić, to nie zmieni; były już z nim rozmowy i on po prostu nie chce niczego zmieniać w swoim życiu. Zresztą są takie osoby i w mojej rodzinie, które wiem, że nie zmyją nawet po sobie talerza. No i nie przekonasz ich, po prostu.
Dlatego myślę, że lepiej dać spokój i się wyprowadzić. Autorka jest młodą mamą, niech się skupią z partnerem na budowaniu swojego wspólnego życia. Widocznie partner nie jest w szoku, bo się wychowywał z tym ojcem i wie, jaki on jest. Nie ma sensu być na wojennej ścieżce z teściem; mogą się wyprowadzić i odwiedzać go bądź zaprosić do siebie na obiad, ale z deczka te relacje jednak ochłodzić.
To, że teść jest bałaganiarzem, nie oznacza po prostu, że jest z automatu jakąś złą osobą. Po prostu po charakterystyce przedstawionej w wątku nie wydaje się idealnym współlokatorem dla młodego małżeństwa. Utrudnia, a nie ułatwia.
wiesz po zastanowieniu współczuję dziewczynom jak wyżej które po prostu nie potrafią z rodzicami dogadywać się inaczej jak na piśmie. Mnie takie zabezpieczanie się z każdą złotówką kojarzy się nie z zapobiegliwością ale już z patolą. To są rodzice. Ok rozsądek nigdy nie wadzi i daje zabezpieczenie przed zmianami choćby wynikającymi z choroby psychicznej, zawsze też rodzic może zmienić zdanie; ale tutaj tego nie ma, jest zdrowy na głowę ojciec, któremu bardzo łatwo byłoby przemówić w ostateczności do rozsądku ''albo się ojciec ogarniasz i nie zachowujesz jak ostatni menel albo oddaj kasę za remont skoro jednak nie chcesz wspólnoty albo udajesz że problemu nie ma ale nie masz już syna, powodzenia''.

Wychodzę z założenia że jeśli 4 dorosłych ludzi coś między sobą ustala i są to relacje dzieci rodzice czyli jedne z najbliższych jakie sa możliwe to nie ma argumentu że coś jest moje zatem mogę cię gnoić; bo takie decyzje zapadły i mają wady i korzyści dla każdej ze stron. Na wizażu akt notarialny jest remedium na każdy odjazd a to że dzieci zanim zdecydowały się wziąć kredyt czy wyjąć oszczędności wiele spraw na ten temat z rodzicami przegadało to już wuj.
Czasem pieniądze za remont to jest jedno, dochodzi jeszcze kwestia że młodzi robią wiele sami by nie brac fachowca i jak mają rozliczać swoją fizyczną robotę na rzecz rodzica któremu się coś odwidziało.

Kurde wiele par zamieszkuje w mieszkaniu jednego z partnerów i oboje czują tam się u siebie, a przynajmniej powinni, dla mnie to nienormalne żeby to które nie jest właścicielem nie mogło mieć wpływu na ustawienie krzeseł czy kolor ścian. A przecież zgodnie z powyższą logiką ''morda w kubeł'' nie pasi to fora ze dwora.
Jak dla mnie autorka miałaby prawo zakładać tyle kłódek w tej pseudo swojej częsci ile chce, zysk choćby taki że co się teściu nawściekałby piłując wkładkę przed skorzystaniem to jego - tylko że to nie jest metoda i tak się nie da żyć. Agresja raczej wzbudza agresję, nakręcanie się do niczego dobrego nie doprowadziłoby.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-07-02 o 18:52
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-02, 19:30   #132
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
J
Jak dla mnie autorka miałaby prawo zakładać tyle kłódek w tej pseudo swojej częsci ile chce, zysk choćby taki że co się teściu nawściekałby piłując wkładkę przed skorzystaniem to jego - tylko że to nie jest metoda i tak się nie da żyć. Agresja raczej wzbudza agresję, nakręcanie się do niczego dobrego nie doprowadziłoby.

lepiej nie, bo jeszcze by nie zdążył.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 19:53   #133
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Jakby robił w spodnie to jego problem, gorzej jak pod drzwiami i nie w spodnie. Ogólnie to nie jest metoda ale serio niezmordowanie dziwi mnie brak zrozumienia, że formalności z rodzicami w temacie tego by wzajemnie się nie oszukiwać powinny być na ostatnim miejscu a nie na pierwszym; żeby młodzi mieli prawo czuć się swobodnie szczególnie w domu w który wkładają kasę by wszystkim na głowy się nie lało.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 19:54   #134
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Chyba nie znam nikogo kto by zachwalał życie z rodzicami czy teściami. Jedyne plusy, to, że można zaoszczędzić i zostawić z kim dzieci.

Ja tam mamę mam cudowną, teściowej też każdy mi zazdrości, ale mieszkanie z rodzicami uważam za niezgodne z naturą. Zdarzyło mi się wylądować na pięterku u teściowej jak mocno podupadła na zdrowiu i myślałam, że cholera mnie strzeli.

Jak nie macie noża na gardle, to wyprowadzka jest zdecydowanie najlepszą opcją. Nie ma co się szarpać z teściem.
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 23:25   #135
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Kurde wiele par zamieszkuje w mieszkaniu jednego z partnerów i oboje czują tam się u siebie, a przynajmniej powinni, dla mnie to nienormalne żeby to które nie jest właścicielem nie mogło mieć wpływu na ustawienie krzeseł czy kolor ścian. A przecież zgodnie z powyższą logiką ''morda w kubeł'' nie pasi to fora ze dwora.

No i ja się zgadzam.


Tylko że jak właściciel mieszkania nie chce ściany zielonej, to co mu realnie zrobisz?


Nawet jak cały Wizaż wyda oświadczenie, że teściu powinien jakoś się z młodymi dogadać, to co to realnie zmieni?
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 23:46   #136
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
wiesz po zastanowieniu współczuję dziewczynom jak wyżej które po prostu nie potrafią z rodzicami dogadywać się inaczej jak na piśmie. Mnie takie zabezpieczanie się z każdą złotówką kojarzy się nie z zapobiegliwością ale już z patolą.
Mnie też to dziwi, ale wiem, że moi rodzice są tacy, a nie inni - i nigdy by mnie np. nie pozwali o alimenty, nie rozliczają mnie z każdej złotówki.
Ale musiałabym mieć bardzo idealistyczne - i jednocześnie wąskie - podejście, żeby twierdzić, że każdy tak ma.
Cytat:
ale tutaj tego nie ma, jest zdrowy na głowę ojciec, któremu bardzo łatwo byłoby przemówić w ostateczności do rozsądku ''albo się ojciec ogarniasz i nie zachowujesz jak ostatni menel albo oddaj kasę za remont skoro jednak nie chcesz wspólnoty albo udajesz że problemu nie ma ale nie masz już syna, powodzenia''.
Wydaje mi się jednakowoż, że fakt obsikiwania deski klozetowej albo bałaganiarstwa nadal jest dosyć błahym powodem, żeby wyrzekać się własnych rodziców, jeśli tak ogólnie są w porządku.

Cytat:
Wychodzę z założenia że jeśli 4 dorosłych ludzi coś między sobą ustala i są to relacje dzieci rodzice czyli jedne z najbliższych jakie sa możliwe to nie ma argumentu że coś jest moje zatem mogę cię gnoić; bo takie decyzje zapadły i mają wady i korzyści dla każdej ze stron. Na wizażu akt notarialny jest remedium na każdy odjazd a to że dzieci zanim zdecydowały się wziąć kredyt czy wyjąć oszczędności wiele spraw na ten temat z rodzicami przegadało to już wuj.
Czasem pieniądze za remont to jest jedno, dochodzi jeszcze kwestia że młodzi robią wiele sami by nie brac fachowca i jak mają rozliczać swoją fizyczną robotę na rzecz rodzica któremu się coś odwidziało.
Nie uważam, że remontowanie domu rodziców to coś złego, szczególnie jeśli dziecku się lepiej powodzi finansowo niż samym rodzicom, ale nadal patrzysz na wszystko ze swojej perspektywy. Po prostu perspektywą ojca jest to, że on w gruncie rzeczy nie robi nic złego, a wychować to sobie możesz pięciolatka, a nie pięćdziesięciolatka, który ma swoje przyzwyczajenia i nawyki.

Cytat:
Kurde wiele par zamieszkuje w mieszkaniu jednego z partnerów i oboje czują tam się u siebie, a przynajmniej powinni, dla mnie to nienormalne żeby to które nie jest właścicielem nie mogło mieć wpływu na ustawienie krzeseł czy kolor ścian. A przecież zgodnie z powyższą logiką ''morda w kubeł'' nie pasi to fora ze dwora.
Jak dla mnie autorka miałaby prawo zakładać tyle kłódek w tej pseudo swojej częsci ile chce, zysk choćby taki że co się teściu nawściekałby piłując wkładkę przed skorzystaniem to jego - tylko że to nie jest metoda i tak się nie da żyć. Agresja raczej wzbudza agresję, nakręcanie się do niczego dobrego nie doprowadziłoby.
A po co się bawić w przedszkole i zakładać kłódki to raz? A dwa no ok, można mieszkać w domu rodzinnym partnera, ale nie znam chyba osób, którym takie mieszkanie naprawdę wyszło na dobre. Moim zdaniem młode małżeństwo, szczególnie z dzieckiem, powinno zawsze mieszkać samo, żeby mieć okazję do zbudowania intymności. Kiedy się mieszka razem z rodzicami, to naprawdę trudno po części chociaż nie obarczać ich związkiem, nawet jeśli oni są super. Sam fakt, że się pokłócisz z partnerem widać, a trudno - przynajmniej mnie by było - uprawiać na luzie seks, mając rodzica za ścianą. Dla mnie jedynym sensownym uzasadnieniem takiej sytuacji jest choroba rodzica.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 08:36   #137
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Mnie też to dziwi, ale wiem, że moi rodzice są tacy, a nie inni - i nigdy by mnie np. nie pozwali o alimenty, nie rozliczają mnie z każdej złotówki.
Ale musiałabym mieć bardzo idealistyczne - i jednocześnie wąskie - podejście, żeby twierdzić, że każdy tak ma.
Nie chodzi o podejście ani kto jaki jest bo wiadomo że bywa różnie, a o pewne społeczne normy moralne. To są rodzice i powinieneś móc mieć do nich jakieś zaufanie. Co innego jak wiesz od zawsze że jest patologia i się w to pchasz a co innego jak wychodzą różnice z gatunku czemu to czy tamto.

Cytat:
Wydaje mi się jednakowoż, że fakt obsikiwania deski klozetowej albo bałaganiarstwa nadal jest dosyć błahym powodem, żeby wyrzekać się własnych rodziców, jeśli tak ogólnie są w porządku.


Nie uważam, że remontowanie domu rodziców to coś złego, szczególnie jeśli dziecku się lepiej powodzi finansowo niż samym rodzicom, ale nadal patrzysz na wszystko ze swojej perspektywy. Po prostu perspektywą ojca jest to, że on w gruncie rzeczy nie robi nic złego, a wychować to sobie możesz pięciolatka, a nie pięćdziesięciolatka, który ma swoje przyzwyczajenia i nawyki.
Nie mieszka sam a mieszkając z kimś musicie mieć jakąś wspólną płaszczyznę. Nawet mieszkając z facetem liczysz się z jego strefą komfortu. A mając własnościowe mieszkanie w bloku nie wiercisz dziur w ścianie w nocy czy nieustannie ani nie możesz zbierać tony śmieci i stwarzać epid. zagrożenia nie mówiąc o smrodzie na całą okolicę.
Nikt od teścia nie wymaga sprzątania skoro mu się nie chce. Takie rzeczy też warto ustalić na początku że słuchaj musisz mieć na błysk i sprzątasz np. 2 x w tyg, ok, ale mnie w to nie mieszaj. Tylko nie wybronisz nijak obsikiwania deski, niewyrzucania śmieci po sobie czy nanoszenia błota. Obiektywnie to jest ''złe'' bo nikt nie chce siadać na brudnym klo ani nie projektuje śmietnika w strefie rekreacji jako miejsce przy którym chętnie popijasz drinki kontemplując brudy i nijak ma się to do tego że jeden lubi w kosteczkę i sprząta każdy paproszek a drugi ma większą tolerancję i mu nie straszne skarpetki na dywanie.


Cytat:
A po co się bawić w przedszkole i zakładać kłódki to raz? A dwa no ok, można mieszkać w domu rodzinnym partnera, ale nie znam chyba osób, którym takie mieszkanie naprawdę wyszło na dobre. Moim zdaniem młode małżeństwo, szczególnie z dzieckiem, powinno zawsze mieszkać samo, żeby mieć okazję do zbudowania intymności. Kiedy się mieszka razem z rodzicami, to naprawdę trudno po części chociaż nie obarczać ich związkiem, nawet jeśli oni są super. Sam fakt, że się pokłócisz z partnerem widać, a trudno - przynajmniej mnie by było - uprawiać na luzie seks, mając rodzica za ścianą. Dla mnie jedynym sensownym uzasadnieniem takiej sytuacji jest choroba rodzica.
Ty byś nie mieszkała ktoś inny nie chce brać kredytu. Nie chodzi o to że jak się nie podoba to się wynieś, to działa w każdym związku, ale o usprawiedliwianie przemocy o czym wizaż zapomina. Jeszcze razy, 4 dorosłe osoby siadają na tyłkach i coś ustalają, nikt nikomu nie wbija na siłę ani wbrew czyjejś woli. A jeśli ci się nie podoba że córka chce się wprowadzić to mówisz nie, a nie tak bo się zlitowałeś a potem robisz z domu piekło i ''ci wolno''.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-07-03 o 08:41
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 09:28   #138
Sabrinasab
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 345
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Ja, jak też któraś wyżej wizażanka, nie znam ani jednej rodziny, w której jest super i wszyscy się komfortowo czują mieszkając z teściami. Znałam jedną, ale po 5 latach okazało się, że tam od zatrzęsienia awantur codziennie było, tylko przed znajomymi i sąsiadami ideolo. To miało może rację bytu X lat temu, gdy kobiety wspólnie siedziały w domu i zajmowały się tuzinem dzieciaków, a facet całe dnie pracował. Dodatkowo kiedyś ludzie byli sporo biedniejsi.
Jeśli chodzi o dogadanie się to jeszcze potrafię wyobrazić sobie, jak dorosłe dziecko żyje jako tako bez spięć z rodzicami pod jednym dachem, to jak dochodzi obca osoba, to zawsze jest drama.
Tak na prawdę wszyscy się tu zgadzamy, że zachowanie teścia jest jest bardzo niefajne, no ale co zrobić skoro już nie raz zwracała uwagę. Ja bym się ogólnie bardzo zdenerwowała, gdyby ktoś (jednak obcy) mi w moim domu ciągle marudził, że brudzę i jeszcze wypominał, że piwo piję przed 12. Tak na prawdę dla wszystkich świętego spokoju, to wyprowadzka to jedyne wyjście. I teść wtedy może nauczy się ogarniać dom, albo zapuści się w chlewie i zobaczy czy to tak miło się mieszka. To dorosły facet mieszkający na swoim, go nakazami i zakazami nie nauczysz niczego.
Sabrinasab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 09:35   #139
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Na moje żadna szczera rozmowa tu niczego nie zmieni, bo za dużo tego się nazbierało. Poza tym, że notorycznie nie sprząta po sobie w łazience i nie szanuje pracy autorki, jest wścibski. Raczej po rozmowie nie zacznie szanować prywatności młodych, bo taki ma charakter. To strasznie wkurzające na dłuższą metę. Kto to przeżył, ten wie.
Do tego pije. Kto normalny pije piwo od rana? Alkoholik. Gdyby to był incydent, to pewnie by o tym nie wspominała. Może autorka to jakoś sprostuje. Jak to jest z tym piciem u niego? I jak długo będzie na zwolnieniu, bo nie doczytałam? Planuje powrót za granicę jeszcze?
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-03, 13:11   #140
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez wlosomaniaczkaaa Pokaż wiadomość
Na moje żadna szczera rozmowa tu niczego nie zmieni, bo za dużo tego się nazbierało. Poza tym, że notorycznie nie sprząta po sobie w łazience i nie szanuje pracy autorki, jest wścibski. Raczej po rozmowie nie zacznie szanować prywatności młodych, bo taki ma charakter. To strasznie wkurzające na dłuższą metę. Kto to przeżył, ten wie.
Do tego pije. Kto normalny pije piwo od rana? Alkoholik. Gdyby to był incydent, to pewnie by o tym nie wspominała. Może autorka to jakoś sprostuje. Jak to jest z tym piciem u niego? I jak długo będzie na zwolnieniu, bo nie doczytałam? Planuje powrót za granicę jeszcze?
Radzę zostać terapeutą od uzależnień, skoro po tak enigmatycznym opisie zdiagnozowałaś u kogoś alkoholizm.



Albo może zastanowić się nad tym, co się pisze, choć takie kwiatki na wizażu zawsze.

I dodatkowo już planowanie teściowi wyjazdu zagranicę.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość

Ty byś nie mieszkała ktoś inny nie chce brać kredytu. Nie chodzi o to że jak się nie podoba to się wynieś, to działa w każdym związku, ale o usprawiedliwianie przemocy o czym wizaż zapomina. Jeszcze razy, 4 dorosłe osoby siadają na tyłkach i coś ustalają, nikt nikomu nie wbija na siłę ani wbrew czyjejś woli. A jeśli ci się nie podoba że córka chce się wprowadzić to mówisz nie, a nie tak bo się zlitowałeś a potem robisz z domu piekło i ''ci wolno''.
Ale jaki kredyt? Są alternatywy. Można wynająć.

I o żadnej przemocy tutaj nie ma mowy.



Możesz mieć takie standardy, że uważasz, że mieszkanie na kupie jest ok.

Dla mnie mieszkanie z rodzicami nie jest niczym karygodnym, o ile mieszka jedna osoba, nawet dorosła. A nie ta osoba i cała rodzina tej osoby.

A w dalszym poście to nie wiem, opisujesz, jak Twoim zdaniem powinno być. Rozumiem, częściowo się zgadzam, częściowo nie, ale co to ma w ogóle do rzeczy? Bo czy to jest słuszne, czy nie, to po prostu tak nie będzie i koniec kropka, bo - jak napisałam - to dorosły mężczyzna i zrobi, co uważa, skoro przez pięćdziesiąt lat życia robił tak, to nie zrobi nagle inaczej bez własnej pracy i chęci.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 13:48   #141
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Radzę zostać terapeutą od uzależnień, skoro po tak enigmatycznym opisie zdiagnozowałaś u kogoś alkoholizm.



Albo może zastanowić się nad tym, co się pisze, choć takie kwiatki na wizażu zawsze.
Spokojnie, jeszcze na 100% nie zdiagnozowałam. Gdybyś nie zauważyła w dalszej części dopytuję. Aczkolwiek rzeczywiście podejrzewam, że coś może być na rzeczy, bo normalnie ludzi nie ciągnie do browarka już po śniadaniu.

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
I dodatkowo już planowanie teściowi wyjazdu zagranicę.
Ale niby kto planuje? Bo ja pytam czy on nie planuje. Doprawdy bulwersujące, nietaktowne pytanie.

Masz całkowitą rację z tymi "kwiatkami".
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 14:09   #142
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez wlosomaniaczkaaa Pokaż wiadomość
Spokojnie, jeszcze na 100% nie zdiagnozowałam. Gdybyś nie zauważyła w dalszej części dopytuję. Aczkolwiek rzeczywiście podejrzewam, że coś może być na rzeczy, bo normalnie ludzi nie ciągnie do browarka już po śniadaniu.


Ale niby kto planuje? Bo ja pytam czy on nie planuje. Doprawdy bulwersujące, nietaktowne pytanie.

Masz całkowitą rację z tymi "kwiatkami".
Sama obecnie akurat piwa w ogóle nie piję, bo mi nie smakuje, ale nie widzę różnicy, czy ktoś pije piwo o 10 rano czy w nocy (oczywiście nie mówię o pójściu do pracy czy absolutnie prowadzeniu auta po browarze), a widzę po prostu wiele postów oceniających w taki sposób 0:1. Nawet liczy się, gdzie facet był zagranicą, bo co kraj to obyczaj.



Jeśli facet jest wolny, nie pracuje, to nie widzę w tym nic szokującego, ale może jestem dziwna; coś innego jeśli tych piw pije 10 i właśnie przez bycie na rauszu może porządek mu nie w głowie, ale nic takiego nie widzę w tym wątku.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 17:31   #143
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Jeszcze raz.
Na wizażu standardem jest dowalanie młodym że zaufali dwa razy starszym (doświadczonym i życiowo mądrzejszym) od siebie ludziom w dodatku własnym rodzicom i np. zgodzili się na wspólne zamieszkanie. To zamieszkanie to pół biedy gorzej gdy dom wymaga nakładów by dało się w nim pomieszkać. Jak tutaj. Hejtowanie zaufania w relacji dzieci rodzice jest co najmniej nienormalne tak jakby jeden wielki słoik miał ból dupy gdy inni słoikiem nie są.
Oba rozwiązania mają plusy i minusy.
Jesteś kredyciarzem? Masz spokój siedzisz sam i perspektywę np. 300 comiesięcznych rat do spłaty. I nie są to raty rzedu 100 zł.
Jesteś mamotatodomiarzem? Od czasu do czasu zirytujesz się że ''stara ci mendzi że skoś ogródek, a po co ci coś tam, wstan rano'' albo wejdzie do twojej części domu i przestawi szklanki. Rzucisz przeklenstwem po którym wcale nie musisz umierać z rozgoryczenia i robisz swoje, za to nie masz na sobie chomąta w postaci rat ani comiesięcznego wypływu gotówki. Masz więcej kasy a np. wyjazdy wakacyjne i w ogóle zluzowanie lepiej działa na psychikę oraz również życie związkowe niż życie od 10 do 10.
Magią jest dla mnie skąd wizaż potrafi tak jasno rozdzielić co jest lepsze, bo wg mnie tak obiektywnie to pokłócić się z rodzicami jest prościej niż być własnością podmiotu gospodarczego. Z 2 strony jak wiesz że zawsze dasz sobie radę i zawsze będziesz miał kasę idiotyzmem byłoby się kisić i tego kredytu nie wziąć.
Wynajem uprzejmie pominę bo to zawsze jest kasa która w żaden sposób się nie zwróci, mogłabym zacytować Sabrinę że to się sprawdza jak nie masz wyjścia i nie masz gdzie mieszkać, idiotyzmem jest za to mieć duży dom i iść na wynajem żeby nie mieszkać z rodzicami.

Czy autorka powinna się wyprowadzić, nie wiem (mam na myśli teraz, docelowo budują swój dom). Złośc jest złym doradcą, wg mnie lepiej to przemyśleć.

Tak szczerze to uważam że wiele problemów na linii rodzice dzieci da się rozwiązać zwykłą asertywnością, olewką i robieniem swojego ale jak czytam 127 raz że synowa albo zięć nie pójdzie i nie powie nowej mamie że ta ma czegoś nie robić to powodzenia.
Ogolnie tematy łatwe nie są bo sa tacy ludzie z którymi zamiast wdawać się w jakiekolwiek dyskusje to tak odwrócą sytuację albo staną kozłem że lepiej od razu się wynieść.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-07-03 o 17:36
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 20:47   #144
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Jeszcze raz.
Na wizażu standardem jest dowalanie młodym że zaufali dwa razy starszym (doświadczonym i życiowo mądrzejszym) od siebie ludziom w dodatku własnym rodzicom i np. zgodzili się na wspólne zamieszkanie. To zamieszkanie to pół biedy gorzej gdy dom wymaga nakładów by dało się w nim pomieszkać. Jak tutaj. Hejtowanie zaufania w relacji dzieci rodzice jest co najmniej nienormalne tak jakby jeden wielki słoik miał ból dupy gdy inni słoikiem nie są.
Oba rozwiązania mają plusy i minusy.
Jesteś kredyciarzem? Masz spokój siedzisz sam i perspektywę np. 300 comiesięcznych rat do spłaty. I nie są to raty rzedu 100 zł.
Jesteś mamotatodomiarzem? Od czasu do czasu zirytujesz się że ''stara ci mendzi że skoś ogródek, a po co ci coś tam, wstan rano'' albo wejdzie do twojej części domu i przestawi szklanki. Rzucisz przeklenstwem po którym wcale nie musisz umierać z rozgoryczenia i robisz swoje, za to nie masz na sobie chomąta w postaci rat ani comiesięcznego wypływu gotówki. Masz więcej kasy a np. wyjazdy wakacyjne i w ogóle zluzowanie lepiej działa na psychikę oraz również życie związkowe niż życie od 10 do 10.
Magią jest dla mnie skąd wizaż potrafi tak jasno rozdzielić co jest lepsze, bo wg mnie tak obiektywnie to pokłócić się z rodzicami jest prościej niż być własnością podmiotu gospodarczego. Z 2 strony jak wiesz że zawsze dasz sobie radę i zawsze będziesz miał kasę idiotyzmem byłoby się kisić i tego kredytu nie wziąć.
Wynajem uprzejmie pominę bo to zawsze jest kasa która w żaden sposób się nie zwróci, mogłabym zacytować Sabrinę że to się sprawdza jak nie masz wyjścia i nie masz gdzie mieszkać, idiotyzmem jest za to mieć duży dom i iść na wynajem żeby nie mieszkać z rodzicami.

Czy autorka powinna się wyprowadzić, nie wiem (mam na myśli teraz, docelowo budują swój dom). Złośc jest złym doradcą, wg mnie lepiej to przemyśleć.

Tak szczerze to uważam że wiele problemów na linii rodzice dzieci da się rozwiązać zwykłą asertywnością, olewką i robieniem swojego ale jak czytam 127 raz że synowa albo zięć nie pójdzie i nie powie nowej mamie że ta ma czegoś nie robić to powodzenia.
Ogolnie tematy łatwe nie są bo sa tacy ludzie z którymi zamiast wdawać się w jakiekolwiek dyskusje to tak odwrócą sytuację albo staną kozłem że lepiej od razu się wynieść.
Idiotyzmem jest mieć duży dom i iść na wynajem żeby nie mieszkać z rodzicami? Serio????

Dla mnie to najlepsze możliwe wyjście. Dorosły człowiek zakładający rodzinę powinien się wyprowadzić i tyle. Wynajem zawsze będzie lepszy niż tworzenie zwiazku i zakładanie rodziny pod wapolnym dachem z rodzicami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-04, 00:00   #145
Cukier_Puder_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 381
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez FALLinLOVE Pokaż wiadomość
Idiotyzmem jest mieć duży dom i iść na wynajem żeby nie mieszkać z rodzicami? Serio????

Dla mnie to najlepsze możliwe wyjście. Dorosły człowiek zakładający rodzinę powinien się wyprowadzić i tyle. Wynajem zawsze będzie lepszy niż tworzenie zwiazku i zakładanie rodziny pod wapolnym dachem z rodzicami.
Tylko że nie każdy ma taką możliwość. Pewnie, że każdy wolałby mieszkać na swoim, ale nie każdy wyrobi się nie tylko nawet finansowo, po prostu czasami jest potrzebna pomoc dla rodzica albo dla dziecka. Niektórzy chcą przyoszczędzić, a nie wydawać połowę wypłaty na wynajem mieszkania i nic więcej nie mieć. Myślę, że serio każdy chciałby na swoim, ale jeżeli ktoś ewidentnie nie ma na to warunków, to moim zdaniem to głupota
Cukier_Puder_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-04, 08:30   #146
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez Cukier_Puder_ Pokaż wiadomość
Tylko że nie każdy ma taką możliwość. Pewnie, że każdy wolałby mieszkać na swoim, ale nie każdy wyrobi się nie tylko nawet finansowo, po prostu czasami jest potrzebna pomoc dla rodzica albo dla dziecka. Niektórzy chcą przyoszczędzić, a nie wydawać połowę wypłaty na wynajem mieszkania i nic więcej nie mieć. Myślę, że serio każdy chciałby na swoim, ale jeżeli ktoś ewidentnie nie ma na to warunków, to moim zdaniem to głupota
Jak ktos nie wyrabia finansowo to nie powinien zakładać rodziny. Autorka nie ma jakiejś fatalnej sytuacji finansowej więc chyba lepiej się wyniesc i mieć spokój.
Tutaj akurat komfort można kupić - wynajmując małe mieszkanie.

Za to co wrzucili w remonty tego domu juz mieliby spokojnie kilka /kilkanaście miesiąc wynajmu.

Autorce i jej partnerowi było wygodnie jak mieszkali u ojca sami, ale jak ten wrócił to jest zle. Tylko, że on wrócił do swojego domu, ma nawyki jakie ma i raczej się ich nie oduczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-04, 11:35   #147
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Za to co wrzucili w remonty tego domu juz mieliby spokojnie kilka /kilkanaście miesiąc wynajmu.
Może patrzyli perspektywicznie, raz że teść będzie potrzebował mieszkać gdzieś na stare lata więc zamiast wywalać w wynajem zainwestowali w dach żeby mieć ojca z głowy, 2, ojciec wiecznie żył nie będzie i zyskają dom o który lepiej zadbać niż doprowadzić do ruiny. Stąd woleli zainwestować w remont niż kisić się w bloku i kasę wywalać w błoto.

Cytat:
Jak ktos nie wyrabia finansowo to nie powinien zakładać rodziny.
Wielu ludzi żyje bardzo średnio w ciasnych mieszkaniach czy kawalerkach, z przeróżnymi sąsiadami, i tylko mieszkając z partnerem dupa o dupę trze (super to pozytywnie wpływa na związki, taki brak przestrzeni dla siebie, no naprawdę...) i wystarczy powołać się na przykład z pandemią gdy okazało się że ''społecznym'' problemem jest siedzenie sobie na głowach. ''W miłości wszakże''. Tu autorka ma dom z ogrodem (część mieszkań nawet nie ma głupiego balkonu albo ma jakieś małe) za to w zamian częściej musi po teściu posprzątać, dodatkowo zauważyła problem tak naprawdę dopiero wtedy gdy sama przestała chodzić do pracy bo zaczeła siedzieć w domu z dzieckiem. Wątpię czy gdyby pracowała i wychodziła dziennie na ileś godzin to aż tak by ją wkurzało że teść nie wyrzuci śmieci czy zabłoci podłogę. No rzeczywiście argumenty za wynajmem vs. dzieleniu domu z teściem któremu nie tylko nie chce się sprzątać ale w dodatku nie chce mu się nic ogarnąć po sobie (przecież gość nie ma jakiejś syllogomani ) to masz takie że miażdżą.

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Cytat:
Wynajem uprzejmie pominę bo to zawsze jest kasa która w żaden sposób się nie zwróci, mogłabym zacytować Sabrinę że to się sprawdza jak nie masz wyjścia i nie masz gdzie mieszkać, idiotyzmem jest za to mieć duży dom i iść na wynajem żeby nie mieszkać z rodzicami.
Cytat:
Idiotyzmem jest mieć duży dom i iść na wynajem żeby nie mieszkać z rodzicami? Serio????
Poprawka, miałam na myśli sparafrazować, a nie zacytować.
To na co się zdecydujesz jest Twoim wyborem, może złym, może dobrym, może mądrym lub głupim, tylko naprawdę z serca mnie zadziwia że tak jednoznacznie potraficie wycenić że coś jest na pewno lepsze. W marcu ledwo zaczął się lockdown pierwsze co to na tapecie gadki jak pomóc ludziom bo mają comiesięczne zobowiązania w postaci rachunków i kredytów i obiektywnie tak wygląda ta społeczna pseudo samodzielność.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-07-04 o 11:27
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-04, 17:16   #148
Cukier_Puder_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 381
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez FALLinLOVE Pokaż wiadomość
Jak ktos nie wyrabia finansowo to nie powinien zakładać rodziny. Autorka nie ma jakiejś fatalnej sytuacji finansowej więc chyba lepiej się wyniesc i mieć spokój.
Tutaj akurat komfort można kupić - wynajmując małe mieszkanie.

Pomijając, że nie zawsze dziecko jest planowane, to ludzie zwyczajnie mają marzenia, chcą urodzić kilka lat przed 30, żeby mieć siłę na dziecko czy coś tam, a to normalne, że większości ludzi w tym wieku nie stać na nie wiadomo co. Według ciebie ludzie, którzy mieszkają byle na swoim, ale warunki mocno średnie to lepsza opcja dla dziecka niż lepsze warunki i wizja lepszego statusu w przyszłości? Co z tego, że wydasz połowę hajsu i będziesz mieszkać we 3, skoro zostanie ci niewiele na resztę potrzebnych rzeczy.

Za to co wrzucili w remonty tego domu juz mieliby spokojnie kilka /kilkanaście miesiąc wynajmu.

Pisała, że mieszkali tutaj długo sami, teść dość spontanicznie przyjechał. Skoro mieszkali tutaj już jakiś czas i nie planowali się przeprowadzać, to normalne, że chcieli sobie umilić mieszkanie. A biorąc wynajem być może nie mieliby na to pieniędzy.

Ja rozumiem gdyby to była kwestia życia na kupie z rodzicami i 3 psami w bloku, ale tutaj dom stałby pusty, skoro ojca nie było, to skorzystali. Moim zdaniem dużo inteligentniejszy wybór niż płacenie komuś obcemu i mieć dużo mniej pieniędzy i pozwalanie domu obrastać kurzem.


Autorce i jej partnerowi było wygodnie jak mieszkali u ojca sami, ale jak ten wrócił to jest zle. Tylko, że on wrócił do swojego domu, ma nawyki jakie ma i raczej się ich nie oduczy.
Człowiek nie jest idiotą i jest w stanie się nauczyć takich podstaw, o ile ma jakieś podstawy dobrego wychowania i empatii, więc czemu niby miałby nie móc się oduczyć? Tobie rozumiem nie przeszkadzałaby dojrzewająca kupa w kiblu skoro tak się dziwisz, że jej źle?
Cukier_Puder_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-04, 17:19   #149
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Jeszcze raz.
Na wizażu standardem jest dowalanie młodym że zaufali dwa razy starszym (doświadczonym i życiowo mądrzejszym) od siebie ludziom w dodatku własnym rodzicom i np. zgodzili się na wspólne zamieszkanie. To zamieszkanie to pół biedy gorzej gdy dom wymaga nakładów by dało się w nim pomieszkać. Jak tutaj. Hejtowanie zaufania w relacji dzieci rodzice jest co najmniej nienormalne tak jakby jeden wielki słoik miał ból dupy gdy inni słoikiem nie są.
Oba rozwiązania mają plusy i minusy.
Jesteś kredyciarzem? Masz spokój siedzisz sam i perspektywę np. 300 comiesięcznych rat do spłaty. I nie są to raty rzedu 100 zł.
Jesteś mamotatodomiarzem? Od czasu do czasu zirytujesz się że ''stara ci mendzi że skoś ogródek, a po co ci coś tam, wstan rano'' albo wejdzie do twojej części domu i przestawi szklanki. Rzucisz przeklenstwem po którym wcale nie musisz umierać z rozgoryczenia i robisz swoje, za to nie masz na sobie chomąta w postaci rat ani comiesięcznego wypływu gotówki. Masz więcej kasy a np. wyjazdy wakacyjne i w ogóle zluzowanie lepiej działa na psychikę oraz również życie związkowe niż życie od 10 do 10.
Magią jest dla mnie skąd wizaż potrafi tak jasno rozdzielić co jest lepsze, bo wg mnie tak obiektywnie to pokłócić się z rodzicami jest prościej niż być własnością podmiotu gospodarczego. Z 2 strony jak wiesz że zawsze dasz sobie radę i zawsze będziesz miał kasę idiotyzmem byłoby się kisić i tego kredytu nie wziąć.
Wynajem uprzejmie pominę bo to zawsze jest kasa która w żaden sposób się nie zwróci, mogłabym zacytować Sabrinę że to się sprawdza jak nie masz wyjścia i nie masz gdzie mieszkać, idiotyzmem jest za to mieć duży dom i iść na wynajem żeby nie mieszkać z rodzicami.

Czy autorka powinna się wyprowadzić, nie wiem (mam na myśli teraz, docelowo budują swój dom). Złośc jest złym doradcą, wg mnie lepiej to przemyśleć.

Tak szczerze to uważam że wiele problemów na linii rodzice dzieci da się rozwiązać zwykłą asertywnością, olewką i robieniem swojego ale jak czytam 127 raz że synowa albo zięć nie pójdzie i nie powie nowej mamie że ta ma czegoś nie robić to powodzenia.
Ogolnie tematy łatwe nie są bo sa tacy ludzie z którymi zamiast wdawać się w jakiekolwiek dyskusje to tak odwrócą sytuację albo staną kozłem że lepiej od razu się wynieść.
Zarzucasz tendencyjność, sama w swoim opisie stosujesz tendencyjność. Logiczne.

Nie, bo z rodzicami za ścianą trudno nawet seks uprawiać ogólnie, a co dopiero intymność, bliskość etc.

A co do koronowirusa, zapłaty za rachunki, kredyt czy wynajem - większość osób miała ten problem. W czasach kryzysu wszyscy tracą.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-04, 19:46   #150
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

A co w tym trudnego, nie mamy budownictwa jak w Japonii z papierowych ścian.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-07-17 23:10:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:45.