Pierwsze odrzucenie

[mockingbird_]

Cześć, poznałam się z pewnym chłopakiem w Internecie, tak pisaliśmy, pisaliśmy lecz on nie wiedział jak wyglądam, gdy pokazałam mu zdjęcie zaczął mnie stopniowo olewać. To była relacja tylko internetowa, wiem ale za dużo sobie na początku odpowiedziałam , długo ze sobą pisaliśmy, dobrze mi się z nim rozmawiało. Wiem, źle zrobiłam ale teraz już za późno. Podchodzę do tego bardzo emocjonalnie, słabo śpię, kiedy jak potrafiłam przespać całą noc i polowe dnia tak teraz czuje ze trzyma mnie ten „stres” który nie daje mi takiego wewnętrznego spokoju. Bardzo słabo jem, nie mam ochoty chodzić do pracy. Założyłam portal randkowym, pomyślałam że tam może zacznę z kimś rozmawiać i mi przejdzie, ale tak na dobra sprawę to nikt tam nawet do mnie nie pisze. Boje się ze jestem za brzydka żeby się spodobać, ze nikt nie polubi mnie taka jaka jestem. Nie byłam nigdy w żadnej relacji, a przy mojej pierwszej mnie odrzucono, więc coś w tym musi być. Wizażanki jak sobie poradzić po tym odrzuceniu? Jak przetrzymać ten okres? Jak uwierzyć ze ktoś mnie kiedyś pokocha? Mam ochotę iść spać i przespać ten okres.

[karola11]

Napisane przez mockingbird_

Cześć, poznałam się z pewnym chłopakiem w Internecie, tak pisaliśmy, pisaliśmy lecz on nie wiedział jak wyglądam, gdy pokazałam mu zdjęcie zaczął mnie stopniowo olewać. To była relacja tylko internetowa, wiem ale za dużo sobie na początku odpowiedziałam , długo ze sobą pisaliśmy, dobrze mi się z nim rozmawiało. Wiem, źle zrobiłam ale teraz już za późno. Podchodzę do tego bardzo emocjonalnie, słabo śpię, kiedy jak potrafiłam przespać całą noc i polowe dnia tak teraz czuje ze trzyma mnie ten „stres” który nie daje mi takiego wewnętrznego spokoju. Bardzo słabo jem, nie mam ochoty chodzić do pracy. Założyłam portal randkowym, pomyślałam że tam może zacznę z kimś rozmawiać i mi przejdzie, ale tak na dobra sprawę to nikt tam nawet do mnie nie pisze. Boje się ze jestem za brzydka żeby się spodobać, ze nikt nie polubi mnie taka jaka jestem. Nie byłam nigdy w żadnej relacji, a przy mojej pierwszej mnie odrzucono, więc coś w tym musi być. Wizażanki jak sobie poradzić po tym odrzuceniu? Jak przetrzymać ten okres? Jak uwierzyć ze ktoś mnie kiedyś pokocha? Mam ochotę iść spać i przespać ten okres.

Zdaję sobie sprawę z tego, że Ci przykro. Ale nie bierz tego do siebie. Każdy ma inny gust i to, że chłopak stopniowo osłabiał kontakt nie znaczy, że jesteś brzydka tylko, że nie jesteś w jego typie. Nie ma się co przejmować. Następnym razem odrazu wstaw zdjęcie

[Ellen_Ripley]

Napisane przez mockingbird_

Cześć, poznałam się z pewnym chłopakiem w Internecie, tak pisaliśmy, pisaliśmy lecz on nie wiedział jak wyglądam, gdy pokazałam mu zdjęcie zaczął mnie stopniowo olewać. To była relacja tylko internetowa, wiem ale za dużo sobie na początku odpowiedziałam , długo ze sobą pisaliśmy, dobrze mi się z nim rozmawiało. Wiem, źle zrobiłam ale teraz już za późno. Podchodzę do tego bardzo emocjonalnie, słabo śpię, kiedy jak potrafiłam przespać całą noc i polowe dnia tak teraz czuje ze trzyma mnie ten „stres” który nie daje mi takiego wewnętrznego spokoju. Bardzo słabo jem, nie mam ochoty chodzić do pracy. Założyłam portal randkowym, pomyślałam że tam może zacznę z kimś rozmawiać i mi przejdzie, ale tak na dobra sprawę to nikt tam nawet do mnie nie pisze. Boje się ze jestem za brzydka żeby się spodobać, ze nikt nie polubi mnie taka jaka jestem. Nie byłam nigdy w żadnej relacji, a przy mojej pierwszej mnie odrzucono, więc coś w tym musi być. Wizażanki jak sobie poradzić po tym odrzuceniu? Jak przetrzymać ten okres? Jak uwierzyć ze ktoś mnie kiedyś pokocha? Mam ochotę iść spać i przespać ten okres.

Jeżeli psychika Ci siada przez jakąś tam krótką relację internetową, to do PSYCHOLOGA, biegiem.

[b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa]

Napisane przez mockingbird_

Cześć, poznałam się z pewnym chłopakiem w Internecie, tak pisaliśmy, pisaliśmy lecz on nie wiedział jak wyglądam, gdy pokazałam mu zdjęcie zaczął mnie stopniowo olewać. To była relacja tylko internetowa, wiem ale za dużo sobie na początku odpowiedziałam , długo ze sobą pisaliśmy, dobrze mi się z nim rozmawiało. Wiem, źle zrobiłam ale teraz już za późno. Podchodzę do tego bardzo emocjonalnie, słabo śpię, kiedy jak potrafiłam przespać całą noc i polowe dnia tak teraz czuje ze trzyma mnie ten „stres” który nie daje mi takiego wewnętrznego spokoju. Bardzo słabo jem, nie mam ochoty chodzić do pracy. Założyłam portal randkowym, pomyślałam że tam może zacznę z kimś rozmawiać i mi przejdzie, ale tak na dobra sprawę to nikt tam nawet do mnie nie pisze. Boje się ze jestem za brzydka żeby się spodobać, ze nikt nie polubi mnie taka jaka jestem. Nie byłam nigdy w żadnej relacji, a przy mojej pierwszej mnie odrzucono, więc coś w tym musi być. Wizażanki jak sobie poradzić po tym odrzuceniu? Jak przetrzymać ten okres? Jak uwierzyć ze ktoś mnie kiedyś pokocha? Mam ochotę iść spać i przespać ten okres.

Ile masz lat? Według mnie problem nie wynika z odrzucenia tylko Twojej niskiej samooceny połączonej z chęcią bycia w relacji. Przede wszystkim musisz polubić siebie i nie szukać potwierdzenia swojej atrakcyjności w oczach faceta. Zrezygnował ze znajomości jego strata, ty idź dalej z podniesioną głową i nie rozkładaj jego decyzji na czynniki pierwsze

Jak uwierzyć, że ktoś Cię pokocha? A dlaczego miałabyś nie wierzyć? Nikt nie wie kogo spotkasz na swojej drodze. Związki nie są zarezerwowane tylko dla najpiękniejszych dziewczyn takich 10/10. Uspokój się, nie poświęcaj mu myśli, zajmij się czymś, zrób coś dla siebie.

[I am Rock]

Dlaczego zaraz odrzucenie? Po co to wielkie słowo?
Przecież tylko pisaliście i facet zapewne nic ci nie obiecywał.
Równie dobrze on może być w związku i dziewczyna mogła go przyłapać na pisaniu z tobą, zrobić aferę.

[Minna]

Za bardzo dramatyzujesz.
Pisałaś chwilę z obcym facetem i nakręciłaś sobie coś w głowie. Nie spodobałaś się pierwszemu napotkanemu w internecie chłopakowi, życie. Nie ma co przeżywać. To o niczym nie świadczy, a już na bank nie o Twoim wyglądzie czy wartości.

[tiuteraz]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jeżeli psychika Ci siada przez jakąś tam krótką relację internetową, to do PSYCHOLOGA, biegiem.

Wiesz co nie jestem za tym aby z takich "błahych" powodów iść do psychologa? W czym ten psycholog może jej pomóc? Ja korzystałam w swoim życiu z usług psychoterapeutów i on może ją wręcz dobić jeszcze bardziej. Bo przychodzi z tym, że została odrzucona z powodu krótkiej relacji internetowej, gdzie nawet nie doszło do spotkania. Psycholog może po niej pojechać, że jest niedojrzała, nic się nie stało. Psycholodzy/terapeuci to nie są święte krowy. To tacy sami ludzie jak my. Jeszcze zacznie to wszystko rozdrabniać, skończy na zaburzeniach osobowości i tym podobnych.

Myślę, że jeśli to było pierwsze "odrzucenie", to jest to normalna reakcja. Za bardzo się przejmuje po prostu, nikt nie odrzucił, nie spodobała mu się z wyglądu i szybko to uciął. Z wiekiem minie. Komuś na pewno się spodoba.

[I am Rock]

Napisane przez tiuteraz

Wiesz co nie jestem za tym aby z takich "błahych" powodów iść do psychologa? W czym ten psycholog może jej pomóc? Ja korzystałam w swoim życiu z usług psychoterapeutów i on może ją wręcz dobić jeszcze bardziej. Bo przychodzi z tym, że została odrzucona z powodu krótkiej relacji internetowej, gdzie nawet nie doszło do spotkania. Psycholog może po niej pojechać, że jest niedojrzała, nic się nie stało. Psycholodzy/terapeuci to nie są święte krowy. To tacy sami ludzie jak my. Jeszcze zacznie to wszystko rozdrabniać, skończy na zaburzeniach osobowości i tym podobnych.

Myślę, że jeśli to było pierwsze "odrzucenie", to jest to normalna reakcja. Za bardzo się przejmuje po prostu, nikt nie odrzucił, nie spodobała mu się z wyglądu i szybko to uciął. Z wiekiem minie. Komuś na pewno się spodoba.

Byłam podobnego zdania, ale przeczytałam poprzedni wątek autorki i ...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez tiuteraz

Wiesz co nie jestem za tym aby z takich "błahych" powodów iść do psychologa? W czym ten psycholog może jej pomóc? Ja korzystałam w swoim życiu z usług psychoterapeutów i on może ją wręcz dobić jeszcze bardziej. Bo przychodzi z tym, że została odrzucona z powodu krótkiej relacji internetowej, gdzie nawet nie doszło do spotkania. Psycholog może po niej pojechać, że jest niedojrzała, nic się nie stało. Psycholodzy/terapeuci to nie są święte krowy. To tacy sami ludzie jak my. Jeszcze zacznie to wszystko rozdrabniać, skończy na zaburzeniach osobowości i tym podobnych.

Myślę, że jeśli to było pierwsze "odrzucenie", to jest to normalna reakcja. Za bardzo się przejmuje po prostu, nikt nie odrzucił, nie spodobała mu się z wyglądu i szybko to uciął. Z wiekiem minie. Komuś na pewno się spodoba.

Wybacz, ale słowa Autorki nie brzmią jak błahy problem. "Bardzo słabo jem, nie mam ochoty chodzić do pracy" (czyli nie ma tu mowy o nastolatce w wieku szkolnym skoro pracuje). Jak do tego dodać jej liczne obawy związane z wyglądem, to za moment mogą się pojawić zaburzenia odżywiania. Naprawdę, coś, co sprawia, że się traci apetyt, nie ma się ochoty wstawać rano z łóżka, jest warte wizyty u psychologa. Czasami jedna, dwie rozmowy mogą pomóc.

[MiamiGlow]

Napisane przez Ellen_Ripley

Wybacz, ale słowa Autorki nie brzmią jak błahy problem. "Bardzo słabo jem, nie mam ochoty chodzić do pracy" (czyli nie ma tu mowy o nastolatce w wieku szkolnym skoro pracuje). Jak do tego dodać jej liczne obawy związane z wyglądem, to za moment mogą się pojawić zaburzenia odżywiania. Naprawdę, coś, co sprawia, że się traci apetyt, nie ma się ochoty wstawać rano z łóżka, jest warte wizyty u psychologa. Czasami jedna, dwie rozmowy mogą pomóc.

Trochę racji masz, ale trzeba też powiedzieć, że emocje Autorki są normalne. No bo nikt nie czułby się fajnie w takiej sytuacji. Piszesz z kimś i jest super, a potem pokazujesz swoje zdjęcie i druga osoba się odsuwa. Czytałam, że takie sytuacje i poczucie odrzucenia uaktywnia w mózgu ośrodek odpowiedzialny za ból fizyczny. I dlatego jest czasem tak trudno i tak boli. Mechanizm sam w sobie jest normalny. Żeby przejść nad tym obojętnie Autorka musiałaby być robotem wypranym z emocji. Ale! Kwestia reakcji i myśli. Autorko, zastanów się nad tym. Twoja reakcja wyolbrzymia skalę problemu, bo czujesz się zraniona. Musisz postarać się spojrzeć z dystansem. To tylko jeden człowiek. Może nawet wcale nie taki fajny. Na świecie jest jeszcze absolutny ogrom innych ludzi i możliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

Napisane przez I am Rock

Byłam podobnego zdania, ale przeczytałam poprzedni wątek autorki i ...

Tez tak sadze. Psycholog by sie przydal i jakas pomoc

[Pugslove]

Napisane przez MiamiGlow

Trochę racji masz, ale trzeba też powiedzieć, że emocje Autorki są normalne. No bo nikt nie czułby się fajnie w takiej sytuacji. Piszesz z kimś i jest super, a potem pokazujesz swoje zdjęcie i druga osoba się odsuwa. Czytałam, że takie sytuacje i poczucie odrzucenia uaktywnia w mózgu ośrodek odpowiedzialny za ból fizyczny. I dlatego jest czasem tak trudno i tak boli. Mechanizm sam w sobie jest normalny. Żeby przejść nad tym obojętnie Autorka musiałaby być robotem wypranym z emocji. Ale! Kwestia reakcji i myśli. Autorko, zastanów się nad tym. Twoja reakcja wyolbrzymia skalę problemu, bo czujesz się zraniona. Musisz postarać się spojrzeć z dystansem. To tylko jeden człowiek. Może nawet wcale nie taki fajny. Na świecie jest jeszcze absolutny ogrom innych ludzi i możliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czucie sie niefajnie a zaawansowana dysfunkcja egzystencjalna z powodu anonimowego typa w necie to jednak dwie rozne rzeczy.

[Mija62]

Napisane przez Ellen_Ripley

Wybacz, ale słowa Autorki nie brzmią jak błahy problem. "Bardzo słabo jem, nie mam ochoty chodzić do pracy" (czyli nie ma tu mowy o nastolatce w wieku szkolnym skoro pracuje). Jak do tego dodać jej liczne obawy związane z wyglądem, to za moment mogą się pojawić zaburzenia odżywiania. Naprawdę, coś, co sprawia, że się traci apetyt, nie ma się ochoty wstawać rano z łóżka, jest warte wizyty u psychologa. Czasami jedna, dwie rozmowy mogą pomóc.

Oczywiste masz rację, bo ten post brzmi bardzo dramatycznie. I jeszcze problemy ze snem brzmią niepokojąco.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Mija62

Oczywiste masz rację, bo ten post brzmi bardzo dramatycznie. I jeszcze problemy ze snem brzmią niepokojąco.

Nawet bardzo.

[digriss]

Napisane przez I am Rock

Byłam podobnego zdania, ale przeczytałam poprzedni wątek autorki i ...

Cały profil autorki wskazuje, że ma pewne długotrwałe problemy ze sobą i przydałaby się jej pomoc