Henna, Refectocil a wypadanie rzęs

[Faoiltiarne]

Witam serdecznie

Odważyłam się założyć nowy wątek, bo wszystkie dotyczące Refectocilu krążą wokół zagadnienia "gdzie kupić" albo "jak nakładać", a ja mam inny problem.
Do tej pory używałam sporadycznie henny Delii i tym podobnych. Sporadycznie dlatego, że zauważyłam że wypadają mi po nich rzęsy. Zawsze robiłam to sama, nigdy nie byłam u kosmetyczki. I teraz pytanie: czy w takim przypadku warto podejmować uciążliwe przedsięwzięcie logistyczne jakim jest zazwyczaj zdobywanie kosmetyków trudno dostępnych, w tym przypadku Refectocilu? Hennę stosowałam dokładnie według instrukcji, efekt był słaby, no i to wypadanie. Czy jest szansa, że przy Refectocilu będzie inaczej, czy to raczej bez różnicy, bo problem stanowi woda utleniona?
Przyznam, że gdy sięgałam po hennę, to miałam nadzieję, że mi trochę odżywi rzęsy, w końcu to ziołowy preparat, no i przy okazji, że będą one nieco grubsze i będzie widoczna różnica - może nawet będę mogła zrezygnować z mascary. A tu klops. Czy Refectocil coś zmienia?

[joaska_g]

Napisane przez Faoiltiarne

Przyznam, że gdy sięgałam po hennę, to miałam nadzieję, że mi trochę odżywi rzęsy, w końcu to ziołowy preparat

W żadnej z henn do farbowania brwi i rzęs nie ma ani promila lawsonii inermis zwanej potocznie henną.
Nie wiem czemu farby do brwi i rzęs nazywają się hennami ale to dla mnie jakieś kuriozum jest. Przy czym to już jest tak przyjęte nazewnictwo, że sama też tak mówię .
Żeby było zabawniej, jak mówię komuś, że farbuję włosy henną - to jakieś 60% osób, jak już załapią o co mi chodzi, to mnie poprawia (szczególnie starsze panie i fryzjerki) i mówi, że "aaaa, nie henną, HNĄ!" a w tym wypadku to ja naprawdę farbuję włosy henną, ale jakoś jest przyjęte że ziołowa farba do włosów w niektórych kręgach nazywana jest hną .
Rozpisałam się trochę i straciłam wątek, chciałam po prostu napisać, że henna do rzęs nie ma najmniejszych właściwości odżywczych, to czysta chemia. Jeśli chciałabyś farbować brwi i rzęsy ziołami - to pewnie musiałabyś użyć mieszanki henny i indygo i trzymać na włoskach około godzinę...
Jeśli chodzi zaś o refectocil, to możesz sprawdzić czy odpowiada ci ten preparat farbując rzęsy raz u kosmetyczki (niemal w każdym salonie kosmetycznym używa się tej henny) - koszt 10-15zł, zobaczysz jak zareagują rzęsy, nie musisz od razu kupować całej tubki.
Jeśli mogę zapytać, jestem ciekawa jak byłaś w stanie sama zastosować hennę wg instrukcji (z podkładką i zafarbowaniem nawet u nasady rzęs)? Ja raz próbowałam i pomyślałam, że zrobię najpierw jedno oko a potem drugie ale szybko wymiękłam i poprosiłam koleżankę o zafarbowanie .

[Faoiltiarne]

no tak, skoro i popularna henna i refectocil nie ma nic wspólnego z odżywianiem i ziołami, to trzeba się kierować wyłącznie efektem.
z nakładaniem jakoś sobie radziłam, raz lepiej, raz gorzej. na początku podkładałam płatek kosmetyczny pod rzęsy, a potem chyba już bez tego miziałam patyczkiem. nie lubiłam tej czynności, zresztą robiłam to dosłownie kilka razy, bo jak zauważyłam że zaczęły mi po tym wypadać rzęsy, to zaprzestałam. każda rzęsa jest u mnie na wagę złota, bo wystarczy że jedna wypadnie i już jakoś tracą kształt (albo tak mi się wydaje).
także, byłabym skłonna spróbować z refectocilem, gdyby tylko ktoś się wypowiedział jak on wpływa na rzęsy, czy nie powoduje wypadania. po jednorazowej wizycie u kosmetyczki raczej nie będę miała pełnego obrazu sytuacji, natomiast z kupowaniem takich rzeczy jest zawsze kłopot, bo o ile cena nie zabija, to zdobyć trudno