surface piercing - wyjąć czy czekać

[szuff]

hej, mój był w znacznie gorszym stanie (kilka postów wyżej) no i tak na prawdę nigdy się nie zagoił dobrze, a już musiałam go wyciągnąć. teraz jak wszystko się w miarę zrosło -- smaruję śmieszną maścią z Meksyku ze śluzu ślimaka. Dostałam ją od mojej przyszłej teściowej, więc nawet nie mam pojęcia jak ją dostać. Ale pomaga -- chyba kolagen ma w sobie


no i najlepiej idź tam, gdzie go robiłaś. mojego od razu ładnie wyjęli i zakleili ranę po zdezynfekowaniu.

powodzenia, życzę, żeby udało Ci się go uchować

[karolinalina]

w takim razie trzeba będzie go wyjąć.
a może znacie jakieś inne kremy na blizny w takim miejscu które warto polecić ?

[benzedrine]

we wtorek robiłam sternum ale z jednej strony kuleczka przylega za mocno do skóry a z drugiej bardzo odstaje i nawet chwilami pręt wychodzi, zostawić kolec i wymienic na SB 45 stopni czy wyciągnąc w ogole? i czy sama moge sobie wyjać surface bara?

[miss venflon]

wyjąc całkowicie-jełsi wystaje kawaek pręta to technicznie było źle przekłute
można kłuć ponownie po wygojeniu czyli po ok 3-4 tygodniach

[benzedrine]

a czy moge sama go wyjąc?

[miss venflon]

tak-tylko najlepiej w rękwiczkach i posmarowac przy wlotach czyms do poślizgu(np.maśc nagietkowa,alantan,wazeli na)-bedzie łatwiej go wyjąć
trzeba to zrobić jednym sprawnych ruchem po delikatnym łuku

[benzedrine]

troszkę to skomplikowane, ale mam nadzieje że sobie poradzę. w takim razie kupię wazelinę i rękawiczki, i zabieram się do sprawy. dziękuje za rady

[profchip]

Witam,

Mam problem z moim surface od samego początku, więc chciałbym zasięgnąć rady, bo widzę, że jest kogo. Wiem, że to forum dla kobiet, ale na ten temat trafiłem z google i wydaje się być odpowiedni, a odpowiedzi konkretne.
Otóż w połowie kwietnia zrobiłem sobie surface (zwykły bar 90 stopni - chyba stal nierdzewna) na zewnętrznej części przedramienia w Kulcie w Krakowie. Pierwsze 2 - 3 dni były spoko, ale potem zaczęło się paprać i to w dużej mierze z mojej winy. Na samym początku za często czyściłem Octeniseptem, który prawdopodobnie strasznie wysuszał mi miejsce przekłucia, o ciągłym podrażnianiu pałeczkami kosmetycznymi to już nawet nie wspominając. W międzyczasie (jakoś koło tygodnia "po") ręka napuchła na 2 - 3 dni w tym miejscu, ale potem opuchlizna zeszła i lała się ropa, a skóra dookoła dziurek była zaczerwieniona i skóra bardzo schodziła w tych miejscach (zapewne od Octeniseptu).
Potem zmądrzałem i ograniczyłem odkażanie tego miejsca, zastosowałem też tribiotic, który znacznie pomógł. Od pewnego czasu (2 - 3 tygodnie) problem dotyczy jedynie zaczerwienienia przy miejscach przekłucia i lekkiego złuszczania się naskórka. W tej chwili nie chcąc podrażniać tego miejsca staram się nie bawić, nie dotykać kiedy nie trzeba, odkażam raz na kilka dni, żeby nie wysuszać.
Zastanawiam się czy nie powinienem zrezygnować z kolczyka i wyjąć go, pomimo, że nie chcę tego bardzo robić i tylko dlatego nadal trzymam go z nadzieją na to, że w końcu zupełnie się wygoi. Co według was powinienem zrobić? Jakby nie patrzeć to już ponad 2,5 miesiąca i nadal są problemy.

PS Sorry, za takie długie wypociny, ale nie chciałem niczego pominąć, a dużo w międzyczasie zdążyłem spaprać i to może być bardzo istotne.

Z góry dzięki za pomoc

[redroses]

To i ja się pochwalę moim "cudem" Ma on 2 dni.
Napisałam do piercera ktory mi to wykonał i UWAGA kazał za 2 tygodnie umawiać mi się na kontrole...
Jestem zawiedziona ponieważ 140 zł i masa nerwow zmarnowana

Dziś będę probowała wyciągać spartaczony kolczyk i po wygojeniu będę szukała profesjonalisty, prawdziwego

[travis]

ja mam jakiegos pecha...
3 lata temu poszlam zrobic kolczyk miedzy persiami, zrobiono mi sztange,nie znalam sie zupelnie oczywiscie musialam wyjac po kilku tygodniach
zrobilam drugie podejscie- babka wcisnela mi ten z miekkiego tworzywa co sie wygina, tez nie wygladal ladnie i nie mogl sie zagoic, musialam wyjac.
zrobilam dzisiaj 3cie podejscie, oczywiscie porposilam o pokazanie kolczyka zeby nie bylo niepodzianki, no i pokazala mi taki jaki chcilam ten wygiety na koncach pod katem 90 stopni.
jakiez bylo moje zdziwienie kiedy zobaczylam efekt w lustrze.....
KUR*A!
kolczyk ma dlugosc 15mm, dziurki sa zrobione w odleglosci okolo 9 skora jest naciagnieta , wyglada jak sztanga, a cale zagiecia 90stopni sa na zewnatrz....
czy jesli kupie krotszy kolczyk bede w stanie go sama wymienic??

[miss venflon]

niestety wyjmij!
nawet krótszy nic nie pomoże bo klucie jest zrobione zbyt płytko i po prostu źle
idź z reklamacją

[Snowwhiteproncess]

Witam, piszę z pytaniem odnośnie kolczyka w karku. Mam go już troszkę ponad rok, wykonany przez fachowca, świetnie się goił, nie było żadnych większych problemów. Jakieś dwa miesiące temu pojawiła się przy prawej kulce wypukłość (prawdopodobnie ziarnina), po kolejnym miesiącu zaczęły sie problemy również z lewą kulką. Zaczęły pojawiać się strupki, wyciek, czasami krew. Cały czas przemywane Octaniseptem, w najgorszych momentach również Neomycyną. Od paru dni doszedł ból w okolicach kolczyka przy zginaniu głową i ogólnie przy ruchu (również między kulkami), mam wrażenie że jest lekka opuchlizna.
Jest szansa na uratowanie czy wyjąć? Jak tak to jak się do tego zabrać?
Pierwsze zdjęcie rok temu, po przekłuciu. Kolejne obecne.

[Snowwhiteproncess]

Jeszcze dwa obecne
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...dc224f977.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...d8a986c3a.html

[veronikes]

od 3 miesięcy papra Ci się kolec i tyle wytrzymałaś? nie zaciągnęłaś go przypadkiem? bo skoro był zagojony już, a wdało się zakażenie to a)albo był niezagojony jednak, b)naderwałaś. jeśli preparaty na ziarninę nie pomogły i rana się nie goi, trzeba wyjąć.

[Snowwhiteproncess]

Ziarnina oprócz nieestetycznego wyglądu nie przeszkadzała, teraz pojawił się ból temu poważnie myślę o wyciągnięciu go. Podejrzewam, że jednak nie był zagojony, co po roku od kłucia wydaje się trochę dziwne.
Jeżeli wyciągać to jak to zrobić samemu? Jak następnie postępować z miejscami po kolcach?

[veronikes]

Napisane przez Snowwhiteproncess

Ziarnina oprócz nieestetycznego wyglądu nie przeszkadzała, teraz pojawił się ból temu poważnie myślę o wyciągnięciu go. Podejrzewam, że jednak nie był zagojony, co po roku od kłucia wydaje się trochę dziwne.
Jeżeli wyciągać to jak to zrobić samemu? Jak następnie postępować z miejscami po kolcach?

myślę, że powinnaś iść do salonu, w którym robiłaś kolca. sama tego nie zrobisz, chyba, że masz jakąś zaufaną osobę, która się na tym zna. jak na własną rękę, to pamiętajcie o rękawiczkach!

ziarnina nie przeszkadzała, ale jeżeli tyle czasu się nie goi to coś jest nie tak. poza tym piercer już nie raz się spotkał z taką sytuacją i możliwe, że można go jeszcze odratować. nie znam dokładnie całej sytuacji i nie widzę tego z bliska, ale jeżeli tak jak mówisz 3 miesiąc się papra, to idź gdzieś z tym, bo się zrobi jeszcze gorsze dziadostwo..