samoopalacze do twarzy ktore nie zatykaja porow oraz instrukcja - prosze o pomoc

[martiene]

mam pytanie odnosnie samoopalaczy - naczytalam sie recenzji i sie napalilam mam jednak pytania zanim cokolwiek kupie - czy takie kosmetyki nie pogarszaja stanu cery? znacie jakies niezatykajace samoopalacze?
jeszcze jedno - skora na buzi miejscami mi sie luszczy - czy musze zrobic peeling zanim naloze samoopalacz? generalnie zle toleruje peelingi
i jaka jest kolejnosc nakladania kosmetykow: krem nawilzajacy, na to samoopalacz czy odwrotnie?
z gory dziekuje

[nieistotne_2]

Polecam krem brazujacy Sopot - dobrze nawilża , pozostawia sliczna brazowa opalenizne , a do tego fajnie pachnie

[agabil1]

Martiene-jak się łuszczy to tym bardziej peeling,bo te skórki zrobią się żółte
Nie stosuj peelingu mechanicznego tylko enzymatyczny.
Ja ,gdy jeszcze używałam samoopalaczy ,najpierw smarowałam twarz kremem,by wyrównać stopień nawilżenia-by potem samoopalacz równo się wchłaniał i nie robił plam

[martiene]

dziękuję a masz agus jakiegos swojego faworyta?

[agabil1]

w zasadzie żaden mnie nie zachwycił-ale nie dlatego,że nierówno się nakładał czy robił plamy,ale z powodu uzyskanego odcienia.

Ten był niezły
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=3911
ale za bardzo żółtawy

Ten całkiem,całkiem-już mniej zółty-ale miałam wrażenie zapchania porówhttp://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=4582

Lubiłam go ale tylko wersję dla jasnej karnacji
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ils&itemid=664

Ten był bardzo dobry
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=6846

Nieco droższy,ale chyba najładniejszy efekt kolorystyczny
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=1979

[martiene]

dziękuję, jesteś niezawodna

[Lolka102]

U mnie ten krem brązujący z Sopotu Ziaji zatykał pory.
Ale moje pory są czułe na zapychacze).

Najlepiej sprawował się YR Monoi De Tahiti - porów nie zatykał, odcień dawał b. ładny. Niestety go wycofano. NIe wiem czy YR wprowadził zamiast tego Monoi coś nowego - jeśli tak to chętnie wypróbuję.

Obecnie również jestem na etapie rozważań nad samoopalaczem, tylko one z reguły lubią przytykać pory.

[agabil1]

oj,lubią...dlatego całkiem z nich zrezygnowałam.

[lucille]

W tym roku Clarins wypuścił samoopalacz w formie toniku

Ten nie powinien zatykać

Ponoiż aplikuje się go tak samo jhak tonik ( za pomocą) waciku więc smugi zminimalizowane

[Smoczyca]

Witaj Martuś informuj na bieżąco o stanie tego zdrowia, bo tu się niepokoję o Ciebie!
Ja mam dużo doświadczenia z samoopalaczami - z pólki średniej, niskiej i apteki Generalnie, Marta o ile znam już Twoją cerę - od razu odpuść sobie eksperymenty z niską półką - zatka Ci na sto procent pory, a i jeszcze z duzym prawdopodobieństwem podrażni...
Apteczne są mimo wszystko dość toporne, a i kolor pozostawia dużo do zyczenia...
Generalnie moje ulubione samoopalacze to przede wszystkim Terracota Guerlaina oraz Clarinsy. Bardzo lubię samoopalacze Lancome ale do ciała,bo ten do twarzy lekko przesusza (zresztą, to jest domeną wszystkich samoopalaczy). Miałam sporo, testowałam jeszcze więcej, Dior i Clinique są oki (ale nie lubię ich do twarzy), miałam kiedyś samoopalacz Decleora bez DHA i nie śmierdział wcale Teracotta Guerlaina nadaje bardzo piękny kolor - miałam wersję do jasnej skóry - nie zapycha, i lekko natluszcza skórę. Bardzo godne polecenia są Clarinsy, mają chyba największe działanie pielęgnujące. Ja mam właśnie teraz świeżo nabyty samoopalacz Clarinsa o którym pisze Lucille - ten Eau Lactee, do nakładania płatkiem kosmetycznym i dla mnie bomba. Jeszcze tylko coś fajnego do nóg trzeba upolować, czekam na ten najnowszy Lancome w spray, air brush czy jakoś tak

Buziaki, trzymaj się

[Smoczyca]

A jeszcze zapomniałam wspomnieć jak silnej alergii i zapalenia skóry nabawiłam się po samoopalaczu Heleny Rubinstein specjalnie do twarzy... tragedia...

[martiene]

hej Olu ciesze sie ze odpisalas i dziekuje za troske o moje zdrowie - czuje sie generalnie dobrze i przestrzegam diety, ktora, nota bene, bardzo sluzy mojej sylwetce, kanapki z warzywami i kielkami oraz lekkie sosy ze swiezych pomidorow z bazylia na wloskim makaronie bardzo przypadly mi do gustu
ale do rzeczy - mowisz ze Eau Lactee jest ok, czy mozesz cos wiecej napisac jak przygotowujesz twarz do aplikacji, jak go dokladnie nakladasz?
jak dlugo trzyma sie efekt i czy robia sie plamy jak zaczyna schodzic?
powiedz tez prosze co z powiekami, nakladasz samoopalacz tez pod i na oczy...? chyba nie, co...?
z gory Ci dziekuje
co sie zas tyczy terracotty guerlaina to kurcze, sama nie wiem czy ja dobrze rozumiem ten kosmetyk - mam wersje sprzed kilku lat, ciagle mi sluzy na cialo przed wiekszym wyjsciem - to takie plynne zloto o żelowej konsystencji, ale nie jestem pewna czy to samoopalacz, wydaje mi sie, ze po prysznicu zupelnie schodzi! Natomiast w obecnej ofercie Guerlaina nie ma juz tego samego opakowania (przezroczysta, kanciasta tuba) i nie wiem czy to, co mam, zostalo wycofane czy tylko ma zmienione opakowanie. Ty uzywasz gornej polki juz jakis czas wiec moze sie orientujesz?
Dziekuje raz jeszcze i sciskam
Martiene

[Smoczyca]

Wiem o co Ci chodzi z tą Teracottą - był kiedyś w ofercie taki brązujący żel Teint Creole Nacre - ale to działało na zasadzie kremu koloryzującego - zabarwiało skórę na cały dzień, po czym zmywało się pod prysznicem
Ja mam na myśli klasyczny samoopalacz, nieco inne opakowanie (załączam fotkę, ciekawe czy się załaduje? Jeszcze nie rozgryzłam wszelkich zawiłości nowego forum :smile: )
Co do Clarinsa - za pierwszym razem nałożyłam wieczorem, po peelingu i maseczce, drugi raz rano, bez peelingu (ograniczam je, bo nie służą mi ostatnio), po prostu umyłam twarz żelem, przetarłam wacikiem, i na czysty wacik nieco samoopalacza, przetarłam skórę bez większej uwagi czy rozczulania się nad sobą - nie mam za dużo czasu i chodziło mi własnie o taki bezproblemowy samoopalacz. Plamy ani smugi się nie robią, schodzi równiomiernie. Trwałość koloru generalnie zalezy od skóry i tego jak się kto z nią obchodzi - te które złuszczają się częściej, robią peelingi, glinki, myją twarz zelem z wodą bedą się cieszyć efektem krócej od tych co np uzywają mleczka i się nie peelingują tak często. Myślę że 3 dni to standard, po tym czasie ja ponawiam aplikację
Pod oczy nie nakladam absolutnie nic tzn nigdy samoopalacza. Never! Mam teraz silne problemy z astmą i alergią i jedyne co bezpiecznie mogę nałożyć w okolicę oczu to krem kojacy Avene i grubą warstwę Nanobase

Buziaki

Ola

[stoonoga]

Napisane przez Smoczyca

A jeszcze zapomniałam wspomnieć jak silnej alergii i zapalenia skóry nabawiłam się po samoopalaczu Heleny Rubinstein specjalnie do twarzy... tragedia...

a stosowalas vichy do twarzy ? bylam bardzo zadowolona