Przesuszona i święcąca się skóra na twarzy.

[niegramatyczna]

Nigdy nie miałam zbyt wielkich problemów z cerą, drobne krostki, czy przesuszenia się zdarzały ale bardzo rzadko. Od dwóch miesięcy walczę z wysuszoną na wiór skórą, która na dodatek świeci się jak latarnia morska. Używałam różnego rodzaju maseczek nawilżających, na noc obowiązkowo nakładam krem (próbowałam już kosmetyków Eucerin, L'oreal, Nivei, Garniera), a rano i tak budzę się z przesuszoną skórą.

Próbowałam już stosować lekki krem pod makijaż przed nałożeniem podkładu (mimo iż nigdy wcześniej nie musiałam tego robić), ale wtedy po pół godzinie moja buzia okropnie się świeci, a podkład po prostu ściera się z twarzy.
Jeśli zaś nie nałożę żadnego kremu na twarzy tworzy się skorupa, a przesuszone miejsca wyglądają tragicznie. Mimo nieużycia kremu skóra i tak się świeci, bibułki nie pomagają, matujące pudry 'wyparowują' z twarzy po godzinie.
Tak źle, tak niedobrze.

Czy któraś z was miała podobny problem? Pomóżcie..

[bambi_92]

Używasz może matującego podkładu ? Wygląda to na typ skóry mieszanej. Może warto używać kosmetyków naprzemiennie wieczorem coś odżywczego a rano lekki nawilżająco-matujący przeznaczony do skóry mieszanej (bez kwasu salicylowego) ,następnie podkład,który będzie miał zadanie zmatowić twarz,ale nie wysuszać a na koniec osypać lekko twarz matującym pudrem sypkim. Myślę,że może to być wina w odżywianiu,lub ze względu na zimę. Warto,abyś wybrała się dermatologa,który zaproponuje Ci preparaty odpowiednie dla twojej skóry. Może powinnaś się wybrać na zabieg złuszczający np: mikrodermabrazje i uzupełnić dietę w warzywa i owoce,zwłaszcza z wit. A i E (które zapobiegają łuszczeniu się skóry i nawilżają ) nie zapomnij o picu wody mineralnej,która uzupełni poziom wody od wewnątrz,co jest ważne w pielęgnacji suchej skóry (od 1,5-2 l wody dziennie ) staraj się nie spać przy rozgrzany kaloryferze, ponieważ on najczęściej ma wpływ na suchą skórę.
Mam pytanie jakiego preparatu używasz do demakijażu i oczyszczania twarzy rano ?

[v-x-n]

Robisz podstawowy błąd - zamiast od zewnątrz, zaatakuj od środka.

Polecam kapsułki z olejem z wiesiołka (ja kupiłam duże opakowanie z firmy Gal w SuperPharm za 25zł, na opakowaniu jest, że niby łykać 6 kapsułek dziennie, ale ja łykam 2 i jest super). Po jakimś czasie na pewno zobaczysz różnicę. Przy wysuszonej skórze sam krem nie pomoże, musisz wzbogacić dietę w coś, co natłuści/nawilży od środka. Poza kapsułkami polecam też garść pestek dyni i słonecznika np. do owsianki na śniadanie. Inna opcja: wypijać łyżkę czy dwie oliwy lub oleju lnianego.

Polecam serdecznie - ja wcinam owsiankę z dynią, łykam wiesiołka i mimo zimy nie mam ani jednaj suchej skórki, a skóra nawet po umyciu mydłem mi się nie ściąga (wcześniej na jesień/zimę robiła mi się jedna wielka skorupa). Dodatkowy plus: paznokcie zrobiły się zdrowsze, pięknie lśnią.

Jeżeli szukasz lekkiego kremu pod podkład, to ja ze swojej strony mogę polecić emulsję do ciała (! ) z mocznikiem Isany (wersja 5%). Super się wchłania, dobrze nawilża, a skóra się pod nią nie dusi, nie robią się też żadne placki czy skorupa z podkładu. Odkryłam ten patent przypadkiem i bardzo sobie chwalę, wszelkie inne kremy czy mazidła poszły w kąt.

[niegramatyczna]

Napisane przez bambi_92

Mam pytanie jakiego preparatu używasz do demakijażu i oczyszczania twarzy rano ?

Aktualnie zrezygnowałam ze wszystkich toników, jakie posiadam - skóra jest delikatnie mniej wysuszona, ale cudów nie ma.
Rano używam Ideal Soft dla skóry suchej i wrażliwej z L'oreala i bardzo sobie chwalę jego działanie. Mimo że zaraz po osuszeniu twarzy ręcznikiem mam wrażenie, że właśnie wróciłam z liftingu, to po chwili skóra jest miękka i przyjemna w dotyku (ale wciąż dosyć sucha).

Nie sądzę, by był to efekt diety, ponieważ kompletnie nic w niej nie zmieniłam - owoce i warzywa jem w dużych ilościach. Co do wszelkiego rodzaju pestek dyni, słonecznika, siemienia lnianego - jem chleb wyłącznie wieloziarnisty, gdzie w zasadzie jest więcej nasion niż chleba.

Jeśli chodzi o kosmetyki - używam podkładu Rimmela Lasting finish na zmianę z Maxfactorem Facefinity (ten, wg mnie zbyt słabo kryje, ale z drugiej strony twarz przy nim mi się tak bardzo nie przetłuszcza). Jeśli chodzi o puder to Rimmel Stay matte, albo Maxfactor Creme puff. Próbowałam stosować wszelakie matujące podkłady w musie, ale są zdecydowanie nie dla mnie - jeszcze bardziej wysuszają i przede wszystkim rolują.

Idąc za waszymi podpowiedziami - śpię przy wyłączonych kaloryferach i staram się pić dużo wody, choć przyznam, że ciężko mi to idzie.
Muszę spróbować w najbliższym czasie tego kremu z mocznikiem, być może on stanie się wybawieniem.

[v-x-n]

Poważnie, kup sobie jakiś olej w kapsułkach - kilka ziarenek na chlebie to za mało, a przekonałam się na sobie, że sama woda nie wystarczy, bo jak skóra jest przesuszona, to trzeba natłuścić od środka

Ja widzę diametralną różnicę w skórze od czasu jak łykam. Zawsze w okresie jesienno-zimowym moja skóra się ekstremalnie przesuszała (a normalnie mam mieszaną w stronę tłustej), nie umiałam sobie poradzić ze skorupą, która się tworzyła. Ten rok jest zupełnie inny - łykam olej, a twarz gładziutka jak pupa niemowlaczka. Żadnej suchej skórki, ani jednego suchego placka, a nawet nie smaruję się niczym nawilżającym (tyle co odrobina tej emulsji z mocznikiem pod podkład). Szkoda, że tak późno to odkryłam

EDIT: Właśnie patrzę jak mnie SuperPharm orżnął na tych kapsułkach. Mam opakowanie 150 kapsułek, cena w SP: 25zł, na necie to samo opakowanie od 13zł :/ porażka..

[asiunia_28]

ja polecam kwasy, zwłąszcza migdałowy poniewaz jest delikatny i nie powoduje podrażnień. kwasy bardzo głęboko nawilżają, złuszczą stary zrogowaciały naskórek który blokuje dastarczanie skórze substancji z kremów. Krem nie pomoże jesli nie zrobisz podkladnego peelingu. jeśli obawiasz sie kwasów to wypróbuj peelingów enzymatycznych przeznaczonych do skór suchych, wraźliwych, naczynkowych.