2019-01-02, 10:35 | #61 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Kwestia oceny banku przy przygotowaniu oferty?
__________________
"be yourself, everyone else is already taken" |
|
2019-01-02, 11:32 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 874
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
|
2019-01-02, 12:01 | #63 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 837
|
Dot.: Singielka na swoim
Jedynie ze względu na dodatkową papierologię, musiałam przedstawić odpis z sądu, że jestem rozwiedziona i podpisać oświadczenie jeszcze jakieś. Singielka ma więc prościej
__________________
Będzie 55kg na 160cm |
2019-01-02, 12:24 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Singielka na swoim
Znam 3 takie osoby:
1. Kuzyn - kupił mieszkanie 2 pokoje, 45-50 m2 z rynku wtórnego ale takie 7-8 letnie więc na dzień dobry zero remontów. Jeden pokój wynajął. Nie wiem jak u niego z wkładem własnym, myślę, że musiał mieć duży, bo na samozatrudnieniu zdolności raczej powalającej nie posiada. Miasto wojewódzkie. 2. Koleżanka - kupiła 27 m2 kawalerkę za gotówkę, tutaj akurat sytuacja jak z filmu, bo kasę odziedziczyła ona i brat po jakiejś ciotce piąta woda po kisielu spoczywającej na Powązkach. Brata chyba już spłaciła i mieszkanie jest jej. On nigdy w nim nie mieszkał. To samo miasto wojewódzkie. 3. Koleżanka - skorzystała z MDM, mając dobre zarobki nie miała nawet wkładu własnego. Oczywiście deweloperkie, oczywiście wykończyła w standardach powyżej przeciętnego po czym... dostała lepsza pracę w innym mieście. Teraz wynajmuje po znajomości, bo z MDM umowy nie może mieć, a bez umowy obcym ludziom się boi. I kolejny raz to samo miasto wojewódzkie. Jeszcze co do cen. Moja rodzicielka właśnie sprzedała mieszkanie w małym mieście (14 tys, mieszkańców), w stanie idealnym, ostatni remont wykonany rok temu, za kwotę 3300 zł/m2. Byłyśmy zszokowane, że kupujący w ogóle nie próbował negocjować ceny. W tym samym mieście mieszkanie do remontu jakie nabyła: 2600 zł/m2.
__________________
aktualizacje |
2019-01-02, 18:05 | #65 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
właśnie odkąd się przeprowadziłam na Ochotę (3 miesiące temu) to jechałam 1 raz metrem i tylko dlatego, że było późno i musiałabym dłużej czekać na tramwaj. No ale nie ma co, pogratuluj koleżance - rzeczywiście Żoliborz jest najlepszym miejscem do życia zawsze mi się wydawało, że Bemowo to takie zadupie, ostatnio nawet jechałam przez Chrzanów (autobus wycieczkowy na Os Górczewska z Wolskiej), jak się później okazało - póki co jakieś osiedla i pola, a za 4 lata (czyli może za 5-6? ;p) będzie tam metro. Ursus mi w miarę pasuje, ale wolałabym mieszkać trochę bliżej - jakby nie patrzeć to już są grube km od centrum. Coś się rozkraczy z pociągami i jestem w czarnej d. Lokalizacyjnie/cenowo wychodzi korzystnie Raków (a konkretnie okolice Bakalarskiej), ale przeraża mnie ilość mieszkających tam Azjatów (u mnie oczywiście też mieszka mnóstwo, nawet nade mną i są to chyba najgorsi sąsiedzi, jakich miałam od kilku lat - pal licho dzieciaki, to tylko dzieci, ale dorośli też lubią zachowywać się mocno hałaśliwie przez cały dzień). Z drugiej strony rzut beretem do bardzo często kursujących tramwajów i zaraz przy kolei. Myślę jeszcze właśnie o drugiej stronie Wisły, ale tam też ceny są wysokie. Widuję czasem nawet dobre ceny przy r. Wiatraczna, ale to chyba rzadkość. Nie znam się w ogóle na tych okolicach, muszę tam kiedyś zrobić wycieczkę komunikacją w sobotę. Chyba bardziej wolałabym mieszkać z tej strony, dalej od Wiatracznej nawet, niż na Ursusie. Edycja: budżet zakładany to max 400 tys. Edytowane przez bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 Czas edycji: 2019-01-02 o 18:06 |
|
2019-01-02, 18:26 | #66 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Singielka na swoim
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86315357]Najbardziej mi zależy na bliskości kolei/dobrym dojeździe do lotniska/dworców, bo jak to będę miała to i gdziekolwiek bym nie pracowała, jakoś dotrę. Auta na 100% nie planuję kupić.
właśnie odkąd się przeprowadziłam na Ochotę (3 miesiące temu) to jechałam 1 raz metrem i tylko dlatego, że było późno i musiałabym dłużej czekać na tramwaj. No ale nie ma co, pogratuluj koleżance - rzeczywiście Żoliborz jest najlepszym miejscem do życia zawsze mi się wydawało, że Bemowo to takie zadupie, ostatnio nawet jechałam przez Chrzanów (autobus wycieczkowy na Os Górczewska z Wolskiej), jak się później okazało - póki co jakieś osiedla i pola, a za 4 lata (czyli może za 5-6? ;p) będzie tam metro. Ursus mi w miarę pasuje, ale wolałabym mieszkać trochę bliżej - jakby nie patrzeć to już są grube km od centrum. Coś się rozkraczy z pociągami i jestem w czarnej d. Lokalizacyjnie/cenowo wychodzi korzystnie Raków (a konkretnie okolice Bakalarskiej), ale przeraża mnie ilość mieszkających tam Azjatów (u mnie oczywiście też mieszka mnóstwo, nawet nade mną i są to chyba najgorsi sąsiedzi, jakich miałam od kilku lat - pal licho dzieciaki, to tylko dzieci, ale dorośli też lubią zachowywać się mocno hałaśliwie przez cały dzień). Z drugiej strony rzut beretem do bardzo często kursujących tramwajów i zaraz przy kolei. Myślę jeszcze właśnie o drugiej stronie Wisły, ale tam też ceny są wysokie. Widuję czasem nawet dobre ceny przy r. Wiatraczna, ale to chyba rzadkość. Nie znam się w ogóle na tych okolicach, muszę tam kiedyś zrobić wycieczkę komunikacją w sobotę. Chyba bardziej wolałabym mieszkać z tej strony, dalej od Wiatracznej nawet, niż na Ursusie. Edycja: budżet zakładany to max 400 tys.[/QUOTE] pytanie ile pokoi chcesz za to 400 tys, ogolnie ursus nie taki zly, jak kolejka byla w remoncie to ja jezdzilam do centrum autobusem pod cieplownie wole +stamtad tramwajem - 45-50 min dojazdu mniej wiecej, nt targowka ciezko mi sie wypowiedziec, tam tez bylo duzo inwestycji ale w miejscach ,ktore mi jakos lokalizacyjnie nie pasowaly wiec nie interesowalam sie cenami. Ja za moje (kupowane w maju) dalam ok 7200 za metr (nie wliczam tu komorki i garazu) wiec uwazam,ze cena bardzo przyzwoita, ale mniejsze lokale chyba byly w okolicach 8 k. ogolnie moj deweloper planuje cos jeszcze na Targowku ale nie kolo mojej inwestycji - ale polecam sie porozgladac bo tam bardzo duzo sie budowalo przy liniach tramwajowych co jest komunikacyjnie naprawde fajne. Na zoliborzu widzialam wetdy w maju fajne mieszkania kolo warszawy gdanskiej i arkadii ale za 10,5 za metr na 1 pietrze wiec dla mnie za drogo, raków bym odradzala-kiedys tam byłam, na mapie wyglada fajnie, ale obok stoja jakies takie brzydkie stare magazyny, autobusy mpo, i jesli kiedys planujesz dzieci to do skzoly musialyby isc przez tory (chyba,ze dla Ciebie to bez znaczenia) ja ogolnie bylam baaaardzo wybredna i dlugo szukalam mieszkania ale nie zaluje bo znalazlam prawie idealne, takze powodzenia! |
2019-01-02, 18:41 | #67 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Singielka na swoim
Planuję mieszkanie w tym budżecie, a ile metrów/pomieszczeń to już jakby nie jest kluczowa kwestia. Nie chcę dużego kredytu, ale nie chcę też mieszkania na wygwizdowie - dlatego ok będzie mniejsze mieszkanie. Dzieci nie planuję, ale myślę np. o tym, żeby wyjechać gdzieś na dłuższy wyjazd i żeby wtedy było łatwo wynając mieszkanie komuś.
Własnie tak mnie mocno dziwiły te niskie ceny, właściwie zbliżone do tych na Białołęce. Ja mieszkam 3 przystanki od PKP Rakowiec i widzę to tylko z perspektywy tramwaju co najwyżej, jak jadę gdzieś w kierunku lotniska. Dobrą cenę miałaś za to mieszkanie, fajnie, że udało Ci się tak dobrze wybrać |
2019-01-02, 19:03 | #68 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Singielka na swoim
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86315633]Planuję mieszkanie w tym budżecie, a ile metrów/pomieszczeń to już jakby nie jest kluczowa kwestia. Nie chcę dużego kredytu, ale nie chcę też mieszkania na wygwizdowie - dlatego ok będzie mniejsze mieszkanie. Dzieci nie planuję, ale myślę np. o tym, żeby wyjechać gdzieś na dłuższy wyjazd i żeby wtedy było łatwo wynając mieszkanie komuś.
Własnie tak mnie mocno dziwiły te niskie ceny, właściwie zbliżone do tych na Białołęce. Ja mieszkam 3 przystanki od PKP Rakowiec i widzę to tylko z perspektywy tramwaju co najwyżej, jak jadę gdzieś w kierunku lotniska. Dobrą cenę miałaś za to mieszkanie, fajnie, że udało Ci się tak dobrze wybrać [/QUOTE] trzymam kciuki,zeby tez Ci sie udalo znalezc idealne dla siebie powiem Ci,ze ja sporo inwestycji przegapilam (tzn znalazlam za pozno jak metraze,ktore mnie interesuja byly juz wyprzedane) bo jest sporo srednich/mniejszych inwestycji,ktore sa fajne a nie reklamuja sie na targach/wielkich stronach czy obido i ciezko je znalezc. Takze duzo buszowalam na internecie , ale tez duzo jezdzilam bo czesto cos na necie wyglada super a w rzeczywistosic juz jakos mniej. jesli chodzi o wynajem to chyba nie musisz sie martwic - amatorow wynajmu teraz mnostwo. Ja jak chcialam wynajac mieszkanie na ursusie to bylo ciezko, trafilam fartem, zwykle ogloszenia znikaja po paru godzinach, wiec mysle,ze niezleznie gdzie bedziesz miala, ktos chetny sie trafi |
2019-01-02, 20:08 | #69 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
|
Dot.: Singielka na swoim
Jakiś czas temu natknęłam się na ofertę mieszkań z licytacji komorniczych. Wiecie może coś w tym temacie?
__________________
"be yourself, everyone else is already taken" |
2019-01-02, 20:18 | #70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Pracuję w spółdzielni. Rocznie mamy kilka takich licytacji. Generalnie wiecznie przychodzą te same osoby, które robią interes: kupują jak najtaniej w jak jakgorszym stanie, remontują i sprzedają drożej. Trudno się w to wbić amatorowi, a mieszkanie opłaca się w styuacji gdy możesz bardzo tanio zrobić remont, np, siłami własnymi, kogoś z rodziny, tzn. nie płacąc przynajmniej za robociznę. Remont jest często od podstaw, bo to są mieszkania w stanie fatalnym. Sama kiedyś o tym myślałam, ale prześledziłam sobie trochę cen za które takie mieszkania poszły i zasięgnęłam opinii ile trzebaby włożyć w remont od osób, które w nich były i oceniały ich stan. Często oszczędność na takim mieszkaniu była na granicy... braku oszczędności.
__________________
aktualizacje |
|
2019-01-02, 20:36 | #71 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Singielka na swoim
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-19 o 21:00 |
2019-01-02, 20:46 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Singielka na swoim
Można na kredyt Aby wziąć udział w licytacji musisz po prostu wpłacić wadium przetrgowe. Jeśli wygrasz idzie ono już na poczet zakupy, jeśli przegrasz jest Ci zwracane. Co prawda raz miałam niefajną rozmowę z panem, który wtopił, bo załatwił sobie kredyt, wylicytował mieszkanie, a okazało się, że są z nim jeszcze jakieś zawirowania. Kredyt trzeba było spłacać, on nie mógł zamieszkać, ogólnie kiepska sytuacja, bo facet podłamany. Niestety nie znam szczegółów,bo musiałam jego rozmowę przekierwać do innego działu.
__________________
aktualizacje |
2019-01-02, 22:21 | #73 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
__________________
"be yourself, everyone else is already taken" |
|
2019-01-02, 22:32 | #74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
|
Dot.: Singielka na swoim
Ja kupiłam. Odkładałam na wkład własny, do tego dostałam MDM więc wkładu miałam 30 %. Z remontem sporo pomogli rodzice, wzięłam stare meble, sporo rzeczy jeszcze nie mam i będę dokupywać w międzyczasie.
Kokosów nie zarabiam ale i tak opłaca się to bardziej niż wynajem. Da się, polecam na początek wyliczyć wstępnie jaka byłaby rata i czy będzie Cie po prostu stać na to żeby zapłacić ratę, opłacić wszystkie rachunki i zakupy i mieć jeszcze jakiś mały zapas finansowy. |
2019-01-03, 06:32 | #75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Rodzicielka czaiła się na mieszkanie w naszym mieście rodzinnym, takie do licytacji, ale po zastanowieniu zrezygnowała. Dodatkowy problem jest taki, że w tamtym przypadku nikt w mieszkaniu nie mieszkał od 2 lat (aż dziwne, że spółdzielnia tak długo czekała z licytacją), wszystkie media odłączone, liczniki itp. W tamtym przypadku byłoby jeszcze sporo papierkologii oprócz samego remontu.
__________________
aktualizacje |
|
2019-01-03, 10:11 | #76 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
No i mysle ze takie w bloku to jeszcze chyba mozna bezpiecznie kupic ale prowadzaca opowiadala nam o dziadku,ktoremu zlicytowali dom. Kupila go jakas rodzina wprowadzila sie a on im potem robil na zlosc i np drzwi oblewal benzyna i podpalal bo to 'jego dom' Ale to chyba rzadkie historie , bo tez sporo slyszalam o tym , ze ludzie kupuja takie remontuja i na tym zarabiaja |
|
2019-01-03, 10:16 | #77 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Singielka na swoim
Mieszkanie sąsiadów zostanie wystawione na licytację, bo dostali nakaz eksmisji. Serdecznie współczuję temu, kto wpadnie na pomysł kupna, bo sąsiedzi zaprzyjaźnieni z tą "pokrzywdzoną rodziną" (oczywiście wszystkiemu winna choroba alkoholowa) nie dadzą im żyć, a sami eksmitowani też już szeroko zapowiadają, że tych *!#!# z mieszkania wy*##!.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-03, 10:23 | #78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Singielka na swoim
Mój wujek bodajże w 2001 roku kupił domek na wsi, który przez kilka lat właściciel wynajmował takiej szemranej rodzince wielodzietnej.
Pomijając syf w środku jaki tam panował i kosz remontów to chyba ze 2 lata podjeżdżały mu pod dom dziwne auta z jeszcze dziwniejszymi panami nie mogącymi zrozumieć, że facet z którym robili "dziwne" interesy juz tu nie mieszka. Wujek bał się o bezpieczeństwo swoje i rodziny.
__________________
aktualizacje |
2019-01-03, 13:12 | #79 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
|
|
2019-01-03, 13:52 | #80 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Singielka na swoim
Oglądałam w necie zdjęcia niektórych mieszkań na licytację. Czasem to syf, kiła i mogiła, a czasem mieszkanie w całkiem niezłym stanie. Dużo zależy od tego, czy mieszkała tam patologia czy komuś normalnemu się mocno powinęła noga.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
2019-01-03, 14:16 | #81 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Singielka na swoim
Takie mieszkania w mojej okolicy są bardzo kuszące i niektóre naprawdę fajne w fajnych cenach ale z obawy że to zbyt skomplikowany proces i że przypałętają się problemy z mieszkaniem (takie jak wyżej) zrezygnowałam i się nie interesowałam.
|
2019-01-03, 15:27 | #82 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
|
2019-01-03, 16:43 | #83 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Cytat:
Bałabym się potem mieszkać w takim domu.
__________________
"be yourself, everyone else is already taken" |
||
2019-01-05, 21:14 | #84 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Singielka na swoim
Czy obecnie jest możliwość dofinansowania na kupienie czegoś w pojedynkę?
MDM w ogóle istnieje? Czy ktoś się orientuje? |
2019-01-05, 21:17 | #85 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Singielka na swoim
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-01-06, 10:19 | #86 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
|
Dot.: Singielka na swoim
Ja kupiłam mieszkanie 3 lata temu jako singielka, klucze odebrałam 2 lata temu - rynek pierwotny, kupiłam dziurę w ziemi
Miałam 27 lat jak podpisywałam umowę, zarabiałam psie pieniądze, bo 2800zł i właśnie podpisałam umowę na czas nieokreślony (wtrakcie całego procesu). Teraz, 3 lata później po 2 awansach się zastanawiam co te banki miały w głowie, że dały mi kredyt Już nie mówiąc, że jest na 15 lat, a nie 30. No ale ja korzystałam z MDM, swoich oszczędności, dorzucili do wkładu się się rodzice (bez tego też bym kredyt dostała, ale na dłuższy okres), a remont zrobiliśmy rodzinnie. Co nie zmienia faktu, że wprowadziłam się do mieszkania w pełni wyposażonego, z meblami i AGD, nie na podłogę z materacem No i jeszcze jest kwestia miejsca postojowego i komórki lokatorskiej - przy deweloperskim mieszkaniu to są dodatkowe, osobne koszta, które trzeba zapłacić z własnej gotówki, albo dopisać do kredytu. A czasami takie miejsce postojowe potrafi kosztować koszmarne pieniądze (koleżanka rekordzistka zapłaciła 50 tys zł). Ja zapłaciłam za miejsce i komórkę gotówką, więc kredyt mi przez to nie wzrósł. Mieszkanie dwupokojowe, 41m2 na obrzeżach drugiego największego miasta w Polsce - nie zależy mi na centrum, dojazd 30 min dwa razy w miesiącu kiedy tego centrum potrzebuje jest ok. Za to zależało mi na dobrej komunikacji z miejscami gdzie potencjalnie mogę pracować, zielonej okolicy, dobrym wyjeździe na autostradę i bliskości sklepów i kina. Generalnie to teraz, 3 lata później większość z moich znajomych kupiło lub jest na kupnie mieszkania. Część jest singlami. Koło 30 już wszyscy mają jakieś tam doświadczenie zawodowe, oszczędności i potrzebę własnego kąta.
__________________
"W ramach występów artystycznych planuję zaprosić jakiegoś człowieka, co uprawia sport i wtedy on będzie uprawiał sport, a my będziemy z niego szydzić, jak to nie jest świetna zabawa, to nie wiem, co nią jest." -16kg - 5/8kg to go
|
2019-01-06, 10:26 | #87 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 286
|
Dot.: Singielka na swoim
Mój brat kupił nowe mieszkanie w Warszawie, część miał oszczędzone, część pożyczył od rodziców plus kredyt.
|
2019-01-06, 11:30 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: Singielka na swoim
Czesc moich znajomych kupilo mieszkania za swoje pieniadze w bardzo malych miasteczkach, takich, gdzie kawalerki kosztowaly ok. 80-90 tys i dojezdzaja godzine do pracy do miasta wojewodzkiego. Znam tez wielu singli, ktorzy kupili mieszkania bez pomocy rodziny, ale wiekszosc zarabiala na nie za granica.
__________________
All I wanna do is get high by the beach. |
2019-01-06, 21:36 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 57
|
Dot.: Singielka na swoim
Sytuacja mnie nie dotyczy (nie jestem singielką i mam mieszkanie) ale monitoruję lokalny rynek nieruchomości z innych względów
Na Śląsku, o ile ktoś niekoniecznie celuje w najdroższe Katowice/Gliwice, tylko bierze pod uwagę mniejsze miasta aglomeracji (Chorzów, Świętochłowice, Ruda Śląska, Zabrze) spokojnie można znaleść kawalerkę lub i dwa pokoje w bloku do 100tyś. Oczywiście rynek wtórny, przeważnie bloki z lat 80. Stan tych mieszkań jest mocno przeciętny, ale zazwyczaj pozwala na zamieszkanie (można remontować już mieszkając, gdy trafi się przypływ gotówki). Oczywiście dużo jest kwestią gustu i oczekiwań - ja akurat przyznaję, że sama nie odczuwam potrzeby, żeby mieć mieszkanie "jak ze zdjęć w internecie" i absolutnie rozumiem, że ktoś mógłby take mieszkanko "obśmiać". Tym nie mniej, jest realne w moich okolicach kupić za 100 tyś mieszkanie, w ocieplonym bloku, z centralnym itd. I remontować je sobie z czasem, wg potrzeb i możliwości.
__________________
Live your life |
2019-01-06, 23:32 | #90 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Singielka na swoim
Ja kupiłam sobie mieszkanie na 30 urodziny. Wcześniej wynajmowałam kawalerkę i po co połrocznej zwyżce czynszu przeliczyłam, że inwestując oszczędności plus biorąc nieduży kredyt miesięcznie w portfelu zostanie mi więcej pieniędzy niż przy wynajmie. Na marginesie dodam że w moim mieście ceny wynajmu są obecnie absurdalne.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:05.