Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[Karla Electra]

Dołączam do grona rozgoryczona moją ostatnią rekrutacją.

Z racji że jeszcze studiuję szukałam stażu, załapałam się na rekrutację w branży motoryzacyjnej. Przeszłam wszystkie przewidziane 3 etapy - rozmowa telefoniczna z językiem angielskim, test online z Exela i 4-godzinna sesja AC wraz z prezentacją, rozmową i kolejnym, godzinnym testem z języka angielskiego. Po sesji następnego dnia dostałam telefon, że poszło mi bardzo dobrze ale dokładają 4 etap - rozmowę z dyrektorem całej marki. Na rozmowie byłam i nie licząc 2-3 pytań sobie poradziłam.

Wczoraj dostałam telefon, że nie zaproponują mi tego stażu. Pani z HR pogratulowała mi bardzo wysokiego wyniku z angielskiego i powiedziała, że jako jedyna na tej sesji wykonałam wszystkie zadania tak, jakby tego chcieli (pozostała dwójka kandydatów nie do końca sobie poradziła) ale... przeważyła pasja do motoryzacji. Cokolwiek to oznacza. Nie wspomnę, że wszystkie moje rozmowy zahaczały o ten temat i nawet wspominałam o swojej pasji w prezentacji podając przykłady imprez motoryzacyjnych, w których biorę regularnie udział. Dyrektorowi marki też o tym opowiadałam, bo sam się tym zainteresował.

3 tygodnie rekrutacji wyjęte z życia, spełniłam wszystkie wymogi które mieli w ogłoszeniu, byłam najlepszym kandydatem podczas sesji AC... a tu taki psikus. Straciłam już chęci i motywację do szukania.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Karla Electra

Dołączam do grona rozgoryczona moją ostatnią rekrutacją.

Z racji że jeszcze studiuję szukałam stażu, załapałam się na rekrutację w branży motoryzacyjnej. Przeszłam wszystkie przewidziane 3 etapy - rozmowa telefoniczna z językiem angielskim, test online z Exela i 4-godzinna sesja AC wraz z prezentacją, rozmową i kolejnym, godzinnym testem z języka angielskiego. Po sesji następnego dnia dostałam telefon, że poszło mi bardzo dobrze ale dokładają 4 etap - rozmowę z dyrektorem całej marki. Na rozmowie byłam i nie licząc 2-3 pytań sobie poradziłam.

Wczoraj dostałam telefon, że nie zaproponują mi tego stażu. Pani z HR pogratulowała mi bardzo wysokiego wyniku z angielskiego i powiedziała, że jako jedyna na tej sesji wykonałam wszystkie zadania tak, jakby tego chcieli (pozostała dwójka kandydatów nie do końca sobie poradziła) ale... przeważyła pasja do motoryzacji. Cokolwiek to oznacza. Nie wspomnę, że wszystkie moje rozmowy zahaczały o ten temat i nawet wspominałam o swojej pasji w prezentacji podając przykłady imprez motoryzacyjnych, w których biorę regularnie udział. Dyrektorowi marki też o tym opowiadałam, bo sam się tym zainteresował.

3 tygodnie rekrutacji wyjęte z życia, spełniłam wszystkie wymogi które mieli w ogłoszeniu, byłam najlepszym kandydatem podczas sesji AC... a tu taki psikus. Straciłam już chęci i motywację do szukania.

Nie dziwię się, brzmi jak jakiś horror. Dziwne, szowonistycznie wybrali faceta czy mieli kogoś ustawionego czy jak? Nie lubię teorii spiskowych, ale tu jakoś sama się nasuwa. Zrobić taki przesiew i nie wybrać najlepszego? Dziwne. No chyba, że było coś innego czym im się nie spodobałaś z jakichś powodów, a Ci nie powiedzieli, trudno stwierdzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karla Electra]

Byłam jedyną kobietą na tej sesji AC. Podejrzewałam, że wybrali jeszcze jednego z chłopaków który był inżynierem ale... po wyjściu od dyrektora marki przypadkiem usłyszałam, jak ktoś mówi przez telefon że zaraz ma z owym dyrektorem rozmowę i czeka, czasowo też to by się zgadzało. I to nie był ten chłopak, którego poznałam na sesji AC.

Jedyne co mogło im się nie spodobać to moje małe rozeznanie w samochodach. Nie wiem jak są zbudowane, nie wiem jakie modele używanego Porsche moża kupić do 100 000zł (dostałam takie pytanie ) ale... staż dotyczył i tak głównie akcesoriów i nielicznych części do samochodów oraz ich promocji, których musiałabym się nauczyć i po roku miałabym rotację na inne stanowisko (zapewne marketing). Plus udział i organizowanie imprez motoryzacyjnych, gdzie jednak miałam przewagę.

[Amazoniak]

Pewnie dostał ten staż znajomy królika przykre ale takie rzeczy też się zdarzają. Ciesz się, że straciłaś tylko 3 tyg, ja biorę udział w rekrutacji w branży automotive od maja i cały czas podobno są na tak, przechodzę kolejne etapy według rekruterów tylko konkretów jakoś brak...

[Karla Electra]

Też tak mi się wydaje... komukolwiek powiem o tym to mówią, że podejrzane i jakby ustawione. Żałuję jednak, że się mimo wszystko nie dostałam bo bardzo rozwojowy staż w marce premium, no ale trudno. Wysyłam CV dalej.

Może przyciśnij ich o te konkrety? Rozumiem że okres urlopowy, rekrutacje się przeciągają ale jeżeli to trwa od maja... Może trzymają cię jako opcję B, stąd niby przechodzisz dalej ale ostatecznej decyzji nie ma?

[MariaFrancesca]

Powiedzcie mi proszę jeszcze jedną rzecz, może bardziej jesteście w temacie. Wysyłam ofertę, wydaje mi się, że pasuję jak ulał, oprócz mnie wysyła ponad 100 osób (widać to na pracuj.pl), a mimo to idzie za jakiś czas kolejne ogłoszenie na to stanowisko. I teraz jakie są opcje:
1. ogłoszenie się samo odświeżyło, a oni już kogoś znaleźli,
2. nikogo nie znaleźli, szukają dalej, wśród ponad 100 osób, serio?, mają tak wielkie wymagania czy tak mało płacą i to nikt nie chce u nich pracować?
3. znaleźli, ale ktoś się nie sprawdził, rozmyślił?

Nurtuje mnie to, bo jak to obserwuję to widzę, że są firmy, że jedno ogłoszenie i koniec, a są takie, że się ciągną i ciągną. A już najbardziej rozwalają mnie ogłoszenia o dokładnie takim samym opisie, ale z inną nazwą stanowiska, trik stosowany głównie przez firmy rekrutacyjne. Raz jedna firma znalazła 3 opisy na to samo stanowisko. Akurat tam byłam na rozmowie, warunki startu były średnie i może dlatego nadal szukają. Wiecie może coś?

[Kafkazmlekiem]

Kurde, ale dziwnie. Biorę udział w pracy w pewnym projekcie a właśnie się zebrał zespół z tego projektu (z prezesową) i coś omawiają. Beze mnie, wszystko słyszę bo są w pokoju na przeciwko i moje i ich drzwi są otwarte. Dziwnie tak, nie rozumiem czemu mnie pominęli może jednak moje przedłużenie umowy nie jest takie pewne

[MariaFrancesca]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Kurde, ale dziwnie. Biorę udział w pracy w pewnym projekcie a właśnie się zebrał zespół z tego projektu (z prezesową) i coś omawiają. Beze mnie, wszystko słyszę bo są w pokoju na przeciwko i moje i ich drzwi są otwarte. Dziwnie tak, nie rozumiem czemu mnie pominęli może jednak moje przedłużenie umowy nie jest takie pewne

Oby nie, oby to tylko jakieś niedopatrzenie, że Ciebie tam zabrakło.

[Karla Electra]

Napisane przez MariaFrancesca

Powiedzcie mi proszę jeszcze jedną rzecz, może bardziej jesteście w temacie. Wysyłam ofertę, wydaje mi się, że pasuję jak ulał, oprócz mnie wysyła ponad 100 osób (widać to na pracuj.pl), a mimo to idzie za jakiś czas kolejne ogłoszenie na to stanowisko. I teraz jakie są opcje:
1. ogłoszenie się samo odświeżyło, a oni już kogoś znaleźli,
2. nikogo nie znaleźli, szukają dalej, wśród ponad 100 osób, serio?, mają tak wielkie wymagania czy tak mało płacą i to nikt nie chce u nich pracować?
3. znaleźli, ale ktoś się nie sprawdził, rozmyślił?

Nurtuje mnie to, bo jak to obserwuję to widzę, że są firmy, że jedno ogłoszenie i koniec, a są takie, że się ciągną i ciągną. A już najbardziej rozwalają mnie ogłoszenia o dokładnie takim samym opisie, ale z inną nazwą stanowiska, trik stosowany głównie przez firmy rekrutacyjne. Raz jedna firma znalazła 3 opisy na to samo stanowisko. Akurat tam byłam na rozmowie, warunki startu były średnie i może dlatego nadal szukają. Wiecie może coś?

Ja osobiście w te statusy i dane z pracuj.pl nie wierzę. Chociażby tam gdzie wysyłałam papiery na staż było tylko że ,,dostarczone", a jednak otwarli moje CV, skontaktowali się ze mną i wzięli mnie do innej rekrutacji. Podobnie raz dwa tygodnie miałam status ,,rozpatrywane", zadzwonili dopiero po tych dwóch tygodniach a ostatecznie okazało się, że już kogoś znaleźli i odwołali rozmowę. Tak samo nie wierzę w te +100 osób gdy ogłoszenia wracają. Erecrutier filtruje kluczowe słowa w CV i odpowiedzi w ankiecie, zapewne otwierają i rozpatrują tylko te, które przez filtr przeszły i spełniają ich wymogi - z pewnością nie jest to 100 aplikacji. Myślę, że te mniejsze liczby są prawdopodobniejsze. Dlatego jeżeli to możliwe staram się wysyłać CV przez stronę danej firmy.

Kafkazmlekiem trochę dziwnie nawet, jakby to było swego rodzaju ,,niedopatrzenie" skoro jesteś dosłownie obok.

[zuzka0]

To ja tez o coś zapytam... dwa miesiące temu byłam na rozmowie o pracę, chyba dobrze mi poszło, pani dyrektor była mną zainteresowana. Problem polegał na tym, że potrzebowali kogoś dopiero od września, ale powiedzieli, ze zapisują kontakt i będą się odzywać. Jest prawie sierpień i cisza, myślicie ze to dobry pomysł pójść tam jeszcze raz i się przypomnieć? Dodam, ze w sierpniu mieli mnie wysłać na ewentualne szkolenie, zanim od września zaczęłabym pracę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MariaFrancesca]

Napisane przez zuzka0

To ja tez o coś zapytam... dwa miesiące temu byłam na rozmowie o pracę, chyba dobrze mi poszło, pani dyrektor była mną zainteresowana. Problem polegał na tym, że potrzebowali kogoś dopiero od września, ale powiedzieli, ze zapisują kontakt i będą się odzywać. Jest prawie sierpień i cisza, myślicie ze to dobry pomysł pójść tam jeszcze raz i się przypomnieć? Dodam, ze w sierpniu mieli mnie wysłać na ewentualne szkolenie, zanim od września zaczęłabym pracę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wydaje mi się, że to dobry pomysł, ja bym tak na Twoim miejscu zrobiła, w sumie nic nie ryzykujesz, a będziesz miała pewność na czym stoisz, a nie roiła w głowie scenariusze.

[Kafkazmlekiem]

Mam nadzieję że to po prostu jedno z wielu faux pas w tej firmie.. Bardzo bym nie chciała wracać na bezrobocie

Mam podobne przemyślenia co do tych statusów na pracuj, ale czemu czasem jest mniej niż 25 np. A czemu ponad 100?

[MariaFrancesca]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Mam podobne przemyślenia co do tych statusów na pracuj, ale czemu czasem jest mniej niż 25 np. A czemu ponad 100?

Chyba Wam pisałam, że zauważyłam, że mniejsza ilość aplikacji wynika z dwóch rzeczy: ogłoszeń po angielsku i lokalizacji miejsca pracy na obrzeżach albo w okolicznych miejscowościach.

[Karla Electra]

Wynika też z branży i czasu, ile ogłoszenie jest widoczne. Teraz aplikowałam w branży beauty i jest poniżej 25 aplikacji, w bankowości czy marketingu cokolwiek by to nie było wszędzie powyżej 100.

[Amazoniak]

Napisane przez Karla Electra

Też tak mi się wydaje... komukolwiek powiem o tym to mówią, że podejrzane i jakby ustawione. Żałuję jednak, że się mimo wszystko nie dostałam bo bardzo rozwojowy staż w marce premium, no ale trudno. Wysyłam CV dalej.

Może przyciśnij ich o te konkrety? Rozumiem że okres urlopowy, rekrutacje się przeciągają ale jeżeli to trwa od maja... Może trzymają cię jako opcję B, stąd niby przechodzisz dalej ale ostatecznej decyzji nie ma?

No właśnie próbuję ich przycinać w tym tyg ale póki co konkretów brak. Coś kombinuja ostro Za tydz jadę na urlop, na inne rozmowy też będę nadal chodziła bo bycie opcja B to mało.

Kafka dziwne to strasznie może się zapytaj po spotkaniu tej szefowej czy są jakieś ustalenia w tym temacie, o których powinnaś wiedzieć w związku z tym że się zajmujesz tym tematem. Ciekawe co powie

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez MariaFrancesca

Chyba Wam pisałam, że zauważyłam, że mniejsza ilość aplikacji wynika z dwóch rzeczy: ogłoszeń po angielsku i lokalizacji miejsca pracy na obrzeżach albo w okolicznych miejscowościach.

Napisane przez Karla Electra

Wynika też z branży i czasu, ile ogłoszenie jest widoczne. Teraz aplikowałam w branży beauty i jest poniżej 25 aplikacji, w bankowości czy marketingu cokolwiek by to nie było wszędzie powyżej 100.

No ja to wszystko rozumiem, po prostu wydawało mi się, że się dziwimy statystykom i poddajemy w wątpliwość ich wiarygodność, ale czytałam na telefonie w pracy, mogłam coś źle zrozumieć
Powiem wam, że nieraz nieźle się zdziwiłam jak dużo aplikacji było wysłane na stanowiska według mnie bardzo specyficzne, gdzie byłam pewna, że nie będzie zbyt wielu chętnych.

Napisane przez Amazoniak

Kafka dziwne to strasznie może się zapytaj po spotkaniu tej szefowej czy są jakieś ustalenia w tym temacie, o których powinnaś wiedzieć w związku z tym że się zajmujesz tym tematem. Ciekawe co powie

Zapytałam tylko, czy skoro sobie wszystko omówili, to mamy spotkanie o 13 (bo o 13 miało być spotkanie na podobny temat, na który gadali). Powiedziała, że nie wie (było zresztą). W ogóle na luzie, nie wiem, czy nie załapała, że to była taka niezręczna sytuacja czy to dla niej nie było nic dziwnego.

Ale to już kolejny raz, gdzie jestem tak pomijana, tylko wcześniej to nie było takie ewidentne i to były raczej drobiazgi (chociaż jak ostatnio poprosiła swojego przełożonego o wykonanie jakiejś pracy, którą ja też bym mogła zrobić to już było dziwne).
Nie wiem sama, czy to kwestia, że ona jest słabym managerem i ogólnie zarządzanie jest kiepskie czy o co chodzi. Bo generalnie atmosfera była normalna.

[Fufka]

Napisane przez Kafkazmlekiem

No ja to wszystko rozumiem, po prostu wydawało mi się, że się dziwimy statystykom i poddajemy w wątpliwość ich wiarygodność, ale czytałam na telefonie w pracy, mogłam coś źle zrozumieć
Powiem wam, że nieraz nieźle się zdziwiłam jak dużo aplikacji było wysłane na stanowiska według mnie bardzo specyficzne, gdzie byłam pewna, że nie będzie zbyt wielu chętnych.



Zapytałam tylko, czy skoro sobie wszystko omówili, to mamy spotkanie o 13 (bo o 13 miało być spotkanie na podobny temat, na który gadali). Powiedziała, że nie wie (było zresztą). W ogóle na luzie, nie wiem, czy nie załapała, że to była taka niezręczna sytuacja czy to dla niej nie było nic dziwnego.

Ale to już kolejny raz, gdzie jestem tak pomijana, tylko wcześniej to nie było takie ewidentne i to były raczej drobiazgi (chociaż jak ostatnio poprosiła swojego przełożonego o wykonanie jakiejś pracy, którą ja też bym mogła zrobić to już było dziwne).
Nie wiem sama, czy to kwestia, że ona jest słabym managerem i ogólnie zarządzanie jest kiepskie czy o co chodzi. Bo generalnie atmosfera była normalna.

A może jest tak, że oni widzą, czują że się rozglądasz za czymś innym i się tam w dłuższej perspektywie nie widzisz? Może to dobry moment by wprost zapytać o wspólną przyszłość? Trochę to przewrotne, że szukasz czegoś innego, ale widmo, że to oni mogłyby z ciebie zrezygnować wzbudza twój lęk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Kafka, no sytuacja jest mega dziwna opcje są w zasadzie trzy:
1) nie chcą Ci przedłużyć umowy,
2) pani nie ogarnęła (skoro mówisz, że jej zdolności zarządzania są słabe),
3) to nie korpo i chcą powoli wprowadzać Cię w tematy, nie zrzucać Ci za wiele na głowę.
Niestety nikt z nas nie przewodzi o co tak naprawdę chodzi... Kiedy kończy Ci się okres próbny?
Ja w poniedziałek zagajam szefa o moją umowę, bo końcem lipca kończy mi się okres próbny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Fufka

A może jest tak, że oni widzą, czują że się rozglądasz za czymś innym i się tam w dłuższej perspektywie nie widzisz? Może to dobry moment by wprost zapytać o wspólną przyszłość? Trochę to przewrotne, że szukasz czegoś innego, ale widmo, że to oni mogłyby z ciebie zrezygnować wzbudza twój lęk

Dostałam jasne sygnały, że nie muszę się martwić o przedłużenie umowy. Nie wiem, czy to widać po mnie, wydaje mi się, że raczej nie, zwłaszcza, że się staram angażować w pracę i naprawdę chcę się uczyć.
Chyba nie ma w tym nic dziwnego, że boję się, że jednak nie przedłużą ze mną umowy, bycie na bezrobociu to nic przyjemnego. Nie widzę w tym nic przewrotnego, rozglądam się, bo szukam miejsca, które będzie mi bardziej odpowiadać, ale nie chcę zostać bez pracy

Napisane przez stotek

Kafka, no sytuacja jest mega dziwna opcje są w zasadzie trzy:
1) nie chcą Ci przedłużyć umowy,
2) pani nie ogarnęła (skoro mówisz, że jej zdolności zarządzania są słabe),
3) to nie korpo i chcą powoli wprowadzać Cię w tematy, nie zrzucać Ci za wiele na głowę.
Niestety nikt z nas nie przewodzi o co tak naprawdę chodzi... Kiedy kończy Ci się okres próbny?
Ja w poniedziałek zagajam szefa o moją umowę, bo końcem lipca kończy mi się okres próbny

Ja nie oczekuję w zasadzie porady, tak tylko musiałam się wygadać, bo to było dziwne i trochę mi się przykro zrobiło w zasadzie.
Okres kończy mi się z końcem sierpnia.
Staram sobie tą trzecią i drugą możliwością tłumaczyć większość takich zdarzeń. Ale dzisiaj.. chyba tak po prostu wyszło. Albo się pożegnamy we wrześniu. Chociaż niby mam jechać z nimi na integrację właśnie we wrześniu

Z zemsty wysłałam dzisiaj CV

[stotek]

Osobiście nie znoszę żadnych pikników, imprez integracyjnych, koszmar już mi słabo na myśl o firmowej wigilii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Ja tak samo... a moja trwa od czwartku do niedzieli!

[stotek]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Ja tak samo... a moja trwa od czwartku do niedzieli!

Oesu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MariaFrancesca]

A propos przewrotności to ja miałam podobnie: bardzo chciałam już zmienić pracę, ale myśl o tym, że mogą mnie chcieć zdegradować (plotki o degradacjach w firmie na tym stanowisku chodziły od dawna) mnie przerażała. To nie jest tożsame. Nawiązując do dawnej reklamy chcesz być Sprite, a nie pragnienie. Paradoksalnie poczułam jakiś spokój po tym co się stało, pomimo, że mam też ogromny żal do firmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Kafkazmlekiem

No ja to wszystko rozumiem, po prostu wydawało mi się, że się dziwimy statystykom i poddajemy w wątpliwość ich wiarygodność, ale czytałam na telefonie w pracy, mogłam coś źle zrozumieć
Powiem wam, że nieraz nieźle się zdziwiłam jak dużo aplikacji było wysłane na stanowiska według mnie bardzo specyficzne, gdzie byłam pewna, że nie będzie zbyt wielu chętnych.



Zapytałam tylko, czy skoro sobie wszystko omówili, to mamy spotkanie o 13 (bo o 13 miało być spotkanie na podobny temat, na który gadali). Powiedziała, że nie wie (było zresztą). W ogóle na luzie, nie wiem, czy nie załapała, że to była taka niezręczna sytuacja czy to dla niej nie było nic dziwnego.

Ale to już kolejny raz, gdzie jestem tak pomijana, tylko wcześniej to nie było takie ewidentne i to były raczej drobiazgi (chociaż jak ostatnio poprosiła swojego przełożonego o wykonanie jakiejś pracy, którą ja też bym mogła zrobić to już było dziwne).
Nie wiem sama, czy to kwestia, że ona jest słabym managerem i ogólnie zarządzanie jest kiepskie czy o co chodzi. Bo generalnie atmosfera była normalna.

Ja bym się raczej nastawiała, że to będzie koniec. Pominęli Cię już parokrotnie przy nowych przedsięwzięciach, więc to coś znaczy. Pożegnaj się z nimi grzecznie jeśli Cię zwolnią i cały czas szukaj.

[Kafkazmlekiem]

Dzięki Maggie, nic Cię ta obczyzna nie zmieniła

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Dzięki Maggie, nic Cię ta obczyzna nie zmieniła

Sorry, że może to okrutnie zabrzmiało, ale wiele na to wskazuje. To nie znaczy, że OBIEKTYWNIE jesteś zła i do niczego się nie nadajesz.
No właśnie dużo mi ten pobyt przewartościował. Zrozumiałam, że jak się człowiek koncentruje na tym, żeby zadowolić wszystkich poza sobą (rodzinę tym, że jak ma pracę, to nie muszą się o niego martwić, chlebodawcę tym, że jak bedzie pracowity i się będzie starał, to on to doceni i będzie chciał na stałe), to to ma efekt ODWROTNY do zamierzonego. Banalny to wniosek, ale bardzo prawdziwy. Dlatego już nigdy nie będę się przejmować pracą w tym sensie.

[Kafkazmlekiem]

Nie no, Maggie, spoko, żartuję sobie
Wiem jak to wygląda, ale z drugiej strony dostałam wiele sygnałów, że chcą ze mną przedłużyć umowę no i też nie usłyszałam żadnego zarzutu co do mojej pracy czy osoby, a moja szefowa często mnie chwali, dostałam nawet premię za zaangażowanie, więc nie mam pojęcia co o tym myśleć. Ale i tak nic nie zrobię, wiec co ma być to będzie.

Masz rację Maggie, zadowalanie wszystkich wokół siebie, poza sobą, nigdy nie kończy się dobrze.

[yes]

Kafka a nie masz tam jakiejś osoby z którą masz najlepszy kontakt a która również jest w zespole projektowym? to byś podpytała i zrobiła rozeznanie. Choć faktycznie może to budzić niepokój.. A nikt inny, żaden przełożony, którego zakres działań w obrębie działu pokrywa się z Twoim nie brał udziału? Może dlatego Ciebie nie wzięli?

stotek a jak Twoje wrażenia odnośnie nowej pracy?

Dziewczyny przygotowywałyście kiedyś same albo dostałyście plan rozwoju zawodowego wewnątrz firmy? W związku z tym, że mój przełożony wraca niebawem z urlopu i mamy wrócić do tej rozmowy (choć głównie zależy mi na podwyżce ) to chciałabym się dobrze przygotować...

[stotek]

Ja moja pracę wręcz uwielbiam dlatego mam nadzieję, że będzie ok
Miałam w poprzednich firmach jakieś plany rozwoju, ale to była lipa i tylko pusty papier

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yes]

Napisane przez stotek

Ja moja pracę wręcz uwielbiam dlatego mam nadzieję, że będzie ok
Miałam w poprzednich firmach jakieś plany rozwoju, ale to była lipa i tylko pusty papier

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to jest ta praca w której masz możliwości wyjazdów do Stanów? Czy coś pochrzaniłam?