Jak naprawić błędy w makijażu - wasze triki

[Doris Day]

Mam pytanie do wizażystki odnośnie nie tyle kolorystyki makijażu, co kwestii technicznych - jak naprawić błędy w makijażu? Chodzi mi min. o osypane czy pociągnięte zbyt wysoko cienie do powiek, nierówno nałożony róż i tym podobne błędy. Macie swoje triki które sprawdzają się gdy czasu brak a trzeba wypaść doskonale?

Przepraszam, ale nie znalazłam podobnego wątku

[p4w]

- intensywność różu na policzkach można skorygować pudrem sypkim - zbyt intensywny kolor i zbyt ostre granice
- jeśli chodzi o oczy to zbyt wysoko wyciągnięte cienie - rozcieram palcem - efekt jest inny niż zamierzony, ale ogólnie do przyjęcia
- osypane cienie strzepuję dużym pędzlem
- rozmazany tusz do rzęs pod dolnymi rzęsami wycieram patyczkiem do uszu

[szyna]

Ja podobnie:
- zbyt intensywny roz rozcieram pedzlem z pudrem sypkim
- za wysoko pociagniety cien scieram patyczkiem higienicznym
- rozmazany tusz mozna sciagnac rowniez patyczkiem, ale szybko, nim zaschnie
- by uniknac przyklejenia osypanych cieni do twarzy, wystarczy pod okiem nalozyc pedzlem grubsza warstewke pudru sypkiego. Jesli cien sie osypie, latwo zmieciemy go razem z pudrem z twarzy

[evamoni]

Jeden z takich trikow pokazala mi pani w Douglasie. Testowalam nowy cien do powiek. Starego mi nie zmyla, aby nie psuc makijazu, ale zamalowala go korektorem w pisaku Yves Sain Laurent.
Cien super sie trzymal, nic sie nie rolowalo i powieka byla gladka.
Mysle, ze dobry patent dla spieszacych sie rano, jak okaze sie, ze ..........jednak fiolet nie pasuje

[Doris Day]

evamoni - bardzo ciekawy sposób, kiedyś obił mi się o uszy sposób usuwania osypanych cieni pod oczami za pomocą korektora, w roli jakby gumki do zmazywania.