Którą z możliwości wybrać? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-08-21, 12:05   #1
nowicka20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 2
Unhappy

Którą z możliwości wybrać?


Witajcie Mam 23 lata i od ponad 3 lat jestem w związku z 26 letnim partnerem. Wiem, że jesteśmy młodzi, ale mieszkamy ze sobą praktycznie od początku związku i tu zaczynają się schody. Po pół roku spotykania wynajęliśmy mieszkanie na rok w mieście pomiędzy naszymi domami w którym mój facet miał pracę. Jakoś daliśmy radę za 2 niewysokie wypłaty. Z początku miałam problem z pracą, bo trafiałam na nieuczciwych ludzi lub zwyczajnie ciężkie prace. Potem pracowałam pół roku w jednej firmie i było ok. Po roku zostaliśmy namówieni na wyjazd zagranicę do kogoś. Tam było nawet w porządku, wynajęliśmy dom na pół roku i pracowaliśmy, sporo odłożyliśmy. Niestety było to małe miasteczko gdzie była głównie praca dla osób tam urodzonych. Nie było prawie wcale zakładów. Z początku pracowaliśmy na produkcji gdzie było koszmarnie zimno przez co codziennie męczyłam się ze zdrowiem. Do pracy było daleko. W międzyczasie szukałam partnerowi innej pracy. Znalazłam inną dla siebie, ale sobie nie poradziłam tak szybko, byłam zbyt zestresowana. Poszłam na rozmowę po angielsku i znalazłam kolejną, ale facet stwierdził że chce wrócić i w ten sposób wróciliśmy pod przykrywką tego, że on pójdzie do konkretnej pracy a ja na studia byśmy nie musieli kiedyś pracować wyłącznie w fabrykach itp. Przyjechaliśmy do jego rodziców z którego przyjeżdżałam do domu rodzinnego, ale pobyt tam doprowadzał mnie do płaczu także po kilku dniach kłótni wracałam do rodziców chłopaka. Jednocześnie czując się bardzo źle z tym, że siedzę im na głowie mimo że to bardzo dobrzy ludzie. Mój chłopak chyba czuł się spokojnie z dachem nad głową i pieniędzmi, więc nic nie wynajęliśmy tylko czekaliśmy na studia itp. Siedzieliśmy i żyliśmy za zarobione pieniądze. Później okazało się, że na studia się nie dostałam i dalej siedzieliśmy. Wtedy się ruszyłam i wyjechałam na miesiąc zagranicę z rodziną, chłopak nie chciał jechać bo miał załatwić sobie pracę, ale nie z jego winy coś nie wyszło. Tam było dosyć fajnie, ale tęskni łam. Wróciłam i po chwili pojechaliśmy razem na miesiąc zagranicę w inne miejsce. Tam również nie było najgorzej i już mieliśmy jechać znowu to okazało się,że jest przestój w tej firmie i mamy dzwonić później. Ciągle nas odsyłali, ale wyskoczyło coś na miejscu więc chłopak znalazł pracę. Ja w tym czasie siedziałam u nich czując się coraz gorzej, facet wracał i szedł spać,wtedy wybuchła pandemia. Okazało się, że dalej pracował normalnie. Ja już nie mogłam znieść tego, że siedzę tyle im na głowie bez pracy mimo,że sama kupowałam jedzenie itp. Czułam brak prywatności, na dodatek jego rodzina gdy byliśmy razem wchodziła bez pukania do pokoju kiedy tylko chciała. Gdy wróciliśmy z wyjścia byliśmy pytani gdzie byliśmy i co robiliśmy. Niekoniecznie miałam ochotę mówić, że np.byliśmy na randce i jedliśmy pizzę i nic im nie zostawiliśmy. Tym bardziej gdy jeździliśmy porozmawiać, bo u nich było wszystko słychać czy nawet pokochać się w nocy gdy wszyscy spali, bo ciężko było bez zamka w drzwiach a po założeniu go były pretensje, że go mamy. Oczywiście chodziło również o przebieranie itp. by mi było łatwiej. Wtedy wymyśliłam pomysł przeprowadzki do miasta obok jego rodziców gdzie są studia. Bylibyśmy po środku od miejsc pracy chłopaka także miałby dojazd w 2 strony, blisko do domu ja dalej. Miasto jest w miarę tanie, ale niezbyt ładne i uczelnia ma różne opinie. Poszłabym do pracy na weekendy i byłoby ok. Przeprowadziliśmy się i okazało się, że nie znalazłam pracy przez prawie 3 miesiące. Cały czas żyłam na utrzymaniu chłopaka z czym też czułam się źle. Tak jakby w tym mieście było straszne bezrobocie, biorąc pod uwagę,że wysłałam mnóstwo cv. Także moją jedyną rozrywką było wyjście do sklepu, gotowanie i sprzątanie plus internet. Mieszkanie opuszczamy, bo jest zagrzybione i pojawia się główny problem. Dostałam się na studia oddal0ne o jakieś 150 km w lepszej uczelni. Czytałam, że z pracą też tam jest różnie. Facet namawia mnie bym jechała,że będę miała socjal a resztę on mi da. Mówi bym zamieszkała na 3 miesiące w akademiku a on dojedzie i tam znajdzie pracę. Jeśli chodzi o jego pracę to musi się nachodzić, ale praca podobno nie jest ciężka i jest ciekawa. Dobrze w niej zarabia bo jest w stanie utrzymać nas 2 z wynajmem, ale ma sporo godzin w pracy i wraca wypluty. Dojazd do pracy zajmuje mu około 2h w jedną stronę a musi codziennie wstać o 4 by być po 18 w mieszkaniu. Jeździ w 2 strony także gdybyśmy zostali te miasto wchodzi w grę,ale dojazdy go strasznie męczą. Plusem jest to,że ma tam robione różne kursy i łapie doświadczenie. Wraca z pracy i prawie usypia ze zmęczenia. Widzimy się 3h i idzie spać. No i teraz nie wiem co mam robić, bo boję się że tam będzie problem z pracą i że straci przeze mnie pracę którą ma i będzie żałował. Boję się tego, że będąc sama w tym mieście się nie odnajdę i nie poradzimy sobie finansowo. Boję się,że wydamy to co zaoszczędzi i nie znajdzie pracy albo będą go wykorzystywać lub że ja nie znajdę czasu na dorywczą. Zastanawiam się czy tam jechać czy może przeprowadzić się z nim bliżej domu pod Warszawą i tam szukać pracy dla siebie i jego, ale wtedy muszę zrezygnować ze studiów bo w Warszawie raczej mnie nie przyjmą i nie ma kierunku który bym chciała.Chyba,że zaoczne ale facet namawia mnie na dzienne. Bardzo by chciał bym podniosła swoje kwalifikacje. Wtedy facet może spróbować poprosić by jeździł tylko na Warszawę,ale jak się nie uda to musiałby chyba o 1 w nocy wyjeżdżać w stronę drugiego miasta do którego jeździ. Nie byłoby to wykonalne. Gdyby pracował tylko w Warszawie to miałby blisko. Ewentualnie iść na studia do tego miasta obok jego rodziców, ale gdyby stracił pracę to tutaj jej nie ma. No i uczelnia jest gorsza, miasto mi się nie podoba ale od razu moglibyśmy wynająć coś innego. Czy po prostu jechać do tej lepszej uczelni? (w tym mieście podobno też średnio z pracą) i wtedy oboje jedziemy w ciemno. Pomóżcie proszę, co byście zrobili? Może widzicie w tym jeszcze inną możliwość? Przepraszam,że takie długie
nowicka20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-21, 12:54   #2
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Którą z możliwości wybrać?

Cytat:
Napisane przez nowicka20 Pokaż wiadomość
Witajcie Mam 23 lata i od ponad 3 lat jestem w związku z 26 letnim partnerem. Wiem, że jesteśmy młodzi, ale mieszkamy ze sobą praktycznie od początku związku i tu zaczynają się schody. Po pół roku spotykania wynajęliśmy mieszkanie na rok w mieście pomiędzy naszymi domami w którym mój facet miał pracę. Jakoś daliśmy radę za 2 niewysokie wypłaty. Z początku miałam problem z pracą, bo trafiałam na nieuczciwych ludzi lub zwyczajnie ciężkie prace. Potem pracowałam pół roku w jednej firmie i było ok. Po roku zostaliśmy namówieni na wyjazd zagranicę do kogoś. Tam było nawet w porządku, wynajęliśmy dom na pół roku i pracowaliśmy, sporo odłożyliśmy. Niestety było to małe miasteczko gdzie była głównie praca dla osób tam urodzonych. Nie było prawie wcale zakładów. Z początku pracowaliśmy na produkcji gdzie było koszmarnie zimno przez co codziennie męczyłam się ze zdrowiem. Do pracy było daleko. W międzyczasie szukałam partnerowi innej pracy. Znalazłam inną dla siebie, ale sobie nie poradziłam tak szybko, byłam zbyt zestresowana. Poszłam na rozmowę po angielsku i znalazłam kolejną, ale facet stwierdził że chce wrócić i w ten sposób wróciliśmy pod przykrywką tego, że on pójdzie do konkretnej pracy a ja na studia byśmy nie musieli kiedyś pracować wyłącznie w fabrykach itp. Przyjechaliśmy do jego rodziców z którego przyjeżdżałam do domu rodzinnego, ale pobyt tam doprowadzał mnie do płaczu także po kilku dniach kłótni wracałam do rodziców chłopaka. Jednocześnie czując się bardzo źle z tym, że siedzę im na głowie mimo że to bardzo dobrzy ludzie. Mój chłopak chyba czuł się spokojnie z dachem nad głową i pieniędzmi, więc nic nie wynajęliśmy tylko czekaliśmy na studia itp. Siedzieliśmy i żyliśmy za zarobione pieniądze. Później okazało się, że na studia się nie dostałam i dalej siedzieliśmy. Wtedy się ruszyłam i wyjechałam na miesiąc zagranicę z rodziną, chłopak nie chciał jechać bo miał załatwić sobie pracę, ale nie z jego winy coś nie wyszło. Tam było dosyć fajnie, ale tęskni łam. Wróciłam i po chwili pojechaliśmy razem na miesiąc zagranicę w inne miejsce. Tam również nie było najgorzej i już mieliśmy jechać znowu to okazało się,że jest przestój w tej firmie i mamy dzwonić później. Ciągle nas odsyłali, ale wyskoczyło coś na miejscu więc chłopak znalazł pracę. Ja w tym czasie siedziałam u nich czując się coraz gorzej, facet wracał i szedł spać,wtedy wybuchła pandemia. Okazało się, że dalej pracował normalnie. Ja już nie mogłam znieść tego, że siedzę tyle im na głowie bez pracy mimo,że sama kupowałam jedzenie itp. Czułam brak prywatności, na dodatek jego rodzina gdy byliśmy razem wchodziła bez pukania do pokoju kiedy tylko chciała. Gdy wróciliśmy z wyjścia byliśmy pytani gdzie byliśmy i co robiliśmy. Niekoniecznie miałam ochotę mówić, że np.byliśmy na randce i jedliśmy pizzę i nic im nie zostawiliśmy. Tym bardziej gdy jeździliśmy porozmawiać, bo u nich było wszystko słychać czy nawet pokochać się w nocy gdy wszyscy spali, bo ciężko było bez zamka w drzwiach a po założeniu go były pretensje, że go mamy. Oczywiście chodziło również o przebieranie itp. by mi było łatwiej. Wtedy wymyśliłam pomysł przeprowadzki do miasta obok jego rodziców gdzie są studia. Bylibyśmy po środku od miejsc pracy chłopaka także miałby dojazd w 2 strony, blisko do domu ja dalej. Miasto jest w miarę tanie, ale niezbyt ładne i uczelnia ma różne opinie. Poszłabym do pracy na weekendy i byłoby ok. Przeprowadziliśmy się i okazało się, że nie znalazłam pracy przez prawie 3 miesiące. Cały czas żyłam na utrzymaniu chłopaka z czym też czułam się źle. Tak jakby w tym mieście było straszne bezrobocie, biorąc pod uwagę,że wysłałam mnóstwo cv. Także moją jedyną rozrywką było wyjście do sklepu, gotowanie i sprzątanie plus internet. Mieszkanie opuszczamy, bo jest zagrzybione i pojawia się główny problem. Dostałam się na studia oddal0ne o jakieś 150 km w lepszej uczelni. Czytałam, że z pracą też tam jest różnie. Facet namawia mnie bym jechała,że będę miała socjal a resztę on mi da. Mówi bym zamieszkała na 3 miesiące w akademiku a on dojedzie i tam znajdzie pracę. Jeśli chodzi o jego pracę to musi się nachodzić, ale praca podobno nie jest ciężka i jest ciekawa. Dobrze w niej zarabia bo jest w stanie utrzymać nas 2 z wynajmem, ale ma sporo godzin w pracy i wraca wypluty. Dojazd do pracy zajmuje mu około 2h w jedną stronę a musi codziennie wstać o 4 by być po 18 w mieszkaniu. Jeździ w 2 strony także gdybyśmy zostali te miasto wchodzi w grę,ale dojazdy go strasznie męczą. Plusem jest to,że ma tam robione różne kursy i łapie doświadczenie. Wraca z pracy i prawie usypia ze zmęczenia. Widzimy się 3h i idzie spać. No i teraz nie wiem co mam robić, bo boję się że tam będzie problem z pracą i że straci przeze mnie pracę którą ma i będzie żałował. Boję się tego, że będąc sama w tym mieście się nie odnajdę i nie poradzimy sobie finansowo. Boję się,że wydamy to co zaoszczędzi i nie znajdzie pracy albo będą go wykorzystywać lub że ja nie znajdę czasu na dorywczą. Zastanawiam się czy tam jechać czy może przeprowadzić się z nim bliżej domu pod Warszawą i tam szukać pracy dla siebie i jego, ale wtedy muszę zrezygnować ze studiów bo w Warszawie raczej mnie nie przyjmą i nie ma kierunku który bym chciała.Chyba,że zaoczne ale facet namawia mnie na dzienne. Bardzo by chciał bym podniosła swoje kwalifikacje. Wtedy facet może spróbować poprosić by jeździł tylko na Warszawę,ale jak się nie uda to musiałby chyba o 1 w nocy wyjeżdżać w stronę drugiego miasta do którego jeździ. Nie byłoby to wykonalne. Gdyby pracował tylko w Warszawie to miałby blisko. Ewentualnie iść na studia do tego miasta obok jego rodziców, ale gdyby stracił pracę to tutaj jej nie ma. No i uczelnia jest gorsza, miasto mi się nie podoba ale od razu moglibyśmy wynająć coś innego. Czy po prostu jechać do tej lepszej uczelni? (w tym mieście podobno też średnio z pracą) i wtedy oboje jedziemy w ciemno. Pomóżcie proszę, co byście zrobili? Może widzicie w tym jeszcze inną możliwość? Przepraszam,że takie długie
Co to są za studia i jakie byś miała po nich perspektywy? Bo studiować dziennie 3/5 lat żeby skończyć w tym samym miejscu w którym jesteś teraz to słaby interes. Weź też pod uwagę, że jeśli pójdziesz na studia dzienne i będziesz polegać na pieniądzach od faceta możesz mieć spory problem z utrzymaniem studiów w przypadku ewentualnego rozstania.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-21, 13:00   #3
nowicka20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 2
Dot.: Którą z możliwości wybrać?

Są to studia językowe, lingwistyka stosowana. Ogólnie nauka 2 języków i tłumaczeń. Nie wiem ile po tym jest pracy, ale może bym się gdzieś zahaczyła znając biegle dwa języki obce. Jeśli chodzi o faceta to wiem o tym, że jest możliwość że się rozstaniemy. Póki co dogadujemy się bardzo dobrze i nie zapowiada się na nic takiego a w międzyczasie szukałabym pracy na weekendy. Nie wiem kompletnie co mam zrobić. Boję się też,że jak nie pójdę to całe życie będę pracować w miejscach w których nikt nie chce pracować. Nie mam pojęcia jak do tego podejść a mam mało czasu na podjęcie decyzji
nowicka20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-21, 13:09   #4
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Którą z możliwości wybrać?

Cytat:
Napisane przez nowicka20 Pokaż wiadomość
Są to studia językowe, lingwistyka stosowana. Ogólnie nauka 2 języków i tłumaczeń. Nie wiem ile po tym jest pracy, ale może bym się gdzieś zahaczyła znając biegle dwa języki obce. Jeśli chodzi o faceta to wiem o tym, że jest możliwość że się rozstaniemy. Póki co dogadujemy się bardzo dobrze i nie zapowiada się na nic takiego a w międzyczasie szukałabym pracy na weekendy. Nie wiem kompletnie co mam zrobić. Boję się też,że jak nie pójdę to całe życie będę pracować w miejscach w których nikt nie chce pracować. Nie mam pojęcia jak do tego podejść a mam mało czasu na podjęcie decyzji
Hm, faktycznie ciężka decyzja, jeśli jesteś pewna, że dałabyś sobie radę na studiach i była w stanie je połączyć z pracą to skłaniałabym się ku tej opcji. Tylko weź pod uwagę, że studia lingwistyczne to dużo nauki, a z tymi dwoma językami biegle to też nie taka prosta sprawa. Oba zaczynasz od zera?
Na razie i tak jesteście w takim miejscu życiowym, że nie kosztuje cię aż tak wiele zacząć te studia i zobaczyć, czy sobie radzisz, studia są darmowe, a akademiki są względnie tanie. Jest też opcja kredytu studenckiego dla ciebie i ewentualnych stypendiów.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-21, 17:33   #5
7890bc1b377a5416551befc97751d9fcee09a13b_608ddd8419bd3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 083
Dot.: Którą z możliwości wybrać?

Ja bym spróbowała opcje, która da Ci jak największe szanse w przyszłości spełniać sie zawodowo, a co za tym idzie też finansowo. Jak się okaże, że jednak jest ciężko i nie dajecie rady, to zawsze można zrezygnować i wybrać łatwiejszą opcję, ale tez z mniejszymi możliwościami.
7890bc1b377a5416551befc97751d9fcee09a13b_608ddd8419bd3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-22, 08:55   #6
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Którą z możliwości wybrać?

Jak dla mnie ta cała historia jest ciężka. Wszędzie źle, wszędzie nie tak... Na twoim miejscu nie wybrałabym się na te studia.
Z pogodzeniem studiów dziennych i pracy bywa różnie. Jednym się udaje, drugim nie. Przez połowę moich studiów miałam zajęcia rozwalone od 8 do 20-21. Oczywiście w środku okienka 2,3 godziny. Gdzie w takiej sytuacji myśleć o pracy? Z weekendowej kokosów nie masz, a i też trzeba kiedyś odpocząć/uczyć się.
Odnośnie stypendiów, jak wyżej - na mojej uczelni byłaś brana pod uwagę z rodzicami, jeśli nie - obowiązek alimentacyjny. Dopiero wówczas podchodziłeś do rekrutacji.
Jesteś młoda, a koniec końców stale utrzymuje cie facet. Dla mnie byłoby to nie do pomyślenia. Co innego chwilowo, a co innego w dłuższej perspektywie i jeszcze świadomie wejść w to na najbliższe minimum 3 lata.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-22, 11:13   #7
Istielig
Rozeznanie
 
Avatar Istielig
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
Dot.: Którą z możliwości wybrać?

Strasznie ciężko czyta się te wypociny.

Z mojej perspektywy brzmisz strasznie infantylnie, jak dziecko wr mgle, które za rękę trzeba prowadzić.
Dodatkowo twoje perypetie mieszkaniowo-zawodowe jednak wskazują na pewnego rodzaju nieudacznictwo.
23 lata, brak studiów, praca ciągle nowa na krótki czas, jakies miesięczne dorywcze wyjazdy zagraniczne, ta praca nie, tamta nie, kolejna tez be, na studia się nie dostałaś, mieszkanie kątem u rodziców chłopaka + opieranie całego swojego życia na facecie. Co zrobisz jak się rozstaniecie, z czego będziesz żyć?

Jedyna Opcja dla Ciebie to zrobienie czegoś, żeby się usamodzielnić i nie być zależna od faceta.
Te studia to dobrze przemyśl czy w ogóle się do nich nadajesz i czy dadzą Ci sensowna perspektywe. Nie sztuka studiowac 5 lat i skończyć studia bez żadnego doświadczenia zawodowego, juz czasami lepiej sobie w rok czy 2 zrobić technika i miec zawód w ręku.

Nie wiem czy bym się pchała na lingwistykę i naukę 2 języków od 0. Prawda jest taka, że języki powinno się znać równolegle + mieć zawód, bo w rekrutacji na lepsze stanowiska po prostu jest wymagany angielski + drugi język na co najmniej to B1 + inne konkretne studia.

No, chyba że marzysz zeby być tłumaczem lub chcesz pracować w szkole jezykowej.

Po prostu zanim cokolwiek zrobisz to przemysł to 100x i nie ogladaj się tak na faceta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Istielig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-08-22, 12:20   #8
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Którą z możliwości wybrać?

Ja bym się wyprowadziła pod tę Warszawę, szukała pracy tam, a studia zaocznie, ewentualnie w innym mieście, do którego byś dojeżdżała.
O ile dobrze zrozumiałam wątek, bo ciężko się to czyta.
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-22, 13:07   #9
kazleto
Raczkowanie
 
Avatar kazleto
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 373
Dot.: Którą z możliwości wybrać?

Przy nauce dwoch jezykow na lingwistyce ciezko bedzie to pogodzic z praca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kazleto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-08-22 13:07:33


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:07.