prawo jazdy- teraz czy za rok ?

[_indestructible]

Od przyszłego roku planowana jest zmiana przepisów, łatwiej nie będzie...
Z drugiej strony nie wiem czy warto rozpocząć kurs " od jutra". Musialabym kontynuowac kurs we wrześniu, stresować się egzaminem praktycznym i zwalniać ze szkoły (liceum), nie wiem czy na zdanie egzaminu starczy mi czasu do końca jesieni, a nie chciałabym zdawać zimą ;( Co myślicie, zabrać się za to teraz czy poczekać?

[Carame]

Czemu musiałabyś się zwalniać ze szkoły? Jazdy można sobie dopasować do innych zajęć.
To, że nie chcesz zdawać zimą to dość słaby argument - zimą też powinnaś umieć jeździć, poza tym nigdy nie wiadomo, jak to będzie z pogodą. W grudniu może nie być wcale śniegu.
Wszystko zależy od tego, czy wyrobisz się z czasem w trakcie roku szkolnego.

[LadyBeatta]

nie musialabys zwalniac sie ze szkoly, wyklady sa po poludniu, nawet i pod wieczor, a terminy jazd ustalasz jak Ci odpowiada. no i kurs jesienia/zima jest dobra opcja, nauczysz sie jezdzic w trudniejszych sytuacjach pogodowych. nie bedziesz panikowac po zdaniu egazminu, kiedy bedziesz juz jezdzic bez instruktora obok, ze nie wiesz co masz zrobic kiedy pada snieg/deszcz/ dzieje sie cokolwiek innego zwiazanego z warunkami atmosferycznymi.

[Mania4567]

Idź teraz i nawet się nie zastanawiaj. Jakbyś zapisała się teraz to zdążysz zdać przed zimą.

[aalexandria]

Zgadzam się ze wszystkimi. Za rok byś pewnie żałowała, że czekałaś.

[_cup of tea_]

poza tym zmiany nie dotycza tylko formy egzaminu ale także jazdy już po jego zdaniu czyli: ograniczenie prędkosci, naklejony zielony listek, imity punktów karnych niższe niż dla starszych kierowców etc. Także moim zdaniem jeśli jedynymi przeszkodami miałaby być lekka niewygoda organizacyjna w czasie roku szkolnego i zima - to moim zdaniem zdecydowanie lepiej iść teraz.

[crippled]

Idź teraz

[_indestructible]

Napisane przez _cup of tea_

poza tym zmiany nie dotycza tylko formy egzaminu ale także jazdy już po jego zdaniu czyli: ograniczenie prędkosci, naklejony zielony listek, imity punktów karnych niższe niż dla starszych kierowców etc. Także moim zdaniem jeśli jedynymi przeszkodami miałaby być lekka niewygoda organizacyjna w czasie roku szkolnego i zima - to moim zdaniem zdecydowanie lepiej iść teraz.

Największą przeszkodą w moim przypadku jest lenistwo niestety...
Także musiałabym nauczyć się większej dyscypliny i przysłowiowo się ogarnąć Klasa maturalna- najwyższa pora

[trocka8]

a te zmiany to na poważnie wprowadzają w końcu?
bo odkąd zdawałam to co chwilę mówili 'śpieszcie się, bo zaraz będą zmiany" i tak co chwilę straszą

[_indestructible]

Napisane przez trocka8

a te zmiany to na poważnie wprowadzają w końcu?
bo odkąd zdawałam to co chwilę mówili 'śpieszcie się, bo zaraz będą zmiany" i tak co chwilę straszą

Miały być wprowadzone od lutego tego roku, ale nie zdążyli zmienić i podpisać ustawy o kierujących pojazdami. Od stycznia 2013 r. mają wejść nowe przepisy i z tego co wiem to pewne...

[ta_iwona]

Właśnie nie wiadomo, że teraz też zdążą je wprowadzić. Ostatnio gdzieś o tym czytałam.



Edit: Mam. Klik

"Aby system powstał na czas, wszelkie formalności trzeba załatwić do końca sierpnia. "
więc pewnie niedługo się wyjaśni

[kaarooo]

Już pomijając kwestię przepisów, lepszej organizacji, to później to prawko będzie droższe. Im dłużej zwlekasz, tym więcej wydasz pieniążków
Idź teraz

[LunatyczkaBB]

Od nowego roku koszty mają wzrosnąć, bo wejdzie przepis, że ośrodki szkolenia kierowców będą musiały posiadać kasy fiskalne.
Zimy się nie bój, ja robiłam kurs w zimie, egzamin także miałam w zimie. Teraz przynajmniej nie boję się wyjechać samochodem na zaśnieżone ulice, tak jak wiele moich znajomych zdających w lecie . A i sam kurs nie kolidował mi ze szkołą

[stysiex]

Sporo ludzi u mnie w klasie maturalnej robiło prawko i dali radę, także Jeśli chcesz zrobić, to im wcześniej tym lepiej. Ja nie robię w ogóle, z osobistych powodów, ale gdybym robiła to też pewnie w maturalnej, jak większość.

[slonecznikow_a]

Napisane przez _indestructible

Od przyszłego roku planowana jest zmiana przepisów, łatwiej nie będzie...
Z drugiej strony nie wiem czy warto rozpocząć kurs " od jutra". Musialabym kontynuowac kurs we wrześniu, stresować się egzaminem praktycznym i zwalniać ze szkoły (liceum), nie wiem czy na zdanie egzaminu starczy mi czasu do końca jesieni, a nie chciałabym zdawać zimą ;( Co myślicie, zabrać się za to teraz czy poczekać?

Zacznij już teraz Może uda Ci się zaliczyć wszystkie wykłady już w sierpniu. Nie wiem ile się czeka na egzamin w Twoim mieście, ale może to być np. 2,5 miesiąca więc nie będziesz musiała często się zwalniać na egzaminy. Jeśli chodzi o wykłady nie będzie problemu - prawie zawsze są w godzinach wieczornych (po 18, 19) - zapytaj w szkole. Jeśli chodzi o jazdy, również instruktorzy dopasowują się do kursantów. Możesz jeździć w soboty, niedziele, w dni powszednie wieczorem.

[Regista]

Pewnie, że rób teraz. Skoro Ci się teraz nie chce z lenistwa za rok też Ci się nie będzie chciało Wiem po sobie, w końcu poszłam na kurs bo musiałam I jeździłam właśnie na przełomie jesieni i zimy. Polecam, to dobra wprawka do samodzielnej jazdy. Miałam chyba najgorszą pogodę jaką sobie można wymyślić, jeździłam wieczorami, głównie lało albo padał śnieg, który potem zalegał kaszką na drodze, albo zaspami utrudniał parkowanie Gdyby nie to, pewnie bym się bała pierwszej samodzielnej zimy z kółkiem, a tak wiedziałam jak to mniej więcej jest i poszło bez problemów

[Jamajka007]

Sama robiłam prawo jazdy w trakcie LO (co prawda w 2. klasie, zaraz po osiemnastce) i nie widzę problemu. Na jazdy zawsze umawiałam się po szkole lub w soboty (chyba że w szkole miała być kolejna pasjonująca pogadanka o narkotykach, wtedy rodzice sami proponowali że może umówię się wcześniej na jazdę ).
Pomijając już zmieniające się przepisy, pewnie skoro jesteś w liceum, to myślisz o studiach. Mówisz, że jesteś leniwa? Jeśli nie zaczniesz teraz, to potem będzie Ci jeszcze ciężej się za to zabrać. To pierwszy rok i trzeba się przyłożyć, to coraz większy nawał pracy, potem obrony itd.. aż w końcu praca. Mam starszych znajomych, którzy tak właśnie to odkładali i potem żałowali, bo jeszcze o ile nie ma problemu żeby zwolnić się ze szkoły, to z pracą nie jest już tak łatwo.
Nawet, jeśli wiesz, że na razie będziesz jeździć tylko sporadycznie, warto się zabrać za robienie prawka. Łatwiej jest potem podszkolić swoją jazdę, niż starać się o prawo jazdy

[Hultaj]

niektórzy są zadowoleni, że zdawali zimą; jak był śnieg i lód mogli sobie na legalu jeździć wolno. ;-)

[zla panienka]

a na niektórych parkingach linie byly zaśnieżone i nie widać że nie trafiło się dobrze

[PaulinciaKWC]

U mnie właściwie wszyscy znajomi robili prawo jazdy normalnie w czasie roku szkolnego, łącznie ze mną. Kończyłam późno, wpadałam tylko zostawić rzeczy i w drogę. Nigdy nie musiałam zwalniać się z lekcji. Jeden kolega zostawił sobie prawko na wakacje po liceum, nie poszło mu i ciągnęło się to za nim jeszcze długi długi czas, bo na studiach rzadko miał czas, żeby jechać do domu i kontynuować naukę, chodzić na egzaminy.

Także wygoń lenia i do roboty

[_cup of tea_]

Napisane przez _indestructible

Największą przeszkodą w moim przypadku jest lenistwo niestety...
Także musiałabym nauczyć się większej dyscypliny i przysłowiowo się ogarnąć Klasa maturalna- najwyższa pora

moim zdaniem jeśli teraz masz lenia to później - jak będzie trudniej z teorią i więcej pilnowania się po zdaniu - to leń tym bardziej będzie zwyciężał

[SwietaKsiezniczka]

Ja zapisałam sie na prawko w sierpniu tamtego roku i zaczelam w sumie kurs od wrzesnia, wyklady byly w czwartki i piatki od 16-18, w sumie trwały 2 tyg. ( 4 spotkania).
Zaznaczam, ze chodzilam do 3 liceum (matura byla w tym roku).
No i tak egzamin teoretyczny zdałam za pierwszym razem 6 grudnia, a jazde miałam 29 grudnia i też zdałam. Prawko otrzymałam coś koło 24 stycznia 2012 .

Ja bym na twoim miejscu zdawała teraz, póżniej spadnie zdawalność i to bardzo dużo, skoro na egzaminie teoretycznym będzie jakieś 15 sek na odp, to wiesz, ja np pytanie czytalam z 30 sek i pozniej odpowiadalam.

[_indestructible]

Dziekuję Wam kobiety przeogromnie za odzew
Jesteście niezastąpione
Teraz jestem mega zmotywowana, odpowiedź była jednogłośna
Zobaczcie na co trafiłam - artykuł o wypadku http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,1...l?ticaid=1ef55
przerażajace

[LunatyczkaBB]

Napisane przez _indestructible

Dziekuję Wam kobiety przeogromnie za odzew
Jesteście niezastąpione
Teraz jestem mega zmotywowana, odpowiedź była jednogłośna
Zobaczcie na co trafiłam - artykuł o wypadku http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,1...l?ticaid=1ef55
przerażajace

Trzeba być idiotą, żeby zabijać przy okazji kogoś innego. Chcieli się zabijać to nie musieli w to włączać innych, niczemu winnych osób

[_indestructible]

Napisane przez LunatyczkaBB

Trzeba być idiotą, żeby zabijać przy okazji kogoś innego. Chcieli się zabijać to nie musieli w to włączać innych, niczemu winnych osób

Dokładnie. Nie spodziewałam się, że ludzie mogą być aż tacy nieprzewidywalni Mogli wziąć odpowiedzialność za swoją śmierć, ale nie mieli prawa pozbawiać życia innych!

[deszczowypies]

O matko, to może ja też się w końcu zbiorę... ale nie chce mi się okrutnie

[mm444]

Treść usunięta

[catlady]

Dziwny masz tok myślenia. Chodząc na kursy nie trzeba zwalniać się ze szkoły, jazdy można dopasować dowolnie, a teorie przeważnie są popołudniami.
Ja chodziłam na kurs w klasie maturalnej, zdawałam w grudniu (śniegu nie było) i wszystkie egzaminy zaliczyłam bezbłędnie.
Jak zdaje się zimą, przy śniegu, łatwiej jest zdać, bo wiele rzeczy omijają (np. parkowanie prostopadłe/równoległe, parkuje się tylko na skos) ze względów bezpieczeństwa.

[mm444]

Treść usunięta

[LunatyczkaBB]

Napisane przez catlady

Dziwny masz tok myślenia. Chodząc na kursy nie trzeba zwalniać się ze szkoły, jazdy można dopasować dowolnie, a teorie przeważnie są popołudniami.
Ja chodziłam na kurs w klasie maturalnej, zdawałam w grudniu (śniegu nie było) i wszystkie egzaminy zaliczyłam bezbłędnie.
Jak zdaje się zimą, przy śniegu, łatwiej jest zdać, bo wiele rzeczy omijają (np. parkowanie prostopadłe/równoległe, parkuje się tylko na skos) ze względów bezpieczeństwa.

Nieprawda . Parkowałam prostopadle i równolegle. Mimo, że byłam pewna, że nie będę w tych zaspach parkować równolegle- zdziwiłam się