Moja Żona Pisała Z Innym

[mosle]

Witam Mam 35 Lat Jestem ze swoją Żoną już dobre 9 lat od jakiegoś czasu zauważyłem że coś jest nie tak ogólnie pracuje za granicą i zjeżdżam co miesiąc do domu na tydzień bądź dwa podejrzewałem że moja żona kogoś ma i okazało się być to prawda pół roku temu była w Czechach na spotkaniu strażackim i od tamtej pory pisała z jednym gościem ze straży pisała do niego dzień dobry Kotku 😚 z buziaki i on do niej też wysyłali sobie zdjęcia nawzajem ona mu z wanny z nogami zanurzonymi z pracy nóżki w pończochach i zdjęcia z buziaki spytałem się kiedyś jej bo przez przypadek zobaczyłem kątem oka że pisał do niej a ona że to Kolega .......2 dni temu sprawdziłem jej telefon i okazało się najgorsze że to prawda heh codzienne pisanie dzień dobry Kotku 😚 wysyłanie zdjęć co porabiasz i w ogóle nie wiedziałem żeby pisała mu że go Kocha lub coś ale sam fakt jeszcze wysyłanie zdjęć naszych dzieci......nie wiem co zrobić jej reakcja była taka że płakała przepraszała że obiecuje na życie swoje i dzieci ze to się nie powtórzy i że mnie Kocha ale myślę sobie skoro by kochała to by nie pisała do niego przez 6 miesięcy Kotku gdzie do mnie tak mówiła zawsze powiedziała mi żebym wybaczył jej....boli mnie to bardzo nigdy nie byłem w takiej sytuacji ale nie wiem co mam robić

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez mosle

nie wiem co mam robić

no albo z nią bierzesz rozwód, albo wybaczasz, innej opcji nie ma
obie opcje są dla ludzi, sam musisz podjąć decyzję czy chcesz to kontynuować, nikt Ci nie powie

[Aelora]

Jak wyżej, zdrada żony ewidentna, nie musiała się przespać z innym żeby naruszyć granicę. To Twój wybór, czy wybaczysz jej i spróbujesz zaufać że sytuacja nie powtórzy się, czy rozstajecie się na dobre biorąc rozwód.

[Marchewkowlosa]

Terapia dla par albo rozwód. Musisz się zastanowić czy realnie dźwigniesz taki ciężar jak zdrada i z tym też żyć..

[skara]

Myślę, że o ile sytuacja się nie zmieni, to żona po prostu będzie się lepiej kryć. Myślę, że musicie poważnie porozmawiać, być może terapia dla par, ale też przyjrzenie się sytuacji zawodowej - mieszkasz i pracujesz za granicą, żona ma na głowie dom i dzieci, to trudna sytuacja, nawet jeśli jakoś sobie radzicie. Jesteście teraz prawie obcymi ludźmi, dwie odrębne grupy - żona + dzieci i osobno Ty. Twój powrót też byłby ogromną rewolucją, która też może się skończyć rozwodem. Ale myślę że warto dać sobie szansę i chociaż spróbować naprawić związek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Diarmuid]

Przysięga na życie swoich dzieci? Niech ona ich w swój występek nie miesza :/ Świadomie roz☠☠☠ała im pełną rodzinę dla par gaci z Czech.

Ja bym zdrady nie wybaczyła, ale macie bagaż Jeśli nie chcesz by twoje dzieci wychowywane były przez obcych tatusiów to pewnie będziecie musieli zacząć od terapii i naprawiania. Przestałabym już ufać na sto procent i może przycięła źródełko z pieniędzmi.

Wróciłabym do Polski lub cała rodzinę zabrała do siebie. Dzieci pewnie małe, a kobieta w domu siedzi z nimi i adoratora szuka, bo pewnie nie nadaje się do związku na odległość.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Diarmuid

Przysięga na życie swoich dzieci? Niech ona ich w swój występek nie miesza :/ Świadomie roz☠☠☠ała im pełną rodzinę dla par gaci z Czech.

Ja bym zdrady nie wybaczyła, ale macie bagaż Jeśli nie chcesz by twoje dzieci wychowywane były przez obcych tatusiów to pewnie będziecie musieli zacząć od terapii i naprawiania. Przestałabym już ufać na sto procent i może przycięła źródełko z pieniędzmi.

Wróciłabym do Polski lub cała rodzinę zabrała do siebie. Dzieci pewnie małe, a kobieta w domu siedzi z nimi i adoratora szuka, bo pewnie nie nadaje się do związku na odległość.

I to jest mądra rada, bo na dłuższą metę na odległość większość małżeństw się od siebie oddala. A ojciec-żywiciel zaczyna się jawić trochę jako żywy bankomat. Czasami lepiej mniej zarobić lub mieć nieco wyższe koszty życia, ale rodzinę obok siebie i budować więzi, niż mieć dużo kasy, a więzi zerowe. To się mści. Potem tacy ludzie mają niby nagromadzone majątki, a ani nie są blisko z dziećmi, ale ze współmałżonkami. Pieniądze miłości i bliskości nie zastąpią.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez Ellen_Ripley

I to jest mądra rada, bo na dłuższą metę na odległość większość małżeństw się od siebie oddala. A ojciec-żywiciel zaczyna się jawić trochę jako żywy bankomat. Czasami lepiej mniej zarobić lub mieć nieco wyższe koszty życia, ale rodzinę obok siebie i budować więzi, niż mieć dużo kasy, a więzi zerowe. To się mści. Potem tacy ludzie mają niby nagromadzone majątki, a ani nie są blisko z dziećmi, ale ze współmałżonkami. Pieniądze miłości i bliskości nie zastąpią.

Mój znajomy wyjechał za granicę, żeby utrzymywać rodzinę i wszystko się rozwaliło. Tak się od siebie oddalili, że już nie pokonali tej bariery i dalej są małżeństwem, ale tylko się ranią, zdradzają, kłócą, a dziecko patrzy i się uczy wzorców...

[kasiaanna93]

Związki na odległość niestety wiążą się z pewnymi niebezpieczeństwami.
Żonie brakuje bliśkości z Twojej strony tej fizycznej jak i mentalnej (nie mnie zgadwać, ale pewnie nie gadacie czy niepiszecie przez całe dnie jak jesteś w pracy). Możliwe, że przez to, że nie mogła liczyć na okazywanie jej większej uwagi na codzień w taki sposób (chociaż tego nie popieram) chciała sie jakoś dowartosciować, zapełnić jakąs luke, która sie miedzy Wami utworzyła prze to że się przez dłuższy czas nie widujecie i nie poswięcacie sobie tyle czasu.
Moim zdaniem najlepsza będzie terapia, szczera rozmowa i poświęcenie żonie więcej uwagi, więcej wpólnych zajęć z rodziną, co wiąze sie ze zmianą pracy niestety.

[magdalenaCat]

Jeżeli co miesiąc wracasz do kraju na tydzień albo dwa to wcale nie jest tak źle, żeby już nie mogła wytrzymać bez seksu i atencji. Mój partner tez czasem wyjeżdża do pracy i nie widujemy sie po 2 miesiące wiec wiem ze jest ciężko. Nie wiem co tu doradzić bo zachowała się okropnie kładąc na szali swoją rodzine. Zdrada fizyczna tez już pewnie sie odbyła. Musisz sie przede wszystkim zastanowić czy dasz rade z nią jeszcze być i jej zaufać. Ja bym dała jedną i jedyną szansę tylko i wyłącznie ze względu na dzieci. No i trzeba by było zmienić prace na taką na miejscu. Daj znać co postanowiłeś.