wesele z byłym

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez daisydoo

Ja bym się dobrze bawiła, gdybym nie była już zakochana i po prostu bym olała byłego i jego nową...

No właśnie, jakbyś nie była zakochana.

Napisane przez Dwight_Schrute

Co to ☠☠☠☠a za przyjaciółka, że się tak wyrażę?! Co to za chore towarzystwo? Twój były zdradzał Cię z siostrą przyjaciółki, potem się z nią związał i Cię zostawił, a Ty nadal się przejmujesz tą "przyjaźnią".
Ten cały ślub i wesele jest najmniejszym problem w tej sytuacji. Dlaczego kontynuujesz tą "przyjaźń"? Jesteś aż tak naiwna żeby wierzyć, że przyszła panna młoda nie wiedziała co się dzieje pomiędzy Twoim ex/jej przyjacielem, a jej siostrą?
Przypuszczam, że ona w dupie ma przede wszystkim Ciebie, a już na pewno to co Ty czujesz.
Myśl o sobie i olej ich. Normalnie mi ciśnienie podniosło jak sobie to wyobraziłem...

To swoją drogą, trafna uwaga. Jakoś ten poboczny wątek mi umknął, teraz sam mam WTF.

[Olerka991]

No własnie to przy czytaniu mnie rozwaliło. Ja można się tak znęcać nad przyjaciółką. Rozumiem dużo dziwnych rzeczy, ale ta przyjaciółka to chyba ma syndrom sadysty że w ogóle cię o to prosi....

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Czekajcie, czekajcie. Post napisałam tak z grubsza, bo historia ma dużo więcej warstw, wątków i uważam, że to wesele jest w ogóle kropką nad j w słowie p..☠☠☠o....za.
Kiedyś już tu wylewałam swoje żale.
Więc jest tak. Ta przyjaciółka (P.) jest ode mnie ze studiów. Siłą rzeczy poznałyśmy swoich facetów, i między nimi wybuchła miłość. No byliśmy wszyscy nierozłączni praktycznie, chociaż ex z nimi bardziej. Ogólnie typ z ciężką przeszłością, rozbita rodzina itd, zaczął nawet jeździć do P. do domu rodzinnego, bo panuje tam super rodzinna i przyjazna atmosfera, dom stoi zawsze otwarty, wspólne imprezy itd. I myślę że dla niego, który tej rodziny nigdy nie miał to było dużo. Nawet zaczął mówić do jej rodziców 'mamo, tato' a do dziadków 'babciu, dziadku' chore troche...
A co do tej siostry - na jednej z takich imprez okazało się, że super się dogaduje z P. rodzeństwem (jeszcze jedna siostra) I po świętach kiedy właśnie jedna z nich zrywała ze swoim chłopakiem zaczęli intensywniej gadać, pisać (bo my mieszkaliśmy za granicą) Pisali sobie tak 6 miesięcy o czym ja nie miałam pojęcia a dowiedziałam się będąc świadkiem usuwania konwersacji. Gadałam o tym z P. na co ona powiedziała że wie, że się dobrze dogadują, ale nie uważa, że powinnam się nią przejmować, bo nawet się z kimś spotyka. Wychodziły jeszcze różne inne kwiatki, z czym zawsze latałam do P. i ona mówiła, że jej siostra też to przeżywa, że tak to zostało odebrane, że ona chciała nam pomóc, przedstawić mu mój punkt widzenia itd i że kontakt mają super ale są tylko kumplami.
Ja stwierdziłam, że już mam dość znoszenia takich akcji (bo z jego strony to nie był pierwszy raz) 3 dni po zerwaniu on już do niej pisał 'miśku, mała, zrobie wszystko żebyś nie była smutna.' (tak, grzebałam w jego telefonie) Od P. wiedziałam, że ona olewa te teksty, bo nawet nie bierze tego pod uwagę. Wróciliśmy do Polski, on tu siedział z pracy dwa miesiące, przez miesiąc był w podróży po Europie i 'ptaszki' mi ćwierkały, że ona do niego pojechała, wiem też, że chce ją ściągnąć tam za granicę (gdzie przed chwilą mieszkałam z nim ja xD) i ogólnie spędzali razem dużo czasu. Po tym powiedziałam, że mam dupie te akcje, nie chce tego słuchać i dałam jasno do zrozumienia wszystkim że dam w ryj każdemu, kto jeszcze coś mi będzie 'donosił'
Więc też tak do końca nie wiem co tam się dzieje.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87184236]Czekajcie, czekajcie. Post napisałam tak z grubsza, bo historia ma dużo więcej warstw, wątków i uważam, że to wesele jest w ogóle kropką nad j w słowie p..☠☠☠o....za.
Kiedyś już tu wylewałam swoje żale.
Więc jest tak. Ta przyjaciółka (P.) jest ode mnie ze studiów. Siłą rzeczy poznałyśmy swoich facetów, i między nimi wybuchła miłość. No byliśmy wszyscy nierozłączni praktycznie, chociaż ex z nimi bardziej. Ogólnie typ z ciężką przeszłością, rozbita rodzina itd, zaczął nawet jeździć do P. do domu rodzinnego, bo panuje tam super rodzinna i przyjazna atmosfera, dom stoi zawsze otwarty, wspólne imprezy itd. I myślę że dla niego, który tej rodziny nigdy nie miał to było dużo. Nawet zaczął mówić do jej rodziców 'mamo, tato' a do dziadków 'babciu, dziadku' chore troche...
A co do tej siostry - na jednej z takich imprez okazało się, że super się dogaduje z P. rodzeństwem (jeszcze jedna siostra) I po świętach kiedy właśnie jedna z nich zrywała ze swoim chłopakiem zaczęli intensywniej gadać, pisać (bo my mieszkaliśmy za granicą) Pisali sobie tak 6 miesięcy o czym ja nie miałam pojęcia a dowiedziałam się będąc świadkiem usuwania konwersacji. Gadałam o tym z P. na co ona powiedziała że wie, że się dobrze dogadują, ale nie uważa, że powinnam się nią przejmować, bo nawet się z kimś spotyka. Wychodziły jeszcze różne inne kwiatki, z czym zawsze latałam do P. i ona mówiła, że jej siostra też to przeżywa, że tak to zostało odebrane, że ona chciała nam pomóc, przedstawić mu mój punkt widzenia itd i że kontakt mają super ale są tylko kumplami.
Ja stwierdziłam, że już mam dość znoszenia takich akcji (bo z jego strony to nie był pierwszy raz) 3 dni po zerwaniu on już do niej pisał 'miśku, mała, zrobie wszystko żebyś nie była smutna.' (tak, grzebałam w jego telefonie) Od P. wiedziałam, że ona olewa te teksty, bo nawet nie bierze tego pod uwagę. Wróciliśmy do Polski, on tu siedział z pracy dwa miesiące, przez miesiąc był w podróży po Europie i 'ptaszki' mi ćwierkały, że ona do niego pojechała, wiem też, że chce ją ściągnąć tam za granicę (gdzie przed chwilą mieszkałam z nim ja xD) i ogólnie spędzali razem dużo czasu. Po tym powiedziałam, że mam dupie te akcje, nie chce tego słuchać i dałam jasno do zrozumienia wszystkim że dam w ryj każdemu, kto jeszcze coś mi będzie 'donosił'
Więc też tak do końca nie wiem co tam się dzieje.[/QUOTE]

no wiec tym bardziej odpuscilabym sobie ta poslubna impreze.po co ci to?bawic sie tam dobrze nie bedziesz po co sie meczyc ,nikt za toba tesknic tam tez nie bedzie(przyjaciolka bedzie miala inne rzeczy do roboty wtrakcie wesela )
powiedz jej ze przyjdziesz na slub ale nie zostajesz na imprezie bo to dla ciebie niekomfortowa sytuacja
ja sie obrazi to niech spada

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Idź na ślub i wesele odpuść, z tego co piszesz to oni się tam świetnie bawić będą tak czy siak. Tłumaczyć się nie musisz, za bardzo się przejmujesz i za bardzo chcesz, by wszystkim było dobrze, a tracisz na tym tylko Ty.

[Minna]

Dla mnie ta przyjaźń jest mocno średnia. Byliście paczką i ta paczka się na Ciebie wypięła. Nie wierzę, że przyjaciółka nic nie podejrzewała i tak wierzyła w zapewnienia siostry, chyba że ta się mocno kryła ze względu na waszą zażyłość.
Nie wiem czemu Cię zaprosiła. Chyba nie miałabym odwagi w tej sytuacji.
Na Twoim miejscu wcale bym chyba jednak nie poszła, nawet na ten ślub. Skoro przyjaciółka myśli o sobie, co złego w tym, żebyś Ty pomyślała o sobie. Jak tego nie zrozumie, to trudno, już i tak chyba nie jest zbyt klarownie w tej relacji.

[glossyzuz]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87184236]Czekajcie, czekajcie. Post napisałam tak z grubsza, bo historia ma dużo więcej warstw, wątków i uważam, że to wesele jest w ogóle kropką nad j w słowie p..☠☠☠o....za.
Kiedyś już tu wylewałam swoje żale.
Więc jest tak. Ta przyjaciółka (P.) jest ode mnie ze studiów. Siłą rzeczy poznałyśmy swoich facetów, i między nimi wybuchła miłość. No byliśmy wszyscy nierozłączni praktycznie, chociaż ex z nimi bardziej. Ogólnie typ z ciężką przeszłością, rozbita rodzina itd, zaczął nawet jeździć do P. do domu rodzinnego, bo panuje tam super rodzinna i przyjazna atmosfera, dom stoi zawsze otwarty, wspólne imprezy itd. I myślę że dla niego, który tej rodziny nigdy nie miał to było dużo. Nawet zaczął mówić do jej rodziców 'mamo, tato' a do dziadków 'babciu, dziadku' chore troche...
A co do tej siostry - na jednej z takich imprez okazało się, że super się dogaduje z P. rodzeństwem (jeszcze jedna siostra) I po świętach kiedy właśnie jedna z nich zrywała ze swoim chłopakiem zaczęli intensywniej gadać, pisać (bo my mieszkaliśmy za granicą) Pisali sobie tak 6 miesięcy o czym ja nie miałam pojęcia a dowiedziałam się będąc świadkiem usuwania konwersacji. Gadałam o tym z P. na co ona powiedziała że wie, że się dobrze dogadują, ale nie uważa, że powinnam się nią przejmować, bo nawet się z kimś spotyka. Wychodziły jeszcze różne inne kwiatki, z czym zawsze latałam do P. i ona mówiła, że jej siostra też to przeżywa, że tak to zostało odebrane, że ona chciała nam pomóc, przedstawić mu mój punkt widzenia itd i że kontakt mają super ale są tylko kumplami.
Ja stwierdziłam, że już mam dość znoszenia takich akcji (bo z jego strony to nie był pierwszy raz) 3 dni po zerwaniu on już do niej pisał 'miśku, mała, zrobie wszystko żebyś nie była smutna.' (tak, grzebałam w jego telefonie) Od P. wiedziałam, że ona olewa te teksty, bo nawet nie bierze tego pod uwagę. Wróciliśmy do Polski, on tu siedział z pracy dwa miesiące, przez miesiąc był w podróży po Europie i 'ptaszki' mi ćwierkały, że ona do niego pojechała, wiem też, że chce ją ściągnąć tam za granicę (gdzie przed chwilą mieszkałam z nim ja xD) i ogólnie spędzali razem dużo czasu. Po tym powiedziałam, że mam dupie te akcje, nie chce tego słuchać i dałam jasno do zrozumienia wszystkim że dam w ryj każdemu, kto jeszcze coś mi będzie 'donosił'
Więc też tak do końca nie wiem co tam się dzieje.[/QUOTE]
to żadna Twoja przyjaciółka. zdrowiej dla Ciebie będzie jak olejesz tych wszystkich ludzi, kwestia wesela to tutaj najmniejszy problem.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

To jak według was ona powinna się zachować w takim razie? Nie mówiąc teraz, ale kiedy to się wszystko działo?

[paczanga]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87184440]To jak według was ona powinna się zachować w takim razie? Nie mówiąc teraz, ale kiedy to się wszystko działo?[/QUOTE]


Tutaj nie masz żadnych powinności, nie zrobiłas nic złego, zostałaś źle potraktowana przez bliskie Ci osoby i nie masz żadnych zobowiązań w związku z tym ślubem. Pomyśl co będzie dla Ciebie najlepsze i tak postąp, prawdziwa przyjaciółka by to zrozumiała, ale wg. mnie ona taką nie jest.

[Tashira]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87184440]To jak według was ona powinna się zachować w takim razie? Nie mówiąc teraz, ale kiedy to się wszystko działo?[/QUOTE]Zaprosić i zapytać jak Ty sie z tym czujesz. Jesli dalabys jasny sygnał ze zle, powinna zrozumieć i powiedzieć ze będzie jej milo jesli bedziesz uczestniczyć chociaz w slubie i zrozumie, ze na imprezie sie nie zjawisz.
Dodatkowo uwazam ze jeśli to pan ex jednak byl strona nieuczciwą i to on gdzieś tam byl zapalnikiem do rozstania i calego zamieszania między Toba a siostra przyjaciółki: on nie powinien dostac zaproszenia z wyjasnieniem dlaczego tak sie stało.
No bądźmy poważni. Ja w takiej sytuacji bym powiedziała swojemu partnerowi, ze no sorry szanuje przyjaźń Twoja z kolesiem ale nie moze byc tak ze on był gnojkiem a teraz moja przyjaciółka nie moze byc z mna tego dnia przez niego.
Nawazyl piwa to niech je wypije. Jak sie kreci kilka panien z jednego kregu to tak sie to właśnie konczy. Niech weźmie za to odpowiedzialność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minna]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87184440]To jak według was ona powinna się zachować w takim razie? Nie mówiąc teraz, ale kiedy to się wszystko działo?[/QUOTE]

Na pewno nie powinna patrzeć bezkrytycznie na to jak facet jej przyjaciółki i jej siostra pod jej nosem flirtują sobie w najlepsze. Nie wierz w to, że ona nic nie widziała, nic nie podejrzewała. Jej przyszły mąż jest kumplem Twojego ex, też niby nic nie wiedział? Przecież to nagle nie wyskoczyło, tylko trochę czasu trwało. A skoro byliście paczką przyjaciół, to chyba powinno się mieć na względzie uczucia kogoś, kogo nazywa się przyjacielem. Tam nie tylko ona słabo się zachowała. Teraz próbuje wszystko sklecić, żeby było jak dawniej, ale tak się nie da.

[Mamba00]

Gdyby Twoja przyjaciółka była rzeczywiście przyjaciółką, to zaprosiłaby siostrę bez bagażu w postaci nieuczciwego exa. Jednak wybrała jego. W tej sytuacji nie czułabym się zobowiązana do dalszej przyjaźni i nie poszłabym ani na ślub, ani tym bardziej na wesele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tiuteraz]

Siostra była dla przyjaciółki ważniejsza, bo to jednak najbliższa rodzina, więc zaprosiła ją. Jako, że na wesela zaprasza się też osobę towarzyszącą no to siostra bierze Twojego ex. Przyjaciółka powinna zapytać Ciebie czy chcesz w takiej sytuacji przyjść, a nie, że ją to nie obchodzi.

Jeśli o mnie chodzi nie poszłabym ani na ślub ani na wesele. 3 miesiące to jest wciąż świeże. I tak musiałabym ją i jego oglądać razem, po przyjściu do domu czułabym się bardzo źle. Nie umiałabym się cieszyć na weselu przyjaciółki. Mówię oczywiście o sytuacji gdzie wciąż żywiłabym jakieś uczucia, emocje, zwłaszcza te pozwiązkowe, często negatywne.

Wszystko zależy od Ciebie - ile jesteś w stanie znieść, czy przyjaciółka jest dla Ciebie aż tak ważna aby się poświęcać. Może jesteś w stanie udźwignąć pójście na ślub. Przyjaciółka nie powinna się na Ciebie obrazić, stawia Cię w bardzo niezręcznej sytuacji.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ja bym nie wynika przyjaciółki za to że jej siostra i mój były chwalili mi.rogi
Co ona mogła z tym zrobić?zbić siostrę? Zabronić jej filtrować?może jej siostra zaprzeczala wszystkiemu czasami trudno jest zobaczyć w bliskiej rodzinie metę.
Zresztą największym winowajaca w tej sprawie jest ex autorki nie ta siostra nie ta przyjaciółka
Moim zdaniem to było fair że cię zaprosiła skoro jesteś jej przyjaciółka uważam jednak że powinna domyślić się że sytuacja będzie nieprzyjemna i nie zapraszać Twojego ex albo nie wymagać od ciebie przyjścia tylko zaakceptować odmowę

[Mia_bb]

Z doświadczenia wiem, że powrót do już z lekka zagojonych ran po byłym, to szaleństwo. Ciężko przewidzieć swoją reakcję i to, jakie będzie pokłosie takiego kontaktu, czy na nowo to pani nie rozwali, tym bardziej widząc go szczęśliwego z kimś innym. Raczej nie będzie to coś, co uda się wyrzucić z głowy, uznać, za nic nie znaczący epizod. Może z troski o siebie warto pojawić się tylko na sakramencie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

Ja nie wierzę, że nikt nic nie wiedział, jak nie siostra to on by puścił parę. On pewnie przypasowal temu towarzystwu i tej rodzinie, a Ciebie wycieli z obrazka (czy dobrze rozumiem, że on jeździł do twojej przyjaciółki do domu razem z jej chłopakiem? Bo jeśli tak to sprawa jest dla mnie jasna)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Mahdab

Ja nie wierzę, że nikt nic nie wiedział, jak nie siostra to on by puścił parę. On pewnie przypasowal temu towarzystwu i tej rodzinie, a Ciebie wycieli z obrazka (czy dobrze rozumiem, że on jeździł do twojej przyjaciółki do domu razem z jej chłopakiem? Bo jeśli tak to sprawa jest dla mnie jasna)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trochę nie rozumiem, kto puścił parę z czym? Tak, jeździli wszyscy razem, ja świadomie z tego rezygnowałam, bo nigdy ich nie poznałam, no i miałam lepsze rzeczy do roboty niż jeżdżenie po czyichś rodzicach, miałam z kim spędzać święta itd.

[Minna]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87185539]Trochę nie rozumiem, kto puścił parę z czym? Tak, jeździli wszyscy razem, ja świadomie z tego rezygnowałam, bo nigdy ich nie poznałam, no i miałam lepsze rzeczy do roboty niż jeżdżenie po czyichś rodzicach, miałam z kim spędzać święta itd. [/QUOTE]

Twój eks nie spędzał świąt z Tobą i Twoją rodziną? Wolał jechać do rodziny Twojej przyjaciółki?

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Minna

Twój eks nie spędzał świąt z Tobą i Twoją rodziną? Wolał jechać do rodziny Twojej przyjaciółki?

Taka sytuacja zdarzyła się raz, w ostatnie święta.
Co roku wyglądało to raczej tak, że w okresie okołoświątecznym ja byłam u jego rodziny na wspólnym obiedzie, on był u mnie, ale samą wigilie spędzaliśmy oddzielnie.
Słyszeliśmy wiele historii jakie to 'grube' święta są u niej w domu - jedna wielka impreza, cała rodzina, znajomi, starzy i młodzi bawią się razem. Dla niego - say no more - jak impreza to on jedzie. Plus zawsze widziałam, że w jakiś sposób imponuje mu mieć koleżeńskie relacje z rodzicami znajomych, ale to tłumaczyłam sobie tą rozbitą rodziną, nie wiem. No i tak w ostatnie święta spędził 3 dni u nich, ja byłam strasznie wkur...., z różnych względów. Właściwie to od tego zdarzenia zaczęło się wszystko sypać.

[tiuteraz]

Szczerze to jest mega DZIWNE, aby Twój facet spędzał święta z rodziną Twojej przyjaciółki. Myślę, że już wtedy było coś na rzeczy. A teraz jesteś jeszcze zapraszana na ślub. Cyrk. Weź się od tego wszystkiego odsuń, niech sobie razem ze sobą będą.

[Karena 73]

Zdrowiej byłoby wszystko olać i nie wybierać się na żadne śluby i wesela, ale możesz także wystroić się na mega bóstwo i po prostu pójść z miną bogini.
Pytanie czego Ty chcesz? Czy w ogóle zależy Ci na tych ludziach? Czy spędzacie ze sobą czas? Bo z tego co piszesz nawet nie chciałaś do nich pojechać na święta a nagle musisz być na ślubie?
I nie, nie wierzę, że ta przyjaciółka nie widziała rosnącej zażyłości pomiędzy Twoim chłopakiem a swoją siostrą choćby podczas tych rodzinnych spędów. Trzeba być mega ślepym, albo naiwnie wierzyć w słowa gdy czyny mówią coś innego. Ktoś może zaprzeczać, ale zachowanie więcej mówi niż kłamstwa wypowiadane po 100 razy. Po prostu miała Ciebie wtedy gdzieś, gdy jej siostra flirtowała z Twoim chłopakiem, więc teraz Ty możesz mieć gdzieś, że ona chce Ciebie na swoim ślubie.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Jeny jaka drama. Olej ten cały ślub i wszystko. Dziwie się, że nazywasz ją przyjaciółką po tym wszystkim.

[Lukrovana]

Panna młoda postawila cie w bardzo dziwnej sytuacji, zupelnie jakby miala w dupie czy bedzie ci niezrecznie czy nie bo to jej impreza i wszyscy mają być zadowoleni.

Tez bylabym za pojsciem na ślub i olaniem wesela.

[Mahdab]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87185539]Trochę nie rozumiem, kto puścił parę z czym? Tak, jeździli wszyscy razem, ja świadomie z tego rezygnowałam, bo nigdy ich nie poznałam, no i miałam lepsze rzeczy do roboty niż jeżdżenie po czyichś rodzicach, miałam z kim spędzać święta itd. [/QUOTE]Patrząc na to z boku nie chce mi się wierzyć, że nikt nic nie wiedział. A chyba by upadli na głowę mówiąc ci teraz, że faktycznie coś się działo. Tacy przyjaciele, a twój ex by nie pisnał temu swojemu funflowi, że coś jest na rzeczy z jego "szwagierką"? Zresztą jak napisała poprzedniczka musieliby być ślepi. Przyjaciółka cię jeszcze uspokajała, a naprawdę trzeba być naiwnym, żeby nie brać pod uwagę czegoś więcej, gdy dorosły mężczyzna i dorosła kobieta nagle się do siebie zbliżyli (tobie coś odpowiedziała intuicja, a oni mieli te gołąbki pod nosem) Dlatego pisze, że pewnie im taki układ pasował (Szczególnie temu ex) najpierw wybrał rodzinę, potem dziewczynę.
Na zdrowy rozum, gdyby siostra odstawila coś takiego za jej plecami to by się wściekła, i na faceta jeszcze podwójnie. Osobiście bym rozwazyla wykluczenie z imprezy tego faceta. Jak dla mnie finał będzie taki, że Ciebie odsuną (sama pisałaś, że twój eks jest z nimi blizej), twoje miejsce zajmie jej siostra i jeszcze twoja "Przyjaciółka" będzie oczekiwać, że zrozumiesz, bo siostra. W końcu nie będą cię zapraszać wcale, bo siostrze też nie bedze pewnie przyjemnie przebywać z eks swojego faceta. Ta ekipa cię wystawiła do wiatru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez tiuteraz

Szczerze to jest mega DZIWNE, aby Twój facet spędzał święta z rodziną Twojej przyjaciółki. Myślę, że już wtedy było coś na rzeczy. A teraz jesteś jeszcze zapraszana na ślub. Cyrk. Weź się od tego wszystkiego odsuń, niech sobie razem ze sobą będą.

To samo zdanie i z tego powodu to na ten cały ślub (nie tylko na wesele) również bym nie szła, a jedynie podziękowała i przesłała gratulacje drogą pocztową.

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

Napisane przez Mahdab

Patrząc na to z boku nie chce mi się wierzyć, że nikt nic nie wiedział. A chyba by upadli na głowę mówiąc ci teraz, że faktycznie coś się działo. Tacy przyjaciele, a twój ex by nie pisnał temu swojemu funflowi, że coś jest na rzeczy z jego "szwagierką"? Zresztą jak napisała poprzedniczka musieliby być ślepi. Przyjaciółka cię jeszcze uspokajała, a naprawdę trzeba być naiwnym, żeby nie brać pod uwagę czegoś więcej, gdy dorosły mężczyzna i dorosła kobieta nagle się do siebie zbliżyli (tobie coś odpowiedziała intuicja, a oni mieli te gołąbki pod nosem) Dlatego pisze, że pewnie im taki układ pasował (Szczególnie temu ex) najpierw wybrał rodzinę, potem dziewczynę.
Na zdrowy rozum, gdyby siostra odstawila coś takiego za jej plecami to by się wściekła, i na faceta jeszcze podwójnie. Osobiście bym rozwazyla wykluczenie z imprezy tego faceta. Jak dla mnie finał będzie taki, że Ciebie odsuną (sama pisałaś, że twój eks jest z nimi blizej), twoje miejsce zajmie jej siostra i jeszcze twoja "Przyjaciółka" będzie oczekiwać, że zrozumiesz, bo siostra. W końcu nie będą cię zapraszać wcale, bo siostrze też nie bedze pewnie przyjemnie przebywać z eks swojego faceta. Ta ekipa cię wystawiła do wiatru.

Uważam podobnie - że już tak naprawdę jest po przyjaźni.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Ellen_Ripley

To samo zdanie i z tego powodu to na ten cały ślub (nie tylko na wesele) również bym nie szła, a jedynie podziękowała i przesłała gratulacje drogą pocztową.

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------



Uważam podobnie - że już tak naprawdę jest po przyjaźni.

Ja tez tak uwazam ale z drugiej strony.. czy to była naprawdę przyjaźń jak ex chłopak mógł to zniszczyc?

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87186228]Ja tez tak uwazam ale z drugiej strony.. czy to była naprawdę przyjaźń jak ex chłopak mógł to zniszczyc?[/QUOTE]

Słuszna uwaga. Albo może kiedyś była (przyjaźń również czasami się kończy, tak jak miłość), a w pewnym momencie stała się już tylko znajomością.

[Marchewkowlosa]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87186228]Ja tez tak uwazam ale z drugiej strony.. czy to była naprawdę przyjaźń jak ex chłopak mógł to zniszczyc?[/QUOTE]

Ludzie maja tendencje do strasznego romantyzowania przyjazni mam wrażenie. Przyjazn to też zwykla forma relacji, moze zostac rozbita na naprawde mnostwo sposobow - od zwyklej prozy zycia i braku czasu po jakies wewnetrzne spiny.

[Amarai]

zmieniam zdanie - jednak na sam slub tez bym nie poszla po zapoznaniu sie z cala historia


twoj facet niby twoj, ale blizej byl z kolezanka i jej rodzina, krecil z nia przez przynajmniej pol roku przed rozstaniem z toba, rodzinka nic nie widziala, nic nie slyszala, 'przyjaciolka' cie uspokajala, ze oni tylko sie kumpluja


olalabym ich wszystkich

[FALLinLOVE]

Napisane przez Amarai

zmieniam zdanie - jednak na sam slub tez bym nie poszla po zapoznaniu sie z cala historia


twoj facet niby twoj, ale blizej byl z kolezanka i jej rodzina, krecil z nia przez przynajmniej pol roku przed rozstaniem z toba, rodzinka nic nie widziala, nic nie slyszala, 'przyjaciolka' cie uspokajala, ze oni tylko sie kumpluja


olalabym ich wszystkich

Dokladnie to samo pomyslalam.

Napisalam wczesniej, ze bym poszla, ale po przeczytaniu calej historii tez bym to olala.

Mysle, ze wasza przyjazn ma sie ku koncowi. Nie wierze ze Twoja 'przyjaciolka' nie wiedziala o ich flircie/zwiazku wczesniej. Czy to od swojego faceta czy to od siostry.

Teraz chyba tworzy im sie nowa paczka, w ktorej Ciebie zastapila siostra 'przyjaciolki' i nie bedziesz miala w niej miejsca bo to niewykonalne.

W takiej sytuacji olalabym to wesele.