Partnerka spotyka się z byłym ? Czy to normalne ?

[Marcinkamiec]

Witam, mam problem który dotyczy mojej partnerki, jesteśmy od roku lecz jest to związek na odległość, widzimy się co tydzień i jest to bardzo udana relacja. Mianowicie kilka miesięcy temu przyznała się że umówiła się u siebie w domu ze swoim byłym facetem z którym już nie jest od jakiegoś roku. Jak powiedziała umówili się na spotkanie tylko żeby pogadać, z tego co wiem on przyniósł dwie butelki wina do niej i sobie pogadali i tyle. Oczywiście dowiedziałem się tego po fakcie. Z tego co teraz wiem to oni czasami piszą do siebie, ona chyba bardzo go lubi i mówi mi że to tylko jej dobry znajomy. Miałem dostęp do jej korespondencji z nim, wynikało z niej że ona już po tym spotkaniu dwa trzy razy zapraszała go ponownie na spotkanie, z jej inicjatywy. Ostatnio zaprosiła go tydzień temu, do drugiego spotkania jeszcze nie doszło ale jest bardzo blisko że tak powiem. Do tego ona zawsze chce się z nim spotkać w piątek kiedy jest sama w domu bo jej córka jest wtedy ze swoim ojcem. Ja jej powiedziałem że wiem o wszystkim, ona cały czas tylko mówi że to tylko dobry znajomy i nie robi nic złego. Czy to jest według was normalne że ona chce spotkać się z byłym i do tego nic mi nie mówi i próbuje to ukryć przedemną ? Nie jestem chorobliwie zazdrosny ale to nie jest chyba normalne co ona robi ???

[Barbarella05]

Napisane przez Marcinkamiec

Witam, mam problem który dotyczy mojej partnerki, jesteśmy od roku lecz jest to związek na odległość, widzimy się co tydzień i jest to bardzo udana relacja. Mianowicie kilka miesięcy temu przyznała się że umówiła się u siebie w domu ze swoim byłym facetem z którym już nie jest od jakiegoś roku. Jak powiedziała umówili się na spotkanie tylko żeby pogadać, z tego co wiem on przyniósł dwie butelki wina do niej i sobie pogadali i tyle. Oczywiście dowiedziałem się tego po fakcie. Z tego co teraz wiem to oni czasami piszą do siebie, ona chyba bardzo go lubi i mówi mi że to tylko jej dobry znajomy. Miałem dostęp do jej korespondencji z nim, wynikało z niej że ona już po tym spotkaniu dwa trzy razy zapraszała go ponownie na spotkanie, z jej inicjatywy. Ostatnio zaprosiła go tydzień temu, do drugiego spotkania jeszcze nie doszło ale jest bardzo blisko że tak powiem. Do tego ona zawsze chce się z nim spotkać w piątek kiedy jest sama w domu bo jej córka jest wtedy ze swoim ojcem. Ja jej powiedziałem że wiem o wszystkim, ona cały czas tylko mówi że to tylko dobry znajomy i nie robi nic złego. Czy to jest według was normalne że ona chce spotkać się z byłym i do tego nic mi nie mówi i próbuje to ukryć przedemną ? Nie jestem chorobliwie zazdrosny ale to nie jest chyba normalne co ona robi ???

Do niczego nie doszło, czy aby napewno ?
Przejrzyj na oczy, chłopie. Nieważne, czy to były czy kto inny. Zaprasza do domu, do siebie na "winko" faceta a Ty nic ? Jeśli Ci to pasuje, Twoja sprawa.
Porozmawiaj może z nią lepiej czy wy aby napewno jesteście w tym związku, gdyż z tego co piszesz wynika z jej strony iż chyba nie za bardzo...

Jaki zakochany facet czy zakochana kobieta bedzie sprowadzac do domu innego/inna? No tak weź na logike.


W sumie sam sobie zobacz odpowiedziales. Tobie, skoro piszesz ten wątek to nie pasuje, w zwiazku z czym poinformuj o tym "swoja" kobiete i postaw sprawe jasno. Jak jej nie będzie pasowało i nadal bedzie robiła to samo pomimo jasnej sytuacji miedzy Wami, ewakuuj sie bo z tej mąki chleba nie bedzie.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Mija62]

Spotkali się przy 2 butelkach wina i teraz ona nalega na kolejne spotkania. Nie brzmi to dobrze.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Gdybym ja się dowiedziała, że mój chłopak zaprasza do siebie byłą dziewczynę, ona odwiedza go z dwiema butelkami wina, po czym on znowu zaprasza ją kilka razy... zerwałabym natychmiast. Raz, stanowczo, jedną wiadomością, żadnych tłumaczeń, nie oglądając się za siebie.

[Barbarella05]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87254956]Gdybym ja się dowiedziała, że mój chłopak zaprasza do siebie byłą dziewczynę, ona odwiedza go z dwiema butelkami wina, po czym on znowu zaprasza ją kilka razy... zerwałabym natychmiast. Raz, stanowczo, jedną wiadomością, żadnych tłumaczeń, nie oglądając się za siebie.[/QUOTE]

dokładnie

[Ellen_Ripley]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87254956]Gdybym ja się dowiedziała, że mój chłopak zaprasza do siebie byłą dziewczynę, ona odwiedza go z dwiema butelkami wina, po czym on znowu zaprasza ją kilka razy... zerwałabym natychmiast. Raz, stanowczo, jedną wiadomością, żadnych tłumaczeń, nie oglądając się za siebie.[/QUOTE]

Jak wyżej. Nie wierzę w czyste intencje "pogaduszek w domu przy winie". Pogadać można w miejscu publicznym np. kawiarni.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez Mija62

Spotkali się przy 2 butelkach wina i teraz ona nalega na kolejne spotkania. Nie brzmi to dobrze.

Bardzo delikatnie to ujęłaś.

[Marcinkamiec]

Dziękuję Wam za wyrażenie swojego zdania, dla mnie to też chora sytuacja, ja nie wiem co oni tam wyprawiali jak się spotkali na winku, byłem daleko. Cały czas mówi się o zaufaniu do partnera, że bez zaufania nie ma związku, ale myślę że musi być też szacunek, nie rób tego co dla Ciebie nie miłe, pewnie wszyscy zgadzacie się że mną że nie powinna zapraszać byłego do domu, ona nie widzi w tym problemu, że wszystko jest ok i jestem niepotrzebnie zazdrosny i robię z igły widły. Nie jestem chorobliwie zazdrosny ale uważam że mając partnera nie powinno zapraszać się byłego do domu na winko, ze względu na szacunek do partnera z którym się jest, bo to nie jest komfortowa sytuacja dla mnie, ale dzięki za wsparcie, chciałem tylko wiedzieć czy to ja jestem chorobliwym zazdrośnikiem czy ona przegina, cały czas wiedziałem że to ona przegina, dzięki

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Marcinkamiec

Dziękuję Wam za wyrażenie swojego zdania, dla mnie to też chora sytuacja, ja nie wiem co oni tam wyprawiali jak się spotkali na winku, byłem daleko. Cały czas mówi się o zaufaniu do partnera, że bez zaufania nie ma związku, ale myślę że musi być też szacunek, nie rób tego co dla Ciebie nie miłe, pewnie wszyscy zgadzacie się że mną że nie powinna zapraszać byłego do domu, ona nie widzi w tym problemu, że wszystko jest ok i jestem niepotrzebnie zazdrosny i robię z igły widły. Nie jestem chorobliwie zazdrosny ale uważam że mając partnera nie powinno zapraszać się byłego do domu na winko, ze względu na szacunek do partnera z którym się jest, bo to nie jest komfortowa sytuacja dla mnie, ale dzięki za wsparcie, chciałem tylko wiedzieć czy to ja jestem chorobliwym zazdrośnikiem czy ona przegina, cały czas wiedziałem że to ona przegina, dzięki

Nawet jeżeli niczego nie "wyprawiali" to kusili los takim spotkaniem. W sumie parą byli dosyć niedawno temu, mogli się na spokojnie umówić w innym miejscu, w dodatku ona, mając partnera, powinna brać pod uwagę fakt, że pewne sytuacje mogą wyglądać dwuznacznie. Bardziej znaczące i niepokojące jest to, że ona chce się z nim znowu spotkać. Jak dla mnie zaczyna projektować dla Ciebie rogi udając, że to kapelusz.

[FALLinLOVE]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87254956]Gdybym ja się dowiedziała, że mój chłopak zaprasza do siebie byłą dziewczynę, ona odwiedza go z dwiema butelkami wina, po czym on znowu zaprasza ją kilka razy... zerwałabym natychmiast. Raz, stanowczo, jedną wiadomością, żadnych tłumaczeń, nie oglądając się za siebie.[/QUOTE]

Tez bym tak zrobila. Nawet jesli nic nie robili to wyglada to tak jakby do tego zmierzalo.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Dajesz się robić w bambuko.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nawet jeżeli niczego nie "wyprawiali" to kusili los takim spotkaniem. W sumie parą byli dosyć niedawno temu, mogli się na spokojnie umówić w innym miejscu, w dodatku ona, mając partnera, powinna brać pod uwagę fakt, że pewne sytuacje mogą wyglądać dwuznacznie. Bardziej znaczące i niepokojące jest to, że ona chce się z nim znowu spotkać. Jak dla mnie zaczyna projektować dla Ciebie rogi udając, że to kapelusz.

Też tak uważam. Ufać partnerowi to nie znaczy być naiwnym do bólu i nie widzieć wyraźnych sygnałów.

[karola11]

Nie, to nie jest normalne. Jesteś robiony w bambuko. 2 butelki wina, pusta chata i romantico wieczór z ex...i jeszcze chce kolejnego spotkania. Dla mnie coś takiego jest niedopuszczalne i z miejsca taka osoba dołączyłaby do grona exów.

[Tomeck]

Napisane przez Marcinkamiec

Witam, mam problem który dotyczy mojej partnerki, jesteśmy od roku lecz jest to związek na odległość, widzimy się co tydzień i jest to bardzo udana relacja. Mianowicie kilka miesięcy temu przyznała się że umówiła się u siebie w domu ze swoim byłym facetem z którym już nie jest od jakiegoś roku. Jak powiedziała umówili się na spotkanie tylko żeby pogadać, z tego co wiem on przyniósł dwie butelki wina do niej i sobie pogadali i tyle. Oczywiście dowiedziałem się tego po fakcie. Z tego co teraz wiem to oni czasami piszą do siebie, ona chyba bardzo go lubi i mówi mi że to tylko jej dobry znajomy. Miałem dostęp do jej korespondencji z nim, wynikało z niej że ona już po tym spotkaniu dwa trzy razy zapraszała go ponownie na spotkanie, z jej inicjatywy. Ostatnio zaprosiła go tydzień temu, do drugiego spotkania jeszcze nie doszło ale jest bardzo blisko że tak powiem. Do tego ona zawsze chce się z nim spotkać w piątek kiedy jest sama w domu bo jej córka jest wtedy ze swoim ojcem. Ja jej powiedziałem że wiem o wszystkim, ona cały czas tylko mówi że to tylko dobry znajomy i nie robi nic złego. Czy to jest według was normalne że ona chce spotkać się z byłym i do tego nic mi nie mówi i próbuje to ukryć przedemną ? Nie jestem chorobliwie zazdrosny ale to nie jest chyba normalne co ona robi ???

Zaproponuj spotkanie w trójkę z tą różnicą, że to Ty teraz przyniesiesz wino

[FALLinLOVE]

Podsumowujac wszystkie odpowiedzi: Autorze, partnerka robi cie w bambuko i nie zdziw sie jak zaraz bedziesz szorowac sufit rogami (o ile juz tego nie robisz).

[tinkerver2]

E no nie, ja też się czasem spotykam ze swoim pierwszym ex (mieliśmy po 15 lat ), i też czasem jesteśmy sami i pijemy po browarze, i serio typa lubię, ale no bez przesady, to jest ex z którym nie jest z rok - dwa, a nie jak u mnie, za dzieciaka i 10 lat temu. Odpuść ją sobie.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[Marcinkamiec]

Narazie ją testuję, zaprosiłem swoją byłą żonę na jutro do siebie też na winko, skoro ona uznaje że spotykanie się z byłym w domu przy winku to całkowicie normalna sprawa, ja uznaję że mam dokładnie takie same prawa, oczywiście już poinformowałem ją o tym, i powiem wam że jest bardzo niezadowolona z tego powodu, wręcz wściekła, niech teraz poczuje się dokładnie tak jak ja, może to da jej do myślenia

[Trzepotka]

Treść usunięta

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Marcinkamiec

Narazie ją testuję, zaprosiłem swoją byłą żonę na jutro do siebie też na winko, skoro ona uznaje że spotykanie się z byłym w domu przy winku to całkowicie normalna sprawa, ja uznaję że mam dokładnie takie same prawa, oczywiście już poinformowałem ją o tym, i powiem wam że jest bardzo niezadowolona z tego powodu, wręcz wściekła, niech teraz poczuje się dokładnie tak jak ja, może to da jej do myślenia

Hmmmm. Jak Cię zdradzi, to Ty też ją zdradzisz? Fajnie tam macie

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Nie, zdenerwowała się bo jest zazdrosna! A nie dlatego, że już chatę wolną miała

[FALLinLOVE]

Napisane przez Marcinkamiec

Narazie ją testuję, zaprosiłem swoją byłą żonę na jutro do siebie też na winko, skoro ona uznaje że spotykanie się z byłym w domu przy winku to całkowicie normalna sprawa, ja uznaję że mam dokładnie takie same prawa, oczywiście już poinformowałem ją o tym, i powiem wam że jest bardzo niezadowolona z tego powodu, wręcz wściekła, niech teraz poczuje się dokładnie tak jak ja, może to da jej do myślenia

Zapros byla zone, ona niech zaprosi bylego faceta (tego od winka), zaproscie tez ojca dziecka i bawcie sie wszyscy razem.

I Ty i ona macie grubo nierowno pod sufitem.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Marcinkamiec

Narazie ją testuję, zaprosiłem swoją byłą żonę na jutro do siebie też na winko, skoro ona uznaje że spotykanie się z byłym w domu przy winku to całkowicie normalna sprawa, ja uznaję że mam dokładnie takie same prawa, oczywiście już poinformowałem ją o tym, i powiem wam że jest bardzo niezadowolona z tego powodu, wręcz wściekła, niech teraz poczuje się dokładnie tak jak ja, może to da jej do myślenia

Jesteście do bólu dziecinni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Napisane przez Marcinkamiec

Witam, mam problem który dotyczy mojej partnerki, jesteśmy od roku lecz jest to związek na odległość, widzimy się co tydzień i jest to bardzo udana relacja. Mianowicie kilka miesięcy temu przyznała się że umówiła się u siebie w domu ze swoim byłym facetem z którym już nie jest od jakiegoś roku. Jak powiedziała umówili się na spotkanie tylko żeby pogadać, z tego co wiem on przyniósł dwie butelki wina do niej i sobie pogadali i tyle. Oczywiście dowiedziałem się tego po fakcie. Z tego co teraz wiem to oni czasami piszą do siebie, ona chyba bardzo go lubi i mówi mi że to tylko jej dobry znajomy. Miałem dostęp do jej korespondencji z nim, wynikało z niej że ona już po tym spotkaniu dwa trzy razy zapraszała go ponownie na spotkanie, z jej inicjatywy. Ostatnio zaprosiła go tydzień temu, do drugiego spotkania jeszcze nie doszło ale jest bardzo blisko że tak powiem. Do tego ona zawsze chce się z nim spotkać w piątek kiedy jest sama w domu bo jej córka jest wtedy ze swoim ojcem. Ja jej powiedziałem że wiem o wszystkim, ona cały czas tylko mówi że to tylko dobry znajomy i nie robi nic złego. Czy to jest według was normalne że ona chce spotkać się z byłym i do tego nic mi nie mówi i próbuje to ukryć przedemną ? Nie jestem chorobliwie zazdrosny ale to nie jest chyba normalne co ona robi ???

Dla mnie jest to zupełnie normalne i nic w tym złego. Może dlatego, że sama mam bardzo dobry kontakt z byłym?


Próbuje to ukryć, bo wie, że ci to Będzie przeszkadzać. Ja nie ukrywam, bo nie muszę, mój facet mi bowiem ufa.

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez Barbarella05

Do niczego nie doszło, czy aby napewno ?
Przejrzyj na oczy, chłopie. Nieważne, czy to były czy kto inny. Zaprasza do domu, do siebie na "winko" faceta a Ty nic ? Jeśli Ci to pasuje, Twoja sprawa.
Porozmawiaj może z nią lepiej czy wy aby napewno jesteście w tym związku, gdyż z tego co piszesz wynika z jej strony iż chyba nie za bardzo...

Jaki zakochany facet czy zakochana kobieta bedzie sprowadzac do domu innego/inna? No tak weź na logike.


W sumie sam sobie zobacz odpowiedziales. Tobie, skoro piszesz ten wątek to nie pasuje, w zwiazku z czym poinformuj o tym "swoja" kobiete i postaw sprawe jasno. Jak jej nie będzie pasowało i nadal bedzie robiła to samo pomimo jasnej sytuacji miedzy Wami, ewakuuj sie bo z tej mąki chleba nie bedzie.

To zakochany facet czy kobieta ma zakaz wpisywania się z osobnikami przeciwnej płci sam na sam?

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez Tomeck

Zaproponuj spotkanie w trójkę z tą różnicą, że to Ty teraz przyniesiesz wino

To jest bardzo dobry pomysł, na serio. Jak go poznasz i zobaczysz, jak wygląda ich relacja, to może ci przejdzie. Przy założeniu, że jest w porządku.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez FALLinLOVE

Zapros byla zone, ona niech zaprosi bylego faceta (tego od winka), zaproscie tez ojca dziecka i bawcie sie wszyscy razem.

I Ty i ona macie grubo nierowno pod sufitem.

Dziecinada.


jedna rada: jak ktoś wiecznie pieprzy o zaufaniu to powinna sie zapalić lampka ostrzegawcza.
Oraz to jak ktoś wiecznie powtarza - brzydzę sie zdrady.
W związku takie rzeczy mozna omówić raz, powiedzieć jakie ma się poglądy a nie raz na tydzien jak nie częściej je przypominać

[mariamalaria]

Napisane przez Marcinkamiec

Narazie ją testuję, zaprosiłem swoją byłą żonę na jutro do siebie też na winko, skoro ona uznaje że spotykanie się z byłym w domu przy winku to całkowicie normalna sprawa, ja uznaję że mam dokładnie takie same prawa, oczywiście już poinformowałem ją o tym, i powiem wam że jest bardzo niezadowolona z tego powodu, wręcz wściekła, niech teraz poczuje się dokładnie tak jak ja, może to da jej do myślenia

W ten sposób sprawdzisz, czy ona jest tak zazdrosna, jak ty, a nie, czy cie6oszukuje czy zdradza.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez FALLinLOVE

Zapros byla zone, ona niech zaprosi bylego faceta (tego od winka), zaproscie tez ojca dziecka i bawcie sie wszyscy razem.

I Ty i ona macie grubo nierowno pod sufitem.

Też tak sądzę. Lepiej się poznać i polubić niż denerwować "co oni tam wyczyniali".

[alabastrowa7]

O matko jedyna, jak Bóg Kubie tak Kuba Bogu, zlituj się. Ona z byłym to Ty z byłą. Nie możecie o to tym porozmawiać?

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez Marcinkamiec

Narazie ją testuję, zaprosiłem swoją byłą żonę na jutro do siebie też na winko, skoro ona uznaje że spotykanie się z byłym w domu przy winku to całkowicie normalna sprawa, ja uznaję że mam dokładnie takie same prawa, oczywiście już poinformowałem ją o tym, i powiem wam że jest bardzo niezadowolona z tego powodu, wręcz wściekła, niech teraz poczuje się dokładnie tak jak ja, może to da jej do myślenia

Ale żałosne.

[FALLinLOVE]

Napisane przez FALLinLOVE

Zapros byla zone, ona niech zaprosi bylego faceta (tego od winka), zaproscie tez ojca dziecka i bawcie sie wszyscy razem.

I Ty i ona macie grubo nierowno pod sufitem.

Napisane przez mariamalaria

Też tak sądzę. Lepiej się poznać i polubić niż denerwować "co oni tam wyczyniali".

to co napisalam to byla ironia

[mariamalaria]

Napisane przez FALLinLOVE

to co napisalam to byla ironia

Wiem, ale ja serio myślę, że to dobry pomysł. Wolę dobre układy, a nie szarpaninę. Poznałam mojego faceta z byłym, dogadają się, ja nie mam problemów ze spotkaniami z nim nawet sam na sam i przy wódce.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez mariamalaria

Wiem, ale ja serio myślę, że to dobry pomysł. Wolę dobre układy, a nie szarpaninę. Poznałam mojego faceta z byłym, dogadają się, ja nie mam problemów ze spotkaniami z nim nawet sam na sam i przy wódce.

No spoko, tylko wam obojgu to nie przeszkadza i nie ukrywacie. Radzenie takich spotkań w sytuacji, gdy ewidentnie kontakty są ukrywane, a partnerowi to przeszkadza i tego nie toleruje są... lekko mówiąc nie na miejscu.

[mariamalaria]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87257092]No spoko, tylko wam obojgu to nie przeszkadza i nie ukrywacie. Radzenie takich spotkań w sytuacji, gdy ewidentnie kontakty są ukrywane, a partnerowi to przeszkadza i tego nie toleruje są... lekko mówiąc nie na miejscu.[/QUOTE]

Nie zgadzam się z tobą. Są ukrywane, bo drażnią. Być może sytuacja by się zmieniła. I ukrywania by nie było. Nie wyobrażam sobie, żeby mi facet ZABRONIŁ spotykania się z kimkolwiek. Ale warto sytuację wyjaśnić. Co W tym jest nie na miejscu?