Zakochałam się w nie za ładnym z wyglądu facecie,poradzicie co zrobić?

[she20]

Jak mam innym wytłumaczyć że nie lecę tylko na kasę? sama również pracuję,tylko zarabiam dużo mniej od niego (studiuję też czyli wiadomo że nie będę zarabiała nie wiadomo ile) od kilku osób słyszałam że chyba widzę w nim tylko kasę i boli mnie to strasznie,boję się że przez to może to się również rozsypać. Przejmowalibyście się na moim miejscu co byście odpowiedzieli na takie zaczepki?

[HealthOne]

trzymaj się od takich ludzi z daleka i rozwijaj swój związek. Nie musisz nic nikomu udowadniać.

[Aysell]

Napisane przez she20

Jak mam innym wytłumaczyć że nie lecę tylko na kasę? sama również pracuję,tylko zarabiam dużo mniej od niego (studiuję też czyli wiadomo że nie będę zarabiała nie wiadomo ile) od kilku osób słyszałam że chyba widzę w nim tylko kasę i boli mnie to strasznie,boję się że przez to może to się również rozsypać. Przejmowalibyście się na moim miejscu co byście odpowiedzieli na takie zaczepki?

Ale po co? Twoje życie, Twoja sprawa. Nie rozumiem, czemu może się to rozsypać przez uwagi kilku złośliwców. Ani by mnie to specjalnie nie bolało, ani bym się nie przejmowała. Przyjaciele niczego takiego by mi nie zarzucili, a opinię innych miałabym w nosie. I mam nadzieję, że obiektywnie nie za ładnym, ale Tobie się on podoba, bo jakoś dziwnie mi zabrzmiał ten tytuł

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez she20

Jak mam innym wytłumaczyć że nie lecę tylko na kasę? sama również pracuję,tylko zarabiam dużo mniej od niego (studiuję też czyli wiadomo że nie będę zarabiała nie wiadomo ile) od kilku osób słyszałam że chyba widzę w nim tylko kasę i boli mnie to strasznie,boję się że przez to może to się również rozsypać. Przejmowalibyście się na moim miejscu co byście odpowiedzieli na takie zaczepki?

jeśli facet uwierzyłby w takie teksty to nie jest wart twojej uwagi. a od takich toksycznych ludzi się odcinaj. nie każdy jest misterem świata, ale to nie znaczy, że nie zasługuje na prawdziwą miłość.

[she20]

Napisane przez Aysell

Ale po co? Twoje życie, Twoja sprawa. Nie rozumiem, czemu może się to rozsypać przez uwagi kilku złośliwców. Ani by mnie to specjalnie nie bolało, ani bym się nie przejmowała. Przyjaciele niczego takiego by mi nie zarzucili, a opinię innych miałabym w nosie. I mam nadzieję, że obiektywnie nie za ładnym, ale Tobie się on podoba, bo jakoś dziwnie mi zabrzmiał ten tytuł

jak dla mnie to najprzystojniejszy na świecie

[Kokoroko1]

Aaa tam, ja też jak zaczynałam być z moim tżem to wszyscy mi mówili że stać mnie na kogoś lepszego/bogatszego/przystojniejszego, ale ja byłam ślepo zakochana i w ogóle nie dochodziły do mnie te informacje. Jednym uchem wleciało drugim wyleciało, a z biegiem lat poznali się na nim i teraz każdemu kto wcześniej gadał te pierdoły jest głupio bo widzą, że to wartościowy facet Rób to co Ty uważasz za słuszne, a nie to co inni chcieliby żebyś robiła.

[Aysell]

Napisane przez she20

jak dla mnie to najprzystojniejszy na świecie

Więc nie ma problemu, nie przejmuj się idiotycznymi komentarzami i żyj po swojemu.

[afrodytek]

Napisane przez she20

jak dla mnie to najprzystojniejszy na świecie

To czemu tytuł wątku świadczy o czym innym?? Ja uważam swojego faceta za przystojnego i w życiu bym nie powiedziała, że jest nie za ładny bo mi sie podoba i już. A jakby ktoś mi zasugerował, że mu się nie podoba no to mu mówię "Mi się ma podobać nie Tobie" i nawet wtedy bym nie uwierzyła, że jest nie za ładny.

[Windermere]

Dla mnie Twoi znajomi sa żałośni. Jak mozna tak szufladkowac osobę ze względu na wyglad, ze co, jak niepiekny, to juz drugiego sortu? Moja przyjaciolka spotyka sie z nieatrakcyjnym facetem, ale nigdy w zyciu bym jej tego nie wypomniala, nie wspominając juz o obrażaniu jej podobnymi insynuuacjami..

[zielonkava]

Z takimi ludźmi to bym ograniczyła albo zerwała kontakty. Tym bardziej, że to raczej nie są bliscy znajomi? Bo ci powinni cię znać i wiedzieć, że nie lecisz na kasę u faceta. Po co chcesz się z czegokolwiek tłumaczyć ludziom, którzy mają o tobie tak kiepskie zdanie? Idź lepiej na randkę z facetem, poprzytulaj się do niego czy coś, zamiast się przejmować chamskimi uwagami na twój i twojego związku temat.

[Hibiku]

Usłyszałam kiedyś takie hasło i ku zaskoczeniu pytających odpowiedziałam "Jakbym leciała na jego kasę, zrobiłabym najgorszy interes życia, wolę lecieć na secesyjne łóżko i stuletni gorset". Głupie aluzje sie skończyły, a ja przynajmniej wiedziałam kogo unikać.

[Zesue]

Napisane przez she20

Jak mam innym wytłumaczyć że nie lecę tylko na kasę? sama również pracuję,tylko zarabiam dużo mniej od niego (studiuję też czyli wiadomo że nie będę zarabiała nie wiadomo ile) od kilku osób słyszałam że chyba widzę w nim tylko kasę i boli mnie to strasznie,boję się że przez to może to się również rozsypać. Przejmowalibyście się na moim miejscu co byście odpowiedzieli na takie zaczepki?

Co Cię obchodzą inni? Niech gadają co chcą, ty wiesz dlaczego z nim jesteś, inni niech cię nie obchodzą. Ja bym miała gdzieś takie gadanie.

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Znajomi mogą mówić różne rzeczy, jeśli jesteś przy nim szczęśliwa - olej. Nie musisz udowadniać, że nie jesteś z nim dla materialnych pobudek, to powinno interesować tylko Ciebie. Z miłości nie ma co się tłumaczyć. Jednemu podoba się matka drugiemu córka - dla Ciebie będzie lepszy niż Hollywoodzkie bożyszcze dla drugiego nie. Nie rozumieją - nie Twoja sprawa. Możesz w życiu usłyszeć wiele innych rzeczy od ludzi, grunt, żebyś to Ty nie poddała w wątpliwość swojego związku bo ktoś coś mówi.

[Lexie]

Dziwni znajomi.
Olewaj ich opinie, ew. powiedz im wprost, że Cię obrażają insynuując, że lecisz na kasę i nie życzysz sobie takich komentarzy. Bo taka prawda, oni chyba o Tobie mają jakąś średnią opinię, skoro takie rzeczy gadają...

Poza tym ważne by Tobie się podobał, uroda rzecz względna, tak naprawdę ważniejsza jest chemia, która z urodą nie musi mieć wiele wspólnego.

[mary_poppins]

Fucktycznie, jest co tłumaczyć... Powiedz takim zyczliwcom, że jeśli ich zdaniem można lecieć tylko na kasę albo na opaloną klatę to im współczujesz wąskich horyzontów, i rób swoje.

[tardisgirl60]

Napisane przez lexie

Dziwni znajomi.
Olewaj ich opinie, ew. powiedz im wprost, że Cię obrażają insynuując, że lecisz na kasę i nie życzysz sobie takich komentarzy. Bo taka prawda, oni chyba o Tobie mają jakąś średnią opinię, skoro takie rzeczy gadają...

Poza tym ważne by Tobie się podobał, uroda rzecz względna, tak naprawdę ważniejsza jest chemia, która z urodą nie musi mieć wiele wspólnego.

Dokładnie tak :-D

[An Angel]

Chyba zwariowałaś! Nie poddawaj się! Ludzie zawsze będą gadać! Najważniejsze żebyście byli razem szczęśliwi.

[konwaliowa_eu]

cos mi sie wydaje, ze ty obiektywnie rowniez uwazasz go za niezbyt ładnego

[Hiyori]

Ja też tak myślę, skoro tak bardzo się tym przejęła Ale do rzeczy-te wszystkie komentarze to z zazdrości, wiadomo, że jednak kwestia finansowa bardzo uatrakcyjnia mężczyznę i kobietę też, no nie oszukujmy się.

[konwaliowa_eu]

Tylko pytanie jest czy wygląd fizyczny i obiektywna ocena ma wpływ na to czy kogoś kochamy? Czy mogę powiedzieć : mój partner jest nieprzystojny ale go kocham ?
Co uwazacie na ten temat ?

[skatex3]

Napisane przez konwaliowa_eu

Tylko pytanie jest czy wygląd fizyczny i obiektywna ocena ma wpływ na to czy kogoś kochamy? Czy mogę powiedzieć : mój partner jest nieprzystojny ale go kocham ?
Co uwazacie na ten temat ?

Jaki związek ma wygląd fizyczny a zakochanie? Zakochujesz się w wyglądzie drugiej osoby? Rozumiem, mógłby być problem gdyby facet zwyczajnie nie dbał o siebie, chodził brudny, z tłustymi włosami, brudnymi paznokciami, ale to, że natura niezbyt hojnie obdarowała go urodą, to nie powinno mieć większego znaczenia.


A co do postu autorki i tłumaczenia innym ludziom: nie rozumiem w jakim celu? Najważniejsze, że ty wiesz jak jest i że jesteś z nim szczęśliwa, co cię inni obchodzą .

[Elfir]

Napisane przez Hiyori

jednak kwestia finansowa bardzo uatrakcyjnia mężczyznę i kobietę też, no nie oszukujmy się.

takiego Kalisza na przykład...

[konwaliowa_eu]

Napisane przez skatex3

Jaki związek ma wygląd fizyczny a zakochanie? Zakochujesz się w wyglądzie drugiej osoby? Rozumiem, mógłby być problem gdyby facet zwyczajnie nie dbał o siebie, chodził brudny, z tłustymi włosami, brudnymi paznokciami, ale to, że natura niezbyt hojnie obdarowała go urodą, to nie powinno mieć większego znaczenia.


A co do postu autorki i tłumaczenia innym ludziom: nie rozumiem w jakim celu? Najważniejsze, że ty wiesz jak jest i że jesteś z nim szczęśliwa, co cię inni obchodzą .

'

Rozumiem ale zawsze myślałam, że partner powinien być w naszych oczach przystojny a na to wychodzi, że jednak niekoniecznie?

[skatex3]

przystojny czy nie - ma to jakieś znaczenie?
Zresztą nawet autorka wątku napisała gdzieś, że dla niej jej facet i tak jest najprzystojniejszy, pomimo, że zdaje sobie sprawę, że w oczach innych nie jest.
Mój TŻ też wsród opinii moich 'znajomych' nie jest zbyt przystojny, a dla mnie jest. Jak się kogoś kocha, to myśli się o nim w innych kategoriach i nawet brzydal staje się nagle przystojniachą. Moim zdaniem nie ma co się nad tym zastanawiać. Po prostu nie powinno mieć to większego znaczenia.

[201604250941]

Powinnas odciąć się od znajomych, a to ciezki krok. Znajomi są w zyciu bardzo potrzebni, ale jak do niego dotrze takie info, to sie zalamie i/albo Cie rzuci. Dla jego dobra powinnaś pilnować, zeby mu nikt tak nie mowil, mało ktory sie nie poczuje chociaz troche niepewnie.

[nereidadriada]

Napisane przez konwaliowa_eu

Tylko pytanie jest czy wygląd fizyczny i obiektywna ocena ma wpływ na to czy kogoś kochamy? Czy mogę powiedzieć : mój partner jest nieprzystojny ale go kocham ?
Co uwazacie na ten temat ?

Napisane przez konwaliowa_eu

Rozumiem ale zawsze myślałam, że partner powinien być w naszych oczach przystojny a na to wychodzi, że jednak niekoniecznie?

Dla mnie wygląd fizyczny (przystojny/ nieprzystojny) to jedno, a "to coś", "przyciąganie" to drugie.
Mogłabym uczciwie stwierdzić, że ktoś jest nieprzystojny, obiektywnie nieatrakcyjny, ale ma to coś, co mnie przyciąga i przez to mi się podoba.
Zdarzały mi się fascynacje facetami, którzy byli zupełnie nie w moim typie i których uważałam za obiektywnie mniej niż przeciętnych, ale ujmowali czymś innym, przez co poziom ich atrakcyjności (nie przystojności w znaczeniu cech fizycznych) rósł.

Napisane przez candycotton

Powinnas odciąć się od znajomych, a to ciezki krok. Znajomi są w zyciu bardzo potrzebni, ale jak do niego dotrze takie info, to sie zalamie i/albo Cie rzuci. Dla jego dobra powinnaś pilnować, zeby mu nikt tak nie mowil, mało ktory sie nie poczuje chociaz troche niepewnie.

Odciąć od nich się powinna nie dlatego, że do chłopaka dotrze i ją zostawi, tylko przede wszystkim dlatego, że to nie są dobrzy znajomi. Powinno im zależeć na szczęściu Autorki. I rozumiem, gdyby ktoś powiedział "słuchaj, on jest brzydki, a ty mogłabyś mieć każdego przystojniaka. jesteś pewna, że chcesz z nim być?", Autorka odpowiedziałaby "tak. chcę z nim być." i byłby koniec tematu. Ale takie wtrącanie się w cudze życie? :| Zwłaszcza, że bez dobrych intencji.. .

[tardisgirl60]

Czasami facet jest tak przystojny ze kobiety mdleja a jak się go pozna bliżej to od razu staje się brzydszy. Mam takich znajomych, którzy na początku byli och i ach tacy piękni. A z czasem stali się wręcz brzydcy bo mają kiepski charakter, zero poczucia humoru czy są nie wiem zadufani w sobie.
Zastanów się co na dłuższa metę jest ważniejsze.
I chyba masz serio kiepskich znajomych bo moi nie oceniają mojego faceta po wyglądzie. Wiedzą że dobrze mnie traktuje, że dobrze się z nim czuje, ze jestem szczęśliwa i ze mi się podoba pod każdym względem również fizycznym wiec co im do tego, przyjaciele, znajomi powinni się cieszyć twoim szczęściem a nie sprawiać ze watpisz w poprawność swoich uczuć.

[kaja_80]

Dokładnie, czemu zwracasz uwagę na opinie innych? Jeżeli ktoś tak uważa, to znaczy, że Ciebie nie zna. Tak mi się przynajmniej wydaje, skoro sama mówisz, że tak nie jest. A skoro ktoś tak źle Ciebie ocenia, a przede wszystkim niesłusznie, to po co się przejmować ich opiniami? Najważniejsze, to czy Ty jesteś szczęśliwa. To z facetem możesz być przez całe życie, a tacy fałszywi znajomi pojawiają się i znikają. A może po prostu z nimi pogadaj i przekonaj ich, że nie mają racji? Jeżeli tak Ci na nich zależy. Ja pamiętam, że niektórzy moi znajomi bardzo dziwili się, jak założyłam konto na xxx. Twierdzili, że portal matrymonialny to nie jest miejsce dla mnie, że nie znajdę tam nikogo normalnego, że raczej są tam sami faceci, z którymi coś jest nie tak, skoro „normalnie” nie mogą znaleźć dziewczyny. I pamiętam ich minę, jak im opowiadałam, jakich fajnych facetów tam poznawałam, że mnóstwo różnych znajomości tam poznałam, że cały czas się coś tam dzieje, że w świecie rzeczywistym nie miałam bym nawet szans, żeby tyle osób poznać. Oczywiście, że spotykałam się tylko z niektórymi, którzy najbardziej mi podpasowali, ale pamiętam miny znajomych, którzy ze zdziwieniem słuchali moich opowiadań. A jeszcze bardziej się zaskoczyli, jak w końcu poznali mojego obecnego partnera. Sami przyznali, że nie wiedzieli, że rzeczywiście na portalach można spotkać takie fajne osoby.

I co, gdybym przejmowała się tym, co inni o mnie mówią, pewnie nadal byłabym sama. Nie wiem, może i nie, ale nie poznałabym mojego obecnego partnera. Dlatego uważam, że najważniejsze jest to, co Ty sama myślisz, a nie to, co inni o Tobie myślą czy mówią. Ty wiesz najlepiej, Ty najlepiej siebie znasz.