Grzybica pochwy - wątek zbiorczy, cz. 3

[panna mati_]

Napisane przez Black Casshmere

Dziękuję za pomoc

Nie ma sprawy. Kup chociaż ten clotrimazol w kremie jak nie zdobędziesz tabletek. Przynosi ulgę i tak przyjemnie chłodzi, a tylko 3 zł.

[Black Casshmere]

Napisane przez panna mati_

Nie ma sprawy. Kup chociaż ten clotrimazol w kremie jak nie zdobędziesz tabletek. Przynosi ulgę i tak przyjemnie chłodzi, a tylko 3 zł.

jak długo należy go stosować?

[panna mati_]

Napisane przez Black Casshmere

jak długo należy go stosować?

Ja to tak około tygodnia, zależy co tam się dzieje. Nawet jak już nie swędzi, to jeszcze pare dni smaruję.

[Black Casshmere]

Napisane przez panna mati_

Ja to tak około tygodnia, zależy co tam się dzieje. Nawet jak już nie swędzi, to jeszcze pare dni smaruję.

A mogę zastosować 4 tabletki nystatyny, które zostały?

[bulineek91]

Napisane przez Black Casshmere

A mogę zastosować 4 tabletki nystatyny, które zostały?

Clotrimazol może hamować działanie nystatyny więc nie powinno się ich łączyć, 4 to troche za mało zazwyczaj stosuje się ją przez 10-14 dni

[Black Casshmere]

Napisane przez bulineek91

Clotrimazol może hamować działanie nystatyny więc nie powinno się ich łączyć, 4 to troche za mało zazwyczaj stosuje się ją przez 10-14 dni

Może uda mi się kupić ten clotrimazol w globulkach, choć wątpię.
A możesz mi polecić jakieś inne globulki które powinny mi choć trochę pomóc przed wizyta u gina?

[bulineek91]

Tak jak dziewczyny wyżej napisały możesz próbować zaaplikować przez kilka dni ze dwie tabletki lactovaginal/lacibios feminę dopochwowo plus clotrimazol krem zewnętrznie, jeżeli infekcja jest mała to możliwe, że pomoże. Inny sposób to olejek z drzewa herbacianego więcej możesz poczytać tutaj http://www.czytelniamedyczna.pl/2444...-lecznicz.html.

Wątpię żebyś zdobyła globulki bez recepty(chyba że masz zaprzyjaźnioną aptekarkę) ostatnio pytałam o najbezpieczniejszą nystatynę byłam w 3 aptekach w każdej mi odmówili pomimo że miałam receptę na fluco.
Najlepiej jakbyś poszła chociażby do zwykłego lekarza rodzinnego albo jakoś prywatnie szybciej do ginekologa.

[panna mati_]

Napisane przez bulineek91

Tak jak dziewczyny wyżej napisały możesz próbować zaaplikować przez kilka dni ze dwie tabletki lactovaginal/lacibios feminę dopochwowo plus clotrimazol krem zewnętrznie, jeżeli infekcja jest mała to możliwe, że pomoże. Inny sposób to olejek z drzewa herbacianego więcej możesz poczytać tutaj http://www.czytelniamedyczna.pl/2444...-lecznicz.html.

Wątpię żebyś zdobyła globulki bez recepty(chyba że masz zaprzyjaźnioną aptekarkę) ostatnio pytałam o najbezpieczniejszą nystatynę byłam w 3 aptekach w każdej mi odmówili pomimo że miałam receptę na fluco.
Najlepiej jakbyś poszła chociażby do zwykłego lekarza rodzinnego albo jakoś prywatnie szybciej do ginekologa.

No ja to mam zaprzyjaźnioną aptekarkę A rodzinny też powinien dać receptę.

[bulineek91]

dziewczyny czy któraś z Was próbowała szczepionek uodparniających Candivac/FemiVaxin ???

[flybird]

Napisane przez aguna

Tak, tylko borykam się z tym już 2 lata i ciągle to nawraca. Odczuwam ból, upławy podrażniają wszystko dookoła, brałam już różniaste leki i nie pomagają, sytuacja ciągle się powtarza.

to dziwne, bo ten wymaz naprawdę wydaje się być całkiem w porządku. może powinnaś zrobić dodatkowe badania na chlamydię, mycoplasmę, ureoplasmę?

Napisane przez Black Casshmere

Witajcie
Czy możecie coś doradzić na lekką infekcję tzn. świąd, podrażnienie śluzówki, upławy ?
Myślę o zakupie Albothylu, póki co muszę korzystać z leków bez recepty, bo wizytę mam 21 marca.
A co sądzicie o zażywaniu probiotyków np. Lacibios, albo Iladian?
Warto to stosować podczas infekcji tak po prostu?
Pozdrawiam,
Cas

tantum rosa, vagosan, krem clotrimazolum, bawełniane majtki albothyl odradzam jak tylko mogę, to już lepiej takie lekkie gałki dopochwowe z nagietkiem sobie kupić (vagical). probiotyki jak najbardziej. też lacibios femina polecam.

Napisane przez bulineek91

Wątpię żebyś zdobyła globulki bez recepty(chyba że masz zaprzyjaźnioną aptekarkę) ostatnio pytałam o najbezpieczniejszą nystatynę byłam w 3 aptekach w każdej mi odmówili pomimo że miałam receptę na fluco.
Najlepiej jakbyś poszła chociażby do zwykłego lekarza rodzinnego albo jakoś prywatnie szybciej do ginekologa.

mi też nigdy nie chcieli nawet nystatyny sprzedać bez recepty.

[panna mati_]

Ja w takich sytuacjach stosuję też opiłki nadmanganianu potasu. Kilka opiłków do wody i jest roztwór do przemywania. Ma właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze. Bez recepty, tylko kilka złotych , a tantum rosa przy tym wymięka.

[flybird]

z tantum rosa też trzeba uważać. ja stosowałam swego czasu zewnętrznie do przemywania okolic intymnych, ale kiedyś (jak jeszcze nie wiedziałam, że irygacje to zło, nie wiedziałam nic o naturalnej florze i nie brałam lacibios femina), to zrobiłam sobie irygacje tantum rosa i potem miałam jeszcze gorzej, bo nie dość, że byłam wysuszona to jeszcze wypłukałam sobie też dobrą florę. kiszka :/

[Black Casshmere]

Dziękuję za pomoc
kupiłam clotrimazolum, vagical, stosowałam przez te kilka dni jeszcze iladian w żelu - probiotyk.
Zamierzam zakupić we wtorek lacibios femina no i niestety będę się musiała powstrzymać od seksu z TŻ, jak pech to pech nie widziałam go od dawna i właśnie do Niego jadę w przyszły weekend i nic nie możemy robić

[flybird]

Napisane przez Black Casshmere

Dziękuję za pomoc
kupiłam clotrimazolum, vagical, stosowałam przez te kilka dni jeszcze iladian w żelu - probiotyk.
Zamierzam zakupić we wtorek lacibios femina no i niestety będę się musiała powstrzymać od seksu z TŻ:

iladian w żelu nie jest probiotykiem - nie zawiera bakterii kwasu mlekowego tylko sam kwas mlekowy i nawilżacze, także dobrze, ze lacibios zamierzasz kupić powodzenia! a co do seksu.. no cóż, czasem tak bywa. odbijecie sobie następnym razem!

[sardarni]

Hej Dziewczyny niestety mnie też wzięło zaczęło się w środę, w piątek poszłam do ginekologa, przepisał mi Flucofast (tabletkę jednorazowo doustnie), Gynazol (jednorazowo dopochwowo) i Floragyn (dopochwowo co 2-3 dni), dodatkowo krem Pimafucort 2x dziennie przez 4-5 dni. Czy powinnam brać jeszcze jakiś probiotyk doustnie? Z tego co tutaj u Was wyczytałam, większość z Was przez dosyć długi okres czasu brała jakies a ja tylko jednorazowo. Niby G. nie przepisał mi nic więcej, ale teraz już sama nie wiem

[panna mati_]

Napisane przez sardarni

Hej Dziewczyny niestety mnie też wzięło zaczęło się w środę, w piątek poszłam do ginekologa, przepisał mi Flucofast (tabletkę jednorazowo doustnie), Gynazol (jednorazowo dopochwowo) i Floragyn (dopochwowo co 2-3 dni), dodatkowo krem Pimafucort 2x dziennie przez 4-5 dni. Czy powinnam brać jeszcze jakiś probiotyk doustnie? Z tego co tutaj u Was wyczytałam, większość z Was przez dosyć długi okres czasu brała jakies a ja tylko jednorazowo. Niby G. nie przepisał mi nic więcej, ale teraz już sama nie wiem

Probiotyk Ci pomoże odbudować naturalną florę

[takto]

Witam Was dziewczyny !!!
Czy któraś z Was stosowała irygacje z nadmanganianu potasu? Słyszałam, że są bardzo skuteczne. Moja ciotka jest pielęgniarką i mówiła mi, że męczyła się ponad rok z grzybicą pochwy, miała robione wymazy, posiewy, mykogramy i nic. Zjadła mnustwo leków i nic nie pomogło, aż w końcu zaczela robic te irygacje i powiedziala, że jak reka odjął. Nie wiem ile czasu ona to robila, bo sie nie pytalam. Jestem ciekawa czy słyszałyscie o czyms takim(bo ja nie) i co sądzicie na ten temat? Pozdrawiam serdecznie.

[flybird]

Napisane przez sardarni

Hej Dziewczyny niestety mnie też wzięło zaczęło się w środę, w piątek poszłam do ginekologa, przepisał mi Flucofast (tabletkę jednorazowo doustnie), Gynazol (jednorazowo dopochwowo) i Floragyn (dopochwowo co 2-3 dni), dodatkowo krem Pimafucort 2x dziennie przez 4-5 dni. Czy powinnam brać jeszcze jakiś probiotyk doustnie? Z tego co tutaj u Was wyczytałam, większość z Was przez dosyć długi okres czasu brała jakies a ja tylko jednorazowo. Niby G. nie przepisał mi nic więcej, ale teraz już sama nie wiem

nie zaszkodzi. ja bym brała lacibios, bo floragyn masz dopiero po leczeniu a dobrze jest też brac już w trakcie

Napisane przez takto

Witam Was dziewczyny !!!
Czy któraś z Was stosowała irygacje z nadmanganianu potasu? Słyszałam, że są bardzo skuteczne. Moja ciotka jest pielęgniarką i mówiła mi, że męczyła się ponad rok z grzybicą pochwy, miała robione wymazy, posiewy, mykogramy i nic. Zjadła mnustwo leków i nic nie pomogło, aż w końcu zaczela robic te irygacje i powiedziala, że jak reka odjął. Nie wiem ile czasu ona to robila, bo sie nie pytalam. Jestem ciekawa czy słyszałyscie o czyms takim(bo ja nie) i co sądzicie na ten temat? Pozdrawiam serdecznie.

ktoś ostatnio coś pisał tutaj o namanganianie, ale osobiście nie polecałabym robić na własną rękę irygacji. ogólnie irygacje wypłukują naturalna florę bakteryjną też, więc nie są wskazane. ja bym na Twoim miejscu jednak poszła badania zrobić

[panna mati_]

Napisane przez takto

Witam Was dziewczyny !!!
Czy któraś z Was stosowała irygacje z nadmanganianu potasu? Słyszałam, że są bardzo skuteczne. Moja ciotka jest pielęgniarką i mówiła mi, że męczyła się ponad rok z grzybicą pochwy, miała robione wymazy, posiewy, mykogramy i nic. Zjadła mnustwo leków i nic nie pomogło, aż w końcu zaczela robic te irygacje i powiedziala, że jak reka odjął. Nie wiem ile czasu ona to robila, bo sie nie pytalam. Jestem ciekawa czy słyszałyscie o czyms takim(bo ja nie) i co sądzicie na ten temat? Pozdrawiam serdecznie.

Nadmanganian to dobry srodek. Tylko ja go używam do podmywania w takich sytuacjach, irygacji nie robiłam, bo on wysusza. Ale po porodzie polecili mi w szpitalu tantum rosa. Niestety nic nie dało. Zaczęłam nasiadówki w nadmanganianie i w momencie wygoiłam krocze. A miałam spore nacięcie.

[Black Casshmere]

A jak stosujecie Lacibios?
Słyszałam, że powinno się tak 0.5 h, 1 h przez posiłkiem probiotyki.

[__dsskadssadfaAA]

Witam . Zachorowałam już dwa razy na grzybicę . Za pierwszym gdy miałam grzybice i kochaliśmy się z moim partnerem, wyskoczyły mu na penisie tak jakby krostki jakieś przebarwienia i niby skora schodząca, tam gdzie się skora z penisa obsuwa i na żołędziu . Ale po dwoch dniach zniknęło. Tym razem gdy zachorowałam ponownie zrobiło mu się to samo i znów już po kilku godzinach zaczęło znikać. Zastanawiam się więc czy to tylko jakieś podrażnienie czy już grzybica ? I czy w jego przypadku wystarczy smarowanie clotrimazolum ? Bo do lekarza niestety to on nie jest skłonny iść ;/ . Nawet nie ma jak, wolne ma tylko w niedziele a pracuje cdziennie do 22...

[karolinuuusia]

Napisane przez Megwal8

Witam . Zachorowałam już dwa razy na grzybicę . Za pierwszym gdy miałam grzybice i kochaliśmy się z moim partnerem, wyskoczyły mu na penisie tak jakby krostki jakieś przebarwienia i niby skora schodząca, tam gdzie się skora z penisa obsuwa i na żołędziu . Ale po dwoch dniach zniknęło. Tym razem gdy zachorowałam ponownie zrobiło mu się to samo i znów już po kilku godzinach zaczęło znikać. Zastanawiam się więc czy to tylko jakieś podrażnienie czy już grzybica ? I czy w jego przypadku wystarczy smarowanie clotrimazolum ? Bo do lekarza niestety to on nie jest skłonny iść ;/ . Nawet nie ma jak, wolne ma tylko w niedziele a pracuje cdziennie do 22...

raczej na pewno grzybica

[__dsskadssadfaAA]

Czytałam troche o grzybicy u mezczyzn, i dziwilo mnie to ze u mojego TZ pojawia sie to cos od razu po stosunku jak jestem chora i po kilku godzinach znikac zaczyna... gora 2 dni i koniec, jak juz wpsomnialam..

Moze ktos jeszcze sie wypowie ? co z ta mascia i w ogole..

[flybird]

ja lacibios łykam trochę przed śniadaniem, ale zwykle jakieś 15min. gdzie czytałaś, że ok pół godziny trzeba przed?
no i na pewno przy antybiotykach to trzeba zrobić odstęp, ale to jest na ulotce.

[flybird]

ja bym też stawiała, że to może być grzybica jeśli wcześniej po stosunku jak nie byłaś chora, nie występowało. czyli to nie alergia ani podrażnienie.
w ogóle nie powinno się w trakcie infekcji współżyć. i w trakcie jej leczenia też nie bardzo.
co do leków, to maść może wystarczyć ale lepiej, żeby Twój partner jeszcze połknął np. flukonazol. co prawda jest na receptę, ale jak poprosisz swojego ginekologa o lek dla partnera, to nie powinno być problemu z przepisaniem. wtedy nie będzie musiał sam iść do lekarza
a miałaś w ogóle jakieś badania robione typu posiew?
stosowałaś/stosujesz jakieś probiotyki ginekologiczne? bo to też warto profilaktycznie łykać a już na pewno w trakcie leczenia i jakiś czas po

[karolinuuusia]

ja już sama nie wiem czy to grzybek czy moje przewrażliwienie

[flybird]

Napisane przez karolinuuusia

ja już sama nie wiem czy to grzybek czy moje przewrażliwienie

a wiesz, że takie rzeczy też potrafią 'w głowie' siedzieć? u mnie wydawało się, że z życiem jest całkiem ok ostatnio a okazało się, że mam depresję dość mocną i nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy oprócz czasem jakiś spadków nastroju. i stąd też wynikły moje problemy jelitowo-wrzodowe. także czasem nawet wydaje Ci się, że już jest ok, wyleczyłaś się, ale w głowie to zostało i może dawać objawy. także trzeba się wyluzować

Napisane przez hillevi

ja jestem za profilaktyką, mam taki problem że partner swoją spermą "zasładza" mi środowisko pochwy co powoduje że po 3 takich stosunkach bez prezerwatywy mam grzybice mimo tego że po każdym z nich myję się płynem do higieny intymnej dlatewgo profilaktycznie biorę leki, ostatnio przekonałam się do Abiofemu w formie żelu i jestem bardzo zadowolona

to normalne, sperma ma odczyn zasadowy, więc trochę się kłóci z naturalnym odczynem pochwy. grzybkom to aż tak nie sprzyja, ale bakteriom bardziej patogennym. można właśnie po stosunku czymś zakwasić pochwę lub (lepiej bo naturalniej) łykać probiotyki. jak się dostarcza pałeczki kwasu mlekowego, to zdrowiej niż sztucznie się zakwasza

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Cześć dziewczyny, mam pewne pytanie, ponieważ od dłuższego czasu męczy mnie paskudny problem. Od kilku miesięcy (około trzech, czterech) odczuwam świąd okolic intymnych, ale na zewnątrz, wewnątrz nic mnie nie piecze, ani nie swędzi. Na początku nie odczuwałam tego tak mocno, więc zignorowałam problem, starając się nie drapać, ale to nadal trwało. Dolegliwości znacząco zanikają w trakcie okresu, w połowie cyklu są najbardziej dokuczliwe (nie tak, żebym nie mogła funkcjonować, albo musiała koniecznie się drapać, ale swędzenie jest odczuwalne, po podrapaniu, nawet delikatnym, pojawiają się w tym miejscu czerwone kropeczki). Dwa miesiące temu zmieniłam płyn do higieny, odstawiłam perfumowane wkładki i podpaski, nie noszę ani stringów, ani bielizny z nieprzewiewnych materiałów, więc naprawdę nie wiem skąd to się bierze, moja pani ginekolog stwierdziła, że to nie grzybica, ale szczerze mówiąc nie jestem do końca przekonana. Ona twierdzi, że to prawdopodobnie podrażnienie od depilacji (fakt, zaraz po ogoleniu prawie tego swędzenia nie odczuwam, ale po dwóch tygodniach bez depilacji, które mi się tam kiedyś przytrafiły, nie zniknęło to do końca), ale takie mocne i tak długo? Nie wydaje mi się. Przepisała mi na to maść nagietkową i ProVag w żelu do stosowania zewnętrznie, ale różnica raczej niewielka, szczerze mówiąc. Do tego ostatnio wystraszyłam się dość solidnie, bo zauważyłam łuszczący się naskórek na wargach sromowych. Upławów raczej u siebie nie zauważyłam. Aha, jeżeli to ważne, trzy tygodnie temu skończyłam kurację Albothylem i dopiero wczoraj skończyłam odbudowywanie sobie flory bakteryjnej probiotykiem, biorę tabletki antykoncepcyjne.

[panna mati_]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;39680929]Cześć dziewczyny, mam pewne pytanie, ponieważ od dłuższego czasu męczy mnie paskudny problem. Od kilku miesięcy (około trzech, czterech) odczuwam świąd okolic intymnych, ale na zewnątrz, wewnątrz nic mnie nie piecze, ani nie swędzi. Na początku nie odczuwałam tego tak mocno, więc zignorowałam problem, starając się nie drapać, ale to nadal trwało. Dolegliwości znacząco zanikają w trakcie okresu, w połowie cyklu są najbardziej dokuczliwe (nie tak, żebym nie mogła funkcjonować, albo musiała koniecznie się drapać, ale swędzenie jest odczuwalne, po podrapaniu, nawet delikatnym, pojawiają się w tym miejscu czerwone kropeczki). Dwa miesiące temu zmieniłam płyn do higieny, odstawiłam perfumowane wkładki i podpaski, nie noszę ani stringów, ani bielizny z nieprzewiewnych materiałów, więc naprawdę nie wiem skąd to się bierze, moja pani ginekolog stwierdziła, że to nie grzybica, ale szczerze mówiąc nie jestem do końca przekonana. Ona twierdzi, że to prawdopodobnie podrażnienie od depilacji (fakt, zaraz po ogoleniu prawie tego swędzenia nie odczuwam, ale po dwóch tygodniach bez depilacji, które mi się tam kiedyś przytrafiły, nie zniknęło to do końca), ale takie mocne i tak długo? Nie wydaje mi się. Przepisała mi na to maść nagietkową i ProVag w żelu do stosowania zewnętrznie, ale różnica raczej niewielka, szczerze mówiąc. Do tego ostatnio wystraszyłam się dość solidnie, bo zauważyłam łuszczący się naskórek na wargach sromowych. Upławów raczej u siebie nie zauważyłam. Aha, jeżeli to ważne, trzy tygodnie temu skończyłam kurację Albothylem i dopiero wczoraj skończyłam odbudowywanie sobie flory bakteryjnej probiotykiem, biorę tabletki antykoncepcyjne.[/QUOTE]
To faktycznie wygląda na podrażnienie po depilacji. Smarujesz się klotrimazolem?

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Kiedyś przez parę dni smarowałam, potem przestałam, ale faktycznie, wtedy nie swędziało. Ale czy to nie jest maść przeciwgrzybiczna? Powinnam znowu ją stosować?