Chora świnka morska - WĄTEK ZBIORCZY

[BuBu18]

Moja świnka morska ma niecały rok. Zawsze była strasznym żarłokiem, szczególnie uwielbiała marchewkę. Ale ostatnio w ogóle nie chce jeść! Ani tych mieszanek dla świnek, ani warzyw Mimo to piszczy, tak jak zawsze gdy jest głodna. Ale gdy daję jej np. właśnie marchew, okręca, wącha, próbuje jakby ugryźći za chwilę odchodzi i piszczy dalej. I tak od kilku dni. Nie wiem co robić Może któraś z Was wie co może być przyczyną takiego zachowania?

[vilandra]

szybciutko do lekarza. Świnka może mieć chore gardło, dlatego nie je mimo, że głodna. Nie leczone może przejść na oskrzla

[Minerwa]

sprobuj dac jej cos miekkiego - np. ogorka w plasterkach. I koniecznie idz do weta!

[martii_czarna]

moja świnka miął to samo! Sprawdz jej zeby! moja miła połamane te zęby i przez to nie mogła jeść! Niestety była taka chuda że po pewnym czasie zdechła
Musisz iść do weterynarza i to jak najszybciej!

[Xenia]

Najczestszym powodem odrzucania jedzenia przez swinke sa przerosniete zeby.
Swinkom zeby rosna cale zycie,musza je wiec regularnie scierac.
Podajac swince wysuszony na "kamien" chleb ,galazki,kolby,wapienka-pozwalamy jej scierac przednie siekacze.
Natomiast trzonowce pozostaja nieruszone.
Do scierania trzonowcow sluzy siano (codzien pod dostatkiem) oraz mieszanki ziaren.
Zdarza sie ,ze swinka zastrajkuje i zrobi sobie przerwe w jedzeniu ,ktoregogos produktu wtedy zeby zaczynaja przerastac.Najpierw tworza sie na nich bolace szpikulce,ktore rania jezyk i podniebienie.
Wtedy swinka juz nie je pomimo tego,ze chce.
Najwazniejsze jest by jak najszybciej wylapac ten moment kiedy ona przestala,bowiem jej jelita musza caly czas pracowac.
W zasadzie swinka,ktora juz nie je od 3-kilku dni jest juz nie do uratowania.
Blyskawicznie kieruje sie ja na korygowanie trzonowcow a i to jest ryzykowne,bowiem jest za slaba na narkoze.Probuje sie korygowac bez narkozy przy uzyciu rozwieracza gebowego.
Taka swinke nalezy dokarmiac.
Swinke ,ktora je malo aczkolwiek sama potrafi -do 4-6 razy dziennie
Swinke ,ktora nie je lub jest w stanie krytycznym -co godzine.
Powiem Ci ,ze nie ma gorszej smierci niz ta ,w kierunku ktorej zmierza twoja swinka.
Sama przeszlam przez to i obserwowalam kolejne etapy.
Dlatego ,prosze Cie nie czekaj liczac na cud.Idz do lekarza.
Jak swinka juz tylko bedzie lezec (choc normalnie do takiego stanu to jest BARBARZYNSTWO dopuscic-usypia sie ja humanitarnie ,bez bolu.

[Minerwa]

I jak sie czuje swiniorek, bylas u weta? Co z nia bylo??

[erysipelothrix]

Xenia ma rację idź jak najszybciej do weta bo ona zdych poprostu z głodu!Nie rozumiem ludzi którzy czekaja aż chorym zwierzętom choroba sama przejdzie !!!

[BuBu18]

Minerwa, wszystko jest ok, nie byłam u weterynarza, nie było takiej potrzeby Po 2 dniach wszystko wróciło do normy, świnka je za pięciu tak jak dawniej i wszystko jest ok. Całe szczęście
Xenia i erysipelothrix, wasze uwagi, że zagładzam świnkę, że prowadzę ją do śmierci, że czekam na cud... Absurd po prostu Gdybym widziała, że dzieje się coś naprawdę złego, nie pisałabym na forum, tylko od razu szła do weterynarza. Ale świnka mimo tego, iz jadła malutko (prawie wcale) , była żywa i taka jak zawsze. Więc chciałam się Was poradzić, myślałam, że może po prostu ma jakieś 'smakowe' humory (i chyba miałam rację ) A Wy na mnie ruszyłyscie, jak na jakąś sadystkę... Zastanówcie się następnym razem, zanim coś napiszecie.

[Xenia]

Posluchaj Bubu.
Nie znam Cie.Opieralam sie tylko i wylacznie na tym co sama napisalas.
Jestem moderatorem na forum swinek morskich i jak jest cos na czym sie w zyciu znam najlepiej,to sa wlasnie swinki.
Poza tym mam do czynienia z kilkudziesiecioma swinkami morskimi,ktore ciagle choruja,odchodza lub zdrowieja.
Tygodniowo dostaje do kilku (zdarzalo sie i kilkanascie @) i wiem jak sie niektore przypadki koncza.Staram sie utrzymywac z tymi ludzmi kontakt.
Jestem tez zwolennikiem eutanazji w beznadziejnych przypadkach.
Niestety zdarza sie tez ,ze ludzie blednie ocenia sytuacje.
Sa zdenerwowani i "troche przetragizuja objawy" .
Potem swinka zdrowieje (niby cudem) a ten ,ktory namawial do eutanazji jest oszustem.I to sie zdarza.
Tak wiec ,jak ja nie widze swinki staram sie ocenic sprawe neutralnie po objawach o jakich czytam.A twoje byly beznadziejne.
Swinki czesto zapadaja na anoreksje.Ta jest nieuleczalna.Taka swinka zachowuje sie tak jakby chciala jesc a mimo to nie je itd,itd
Twoja swinka ma sie lepiej?
To naprawde swietnie.Super.Ciesze sie ,choc moze w to watpisz.

[BuBu18]

Tak, na szczęście wszystko jest ok
Xenia, ok, rozumiem, że chciałaś dobrze, tylko postaw się w mojej sytuacji. Byłam zaniepokojona zachowaniem świnki, a Ty piszesz do mnie 'nie ma gorszej smierci niz ta ,w kierunku ktorej zmierza twoja swinka', erysipelothrix pisze, że moja świnka 'zdycha' z głodu i z zarzutami, że to moja wina, bo czekam aż choroba przejdzie.. Wyobraź sobie, jak się w tym momencie czułam. Szczerze mówiąc byłam bliska płaczu. Takie zarzuty naprawdę bolą, zwłaszcza dlatego, że bardzo kocham moją małą świnkę i nie pozwoliłabym żeby stało jej się coś złego..
Ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło, więc nie ma sensu rozdrapywać tej sprawy

[Karolinka:):)]

Ostatnio jak bawiłam się z moją świnką zauważyłam u niej guzek , przy sutku. Narazie nie jest on bardzo dużo aczkolwiek jeśli dotkne go bardzej to mozna go wyczuć w środku, dość sporych rozmiarów.Gdy dotykam nie kwiczy ani nic więc podejrzewam że ją nie boli. w zachowaniu świnki nie widać żadnych zmian normalnie je , pije i chodzi po pokoju. .Może miał ktoś podobny przypadek? i wie co to może być? prosze o pomoc bo strasznie ją kocham oczywiście jka tylko będę mogła udam się do weterynarza. Dodam jeszcze że świnka nie jest już młoda gdyż ma ok 6 lat dołaczam zdjecie.

[ganiolek]

witam,jest specjalne forum na temat swinek morskich,jest tam xenia ktora wszystko wie o chodowli swinek i napewno ci duzo doradzi,naprawde bardzo polecam,pozdrawiam

[Xenia]

Przepraszam,ze Ci nie odpisalam ale ostatnio bylam w podrozy i jeszcze bywam poza domem.Jednak widzialam,ze trafilas na tamto forum i Karena Ci odpowiedziala.W sumie nic wiecej bym dodac nie mogla.Inni tez odpisali,w tym technik weterynaryjny.Teraz decyzja nalezy do Ciebie.

[nikadomi]

leć do weta!!!!

[Justynuss]

Witam,

Zwracam się z pytaniem do osób posiadające świnki morskie oraz te, które miały styczność z czymś takim.

Moja świnka ma prawie dwa lata. Jest trochę "pulchna" - nie umiem odmówić jej jedzenia. Ostatnio zauważyłam na jej łapkach (szczególnie tylnich - pod spodem), jakby odciski. Te miejsca są zaczerwienione, twarde, czasami jakby strupki, które chcą odpaść.
Czy powodem tego może być waga? Lecz ona nie jest strasznie otyła, ma tylko zaokraglony brzuszek.

Dodaje zdj - wiem, że nie widać aż tak dobrze, ale nic na to nie poradze.

Proszę, o odpowiedz.

[motylek1007]

malo widac na fotkach.
Bez weta sie nie obejdzie niestety to jakis ropien czy cos - nie widze na fotkach.

To co ma na stopach niekoniecznie od wagi zalezy, raczej od podłoza na jakim jest.

Koniecznie zmien jej diete - gruba swinka żyje krócej tak samo jak i samotna swinka

[Justynuss]

Co do podłoża to ma zwykłe trociny i w miejscu gdzie śpi papier toaletowy.
Do jedzenia daje jej suchy pokarm (nasionka), sałate, marchewke, jabłko. A latem codziennie trawe - uwielbia ją.

Nie mogę sobie pozwolić na drugą świnkę bo nie dysponuję taką ilościa miejsca.
Ale myśle, że ona nie czuje się samotna. Jej klatka stoi w pokoju gdzie zawsze ktoś jest, widzi domowników. Po drugie mam także psa Yorka który jest tylko o połowe większy od niej i często zagląda pyszczkiem do jej klatki, a kiedy świnka jest puszczona i chodzi sobie swobodnie, to zawsze jest tam gdzie pies. Więc, wydaje mi się, że ma towarzystwo i nie jest samotna.

Ale te łapki mnie martwią.

[motylek1007]

ja tam swoje wiem, ze drugiej swinki nie zastapi nigdy pies czy czlowiek, chocby siedzial z nia 24h, inne jezyk i mowa ciala, ale wracajac do tematu musisz isc do weta i nalepiej zmien podłoze, chociaz na czas rekonwalenscjencji na mate lub dry bed

[Justynuss]

No pewnie masz racje co do tej drugiej świnki. Ale ona ma już prawie dwa lata i nie wiem jakby zareagowała na "intruza" w jej domku, po drugie nie mam warunków.

Musze isć do weterynarza.
A spotkałaś się kiedyś z czymś takim?

[motylek1007]

mozliwe ze o uszy cos mi sie obilo, ale moje swinki tego nie mialy. To jest na lapkach wiec ciezko sie bedzie boilo, moze jakas grzybica czy cos w tym stylu, moze ropien...

[Justynuss]

Dzisiaj chciałam jej to tak delikatnie dotknąć i wyrwała łapke, więc musi ją to boleć.

Musze koniecznie iść do weterynarza.

[motylek1007]

tylko niech wet zna sie na tych sprawach

[Kasiarzynek]

Chociaż zdjęcia faktycznie są słabej jakości, na moje oko, to trochę wygląda na odparzenia. Czy to na drugiej łapce to ropa?
Koniecznie powiedź co poradził weterynarz.

[marchewkowe pole]

Moja świnka też miała jakby takie zaczerwienione łapki i zgrubienia ale to były zwykłe odciski od chodzenia,bo dużo biegała itp. ale nie paprało się jej tak jak u Twojej, na drugiej łapce. Ta druga nóżka wygląda nieciekawie. Koniecznie wybierz się do weterynarza.

[motylek1007]

Napisane przez marchewkowe pole

Moja świnka też miała jakby takie zaczerwienione łapki i zgrubienia ale to były zwykłe odciski od chodzenia,bo dużo biegała itp.

odciski od chodzenia i biegania?

[Justynuss]

Na tej drugiej łapce nie ma ropy, nie paprze jej się nic.
Miała ją brudną ale nie dała sobie wyczyścić, widocznie ją to boli.
No i musiałam zdrobić tak zdj.

Też myślałam ze to odciski ale wydaje mi się, że to coś innego może być.

[marchewkowe pole]

Napisane przez motylek1007

odciski od chodzenia i biegania?

No ,jakby grubszą skórę na tylnych łapkach,szczególnie latem jak duzo skakała po schodach (chodziła z ogródka do domu).

[Justynuss]

Napisane przez marchewkowe pole

No ,jakby grubszą skórę na tylnych łapkach,szczególnie latem jak duzo skakała po schodach (chodziła z ogródka do domu).

Nie bałaś się, że gdzieś się wciśnie? Znajdzie dziure w ogrodzeniu i pojdzie sobie?
Albo coś ją zaatakuje?

Ja bym się bała..

[motylek1007]

Napisane przez marchewkowe pole

No ,jakby grubszą skórę na tylnych łapkach,szczególnie latem jak duzo skakała po schodach (chodziła z ogródka do domu).

przez mój dom kilka swinek sie przewineło, kazda duzo chodzila i bniegala ale zadnych odcisków z tego powodu nie miala

swinki nie moga skakac po schodach

[marchewkowe pole]

Napisane przez motylek1007

przez mój dom kilka swinek sie przewineło, kazda duzo chodzila i bniegala ale zadnych odcisków z tego powodu nie miala

swinki nie moga skakac po schodach

Jakoś od tego nie umarła
Edit: nie bałam się bo jak ją puściłam to zasuwała prosto do domu pod drzwi wejsciowe a jak się ją wpuściło to prosto do klatki poza tym zawsze szłam za nią i pilnowałam