Problem, z którym nie mogę sobie poradzić

[rysienka]

Witam Was dziewczyny.
Zakładam nowy wątek, mimo tego iż rad na mój problem jest tysiące wszędzie. Jednak interesują mnie konkretne fakty, a nie opinie. Dlatego więc postanowiłam Was się poradzić.
Mam 19 lat, jestem w trakcie matur. Od jakiś hmm 6 lat męczę się z trądzikiem. Nie jest to żaden trądzik różowaty ani poważny czy coś. W gimnazjum miałam całe policzki w ropnych pryszczach, moja skóra tak się przetłuszczała, że wyglądałam dosłownie jakbym wysmarowała się oliwką. w 2 klasie gim wybrałam się do dermatologa. Oczywiście najpierw były antybiotyki. Długotrwałe leczenie pomogło mi się pozbyć tych najgorszych ropnych pryszczy, albo okres w moim dojrzewaniu po prostu na nie minął. U dermatologa leczę się do tej pory. Z kremów do cery trądzikowej używałam już mnóstwo: epiduo, effaclar, acnemecin, clindacne, differin czy davercin. Oczywiście na początku ich używania moja cera troszkę się polepszała jednak po jakimś czasie wydawało mi się jakbym sie na nie uodporniała .. Teraz właśnie stosuje na zmiane acnemecin z davercinem. Moja skóra się przez nie przesuszyła i byłam zmuszona kupić krem nawilżający. Wybór padł na garniera z wyciągiem z winogron. Wybór pewnie na wskroś chybiony, ponieważ mimo odczuwalnego nawilżenia czuję również jakby moja skóra po posmarowaniu była jakby .. brudna? Stosowałam również face okay, moja twarz po nim również była ok. Przestałam stosować i i tak jest w miarę, okej być może dlatego też, że stosuję środki antykoncepcyjne - yasminelle.
Do pielęgnacji twarzy używam mleczka oczyszczającego, żelu do mycia twarzy, peelingów 2 x w tygodniu, maseczki itp.
Staram się dbać o wszystko lecz sama nie wiem co robić. Niby twarz mam w miarę, ponieważ tylko raz na jakiś czas wychodzą mi duże pryszcze, ale jednak wychodzą. Mój problem pogłebia również to, że mam tłustą skórę, skłonną do przesuszania, wrażliwą, często zaczerwienioną. Do tego dochodzą jeszcze gratisy w postaci: paskudnych wągrów, dużej ilości zaskórników dzięki czemu nie mam w najmniejszym stopniu nawet głądkiej twarzy, rozszerzone pory wyglądające jak dziury porobione w skórze oraz małe, płytkie blizny po wyciskaniu pryszczy. Mam chyba jedną z najgorszych typów cer jakie się da.

Teraz moje pytania do Was:
Jakie zabiegi kosmetyczne byłyby dla mnie w profesjonalnym salonie?
Czy mogę używać kosmetyków drogeryjnych (Garnier) czy lepiej zainwestować w droższe apteczne?
Jakie są domowe sposoby na moje problemy?
Co poradzić na te blizny i zaskórniki, które martwią mnie najbardziej?

Mam nadzieję, że odpowiecie. Każda wskazówka będzie dla mnie cenna. Przykro mi jest kiedy patrze na dziewczyny, które wykonują makijaż i wygląda on na nich pięknie, nawet te z problemami mają gładką buzie. Ja chyba najlepiej bym zrobiła jakbym się w ogóle nie malowała. Na mojej twarzy widać każdy nawet najmniejszy ślad podkładu i pudru, które tworzą maskę na mojej twarzy (dosłownie każdy podkład jaki używałam od maybelline, przez astora do vichy). Potrzebuję tych rad, ponieważ obiecałam sobie, że po maturze kiedy będę miała dużo czasu wezmę się za siebie w końcu schudnę, zrobię coś z moimi nudnymi włosami i w końcu poradzę sobie z moją tragiczną cerą.
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.
Dziękuję i pozdrawiam.

[visionAM]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=419492

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=427559

O zabiegach kosmetycznych jest masa wątków, temat przebarwień przewija sie przez 3 podfora na Wizażu (kosmetyczka, biochemia, dermatologia), makijaż przy trądzikowej cerze to także częsty temat tutaj - zajrzyj chociażby na forum kosmetyków mineralnych. Chyba za mało dokładnie przeglądałaś Wizaż... mogłabyś chociaż nie pisać, ze nie znalazłaś potrzebnych Ci informacji, bo to ... śmieszne

[gsk]

Wiemy że chcesz żeby Twój problem rozpatrzony był indywidualnie ale naprawde nie jesteś sama z takim problemem. Ma go mnustwo dziewczyn i dla nich właśnie stworzone są Wątki Zbiorcze. Wystarczy przyłożyć się i poszukać.

[rysienka]

Tak, chciałam żeby mój problem został rozpatrzony indywidualnie. I nie chodzi o to, że nie znalazłam potrzebnych informacji. Jestem już wkurzona tym, że dermatolog nie może sobie poradzić z taką cerą. ;/
Ale ok rozumiem, przejrze forum i wszystkie wątki jeszcze raz.
Temat można zamknąc.
Pozdrawiam

[ferguusson]

Rysienko, wiele z nas zmaga sie tutaj z tym samym problemem i kazdy z przypadkow jest trudny. Ale wszystkie kwestie byly juz poruszone-jesli nie w watkach zbiorczych tradzikowych, to na "bliznach", dermatologia czy biochemia to istne skarbice wiedzy. To dluga lektura, ale mam nadzieje ze pomoze Ci dobrac odpowiednia pielegnacje.
Jesli jednak nie znajdziesz tego czego sukasz lub nadal nie bedziesz wiedziala co robic-zapraszam by kontynuowac rozmowe https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=419492 tutaj.

ten watek zamykam.