Toksyczny facet czy przesadzam? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-02-05, 23:45   #31
PatriziaIzabella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 38
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Mojego męzczyznę uwazam za oazę spokoju..
I mimo to zdazyło mu się zdenerwowac na mnie, zostawic mnie kiedyś w nerwach na ulicy, czy przekląć na COŚ czy sie głupio zachować.. ja tez czasem sie zachowywałam jak paranoiczka a nawet go kiedys popchnęłam ... nikt nie postępuje zawsze i wszedzie tak jak należy
ale nadal uważam go za ideał, bo to były nerwowe sytuacje, często wywołane przeze mnie w trakcie okresu .... tak jak ta z torbą u Ciebie.
Do czego zmierzam? Czy go kochasz, szanujesz i jestes w stanie zaakceptować to że nie zawsze zachowuje sie jak ksiąze z bajki? Nikt nie jest ideałem i Ty tez nie, tu chodiz o to czy jesteś z nim szczesliwa
Czy ejstes w stanie go rpzeprosić za głupie zachowanie, czy bedziesz mu wiecznie wytykac co on zrobił źle pięć miesięcy temu czy rok temu?
PatriziaIzabella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-05, 23:46   #32
Fioletowyfiolet
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 11
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Chce tylko faceta który będzie mnie szanował, nie będzie na ulicy mnie obrażał bo się nie mógł pohamować. Który nie będzie się czepiał głupich rzeczy jak torba w sklepie za grosze. Nie oczekuje księcia co będzie mi dostarczał kwiaty co 2 tygodnie, randki co tydzień, sama daje dużo od siebie, nie uważam ze dużo oczekuje
Fioletowyfiolet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-05, 23:46   #33
PatriziaIzabella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 38
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Fioletowyfiolet Pokaż wiadomość
Chce tylko faceta który będzie mnie szanował, nie będzie na ulicy mnie obrażał bo się nie mógł pohamować. Który nie będzie się czepiał głupich rzeczy jak torba w sklepie za grosze. Nie oczekuje księcia co będzie mi dostarczał kwiaty co 2 tygodnie, randki co tydzień, sama daje dużo od siebie, nie uważam ze dużo oczekuje
To jeśli go nie chcesz, może rzeczywiście powinniście się rozstać...
PatriziaIzabella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-05, 23:51   #34
Fioletowyfiolet
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 11
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Cytat:
Napisane przez PatriziaIzabella Pokaż wiadomość
Mojego męzczyznę uwazam za oazę spokoju..
I mimo to zdazyło mu się zdenerwowac na mnie, zostawic mnie kiedyś w nerwach na ulicy, czy przekląć na COŚ czy sie głupio zachować.. ja tez czasem sie zachowywałam jak paranoiczka a nawet go kiedys popchnęłam ... nikt nie postępuje zawsze i wszedzie tak jak należy
ale nadal uważam go za ideał, bo to były nerwowe sytuacje, często wywołane przeze mnie w trakcie okresu .... tak jak ta z torbą u Ciebie.
Do czego zmierzam? Czy go kochasz, szanujesz i jestes w stanie zaakceptować to że nie zawsze zachowuje sie jak ksiąze z bajki? Nikt nie jest ideałem i Ty tez nie, tu chodiz o to czy jesteś z nim szczesliwa
Czy ejstes w stanie go rpzeprosić za głupie zachowanie, czy bedziesz mu wiecznie wytykac co on zrobił źle pięć miesięcy temu czy rok temu?
No wiem ze to tez prawdopodobnie przez okres, ale myślałam ze dobrze mi w tym miesiącu idzie. Jak zachowałam się złe to przeprosiłam nie raz, i tak, byłam z nim szczęśliwa i tylko zwracam mu uwagę na jego nerwowe zachowania które i tak czesto powtarza. On czesto bez większego powodu wpada w złość, gadamy gadamy, tzn kłócimy się i on nagle się wydziera, Wiec ja idę do innego pokoju i w nerwach trzaskam drzwiami, po czym on idzie za mna i jest 50000 razy bardziej wkurzony za trzaśnięcie i na końcu to on każe się przepraszać za trzaśnięcie drzwiami, a nie przyjdzie mu do głowy żeby prosić za swoj atak. Ogólnie to jesteśmy trochę cholerykami, mi szybko przechodzi, nie lubię się klocic, Wiec pomimo tych klotni czasem sporych, byłam szczesliwa
Fioletowyfiolet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-06, 00:30   #35
Wumba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 30
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Fioletowyfiolet Pokaż wiadomość
I ja mówię ze mam ciężka torbę. Liczyłam ze powie „to daj się zamienimy, ta jest lekka”. Zamiast tego on się mnie pyta czy chce się zamienić. Jak do jakiegoś kolegi z którym niosą piwa xD chyba logiczne ze skoro narzekam na torbę to milo żeby sam ja wziął i mi dał lekka a on z takim głupim pytaniem jakby miał w sumie gdzieś. Wiec odpowiedziałam tak głupio „nie” bo mnie wkurzył i myślałam ze wpadnie na to żeby mi ja wziąć po prostu. A on nie, szliśmy tak dalej xD
No IKS DE

1. Domyśl się
2. "Sama zaniosę te torby"
3. No idiota, bo musiałam nieść dalej

Logika kobiet.

iks de
Wumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-06, 05:11   #36
Nymerth
Rozeznanie
 
Avatar Nymerth
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

A ja tam wiem o czym piszesz i doskonale znam taką atmosferę nerwów za totalne nic nieznaczące głupoty. Roztrząsanie 15 min. jakiegoś żałośnie małego tematu, minimalnego błędu mojego, czegokolwiek. Te "kur**" z nienawiścią w głosie jak tylko jakaś głupota nie wyjdzie - za każdym razem jak to słyszałam, obawiałam się czy zaraz będą pretensje do mnie, chociaż wiedziałam, że nie zrobiłam nic źle raczej. Tak się nie da żyć na dłuższą metę, po paru latach będziesz kłębkiem nerwów.

I ja sobie też nie wyobrażam, żeby mój facet nie wziął ode mnie cięższej torby. Która chce niech sobie nosi, ale ja nie będę - mój facet ma sam mi dawać lżejszą i nie udawać głupiego, gdybym powiedziała, że mam ciężką.

Może Ty też się super nie zachowałaś, ale jakby mi facet powiedział, że jestem nierozumna to bym się bardzo zawiodła i chyba nie potrafiłabym spojrzeć na tę relację już tak samo. Nieważne jak duża irytacja, moim zdaniem jak się kogoś kocha to się nie ma go za głupka i takie słowa nie przychodzą po prostu do głowy. Ale ja ogólnie uważam, że w słowach wypowiadanych w złości jest zawsze jakaś nutka tego, co się naprawdę o danej osobie myśli.

Ogólnie nie polecałabym związku z takim nerwusem, zobaczysz sama za kilka lat.
Nymerth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-06, 05:34   #37
QueenOfHearts
Rozeznanie
 
Avatar QueenOfHearts
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 864
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

autorko,
jesteś tak bardzo męcząca,że niedługo zostaniesz singielką i kłopot sam się rozwiąże.
__________________
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett
QueenOfHearts jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-02-06, 06:24   #38
kazleto
Raczkowanie
 
Avatar kazleto
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 373
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Fioletowyfiolet Pokaż wiadomość
A Ok, to idę wymienić faceta na inny model, problem z glowy
Zrobisz kolesiowi przysługę.
Jak dla mnie męcząca i toksyczna w tym związku jesteś ty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kazleto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-06, 06:50   #39
ptasie__mleczko
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Fioletowyfiolet Pokaż wiadomość
Wczoraj jak wracałam ze swoim facetem do domu to trochę się zaczęliśmy kłócić. Zaczęło się od tego, ze w sklepie wzięłam dodatkowa torbę za pare groszy a nie była nam potrzebna jednak, kliknęłam w kasie samoobsługowej bo myślałam ze te rzeczy się nie zmiesza. A on do mnie z tekstem „po co torbę, przecież mamy”, na to ja „ale może się nie zmieści” i zrobił taka minę jakby był z jakaś głupia. Jakbym zrobiła tak głupia rzecz ze trzeba o tym dyskutować i robić minę. Poczułam się przy nim jak idiotka. Myśle ze normalna reakcja faceta powinna wyglądać tak ze rzuci „po co torba, mamy tu jakaś, zmieszczą się” a jakbym już wzięła to machnąłby ręka. A on tylko potem mi mówił dalej po co ja wzięłam jak i tak się nie przydała. Przestałam się odzywać do niego bo mnie tym wkurzył, robieniem problemu z niczego i gadania jakbym była jakaś gorsza, niemyśląca. Zaczęłam Wiec temat jak byliśmy w drodze do domu, mówiłam ze po co robić z torby taka dyskusje i robić miny i ze czuje się przez niego jak głupia a on do mnie ze to właśnie ja robię dyskusje bo dalej o torbie gadam (a mówił o niej dosłownie sekundy wcześniej jeszcze). Na to ja: „No właśnie ty zrobiłeś problem z torby a ja teraz dyskutuje o teojej reakcji i zachowaniu a nie torbie”. Temat zakończony, idziemy dalej. Niosłam ciężka torbę, dużo butelek, płynów, zmieniałam rękę co chwile a on nawet nie pomyślał żeby mi dać lżejsza. To nasze wspólne zakupy były, on sam niósł 2 torby. Zwykle brał ciężkie a ja niosłam takie lekkie, łatwo gniotace się. Tym razem on nic. I ja mówię ze mam ciężka torbę. Liczyłam ze powie „to daj się zamienimy, ta jest lekka”. Zamiast tego on się mnie pyta czy chce się zamienić. Jak do jakiegoś kolegi z którym niosą piwa xD chyba logiczne ze skoro narzekam na torbę to milo żeby sam ja wziął i mi dał lekka a on z takim głupim pytaniem jakby miał w sumie gdzieś. Wiec odpowiedziałam tak głupio „nie” bo mnie wkurzył i myślałam ze wpadnie na to żeby mi ja wziąć po prostu. A on nie, szliśmy tak dalej xD Wiec zaczęłam mu wymieniać jakie rzeczy targam ciężkie i ze nawet nie chciał wziąć torby, zamienić się (dobra wiem ze później o to zapytal ale chodziło o to ze sam tego nie chciał, pozwolił mi nieść dalej ta torbę). I on ze o co mi chodzi, przecież się pytał, i wkurzenie. No to ja mówię to co wam teraz, ze sam z tym nie wyszedł Bla Bla Bla, i tak się sprzeczalismy, bolało mnie to ze się tak dziwnie z tym zachował i dlatego narzekałam. Wiem ze prościej jest powiedzieć „zamieńmy się bo mam ciezka” ale serio, wszystko trzeba wyłożyć na tacy bo inaczej się nie domyśli? Mówię ze ciężka torba to powinien się zamienić a nie gorzej niż mój kolega się zachować. To tak jakby dał mi cukierka który by mi wypadł na ziemie a miałby ich jeszcze 100 i nie dał następnego dopóki się nie zapytam. No nieważne, chodzi o to co było później. Sprzeczamy się tak chwile ale mówimy normalnie a on nagle zmienia ton, mówi głośno (w miejscu publicznym) i mówi do mnie jak jakiś prostak, zwalnia specjalnie prędkość mówienia, jakby gadał do upośledzonego (czesto tak robił w klotni i mnie tym denerwował), wpadł jakby w jakiś szał bo nawet nie było powodu, powiedział coś chamskiego i dodał ze jestem nierozumna, ale w tak chamski sposób ze mnie zatkało i się zatrzymałam. Poczułam się jakbym miała chama za faceta.Powiedziałam żeby mnie przeprosił za to, powiedział ze nie ma za co Wiec poszlam sobie w druga stronę. On pozniej dodał ze dopiero jak tak do mnie mówi (czyli chamsko) to rozumiem xD nie jako wytłumaczenie się, tylko tak złośliwie, ze do mnie trzeba tak sie odzywać bo inaczej nie zrozumiem. Nie widział nic złego w tym co mówił, ale ja pamietam dobrze jak się wtedy poczułam, a on jako wytłumaczenie dodał „bo byłaś irytująca”. Powiedziałam Wiec ze w takim razie ja go mogę np uderzyć i zwalić winę na niego bo był irytujący i możemy tak ciągnąć to kolko. Dodam ze jest starszy ode mnie i jest koło 30stki.Czasami myśle ze jest mentalnym 10 latkiem.
Moim zdaniem czepiasz się o pierdoły. Chciałaś żeby facet się zamienił, zaproponował to, a Ty narzekasz że nie w ten sposób w jaki chciałaś OMG. Jak dla mnie to Ty jesteś osobą toksyczna. Ja bym uciekła na miejscu faceta jakby mnie się ktoś czepiał o takie pierdoły. Nie macie innych problemów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Cytat:
Napisane przez Fioletowyfiolet Pokaż wiadomość
Chce tylko faceta który będzie mnie szanował, nie będzie na ulicy mnie obrażał bo się nie mógł pohamować. Który nie będzie się czepiał głupich rzeczy jak torba w sklepie za grosze. Nie oczekuje księcia co będzie mi dostarczał kwiaty co 2 tygodnie, randki co tydzień, sama daje dużo od siebie, nie uważam ze dużo oczekuje
Ale ja uważam że to właśnie Ty się bardzo czepiasz o byle co i pewne rzeczy sobie nadinterpretowujesz. A zwrócenie Ci uwagi to od razu obraza majestatu. Nikt Ci w myślach nie będzie czytał a faceci są prości i nie wymagaj od nich nie wiadomo czego. Z obiektywnego punktu widzenia to Ty przegięłaś, a za wszelką cenę chcesz udowodnić że to facet jest zły itp. Facet nic złego nie zrobił, każdy ma prawo być zły, wkurzyć się czy powiedzieć 'kur*a', wcale Cię nie obraża, po prostu czego nie powie to Ty czujesz się głupia nie wiadomo dlaczego (popracuj nad samoocena, bo to dziwne żeby się czuć głupią, podczas brania dodatkowej torby). I... Gdyby mój facet się tak czepiał jak Ty swojego to ja dawno bym wzięła nogi za pas. Ja tu żadnego braku szacunku z jego strony nie widzę. Przesadzasz i to mocno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy
ptasie__mleczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-06, 07:20   #40
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Fioletowyfiolet Pokaż wiadomość
Wczoraj jak wracałam ze swoim facetem do domu to trochę się zaczęliśmy kłócić. Zaczęło się od tego, ze w sklepie wzięłam dodatkowa torbę za pare groszy a nie była nam potrzebna jednak, kliknęłam w kasie samoobsługowej bo myślałam ze te rzeczy się nie zmiesza. A on do mnie z tekstem „po co torbę, przecież mamy”, na to ja „ale może się nie zmieści” i zrobił taka minę jakby był z jakaś głupia. Jakbym zrobiła tak głupia rzecz ze trzeba o tym dyskutować i robić minę. Poczułam się przy nim jak idiotka. Myśle ze normalna reakcja faceta powinna wyglądać tak ze rzuci „po co torba, mamy tu jakaś, zmieszczą się” a jakbym już wzięła to machnąłby ręka. A on tylko potem mi mówił dalej po co ja wzięłam jak i tak się nie przydała. Przestałam się odzywać do niego bo mnie tym wkurzył, robieniem problemu z niczego i gadania jakbym była jakaś gorsza, niemyśląca. Zaczęłam Wiec temat jak byliśmy w drodze do domu, mówiłam ze po co robić z torby taka dyskusje i robić miny i ze czuje się przez niego jak głupia a on do mnie ze to właśnie ja robię dyskusje bo dalej o torbie gadam (a mówił o niej dosłownie sekundy wcześniej jeszcze). Na to ja: „No właśnie ty zrobiłeś problem z torby a ja teraz dyskutuje o teojej reakcji i zachowaniu a nie torbie”. Temat zakończony, idziemy dalej. Niosłam ciężka torbę, dużo butelek, płynów, zmieniałam rękę co chwile a on nawet nie pomyślał żeby mi dać lżejsza. To nasze wspólne zakupy były, on sam niósł 2 torby. Zwykle brał ciężkie a ja niosłam takie lekkie, łatwo gniotace się. Tym razem on nic. I ja mówię ze mam ciężka torbę. Liczyłam ze powie „to daj się zamienimy, ta jest lekka”. Zamiast tego on się mnie pyta czy chce się zamienić. Jak do jakiegoś kolegi z którym niosą piwa xD chyba logiczne ze skoro narzekam na torbę to milo żeby sam ja wziął i mi dał lekka a on z takim głupim pytaniem jakby miał w sumie gdzieś. Wiec odpowiedziałam tak głupio „nie” bo mnie wkurzył i myślałam ze wpadnie na to żeby mi ja wziąć po prostu. A on nie, szliśmy tak dalej xD Wiec zaczęłam mu wymieniać jakie rzeczy targam ciężkie i ze nawet nie chciał wziąć torby, zamienić się (dobra wiem ze później o to zapytal ale chodziło o to ze sam tego nie chciał, pozwolił mi nieść dalej ta torbę). I on ze o co mi chodzi, przecież się pytał, i wkurzenie. No to ja mówię to co wam teraz, ze sam z tym nie wyszedł Bla Bla Bla, i tak się sprzeczalismy, bolało mnie to ze się tak dziwnie z tym zachował i dlatego narzekałam. Wiem ze prościej jest powiedzieć „zamieńmy się bo mam ciezka” ale serio, wszystko trzeba wyłożyć na tacy bo inaczej się nie domyśli? Mówię ze ciężka torba to powinien się zamienić a nie gorzej niż mój kolega się zachować. To tak jakby dał mi cukierka który by mi wypadł na ziemie a miałby ich jeszcze 100 i nie dał następnego dopóki się nie zapytam. No nieważne, chodzi o to co było później. Sprzeczamy się tak chwile ale mówimy normalnie a on nagle zmienia ton, mówi głośno (w miejscu publicznym) i mówi do mnie jak jakiś prostak, zwalnia specjalnie prędkość mówienia, jakby gadał do upośledzonego (czesto tak robił w klotni i mnie tym denerwował), wpadł jakby w jakiś szał bo nawet nie było powodu, powiedział coś chamskiego i dodał ze jestem nierozumna, ale w tak chamski sposób ze mnie zatkało i się zatrzymałam. Poczułam się jakbym miała chama za faceta.Powiedziałam żeby mnie przeprosił za to, powiedział ze nie ma za co Wiec poszlam sobie w druga stronę. On pozniej dodał ze dopiero jak tak do mnie mówi (czyli chamsko) to rozumiem xD nie jako wytłumaczenie się, tylko tak złośliwie, ze do mnie trzeba tak sie odzywać bo inaczej nie zrozumiem. Nie widział nic złego w tym co mówił, ale ja pamietam dobrze jak się wtedy poczułam, a on jako wytłumaczenie dodał „bo byłaś irytująca”. Powiedziałam Wiec ze w takim razie ja go mogę np uderzyć i zwalić winę na niego bo był irytujący i możemy tak ciągnąć to kolko. Dodam ze jest starszy ode mnie i jest koło 30stki.Czasami myśle ze jest mentalnym 10 latkiem.
Zgadzam się z nim.
__________________
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-06, 07:30   #41
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Wydaje mi się, że oboje jesteście siebie warci. Ty jesteś bardzo, ale to bardzo irytująca. Zachowujesz się niedojrzale i faktycznie masz ogromny problem z postrzeganiem rzeczywistości.

Twój facet może być faktycznie zbyt nerwowy, może się czepia o różne rzeczy. To też nie jest fair.

Ja bym się zastanowiła nad tym związkiem. Myślę, że napięcie po obu stronach jest zbyt duże, a Ty musisz faktycznie nad sobą bardzo popracować, bo inaczej znów będziesz popełniała te same błędy jak np. chęć, by to facet budował Twoje poczucie własnej wartości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-02-06, 07:40   #42
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Fioletowyfiolet Pokaż wiadomość
A Ok, to idę wymienić faceta na inny model, problem z glowy
Dokłdnie
Jak dla mnie to sposób w jaki z nim rozmawiasz jest słaby bardzo, a rozkminy co do niesienia torby są zbędne.
Nie zmienia to jednak faktu, że jego zachowanie wzbudziłoby moje obawy.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-06, 08:29   #43
Katalonkaaa
Zadomowienie
 
Avatar Katalonkaaa
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 767
GG do Katalonkaaa
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Jednak torba nie była taka ciężka skoro dałaś radę zadzwonić i jeszcze wysłać nienawistnego smsa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Katalonkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-06, 10:07   #44
StonkaBostonka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 129
Dot.: Toksyczny facet czy przesadzam?

Cytat:
Napisane przez QueenOfHearts Pokaż wiadomość
autorko,

jesteś tak bardzo męcząca,że niedługo zostaniesz singielką i kłopot sam się rozwiąże.

Też tak uważam.
StonkaBostonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-02-06 11:07:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:23.