Koronawirus - wątek pracowniczy

[AnnaVanDort]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87721415]u mnie póki co płaca bez zmian, ale dostaliśmy 'prezent' od szefostwa - czwartek i piątek w nadchodzącym tygodniu mamy wolne, bez wybierania urlopu. ot, bonusik, całkiem przyjemny.
a poza tym mamy takie standardowe środki bezpieczeństwa: płyny do dezynfekcji rąk i powierzchni, maseczki, rękawiczki, brak kontaktu z klientem, bo urząd zamknięty i praca wewnętrzna.[/QUOTE]

Jakie macie maseczki? Jednorazowe czy materiałowe?

U nas też maseczki (materiałowe, chwała dla tych, którzy je uszyli), tak samo żele do dezynfekcji, rękawiczki, kilkukrotnie nam mierzą temperaturę.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez AnnaVanDort

Jakie macie maseczki? Jednorazowe czy materiałowe?

U nas też maseczki (materiałowe, chwała dla tych, którzy je uszyli), tak samo żele do dezynfekcji, rękawiczki, kilkukrotnie nam mierzą temperaturę.

materiałowe temperaturę też nam mierzą dwa razy dziennie. nasza jednostka jest malutka, raptem 30 osób, więc to wszystko w miarę sprawnie działa.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez kasztanka3

Calkiem komfortowe warunki pracy w czasie pandemii

nie mogę narzekać

Napisane przez Finlora

My z kolei dostaliśmy taki "bonusik", że mimo, że weszła ustawa przedłużająca wszystkie terminy o 3 miesiące, to nasza centrala zarządziła, że wszystko ma się odbywać po staremu czyli mamy się wyrabiać w takich terminach jak do tej pory. Czyli nieważne, ustawa, epidemia, kij z tym, robota ma być zrobiona.

a to już niefajne. u nas niektóre terminy też poprzesuwane, nie ma ciśnienia, by robić wszystko 'na już'.

[Pyrola rotundifolia]

U mnie stabilnie

Duże medyczne korpo - pracy więcej niż zwykle bo nagle ludzi zaczęły boleć zęby - pracownia rtg hula pełną parą.

Druga praca (małe korpo medyczne) - na razie stoi moja praca stoi, ale pewnie po świętach ruszy bo jest sporo chętnych na badania ( a jak nie ruszy to będę mieć trochę więcej wolnego).

[katniewojt]

Napisane przez Finlora

Budżetówka. Nie ma opcji pracy zdalnej więc ten kto mógł to wziął opiekę na dziecko, a reszta normalnie pracuje. Tyle, że mamy wymóg, że tylko jedna osoba może być w pokoju (normalnie siedzimy we dwójkę).

Ja też budżetówka, praca zdalna nie jest możliwa. Teraz do pracy na zmianę co drugi dzień, a od poniedziałku już normalnie. I nie ma żadnych ograniczeń co do ilości osób w pokoju Ciekawe jak to teraz rozwiążą skoro ma być 1,5m odległości między pracownikami

Napisane przez AnnaVanDort

U mnie też budżetówka, normalnie chodzimy do pracy. Od czasu pandemii jesteśmy premiowani za stawianie się w pracy w ciężkim okresie (osoby na L4 lub na opiece nad dzieckiem nie dostają nic).
O urlopach nikt nic nie mówi. Ogólnie w innych branżach chodzą słuchy, że ludzie są wysyłani na urlopy bezpłatne. Przypomnę, że pracodawca nie ma do tego prawa, taki wniosek może wnieść tylko pracownik. O ile nic się nie zmieniło od czasu, kiedy to czytałam.

Ja jestem teraz na L4, bo mam w domu pacjenta onkologicznego w trakcie chemii i jego onkolog dał mi zakaz widywania z ludźmi Ale wiem, że ponad połowy osób nie ma w pracy.


I z tego co wiem, to u mnie straszą obniżką pensji...

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[katniewojt]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Nie mam zielonego pojęcia

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez katniewojt

Ja też budżetówka, praca zdalna nie jest możliwa. Teraz do pracy na zmianę co drugi dzień, a od poniedziałku już normalnie. I nie ma żadnych ograniczeń co do ilości osób w pokoju Ciekawe jak to teraz rozwiążą skoro ma być 1,5m odległości między pracownikami





Ja jestem teraz na L4, bo mam w domu pacjenta onkologicznego w trakcie chemii i jego onkolog dał mi zakaz widywania z ludźmi Ale wiem, że ponad połowy osób nie ma w pracy.


I z tego co wiem, to u mnie straszą obniżką pensji...

Współczuję Ci bardzo
Wiesz, ten zakaz 1,5 m był już chyba od 2 tygodni (te pierwsze ograniczenia)? Czy dopiero teraz? My siedzimy w pokojach po 6-8 osób i co prawda od 3 tygodni zdalnie, ale rozmkinialiśmy, jak mają to zrobić u nas, jak wrócimy fizycznie do pracy, ale pewne obostrzenia pozostaną.

[syklamen]

Pracuję w budżetówce. Do tej pory byłam w pracy raz w tygodniu. Teraz idę od pon. do środy. Potem dopiero za 1,5 tygodnia. Płacone 100 procent.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87721247]


Kasiula36 co do budżetówki - prawda. Moja siostra jest przedszkolanką i teraz już wie, że dostanie prawie całą pensję z dodatkami - bo pracę wykonują w domu.

Z drugiej strony to jak ktoś pracuje tak jak normalny etatowiec to pensja jest niska, jak na duże miasto. No ale coś za coś, być może nie ma takiej gonitwy i ciśnienia, jakie jest na wielu etatach.[/QUOTE]

Pensji nam nie zabiorą, jednak z działalności bieżącej już nam zabrali trochę kasy... no cóż, siła wyższa.

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87721415]u mnie póki co płaca bez zmian, ale dostaliśmy 'prezent' od szefostwa - czwartek i piątek w nadchodzącym tygodniu mamy wolne, bez wybierania urlopu. ot, bonusik, całkiem przyjemny.
a poza tym mamy takie standardowe środki bezpieczeństwa: płyny do dezynfekcji rąk i powierzchni, maseczki, rękawiczki, brak kontaktu z klientem, bo urząd zamknięty i praca wewnętrzna.[/QUOTE]

Pod względem dezynfekcji, maseczek, rękawiczek tutaj też nam pracodawca zapewnił. Ozonowanie całego biura też się odbyło. Kontakt z klientem zewnętrznym jest zerowy, nawet do urzędu miasta jak coś musimy odebrać/zwieźć to musimy z dużym wyprzedzeniem się umawiać lub ewentualnie dokumenty w zaadresowanych kopertach do urn w holu urzędu wrzucać

[ossoria]

Moje miejsce pracy i stanowisko nie są zagrożone Mamy ograniczony kontakt z ludźmi z zewnątrz, jak już ktoś przyjdzie, to załatwi wszystko grzecznie na odległość. Stali kontrahenci lub pilni usługodawcy przychodzą do nas w maseczkach, sami od siebie. Mamy preparaty do dezynfekcji, mierzoną temperaturę, rękawiczki i maseczki, jeśli ktoś chce. W pracy mamy mijankę, przeważnie jest jedna osoba na pokój. Parę dni pracuję zdalnie, parę dni w pracy, żeby coś dogadać, wyjaśnić i wymienić dokumenty. Moja robota póki co musi być zrobiona terminowo, nie mam żadnych przesunięć rządowych. Płatne 100% - spróbowali by inaczej Księgowość wszystko widzi, wszystko wie Prezesów mam świetnych, wyrozumiałych, ugodowych. Ostatnio też dostaliśmy gratis w postaci wcześniejszego pójścia do domu Zawsze doceniałam swoja pracę i szefostwo, teraz jeszcze bardziej

[Monia284]

U nas w pracy w sklepie obuwniczym nie dali nawet rękawiczek. W innych sklepach w galerii chyba nie było lepiej. No ale teraz gdyby było otwarte, to by musieli, bo jest zarządzenie.

[WhiteCherry]

Napisane przez Monia284

U nas w pracy w sklepie obuwniczym nie dali nawet rękawiczek. W innych sklepach w galerii chyba nie było lepiej. No ale teraz gdyby było otwarte, to by musieli, bo jest zarządzenie.

W galeriach handlowych nie powinny być otwarte tylko sklepy spożywcze/drogerie/apteki?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[WhiteCherry]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

o matko faktycznie, nie wiem gdzie był mój mózg w momencie czytania

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Moja firma jest zagrożona. Będę ją ratować ile się da, ale oczywiście na pewne rzeczy nie będę miała wpływu..


Już myślę nad nowym biznesem

[edan84]

Firma w której obecnie siedzę - nie jest w ogóle zagrożona. No chyba że po prostu wszystko padnie, w tym państwo a więc i zbrojeniówka. To się nie wydarzy, więc jestem spokojny.

Za to morze małych i średnich firm chce zatrudniać i się boi. Moje rekrutacje na dodatkowe projekty po godzinach koncza się albo tak, ze - obiecujmy że zatrudnimy, ale nie wiemy kiedy projekt wystartuje/nie wiemy czy wystartuje/klient chce się wycofać ale robimy wszystko by tego nie robił, albo: niestety okazało się że musimy zweryfikować nasze możliwości finansowe - w normalnych warunkach byśmy pana zatrudnili, ale obecnie nas na pana nie stać.

Mi się nie spieszy, ciekawe czy firmy chcąc oszczędzać na podst rzeczach, a więc zatrudniając nieudaczników, naprawdę na tym dobrze wyjdą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[awia]

Napisane przez AnnaVanDort

Ogólnie w innych branżach chodzą słuchy, że ludzie są wysyłani na urlopy bezpłatne. Przypomnę, że pracodawca nie ma do tego prawa, taki wniosek może wnieść tylko pracownik. O ile nic się nie zmieniło od czasu, kiedy to czytałam.

Oczywiscie ze nie ma prawa, ale np moje korpo uprzejmie prosi zeby isc na bezplatny urlop. na 10 dni. oczywiscie nie musisz, jak nie chcesz, ale...
no i ucieli wszytskie podwyzki na ten rok, wiec zostalam z pensja na okres probny bo wlasnie mi sie skonczyl. W obecnych czasach ciesze sie ze mi przedluzyli umowe, wiadomo.
Zwalniac poki co nie zwalniaja, pracy jest mniej bo zlecen mniej, siedzimy tydzien 4 na home office.

[new_me]

Co myślicie o tym że np pracodawcy którym aktualnie dobrze się wiedzie w związku z typem działalności który prowdzą stwierdzą po zakoończeniu pandemii że praca zdalna super się sprawdza, odejdą koszty powierzchni biurowych i niech ludzie pracują zdalnie...
Do tej pory praca zdalna często była wyborem samego pracownika, głównie w zawodach gdzie praca mogła być wykonywana w elastycznych godzinach.
Nie wyobrażam sobie przemiany mieszkania w biuro na stałe.. wiadomo, lepsze to niż brak pracy ale na dłuższą metę w małym mieszkaniu z rodziną nie zda to egzaminu..

[Paprotka_]

Moja firma raczej nie padnie, jest teraz potrzebna innym firmom. Wdrożono różne rozwiązania, aby nie zwalniać ludzi bo są potrzebni do pracy min. reżim budżetowy, wykorzystanie urlopów do końca roku do zera (wg oficjalnej wersji po to żeby nie trzeba było trzymać rezerw na wypłaty ekwiwalentu). Zobaczymy co z tego wyjdzie. W ogóle pracodawca zachował się super i od początku marca mieliśmy już dezynfekowane w biurze klamki, sprzęty, windy, płyn dezynfekujący w łazienkach. W ciągu 10 dni niemal całe korpo wysłane zostało na home office. Na biegu zmieniano procedury i dostosowano systemy, zorganizowano sprzęt. Ci,co zostali w biurach (np. call centre) - dostają darmowy posiłek, ci co czekają na sprzęt w domu - mają płacone 100% pensji i do dyspozycji różne szkolenia online. Od zeszłego tygodnia firma sponsoruje nam konsultacje z psychologiem, jeśli ktoś potrzebuje. Tak zupełnie spokojna nie jestem, pracujemy z mężem w jednej firmie obawiamy się mimo wszystko zwolnień. Oprócz tego firma jest w trakcie sprzedaży i zupełnie nie wiemy co nam przyszłość przyniesie.

Napisane przez new_me

Co myślicie o tym że np pracodawcy którym aktualnie dobrze się wiedzie w związku z typem działalności który prowdzą stwierdzą po zakoończeniu pandemii że praca zdalna super się sprawdza, odejdą koszty powierzchni biurowych i niech ludzie pracują zdalnie...
Do tej pory praca zdalna często była wyborem samego pracownika, głównie w zawodach gdzie praca mogła być wykonywana w elastycznych godzinach.
Nie wyobrażam sobie przemiany mieszkania w biuro na stałe.. wiadomo, lepsze to niż brak pracy ale na dłuższą metę w małym mieszkaniu z rodziną nie zda to egzaminu..

Ja w ogóle jestem bardzo ciekawa, jak ta cała sytuacja wpłynie na szersze stosowanie zdalnych rozwiązań. Prace zdalną sobie wyobrażam, nawet mi się podoba, ale chociaż te dwa dni w tygodniu chciałabym jechać do biura żeby zupełnie nie zdziczeć.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[new_me]

Napisane przez Paprotka_

Moja firma raczej nie padnie, jest teraz potrzebna innym firmom. Wdrożono różne rozwiązania, aby nie zwalniać ludzi bo są potrzebni do pracy min. reżim budżetowy, wykorzystanie urlopów do końca roku do zera (wg oficjalnej wersji po to żeby nie trzeba było trzymać rezerw na wypłaty ekwiwalentu). Zobaczymy co z tego wyjdzie. W ogóle pracodawca zachował się super i od początku marca mieliśmy już dezynfekowane w biurze klamki, sprzęty, windy, płyn dezynfekujący w łazienkach. W ciągu 10 dni niemal całe korpo wysłane zostało na home office. Na biegu zmieniano procedury i dostosowano systemy, zorganizowano sprzęt. Ci,co zostali w biurach (np. call centre) - dostają darmowy posiłek, ci co czekają na sprzęt w domu - mają płacone 100% pensji i do dyspozycji różne szkolenia online. Od zeszłego tygodnia firma sponsoruje nam konsultacje z psychologiem, jeśli ktoś potrzebuje. Tak zupełnie spokojna nie jestem, pracujemy z mężem w jednej firmie obawiamy się mimo wszystko zwolnień. Oprócz tego firma jest w trakcie sprzedaży i zupełnie nie wiemy co nam przyszłość przyniesie.



Ja w ogóle jestem bardzo ciekawa, jak ta cała sytuacja wpłynie na szersze stosowanie zdalnych rozwiązań. Prace zdalną sobie wyobrażam, nawet mi się podoba, ale chociaż te dwa dni w tygodniu chciałabym jechać do biura żeby zupełnie nie zdziczeć.

Ja nie chciałabym na dłuższą metę przekształcić mieszania w biuro.. może gdybym miała duży dom i możliwość zorganizowania biura to ok ale jeżeli za stanowisko pracy służy mi stół w jadalni i od kilku tygodni stoją tam komputery i papiery tooo nie widze tego jako stały element wyposażenia. Ale co przyszłość przyniesie, tego nie wiadomo..

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez new_me

Co myślicie o tym że np pracodawcy którym aktualnie dobrze się wiedzie w związku z typem działalności który prowdzą stwierdzą po zakoończeniu pandemii że praca zdalna super się sprawdza, odejdą koszty powierzchni biurowych i niech ludzie pracują zdalnie...
Do tej pory praca zdalna często była wyborem samego pracownika, głównie w zawodach gdzie praca mogła być wykonywana w elastycznych godzinach.
Nie wyobrażam sobie przemiany mieszkania w biuro na stałe.. wiadomo, lepsze to niż brak pracy ale na dłuższą metę w małym mieszkaniu z rodziną nie zda to egzaminu..

To chyba wymaga podpisania nowej umowy (w sensie w UOP mamy miejsce wykonywania pracy?) i jakoś to mi się średnio widzi - pewnie trzeba by renegocjować warunki umowy. Dużo firm traktuje pracę zdalną jako benefit, ale jakoś ciężko mi też sobie wyobrazić, że tak nagle dużo firm przechodzi na taki tryb pracy.

Dla mnie osobiście siedzenie w domu teraz to duży plus, bo moja praca tylko falowo zajmuje 8h dziennie. Często musiałam rozkładać pracę w czasie, żeby coś robić, bo nie da się wyjść wcześniej. Teraz w domu mam ten komfort, że robię pracę rano jak najszybciej, bez wszystkich dodatkowych przerw i mam więcej czasu dla siebie. Natomiast nie wyobrażam sobie tak pracy non stop i długofalowo.


@Paprotka_ u nas centrala otrzymała mniej więcej to samo, wielkość zatrudnienia ok 1 tys. osób. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, że mogło być inaczej. Natomiast totalnie nie dostrzegam tego jako coś wow, bo wiem, w jakich bólach to było wprowadzane i jak też podchodzono do pracowników w aspekcie "znaczenia" ich pracy w firmie - mój i bliskie mojemu działy są najważniejsze w firmie, a dostawaliśmy sprzęt i nasze systemy stawiano na końcu, bo chyba nikt się nie spodziewał takiej eskalacji. Z jednej strony to rozumiem, z drugiem wiem, jak niskie ciśnienie mieli nasi dyrektorzy na zmianę... Mnie też stresują pracownicy mojej firmy spoza centrali, trochę śledzę co piszą ludzie w necie i wstyd mi za to. My dostajemy jakies bezsensowne newslettery, a ludzie najbardziej narażeni są bardzo słabo zabezpieczeni i wynagrodzeni finansowo za swoją pracę. Mi jest dobrze, ale moja firma nie dba o wszystkich pracowników jednakowo albo wystarczająco dobrze - to mnie dołuje.

[Monia284]

Napisane przez WhiteCherry

W galeriach handlowych nie powinny być otwarte tylko sklepy spożywcze/drogerie/apteki?

Dokładnie. Chodzi mi o to co pisała Timon i Pumba. Jak był jeszcze otwarty to nie dali chociaż pewnie jak nie tylko w tej firmie. Teraz musieliby dać.

[Ifinick]

A jak ma to wyglądać w Polsce? Zdaniem minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg wzrost bezrobocia na koniec roku ma osiągnąć 9-10 procent.
Podobne szacunki przedstawiają specjaliści Citi Handlowego:

W Polsce w marcu wyraźnie wzrosła liczba zawieszanych działalności (ok. 48 tys. w marcu, wobec ok. 20 tys. w lutym). Na taki krok zdecydowały się zapewne najmniejsze firmy. Oczekujemy wzrostu stopy bezrobocia w tym roku do ok. 11 proc. i stopniowego spadku w 2021 r., choć ostateczna skala wzrostu będzie zapewne uzależniona od trwałości ograniczeń związanych z pandemią.
Zdecydowana reakcja po stronie polityki fiskalnej przy wsparciu polityki pieniężnej może naszym zdaniem ograniczyć skalę długotrwałego obniżenia potencjału gospodarki.

https://businessinsider.com.pl/twoje...cc=ucs&utm_v=2

[Jamajka007]

U mnie teoretycznie jest stabilnie, a jak będzie, zobaczymy. Praca idzie normalnie, zezwolenie na pracę zdalną mają tylko osoby, które bez takiej możliwości wziełyby opiekę na dziecko lub osoby z problemami zdrowotnymi i kobiety w ciąży. W ogóle dopiero jak już zrobiło się naprawdę poważnie (zakazy zgromadzeń itd), to firma wprowadziła usprawnienia w stylu telekonferencje, możliwość przesyłania wewnętrznych dokumentów mailem, zamiast biegania po podpisy do 10 osób.

Firma pociągnie, nie będzie pewnie premii świątecznych czy innych dodatków, ale boję się o siebie. Umowę mam do lipca, od początku roku zaczęłam szukać już nowej pracy. Zostanie tutaj traktowałam jako opcję rezerwową. Teraz będę żyć w nadziei, że przedłużą mi umowę, bo prawda jest taka, że mam mało wymagający zakres obowiązków i spokojnie mogliby mnie zastąpić studentem, który po okresie próbnym będzie już wszystko ogarniał (za mniejsze pieniądze).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Finlora

My z kolei dostaliśmy taki "bonusik", że mimo, że weszła ustawa przedłużająca wszystkie terminy o 3 miesiące, to nasza centrala zarządziła, że wszystko ma się odbywać po staremu czyli mamy się wyrabiać w takich terminach jak do tej pory. Czyli nieważne, ustawa, epidemia, kij z tym, robota ma być zrobiona.

Ja tez mam "bonusik"- perspektywa przejecia duzego projektu, pracujac z domu. Czekam tylko na wyznaczenie przedzialu czasowego. A tak sie cieszylamm ze zaczne od poczatku z nowym zespolem blada

[nie_powiem]

U mnie na razie praca zdalna, ale też siedzę jak na szpilkach, bo mam umowę próbną do końca kwietnia i nie wiadomo... Będę niedługo orientować się czy można liczyć na przedłużenie, czy raczej to pobożne życzenie. Co dalej, to nie wiem, bo jeśli chodzi o rynek pracy to i bez kryzysu czy korony mieszkam w miejscu, gdzie o pracę ciężko. Słabo, słabo.

[pempek]

Moja firma raczej nie jest zagrożona, naszymi klientami są firmy farmaceutyczne - do końca marca mieliśmy gorąco, bo duża aktywność klientów, teraz trochę odpuścili

Jeśli chodzi o absencje to nie jest źle - max 15% nieobecności na floorze, w biurze wszyscy pracują zdalnie w tym ja

Mam nadzieję, że od maja powoli wszystko będzie wracać do jako takiej normy, bo chętnie bym pojechała fizycznie do pracy

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Moja firma raczej nie jest zagrożona, naszymi klientami są firmy farmaceutyczne - do końca marca mieliśmy gorąco, bo duża aktywność klientów, teraz trochę odpuścili

Jeśli chodzi o absencje to nie jest źle - max 15% nieobecności na floorze, w biurze wszyscy pracują zdalnie w tym ja

Mam nadzieję, że od maja powoli wszystko będzie wracać do jako takiej normy, bo chętnie bym pojechała fizycznie do pracy