2012-12-06, 18:58 | #601 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 023
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Odradzam
Weterynarie w Miłosławiu na rynku a dokładnie wspołpracownika dr.Kawskiego (nie wiem jak ten pan sie nazywa ale sie dowiem i dopisze) |
2012-12-08, 09:35 | #602 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Katowice
Przychodnia Weterynaryjna Krzysztofa Szymy ul.Ordona 7 40-164 Katowice (koło spodka) Polecam chodzę tam ze swoją Sonią(bernejski piesk pasterski) i jestem bardzo zadowolona |
2012-12-26, 18:50 | #603 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 179
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
POLECAM
Włocławek, ul. Ostrowska 30a. Krzysztof Jędrzejczak Wyleczył dwa moje koty, jednego dwukrotnie, poza tym zaszczepił je i wykastrował. Bardzo miły, kompetentny, z powołaniem, widać miłość do zwierząt. Przyjmuje tam dwóch lekarzy, ale u tego drugiego nie byłam. |
2013-01-05, 03:25 | #604 | |
Miuoshowa
|
Dot.: polecam/odradzam WETERYNARZA
Cytat:
__________________
"...nasza wielkość miała iskrzyć, a wygasa gdy tak teraz na nią patrzę a ty milczysz..." |
|
2013-01-21, 15:23 | #605 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 76
|
Dot.: polecam/odradzam WETERYNARZA
Ja ze swojej strony mogę polecić klinikę Aba-Vet w Wieliczce. Niesamowita obsługa i super ciepły rodzinny klimat. Bardzo lubię ich odwiedzać na kontrolne wizyty. Dodatkowo mam pewność, że mój pupil ma zapewnioną super opiekę!
|
2013-01-29, 10:16 | #606 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
POLECAM
Przychodnię ALMAVET w Sosnowcu na ul. Brackiej 4 (osiedla Pogoń, blisko pizzeri La Primera, Biedronki, kościoła, który jest po drugiej stronie ulicy, budynków uniwersyteckich). Panie, które tam pracują są PRZEMIŁE, uśmiechnięte, zadają pytania, są widocznie zainteresowane tematem (nie odwalają pańszczyzny), mają dużo porządnego sprzętu (mało gdzie widziałam tyle profesjonalnego sprzętu). Nie mają zastrzeżeń co do gryzoni (co się czasami zdarza, weterynarze bywają niechętni co do szczurów np.); gdy poszłam tam z nagłą potrzebą (musiałam wykonać pilnie szybko badania dermatologiczne szczura, a była sobota), pani zrozumiała, kazała chwilę poczekać, a nie odsyłała mnie gdzie indziej bo sobota albo mówiła, że nie ma sprzętu (inni tak mówili). Zapłaciłam trochę, ale gdzie indziej takie badanie nie było nawet możliwe. Gabinet jest czysty, duży, co chwilę dzwoniły telefony (widać od razu, że "stali klienci" ). Aż żałuję, że już tam nie pomieszkuję, bo to był najlepszy vet na świecie.
__________________
|
2013-01-31, 12:52 | #607 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 001
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Polecam Klinikę Małych Zwierząt w Warszawie na Ursynowie.
Wszystko na najwyższym poziomie. Ludzie tam pracujący przesympatyczni, dokładni i ceny też są nawet ok. Uratowali mi tak już niejednokrotnie królika i psa. Polecam z całego serca tą klinikę |
2013-02-07, 21:48 | #608 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
no to jesteś chyba w mniejszości a studenci ci nie przeszkadzają?
|
2013-02-08, 20:08 | #609 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 001
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Jak byłam z bardzo chorym królikiem to żaden student się nim nie zajmował tylko dr Bielecki i dr Jodkowska za co bardzo serdecznie im dziękuję A moim psem zajmowała się starsza pani dr, ale nazwiska nie pamiętam, a nie chce mi się teraz szukać papierów z badań, które robiła.
Ale polecam też panią Milenę Wojtyś, która ma swój gabinet na Bemowie w Warszawie |
2013-02-08, 20:15 | #610 |
Raczkowanie
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Polecam dra Gruszkę z Wrocławia, przyjmuje na Krzykach przy ul. Partynickiej. Naprawdę dobry lekarz, a jak czegoś nie wie to nie usiłuje leczyć na siłę, tylko poleca specjalistę - to jego duży plus, ceny normalne.
__________________
Pozdrawiam Dominika |
2013-02-12, 20:29 | #611 |
Raczkowanie
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Czy może mi ktoś powiedzieć o lecznicy dr. Aleksandra Gierka w Katowicach na Podlesiu?
Kiedyś jak był jeszcze na Ceglanej, byłam u niego z moimi kocurami, ale mineło już 5 lat, może i więcej, a PAn doktor już ma nową klinikę.
__________________
moje filcowanki: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403504 mój blog: http://filcowankioksanki.blogspo t.com/ moje fotosy: tu |
2013-02-23, 11:55 | #612 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 12
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Witam.
Mam wielką prośbę. Mógłby ktoś polecić dobrego veta, mam 6 miesięcznego labradora, który ma dysplazję, strasznie kuluje. W moim mieście nie ma kliniki która byłaby wstanie operować. Proszę o polecenie w woj. małopolskim doktora który wykonałby taki zabieg, słyszałam że klinika Krakvet wykonuje taki zabiegi i jest chwalona na innym forum. Z góry dziękuje |
2013-02-24, 13:41 | #613 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 41
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Zapraszam do Wrocławia lekarze zajmujący się prawie na co dzień takimi przypadkami :
Katedra i Klinika Chirurgii Wydziału Weterynaryjnego Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, Plac Grunwaldzki 51, tel. (71) 320-53-46 Na klinikach często mają bardzo dużo pracy ale zawsze polecą kogoś kompetentnego i tu : Piotr Skrzypczak z AR we Wrocławiu 071 320 5489 skrzyp@ozi.ar.wroc.pl oraz Jakub Nicpoń pl. Grunwaldzki 51 50-366 Wrocław Tel. 071 3205 356 |
2013-04-05, 20:48 | #614 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 855
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
WOJ. ŚLĄSKIE
POLECAM lek. wet. Aleksander Tabacki, "Omniwet". 43-180 Orzesze, ul. św. Wawrzyńca 12a Profesjonalne podejście, sprzęt. Leczą każde zwierzę (od chomika po krowę), przyjeżdżają pod wskazany adres nawet na zwykłe szczepienie. Dobra i 'obszerna' załoga, sympatyczna atmosfera. Niedrogo.
__________________
love |
2013-05-09, 12:06 | #615 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Kraków - lecznica na Brodowicza
Proponuję zastanowić się nad ewentualnym wyborem tej lecznicy. Kiedyś poszłam tam z moją psiną. Pies miał ostrą biegunkę. Lekarz niby szybko i sprawnie załatwił sprawę, cena też była do przyjęcia. Niestety mam jedno "ale": to był dyżur w godzinach wieczornych, już po zamknięciu lecznicy. Lekarz otworzył nam drzwi z pewną niechęcią, a to co najważniejsze - miałam wrażenie, że przerwałam mu wieczór z wódą na zapleczu ;/ |
2013-05-10, 10:56 | #616 | |
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Cytat:
|
|
2013-05-10, 15:49 | #617 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 88
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Serdecznie polecam!!!
województwo wielkopolskie Poznań, ul Grunwaldzka 248 lekarz weterynarii Jarosław Paryzek Chodzę do niego z 3 kotami i psem, super człowiek, świetnie się nimi zajmuje, widać, że to weterynarz z powołania tyle razy odratował jedną z moich niesfornych kotek, że szok! a kiedy była w ciężkim stanie dzwonił do mnie pytać, co z kotką, a gdyby coś się działo był gotów przyjechać od razu do kociaka, zapewnił, że można dzwonić bez względu na porę dnia i nocy, więc opieka super. Zawsze wszystko cierpliwie tłumaczył i odpowiadał na pytania. No i po kilku wizytach mamy już u niego zniżki |
2013-05-11, 09:39 | #618 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 39
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Ja już nie mam zwierzaka i raczej nie będę miała (alergia), wcześniej miałam 2 tchórzofretki (lekarze znający się na fretkach to rzadkość niestety). My chodziliśmy w Warszawie do dr Mikłusza (m.in.przyjmował na Gagarina), a wcześniej także do innych, w sumie Mikłusz zrobił na mnie najlepsze wrażenie.
Dla większych zwierząt tzn psów, kotów mogę za to polecić lecznicę w Łodzi, którą sobie bardzo chwali moja siostra (miłośniczka zwierząt, ma ich aż za dużo ). Weterynarze uratowali tam życie jej psu, a sytuacja była naprawde nieciekawa. Przychodnia nazywa sie Na Stokach. Siostra ciągle mi wychwala tamtejszych weterynarzy. Na pewno znają się na problemach psów i kotów. |
2013-05-11, 16:58 | #619 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 360
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Cytat:
Podobno straszna tam lipa. W dodatku nie przemawia do mnie recenzja kogos kto ma 9 postów.... reklama?
__________________
I chcę rozmawiać tylko serca biciem, I westchnieniami i całowaniami; I tak rozmawiać godziny, dni, lata, Do końca świata i po końcu świata. (A. Mickiewicz) |
|
2013-05-24, 11:02 | #620 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
halo Łódź- pilnie poszukuję dobrego sprawdzonego chirurga wewn. na teraz
|
2013-05-24, 22:57 | #621 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
KATOWICE
Ja polecam dr Torca na Józefowcu. Prowadził nasze psy jeszcze gdy pracował na Ordona, a teraz ma już własną lecznicę na Bytomskiej (okolice szpitala). Człowiek ze świetnym podejściem do zwierząt, zawsze szuka najlepszego rozwiązania. Edytowane przez aferka Czas edycji: 2013-05-24 o 22:59 |
2013-05-30, 21:22 | #622 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
woj. śląskie/ BIELSKO-BIAŁA
OGROMNIE POLECAM gabinet Cztery Łapy na ul. Orzeszkowej (http://www.czterylapy.boo.pl). Pan jak i Pani weterynarz mają ogromnie wielkie, wspaniałe serduszka. Wspaniali ludzie. |
2013-06-13, 21:49 | #623 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Odradzam Lecznicę Weterynaryjną Grzegorza Ramisza w Cieszynie przy ul. Bielskiej. Ekipa z tej lecznicy obsługuje schronisko w Cieszynie. Potrafili przez 3 tygodnie patrzeć na agonię psa z z gigantyczną przepukliną. pise umarł, bo zatruł się własnym moczem. Co to za ludzie????? Sadyści????
|
2013-06-20, 23:51 | #624 |
Zadomowienie
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Polecam dr Wilczyńskiego z przychodni "Canis" przy Al. Krakowskiej 274 w Warszawie. Świetny lekarz z genialnym podejściem do zwierząt
__________________
Walenie głową w mur to czynność o dużym znaczeniu poznawczym: uzmysławia ona walącemu siłę muru w sposób niezwykle dobitny i plastyczny - inaczej znałby ją tylko ze słyszenia.
|
2013-07-08, 21:20 | #625 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 218
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
WROCŁAW - ODRADZAM!!!!
Szczepan Kawski - dr. Dolittle. Jeżeli potrzebujecie zastrzyku, czegoś małego i pilnego - to ok. I będę mu wdzięczna, że przyjął mi kotkę w nocy [całodobowy dyżur], podał zastrzyki i kroplówkę. Ale co do reszty... do usg Kota została potraktowana anestetykiem - chyba jeszcze ok, ja sie nie znam, a ona faktycznie źle się czuła, ale na usg nic kompletnie nie było widać, nawet narządów, nie mówiąc o szczegółach. Mimo to stwierdził, że kota trzeba otworzyć bo to na pewno guz a po operacji "zobaczy się co to było" ale pewnie i tak trzeba będzie uśpić. Do tego sugerował uśpienie "aby zwierzę się nie męczyło", bo jest... stare! 15-letnia kotka, charakterna, żywotna, bez problemów żadnych poza nietolerancją laktozy i obecnie problemem z układem moczowym. Dowiedziałam się, że jestem nieodpowiedzialna do skraju, bo nie mam klatki dla kota, którego nigdy nigdzie nie przewożę i przyjechałam pilnie ze spokojnym zwierzęciem wtulonym i nie próbującym nawet się wyrywać [inaczej po prostu pożyczam klatkę od weta - znaczy raz musiałam]. Że dając kotu mięso i ryby - zabijam go, "lepiej od razu uśpić". Że dając jej to co lubi - a jest wybredna, choć w ramach rozsądku - zabijam ją. Że wypuszczając ją [kot wychodzący swobodnie, mieszkający w domu] - to samo. Że mam 15-letnią szczęśliwą Kotę zamknąć w domu i karmić tylko tym, co kupię u weta, nawet jeżeli ona pluje na te karmy ["nie ma że nie zje. ma zjeść i już, inaczej będzie głodna. nic innego nie wolno, nic sklepowego czy domowego też. bo inaczej lepiej uśpić od razu"] Miałam wręcz wrażenie, że jedynym celem lekarza jest udowodnienie mi, że kochając moje zwierze zabijam je, a powinnam od razu uśpić. Dostałam przykaz przywiezienia Koty na operację z samego rana [za niespełna 8 godzin, po tym czasie, to ona ledwie się z poprzedniego zastrzyku wybudziła i zaczęła chodzić slalomem]. Żadnych badań, wyników, kot odwodniony i ze stanem zapalnym pęcherza, na ślepo zdiagnozowany, a operacja po to, by w sumie "zobaczyć co BYŁO" [mnie ten czas przeszły zakładający wyjmowanie i oglądanie brzmiał raczej jak sekcja niż operacja] dużo by jeszcze pisać... Kota nieprzytomnego zabrałyśmy do domu, a jak się otrząsnęłyśmy, to napisałyśmy, że nie zgadzamy się na razie na operację. Zwierzę zaczęło czuć się znacznie lepiej po zastrzykach i nawodnieniu. Umówiłyśmy ją do doktora Niedzielskiego, u którego okazało się, że pęcherz jest w jak najlepszym porządku, a na usg widać było dokładnie wszystko wyraźnie i ze szczegółami. Zero guza a nawet kamienia, który miała parę lat temu. Wszystko czyste i absolutnie nie wymagające cięcia a tym bardziej usypiania! Umówione mamy już zrobienie kompletu wyników i przygotowanie leczenia, bo problem jest, owszem, ale gdzie indziej i nie wymagający ingerencji skalpelem póki co! Przepraszam, że tak rozwlekle, ale musiałam wyrzucić to z siebie. Nie życzę nikomu nigdy takiego sponiewierania przez weta, zakończonego informacją, że wasze leciwe, owszem, ale zdrowe, radosne, i aktywne zwierzę ma natychmiast iść pod nóż, a na końcu i tak raczej żywe do Was nie wróci, a w sumie to i tak dla niego lepiej, bo z Was kat jest skoro pozwalacie mu żyć jak chce. |
2013-07-09, 09:25 | #626 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: okolice Wrocławia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Cytat:
|
|
2013-07-09, 16:10 | #627 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 218
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Cytat:
a może wyprowadzajmy na spacery zwierzęta w klatkach? przecież mogą się wyrwać, czegoś wystraszyć, wyswobodzić nawet z szelek... wybacz sarkazm, wiem o czym piszesz, ale wet, który zamiast badaniem pilnie przywiezionego na metr od drzwi, w środku nocy, zwierzęcia, interesuje się takimi drobiazgami [a jest to drobiazg, kiedy powinien się skupić nad cierpiącym zwierzakiem], to dla mnie wciąż tylko ktoś, kto uważa, że zwierzęta bez całego arsenału gadżetów nie powinny mieć racji bytu. Nasza Kota na przestrzeni 15 lat potrzebowała klatki JEDEN RAZ. i wypożyczył nam ją wtedy po prostu weterynarz, który zalecił zawiezienie Koty do kliniki w centrum miasta, a nawet i nie potrzebowałaby jej, zważywszy, że była wtedy naćpana anestetykiem do nieprzytomności i po prostu spała. u pediatry się dotąd nie spotkałam z zapytaniem o markę samochodu, którym wożę dzieci na wizyty, ani czy na pewno trzymałam je [nastolatki] za ręce w drodze do przychodni... chyba, że jesteś osobą poruszającą się wyłącznie komunikacją miejską, do tego jednoosobowo, nawet z chorym zwierzakiem, wtedy Twój OT mógłby mieć rację bytu, a przynajmniej po uzyskaniu ode mnie odpowiedzi, że mam tak samo... Edytowane przez Cholera Naczelna Czas edycji: 2013-07-09 o 16:11 |
|
2013-07-09, 16:25 | #628 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: polecam/odradzam WETERYNARZA
Cytat:
Na ul. Schroegera nastawieni są tylko na wyciąganie kasy.Wiem coś o tym. Chodzę tam czasem bo mam najbliżej, ale to zupełne bagno. Zwierzaki lecza sterydami a zastrzyk kosztuje około 60 zł. Masakra. |
|
2013-07-09, 16:39 | #629 |
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Zgadzam się i dziwię, że przez 15 lat klatka nie była potrzebna Czy ten kot nigdy nie był na szczepieniu/kontroli czy zawsze to była loteria wyrwie się czy się nie wyrwie Jestem w szoku.
|
2013-07-09, 18:11 | #630 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 218
|
Dot.: Polecam/odradzam WETERYNARZA
Cytat:
przez 15 lat mój kot widywał wetów wyłącznie towarzysko u nas w domu, nie był szczepiony ani "kontrolowany", i nie było takiej potrzeby. nie ma nawet kamienia na zębach i nie jada karm po 200zł za kilogram bynajmniej. ma perfekcyjną wagę, energię i żadnych oznak starzenia. nie ucieka przed psami [wręcz przeciwnie], wyleguje się w ogrodzie, łapie żaby dla rozrywki, łazi po drzewach i nie uznaje barbarzyństwa w postaci załatwienia potrzeb fizjologicznych na dworze - o nie, tylko w kuwecie na ZWYKŁYM żwirku bentonitowym. jeżeli chcecie urządzać sobie lincz na mnie za to, że nie mam paranoi pod tytułem "dziesięć tysi w zwierzaka każdego roku, u weta minimum co dwa tygodnie dla zasady, a całe życie według rozpiski którą znaleźliście w książce", to proszę bardzo, zróbcie sobie osobny wątek i poinformujcie mnie, gdzie planujecie udowadniać stadnie swoją wyższość istot "cywilizowanych" nade mną i moją szczęśliwą Kotą, która ma gdzieś cały Wasz komercyjny szpan, śpi w łóżku, wychodzi z domu jak ma kaprys, kocha surowe ryby i mięso, obróżkę nosi tę samą od 3 lat, tłucze psy dla zabawy, podobnie dzieci, nie goni się, bo nie ma ochoty, nie chadza na smyczy ani w sweterkach, gardzi zabawkami i drapakami, a swoje pierwsze młode odchowywała, kiedy większość z Was wisiała głowami w dół na trzepakach po lekcjach. albo zabierzcie swoje zwierzaki do weta, którego tu odradziłam, skoro, jak on, uważacie, że zwierzę to urządzenie stworzone przez człowieka, które bez niego umrze śmiercią natychmiastową, a każdy poza Wami to bezmózg, który nie wie jak się obchodzić z tym nieobliczalnym dziwem techniki zwanym Kotem. dogadacie się na pewno świetnie, i jeszcze ten wasz "zeszłosezonowy model" uśpi pod byle pozorem, ale za to będziecie mogły sobie wybrać nowy z rozpiski na korytarzu, i kupić mu nową klateczkę.. najlepiej taką pozłacaną, ze złotą miseczką i termometrem, który będziecie miał Wasz kotek stale w dupce zainstalowany, z przesyłem danych do gabinetu za pomocą wi-fi life. no i oczywiście stałe wkłucie pod dolewanie kolejnych nowych zastrzyków i szczepionek, które sobie przemysł farmaceutyczny wymyśli. bo dziwnym trafem mój poprzedni kot dożył zdrowo i szczęśliwie lat 16 i weterynarzy oglądała tylko w ostatnim roku życia z powodu raka. a znajomi biegają do wetów co tydzień, i za sukces uważają jak ich kot przeżył 5-6 lat, przy czym zwierza są od dawna "dorosłe", czyli osowiałe, apatyczne, przesypiające większość doby i tylko czasami pobiegają za piłeczką. nie mierz kota cudzego według oszołoma własnego jak przyjdziecie z własnymi piętnastolatkami z tak czystą kartą zdrowia i tak szczęśliwym życiem za sobą [i przed sobą - dzięki naszej nieufności w nieomylność dyplomowanego doktora dolittle] jak ma nasza Kota, to wtedy porozmawiamy. i zobaczycie na własne oczy, jak wygląda Kot Szczęśliwy, a za niebawem znów zdrowy bezdyskusyjnie, kiedy jej wyniki moczu dorównają czystością obecnym wynikom krwi. rozsądku życzę. bo przesada w żadną stronę nie jest dobra. i to samo się tyczy robienia ze zwierząt, na siłę niemal, niedołężnych, schorowanych, i wymagających pompowania w nie ton antybiotyków przy byle kichnięciu. Kocimi psychiatrami też już się wymieniacie? Bo chyba już wiem, jaki kierunek szkoły podpowiedzieć moim dzieciom, by były bogate... |
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:26.